Prąd i pomoc fachowców w subskrybcji jak Netflix? Brzmi karkołomnie, ale energetyczna firma Fortum wprowadza na rynek ofertę skrojoną np. dla właścicieli wynajmowanych mieszkań. Za 199 zł abonamentu miesięcznie masz z głowy rachunki, a w razie awarii pomoc fachowca. Ale… w praktyce to propozycja dla nielicznych. Prześwietlamy!
Według danych skarbówki na rynku jest 660 tys. mieszkań na wynajem (tyle osób korzysta z ryczałtowej 8,5 – procentowej stawki za wynajem mieszkań). Ile osób działa w szarej strefie? Nie wiadomo. Rocznie ujawnia się ok. nowych 40 tys. osób, które chcą płacić podatek od przychodów z mieszkań.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ale mieszkanie na wynajem to też problemy – o ile szukanie klientów można zlecić agencji, to i tak musimy być w gotowości. A to zalane mieszkanie, a to zebranie wspólnoty, a to zepsute AGD, a to odczyt liczników…
Netflix tyle, że z prądem
Z myślą o właścicielach mieszkań Fortum wprowadza nową usługę – pakiet prądu i pomoc fachowców w miesięcznym abonamencie 199 zł, który firma chciałaby porównywać do subskrypcji jaką płaci się za serwisy z filmami i serialami na żądanie. Oferta o nazwie „Komfortum” reklamowana jest pod kątem wynajmowanych mieszkań, ale oczywiście ograniczeń zakupowych nie ma.
O co tu chodzi? Zmieniam sprzedawcę prądu na Fortum i podpisuję tzw. umowę kompleksową, co oznacza, że zarówno koszty zużycia prądu jak i jego dostarczenia (dystrybucji) będę płacił nowej firmie. Koszt miesięcznej „subskrypcji” wynosi 199 zł brutto, czyli 2388 zł rocznie. W tej kwocie zawarty jest pakiet prądu do zużycia i ubezpieczenie assistance.
Nowość na tle rynku polega na tym, że nie rozliczam się na bieżąco ze zużytej energii. Ofertę można porównać do abonamentu, bo tak jak w przypadku ofert komórkowych w pakiecie dostaję określony limit do wykorzystania. Zamiast minut do gadania, mam prądu do zużywania.
W skali roku jest to 3000 kWh, czyli miesięcznie wychodzi 250 kWh. Niewykorzystana energia, tak jak w przypadku darmowych minut w abonamencie, nie przechodzi na następny miesiąc.
Jeśli zużyję mniej – to jestem stratny. Jeśli więcej – muszę dopłacić – ale tylko jeśli przekroczę zużycie o 10 proc. Wtedy rozliczam się po 69 groszy brutto za kilowatogodzinę. To o ok. 8-10 groszy więcej niż wynoszą średnie ceny energii dla odbiorców indywidualnych w Polsce.
„Panie majster, ja mam gwarancję”
3000 kWh rocznie za 2388 zł oznacza, że za jedną kWh płacimy 0,796 zł. Byłoby dużo, gdyby nie to, że w cenie zaszyte jest ubezpieczenie. Jest to pakiet assistance dla domu oferowany przez firmę Europe Assistance. Co w nim jest?
- pomoc fachowca (ślusarza, hydraulika, elektryka, dekarza, murarza, szklarza, technika urządzeń grzewczych i klimatyzacyjnych)
- naprawa sprzętu AGD/RTV
- naprawa sprzętu IT i komputerowego
- dozór, transport i przechowanie mienia
W ciągu roku do wykorzystania mamy cztery interwencje o wartości 750 zł każda. Te 750 zł nie obejmuje kosztów materiałów, części zamiennych i napraw w serwisie – lepiej żeby szklany ekran, czy pralkę dało się naprawić w domu, inaczej za każdą naprawę w serwisie płacimy z własnej kieszeni, co może zwiastować, że ubezpieczenie przyda się raczej w błahych awariach.
Aha – sprzęt elektroniczny (AGD/RTV, IT) nie może być starszy niż 5 lat i lepiej żeby nie był kupiony na firmę – wtedy ubezpieczenie też nie zadziała. I będzie jak w skeczu kabaretu Dudek „Majster”, że zostaną nam wpisy do księgi skarg i zażaleń.
Fortum oferuje także pomoc w razie… hospitalizacji. Nie chodzi jednak o pokrycie kosztów leczenia (takie oferty mają Enea i PGE), ale pomoc tym, którzy zostali w domu. Assistance obejmuje:
- organizację i pokrycie kosztów opieki nad dziećmi
- organizację i pokrycie kosztów opieki nad psami i kotami, w tym spacery (karmę zapewnia właściciel)
- korepetycje dla dziecka, jeśli nie chodzi do szkoły dłużej niż 7 dni roboczych.
W puli do wykorzystania mamy po cztery interwencje w każdej kategorii o wartości 600 zł, czyli możemy cztery razy po 600 zł skorzystać z opieki nad dzieckiem, cztery razy z opieki nad czworonogiem i cztery razy skorzystać z korepetycji.
Czytaj też: PGNiG pozazdrościł sprzedawcom prądu i kusi darmowym gazem. No, prawie. Gazek pod lupą
Czytaj też: Czy opłaca się wziąć nocną taryfę na prąd? Case study
Dodatkowo assistance to także dostęp do infolinii prawnej, gdzie ekspert udzieli krótkich porad z zakresu prawa pracy, praw konsumenta, spraw mieszkaniowych, a nawet kodeksu cywilnego. Ubezpieczyciel od razu zastrzega, że infolinia nie udziela porad jeśli pytanie dotyczy samej umowy assistance. Niestety, godziny pracy „poradni” wykluczają awaryjne sytuację, bo infolinia pracuje od poniedziałku do piątku od 9 do 17.
Abonament, czyli… nie chcemy mieć taniej to może choć wygodniej?
Po co Fortum tak kombinuje? Sprzedażowcy fińskiej firmy widocznie znają wyniki badań, które mówią, że Polacy niechętnie zmieniają sprzedawców prądu – wg danych Urzędu Regulacji Energetyki w ciągu 11 lat na taki krok zdecydowało spośród 15 mln gospodarstw domowych zdecydowało się niecałe 600 tys.
Czytaj też: Oni odetną prąd car-sharingowi? Warszawę i kraj zaleją… skutery na minuty. Ja już jeździłem
Według badań organizacji Forum Energii dopóki ceny są regulowane przez urząd, po prostu nie chce nam się szukać alternatywy – ewentualna premia w postaci niższych rachunków aż tak bardzo nas nie kręci. W końcu przeciętne polskie gospodarstwo domowe płaci za prąd ok. 150 zł.
I zazwyczaj nie chce kiwnąć palcem, żeby płacić np. 130 zł. Dlatego jeśli cena nas nie przekonuje, to trzeba konkurować czym innym
Czas na ruch konkurencji
Podsumowując: to oferta skierowana do wąskiej grupy odbiorców, raczej do rodzin z co najmniej dwójką dzieci, czyli takich, które zużywają dużo prądu, ok. 3000 kWh rocznie, i którym może się na coś przydać opcja opieki nad dziećmi i domowym zwierzakiem.
Ale jeśli nasze zużycie znacznie przekracza ten poziom, to ustalone przez Fortum „karne” opłaty powyżej limitu (czyli 0,69 zł) spowodują wyraźny skok rachunków, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność pakietu.
I choć oferta reklamowana jest dla właścicieli mieszkań pod wynajem (firma oferuje zniżki jeśli wykupimy kilka pakietów dla różnych mieszkań) to idę o zakład, że na rynku nie ma aż tak dużo najmowanych lokali, które zużywałyby ok. 3000 kWh.
Interesująca jest sama koncepcja abonamentu, który nie wiąże tak sztywno naszego miesięcznego zużycia z rachunkiem. Każdy musi policzyć sam, czy i ile będzie „w plecy” jeśli zdecyduje się zmienić sprzedawcę prądu na Fortum.
Zmiany na rynku mogą zdopingować konkurencję, czyli olbrzymie koncerny energetyczne PGE, Enea, Energa i Innogy do odpowiedzi. Z podobną abonamentową ofertą eksperymentuje już Plus.
źródło zdjęcia: jniittymaa0
