17 czerwca 2024

Przewozy taksówkami: nowe prawo może wysadzić zza kierownicy część kierowców „na aplikację”. Miało być bezpieczniej, będzie rzadziej?

Przewozy taksówkami: nowe prawo może wysadzić zza kierownicy część kierowców „na aplikację”. Miało być bezpieczniej, będzie rzadziej?

Tanie przewozy taksówkami na aplikacje… nie będą już takie tanie. I prawdopodobnie trudniej będzie je zamówić. Ale czy dzięki temu będziemy jeździli bezpieczniej? Ważne zmiany w przepisach dotyczących przewozów taksówkowych właśnie weszły w życie. Oznaczają one także to, że w skali kraju kilkadziesiąt tysięcy „taksówkarzy lekkich obyczajów” może przestać zajmować się swoją dotychczasową profesją. O ile może spaść liczba taksówek na rynku i jak bardzo to może zmienić ceny?

Od 16 czerwca br. wszyscy taksówkarze wożący ludzi muszą mieć ważne polskie prawo jazdy. A to posiadane i zdobyte w innym kraju wymienić można na polskie dopiero po 185 dniach pobytu w Polsce. Przepis ten uderza przede wszystkim w popularne (bo tanie) przewozy z firmami taksówkowymi działającymi w aplikacjach. Bo to właśnie one najczęściej zatrudniają do pracy obcokrajowców. Według danych Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, zmiana prawa może wyeliminować z rynku do 28 000 taksówkarzy w Polsce.

Zobacz również:

Bezpieczniejsze przewozy taksówkami? Mniej stabilne ceny

Czy to dużo? Oficjalnie w Polsce zarejestrowanych jest 51 000 działalności gospodarczych o specjalizacji „taksówkarz” (w kilka lat „wyparowało” 20 000), ale ile osób para się wożeniem ludzi – tak do końca nie wiadomo.  Np. władze Warszawy szacują, że po liberalizacji przepisów – czyli zniesieniu części wymogów dla kierowców taksówek – liczba samochodów wykorzystywanych w tej roli się potroiła. A dokładniej wzrosła z 11 000 do 30 000. A nierzadko jeden samochód wykorzystywany jest na dwie lub trzy zmiany. 

 

Konieczność posiadania polskiego prawa jazdy miałaby sprawić, że teoretycznie jest mniejsze ryzyko, że trafimy na kierowcę, który może być niebezpieczny, bo nie dość, że nie zna miasta, ale też nie ma polskich „papierów” na prowadzenie samochodu. Kierowcy z obcych krajów niekiedy zdobywają swoje uprawnienia na przewozy taksówkami w niejasnych okolicznościach. A w Polsce nie muszą zdawać egzaminu, żeby „notyfikować” uprawnienia. Tyle, że to się nie zmieni, po prostu taksówkarze z zagranicy muszą wymienić prawo jazdy na polskie (a nie da się tego zrobić z dnia na dzień).

Z drugiej strony ceny przejazdów zapewne pójdą w górę, bo po prostu będzie mniej dostępnych samochodów. Mniejsza liczba samochodów może spowodować efekt tzw. mnożników, czyli wyższych cen kursu wynikających z dużego zapotrzebowania na przejazdy. To może z kolei poprawić konkurencyjność tradycyjnych korporacji taksówkowych, w których – nawet jeśli też można zamówić taksówkę przez aplikację – ceny są sztywne.  

Po drugie zaś firmy świadczące przewozy taksówkami z aplikacji zaciekle walczą o kierowców, którzy najczęściej jednocześnie świadczą usługi dla kilku firm – Bolta, Ubera jak i Freenow. Już jakiś czas temu Bolt rozesłał do swoich partnerów w niektórych miastach informację o podniesieniu stawek dla kierowców o 15%.

Firmy taksówkowe działające za pośrednictwem aplikacji oczywiście narzekają: „Konsumenci teraz będą musieli na co dzień mierzyć się ze znacznym ograniczeniem dostępności przejazdów, a więc utrudnionym poruszaniem się po mieście. Konsekwencją mniejszej dostępności będzie wzrost ceny usługi. W skrajnych przypadkach, jak pokazują szacunki, nawet 20% przejazdów może zostać niezrealizowanych” – uważa Martyna Kurkowska z biura prasowego Bolta.

Jej zdaniem nierzadkie będą sytuacje, w których klienci będą zmuszeni rezygnować z przejazdów, bo nie będzie wolnych kierowców. Przedstawiciele sieci kierowców dostępnych wyłącznie w aplikacji uważają, że nie odczujemy problemu natychmiast, ale dopiero po powrocie z urlopów. „Ten problem może być dotkliwy zwłaszcza po wakacjach, kiedy powróci ruch w dużych miastach” – dodaje Łukasz Łyczkowski występujący w imieniu Ubera. 

Przewozy taksówkami droższe, a kierowcy obawiają się, że… mniej zarobią

„Brak wystarczającej liczby kierowców na rynku w dłuższej perspektywie może spowodować wzrost cen oraz słabszą dostępność, w związku z tym dłuższy czas oczekiwania na przejazd” – to z kolei Agnieszka Ciesek z Freenow. Ale trzeba od razu dodać, że ta firma właśnie rozesłała do klientów uspokajającą informację: 

„Chcemy poinformować, że usługi taxi we Freenow stają się jeszcze bardziej bezpieczne dla pasażerów. Wymagamy od każdego kierowcy posiadania polskiego prawa jazdy. Sprawdziliśmy wszystkie prawa jazdy w bazie CEPiK, aby wykluczyć podrobione dokumenty. Wszyscy kierowcy przed przyjęciem pierwszego kursu są przez nas sprawdzani – to oznacza konkretnie, że stawili się osobiście na wizytę w naszym biurze, abyśmy mogli ich poznać i zweryfikować ich tożsamość przedstawili nam oryginał zaświadczenia o niekaralności, a także oryginał prawa jazdy i dokumentu tożsamości. Zdjęcie profilowe kierowcy zostało wykonane przez nas. Każdy kierowca podczas zalogowania w aplikacji regularnie musi wykonywać sobie selfie, abyśmy mieli pewność, że nie przekazał konta innemu kierowcy”

Taksówki z aplikacji raczej nie konkurowały o klientów jakością przewozów, bo znane są przypadki kursów, gdzie kierowca nie bardzo znał trasę lub jego zachowanie daleko odbiegało od przyjętych norm, mówiąc delikatnie. Jeśli pasażerowie zamawiali przejazdy z aplikacji, bo mogli się przemieszczać po mieście szybko i tanio, to te zmiany mogą być ich gwoździem do trumny.

„Największe konsekwencje czekają mieszkańców dużych miast, gdzie mocno rozwinęły się taksówki aplikacyjne i gdzie sporą grupę kierowców stanowią cudzoziemcy. W Warszawie szacuje się, że stanowią oni przynajmniej 65% wszystkich kierowców wożących klientów”

– ocenia Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Także on przewiduje wzrost cen  przejazdów. Żaden ekspert nie chce jednak oszacować skali tego wzrostu. Zapewne dlatego, że wyceny kursów w taksówkach z aplikacji mogą się bardzo różnić w zależności od popytu i podaży. Te słynne mnożniki, które sprawiają, że ten sam kurs może kosztować 10 zł albo 50 zł, bardzo utrudniają ocenę. W niektórych porach i na niektórych trasach ceny się nie zmienią (bo i tak będzie nadwyżka kierowców), a tam, gdzie kierowców będzie brakowało, mnożniki będą znacznie wyższe.

Mimo spodziewanych podwyżek stawek za kursy, zmiany – wbrew pozorom – nie cieszą kierowców aplikacyjnych, którzy przyjmują je z mieszanymi uczuciami. Obawiają się, że spadnie liczba kursów, bo jeśli będą wyższe ceny, to i popyt może się schłodzić. Uber, Bolt, czy FreeNow to usługi, których klienci są bardzo wrażliwi na cenę.

„Na pewno ceny przejazdów wzrosną z powodu mniejszej dostępności kierowców, ale może dzięki tym podwyżkom kierowcy zaczną lepiej zarabiać. Zawsze mogą globalne korporacje zrezygnować ze swojej znacznej prowizji na rzecz klientów”

– mówi anonimowo kierowca, który ma kilka samochodów jeżdżących dla aplikacji, które udostępnia innym kierowcom. Na razie, w pierwszym dniu obowiązujących nowych przepisów niewiele się zmieniło. Oczekiwania dotyczące wyższych zarobków w branży taxi były powszechne. Entuzjazm jednak szybko zgasł: „W Krakowie dalej dziadostwo, brak różnicy w wycenie kursów” – pisze kierowca i pokazuje print screen z aplikacji Ubera, gdzie za 13-mintutowy przejazd o długości 5,5 km zarobił 12,30 zł.

Czytaj też: Warszawscy taksówkarze żądają wyższych stawek. Uberowcy mówią: „potrzymaj mi piwo”. A Elon Musk wyrzuca ich wszystkich z roboty. Ile jest warte taxi?

Kierowca na wagę złota? Spokojnie, tylko na chwilę

Z zatrudnianiem kierowców jest kłopot. Mój rozmówca od dawna szuka kierowcy do jednego ze swoich aut. Dał ogłoszenie, ale odezwała się tylko jedna osoba, z czego i tak nic finalnie z tego nie wyszło. A ogłoszeń o pracę dla kierowców na aplikację jest mnóstwo. Desperacja jest tak duża, że firmy już od jakiegoś czasu kuszą kierowców specjalnym dodatkami, byle tylko znaleźć obsadę na swoje auta.

Nie jest tajemnicą, że powstało sporo flot, bazujących na leasingowanych pojazdach. Żeby leasing spłacać na samochodzie trzeba zarabiać, a więc jego koła muszą się kręcić. Bez kierowcy raczej się to nie uda. Toteż prawie na każdym aucie flotowym jest informacja, że szuka ona kierowców, wraz z podanym numerem telefonu.

„Problem z kierowcami jest, ale to wynika z dużej konkurencji wśród partnerów aplikacji. Jak się zmniejszy liczba kierowców na rynku, to część flot zrezygnuje z wykonywania działalności i wtedy rynek się ustabilizuje”

– mówi mój rozmówca pracujący w branży przewozów taxi. Jeśli ma rację – zmniejszy się popyt na kierowców, bo trudniejsze warunki działalności po prostu wyeliminują z rynku pośredników flotowych, którzy nie mają wystarczającej skali działalności, żeby przewozy im się opłaciły. Zmniejszenie „ssania” na kierowców może trochę zmniejszyć nierównowagę na rynku i ograniczyć wzrost cen przejazdów taksówkami. 

Niektórzy przedstawiciele branży taksówkowej mówią wprost: nowe przepisy nic nie popsują, po prostu znów zrobi się miejsce dla kierowców, którzy zostali wypchnięci z rynku przez tańszych pracowników z zagranicy, gotowych pracować za każde pieniądze.

„Luka, która powstanie po wyeliminowaniu kierowców bez polskiego prawa jazdy szybko się wypełni nowymi kierowcami którzy skorzystają z mniejszej konkurencji. Podwyżkami cen straszą operatorzy aplikacji, którzy mają ustawione algorytmy cen w zależności od zapotrzebowania na transport. Bardziej niepokojące jest, że platformy chcąc utrzymać dotychczasowy dochód z prowizji podwyższą opłaty byle tylko procent się zgadzał. Używana argumentacja o tym, że zabraknie taksówek to bezczelna manipulacja, gdyż w rzeczywistości redukcja dotyczy obcokrajowców, którzy nie tyle wypełnili zapotrzebowanie na pracowników w tym zawodzie, lecz wyeliminowali tych którzy, dotychczas mieli pracę w tym sektorze”

– ostro komentuje z kolei Tomasz Szczykutowicz, kierowca taksówki z bardzo dużym stażem, a także współwłaściciel korporacji Damel Taxi w Lublinie.  Teoretycznie większa wahliwość cen kursów w firmach taksówkowych działających w aplikacjach – Bolt, Uber, Free Now – czyli większa zmienność mnożników (w zależności od popytu na podróże) powinna być dobrą wiadomością dla tradycyjnych taksówek. Ale zmiany w przepisach nie będą mieć raczej wpływu na funkcjonowanie tradycyjnych korporacji taksówkarskich.

„W tradycyjnych korporacjach odsetek zatrudnionych cudzoziemców jest niewielki, więc tutaj kryzysu nie będzie, ale i nie są one w stanie zapełnić luki, która powstanie na rynku”.

– stwierdza Adrian Furgalski. Trudno to z całą pewnością potwierdzić, ale prawdopodobnie rynek klientów jeżdżących taksówkami z aplikacji – Uber, Bolt, FreeNow – to w dużej części odrębny rynek, niż tradycyjne taksówki. Różnice w cenie (choć i w jakości przejazdów) są duże i po prostu jeśli ktoś jeździ z tradycyjną korporacją, to rzadko zapuszcza się do Bolta i Ubera. I odwrotnie. 

Czytaj też: Uber wprowadził usługę współdzielenia przejazdów UberX Share. Czy to może być sukces? Teraz jeszcze nie, ale… w co tak naprawdę gra Uber?

Przepisy pisane na kolanie? Co zmieni wymiana prawa jazdy?

Nie brakuje też opinii, że wprowadzone przepisy to kolejna biurokratyczna szykana, która nie wyeliminuje patologii na rynku przewozów taksówkarskich.

„Przepis o konieczności posiadania polskiego prawa jazdy pojawił się jako wrzutka poselska i nie za bardzo wiem po co, bo dyskutowano wówczas propozycje rozwiązań redukujących rosnącą liczbę nieobyczajnych zachowań kierowców. A rodzaj posiadanego prawa jazdy ma wg mnie z tą problematyką żaden związek. Jeżeli zaś ktoś myślał, że przepisem tym zmusi kierowców obcokrajowców do zdania w Polsce egzaminów na prawo jazdy to znaczy, że nie ma pojęcia o istnieniu Konwencji Genewskiej i Wiedeńskiej a dzięki temu, że Polska jest ich sygnatariuszem nie ma mowy o żadnych egzaminach a jedynie o wymianie administracyjnej jednego dokumentu na drugi

– ocenia Adrian Furgalski. Ale są i nieco bardziej pozytywne opinie. Zmiany przepisów pomogą wyeliminować z zawodu kierowcy osoby przypadkowe, które zaczęły się zajmować zawodowym przewozem osób taksówkami. 

„W zasadzie akcja ma polegać na wymianie dokumentu na podstawie prawa jazdy wydanego w innym kraju. Czy wymiana blankietu automatycznie nauczy obcokrajowca jeździć? Kierowcy którzy zamierzają wykonywać zawód powinni przystąpić do egzaminu sprawdzającego w WORD przynajmniej w zakresie umiejętności i techniki jazdy”

– uważa z kolei Tomasz Szczykutowicz. Prawdopodobnie więc – jak to często bywa w Polsce – rewolucja zatrzymała się w połowie. A to oznacza, że na koniec może wcale nie będzie bezpieczniej. Może też nie będzie dużo drożej, ale to akurat wcale nie jest takie pewne.

—————-

Kilka słów o autorze: Tomasz Bodył jest dziennikarzem, ale także kierowcą taksówki tradycyjnej oraz aplikacyjnej

zdjęcie tytułowe: Copilot AI, Pixabay

Subscribe
Powiadom o
88 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jakub
5 miesięcy temu

A czy przypadkiem zaletą tej wymiany nie będzie to, że na polskie prawo jazdy można przypisywać punkty karne, a na zagraniczne nie, przez co kary obecnie są mniej dotkliwe?

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Jakub

Zapewne tak, w tym sensie będzie bezpieczniej, bo kierowcy będą brali pod uwagę punkty. Aczkolwiek ci ze Wschodu i tak przy wysokich karach finansowych najbardziej się boją uderzenia po kieszeni niż jakichś-tam punktów

AdamIO
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ci z Zachodu też się nie boją. Ciekawe dlaczego. Może dlatego, że ich nie dostają, a na prawdę trzeba przyszaleć zeby zatrzymali prawo jazdy.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  AdamIO

No, nie wiem, te nowe taryfikatory są dość „grube”

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Baba walnęła w autobus pełen ludzi 1500 zł bo nikomu akurat nic się nie stało taki mamy taryfikator, że śmiech na sali. Namierzy cię dron jak jedziesz 120 na skraju zabudowanego postawionego w miejscu gdzie 5 lat temu stała jedna kurna hata i dostajesz 5000 + utrata prawa jazdy bo MOGŁEŚ KOGOS ZABIC w szczerym polu w którym na kilometry nie ma żywej duszy. Walisz w autobus pełen ludzi to ci muszą udowodnić że dostali rozstroju zdrowia powyżej 7 dni żeby dać ci mandat wyższy niż równowartość dwóch dnie pracy średnio rozgarniętej osoby, 6 dni rozstroju zdrowia jest wliczone w… Czytaj więcej »

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

Drakońskie

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Drakońska kara to jest jak poprawnie przechodzisz na pasy i kończysz na wózku inwalidzkim do końca życia. A nie że jak kogoś skrzywdzisz to będziesz miał do zapłaty karę którą większość Polaków odczuje bardziej niż te 1500 zł czyli dwa-trzy wyjścia z rodziną. Po czym jak na pasach potrąci cię ktoś z wyłącznie jego winy, złamie ci kręgosłup, zniszczy oko, zmasakruje twoja twarz to sąd ci przyzna rentę w postaci utraconych dochodów i się baw. O nie to powinno działać inaczej. Powinien być rynek na którym możesz licytować za ile złotych pozwolisz sobie złamać kręgosłup oślepić się i zmasakrować twarz.… Czytaj więcej »

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

Marzyciel

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

5 tysięcy Panie to w warunkach recydywy za 120 na 50 w obszarze zabudowanym.

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

No i ten teren zabudowany na którym można dać się złapać, to równie dobrze będzie ostatni metr przed znakiem w szczerym polu o 4 w nocy jak i na pasach w centrum miasta o 13 jak dzieciaki ze szkół biegają kupić sobie fajki czy co tam teraz kupują poza szkołą. Tylko w szczerym polu będą suszyć bo tam dość dużo kierowców przekracza prędkość bo jest mało wypadków i można robić to bezpiecznie, a przed szkołą nie bo tam tylko wariaci przekraczają prędkość poważnie często powodując wypadki więc po co stać i suszyć jak i tak prędzej czy później delikwent kogoś… Czytaj więcej »

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

[CENZURA-red]

Artur
5 miesięcy temu

Jak dla mnie Panie redaktorze odpadnie konkurencja dla MZK czy PKS. Przy tych stawkach co jeździli nie zarobili na przysłowiową miskę ryżu. Poprzedni rząd tak naprawdę wyzwolił ich z niewolniczej pracy UBERA, BOLTA i FREENOW. Nawet dziś maksymalna stawka urzędowa w Warszawie 3 zł/km jest poniżej minimum egzystencji. Z tych 3 złotych jest jeszcze dojazd po klienta, powrót na jakiś postój więc faktycznie 1,5 – 1,8 złotego jest realne. Jeśli ktoś zrobi 5000 km miesięcznie w sumie to płatnych ma maksymalnie 3000 x 3 = 9000 złotych. ZUS 2000, korporacja 1000, paliwo 1500 minimum LPG hybryda i już zostaje 4500… Czytaj więcej »

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

No, rzeczywiście to może być konkurencja dla autobusów. Ale są tereny, na których komunikacja autobusowa jest niegęsta i tam takie ubery są popularne

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Niech będą dalej popularne ale w innych, wyższych cenach. PKS i PKP są dotowane a Uber i inni nie i biorą od frajerów najmniej 30% prowizji. Tak więc te 3 złote za 1 km to poniżej kosztów a Uber proponuje 1,30 gdzie sens czy logika?

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Ja się zgadzam, ale z jednym zastrzeżeniem: jak będą miały wyższe ceny, to już nie będą popularne ;-). Są popularne tylko ze względu na dumpingową cenę

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

I przez dumping administratorzy sieci zarabiają na prowizji a Ukraińcy jeździli za frajer. No niestety jak się nie miedzi to się w domu siedzi. A ja dziś byłem w 3 city i w porównaniu do wizyty tam 2 tygodnie temu nie ma praktycznie taksówek na aplikacje, może 20% się uchowało.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Naprawdę, jest dużo mniej samochodów?

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Naprawdę, może 20 – 25% się uchowało.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Tak na oko czy ma Pan jakieś dane? Bo jak patrzę u siebie w apce to jest może ciut mniej gęsto, ale bez dramatu

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak na 2 oczy ale chodzi o Trójmiasto, w stolicy może być inaczej.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Po tygodniu potwierdzam, że Bolt na moją wiochę 5 km od miasta mało już co jeździ. A na początku były kursy po 10 i nawet 8 złotych. Ostało się około 30 – 40% pojazdów. A normalna taksówka do mnie z centrum kosztuje 30 – 35 złotych, autobus 4 złote niecałe więc ludzie jeździli bo pasażerom się opłacało taka prawda. Mówiąc wprost odpadła konkurencja dla autobusów ale taksówkarzom klientów nie przybyło bo rynek nie jest z gumy a klienci aplikacyjni w większości wróciło do autobusu lub swojego auta.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Czyli jednak uderzyło

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Mam dla ciebie ofertę pracy. W mieście leży tona makulatury i aluminium. Wynajmę ci wózek menela po cenie 5 zł za minutę, z każdego grama makulatury oddajesz mi 70% tego co dostaniesz i dopłacasz mi na podatek dochodowy jaki od tego zysku zapłacę, oczywiście musisz założyć działalność bo nie będę cię utrzymywał na etacie. Wszystko będziesz załatwiał w darmowej aplikacji, słyszysz darmowej zobacz jak masz dobrze. Mam wrażenie że za rok nie będę miał tysięcy pracowników którzy płaczą że im mało płacę tylko będę miał jednego pracownika który po miesiącu wyda książkę o tym jak tragiczne warunki pracy oferuje i… Czytaj więcej »

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

Panie bierę tylko kod pocztowy gdzie ten wózek stoi i już lecem.

Jacek
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Poprzedni rząd to ich wypędził w tą patologię, a na koniec swojego kadencji zmienił przepisy. Po drodze prawie zniszczył legalną polską taksówkę, a dawał zarobić zagranicznym gigantom.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Od lat 90 taxi to równia pochyła w dół. Prawie każdy ma auto, weszły aplikacje a wraz z nimi kierowcy ze wschodu no i jest jak jest. Poza tym stawki maksymalne są niezmieniane od 22 lat np. w stolicy a stawki minimalnej nie ma i nie będzie. To dobre dla dziadków emerytów lub dorobienie sobie jak ktoś ma normalną pracę i opłacony ZUS a także tych tak jak ja mam stałych klientów a rynek przetrzepałem w 2013 i 2014 roku i wtedy wybierałem klientów. W moim mieście nie ma stawek maksymalnych a ja już od kilku lat jeżdżę na czas… Czytaj więcej »

AdamIO
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Dużo tego tesku a ja nadal nie wiem czy jest dobrze, czy źle. To może tak w skrócie, ile czasu na to poświęcasz i jakie są zarobki?

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  AdamIO

Przychód około 5000 miesięcznie, dochód trudny do wyliczenia bo ZUS mam 1 a 4 działalności no i 1 może 2 bak paliwa na miesiąc, serwis około 1500 raz w roku, opony raz na 4 lata. Z samego tego bym nie przeżył przy 6 klientach stałych zaznaczę, których mam. Auto też używam do innych celów. Zajmuję się tym 2 do 3 godzin dziennie między 11 a 15 nieraz rano w sobotę bez świąt i niedziel.

Wojtek
2 miesięcy temu
Reply to  Artur

W jakim jeździsz mieście jeśli to nie tajemnica?

Malgorzata
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

No cóż,prawda jest taka że polucja często miała problemy z taksówkarzami którzy mieli prawo jazdy zdobyte niewiadomo gdzie.Widac że nie potrafią jeździć a prawko jest ,często z nieznanych żródel.
Był czas na zrobienie prawa jazdy w Polsce.Nie zrobili tego.
Taksówki w firmie Uber maha wejściówkę 10 zł,w Szczecinie po ostatnich podwyzkach bajdrozsza firma niecale 9.jeśli klient zrezygnuje z taksówki to Uber ściąga wstępna oplate.Firmy taksówkowe nigdy nie robią tego.
O czy Mty tu mówimy?
Niestety dochodziło do wypadkow
pobicia w taxi ubera,dlatego zaostrzono przepisy

Jacus
5 miesięcy temu

Modne jest mówić że PiS nadciągał imigrantów i po części to prawda. Ale wizy za kasę to nie była wielkanocna. Obecnie dalej umożliwia się przyjazd na wizy studenckie całej masie migrantów. Do tego lewe spółki jak ta spod Łodzi która ściągnęła kilkaset osób pod pozorem zatrudnienia. Przecież państwo to widzi ktoś klepie setną zgodę i nic. Ale my też pamiętajmy że dokładamy cegiełkę do tej migracji zamawiając ubera zamiast wąsa. Wiem że to łatwo uzasadnić kosztem. Ale no możemy potem mieć pretensji że migrantów jest coraz więcej. Uber ich przeżre i wypluje po kilku miesiącach i dla części z nich… Czytaj więcej »

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Jacus

Pełna zgoda, sami głosujemy portfelami na jedne modele biznesowe i tym samym przeciwko innym. Warto o tym pamiętać

Czytelnik bloga
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Jako naród „na dorobku” głosujemy właśnie głównie „portfelami”, ignorując lub pomniejszając znaczenie innych parametrów wyboru, jak np. czynnik ryzyka.

Admin
5 miesięcy temu

Niestety właśnie tak jest. Dlatego w Polsce nie utrzymała się żadna sieć delikatesów, a dyskonty panoszą się na każdym rogu

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Szanowny Panie gdyby delikatesy sprzedawały jakiś lepszy towar to rozumiem a tam był taki sam towar jak w dyskontach tylko droższy.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

No nie, byłem klientem kilku delikatesów i tam bywały rzeczy wyższej jakości

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Były owszem ale na początku działalności, potem z tym bywało coraz gorzej.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Pamiętam BOMI z około 2002 roku ta fakt tam było co innego ale to prawie ćwierć wieku i tej sieci już nie ma. Jak u nas w okolicy 2015 mogę się mylić co daty powstał PIOTR I PAWEŁ to już przetrwał tylko około roku a może nawet pół roku. Po prostu jest u mnie 16 Biedronek, 4 Lidle, 4 Netta i Aldi 1 lub 2 więc wymiatają te delikatesy a towar u nich coraz lepszy jakościowo.

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Potwierdzam

QVX
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Akurat delikatesy w Polsce wybrały model biznesowy „Plemium dla elyty” (celowa pisownia), czyli skupiły się przede wszystkim na eksploatacji „elyty” rozumianej jako typowy pracownik korporacji na niskim szczeblu po licencjacie z marketingu w Wyższej Szkole Gotowania w Pcimiu. Po prostu takie osoby pełne snobizmu dawały się doić z racji tegoż snobizmu, a że szybko zmądrzeli lub zbiednieli, to zaczęło brakować klientów.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  QVX

Niewykluczone

Karol
5 miesięcy temu

Może popełnicie jakiś wpis o zarobkach kierowców? Skoro jest deficyt, może część osób się przebranzowi? Ciekawe, jak to wygląda na osobówkach, małych dostawczych, ciężarowych i tirach.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

Jeśli znajdziemy autora, który jest blisko tego rynku i zgłębi temat…

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

Jak ktoś Tobie proponuje od razu auto i złote góry to zmykaj jak najszybciej. Branża TIRÓW to:

  1. Wokół komina 6000 netto
  2. Kraj z nockami w aucie 7000 – 8000 netto
  3. Zachód 8000 – 12000 netto w zależności od systemu pracy
Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

mi nikt nie proponuje, ale kojarzę, że takie stawki to były 6 lat temu. Jakoś trudno uwierzyć, żeby to nie drgnęło ostatnio.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Karol

mało się zmieniło a wiem bo działam od 1998 roku w TIRACH.

Wojtek
2 miesięcy temu
Reply to  Artur

Dobrze rozumiem, że jesteś kierowcą taxi i kierowcą ciężarówki?

Czytelnik bloga
5 miesięcy temu

Wystarczy posłuchać jak kierowcy taksówek „na aplikację” chwalą się w Internecie rekordami, np. „przez 7 dni pracowałem za kierownicą codziennie po 12 godzin dziennie (i zarobiłem xxx tysięcy zł)” lub „przez miesiąc jeździłem taksówką codziennie, bez dnia przerwy po 10 godzin dziennie” , żeby W TROSCE o WŁASNE ZDROWIE i ŻYCIE w ogóle zrezygnować z takich usług.

Admin
5 miesięcy temu

Pełna zgoda, dlatego Ubera wybieram raczej w ostateczności

Karol
5 miesięcy temu

Nieaktualne

Last edited 5 miesięcy temu by Karol
Ostrożny pasażer
5 miesięcy temu

„Może też nie będzie dużo drożej, ale to akurat wcale nie jest takie pewne”. Otóż wystarczy posłuchać (w Internecie) opowieści samych kierowców taksówek i tzw. partnerów, o tym jak BEZ weryfikacji kwalifikacji i stanu zdrowia, bo na cudzych dokumentach, przybysz z zagranicy od pierwszego niemal dnia pobytu w Polsce (a dla niego często i pierwszego w życiu pobytu w Europie w ogóle), pracuje jako kierowca taksówki, żeby uznać obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy za bardzo skuteczne posunięcie ograniczające ryzyko utraty zdrowia, czy życia przez pasażera tejże taksówki (w wypadku drogowym).

Admin
5 miesięcy temu

Jeśli tak rzeczywiście jest, to już sam obowiązek wymiany dokumentu na polski ma jakiś-tam skutek. Chociaż ci ludzie i tak wsiądą za kółko, nie znając miasta

Ostrożny pasażer
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ta zmiana prawa ma skutek poważny, bo w ten sposób wyeliminowano choćby pokaźną grupę kierowców z odległych od nas krajów azjatyckich (b. republik ZSRR), którzy przyjeżdżali do Polski popracować „za kółkiem” na okres max. jednego kwartału (ze wzgl. na ograniczenia wizowe) i w tym ograniczonym czasie maksymalizowali zarobek pracując codziennie nawet po kilkanaście godzin na dobę, często 7 dni w tygodniu.

Admin
5 miesięcy temu

To byłby skutek pozytywny ze względu na bezpieczeństwo. ale donoszą mi ludzie, że Uber to nowe prawo stosuje tylko do nowych kierowców

Jacek
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Na komunikatorach Ubera pokazał się komunikat, że wyrażają zgodę na to, aby co bez pośpiechu prawka jeździli jeszcze 3 miesiące. Zalecana odmawiania przyjmowania mandatów, a ewentualne kary biorą na siebie.

Last edited 5 miesięcy temu by Jacek
Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Uchuchu, a gdybym mógł dostać screena z takiego komunikatora, to bym się nie obraził: maciej.samcik@subiektywnieofinansach.pl

Radek
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

gdyby jeździli tak fatalnie i niebezpiecznie, to czy po miesiącu pracy po kilkanaście godz/na dobę/7 dni w tygodniu nie wyeliminowaliby się sami na skutek posiadania aut stukniętych z każdej strony? a jeśli jeżdżą bez kolizji, to może nie jest tak niebezpiecznie jak taryfiarze próbują wmówić?

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Radek

Nie wiem, ale ja po pięciu-sześciu godzinach za kółkiem jestem wrakiem człowieka, a lubię jeździć samochodem

Paweł
5 miesięcy temu
Reply to  Radek

A to nie widzisz jak te samochody wygladaja? Nowiutkie toyoty podrapane, poszlifowane. Widac apki nie wymagaja nienagannego wygladu samochodu i dlatego jezdza. W pewnej warszawskiej korpo potrafia zawiesic za ryske na lakierze.

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Radek

Widzisz dzieciaku jeżeli kierowca ubera spowoduje jeden wypadek na 40 tys kilometrów to będzie to bardzo bardzo wysoki wskaźnik wypadków. Co nie znaczy że pod kołami tego ubiera co przejazd będzie ginął człowiek. Za bardzo w procesach które są losowe szukasz deterministycznych efektów – każdy przejazd ma się kończyć wypadkiem.bo jak nie to nic nie można powiedzieć.

AdamIO
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Z tą znajomością miasta to bym tak nie szarżował.
Dawno nie jezdziłem taksówkami, ale w latach 2013-2018 czesto jezdziłem pomiedzy Krakowiem a Balicami. Dopóki nie miałem taksówkaża z polecenia testowałem rozne opcje i każdy ale to kazdy samochod miał włączony gps z droga na lotnisko – mimo, ze była znana kazdemu kto jezdzi po miescie. Ba, kazdy ignorował wskazania gps wybierajac drogę obwodnicą z prostego powodu – stawka za wyjazd na obwodnice była wiższa niż przejazd przez miasto.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  AdamIO

No, ale to specyficzna sytuacja, a nie zasada

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  AdamIO

Fajnie Pan pisze tylko bez błędów ortograficznych proszę.

Artur
5 miesięcy temu

Jadą na patencie na Kazacha. Jeden z kierowców ma legalne dokumenty z prawem jazdy a, że tam wszyscy są podobni do siebie to jeżdżą w kilku na 1 prawku. Można, można.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

A prawko nie powinno się zgadzać pod względem danych z ID?

Jak ktoś ma szczęście ...
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

„Powinno”, ale nie zawsze widać „musi”.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

ID ma tego co ma papiery w porządku a tamten śpi, czeka na swoją zmianę.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

A no tak, w sumie każdy musi kiedyś spać. Przepraszam, że się czepiam 😉

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

2 jeździ a nieraz 3 na jednym kwicie, przy czym tych 3 to już wyższa filozofia i matematyka więc bardzo rzadko.

Michał
5 miesięcy temu

Coraz więcej sygnałów o tym że Uber nie zablokował kierowców którzy nie mają polskiego prawa jazdy. Wydali komunikat że nowych nie przyjmują bez polskiego prawa jazdy.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Michał

ooo, ciekawe, sprawdzimy

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Michał

to chyba bajka

AAA
5 miesięcy temu
Reply to  Michał

Zdaje się, że tylko Uber otwarcie komunikuje, że stosuje własną interpretację nowych przepisów. Duży może więcej?

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  AAA

A jesteście pewni, że to jest ich oficjalne stanowisko? To byłoby robienie sobie jaj z polskiego prawa

Falandyzacja czy jakoś tak?
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Pewni nie, ale znamy komunikat Ubera: „Uber działa zgodnie z polskim prawem i z dniem 17 czerwca uniemożliwiliśmy wszystkim NOWYM kierowcom nieposiadającym polskiego prawa jazdy dołączanie do platformy” – czytamy w odpowiedzi biura prasowego firmy.

Uber pozwala nadal wykonywać przewozy kierowcom bez polskiego prawa jazdy. Firma ponownie zapewniła, że działa zgodnie z nowymi przepisami. Przekonuje ponadto, że nie musiała blokować dostępu aktywnym kierowcom bez polskich uprawnień.

Admin
5 miesięcy temu

Że niby prawo nie działa wstecz? Policja będzie urobiona po pachy

Prawnik - dobry zawód
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak zawsze zarobią …. prawnicy.

Admin
5 miesięcy temu

Dlatego nie lubię prawników. Poza moimi własnymi 😉

Artur
5 miesięcy temu

Jeśli UBER zapłaci za kierowcę mandat 2000 złotych to ok ale w to nie wierzę.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Michał

W razie kontroli kierowca na dzień dobry 2 tysiące mandatu. Proszę pamiętać, że oni na przepisach słabo się znają, kilku dostanie po 2 koła kary płatne na miejscu, fama pójdzie w eter i część zrezygnuje.

Michał
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Co w przypadku gdy nie ma z czego zapłacić?

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Michał

Areszt dniówka coś około 150 złotych na nasz koszt oczywiście.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Michał

I są już pierwsze mandaty po 2 tysiące np. dla księcia z Nigerii w Łodzi.

Ubogi władca?
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

To sam książę siadł za kierownicę? Nie ma szofera?

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Ubogi władca?

Szofer nie przeszedł pomyślnie kontroli na Okęciu i zawrócili go do kraju tym samym samolotem.

Piotr
5 miesięcy temu

Uber pisze że wyeliminuje to tych co mają podrobione dokumenty bo sprawdzą w bazie danych cepik . Dlaczego do tej pory tego nie robili . Świadomie narażali bezpieczeństwo pasażerów. Połowa z nich nie powinna jeździć.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Piotr

Masakra

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Piotr

A czy Uber ma dostęp do bazy cepik?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu