20 czerwca 2024

Planujemy fundusz spełniania marzeń. Co zrobić, żeby się nie „rozpłynął” we mgle? Ile trzeba, a ile można zebrać w emerytalnych „spiżarniach”? Podliczam!

Planujemy fundusz spełniania marzeń. Co zrobić, żeby się nie „rozpłynął” we mgle? Ile trzeba, a ile można zebrać w emerytalnych „spiżarniach”? Podliczam!

Oszczędzanie na przyszłość jest trudne (bo wymaga cierpliwości), a największym ryzykiem jest podbieranie już zgromadzonych oszczędności na bieżące potrzeby. Sposobem na to jest kilka emerytalnych „opakowań” dla pieniędzy. Warto je traktować jako „spiżarnie” z pieniędzmi na przyszłość. Ile można uzbierać, wyciskając z nich wszystko, co się da?

Większość z nas oszczędza, ale stosunkowo niewielkiej części oszczędzających udaje się zgromadzić takie kwoty, by rzeczywiście miały znaczenie dla ich przyszłości. Czyli pieniądze liczone w setkach tysięcy złotych (lub w kwocie siedmiocyfrowej). Oczywiście: jedną z przyczyn jest to, że wciąż duża część z nas zarabia zbyt mało, by móc odkładać po kilka stówek miesięcznie na dalszą przyszłość (a nie tylko na naprawdę lodówki, zmianę samochodu lub przyszłoroczne wakacje).

Zobacz również:

Mniej więcej 20% Polaków zarabia w okolicy płacy minimalnej, czyli niecałe 3500 zł na rękę. Ale średnia pensja w Polsce to już jakieś 6100 zł na rękę. Nawet jeśli przyjmiemy, że to wcale nie jest żadna „średnia”, bo powyżej niej znajduje się nie więcej niż jedna trzecia Polaków, to część z nas zdolność akumulowania pieniędzy już posiada (nawet zarabiając poniżej średniej krajowej da się coś odłożyć, choć nie będą to wielkie kwoty). Kłopot jest z motywacją.

Jak schować przed sobą oszczędności? I to na długo?

Spece od finansów już dawno temu znaleźli na to patent: trzeba pieniądze przed sobą chować (czyli przeznaczać na oszczędności od razu po wpłynięciu pensji na konto), korzystać z produktów finansowych związanych z „obowiązkiem zapłaty” (czyli takich, z którymi wiąże się konieczność comiesięcznego wpłacania pieniędzy, na tym zrobiły karierę polisy inwestycyjne, niektóre niestety niespecjalnie opłacalne) oraz je zablokować (czyli wybierać oferty długoterminowe, z których trudno się bezkarnie wycofać). Niektórzy dokładają jeszcze czwarty parametr: premia albo ulga podatkowa, która motywuje do dalszego oszczędzania.

Najwięcej tych cech mają emerytalne narzędzia, które łączą się z ulgami podatkowymi lub jakimiś innymi bonusami wynikającymi ze zobowiązania, że będziemy oszczędzali długoterminowo. Jest ich multum, ale większość z nas z nich… nie korzysta. Osób, które oszczędzają w więcej niż jednym lub dwóch „premiowych” narzędziach emerytalnych, jest nie więcej niż milion w całej Polsce (a najpewniej tylko kilkaset tysięcy, dokładnych danych nie ma). Czas to zmienić. Bo tak naprawdę należałoby korzystać ze wszystkich. Co mamy do dyspozycji?

>>> Pracownicze Plany Emerytalne (PPK). Etatowcy lub zatrudnieni w inny sposób mogą odkładać 2% pensji brutto, a pracodawca ma obowiązek dołożyć drugie tyle (i to jest ów bonus, o którym wspomniałem powyżej jako o zachęcie). Pieniądze są odprowadzane od razu przez pracodawcę (czyli pracownik nawet ich nie widzi) i inwestowane w „sprytnych” funduszach cyklu życia, które zmieniają sposób lokowania wraz z wiekiem oszczędzającego. Większość uczestników PPK ma dziś dwa razy więcej pieniędzy, niż do nich wpłacili.

>>> Indywidualne Konto Emerytalne (IKE). Możliwość oszczędzania bez podatku Belki. W ramach IKE można odkładać pieniądze w funduszach inwestycyjnych, w biurach maklerskich lub firmach ubezpieczeniowych, a także w obligacjach rządowych. Maksymalnie można wpłacić w tym roku 23 472 zł. Przy wypłacie pieniędzy w wieku okołoemerytalnym nie zapłacimy 19% podatku Belki od zysków (co przeważnie oznacza możliwość zaoszczędzanie kilkudziesięciu tysięcy złotych). Jeśli w danym roku wpłacimy tak dużo, że wykorzystamy limit, to możemy skorzystać z bliźniaczego konta – OIPE (europejska emerytura, działa tak samo jak IKE, ma też identyczny roczny limit wpłat).

>>> Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Możliwość oszczędzania z ulgą w podatku PIT. W ramach IKZE można odkładać w bankach, obligacjach rządowych, funduszach inwestycyjnych, firmach ubezpieczeniowych, a wpłaty odliczać od podatku PIT. W tym roku maksymalnie można wpłacić 9388 zł, a jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą – to 14 083 zł. Takie oszczędzanie opłaca się głównie osobom płacącym wysokie podatki PIT (np. 19% lub 32%). A to dlatego, że przy wypłacie z IKZE co prawda nie ma podatku Belki, ale jest ryczałtowy podatek 10% od całości wypłaty.

Poza tym każdy z nas ma jakieś pieniądze w Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE), a niektórzy pracownicy dużych firm oszczędzają też w Pracowniczych Programach Emerytalnych (PPE), które teraz nie są już bardzo popularne, bo dobrze sprawdza się mający podobne funkcje program PPK.

Ile pieniędzy można zabezpieczyć w emerytalnych „spiżarniach”?

Tak naprawdę korzystanie z trzech preferencyjnych sposobów długoterminowego oszczędzania, z których każdy zawiera inne motywatory do działania, w większości przypadków pozwoli zapewnić sobie dodatkową emeryturę w przyzwoitej wysokości. Nie wierzycie? To policzmy.

Ile potrzebujecie pieniędzy, żeby godnie żyć przez co najmniej 20 lat po zakończeniu kariery zawodowej? Pewnie dostaniecie coś w spadku, ale nie warto tylko na tym – i na pieniądzach z ZUS i OFE – zawieszać całej swojej przyszłości. Zatem załóżmy, że potrzebujemy co najmniej 3000 zł dodatkowo (niezależnie od tego, co wypłaci ZUS). Czyli trzeba zgromadzić mniej więcej 700 000 zł. Realnie nawet mniej, bo w czasie wypłacania sobie stopniowo tych pieniędzy nadwyżka może nadal pracować na lokatach czy w obligacjach. Więc prawdopodobnie wystarczy ok. 500 000 zł.

Załóżmy, że mamy na to 40 lat i że będziemy w stanie lokować pieniądze z efektywnością przekraczającą inflację o 3 pkt proc. rocznie. Przy takim założeniu potrzebujemy odkładać 550 zł miesięcznie, żeby zebrać te 500 000 zł. Ale jeśli mamy na zebranie pół miliona złotych tylko 30 lat, to trzeba już oszczędzać 850 zł miesięcznie. A jeśli nasz plan jest obliczony na 20 lat odkładania pieniędzy – to już po 1500 zł miesięcznie. Tak (nie)stety działa magia procentu składanego. Im szybciej zaczniesz, tym większa część tego, co zgromadzisz, będzie wynikała z odsetek od odsetek, czyli efektu kuli śniegowej.

Niezależnie od tego, czy musimy odkładać po 550 zł czy po 1500 zł miesięcznie – dobrze używać do tego narzędzi, które motywują do dalszego oszczędzania (ulgi i bonusy). A jednocześnie zabezpieczają nas przed ryzykiem, że pieniądze na coś się „rozejdą”, zanim będziemy mogli ich użyć zgodnie z przeznaczeniem.

Podstawą jest oczywiście PPK. Jeśli np. zarabiam 5500 zł na rękę miesięcznie, to wpłata do PPK wyniesie jakieś 160 zł. Drugie tyle dołoży pracodawca (plus jeszcze jakieś grosze – państwo). I już mamy 300 zł miesięcznie w oszczędnościach na przyszłą emeryturę (z dużą szansą, że te pieniądze w funduszach cyklu życia wypracują znacznie więcej niż 3% powyżej inflacji). Pozostałą kwotę (od 250 zł do 1200 zł miesięcznie, w zależności od horyzontu) mogę odkładać w IKE i IKZE.

Do IKZE mogę włożyć (w podstawowym wariancie) maksymalnie 780 zł miesięcznie (przy takiej kwocie wyczerpie się roczny limit). Do IKE – jeszcze więcej, bo aż 1950 zł miesięcznie. To oznacza, że maksymalne wykorzystanie „combo emerytalnego” (PPK plus IKZE plus IKE) pozwoliłoby mi przeznaczyć na odkładanie pieniędzy na przyszłość prawie 2900 zł miesięcznie – czyli grubo powyżej połowy całej pensji.

Oczywiście nikt nie jest w stanie (ani nawet nie ma takiej potrzeby) przeznaczyć aż takiej części zarobków na długoterminowe oszczędzanie, ale chcę pokazać, że trzy emerytalne wehikuły – PPK, IKE oraz IKZE – z nawiązką pozwolą zgromadzić kwotę pół miliona złotych na dodatkową wypłatę po zakończeniu kariery zawodowej. A przy okazji zaoszczędzić na podatkach (w IKE – na podatku Belki, w IKZE – na podatku PIT). W przypadku ulgi podatkowej na IKZE pieniądze możemy reinwestować albo wypłacić sobie jako „dywidendę”.

————————–

ZAPROSZENIE:

Masz problem z wyborem sposobu inwestowania pieniędzy na przyszłość? Wybierz Portfel Modelowy, który będzie zawierał kilka funduszy inwestujących na całym świecie i – co ważne – będzie też zmieniał proporcje między nimi w zależności od Twojego wieku. Portfel jest „bezobsługowy”, czyli wpłacasz pieniądze jednym przelewem i to UNIQA TFI rozdziela je między fundusze w określonej proporcji. Te proporcje zmieniają się w pięcioletnich interwałach, czyli stosunkowo rzadko.

To propozycja dla osób, które zdają sobie sprawę, że warto oszczędzać na emeryturę, ale gubią się, mając do wyboru kilkanaście funduszy lub ETF-ów, których nazwy nic im nie mówią. Tutaj po prostu wybieramy portfel funduszy, przelewamy pieniądze i wszystko dalej dzieje się już samo.

Fundusze, które są składnikami Portfela Modelowego w ramach UNIQA TFI, to fundusze globalne. Jeśli chodzi o część obligacyjną, to są to UNIQA Amerykańskich Obligacji Korporacyjnych oraz UNIQA Globalnych Strategii Dłużnych. A w części akcyjnej używane są fundusze UNIQA Akcji Amerykańskich, UNIQA Akcji Europejskich ESG oraz UNIQA Globalny Akcji. Więcej informacji o Portfelu Modelowym w samcikowej recenzji, zaś tutaj możesz się do niego „zapisać” w ramach IKE i oszczędzać na podatkach.

————————–

6000 zł na „ulgowe” oszczędności? Sky is the limit

Załóżmy, że mamy kogoś, kto zarabia na tyle dużo, żeby wykorzystać maksimum tego, co dają emerytalne wehikuły inwestycyjne, czyli IKE, IKZE, OIPE. W skali roku w tych trzech miejscach – przy założeniu, że mówimy o przedsiębiorcy, który korzysta z wyższego limitu wpłat na IKZE – możemy maksymalnie umieścić dokładnie 61 027 zł. Czyli 5085 zł miesięcznie. Ile trzeba byłoby zarabiać, żeby było nas na to stać?

Im kto więcej zarabia, tym większą część pieniędzy powinien odkładać. Zamiana zarobionych pieniędzy na wyuzdaną konsumpcję (czyli przedmioty tracące na wartości) to duży błąd. Lepiej te pieniądze pomnażać, żeby za 20 lat były warte np. kilka razy więcej. Zatem rozsądny posiadacz pensji rzędu 15 000 zł na rękę (wiem, niewielu aż tyle zarabia, ale…) powinien i mógłby przeznaczać jedną trzecią tych pieniędzy na fundusz przyszłego rentierstwa. W przypadku osoby zarabiającej 20 000 zł na rękę te same 5085 zł miesięcznie stanowiłoby już tylko 25% wpływów.

Oczywiście w przypadku narzędzi „emerytalnych” te pieniądze będą trudne do ruszenia, gdyby rentierstwo miało nadejść wcześniej. Te pieniądze można więc podzielić na część, którą odkładamy w emerytalnych „opakowaniach” IKE, IKZE i PPK, oraz na tę, którą inwestujemy w obligacje, fundusze, ETF-y lub spółki giełdowe poza programami emerytalnymi – czyli mamy pełną swobodę ich zainkasowania w każdej chwili. Oczywiście tu przyda się dyscyplina finansowa (żeby ta kasa nie poszła na wakacje).

Kwota 5085 zł miesięcznie (czyli maksymalny limit w emerytalnych wehikułach IKE, IKZE i OIPE) plus – powiedzmy – 1000 zł miesięcznie wpłaty do PPK wraz z dopłatą pracodawcy, inwestowana tylko przez 20 lat w funduszach lub w ETF-ach, ewentualnie w biurze maklerskim w akcje i obligacje – przy rozsądnej stopie zwrotu 3% powyżej inflacji – powinna dać w wieku okołoemerytalnym około… 2 miliony zł. Przez 30 lat – już 3,5 miliona zł.

I to jest maksymalny poziom oszczędności, które można wycisnąć z preferencyjnych wehikułów emerytalnych. W tym czasie jakieś 20 000 zł, może 30 000 zł zaoszczędzimy na podatku PIT (w zależności od stawek, które płacimy), a od 100 000 zł do 240 000 zł – na podatku Belki, którego nie zapłacimy od przeważającej części naszych oszczędności (IKE, OIPE).

Zobacz zapis webinaru o inwestowaniu pieniędzy w 2024 r.:

Do „spiżarni” emerytalnych IKE i IKZE wpłacaj jak do PPK – co miesiąc

Niezależnie od tego, czy zarabiasz 5000 zł na rękę i jesteś w stanie odłożyć na przyszłość 10% tych pieniędzy, czy też zarabiasz 20 000 zł i jesteś w stanie odłożyć 25% dochodu – warto to robić systematycznie. A więc nie przypominać sobie o wpłacie na IKE i IKZE dopiero pod koniec roku i wpłacać w ostatnich dniach grudnia. Róbmy to systematycznie, bo wtedy mniejsze jest ryzyko, że nie będziemy w stanie zgromadzić odpowiednio wysokiej kwoty, by wykorzystać limit.

W przypadku PPK to ryzyko nie występuje, bo ten system wymusza systematyczne oszczędzanie, wpłaty są „odsysane” bezpośrednio od wynagrodzenia. Proponuję więc wprowadzić następujący system: skoro już 2% wynagrodzenia idzie na emeryturę w ramach PPK, to niech kolejne 5% wynagrodzenia co miesiąc wędruje na IKZE, zaś następne 3% – na IKE. Najlepiej stałym przelewem.

Jeśli zarabiasz ponad 10 000 zł miesięcznie, to niech oszczędzanie obejmuje już nie 10%, lecz 15% Twojego wynagrodzenia. W ten sposób większą część zarobionych pieniędzy przetworzysz na jeszcze więcej pieniędzy w przyszłości. I o to chodzi. Efekt będzie taki, że po prostu szybciej zostaniesz rentierem.

Generalnie w długoterminowym oszczędzaniu o to chodzi: dokonujemy wyboru czy przeznaczamy zarobione pieniądze na konsumpcję i mamy dziś wygodne życie oddalające nas od rentierstwa, czy też te pieniądze lokujemy i pomagamy im się mnożyć. Wtedy zamiast bieżącej konsumpcję mamy wcześniejszą emeryturę lub możliwość życia ze zgromadzonego kapitału.

3000 zł miesięcznie wypłaty ze zgromadzonych 500 000 zł przez 20 lat to kwota, która pozwala już żyć z kapitału na skromnym poziomie, o ile ma się już własną nieruchomość (ze spłaconym kredytem i niezbyt wysokim czynszem), odchowane dzieci i żadnych kosztów dodatkowych (alimenty, kredyty, inne zobowiązania). I to jest w zasięgu dużej części z nas.

Oczywiście: to byłoby bardzo skromne rentierstwo, ale jednak uwalniające od konieczności pracy do końca życia. I – zgadzam się – warto walczyć o więcej. Ale, kurczę, od czegoś trzeba zacząć.

————————————

ZAPROSZENIE DO INWESTOWANIA:

Jedną z opcji inwestowania długoterminowego są fundusze inwestycyjne TFI UNIQA – ta firma jest Partnerem cyklu edukacyjnego „Wyciskanie emerytury”. W ofercie TFI UNIQA są fundusze pozwalające łatwo i bezpiecznie (czyli poprzez firmę, która ma siedzibę w Polsce, ma polskojęzyczną obsługę i spełnia wszystkie standardy wyznaczone przez polskich regulatorów) zainwestować pieniądze na całym świecie.

Wśród funduszy, które mają niską opłatę za zarządzanie (0,5% w skali roku) są następujące fundusze: UNIQA SFIO Globalny Akcji, UNIQA FIO Ostrożnego Inwestowania, UNIQA SFIO Akcji Amerykańskich, UNIQA SFIO Akcji Europejskich ESG, UNIQA SFIO Amerykańskich Obligacji Korporacyjnych, UNIQA SFIO Globalnych Strategii Dłużnych oraz UNIQA FIO Akcji Rynków Wschodzących.

Te fundusze można kupić z tą niską opłatą za zarządzanie przez internet, w ramach programu „Tanie Oszczędzanie”, jak również w ramach konta IKZE (dodatkowo ulga w podatku PIT) lub konta IKE (dodatkowo brak podatku Belki). Przy zakupie internetowym nie płaci się też, rzecz jasna, żadnych opłat manipulacyjnych.

Zerknij też: Na stronie akcji edukacyjnej „Wyciskanie emerytury” znajdziesz ważne wieści dla Twojej przyszłości finansowej. Jak zbudować bezpieczeństwo finansowe? Czy można być rentierem jeszcze przed emeryturą? Jak lokować oszczędności?

Czytaj także: Dlaczego tak trudno wykonać pierwszy krok w inwestowaniu? Tracimy lata (czasem dekady!), bo hamują nas te trzy mentalne przeszkody. Jak je pokonać?

Zapoznaj się też z tym: Oszczędzasz na emeryturę w ETF-ach, funduszach, akcjach. Czy wiesz, ile jeszcze krachów przeżyjesz? Ile ja już przeżyłem? Podpowiadam, jak je przeżyć w spokoju

Czytaj również: Fundusz kosztuje, ETF też. Opłaty mają ogromne znaczenie dla wyniku inwestycji. Co zrobić, żeby oszczędzanie było tanie?

Czytaj teżCzy inwestowanie w fundusze, które lokują pieniądze w akcje spółek działających odpowiedzialnie społecznie, może się opłacić?

Wniknij też w to: Jak wybrać fundusz inwestycyjny, który nie okaże się wielką pomyłką? Tak to robi sam Samcik

—————————

Cykl edukacyjny „Wyciskanie emerytury”, którego częścią jest niniejsza publikacja, blog „Subiektywnie o Finansach” już czwarty rok prowadzi z UNIQA TFI, pośrednikiem w inwestowaniu pieniędzy na spełnianie marzeń i na emeryturę, oferującym m.in. tanie fundusze inwestycyjne w ramach programu „Tanie Oszczędzanie”.

zdjęcie tytułowe: DALL-E

Subscribe
Powiadom o
49 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Patryk
5 miesięcy temu

Optymistyczne założenie, że pokonamy inflację o 3%…

Belbeniusz
5 miesięcy temu

„””Mniej więcej 20% Polaków zarabia w okolicy płacy minimalnej, czyli niecałe 3500 zł na rękę. Ale średnia pensja w Polsce to już jakieś 6100 zł na rękę.”””

To chyba trochę nieaktualne, na dzisiaj średnia pensja to 7900+.

Belbeniusz
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Oczywiście, proszę usunąć mój komentarz, bo się wygłupiłem.

Karol
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Średnie z maja to nieco poniżej 8k. Na rękę daje to poniżej 5.800 zł, więc pomyliłeś się o jakieś 3.600 zł rocznie.

Marcin Staly Czytelnik
5 miesięcy temu

Dobry artykul Panie Macieju. Osobiscie wykorzystuje wszystko poza IKZE. Szybkie pytanie do tego fragmentu:

„Zatem rozsądny posiadacz pensji rzędu 15 000 zł na rękę (wiem, niewielu aż tyle zarabia, ale…)”

Ma Pan moze jakies aktualne dane ile osob w Polsce moze zarabiac tyle na etacie? Pytam, bo sam jestem powyzej tego progu a ostatnio w jakims artykule mi sie rzucilo w oczy, że aby byc w 10% najlepiej zarabiajacych to trzeba miec ponad 20000 brutto gdzie pamietam jakies 2 lata temu ta kwota byla o polowe mniejsza.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Zdarza mi się tyle mieć ale może 1 – 2 miesiące w roku. Bardziej oscyluje około 12 – 13 koła netto a uważam, że i to tak bardzo dużo. Na życie starcza mi 4 – 5 tysięcy łącznie z utrzymaniem syna na studiach w innym mieście.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Na dziś wydałem na siebie w sklepie 7,49 pizzerka i 11,72 pierogi z mięsem z garmażerki ( bardzo dobre ) na potem.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Pierogi już zjadłem i przekroczyłem prawie 20 złotych wydatków więc na dziś stop zaraz 1 mecz.

Styl życia a koszty
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Warto zwrócić uwagę, że przy tak zdefiniowanej „wyuzdanej konsumpcji” (mało ruchu, niezdrowa dieta itp.) SUMARYCZNE koszty życia na emeryturze paradoksalnie mogą być mniejsze niż przy „powściągliwej konsumpcji” (duża aktywność ruchowa, zbilansowana dieta itp.), bo prawdopodobnie w pierwszym przypadku okres życia na emeryturze będzie po prostu krótszy niż w tym drugim.

Bankowiec
5 miesięcy temu

Teoria. Teoria.
Patrz na realną roczną stopę zwrotu/straty.

Artur
5 miesięcy temu

3000 netto to już dobra dokładka do emerytury, które w moim środowisku rodzinnym oscylują między 2800 a 4100 netto. Proszę pamiętać, że na starość już niepotrzebna jest super duża kasa a te 5000 złotych jak ktoś ma to już bardzo dużo i mu w zupełności wystarczy.

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No i na lekarzy jak ktoś niedomaga.

T1000
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ma ludzi zdrowych na starość, praktycznie każdemu emerytowi coś dolega.

Dorota
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Wydatki emeryta – okulary przy dużych dioptriach około 5 tysięcy, aparaty słuchowe -średniej klasy – 10 tysięcy + konserwacja, usługi stomatologiczne – zwykła plomba 300-400 złotych, o innych zabiegach strach pomyśleć, wizyty u lekarzy specjalistów + lekarstwa – 1 tysiąc, operacje prywatne, /bo w NFZ czeka się na nie 3-6 lat/ – w zależności od schorzenia – kilka tysięcy. Moja znajoma za operację kręgosłupa zapłaciła 25 tysięcy. Itd. itp. Oczywiście seniorzy, szczególnie starsi nie potrzebują już co roku nowych ciuchów, nie kupują samochodów, na ogół nie spłacają kredytów mieszkaniowych, ale wydatki mają duże i na to potrzeba sporo kasy.

T1000
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

5000 tys. to w sam raz, żeby w domu siedzieć i telewizję oglądać chyba, bo za te pieniądze ciężko regulować wszystkie opłaty, leczyć się z konieczności w prywatnej służbie zdrowia, wyjeżdżać na wakacje, dobrze się ubrać i wychodzić na miasto na dobry obiad.

Rafał
5 miesięcy temu

Mój model jest niezmienny od 19lat.
10% pensji + 50% dodatkowych świadczeń typu premia, karpiówki, nagroda itp.
Na dziś mam zebrany kapitał równoważny 47 moich pensji i na taki wskaźnik patrzę.

Na początku było to IKE teraz bardziej inwestuje w IKZE, bo zwrot z podatku mogę reinwestować ponownie w IKZE.

Przede mną jeszcze ok 20lat pracy i liczę, że dobije do równowartości 120 pensji

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Rafał

To premie ma Pan zacne bo z 10% samej pensji to nie wiem czy by było 1/3 tego co teraz.

Rafał
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

W tym czasie pracowałem w kilku firmach i wszędzie były dodatki świąteczne, wakacyjne, premie itp. Ponieważ odkladam 50% z dodatków środków to czasami było to więcej niż 10% z pensji, ale na pewno nie co roku.
Mi się ten model sprawdza, ale wiadomo każdy ma swoje pomysły:)

senior
5 miesięcy temu
Reply to  Rafał

Idę tą samą drogą, ale z większym nachyleniem. Od momentu ukończenia studiów w wieku 24 lat 50% wynagrodzenia na skromne życie, 50% na oszczędności i inwestycje. Analogicznie z premiami, 50% na konsumpcje, 50% na inwestycje. Dzięki temu po 7 latach pracy najemnej było mnie stać gotówkowo na połowę mieszkania w mieście wojewódzkim, a obecnie niespełna 2 lata później mam kapitał wystarczający na zaspokojenie obecnych kosztów życia przez ponad 2,5 roku. To fajne uczucie gdy w 1 miesiąc zarabiam na 2 miesiące kosztów życia. Cel długoterminowy to rentierka w okolicach 55 roku życia.

Marco
5 miesięcy temu

Czy mógłby Pan oznaczać reklamodawców/partnerów u góry artykułu? Dla czytelnika lepiej żeby wiedział od razu, że artykuł jest sponsorowany.

Marco
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Dostaje Pan od nich pieniądze = artykuł jest sponsorowany.

Marco
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Słyszałem, że UOKiK nakładał kary za nieprawidłowe oznaczanie artykułów sponsorowanych. Może napiszecie jakiś artykuł na ten temat? Chętnie poczytam.

Dawid
5 miesięcy temu
Reply to  Marco

Już kilka osób napisało że zgłosiło artykułu z tej strony do UOKIKu. Zakładam, że skoro UOKiK nie nałożył kar to artykuły są poprawnie oznaczone. Zresztą w mojej subiektywnej opinii czepiajscego się zgreda w tym zakresie nie ma się do czego przyczepić.

Może warto poczekać jakich sytuacji dotyczyły kary uokiku. Bo cała sprawa wzięła się od influencerów, którzy w życiu nie widzieli produktu na oczy ale za odpowiednie pieniądze byli gotowi zeznać w swoich artykułach, że ich nienaganna podrasowana fotoshopem cera to efekt tylko i wyłącznie danego specyfiku.

T1000
5 miesięcy temu

„Oszczędzanie na przyszłość jest trudne (bo wymaga cierpliwości)”

Jest trudne przede wszystkim dlatego, że w polskich warunkach wiąże się z wieloletnimi wyrzeczeniami z powodu wysokich kosztów życia i przeciętnie bardzo niskich zarobków.

Adam
5 miesięcy temu

Artykuł do oprawienia w ramkę i powieszenia nad łóżkiem. Pan Maciej przyznaje że jednak emerytura jest potrzebna! Wszystko inne to są dochody dodatkowe jak ubieracie Państwo sobie milion. A jeszcze ciekawostka bo Pan Maciej i zatrudnieni u niego nie mają PPK. Bo te fundusze nie mają ochrony wpłaconego kapitału. Czyli dziś masz jutro nie masz. Pozdrawiam i miłego weekendu ????

Artur
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Kasyno to krypto.

Jarek
5 miesięcy temu
Reply to  Adam

Skąd się tacy ludzie biorą?

Przy obecnej partycypacji na poziomie 50-60% w PPK i to po ostatnim autozapisie, szalone pomysły o rezygnacji z obowiązkowym ZUS, wygenerowałyby miliony emerytów bez żadnych oszczędności. Skończyłoby się to zwiększeniem podatków na pomoc dla osób które stwierdziły, że same zadbają o oszczędności.

Poziom partycypacji jedynie wskazuje że 50% nie potrafi liczyć i 2+2 ich przerasta. 2% wpłaty od pracodawcy jest do wyjęcia w „każdej chwili” a ludzie z tego dobrowolnie rezygnują aby dzień później wołać o podwyżkę.

Dawid
5 miesięcy temu
Reply to  Jarek

Uch och, od takiego argumentu jest o krok od stwierdzenia że skoro kupiłem audi A4 I potem chciałem podwyżkę o 36 tys zł brutto w skali roku, to nie potrafię liczyć 2+2 bo tanie małe reno też mnie dowiezie z punktu a do punktu b, a w kieszeni zostałoby że 150 tys czyli prawie 5 lat podwyżki. Nie żeby moja opinia była inna – rezygnacja z ppk to objaw niskiej inteligencji, ale twój argument jakoby rezygnacja z ppk stała w sprzeczności z podwyżka jest nietrafiony. 100 dodatkowych złotych do PPK to nie jest 100 dodatkowych złotych na konsumpcję dziś, gdybym… Czytaj więcej »

informatyk z 30-letnim doświadczeniem
2 miesięcy temu

Pracuję w Banku. Od ponad 30 lat… W tym czasie – różne Banki przerobiłem – zawsze te największe !!! „od zawsze” zarabiam miesięcznie więcej niż 4 średnie krajowe za kilka lat idę na zasłużoną emeryturę ZUS mi wyliczył „na dziś ” ponad 14.000 brutto Vide załączone zdjęcie… Mój aktualny Bank wypłaci mi „odprawę” Przy moim stażu za kilka lat – 12 pensji BRUTTO Szału nie ma – kilkaset tysięcy złotych… Ale mam sprytny PLAN: Zwolnię się z roboty na 1 dzień… NA JEDEN DZIEŃ !!! to wystarczy… A potem się z powrotem się zatrudnię… Bo co ja bym robił bez… Czytaj więcej »

zus

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu