21 kwietnia 2023

Zakupy na Allegro: na co zwrócić uwagę, aby nie dać się wyrolować? Sprzedający nie są święci. Na co narzekają kupujący? Zapytałem i nie mogę uwierzyć

Zakupy na Allegro: na co zwrócić uwagę, aby nie dać się wyrolować? Sprzedający nie są święci. Na co narzekają kupujący? Zapytałem i nie mogę uwierzyć

Bezpieczne zakupy na Allegro są jak yeti? Wszyscy o nich słyszeli, ale nikt ich nie spotkał? Ostatnio żalili się u nas sprzedawcy, a teraz oddajemy głos drugiej stronie. Na co zwracać uwagę podczas zakupów na Allegro? Dlaczego sprzedawcy denerwują kupujących? Ważne wskazówki

Zobacz również:

Coraz chętniej i częściej kupujemy w internecie. W 2021 r. rynek e-commerce w Polsce był wart 92 mld zł i stanowił 12,9% ogółu sprzedaży detalicznej. W 2027 r. ma to być odpowiednio 187 mld zł i 17%. Liczba konsumentów internetowych ma się zwiększyć z 17,1 mln osób do 20,6 mln osób (dane Strategy& Polska).

W Polsce sprzedaż internetowa od razu kojarzy się z serwisem Allegro. Niedawno udostępnił on swoje wyniki finansowe za 2022 rok i okazało się, że na koniec tego okresu miał aż 14,1 mln aktywnych kupujących. To oznacza, że więcej niż co trzeci Polak kupuje w tym serwisie.

A jak z bezpieczeństwem? Kiedyś można się było obawiać o bezpieczeństwo transakcji, metody płatności, czas dostawy czy jakość kurierów. Obecnie wszystko wydaje się dopracowane. Zakupy są bezpieczne (chargeback, Allegro Protect), do wyboru mamy wiele metod płatności, czasy dostawy są błyskawiczne, a paczkę możemy odebrać z automatycznego punktu w środku nocy. Nic tylko się cieszyć?

 

Niedawno oddałem głos sprzedawcom na Allegro i zrelacjonowałem, dlaczego ten biznes nie jest kurą znoszącą złote jaja. Ale przecież byłoby nie fair słuchać tylko jednej strony. Sprzedawcy też nie są święci. Porozmawiałem więc z kilkunastoma osobami, które regularnie robią zakupy na Allegro (część osób sama do mnie pisała, część osób znalazłem) i poniżej zamieszczam swoje wnioski.

Czytaj też: Amazon w Polsce? Największa na świecie platforma e-handlu oficjalnie potwierdza: uruchomimy Amazon.pl. Czy to początek wojny z Allegro? A może… ta wojna już trwa?

Na co narzekają kupujący? Nieprecyzyjne opisy

Zacznijmy od niezgodności w opisie aukcji. Kilka osób, z którymi rozmawiałem, zwracało uwagę na to, że otrzymało towar bez opakowania. Sam produkt był pełnowartościowy i dobrze działał, ale przyszedł bez oryginalnego opakowania.

„Normalnie nie miałbym z tym problemów, ale akurat zamówiłam klawiaturę chrześniakowi na prezent. I jak tu ją teraz wręczyć?”

– pyta pani Beata. I trudno się z nią nie zgodzić. Szczególnie że w opisie aukcji – jak twierdzi – nie było informacji o tym, że jest to produkt bez opakowania. Opakowanie zewnętrzne jest ważne, bo często tylko na nim znajdują się informacje o certyfikatach czy składzie. W tym przypadku, jak relacjonuje czytelniczka, sprzedawca tak magazynował produkty i nie widział w tym problemu.

Niejednokrotnie opis aukcji nie zgadza się z tytułem i ze zdjęciem (to podobno problem automatycznej produktyzacji, ale skąd klienci mogą to wiedzieć). W rezultacie klient myśli, że zamawia np. 10 sztuk, a okazuje się, że zapłacił za jedną sztukę. Oczywiście może skorzystać z darmowego zwrotu, ale zdążył już stracić swój czas i energię.

Sporo osób poskarżyło mi się na to, że trzeba bardzo uważać, aby nie kupić podrabianej rzeczy. Allegro Protect nas wprawdzie przed tym bardzo dobrze broni (bez problemu i bardzo szybko odzyskamy pieniądze), ale są pewne niedogodności, których możecie nie być w stanie przewidzieć. Oddajmy głos pani Agacie, która kupiła na Allegro kartę mikro SD:

„Pół roku temu kupiłam kartę pamięci do telefonu, która okazała się podróbką i po prostu przestała działać (jakiś turecki sprzedawca, na co wtedy nie zwróciłam uwagi). Jak tylko do niego napisałam, to od razu zaproponował skorzystać z Allegro Protect i nawet się nie tłumaczył. Pieniądze odzyskałam w kilkanaście godzin, ale nie w tym problem. Na karcie miałam zapisane setki zdjęć, które bezpowrotnie straciłam”.

Allegro Protect chroni nasze zakupy, ale w żaden sposób nie ochroni nas w powyższej sytuacji. A co gdyby pani Agata była profesjonalnym fotografem, który właśnie skończył sesję ślubną lub wręczyła zakupiony towar komuś w prezencie? Wygląda na to, że trzeba uważać z zakupem elektroniki i prezentów na Allegro.

Szczególnie że nie zawsze można odróżnić podróbkę na pierwszy rzut oka. Pani Agata zarzeka się, że ani opakowanie, ani karta mikro SD nie wzbudzały żadnych podejrzeń. Dopiero po sprawie, gdy pisała reklamację, zauważyła, że to turecki sprzedawca. Trzeba więc uważać na zagranicznych sprzedawców, a od siebie dodam, że warto uważać na towar wysyłany zza granicy (głównie z Chin) i z podejrzanie niską ceną.

Co ciekawe, sprzedawcy podróbek przyjmują różne strategie. Jedni twierdzą, że to oryginalny produkt. Inni w opisie zaznaczają, że to jest produkt bez opakowania, ale ciągle podają oryginalną markę. Kolejni usuwają logo, ale dają do zrozumienia, że mamy do czynienia z oryginałem. A jeszcze inni wprost przyznają, że to podróbka. Na przykład w taki sposób (opis aukcji był po polsku):

Zakupy na Allegro - produkt zastępczy
Zakupy na Allegro – produkt zastępczy

Allegro oczywiście pozwala zgłaszać oferty z podrobionymi produktami i zapewne je potem usuwa, ale jest ich bardzo dużo i ciągle pojawiają się nowe. Wpiszcie sobie w wyszukiwarkę np. zestaw LEGO nr 10311 i posegregujcie po cenie. Te wszystkie dziwnie tanie zestawy to prawdopodobnie nieuczciwa kopia.

Czytaj też: Szybko po-po-po-po-szło: Shopee opuszcza Polskę! Z dnia na dzień. Dlaczego? Allegro okazało się za silne? A może idzie kryzys w e-commerce?

Zakupy na Allegro: jakie triki stosują sprzedawcy?

Kupującym bardzo przeszkadza też to, że sprzedawcy potrafią wielokrotnie wystawiać ten sam produkt w różnej cenie. Ten sam sprzedawca potrafi sprzedawać identyczny produkt taniej i drożej, przez co dużo trudniej jest porównać ceny.

Ponadto często sprzedawcy posiadają kilka kont na Allegro. W rezultacie odwiedzamy któreś z kolei konto, mając nadzieję, że tym razem uzbieramy wszystkie interesujące nas produkty, a – po kilku straconych minutach – okazuje się, że asortyment tego sklepu jest identyczny, jak wcześniej oglądanego. Ostatnio serwis trochę ukrócił ten proceder, ale ciągle on występuje.

Czas dostawy na Allegro w większości ofert jest obecnie błyskawiczny (ja osobiście rzadko kiedy otrzymuję coś później niż po trzech dniach), ale nadal zdarzają się sytuacje, kiedy na zamówienie musimy poczekać ponad tydzień. Podobno wynika to z tego, że są sprzedający, którzy dopiero po zakupie zamawiają dla nas ten towar gdzie indziej i zarabiają na różnicy w cenie.

Kupujący zwracali też uwagę, że na Allegro jest sporo ofert z fakturą VAT marża i może się okazać, że ten dokument nie uprawnia do skorzystania z naprawy gwarancyjnej u danego producenta. Na szczęście od niedawna można wyfiltrować takie oferty (wcześniej Allegro traktowało fakturę VAT marża jako zwykłą fakturę VAT podczas filtrowania).

Jeżeli zdecydujemy się na zwrócenie towaru, to powinniśmy w ciągu 14 dni otrzymać zwrot pieniędzy. Podobno nie zawsze ten proces jest automatyczny i czasami trzeba się upomnieć (sprzedający się tłumaczą, że zapomnieli lub że przewoźnik zgubił przesyłkę). Teoretycznie to żaden problem, ale to przecież kolejna sprawa, o której musimy pamiętać.

Czytaj też: Saga o kilku reklamacjach. Panu Tomaszowi nawaliły słuchawki. Sklep uznał reklamację, ale zwrócił o 200 zł za mało. „Bo płaciłem bonem” – żali się czytelnik. Wkraczam!

Dziurawa obsługa klienta

Innym problemem jest kontakt ze sprzedawcami. Powinien być szybki, ale często w pierwszej kolejności otrzymujemy automatyczną odpowiedź. Ma to na celu ochronę sprzedawców przed polityką Allegro (szybkie udzielanie odpowiedzi klientom), ale chyba nikomu nie chodzi o rozmowę z robotem.

System ocen bardzo dobrze chroni kupujących, ale są też sytuacje, w których jest niewystarczający. Zwrócił mi na to uwagę pan Stanisław, który 8 miesięcy temu kupił jakiś produkt za kilkaset złotych. Wszystko poszło dobrze, wiec wystawił pozytywną ocenę i cieszył się z użytkowania produktu.

Niestety trafił się wadliwy egzemplarz i złamało się plastikowe zapięcie. Czytelnik poprosił o wymianę tylko tego elementu, ale spotkał się z odmową. Został poinformowany, że musi „odesłać cały produkt w celu sprawdzenia usterki” i że „po ocenie uszkodzenia, zostanie poinformowany o decyzji sprzedawcy”.

„To duży mebel, a samo zapięcie zmieściłoby się do koperty. Załączyłem zdjęcia i zaproponowałem, że wyślę tylko uszkodzony element, ale spotkałem się z odmową. Muszę na własny koszt wysłać dużą paczkę i czekać nie wiadomo jak długo na decyzję”

– żali się pan Stanisław. Gdyby to się stało szybciej, to mógłby zagrozić sprzedawcy negatywną oceną, ale po 90 dniach od zakupu już nie można zmienić oceny.

Uwagę moich rozmówców zwróciło też stosunkowo lekceważące podejście do danych osobowych. Na etykietach jest zdecydowanie zbyt dużo danych klienta. Chociaż bądźmy uczciwi, to może być wina systemów kurierskich, a nie sprzedawców. Natomiast taka sytuacja to już zdecydowanie jest wina sprzedawcy:

„Kiedyś oderwałam etykietę z paczki i okazało się, że z drugiej strony była etykieta innego klienta. Czyli moje dane też mogą krążyć w takiej postaci po Polsce”

– pisze pani Ewa. Inny klient pożalił mi się, że po wielu dniach od zamówienia zadzwonił pracownik sklepu i poprosił o edycję oceny. „Zdecydowanie nie wyrażałem zgody na przetwarzanie mojego numeru telefonu w takiej sprawie” – pisze pan Jacek i trudno odmówić mu racji.

Czytaj też: Podatek od sprzedaży w internecie: kiedy musisz go zapłacić, kto i kiedy zaraportuje sprzedaż do skarbówki? Progi, kwoty, wyjątki – czytaj nasz FAQ

Okazuje się, że sprzedawcy też nie są święci. Kto ma rację w tych sporach? Prawdopodobnie prawda leży po środku i sądzę, że większość sprzedawców i większość kupujących jest normalna i zechce się porozumieć. Wyjątki zawsze będą się zdarzać. A Wy jak sądzicie, kto ma lepsze argumenty w tym sporze?

Zdjęcie główne: Materiały prasowe Allegro

Subscribe
Powiadom o
32 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Lukasz
1 rok temu

Kiedyś po wystawieniu negatywnej opini sprzedawcy (nie pamiętam przyczyny) otrzymałem pogróżki nakłaniające mnie do zmiany opini. Było to parę lat temu. Potem już się to już nie powtórzyło.

Admin
1 rok temu
Reply to  Lukasz

Teraz to już chyba na kupujących nie działa 😉

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na mnie podziałoby, ale niekoniecznie tak, jak sprzedawca sobie wyobraża…

Adam
1 rok temu
Reply to  Lukasz

Ja kilka lat temu po wystawieniu negatywnej opinii sprzedajacemu za towar niezgody z opisem i problemy ze zwrotem dostalem negatywny komentarz zwrotny z opisem “wystawiam negatywa bo w sumie moge”

No i co zrobic? Komentarz przypiety, negatyw sie liczyl.

Sosna
1 rok temu

Błędy w opisie produktu to masakra. Ostatnio szukam garnków. Jedna i ta sama oferta potrafi podać w tytule, opisie i specyfikacji trzy różne pojemności. Albo np. sprzeczne informacje, czy garnek nadaje się na kuchenkę indukcyjną, czy nie.
Właśnie dziś rano korespondowałam z jednym sprzedawcą. Chciałam kupić dwa garnki z tej samej serii o różnej pojemności, na oko (poza wielkością) identyczne, jeden wg opisu nadaje się na indukcję, drugi nie. Po kilku wymienionych wiadomościach sprzedawca przyznaje, że żaden się na indukcję nie nadaje. Opis oferty do tej pory nie poprawiony.

Adrian
1 rok temu

Ja kiedyś kupiłem pościel na Allegro od jakiegoś Janusza. Jak przyszła to się okazała słabej jakości, rzadko tkana z mega śmierdzącym barwnikiem do prania w 30 stopniach :D. Zadzwoniłem, powiedziałem że nie jestem zadowolony i chce zwrócić. Odmówił twierdząc że jak mi się nie podoba to trudno.

Adrian
1 rok temu

Sprzedawca był cwanym Januszem i pościel sprzedawał jako robioną na zamówienie, we własnym foliowym opakowaniu. No i co z tego że zamówiłem standardowy rozmiar 200×220 i 70×80, jak wyparł się regulaminem 🙂

Fryderyk
1 rok temu
Reply to  Adrian

Dobre z tym Januszem????????

Bambino
1 rok temu
Reply to  Adrian

Chyba był to Adrian, nie Janusz. Szanujmy wszystkich, Adrianie

Adrian
1 rok temu
Reply to  Bambino

Racja, ale ciężko ciepło myśleć o człowieku, który nie dba zupełnie o to żeby klient był zadowolony i blokuje możliwości zwrotu swoją przebiegłością. Taka już ludzka natura 🙂

Mariusz
1 rok temu
Reply to  Adrian

Adrian towaru robionego na zamówienie nie można zwrócić. Trzeba było pomyśleć przed zamówieniem.

T-1000
1 rok temu

Kupiłem ostatnio na Allegron sprzęt elektroniczny z wysyłką. Sprzedający będący przedsiębiorcą owinął go w folię bąbelkową i tak wysłał. Oczywiście przyszedł uszkodzony (pęknięta podstawka). Wszystkiego się wyparł, nie chciał obniżyć ceny, żądał kolejnych zdjęć i twierdził, że nie rozpoznaje towaru.

T-1000
1 rok temu

Allegro naciskało tylko cały czas, aby zwrócić sprzęt sprzedającemu, odstępując od umowy.

Lidia
1 rok temu

Kiedyś kupiłam na Allegro monitor. Okazało się, że kabel nie pasował do tego modelu, przez co nie mogłam monitora podłączyć i sprawdzić, czy działa. Zaproponowano mi wymianę kabla na kompatybilny poprzez opcję bezpłatny zwrot towaru. Zgodziłam się i wymiana przebiegła sprawnie ale potem zorientowałam się, że gdyby jednak okazało się, że monitor nie działa to nie mogłabym już skorzystać z opcji zwrotu.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Lidia

Przy okazji cwany sprzedawca uzyskał zwrot opłat z tytułu sprzedaży.

Mariusz
1 rok temu

Każdy ma swoje (dobre, lub złe) doświadczenia z Allegro. Ja mam dobre, przez te paręnaście lat naciąłem się raz, na Allegro lokalnie, a był to pierwszy tam zakup, i od tej pory ignoruję tę „podplatformę” zakupową. Nawiązując do historii p. Stanisława – kupiłem poleasingowy laptop, w którym po trzech dniach padł (nowy) dysk. Sprzedający bez problemu podesłał mi inny, nie czekając nawet na zwrot pierwszego. Tym razem więc happy end. Mam szczęście? Może po prostu jestem uważny, czytam dokładnie oferty, nie rzucam się od razu na te najtańsze, odrzucam te dostawą z końca świata – od tego mam Aliexpress.

Stef
1 rok temu

Wszyscy piszą o nowych produktach ale przy używanych to jest dopiero Sajgon, np „niewielkie rysy” a produkt przy odbiorze jakby go pies pogryzł. Mało użytkowany a rysy na ekranie jakby ktoś papierem ściernym przetarł. Oczywiście zdjęcia tak zrobione były że nie widać.

Gaweł
1 rok temu
Reply to  Stef

I dlatego używane przedmioty kupuję tylko od lombardów albo innych firm. Dali ciała z opisem, więc zwracam w ciągu 14 dni i po sprawie. Może to paranoja, ale warto też nagrać film z rozpakowywania przesyłki, żeby nie było sytuacji „otworzył, poużywał, zepsuł i chce oddać”. To oczywiście efekt nauczki, jaką dały mi osoby prywatne sprzedające rzekomo w pełni sprawne, w dobrym stanie przedmioty, które okazały się zniszczone, albo nawet nie nadające się do użytku. Ich reakcja na wiadomość o stanie „nieco” rozbieżnym od opisywanego? Od krótkiej wiadomości „:p” do „kurier rzucił, to nie moja wina”. Na dobrą sprawę takie osobniki… Czytaj więcej »

Przemo
1 rok temu
Reply to  Gaweł

A ja kupiłem mnóstwo powystawowych rzeczy. W tym dwa Kenwoody planetarne po 3k +. Wszystko super. Z Kenami tylko kurier miał przechlapane. A ż mi go szkoda było. No ale mógł zadzwonić, to bym pomógł 🙂
Jeden raz była wtopa. Kupiłem na fakturę frezarkę „bez kilku części”. Po dostawie to się okazało, że to prawie jak samochód bez kół i połowy silnika.
Dyskusja załatwiła sprawę 🙂

Przemo
1 rok temu

Odnośnie opisów: bardzo wiele towarów ma standaryzowane opisy, których sprzedający nie może zmienić ani nic dodać. Niestety, opisy te mają często niewiele wspólnego z prawdą albo są zbyt pobieżne. To akurat wina Allegro.

Roman
1 rok temu
Reply to  Przemo

A ja się zastanawiałem dlaczego tak często tylu sprzedawców ma identyczne opisy, no jakby ktoś miał dwadzieścia kont i wystawiał to samo, albo kopiował jeden od drugiego.
Skoro to sprawka Allegro, to niech Allegro wie, że szkodzi w ten sposób sprzedającym i kupującym.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Roman

Allegro wie, ale im to pasuje.
Dam prosty przykład: kupowałem w grudniu robot Brauna. Moja ulubiona firma.
Wszystkie opisy takie same. Z żadnego nie dało się dowiedzieć, które konkretnie akcesoria są w zestawie.
Zamówiłem w ciemno, przyszło to co miało przyjść. Tylko po co te niedomówienia?
Ja lubię konkrety: w zestawie to, tamto i jeszcze owamto.
Także za te opisy zunifikowane trzeba niestety piętnować Allegro.

Wojciech
1 rok temu
Reply to  Przemo

Ale nikt nie przebije Amazona w opisach i jego wyszukiwarce. Tu akurat duży plus dla Allegro.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Wojciech

Allegro idzie powoli acz konsekwentnie w tym samym kierunku… Ja bym się z tym plusem mocno wstrzymał 🙂

Tom
1 rok temu

Na allegro lokalnie sprzedana rzecz, kupujący chciał zwrócić lecz ja nie przedsiębiorca, nie miałem obowiązku przyjęcia zwrotu więc kupujący wymyślił, że rzecz wadliwa, reklamował… później wykorzystał Allegro Protec i otrzymał zwrot. Allegro wiedziało o przekręcie kupującego i na to zezwala…
Również pasowało by opisać instytucje allegro jacy to oni są…

Przemo
1 rok temu
Reply to  Tom

O tym jest inny temat. My to wiemy. Tu rozmawiamy o sprzedawcach z pozycji normalnych kupujących. Takich, którzy chcą kupić to co w opisie i nie będą wymyślać bzdur, ale też nie pozwolą sobie na podobne zachowania z drugiej strony.

namiętny konsument białej czekolady
1 rok temu

Kupuję tam od lat. Ostatnimi czasy coraz rzadziej, bo koszty wysyłki produktów dla osób, które kupują okazjonalnie nie są atrakcyjne, poza tym nie chcę nabywać opcji Smart. Po podwyżkach paczkomat wychodzi za 9,99 zł, ale nie każdy sprzedawca taką kwotę podaje, często są opłaty wyższe niż 10,- zł, a dostawa pocztą czy kurierem też kosztuje podobnie. Niestety zacząłem korzystać ze sklepów poza Allegro, gdyż te duże mają już dostawy za darmo powyżej pewnej kwoty zamówienia (chociażby konkurent Allegro na literkę „a”) albo obniżają częściowo koszt dostawy (np. niektóre księgarnie, elektromarkety, sklepy z odzieżą itd.).

Last edited 1 rok temu by namiętny konsument białej czekolady
janusz nosacz
1 rok temu

Mnie osobiście strasznie wnerwia błędne przypisanie do kategorii, co jest nagminne w allegro i innych tego typu portalach. Mogliby zatrudnić choć jednego człowieka, który by 8 godzin dziennie siedział i przeglądał allegro wte i z powrotem i czyścił z takich chwastów:)

Sosna
1 rok temu
Reply to  janusz nosacz

Wystarczyłaby możliwość zgłaszania błędnej kategorii przez wkurzonych klientów (Gumtree kiedyś miało taka opcję).

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu