12 lutego 2021

Walentynki 2021: w to święto się nie oszczędza, ale warto sprawdzić, gdzie dają… największy cashback za prezent

Walentynki 2021: w to święto się nie oszczędza, ale warto sprawdzić, gdzie dają… największy cashback za prezent

Miłości nie da się przeliczyć na pieniądze, ale na prezentach w Walentynki lepiej nie oszczędzać. Do tej pory Polacy w Walentynki szli do restauracji, kupowali zagraniczną wycieczkę lub weekendowy pobyt w SPA. A w tym roku? Wygląda na to, że pandemia „skradła” nam część przyjemności walentynkowych. Jaki prezent sprawić w tym roku ukochanej lub ukochanemu? I jak wycisnąć z tego prezentu największy cashback? Oto nasz walentynkowy poradnik last minute 

Walentynki, czyli święto zakochanych, na dobre zadomowiło się w naszym imprezowym kalendarzu. Tegoroczne święto będzie jednak wyjątkowe, bo pierwsze (i oby ostatnie) w częściowym lockdownie. Pandemia uszczupliła nie tylko nasze portfele, ale też wachlarz walentynkowych możliwości. W tym roku musimy się bardziej postarać żeby zaimponować naszej „walentynce”, a przy tym nie zbankrutować. Spróbuję dziś cokolwiek w tym pomóc.

Zobacz również:

Kolacja przy świecach? Tak, ale w domowych pieleszach

W tym roku „zorganizowanie” prezentów na Dzień Zakochanych jest podwójnie trudne. Do tej pory królowały upominki niematerialne, które w pandemii znalazły się poza zasięgiem. Według firmy Mastercard, która monitorowała w ostatnich latach nasze zakupy dokonywane w okolicach 14 lutego,  najbardziej popularnym prezentem dla zakochanych była zawsze romantyczna kolacja przy świecach (o ile udało się tego dnia „złapać” stolik, ale zapobiegliwi zakochani zwykle robili to z wyprzedzeniem), na drugim miejscu była wycieczka do ciepłych krajów lub w jakieś miłe miejsce, a na trzecim miejscu – pobyt w hotelu.

To trzy rzeczy, które w pandemii stały się zakazanym owocem: restauracje są zamknięte, kupowanie biletów lotniczych to proszenie się o obowiązkowe 10 dni kwarantanny po powrocie (albo dodatkowo płatny test na koronawirusa), a wyjazd do hotelu co prawda jest już możliwy, ale są limity miejsc, więc wiadomo, że nie dla wszystkich ich wystarczy. Co jeszcze zostaje? 

Najpopularniejszymi prezentami materialnymi są kwiaty oraz biżuteria. Większość z nas na prezenty wyda ok. 150 zł. Można uznać, że jeśli za taką kwotę kupimy prezent, to znajdziemy się w mainstreamie. Wystarczy na bukiet 21-35 róż. Na pocieszenie: według firmy HRE, w tym roku – mimo inflacji męczącej nasze portfele – „pakiet walentynkowy” w tym roku, po raz pierwszy od dawna, potaniał:

Ale my tu jesteśmy głównie po to, żeby pomagać Wam wydawać pieniądze efektywnie. A więc odpowiedzieć na pytanie: jak wycisnąć najwięcej z kwoty przeznaczonej na prezent? 

Galeria handlowa czy sklep internetowy: gdzie większe wyprzedaże na Walentynki?

Rząd niedawno otworzył galerie (również te handlowe). A to oznacza, że możemy kupić walentynkowy prezent w stacjonarnym sklepie, a nie tylko przez internet. Sklepy – choć głównie te z odzieżą i butami – zachęcają do zakupów zniżkami. To dlatego, że większość sklepów nie może sobie pozwolić na przechowywanie niesprzedanego towaru z kolekcji jesienno-zimowej przez kolejne pół roku. Bardziej opłaca im się sprzedać taniej, ale zwolnić miejsce dla kolekcji wiosennej, która lada chwilę pojawi się na sklepowych wieszakach. Eksperci twierdzą, że jeszcze takich obniżek podczas zimowych wyprzedaży nigdy nie było.

Choć teraz sklepy grają obniżkami przede wszystkim w galeriach handlowych, to promocyjne hity można też upolować na wyprzedaży przez internet. E-sklepy w lutym – w tradycyjnym okresie wyprzedaży – starają się przegonić pod względem atrakcyjności zniżek sklepy stacjonarne. Nie dość, że nie narażamy się – kupując w ten sposób – na zakażenie koronawirusem, nie stoimy w kolejkach do wejścia (są przecież pandemiczne limity), do kasy, to jeszcze mamy większe możliwości porównywania cen i wyboru najlepszej oferty wśród wielu sklepów.

Czytaj też: Jak oszczędzać na zakupach? Ile można wycisnąć ze zwyczajowych wizyt w sklepach? Oto pięć wskazówek, dzięki którym kupicie tyle samo, ale za mniej

Aby upolować już wybrany prezent w dobrej cenie – czy to w sklepie „realnym”, czy w internetowym – warto przeszukać internet pod kątem dodatkowych kodów rabatowych. Po pierwsze: mamy szanse znaleźć kod uprawniający do tańszych zakupów poszczególnych produktów. Po drugie możemy też znaleźć informacje o trwających ogólnodostępnych promocjach, które sami mogliśmy przegapić. Można powiedzieć, że pieniądze leżą na ulicy. A raczej w aplikacjach zakupowych, bo to w nich można znaleźć wspomniane wyżej dodatkowe rabaty i cashback.

Przez aplikację zakupy plus cashback

Aplikacje zakupowe agregują promocyjne oferty według poszczególnych rodzajów sklepów (np. odzieżowe, z drobiazgami do domu, sportowe, z biżuterią) lub centrów handlowych. Chodzi o aplikacje takie, jak np. goodie, które nafaszerowane są kodami rabatowymi do różnych sklepów. I oferują cashback, czyli zwrot części pieniędzy wydanych na zakupy. Niewielkim (a właściwie zerowym) kosztem możemy utargować bez problemu 4-5% kwoty za zakupy, a czasem nawet i 25%. Można połączyć ten cashback z rabatami dostępnymi w danym sklepie.

Taka aplikacja to spis informacji o rabatach, posortowanych według wskazanego kryterium – np. kategoriami tematycznymi lub okazjami w kalendarzu (Walentynki też tam są). To duża pomoc dla osób, które nie mają pomysłu na prezent, bo wszystkie walentynkowe okazje można znaleźć w jednym miejscu. Do tego można przeglądać elektroniczne wersje gazetek wszystkich najpopularniejszych sieci, a także oferty rabatowe poszczególnych centrów handlowych (od razu w aplikacji można sobie wyrobić kartę lojalnościową wybranego centrum handlowego lub podpiąć tę, która już mamy i od ręki skorzystać ze zniżek).

Zobacz też: Specjalna, walentynkowa sekcja w aplikacji zakupowej goodie. Podrzucą pomysł i jeszcze pozwolą zaoszczędzić na jego realizacji

Jeśli zechcemy wykorzystać aplikację zakupową do zakupów w fizycznych sklepach, to geolokalizacja (o ile zdecydujemy się na korzystanie z tej funkcji – nie ma takiego obowiązku) poprowadzi nas przez wybrane centrum handlowe do wybranych rabatów lub cahbacku. Abyśmy nie zbłądzili, możemy spisać też sobie naszą listę zakupów (w przypadku Walentynek będą to kwiaty, czekoladki, serduszka, świece i dobre jedzenie).

————————————

ZAPROSZENIE: Jeśli chcesz wygodnie, pod jednym dachem i bez zbędnej straty czasu oszczędzać na zakupach, to ściągnij aplikację mobilną goodie i korzystaj z tańszych zakupów w ramach programu cashback, gazetek sieci handlowych w wersjach cyfrowych, tworzenia wirtualnych kart lojalnościowych do twoich ulubionych galerii handlowych, a także cyfrowych list zakupowych. Część Ekipy „Subiektywnie o finansach” już z tych dóbr korzysta i sobie chwali. Warto przetestować, to nic nie kosztuje, a może przynieść wymierne oszczędności.

————————————

Z pomocą przy walentynkowych – i nie tylko – zakupach przychodzą nam również banki. Będąc klientem banku X możemy liczyć na zniżki w wybranych restauracjach czy sklepach odzieżowych, a płacąc kartą banku Y – przy tankowaniu na konkretnej stacji benzynowej. Warto sprawdzić, czy z naszą kartą związany jest program rabatowy dotyczący konkretnych produktów.

Rzadko, bo rzadko, ale wciąż zdarza się, że banki dodają do kart płatniczych (debetowych lub kredytowych) moneyback, czyli zwrot do kilku procent wartości zakupów – kiedyś to takie prezenty były na porządku dziennym, dziś to już luksus dostępny tylko w nielicznych bankach i to tylko dla niektórych kart. Radzę sprawdzić, czy karta płatnicza, której używacie, nie wiąże się przypadkiem z taką zaletą. Zawsze jest to dodatkowa możliwość uzyskania korzyści przy zakupach.

Jaki rabat lub cashback można wycisnąć z aplikacji zakupowej w Walentynki?

Jeśli więc mamy na oku konkretne zakupy, to możemy spróbować ustrzelić „kumulację rabatów”. A więc poszukać w aplikacji zakupowej (np. w goodie) oferty z cashbackiem i połączyć to z rabatem lub moneybackiem oferowanym przez bank. Przy większych zakupach w fizycznym sklepie można też spróbować utargować dodatkowy rabat od sprzedawcy w sklepie. Można też połączyć rabat oferowany w sklepie internetowym z cashbackiem w aplikacji zakupowej i moneybackiem na karcie płatniczej.

Szefowie platformy goodie informują, że od jej uruchomienia klienci wykonali już 3,4 mln transakcji i „odzyskali” 12 mln zł. Z tego 1 mln transakcji i 3,5 mln zł cashbacku przypadło na tylko ostatni kwartał 2020 r.

Co tam konkretnie znajdziemy? Jest do 3% zwrotu za internetowe zakupy w Empiku czy na Allegro. Na AliExpress – nawet 9%, zamawiając jedzenie – np. walentynkową kolację – z Pyszne.pl – zwrot nawet 3,2%. Niezły zwrot w wysokości 4,8% jest w drogerii HEBE.  Nieco mniej, bo za zakupy RTV Euro AGD czy Neonet, dostaniemy zwrot 2% wydatków, a na Media Expert – 1,6%. Czasami można tez uzyskać zwrot kwotowy np. w MK Cafe 9 zł lub Auchan Direct – 3,5 zł  za każde zakupy w tym sklepie lub 12 zł za pierwsze.

Dodatkowo możemy oczywiście zbierać monety za zakupy na Allegro, które potem wymieniamy na zniżki na kolejne zakupy. A oferta sprzedawców zarejestrowanych tam jest taka, że będą i kwiaty i biżuteria. Nie ma też obaw o czas dostawy: pandemia zmobilizowała i sprzedawców i Allegro i kurierów: paczkę dostarczają nawet w weekendy, a czas pomiędzy zamówieniem towaru a jego wysyłkż przez sklep często nie przekracza kilku godzin. Warto też skorzystać z opcji zakupu przez internet z opcją odbioru w wybranym sklepie fizycznym już po kilku godzinach. Udanych Walentynek!

————————————

Ten artykuł jest częścią poradnikowej rubryki tematycznej #mądrekupowanie, której Partnerem jest goodie, jedna z najbardziej rozbudowanych platform do oszczędzania na zakupach w Polsce

————————————

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
krzysztof
3 lat temu

goodie jest fajne tylko w teorii bo w praktyce o niemal kazdy zwrot trzeba pisac reklamacje, potem czekac kilka miesiecy by finalnie dostac jakas zlotowke za wydane 100zl…z kazdym dniem przekonuje sie,ze szkoda czasu na to.

Dominik
3 lat temu
Reply to  krzysztof

Trzeba zrozumieć że nie łapie czasami jak się wejdzie wcześniej na sklep lub porównywarkę cen

Polecam dedykowana przeglądarka np chrome
Szukamy na innej firefox u mnie a potem zamawiac na chromie
Dodatkowo czyścić historie po każdym zakupie i pliki cookies
Przechodzimy goodie i od razu sklep jak się długo kupuje to się kończy sesja czasami więc szybki do koszyka i płacimy

Po tych radach od znajomego tylko 1 nie wszedł cashback a już 500 złotych wypłaciłem 😎

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Dominik

ciasteczek nie czyszcze to fakt, ale skoro moje reklamacje uznaja to znaczy,ze sytem goodie jest w jakis sposob bledny bo skoro ja wchodze na strone przez te aplikacje a ona automatycznie nie uznaje transakcji tylko po reklamacji to cos nie gra. Wielkosc zwrotow w goodzie jest mala( no chyba,ze kupujemy za kilka tysiecy zlotych od jednego sprzedawcy)i tylko automatyzacja( i to sprawna) ma sens,Moj czas tez ma wartosc a ile trace czasu na pisanie meili,ze nie uznali mi cashbacku za 2 zlote? w tym momencie to nie ma sensu bo trace czas by zyskac jakies grosze po kilku miesiacach…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu