29 stycznia 2024

To pewne: będzie kolejne podejście Unii Europejskiej do ograniczenia płatności gotówkowych. Co ma się zmienić? Od kiedy? I czy musimy się na to zgodzić?

To pewne: będzie kolejne podejście Unii Europejskiej do ograniczenia płatności gotówkowych. Co ma się zmienić? Od kiedy? I czy musimy się na to zgodzić?

Unia Europejska zrobi kolejne podejście do ograniczenia płatności gotówkowych. Oficjalne uzasadnienie: ograniczać szarą strefę i promować te sposoby płatności, w których strony transakcji będą łatwe do zidentyfikowania. Mają się pojawić limity transakcji gotówkowych, zaś używanie banknotów ma być ograniczone do płacenia za niskokwotowe zakupy lub usługi

Od wielu lat urzędnicy Unii Europejskiej mówią o konieczności wprowadzenia limitu płatności gotówkowych i zaostrzenia przepisów dotyczących prania pieniędzy. W wielu krajach szara strefa i przestępczość finansowa to wciąż spory problem. Jednak w tej sprawie walczą ze sobą także dwie unijne wartości, które nie tak łatwo pogodzić ze sobą: dążenie do uczciwości opodatkowania transakcji i wolność obrotu gospodarczego.

Zobacz również:

W wielu krajach są wprowadzane limity wartości transakcji gotówkowych, ale obowiązują one tylko przedsiębiorców. W Polsce limit płatności gotówkowych w transakcjach pomiędzy firmami miał zostać obniżony od 1 stycznia 2024 r. do kwoty 8000 zł. Obecnie ten limit wynosi 15 000 zł, powyżej tej bariery płatności firmowe muszą być regulowane przelewami. Poprzedni rząd odwołał tę obniżkę.

Będą nowe ograniczenia płatności gotówkowych?

Kilka dni temu główne instytucje Unii Europejskiej uzgodniły plan ograniczenia płatności gotówkowych do równowartości 10 000 euro. I ma on obowiązywać nie tylko przedsiębiorców, ale i konsumentów. To nie wszystko. Co więcej, z doniesień z Brukseli wynika, że już przy mniejszych transakcjach (powyżej 3 000 euro) miałby być obowiązek identyfikacji tożsamości kontrahenta. Nie wiadomo jak miałby wyglądać. Jakieś rejestry trzeba by było prowadzić?

Mają być podjęte również inne działania, które – jak obiecują urzędnicy, bez znacznego ograniczania wolności prowadzenia działalności gospodarczej i finansowej przez firmy i obywateli – mają pomóc w zwalczaniu szarej strefy i prania pieniędzy.

W pakiecie unijnych rozwiązań mają się znaleźć m.in. działania, które mają powstrzymać nielegalne transakcje przeprowadzane za pomocą kryptowalut. O tym ostatnim problemie głośno było niedawno w m.in. kontekście problemów największej kryptowalutowej giełdy świata – Binance i jej założyciela, a jednocześnie szefa Changpeng Zhao, o czym pisałem tu. Okazało się, że Binance była wykorzystywana do prania pieniędzy przez organizacje terrorystyczne, takie jak Hamas, a także przez mafie prowadzące handel ludźmi.

Czytaj też: Polski rząd nie odważył się zmniejszyć limitu transakcji gotówką. Ale – szykuje się regulacja unijna!

Wprowadzenie unijnych ograniczeń w obrocie gotówką jest jeszcze na wstępnym etapie, będzie wymagało zatwierdzenia przez wszystkie unijne państwa. Chodzi m.in. o takie ustalenie limitów płatności gotówką, które zapewniłyby instytucjom finansowym i organom państwa możliwość monitorowania podejrzanych transakcji o średniej i wysokiej wartości. W każdym kraju ten próg jest na trochę innym poziomie.

Poszczególne kraje różnią się też w podejściu do gotówki i płatności elektronicznych. Podręcznikowym krajem, w którym gotówka ma już niewielki udział w transakcjach, pozostaje od wielu lat Szwecja, o czym pisałem tu. Kraje lubiące gotówkę to głównie kraje południa Europy, ale również kraje niemieckojęzyczne, jak Niemcy czy Austria. Ale okazuje się, że również Francuzi lubią gotówkę, o czym pisałem tu.

„Porozumienia zawarte w tym tygodniu są ważnym kamieniem milowym w walce z brudnymi pieniędzmi w Unii Europejskiej” – stwierdziła unijna komisarz ds. usług finansowych Mairead McGuiness we wpisie na platformie X. Teraz uzgodnionymi przez specjalistów unijnych zasadami ma zająć się Parlament Europejski. Dopiero potem potrzebna będzie zgoda szefów rządów wszystkich unijnych krajów.

Nie jest jeszcze znany moment, w którym zaczną obowiązywać nowe reguły. Na pewno nie będzie on zbyt szybki, żeby pozwolić firmom i obywatelom na dostosowanie się do planowanych zmian.

Co jeszcze ma się znaleźć w unijnych przepisach?

Nowe regulacje mają nie tylko ściąć limity transakcji gotówkowych. Służby fiskalne i finansowe krajów członkowskich mają mieć większe uprawnienia kontrolne, jeśli będą dysponowały przesłankami, że dane transakcje mogą być częścią prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu. Powiększony zostanie katalog zdarzeń, które mogą skutkować kontrolą rachunków bankowych i zatrzymaniem transakcji.

Dostawcy aktywów kryptograficznych będą zobowiązani do monitorowania wszystkich większych transakcji i zgłaszania podejrzanych działań organom regulacyjnym. Nie będzie możliwa taka postawa, jaką reprezentowała giełda Binance, która przymykała oczy na podejrzane transakcje. Zgodnie z nowymi przepisami podmioty organizujące obrót kryptowalutami będą musiały przyglądać się transakcjom już o wartości 1000 euro.

Zaostrzonym przepisom podlegałyby również podmioty, które biorą udział w handlu artykułami luksusowymi, takimi jak metale i kamienie szlachetne, a także samochody i jachty. Również kluby piłkarskie mają zostać poddane większej kontroli w zakresie finansowania ich działalności. Prawdopodobnie wszystkie te przedsiębiorstwa miałyby obowiązek zgłaszania transakcji o dużej wartości i identyfikowania stron takich transakcji.

Dziś giełdy, banki, agencje nieruchomości, czy kasyna mają obowiązek monitorowania dużych przepływów gotówki. Unia Europejska chce, żeby takie uprawnienia uzyskały również podmioty, które zajmują się np. analizowaniem rynku finansowego, a są pośrednikami między podmiotami prywatnymi. Z treści ustaleń nie wynika dokładnie o jakich podmiotach tutaj mowa, ale niektóre firmy analityczne dysponują np. dużą bazą danych o transakcjach nieruchomościowych, czy zakupów luksusowych aut. Prawdopodobnie uzyskałyby obowiązek zgłaszania nietypowych transakcji.

Okazuje się, że kryptowaluty, niektóre artykuły luksusowe i kluby piłkarskie to wymarzone miejsce do przeprowadzania mniej lub bardziej niejasnych transakcji finansowych, również tych, w których biorą udział kraje, firmy lub osoby objęte sankcjami i restrykcjami międzynarodowymi, co np. dotyczy niektórych sytuacji związanych z przepływami pieniężnymi z udziałem podmiotów rosyjskich.

Wszystkie podmioty związane z operacjami finansowymi, które będą podlegały przepisom dotyczącym przeciwdziałania praniu pieniędzy, powinny – zgodnie z planowanymi regulacjami – zgłaszać organom ścigania podejrzane transakcje i przepływy kapitału. Przy czym na razie nie wiadomo co oznacza słowo „podejrzane”. Będą miały obowiązek sprawdzania i monitorowania rachunków, transakcji i relacji biznesowych.

Gotówko, będzie cię coraz mniej?

„Ofiarą” walki z przestępczością gospodarczą, nielegalnymi transakcjami, finansowaniem handlu ludźmi czy terroryzmu może być gotówka. Ma ona jedną podstawową zaletę – transakcje nie są monitorowane, zaś w żadnej dokumentacji nie pojawiają się dane kupującego i sprzedającego (czyli przyjmującego pieniądze i płatnika). To – zdaniem unijnych urzędników – zmniejsza transparentność obiegu pieniądza.

Uzgodniony przez unijnych urzędników limit transakcji gotówkowych na poziomie 10 000 euro miałby być wartością maksymalną. Kraje członkowskie – jeśli zechcą – będą mogły jeszcze bardziej obniżać ten limit. Mają mieć w tym zakresie pełną elastyczność. Celem nadrzędnym ma być możliwość prześwietlania podejrzanych transakcji. Unia Europejska myśli też o wprowadzeniu cyfrowego odpowiednika gotówki – CBDC.

W Polsce były już zresztą przymiarki do znacznie dalej idącego przykręcania śruby konsumentom. Szerokim echem odbił się projekt zmian w tym zakresie zawarty w tzw. „Polskim Ładzie”. Limit płatności gotówkowych w transakcjach pomiędzy firmami miał zostać obniżony od 1 stycznia 2024 r. do kwoty 8000 zł, a miał też zostać wprowadzony nowy limit dla osób indywidualnych i miał wynosić tylko 20 000 zł. W czerwcu 2023 r. ówczesny rząd odstąpił od tych planów, o czym pisałem tu.

Ograniczenia płatności gotówkowych mogłyby być problemem dla tzw. zwykłych Kowalskich. Każdy, kto chciałby dokonać większego zakupu, musiałby mieć konto bankowe albo co najmniej w rachunek w elektronicznej portmonetce dostarczanej przez fintech, żeby wykonać z niego przelew. Tymczasem aż 3,5 mln Polaków nie ma konta w banku (w tym 2,5 mln emerytów).

W zakresie kontroli wwożonej do krajów unijnych gotówki UE zadziałała już wcześniej. Już obowiązują regulacje z połowy 2021 r., zgodnie z którymi w przypadku wjazdu lub wyjazdu z UE z kwotą co najmniej 10 000 euro, trzeba wypełnić specjalną deklarację o pochodzeniu tych pieniędzy.

W różnych krajach UE są obecnie różne limity gotówkowe. Jednak nie ma przepisów na poziomie unijnym. Natomiast co do walki z podejrzanymi transakcjami, to Europol obliczył, że ogółem ok. 1% rocznego unijnego PKB jest zaangażowane w podejrzaną działalność finansową. Zdaniem unijnych instytucji to zdecydowanie za dużo.

Z kolei w skali całego świata, skala prania pieniędzy oszacowana przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) ma wynosić każdego roku od 2% do nawet 5% światowego PKB. W wartościach nominalnych byłoby to od 715 mld euro do 1,87 biliona euro rocznie… Jest się o co bić.

Losy planowanych regulacji są jednak wciąż w rękach konsumentów. Rządzący w poszczególnych krajach politycy będą musieli zapalić zielone światło dla planowanej przez Unię Europejską regulację. W niektórych krajach może to być ryzykowne, bowiem po pierwsze przywiązanie do gotówki jest duże, a po drugie – coraz większa jest świadomość, że koniec gotówki to koniec prywatności w świecie finansów.

Z drugiej strony – proponowany przez Unię Europejską limit jest wysoki – 10 000 euro to przy obecnym kursie ok. 44 000 zł. Być może europejscy konsumenci nie będą się burzyli na ograniczenia płatności gotówkowych, bo w skali roku zapewne transakcji o większej od tego limitu wartości nie wykonują więcej niż jedna, dwie. A te 10 000 euro to w zupełności wystarczający limit, by utrudnić złym ludziom przesuwanie nielegalnie uzyskanych kwot.

Czy więc będzie to rozsądny kompromis między zwolennikami prywatności a zwolennikami transparentności wszelkich transakcji finansowych? Nie wiadomo, stan „ruchu oporu” wobec ograniczenia gotówki poznamy wtedy, gdy sprawą zacznie się zajmować Parlament Europejski. A potem wtedy, gdy papiery w tej sprawie będą musieli podpisywać premierzy w poszczególnych krajach.

Czytaj też: Gotówka w odwrocie? Banknoty o dużych nominałach mogą służyć do oszczędzania!

Źródło zdjęcia: Imelda/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
34 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
dzis
10 miesięcy temu

Hamas to ponoć taki GROM Palestyny, tylko kto ma media, ten ma przekaz wg potrzeb. Handel ludźmi, jak wojna kwitnie bardziej, koks – wiadomo czyja domena, dochodzą dziś leki. Niektóre grupy przestępcze przechodzą na to, bo i bezpieczniejszy temat. Paraliż służby zdrowia im pomógł. Dark Web otwiera ramiona. Kasa z w/w jest prana przez fachowców w rajach podatkowych m.in. UE za cienka jest na to. Bardziej myślę chodzi o zwiększenie nadzoru, dociskanie śruby, zwykłym obywatelom. Kolejny etap procesu powolnego gotowania żabci. Taki kawał: siedzą 2 żaby w garze, para zaczyna się unosić, jedna do drugiej – chyba woda się gotuje,… Czytaj więcej »

Jutro
10 miesięcy temu
Reply to  dzis

Zastanawiałem się dla kogo wprowadzanie zakazu gotówki jest robione krok po kroku w stylu gotowania żaby, a tu się okazuje że użytkownik typu dziś zaakceptuje likwidację gotówki tylko jeżeli będzie robiona krok po kroku. I nie ma czegoś takiego jak ruskofobia, kraj w którym najwięcej do gadania ma bękart o którym Pan Vini wyjaśnił dlaczego jest tym gorszym chorym typem zboczeńca, nie powoduje fobii tylko słuszne obrzydzenie. Matka go oddała byle komu jak bękarta, a ten leczy swoje kompleksy teraz nazywając bandytów wyciągniętych z więzień bohaterami, śmiech na cały świat. Ale że ruskim bandziorom łatwiej kraść gotówkę, to jasne z… Czytaj więcej »

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Jutro

Bandziory będą tą grupą społeczną, która będzie najgłośniej protestowała przeciwko limitom transakcji gotówkowych dla osób fizycznych? Chciałbym zobaczyć te marsze i demonstracje 😉

Jutro
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Myślę że będą siać ferment w komentarzach, a na marszach będą jako zwolennicy gotówki, tak jak na marszach o legalizację marihuany nie przychodzą narkomanii tylko zwolennicy wolności. Nie jestem zwolennikiem likwidacji gotówki i moim zdaniem nie ma siły żeby nastąpiła, bo to efektywja forma na potrzeby wymiany dóbr. Już nie mówiąc że na cele przestępcze zawsze znajdzie się zamiennik, złoto i diamenty też zdelegalizują? Po prostu komentarz @dzis jest absurdalny, zawsze zadaje pytanie takim @dzis, jaki musi być schemat limitów gotówkowych żeby @dziw dał się ugotować. Czy 8000 – 3000 – 0 przyjmie bez mrugnięcia okiem i będzie ugotowaną żaba?… Czytaj więcej »

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Jutro

Jest prawdą, że większość tego typu transakcji i tak jest mocno sformalizowana i z potwierdzeniem tożsamości. Tutaj problem polega na tym, że część ludzi się obawia, iż jest to tylko pierwszy etap eliminacji gotówki i zastąpienia jej CBDC

dzis
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Krótkie i dosadne riposty. Doświadczenie z wywiadów live w TV pewnie 🙂
To tylko zajmujący określone miejsce (…) zwolennik BigControl.
Może @jutro go nie będzie…

filozof
10 miesięcy temu

Ta rządowa normowa jest bardzo zabawna. Kradzież nazywa się redystrybucją; pieniądze zarobione jeżeli nie zostały obrabowane przez państwo są „brudne”; umowy, od których nie oddaje się przynajmniej 60% owoców swojej pracy państwu to są umowy śmieciowe. Tak dbają o to, żeby tych terrorystów i przestępców łapać. A w Polsce mieliśmy taki Amber Gold, gdzie „wyparowało” ~850 mln i biedaczki nie wiedzą, co się z nimi stało. W kochanej Unii mieliśmy afery korupcyjne i nie zgadniecie – nasi dzielni wojacy w walce z terroryzmem i praniem brudnych pieniędzy, niczego nie zauważyli. Pech chciał, że Pani Von Der Leyen skasowały się podejrzane… Czytaj więcej »

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  filozof

Jak rozumiem to jest robione po to, żeby pieniędzy z Amber Gold nie dało się „wyprać”. Inna sprawa, że skutki uboczne mogą być poważne i trzeba poważnie o tym porozmawiać zanim się coś takiego zacznie wprowadzać

Jacek
10 miesięcy temu

CBDC to akt terroru wobec obywateli, bo będzie można każdemu dosłownie wyprać banknoty i już nikt nie przyjmie zapłaty nimi.

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Przede wszystkim będzie można nałożyć na te banknoty termin ważności albo ograniczyć ich ważność do określonych zakupów. Teoretycznie oczywiście, bo w praktyce to się zdarzy pewnie tylko w Chinach 😉

Julian
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie po to tyle pracy i zachodu o CBDC, zeby wladza nie wykorzystywala calego jego potencjalu przeciw obywatelowi.

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Julian

Praca nad CBDC dopiero w powijakach, więc jeszcze jest trochę czasu żeby ewentualnie wszcząć raban
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Coraz-blizej-do-cyfrowego-euro-powstaje-ksiega-standardow-8686059.html

Davidoff
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Marzenie biednych ludzi, jeżeli bogaci dostaną termin ważności na swój majątek to będą musieli się go wyzbyć, a biedny i tak żyje od pierwszego do pierwszego więc mu tam jest obojętne.

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Davidoff

Są tylko obawy, że bogatych te limity nie będą dotyczyły, tak jak nie dotyczy ich podatek dochodowy 😉

Jutro
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Trzeba czym prędzej zostać bogatym.

Freak
10 miesięcy temu

Ja mam propozycję – run na bank. Wypłacamy wszyscy i wymieniamy na walutę z poza UE. Teraz jest ostatni moment – rozwalamy to póki się da.
Ps. Ja już wprowadziłem „prywatne sankcję” i zachęcam sprzedawców do nie nabijania kasę – NIE SPONSORUJE REŻIMU w Warszawie ani Brukseli. Państwo działa przeciwko mnie jest więc moim wrogiem

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Freak

Głupi pomysł. Destabilizacja systemu przyniesie więcej problemów niż korzyści

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Systemu nie należy destabilizować tylko go zniszczyć. To jest po prostu reżim najpierw limity, późnej zakaz, następnie owy system będzie mówił mi co mogę kupić a co nie i zaprogramuje datę na moje pieniądze. System to wróg i należy do ZNISZCZYĆ
Ps. Wariant rumuński jest nieunikniony, bo „system” będzie chciał coraz więcej zakazów, obostrzeń, limitów

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

Niszczenie systemów to marzenie kolesi pokroju Putina, nie kupuję tego

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Rozumiem. Ja natomiast nie kupuje – ograniczenia gotówki – po co systemowi wiedzieć co kupuję skoro pracuje legalnie. Nie kupuje prób pozbawienia ludzi samochodów, śladu węglowego, certyfikatów ECTS , prób pozbawienia ludzi nieruchomości poprzez wymuszone remonty, ograniczeń swobody podróży przemieszczania się i podróży. Dlatego właśnie chce aby system upadł, nie mam nic wspólnego z Putinem, bo chce żeby tu był spokój, bo walczyć za ten system na pewno nie pójdę, bo nawet jak wygramy to reżim stworzy tu taki „raj” jak w Korei Północnej

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

Jeśli system upadnie to przyjdzie inny, putinowski najpewniej

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli wybór między Koreą Północną którą szykuje UE a rosyjskim mirem. Jedno gorsze od drugiego. Czas chyba opuścić Europę i szukać miejsca z dala od tych dwóch rzeczy

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

Ale gdzie wiać?

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie „wiać” bo to oznacza wyjazd na oślep, często w „jednej koszuli” byle tylko uniknąć zagrożenia. Opuścić miałem na myśli zaplanowany przemyślany wyjazd. Oznacza to, że wyjeżdżam do innego kraju, gdzie wcześniej załatwiam wszelkie formalności wizowo-wjazdowe, jestem przygotowany na pierwsze miesiące ( finansowo, mieszkaniowo itp.) wstępnie poznałem rynek pracy i wysłałem CV, zapoznałem się z sytuacją społeczno-polityczną jaka w nim obowiązuje, poznałem przynajmniej z artykułów ich kulturę i podstawowe obyczaje.
Ps. Jeśli Pan pyta, gdzie „wiać” w sytuacji zagrożenia to południowy zachód Europy, ale to tylko chwilowo by „kupić” czas

Admin
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

Moim zdaniem na dłuższą metę dobrze się sprawdzi Austria lub Szwajcaria. Jakaś wioska w górach…

Davidoff
10 miesięcy temu
Reply to  Freak

Złodziej który ukradnie ci wszystkie oszczędności że skarpety lubi to.
Państwo płacze że nie dostanie 3,27 zł miesięcznie tytułem belki.

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Davidoff

Reżim państwowy płacze o 10 groszy. Poza tym państwo jest takim samym złodziejem tylko, że „zalegalizowanym” przez prawo. Państwo ma swoją legalna mafię – budżetówka. Swoją drogą ja bardziej obawiam się, że reżim ukradnie mi moje pieniądze.
Ps. Nie trzeba trzymać w skarpecie wystarczy konto bankowe poza UE, gdzie reżim nie sięga.

Franek
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

To konto bankowe poza UE jest w takim razie w innym reżimie. Może na ten moment wydawać się lepszym ale to się może zmienić. A osoby „z zewnątrz” trzymające tam pieniądze pewnie będą miały na to wpływ mniejszy niż w UE jeśli nie posiadają tam czynnego prawa wyborczego (o ile w ogóle panuje tam demokracja).

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Franek

Gdyby nie przykłady z Włoch, Grecji i Cypru to powiedziałbym, że obywatel Unii ma wpływ na swoje pieniądze. Jednak te kraje pokazały kradnąc pieniądze z kont bankowych lub uniemożliwiając ich wypłatę jaka „demokracja” tam panuje. Sytuacja ciągle się zmienia np. Kanada również pokazała swoje oblicze, kiedyś pewne kraje były oazą spokoju, dziś to dosłownie dzicz.

Davidoff
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

Mówisz o BIKu i tych 10 groszach? Żaden reżim nie płacze tylko taki jest efekt nieprzemyślanych procesie w mało profesjonalnym banku.
Wiadomo bo w Afryce, Azji to wszyscy są etyczni i moralni i nie czychaja na twoje pieniądze i nie będą się interesować co kupujesz bo latają z dzidami.

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Davidoff

Bardzo stereotypowo opisujesz Afrykę, że latają z dzidami- bo tak już tam świat nie wygląda. Jednak w Afryka jest niestabilna politycznie i co chwila jest tam rewolucja, zamach stanu itp. Wszędzie są złodzieje, którzy chcą Ciebie okraść ( na całym świecie) , gorzej jeśli to rząd systemowo chce ciebie okraść, a na to zapowiada się w UE

Jutro
10 miesięcy temu

Niestety w przypadku tego tematu najczęściej przepisy można egzekwować jedynie na nieświadomym całej sprawy słupie. Oczywiście pewnie tych ludzi można by nawet wieszać mówiąc że byli zbyt naiwni i pomogli w przestępstwie tylko prawdziwych przestępców to nie boli.

Frank
10 miesięcy temu

Być uczciwym należy być wobec ludzi. Natomiast państwo to reżim- jego należy osłabiać. Interes państwa jest w 90% odwrotny z twoim interesem.
Pamiętaj państwo to taki wewnętrzny okupant na narodzie.

Frank
10 miesięcy temu
Reply to  Frank

Nie myl pojęć. Bo to NARÓD jest tworzony przez ludzi. Natomiast państwo jest tworzone przez aparat władzy. Naród nie jest tym samym co państwo. Jeśli chodzi o wyjazd to rozważam taką możliwość.
Ps. Jeśli chodzi o aparat władzy to NIE są ludzie to inny sort

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu