2 września 2023

Tuż przed weselem hotel podwyższył cenę imprezy o 9000 zł. Jak skończyła się ta historia? I jakie wnioski powinniśmy z niej wyciągnąć?

Tuż przed weselem hotel podwyższył cenę imprezy o 9000 zł. Jak skończyła się ta historia? I jakie wnioski powinniśmy z niej wyciągnąć?

Dokładnie rok temu opisywałem w „Subiektywnie o Finansach” historię pary młodej, która na kilka dni przed weselem dowiedziała się, że koszt wesela wzrósł o prawie 9000 zł. Hotel tłumaczył podwyżkę inflacją. Ojciec Panny Młodej uległ szantażowi, ale sprawy nie odpuścił. Pozwał hotel. Z jakim skutkiem?

Jest lipiec 2022 roku. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Za kilka dni córka pana Michała wychodzi za mąż. Wesele odbędzie się w krakowskim Grand Hotelu. Umowa na organizację imprezy została podpisana jeszcze w 2018 r., przez inną parę, której związek nie dotrwał do wesela. W 2020 r. – na mocy umowy cesji – córka pana Michała i jej narzeczony przejęli tę rezerwację.

Zobacz również:

Zgodnie z umową wesele miało kosztować ok. 37 000 zł. Kilka dni przed imprezą atmosfera siadła. Narzeczeni otrzymali pismo od prawnika reprezentującego firmę zarządzającą hotelem, w którym organizator domagał się dopłaty blisko 9000 zł. Prawnik dopłatę uzasadniał… inflacją (szczegóły tej sprawy w tym artykule).

W piśmie argumentował, że ceny produktów i usług gastronomicznych wzrosły średnio ponad 120% i dlatego hotel zmuszony jest podnieść cenę organizacji imprezy.

Prawnik podał podstawę prawną niespodziewanej podwyżki. Powołał się na treść art. 357(1) kodeksu cywilnego, który – jego zdaniem – pozwala modyfikować, a nawet rozwiązać umowę w przypadku, gdy z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków realizacja umowy groziłaby jednej ze stron rażącą stratą:

„W niniejszej sprawie mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją, a to wobec okoliczności, że w wyniku działań zewnętrznych, niemożliwych do przewidzenia, w okresie od zawarcia umowy w 2018 r. do chwili obecnej doszło do znacznej zmiany cen produktów i usług gastronomicznych. Realizacja umowy przy założeniu cen, które strony uzgodniły w 2018 r., prowadziłoby do znacznego pokrzywdzenia Wykonawcy.”

Koszt wesela rośnie, ojciec Panny Młodej płaci

Pan Michał, który wziął na siebie organizację wesela córki, znalazł się pod ścianą. Mógł oczywiście zerwać umowę, ale to oznaczało konieczność znalezienia w ciągu dwóch, trzech dni nowego miejsca. Rzecz praktycznie niewykonalna, bo nie dość, że sezon weselny w pełni, to imprez było znacznie więcej niż standardowo. Kumulować się zaczęły bowiem wesela, które nie odbyły się w czasie pandemii.

Nasz czytelnik zagryzł więc zęby, ale zapłacił. W tytule przelewu dopisał, że dopłaca pod przymusem i groźbą niezrealizowania usługi.

„Nie mówimy tu o byle jakim hotelu, a o Grand Hotelu w Krakowie, gdzie od pół roku robimy ustalenia i raz w miesiącu przynajmniej tam byliśmy ustalać szczegóły. Proceder jest obrzydliwy i forma także. Gdyby pół roku, ba, miesiąc temu powiedzieli, że coś im brakuje, pewnie byśmy się dogadali”

– żalił się rok temu pan Michał. Impreza się udała, ale nasz czytelnik przysiągł sobie, że nie zostawi tej sprawy. Zapowiedział, że pozwie hotel. I słowa dotrzymał. Kilka dni temu dostałem mail od pana Michała.

„Panie Macieju, wczoraj sprawa miała swój finał w sądzie w Krakowie i… wygraliśmy. Grand Hotel ma zwrócić pełną kwotę dopłaty, jaką wymusił od nas przed weselem córki plus koszty adwokackie i odsetki. Myślę, że warto, aby czytelnicy się o tym dowiedzieli i nie pozwalali sobie na takie działania ze strony podmiotów świadczących usługi wobec konsumenta. Niestety odnoszę wrażenie, że na stu klientów zawsze tylko kilku zdecyduje się na drogę sądową, aby walczyć o swoje prawa i taką sytuację wykorzystują „przedsiębiorczy” organizatorzy wesel.”

Nieznane są natomiast losy sprawy w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do którego pan Michał złożył zawiadomienie w tej sprawie, licząc na to, że na Grand Hotel zostanie nałożona dotkliwa kara finansowa.

Dwie lekcje z krakowskiego wesela

Czego uczy nas ta historia? Konsumentów powinna nauczyć tego, że jeśli czują się pokrzywdzeni, nie powinni chować głowy w piasek, tylko walczyć o swoje. Po to są sądy. Niedawno opisywałem historię pana Mateusza, który pozwał iSpot (sieć sklepów z produktami Apple’a) za to, że nie pozwolił mu zrealizować karty podarunkowej o wartości 249 zł, bo straciła ważność. Pan Mateusz wygrał. Być może nie tylko dla siebie, a dla wszystkich posiadaczy kart podarunkowych, których karty straciły ważność.

Wnioski powinni wyciągnąć też przedsiębiorcy organizujący (nie tylko) imprezy weselne. Inflacja uwiera prawie wszystkich, ale nie w każdej sytuacji może być usprawiedliwieniem podnoszenia cen. Nawet jeśli, warto zakomunikować podwyżkę z odpowiednim wyprzedzeniem.

Pan Michał mówi o finale sprawy, ale czy to faktycznie jej koniec? Proces został wygrany w sądzie pierwszej instancji. Nie wiadomo, czy hotel zdecyduje się odwołać od wyroku. Nie znamy jeszcze pisemnego uzasadniania wyroku. Jeśli tylko sąd go wyda, a pan Michał mi go udostępni, podzielę się jego treścią z czytelnikami „Subiektywnie o Finansach”.

Zdjęcie tytułowe: Maciej Bednarek

Subscribe
Powiadom o
47 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hieronim
1 rok temu

O ile przypadek z weselem rozumiem i w pełni popieram wyrok sądu, to z kartą podarunkową – wciąż nie za bardzo i zdania nie zmianiem. Nie widzę w prawie jednoznacznego przepisu, że karty podarunkowe sklep musi wydawać bezterminowo lub być zobowiązany do zwrotu jej wartości po upływie terminu ważności. To jest, mimo wszystko, wyręczanie ustawodawcy przez sąd.

Ppp
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Istnieje jeszcze przyzwoitość, dobra wola czy chociażby chęć utrzymania klienta. Fakt, że coś nie jest uregulowane prawnie nie znaczy, że można od razu robić wszystko, co wpadnie do głowy. a jeśli nawet można, to nie warto.
Pozdrawiam.

Wasz pan z batem
1 rok temu
Reply to  Ppp

Może i warto ale piszemy co baranku trzeba. Nie co można. Straszne ze mało kto potrafi przeczytać kilka linijek tekstu ze zrozumieniem. Potem dziwić się ze są takie wyniki wyborów. Eh urwać łepek.

Davidoff
1 rok temu
Reply to  Ppp

Jest uregulowane. Sąd nie wydał wyroki od tak sobie w sprawie karty podarunkowej, tylko bo z prawa wynika, że nie możesz przywłaszczyć sobie pieniędzy nie oferując nic w zamian.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Davidoff

A całkowicie niewykorzystany karnet na siłownie ważny przez rok możesz zwrócić po terminie ważności? No chyba nie bardzo?
Radosne podejście sądu do tematu skończy się tym, że karty podarunkowe będą wydawane przez podmiot zupełnie niepowiązany ze sklepem. Taki wydawca karty po określonym czasie definitywnie będzie kończyć działalność. Ciekawe, komu wtedy sąd nakaże zwrot niewykorzystanych środków, bo sklep to raczej umyje ręce od tematu 😀

Davidddf
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Po pierwsze jest masa sklepów która przedłuża po prostu ważność tych kart jak się do nich przyjdzie, bez kombinowania i udawania że dostęp wcześniejszy do pieniędzy parzy. Po drugie karnet jest nietrafiony. Bo każdy karnet z ktorego korzystałem zasadzał się ma tym, że deklarujesz np. 10 wejść na siłownię/basen w pół roku a w zamian karnet kosztuje tyle co za 8 wejść. Czyli tutaj umowa karnetu daje coś obu stroną, ty decydujesz się na karnet bo masz 2 wejścia gratis, zobowiązując się do skorzystania w ciągu pół roku bo przepadnie. Jest coś za coś. W karcie podarunkowej nie masz coś… Czytaj więcej »

Davidddf
1 rok temu
Reply to  Hieronim

„bo sklep to raczej umyje ręce od temat”
Dziś nieetyczne sklepy mają rozproszoną pulę klientów którym „wygasły” karty. Jak zrobią taki numer to będą mieć w momencie upadłości wielu niezadowolonych klientów, a to zaszkodzi opinii sklepu i rynkowi kart podarunkowych, który zasadza się na kłamstwie – „to samo co gotówka tylko lepiej wygląda jako prezent”.
Plus etyczne sklepy tego nie zrobią bo będą wdzięczne za darmowy kredyt na 0% który kiedyś trzeba spłacić.

Davidoff
1 rok temu
Reply to  Ppp

„Istnieje jeszcze przyzwoitość, dobra wola czy chociażby chęć utrzymania klienta.”
Firma ma pełne prawo działać w sposób nieprzyzwoity, nie wykazując dobrej woli i nie chcąc utrzymać klienta. Byle działała w granicach prawa. To nie sąd uwali taka firmę wtedy tylko brak klientów – a to zupełnie inny temat.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Zgadzam się… to idzie w taką logikę bilet nieskasowany* przez kanara też powinien iść do zwrotu.

* Brak dowodu na wykorzystanie.

Davidddf
1 rok temu
Reply to  jsc

O ile jak widać da się wygrać z nieetycznym sklepem zwrot środków przywlaszczonych pod pretekstem wygaśnięcia karty. Czyli kradzież środków pobranych za nic. O tyle nie da się wygrać zwrotu kasy za nieskasowany bilet kupiony na konkretny przejazd który się odbył. Mówiłem Ci o tym wielokrotnie a ty dalej posługujesz się tym argumentem twierdząc, że da się zrobić coś czego nie da się zrobić,.co już ci udowodniłem i sam przyznałeś wtedy, że nie dasz rady odzyskać środków za nieskasowany bilet na przejazd który się już odbył lub znaleźć dowolną osobę ktora da radę. I jak przypominam zyjesz w państwie gdzie… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Davidddf

To że ty pochwalasz takie linie orzecznicze to nie oznacza, że chcę oglądać w lustrze cebulaka… nie za parę złotych. Jedyni cebulaki jacy znajdą u mnie zrozumienie to tylko WIBOR’owiczy, którzy nic robią o utrzymanie umów kredytowych. Jeśli Państwo uchwala niechlujne ustawy niech buli!

Davidddf
1 rok temu
Reply to  jsc

Nie ma znaczenia co ja pochwalam, tylko jakie są fakty. A te przywołałem już wielokrotnie.
Sympatyzuje też z karaniem sprawców stłuczek przynajmniej kwotą 25 tyś zł, bo obiektywnie jeżeli ktoś ma jakakolwiek stłuczkę to jest to dowód że nigdy nie potrafił prowadzić pojazdu i nie powinien już nigdy jeździć po drogach publicznych. Nie ma to znaczenia bo za potrącenie pieszego policja potrafi sypnąć mniejszym mandatem niż za przekroczenie prędkości w którym nikt nie ucierpiał. Ale to co pochwalam nie ma znaczenia, bo sedziowie nie decydują tak jak pochwalam tylko jak obiektywnie działa prawo.

jsc
1 rok temu
Reply to  Davidddf

Obiektywnie prawo działa tak, że sędzia załadował frankowiczowi waloryzację.

Sławek
1 rok temu

Nie w temacie, ale pozwolę sobie wkleić zdjęcie z pewnego serwisu społecznościowego. Wygląda na to, że niedługo liczba czynnych kredytów wziętych w ramach „Bezpiecznego Kredytu 2%” może zacząć spadać.

Screenshot_20230902-100133-023.png
Admin
1 rok temu
Reply to  Sławek

Oczywiście!

jsc
1 rok temu
Reply to  Sławek

Ehhh… to proste do Prokuratury.

Mateusz
1 rok temu
Reply to  Sławek

Jeśli to jest małżeństwo, mieszkanie jest żony, mąż mieszkania nawet w 1/10 części nie posiada, to nie może tak zrobić? Mieszkanie może kupić na dzieci. Chyba, że żona już jest właścicielką pięciu innych mieszkań.

Piotr
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Mieszkania na 2% nie można wynajmować. Ideą programu jest pomoc w zakupie własnego m a nie pomoc w inwestycji.

Marek
1 rok temu

Hotel już przegrał, bo ludzie 3 razy sie zastanowia zanim beda robic tam imprezy….

Mateusz
1 rok temu
Reply to  Marek

Tylko żeby się może długo nie zastanawiali bo po 4 latach od zamówienia to może się wszystko wydarzyć i np. jeśli wpłacili zaliczkę w momencie podpisania umowy.

Weronika
1 rok temu

Brawo dla Pana Michała. Aż dziwne że tak szybko sąd się uporał ze sprawą.

Bambino
1 rok temu

Proszę o uzasadnienie wyroku. Bez treści wyroku, nie wiemy, na jakiej podstawie Sąd orzekł na korzyść pana Michała. Oczywiście wyrok zanonimizowany, ukryte dane osobowe itd.

Admin
1 rok temu
Reply to  Bambino

To pierwsza instancja, nie ma uzasadnienia na piśmie jeśli żadna ze stron nie wystąpi (a nie wiemy czy będzie apelacja)

Davidoff
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Choć wydaje się to proste. Inflacja nie zaczęła się w ostatnim tygodniu, nie możesz czekać latami żeby w ostatniej chwili powołać się ma powszechnie znany fakt. Dobrze że nie powołali się na to, że w 1980 zmieniło się opodatkowanie.

Insider
1 rok temu
Reply to  Bambino

Para, która organizowała wesele przedstawia obraz sprawy w sposób wybiórczy. Przede wszystkim pomija, że dopłata była uzasadniona z uwagi na zmianę cen, a jej wysokość prowadziła wyłącznie do minimalizacji strat dla Hotelu, który umowę na organizację weselę zawarł w 2018 roku i zgodził się dwukrotnie na zmianę realizacji imprezy – na wyraźne życzenie nowożeńców. Co więcej, dopłata została wykonana przez Państwa młodych dobrowolnie, po przedstawieniu w sposób szczegółowy przez Hotel przyczyn i podstaw dla których doszło do zmian warunków cenowych, zaś uwagi i pretensje ze strony nowożeńców pojawiły się dopiero ok. 2 tygodnie po imprezie. Dodać należy, że Państwo Młodzi… Czytaj więcej »

QVX
11 miesięcy temu
Reply to  Insider

O widzę, że Insider to pewnie ten pracownik hotelu, co już po przelewie straszył ojca potencjalnym zerwaniem umowy, bo tytuł przelewu mu się nie spodobał.

adaf
1 rok temu

Ojej… a hotel raczył się odnieść? Można poznać esencję uzasadnienia ? W jaki sposób sąd obalił argumentum hotelu?

Mateusz
1 rok temu

Jednak w czym był problem dopłacić im te 9 tys zł? W końcu to ślub i Grand Hotel.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Nie znam sprawy na tyle dobrze, aby to stwierdzić z pewnością, ale odnoszę wrażenie, że organizator celowo podniósł temat waloryzacji inflacyjnej na tyle późno, aby płatnik miał nikłe szanse znalezienia alternatywnego usługodawcy w tym samym terminie.
Nieładnie…

Ppp
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Bo takie zagrywki są nieuczciwe.
Pozdrawiam.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Grand w nazwie o niczym nie świadczy. W pewnym znanym „Grand” nad morzem dość dawno temu było jak z herbata w czystej szklance. Lepiej było rezerwować pokój z łazienką po remoncie niż z widokiem na morze :)))

Davidddf
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Bo jak ktoś lubi dopłacić 9 tyś każdemu Januszowi to na koniec dnia nie robi wesela w grand hotelu tylko w wiejskiej hacie u Józka bo na więcej go nie stać.

Katarzyna
1 rok temu

Bardzo dobrze znam krakowski rynek ślubno-weselny. Nasz lokalny Grand Hotel to nie jest miejsce, o jakim myślimy słysząc taką nazwę… taka praktyka jest do tego konkretnego hotelu bardzo podobna, nie należy uogólniać wniosków na całą branżę, choć morał pozostaje aktualny.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Katarzyna

Bo to tylko nazwa. Często, a raczej przeważnie, historyczna. A o tradycję można dbać lub ją zdeptać, opluć i obrzucić g….m…

Marcin
1 rok temu

Przyznam, że jestem zaskoczony postępowaniem hotelu, bo z reguły zapisy inflacyjne znajdują się w umowach z wiejskimi salami prowadzonymi przez ludzi zajmujących się tylko weselami. Droższe lokale starały się już wcześniej zabezpieczyć przed taką ewentualnością. Wygląda na to, że tutaj jednak ktoś przysnął na pół roku przed ślubem (bo wtedy powinna się odbyć korekta inflacyjna) i panicznie próbował się uratować na „tuż” przed imprezą. Z resztą w wielu wypadkach sale ślubne mają też swoje metody żeby wyciągnąć to na czym mogliby być stratni – dodatkowe napoje, dekoracje… baa nawet kotlety można utrzaskać mniejsze. Widać więc ktoś tu chyba nie z… Czytaj więcej »

Przemo
1 rok temu
Reply to  Marcin

Nikt normalny i myślący 9po obu stronach barykady) nie podpisze umowy z określonymi cenami na więcej niż miesiąc – dwa do przodu.
Rezerwacja sali i warunki realizacji usługi można ustalić, ale nie ceny.

Warto przy tym zauważyć, że hotel w tym układzie to B a poszkodowany klient to C. I to na B leży ciężar przewidywania i zapisywania, bo…
C może być albo głup[i albo wyrachowany.

Davidddf
1 rok temu
Reply to  Przemo

Huh ja podpisywałem na rok przed ślubem. Nikt normalny nie zablokuje się na jednej sali żeby za rok poznać cenę.

Mateusz
1 rok temu

Jeśli wesele został zarezerwowane w 2018 roku( i wtedy zostały określone koszty), które miał się wydarzyć w połowie 2022, po drodze doszło do zmiany weselników w wyniku cesji, rozpoczęła się np. inwazja na Ukrainie, runęły wszystkie projekty UE i Putina, pandemia wybuchła, to dlaczego to wesele ma kosztować tyle samo?!

Sroga zima
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Hm, może dlatego, że hotel dobrowolnie podpisał taką umowę…?

kjonca
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Niekoniecznie musiało tyle kosztować, ale … pandemia była trochę wcześniej., inwazja na UA też już trwała ze 4 miesiące. Myślę, ze odbiór tej sytuacji byłby ZUPEŁNIE inny gdyby list z podwyżką przyszedł np. w styczniu, a nie w lipcu. Naprawdę trudno nie odnieść wrażenia, że hotel zaszantażował młodych (czy raczej ojca)

Grzegorz
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Prowadzenie biznesu wiąże się z ryzykiem. Przenoszenie tego ryzyka tylko i wyłącznie na klienta kończy się jak widać.
I prawidłowo.

Adam
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

Na razie to tylko wyrok sądu. Jeszcze trzeba go wyegzekwować.

Admin
1 rok temu
Reply to  Adam

Przede wszystkim nieprawomocny, więc jeszcze nie ma co egzekwować

Davidddf
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Ciekawe jakby państwo młodzi na miesiąc przed weselem stwierdzili że wysoka, inflacja, wojna na ukrainie i projekty UE powodują że mogą dac 75% ustalonej ceny albo do umowy nie dochodzi bo zmieniła się moda weselna i dziś nie trzeba sali, wystarczy spotkanie rodzinne pod chmurką więc oni nie rezygnują od razu z łaski. Akurat hotel wie, że wesele to nie tylko koszt hotelu, fotograf opłacony, dokumenty pozałatwiane, masa innych kosztów też, dlatego zwlekali, bo przecież hotel wie, że nie zrezygnują – normalnie byłby na ryzyku, że nie znajdzie zastępstwa,.ale rozumiem w cenę dopłaty wliczył nie tylko inflację ale i to… Czytaj więcej »

Marcin
1 rok temu

Czy macie Państwo sygnaturę tego wyroku? Fajnie będzie przeczytać uzasadnienie sądu jak już się pojawi.

Zenek
1 rok temu

Jest jeszcze lekcja trzecia – omijaj z daleka Grand Hotel w Krakowie

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu