1 lutego 2019

Srebrna Towers dla każdego, czyli jak przerobić dwie wieże w… narodowy projekt deweloperski? Tak prezes Kaczyński wciąż może to wygrać

Srebrna Towers dla każdego, czyli jak przerobić dwie wieże w… narodowy projekt deweloperski? Tak prezes Kaczyński wciąż może to wygrać

A gdyby tak projekt budowy wież przy ul. Srebrnej przeistoczyć w projekt narodowy, w którego tworzeniu biorą udział – i na nim zarabiają – także zwykli konsumenci, wyborcy, obywatele? Rzucam dwa koła ratunkowe prezesowi Kaczyńskiemu

Taśmy, które opublikowała „Gazeta Wyborcza” – abstrahując od tego czy wynika z nich złamanie prawa, czy też nie – bardzo psują wizerunek szefa partii rządzącej. Chciałby uchodzić za skromnego, poczciwego starszego pana, któremu na sercu leży wyłącznie dobro Polski, a nie za cynicznego biznesmena, obracającego miliardami i załatwiającego sobie kredyty w państwowym banku. Niezależnie od tego jak ocenimy „moc” taśm, zwiększają one ryzyko utrwalenia się w opinii publicznej tego drugiego obrazu. Jakie jest wyjście z tej podłej sytuacji? Znam nawet dwa i z dobrego serca podpowiem.

Zobacz również:

Czytaj też: Co wynika z „Taśm Kaczyńskiego” dla posiadaczy depozytów w polskich bankach? Czas zażądać pewnej kluczowej reformy

Srebrna REIT, czyli zaróbmy wszyscy na tych biurach

Pomysł pierwszy: a może by w nocy z soboty na niedzielę uchwalić ustawę o REIT-ach, urzeźbić projekt biurowców przy ul. Srebrnej jako pierwszą inwestycję realizowaną właśnie w formie REIT i… dać wszystkim Polakom możliwość zarabiania na wynajmie powierzchni w biurowcu fundacji związanej z PiS? Czy to nie byłoby genialne rozwiązanie? Może i lepsze, niż program powszechnej prywatyzacji sprzed lat? Uwłaszczenie Narodu na symbolicznych wieżach. Ach…

Zapewne duża część czytelników nie wie o co chodzi z REIT-ami. Otóż jest to modny w wielu krajach instrument finansowy, który pozwala każdemu konsumentowi, nawet jeśli ma do zainwestowania np. tylko 20.000 zł, kupić sobie kawałek biurowca. REIT to spółka podobna do funduszu inwestycyjnego, w której każda „cegiełka” jest „przywiązana” do kawałka konkretnych nieruchomości.

Taki REIT, poza tym, że „uwłaszcza” swoich klientów na zakupionych nieruchomościach, ma obowiązek wypłacać im cały zysk z wynajmu nieruchomości w formie corocznej dywidendy (na Zachodzie są REIT-y, które płacą nawet comiesięczną dywidendę). REIT nie „bawi się” w deweloperkę. Kupuje gotowe do wynajmu biurowce i żyje wyłącznie z czynszów. No, może jeszcze od czasu do czasu remontuje swoje nieruchomości i podwyższa ich standard.

Właściciel REIT-u dostaje co roku udział w czynszach, które płacą najemcy. Na rozwiniętych rynkach ta dywidenda wynosi zwykle 4-7% w skali roku. Ponieważ inwestycja jest zabezpieczona nieruchomością, to jej ryzyko jest niewielkie.

Ze względu na to, że REIT-y napędzają gospodarkę (zwiększają popyt na rynku nieruchomości), to zwykle cieszą się ulgami podatkowymi. Ludzie więc inwestują w nie chętnie i jest to dobra alternatywa dla depozytu bankowego. Nie wymaga tak dużego kapitału jak zakup nieruchomości na wynajem i nie jest tak kłopotliwa w zarządzaniu. Po prostu masz kawałek biurowca i czerpiesz pieniądze z jego wynajmowania, którym zajmuje się wynajęta w tym celu specjalna spółka zarządzająca.

Czytaj też: Nie trzeba być już kamienicznikiem, żeby zarabiać na wynajmie. Są już w Polsce spółki REIT-opodobne

Czytaj też: Mają centra handlowe i biurowce. Obiecują 7% dywidendy. Czy opłaca się wejść z nimi w spółkę?

REIT-y budzą wątpliwości, ale jest stan wyższej konieczności

W Polsce posłowie też pisali ustawę o REIT-ach, ale ostatnio chyba projekt został zahamowany, bo są obawy, czy niechcący nie wywołałby po pierwsze bańki spekulacyjnej (na rynku pojawiłyby się miliardy złotych nowych pieniędzy na nieruchomości i ich ceny nienaturalnie by wzrosły), a po drugie – czy nie spowodowałby chęci przekazania udziałów w centrach biurowych i handlowych na górce cenowej przez zachodnich kapitalistów polskim ciułaczom.

Obie obawy trzeba traktować poważnie, lecz wielki kryzys wizerunkowy, który stanął na drodze partii rządzącej może być stanem wyższej konieczności, który uzasadniłby przegłosowanie ustawy o REIT-ach i przerobienie „dwóch wież” na Srebrnej w projekt, który zostałby – zaraz po wybudowaniu – sprzedany na części prawdziwym Polakom. Dzięki temu każdy mógłby być częścią sukcesu deweloperskiego partii rządzącej.

Kłopot polega na tym, że REIT-y – jak wspomniałem wcześniej – nie inwestują w „dziurę w ziemi”, budynek musi już stać i mieć wynajętą powierzchnię. Wciąż więc byłby potrzebny jakiś państwowy bank, który dałby kredycik na jego zbudowanie.

TFI Srebrna i nich każdy Polak pomoże w budowie

Chyba, że… można byłoby jeszcze raz zaangażować Polaków w ten projekt i urzeźbić fundusz inwestycyjny, który specjalizuje się w finansowaniu projektów deweloperskich. O funduszach tego typu niedawno opowiadał mi Michał Sapota, który z ich pomocą chce oswoić rzesze Polaków z projektami deweloperskimi.

Sapota stworzył fundusz, który ma być jedną z najbezpieczniejszych opcji inwestowania w nieruchomości w Polsce. Rzecz działa następująco: fundusz co miesiąc emituje certyfikaty, których wykup będzie za 18 miesięcy. Z pozyskanymi od inwestorów pieniędzmi wchodzi w ich imieniu do już trwających projektów deweloperskich, przejmując w nich pakiet kontrolny udziałów. W porozumieniu z deweloperem fundusz nadzoruje budowę i proces komercjalizacji, czyli sprzedaż powierzchni docelowym użytkownikom.

Czytaj więcej: Michał Sapota proponuje nową odmianę funduszy nieruchomościowych. Ponoć bezpieczniejszą od tych, które się skompromitowały w przeszłości. Bezpieczna szansa na 6-8% rocznie?

Żeby pieniądze inwestorów mogły posłużyć deweloperowi w budowie musi on spełnić kilka warunków: mieć umowę z wykonawcą, pozwolenie na budowę, ustalone i akceptowalne warunki cenowe sprzedaży powierzchni oraz umowę z bankiem finansującym budowę. W takiej sytuacji, gdy projekt jest już „rozpędzony”, ryzyko dla inwestorów jest już stosunkowo niewielkie (może być co najwyżej problem ze sprzedażą powierzchni po założonej cenie, ale na Srebrnej całkowita katastrofa nie wchodzi w grę).

Myślę, że gdzie jak gdzie, ale na ul. Srebrnej, z poręczeniem osobistym jednego z najważniejszych polityków ostatniego 30-lecia oraz z gwarancją kredytową narodowego banku – po certyfikaty „Srebrna Towers TFI” ustawiałyby się kolejki jak po cukier w Stanie Wojennym.

K. Towers, czyli narodowy projekt deweloperski?

Wciąż więc jest szansa, by projekt budowy wież przy ul. Srebrnej przeistoczyć w projekt narodowy, w którego tworzeniu biorą udział – i na nim zarabiają – także zwykli konsumenci, wyborcy, obywatele. Inwestycja, na której nie będzie zarabiała jakaś partia, czy fundacja, lecz my, Naród. I Jarosław Kaczyński znów wystąpiłby w roli człowieka myślącego przede wszystkim o pomyślności kraju i obywateli, a nie w roli obywatela-dewelopera.

Hę? I jak Wam się podoba ten dwuetapowy, narodowy projekt deweloperski? Gdyby to weszło w fazę realizacji zastrzegam sobie prawo do wynagrodzenia ;-))

 

Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
MarJuż
6 lat temu

„Taśmy, które opublikowała „Gazeta Wyborcza” – abstrahując od tego czy wynika z nich złamanie prawa, czy też nie – bardzo psują wizerunek szefa partii rządzącej. Chciałby uchodzić za skromnego, poczciwego starszego pana, któremu na sercu leży wyłącznie dobro Polski, a nie za cynicznego biznesmena” Serio? Od wielu lat GW i TVN kreowały wizerunek Kaczora jako poczciwego i nieszkodliwego safandułę w brudnych butach. W tym samym czasie druga strona barykady śmiała się z GW i TVN, jak nie ogarniają rzeczywistości. Tydzień temu, GW i TVN odkryły to, co druga strona barykady wiedziała od zawsze. A redaktor teraz twierdzi, że to Kaczorowi… Czytaj więcej »

zibi
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

tasmy pokazaly bardzo wyraznie dokladnie co innego niz chcial Pan osmieszyc
interpretacje medialne sa dla slabych umyslow,
to tak jak z Rywinem ktory „dawal” lapowke Michnikowi
(ale sie nie dogadali i odwrocili dla gawiedzi po pol roku kota ogonem)
tak do Kaczynskiego przyszedl cwaniaczek po forse ale bez faktury
to juz nie te czasy, dzis niewyrobiona medialnie publika jest tylko po stronie GW,TWN i pomniejszych.
KOD nie zadzialal,Kukiz srednio, konstytucja nie zadzialala, Korwin juz nie przyciaga,
zaraz sie zacznie aborcja/kosciol/sluby gejowskie i „wszyscy kradna nie ma na kogo glosowac”
takie schemat dla naiwnych od 1988 roku

Don Q.
6 lat temu

„TFI Srebrna”! 😆 Redaktor w dobrej formie…

Darek
6 lat temu

Szanowny panie redaktorze, po co? No chyba i.. tylko z wątkiem ironicznym odnosi sie pan do incjatywy Jarosława Nam Panującego -próbując złagodzic jego zapędy, a także poddać mu pod rozwagę nawet dwie propozycje wybrnięcia z tej..niekomfortowej sytuacji. Jasnym jest od zarania ludzkości, że jak w coś się zainwestuje.. notabene nie dokońca swoje pieniądze..pragnie sie docelowo by: samemu..noo powiedzmy.. rodzinnie spijać miodek powstały. Po co więc dwór Nam Panującego Jarosława miałby teraz zachodzić w pomysły jak wybrnąć..tylko tak pod publikę i notowania? Nie wyszło i ..tyle, mleko się rozlało, wyborcy co mądrzejsi okażą palec w dół, lub w górę niebawem..Inaczej by… Czytaj więcej »

Krzysztof
5 lat temu

Psuja wizerunek JK??? jak? na pewno nie w oczach zwolenników PiS.
Jedynie mogą pogłębić podział.
to że chciał postawić wieżowce, z których zyski na długie lata zapewniłyby finansowanie Instytutu Lecha Kaczyńskiego to nic złego.
Wiemy też że zna się na biznesie, padł mit człowieka niezaradnego bez konta w banku.
w oczach zwolenników PiS zyskał.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu