Większość z nas zdążyła już zapomnieć o wakacjach, ale za to zbliża się kolejny wymagający dla portfeli czas. To końcówka roku, czyli tradycyjny sezon zakupowy. Pierwsze święta zakupów już na dniach – przygotował je Amazon Prime, a potem będą kolejne, w tym słynny Black Friday. I tak praktycznie do końca grudnia. Jak przygotować domowy budżet do tej części „sezonu”?
Już 10-11 października ze swoim zakupowym świętem (Wielkie Okazje Amazon Prime) rusza sklep internetowy Amazon.pl. Z zapowiedzi jego przedstawicieli wynika, że w grze będą korzystniejsze niż zwykle ceny na elektronikę (od takich firm jak Sony, Bose, Logitech, Philips), na produkty do domu i kuchni (wszystko, co najlepsze pokażą Tefal, Braun, De’Longhi, Kenwood, Vileda, Gerlach i inni) czy zabawek lub kosmetyków.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ale to dopiero początek wysokiego sezonu zakupowego, w czasie którego swoje święta tradycyjnie zorganizują wszystkie duże platformy e-commerce. Tradycyjnie zaczyna się on po wakacjach (które mijają pod znakiem wydatków na wyjazdy i relaks) oraz po wrześniu (ostatnie wyjazdy weekendowe i początek roku szkolnego).
Pierwszym szczytem zakupowego sezonu będzie oczywiście Black Friday (w tym roku 24 listopada), zaraz po nim zaś – Cyber Monday. Coraz popularniejszym świętem zakupowym staje się też Dzień Singla (zwłaszcza hucznie obchodzony w Azji). A na koniec przyjdzie Boże Narodzenie (zakupy prezentów) i poświąteczne wyprzedaże (tradycyjnie dobry czas dla tych, którzy wyczekali z pełnym portfelem).
Każdy z nas ma inną podatność na tego rodzaju wydarzenia. Jedni skrzętnie je omijają, uważając, że lepiej ominąć szerokim łukiem festiwal zakupowy (choćby i były tam niskie ceny), by nie kupić za dużo. Inni zaś przeciwnie – jeśli mają na liście zakupów jakieś rzeczy, to właśnie na takie okazje polują, żeby kupić je taniej. Najpotężniejsze grono ludzi pochodzi z trzeciej grupy – z frakcji osób niezastanawiających się nad tym, czego potrzebują oraz jak bardzo nie chcą wydawać pieniędzy, tylko po prostu podejmujących decyzje zakupowe spontanicznie, pod względem impulsu.
Dla tych ostatnich – relatywnie najbardziej zagrożonych przesadą zakupową – mam kilka rad, które pozwolą zachować zimną krew nawet w obliczu największych okazji oraz najbardziej kuszących ofert. Przy czym nie zamierzam Was odwodzić od zakupów, a jedynie sprawić, żeby były one bezpieczne dla Waszych portfeli i rozsądne przez pryzmat stosunku ceny do korzyści.
Po pierwsze: zrób listę rzeczy, których potrzebujesz. Zakupowe święta mają to do siebie, że ceny większości rzeczy są rzeczywiście atrakcyjne. I nie ma żadnego powodu, żeby z tego nie skorzystać. O ile oczywiście mamy realną potrzebę, czyli np. chcemy wymienić telewizor, potrzebujemy nowego laptopa, na wykończeniu jest ekspres do kawy, a robot kuchenny ledwo zipie. Zrób listę takich rzeczy, rozejrzyj się, ile mniej więcej kosztują, i… zobacz, co słychać na festiwalu zakupowym („Wielkie Okazje Amazon Prime” w dniach 10-11 października). Kupuj tylko rzeczy z listy i tylko po dobrych cenach.
Po drugie: oszacuj dostępny budżet. Zakupy oczywiście można finansować kartą kredytową albo instrumentami finansowymi typu „kup teraz, zapłać później” (słynny BNPL), ale – o ile nie jest to niezbędne – starajcie się zmieścić w takim budżecie, który wynika z Waszej obecnej nadwyżki finansowej lub – w ostateczności – tej, którą wypracujecie w ciągu trzech najbliższych miesięcy. A jeśli nie wiecie, czy tak w ogóle jest, to czas sporządzić budżet.
————————
ZAPROSZENIE:
Jeśli nie wiesz, jak zaplanować domowy budżet, to fajne narzędzie – przygotowane przez Dorotę Sierakowską, moją koleżankę po linii blogerskiej – znajdziesz pod tym linkiem. To „Kalendarz Oszczędzania Amazon Prime” – bardzo dobrze urzeźbiony kalkulator, w którym można zabudżetować wydatki, sprawdzić, na co idą pieniądze i zaplanować domowe pieniądze lepiej i sprawniej niż z ołówkiem i długopisem (albo po prostu zaplanować, jeśli ktoś tego wcześniej nie robił). Kalendarz powstał przy okazji – nomen omen – Wielkich Okazji Amazon Prime. Chodzi o to, żebyście cieszyli się promocjami, ale też kupowali odpowiedzialnie. Pochwalam takie podejście.
————————
Niezależnie od tego, z jakiego narzędzia skorzystacie, trzeba spisać wszystkie dochody, spisać i (mniej lub bardziej precyzyjnie) skategoryzować wydatki oraz ustalić, ile tak naprawdę w skali miesiąca zostaje pieniędzy na budowę poduszki finansowej albo na konieczne ekstrazakupy. Jeśli nadwyżka jest, to jej kilkukrotność możemy ewentualnie wydać na potrzebne zakupy, przygotowując jednocześnie procedurę spłaty „deficytu” (np. zlecenie stałe w banku) z przyszłych nadwyżek finansowych (lub dodatkowych dochodów – te są oczywiście mile widziane). Jeśli nie zostaje nic, to…
Po trzecie: pozbądź się zbędnych wydatków. Jeśli już wiecie, na co wydajecie domowe pieniądze i te wydatki są na tyle wysokie, że nie pozwalają wygenerować nadwyżki, to trzeba coś z tym zrobić. Oczywiście można zwiększyć dochody, ale to – wbrew pozorom – nie jest wcale łatwiejsze niż zapanowanie nad wydatkami. Mając spisany domowy budżet, możemy określić dwie rzeczy: po pierwsze jaka część budżetu to wydatki sztywne (czynsz, raty kredytów, opłaty za szkołę dziecka), a jaka – elastyczne. A po drugie: jaka część domowego budżetu to wydatki dublujące się albo możliwe do ścięcia.
Zachęcam do zastosowania następującej zasady: wybieramy największą (albo dwie, trzy największe) pozycję z elastycznej części budżetu wydatkowego i próbujemy ściąć o 10%. Nie zawsze jest to możliwe, ale w dużej części przypadków skupienie się na jednym zadaniu i operowanie relatywnie większymi kwotami daje szansę na sukces.
Osobiście podobną strategię stosuję (oraz to samo doradzam moim czytelnikom) przy ścinaniu wydatków na przyjemności. Wybieram jedną, największą i tnę o 10%. Z dużych przyjemności korzysta się najbardziej intensywnie, więc zmniejszenie o 10% nie będzie takim poświęceniem jak zrezygnowanie w całości z innego „przyjemnościowego” wydatku. Po „zniszczeniu” zbędnej części jednego wydatku wzrośnie Wasza motywacja, by rozprawić się z kolejnym.
Po czwarte: łącz korzyści, wybieraj korzystne pakiety. Sposobem na racjonalne wydawanie pieniędzy jest korzystanie z pakietów. Pakietowanie usług to jeden ze sposobów oszczędzania. Jeśli możecie kupić jakieś usługi w pakiecie, to każdą z nich kupujecie taniej. Zyskuje dostawca (sprzedaje więcej usług) i zyskuje klient (dostaje więcej za mniej).
Generalnie szukajcie nie tylko okazji i rabatów (to też), ale też pakietowych usług. Kablówka prawdopodobnie taniej wyjdzie w pakiecie z abonamentem telekomunikacyjnym i usługą dostępu do internetu. Pakiet trzech wizyt u lekarza będzie zapewne korzystniejszy niż płacenie za nie pojedynczo. Bilet miesięczny na komunikację miejską prawdopodobnie zwróci się już po tygodniu w porównaniu z kupowaniem jednorazowych biletów codziennie.
Myślmy, gdzie można coś kupić pakietowo albo w większych porcjach. Wydaje się, że oszczędzamy grosze, ale te grosze składają się na setki złotych miesięcznie i tysiące złotych rocznie.
Po piąte: przewiduj to, co się da przewidzieć. Nie ma co ukrywać: nasze domowe budżety w dużej części rozwalają nagłe, niespodziewane wydatki, które… można było przewidzieć. Tak samo, jak co roku przychodzi zima, przychodzi też początek roku szkolnego, wakacje, rocznica ubezpieczenia samochodu i mieszkania oraz jeszcze kilka innych.
Stwórzcie konto oszczędnościowe i przelewajcie na nie ustaloną część wynagrodzenia, budując w ten sposób fundusz wydatków (nie)spodziewanych. Zaręczam, że jeśli będzie miał odpowiednią wartość (skorelowaną wartościowo z co najmniej 70% wydatków okazjonalnych, ale powtarzających się np. raz w roku), to domowy budżet stanie się znacznie bardziej stabilny i przewidywalny.
I tego wszystkim Wam życzę u progu festiwali zakupowych. Moje rady możecie przetestować już w tym tygodniu na pierwszym z nich.
————————
ZAPROSZENIE:
10-11 października Wielkie Okazje Amazon Prime. Będą potężne zniżki na elektronikę od Sony, Bose, DJI, Marshall, Logitech, Philips, na produkty do domu i kuchni od Tefal, Braun, De’Longhi, Kenwood, Vileda, Gerlach, Finish, Lovela, Bryza, Woolite, Ariel, Vizir, Lenor, Fairy; będzie można taniej kupić zabawki od Mattel, Lego, Playmobile i Hasbro oraz kosmetyki i środki higieny osobistej od Oral-B, Braun, Pampers i Gillette. Żeby skorzystać, trzeba zostać klientem Amazon Prime – przez 30 dni można testować za darmo, a potem 49 zł rocznie albo 10,99 zł miesięcznie. W każdej chwili można zrezygnować. A w subskrypcji są darmowe i szybkie przesyłki zakupów z Amazon.pl, dostęp do Prime Video oraz do Amazon Games.
————————
Internet jest świetnym miejscem nie tylko do wygodnych zakupów, ale też do racjonalizowania kosztów tych zakupów. Przede wszystkim dlatego, że w jednym miejscu możemy porównać ceny wielu produktów i podjąć rozsądną decyzję w zaciszu domowym. Daje też komfort spokojnych, przemyślanych zakupów.
Ale jest druga strona tego medalu. Zakupy internetowe to zakupy samoobsługowe. Tu nikt nam nie doradzi, więc trzeba samodzielnie sprawdzać parametry tego, co kupujemy, weryfikować koszty dostawy (i korzystać z tych sklepów, w których można „zasłużyć” na darmową dostawę), kupować w wiarygodnych sklepach, wykorzystywać okazje, które pojawiają się podczas organizowanych cyklicznie przez sklepy internetowych wydarzeń czy „festiwali” zakupowych.
Kontrola domowych finansów i zakupy z głową są szczególnie ważne w tym roku, gdy nasze domowe budżety są mocno dotknięte inflacją i w związku z konsekwencjami wzrostu cen duża część Polaków wykorzystała już prawie całość zaskórniaków zgromadzonych w czasie pandemii. Skoro nie mamy już jokera w formie oszczędności, to musimy po pierwsze próbować je odbudować – korzystając m.in. z narzędzi do prowadzenia domowego budżetu – a po drugie kupować tak, by nie przepłacać. Moja rada na najbliższe miesiące: wydawaj pieniądze z zimną krwią, świadomie i po przeliczeniu, na co Cię stać.
A tak będziecie wydawali pieniądze w metawersum. Już niedługo! Przeczytaj koniecznie: „Metawersum: czy tam naprawdę są pieniądze? Za kilka lat zaczniecie wydawać dużą kasę na podróże, rozrywkę i zakupy. Wirtualne”
I jeszcze coś ważnego na koniec: czwarta generacja internetu nadchodzi. Czy należy się bać Web 4.0? Zapraszam do poczytania, naprawdę warto.
————————
Blog „Subiektywnie o Finansach” przyłączył się do komercyjnej akcji edukacyjnej organizowanej przez sklep Amazon.pl, której częścią jest popularyzacja narzędzi do zarządzania domowym budżetem – takich jak Kalendarz Oszczędzania Amazon Prime – ułatwiających rozsądne korzystanie z zakupowych okazji, na które sezon właśnie się rozpoczyna Wielkimi Okazjami Amazon Prime. Niniejszy tekst jest częścią tej akcji. Partnerem jest:
zdjęcie tytułowe do tekstu: Harry Cunningham/Unsplash