13 kwietnia 2022

Pompy ciepła pomogą uwolnić się od Rosji i smogu? Rząd szykuje dotacje do ich zakupu. To będzie finansowa ulga czy energetyczna pułapka?

Pompy ciepła pomogą uwolnić się od Rosji i smogu? Rząd szykuje dotacje do ich zakupu. To będzie finansowa ulga czy energetyczna pułapka?

Żeby uwolnić się od krajowego smogu i rosyjskiego węgla, musimy zastąpić czymś 3 mln kopciuchów. Gaz? Drogi. Węgiel? Niezdrowy. Pellet? Niszowy. To może użyć pompy ciepła? Lenin twierdził, że „komunizm to władza rad plus elektryfikacja”. Komunizmu nie chcemy, ale paradoksalnie elektryfikacja ogrzewania domów może wesprzeć walkę z mrzonkami Putina o odbudowie sowieckiego imperium.

Nie jest to pomysł z kosmosu. Eksperci od energetyki już od jakiegoś czasu lansują nowy pomysł: masowa wymiana źródeł ogrzewania na pompy ciepła. Państwo wkrótce uruchomi dotacje do zakupu pomp. Czy warto to rozważyć? A może w ramach zielonej rewolucji każdy taką pompę ciepła prędzej czy później będzie musiał mieć? Ile kosztuje instalacja i czy to urządzenie – choć ekologiczne – nie podwyższy rachunków za prąd i ogrzewanie?

Zobacz również:

Świat w błyskawicznym tempie uczy się niekorzystania z rosyjskich surowców. Na razie to głównie lekcje teoretyczne (próby oszacowania, czy Europa da radę przeżyć kolejną zimę bez rosyjskiego gazu), ale jest też aspekt praktyczny – Rosja nie może znaleźć kupca na swoją ropę, co zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii sprawi, że podaż tego surowca z Rosji spadnie w kwietniu o 3 mln baryłek. To 3% dziennej globalnej konsumpcji.

A co mamy zrobić z rosyjskim węglem, który trzem milionom gospodarstw domowych (czyli co czwartemu w Polsce) służy do ogrzewania? Premier ogłosił, że w ciągu kilku miesięcy zostanie wprowadzony zakaz jego sprowadzania. Pojawiają się pytania, jak to zrobić, żeby w najbliższym sezonie zimowym nie zmarznąć ani nie zbankrutować. Póki co Polska rosyjskiego węgla kupuje coraz więcej. W ostatnich latach – w porównaniu z 2000 r. – import węgla zwiększył się 12-krotnie do prawie 12-13 mln ton rocznie. Do tego z drogiego gazu korzysta do ogrzewania nawet 2 mln gospodarstw domowych.

Czym się mamy ogrzewać jeśli nie rosyjskim węglem i gazem? Jedna z potencjalnych odpowiedzi brzmi: pompami ciepła. Brzmi to jak bajka o żelaznym wilku, ale tak samo było z fotowoltaiką, którą udało się tak rozbujać, że aż teraz trzeba gasić zapał ludzi do jej instalowania. Tak może być także z samochodami elektrycznymi, które rząd dotuje, żeby były konkurencyjne dla spalinowych, a wkrótce potencjalnie z pompami ciepła.

Pompy ciepła jak Abramsy? Jakie korzyści z masowego „upompowienia” domów może mieć państwo? Liczę

Zagrajmy o pełną pulę. Załóżmy, że rząd decyduje się sfinansować wymianę ogrzewania we wszystkich domach na elektryczne pompy ciepła. Co może zyskać?

>>> Po pierwsze, znacznie ograniczamy import surowców energetycznych z Rosji. Państwowa energetyka nie korzysta z zagranicznego węgla, ale gospodarstwa domowe już tak. Rząd podaje, że do Polski przyjechało w 2021 r. 12,5 mln ton węgla kamiennego, większość na potrzeby prywatne. Ile węgla zużywają gospodarstwa domowe? Według danych GUS „drobni odbiorcy”, czyli gospodarstwa domowe i rolnictwo przepalają około 10 mln ton.

Problem się właściwie rozwiązuje. Kiedy węgiel z importu stanie się niepotrzebny, Putinowi (czy kto tam będzie po nim rządził za kilka lat) zniknie z budżetu spora suma.

>>> Po drugie, analogicznie może być z gazem – mniejsze zużycie gospodarstw domowych pozwoli łatwiej skompensować zakręcenie kurków ze Wschodu. Tylko że to odbędzie się na naszych warunkach. Jak to wygląda w liczbach? Drobni odbiorcy odpowiadają za jedną trzecią zużycia (choć nie wszystko idzie na ogrzewanie), a same gospodarstwa domowe – za 23%. Połowę naszych potrzeb zaspokaja gaz z Rosji, ale rząd zapowiedział, że już od przyszłego roku z tym skończymy.

I wtedy Putin może sobie żądać zapłaty za gaz w rublach, w talarach, a nawet kolekcjonerskich kartach Pokemon. Nas to nie będzie już obchodzić.

>> Po trzecie, będziemy żyć zdrowiej. W Polsce największym problemem, jeśli chodzi o jakość życia i szkodliwe czynniki dla zdrowia, jest smog. Najnowsze szacunki mówią, że rocznie z powodu zanieczyszczenia powietrza przedwcześnie umiera w Polsce nie 46 000 osób, jak pisano wcześniej, ale prawie 100 000.

Takiego żniwa nie zebrał koronawirus, przez który zmarło oficjalnie bezpośrednio 80 000 osób (a tak naprawdę pewnie dwa razy tyle, jeśli wziąć pod uwagę koszty paraliżu ochrony zdrowia, ale to zupełnie inna historia…).

Ale konsekwencje smogu są szersze – astma, zaburzenia rozwoju dzieci, choroby serca, niższa wydolność organizmu, nowotwory. Nie każda z tych przypadłości jest śmiertelna, ale każda obniża naszą jakość życia i generuje koszty – zarówno w budżecie NFZ, jak i naszych portfelach.

>>> Po czwarte, pomożemy środowisku. Eksperci wskazują na rozwiązanie problemu ze smogiem. Jakie? W polskich warunkach remedium na brudne powietrze będzie „elektryfikacja” ogrzewania. Do 2050 r. polska gospodarka ma być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla. Według ekspertów renomowanego think-tanku Forum Energii ze źródeł ogrzewania tylko pompy ciepła spełniają następujące kryteria:

  • wysoka efektywność energetyczna procesu wytwarzania ciepła,
  • konkurencyjny koszt ogrzewania gospodarstwa domowego,
  • ograniczenie wpływu na środowisko i klimat,
  • potencjał współpracy z systemem energetycznym i bilansowania wpływu zmiennych OZE (np. gdy wieje w nocy silny wiatr, rośnie produkcja prądu, z którą nie za bardzo jest co zrobić, a zmagazynować w takich ilościach się nie da),
  • duży potencjał rozwoju i chłonność rynkowa,
  • możliwość wykorzystania efektu skali dla poprawy konkurencyjności rynkowej.

Korzyści są dużo większe niż tylko brak smogu. Sama zmiana zasilania budynku jednorodzinnego – z pieca na paliwo stałe na pompę ciepła – ogranicza emisję dwutlenku węgla o ok. 40%.

Czy coś Wam w tym rachunku nie zgrzyta? Przecież prąd w Polsce produkowany jest głównie z węgla. Czy to oznacza, że nasze pompy ciepła są jak samochody elektryczne – na węgiel? Nie do końca. Gdy przybędzie nam źródeł odnawialnych albo atomu – emisja CO2 z pomp ciepła w porównaniu z kotłami węglowymi i gazowymi będzie niższa odpowiednio o 84% i 50%!

W Polsce jest około 3 milionów budynków ogrzewanych kotłami i piecami węglowymi. Wyposażenie ich wszystkich w pompy ciepła pozwoliłoby na ograniczenie rocznej krajowej emisji CO2 o około 13 milionów ton.

Nawet w wariancie umiarkowanym, jak szacuje Forum Energii, do 2030 r. wymiana na pompy ciepła może dotyczyć 1,5 mln z 3 mln pieców. Bilans energetyczny ma być korzystny – przy zainstalowaniu 1,5 mln pomp i inteligentnym zarządzaniu ich pracą, redukcja zapotrzebowania na moc w szczycie energetycznym może wynieść nawet 1,5 GW. To tyle, ile produkuje cała sławna ostatnio Elektrownia Turów.

No dobrze, ale ile to będzie kosztować? Wbrew pozorom, jest to w naszym zasięgu. Szacuję

Nie tak dawno, pewien poseł (jeden z tych „onucowych”, więc nazwisko pominę) podczas debaty nad projektem ustawy zgłosił poprawkę „żeby wszyscy byli zdrowi, piękni i bogaci, i żeby pani minister miała własny helikopter do rozrzucania pieniędzy nad Polską na każde wezwanie”. Czy elektryfikacja ciepła w domach to pomysł z tej kategorii? Wcale nie!

Weźmy program maksimum. Wymieniamy źródło ciepła we wszystkich domach w Polsce. Ile to będzie kosztować?

Można to oszacować – średnia cena powietrznej pompy ciepła (o różnicach między pompami za chwilę) to ok. 30 000 zł. Zakładając, że pilnie musimy wymienić 3 mln pieców węglowych, daje to koszt 90 mld zł. Ale to szacunki, bo piece węglowe są też w budynkach wielorodzinnych, a niektóre domy będą mieć możliwość podłączenia się do najbardziej efektywnej i najtańszej sieci ciepłowniczej (działającej jeszcze głównie na węgiel, ale z czasem mamy się przesiąść na gaz norweski, amerykański i katarski).

Gdyby założyć, że musimy wymienić 5 mln źródeł ciepła, to kwota rośnie do 150 mld zł. Czy to dużo? Zależy, jak postawić pytanie – czy nas na to stać? A może czy nas stać, żeby ciągle zatruwać powietrze smogiem i być zależnym od Rosji. Kwota wydaje się olbrzymia, ale tylko pozornie. Obowiązujący budżet programu „Czyste Powietrze” to 103 mld zł do 2030 roku.

To pieniądze unijne – pochodzące ze składek członkowskich bogatszych państw, a także częściowo ze sprzedaży praw do emisji CO2. Polska zarobiła na tym ok. 60 mld zł i zainkasuje kolejne 100 mld zł. Piszę Polska, a chodzi mi o budżet państwa. Pieniądze trafiły przede wszystkim tam, choć powinny zostać przeznaczone w całości na unowocześnienie energetyki.

Oczywiście wyliczenia są trudne, bo gdyby producenci i sprzedawcy zauważyli, że państwo daje 100% dotacji, mogliby podnieść ceny. Z drugiej strony, hurtowe zakupy powinny obniżyć cenę jednostkową. Nie chodzi mi jednak o stworzenie konkretnego programu (za to pieniądze biorą politycy i urzędnicy), ale pokazanie, że choć są to duże kwoty, to jednak w zakresie naszych możliwości. Państwo wydaje dużo więcej na dużo mniej sensowne rzeczy.

Czy pompy ciepła napompują też nasze portfele? Jaki jest bilans takiej inwestycji dla zwykłego człowieka?

Zacznę od kilku podstawowych informacji. Pompa to urządzenie grzewcze. Potrafi ogrzać dom i wodę, którą używamy np. do kąpieli. Jak działa? Jest bezobsługowe. Kupujemy, a potem już nie wydajemy pieniędzy na zakup żadnego paliwa – ani gazu, ani węgla, ani oleju opałowego, ani pelletu. Pompa ciepła działa tak jak lodówka – jest wyłącznie na prąd. Tyle że zamiast chłodzić – ogrzewa. Urządzenie wymaga zasilania z sieci elektrycznej.

„Pompy ciepła to nowoczesne urządzenia. Na każdą pobraną jednostkę energii produkują 4 jednostki ciepła. Żadne inne urządzenie nie ma takiej wydajności”

– mówi nam Aleksander Śniegocki, ekspert Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE). Czy to perpetuum mobile? Skąd bierze się to ciepło? Odpowiedź jest prosta – z otoczenia.

Pompy ciepła mogą pobierać energię cieplną na dwa sposoby. Opcja droższa i bardziej zaawansowana to pompy gruntowe – które „wyciągają” ciepło z ziemi. Ten typ wymaga specjalnych odwiertów na terenie naszej działki, a to podnosi koszty. Dlatego hitem są pompy powietrzne (w cenie 15 000 – 30 000 zł), które energię czerpią po prostu z zewnątrz, dosłownie „z powietrza” – choćby było bardzo zimno.

Jeszcze dziesięć lat temu pompa ciepła była niszową technologią. W ubiegłym roku, według Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, „powietrznych” modeli pomp sprzedało się już 42 220. W tym roku może to być nawet dwa razy tyle.

Skąd ta popularność? Choćby stąd, że nieźle sprawdza się w komplecie z fotowoltaiką, która przeżywa boom napędzany dotacjami. Instalacji fotowoltaicznych jest już ok. 800 000. Gdy minielektrownia słoneczna zapewnia tani prąd na własne potrzeby, a wręcz redukcję wysokość rachunków do zera, energochłonna pompa ciepła staje się naturalnym dopełnieniem. No i ten prąd, którego potrzebuje pompa, mamy za darmo.

Ile można oszczędzić na rachunkach dzięki pompie ciepła?

Dlaczego do tej pory to rozwiązanie nie było popularne? Z powodu ceny. Wysokiej. W dodatku pompa ciepła najlepiej sprawdza się w domach budowanych od podstaw i przede wszystkim dobrze ocieplonych. Gdy spełnimy te warunki, roczne koszty eksploatacji pompy ciepła są relatywnie niewielkie. Z danych za 2020 r. wynika, że było to od 1400 zł rocznie.

Dla porównania koszty innych źródeł ogrzewania dla domu o takich samych parametrach to 2310 zł (pellet), 2190 zł (gaz), 1570 zł (węgiel). To dane sprzed kryzysu energetycznego i sprzed inwazji na Ukrainę. Ile realnie wyniosą rachunku przyszłej zimy, jest nie do oszacowania. I nie chodzi tylko o to, że ceny się zmienią, ale też o to, że Europa zapowiedziała wprowadzenia tarczy finansowej dla konsumentów.

Rynkowe ceny gazu wzrosły w ciągu roku o 500%. Dla gospodarstw domowych o 56%, podobnie węgla. Prąd zdrożał od stycznia o 20%, a od 2022 r. znów o jedną piątą – ale generalnie relacje między kosztami różnych sposobów ogrzewania nie zmieniły się fundamentalnie, bo podrożało wszystko.

Czytaj też: Gazowy kryzys uderzy w każdego. Nie ma znaczenia, ile gazu zużywasz. Czy można się zabezpieczyć przed wzrostem cen gazu?

Czytaj też: Prąd drożeje? Pan Piotr całkiem odciął się od sieci energetycznej i nie zapłaci ani grosza rachunku. Ma swój prąd i magazyn. Sąsiad i urzędnicy mają mu jednak za złe

Pompy ciepła – recepta na tanie ogrzewanie czy pułapka?

Przy typowym budownictwie zapotrzebowanie na prąd dla pompy ciepła na każde 100 m2 wynosi 2000-3000 kWh – wyliczają eksperci portalu o ogrzewaniu Kotły.pl. Jest to wartość uśredniona, zależna m.in. od temperatury utrzymywanej w budynku i temperatury na zewnątrz – o ostatecznych wydatkach na ogrzewanie decydują kaprysy pogody.

Do tego trzeba doliczyć energię przeznaczoną na potrzeby przygotowywania ciepłej wody użytkowej, czyli kolejne ok. 1000 kWh. Razem to 3000-4000 kWh. Ile to będzie w rachunkach za prąd? Załóżmy, że cena kWh od nowego roku wyniesie 0,8 zł. Oznaczałoby to, że koszty ogrzewania wyniosą od 2400 zł do 3200 zł rocznie. Czyli średnio 266 zł miesięcznie, choć wydatki skumulują się w czasie miesięcy zimowych.

Czasami sama pompa ciepła nie wystarczy – musi być wspomagana np. kotłem olejowym. Ale to i tak się opłaca. Poza tym pompa ciepła będzie działać za kilka lat w zupełnie nowych warunkach (taryfach). W planach jest wprowadzenie dynamicznych cen energii. Prąd w nocy, gdy działa pompa ciepła, powinien być tani ze względu na mały popyt. Takie przynajmniej są założenia, bo diabeł tkwi w szczegółach.

Jak mówią instalatorzy z firmy E.ON Foton, ważne w doborze odpowiedniej pompy ciepła jest dopasowanie jej parametrów do strefy klimatycznej, w jakiej stoi budynek. Polska jest podzielona aż na pięć stref – inne temperatury panują zimą w Suwałkach, inne w rejonie Zakopanego, a jeszcze inne w pasie nadmorskim. Inna jest też liczba godzin w ciągu roku, w których rejestrowane są niskie temperatury.

E.ON Foton przekonuje, że ma pompę, która działa nawet, gdy na zewnątrz jest -25 stopni Celsjusza. Pytanie brzmi, czy w dającej się przewidzieć przyszłości szybciej będą drożały wydatki na paliwa do ogrzewania (gaz, węgiel, pellet) czy prąd elektryczny, który zasila pompę ciepła. Odpowiedź jest o tyle ważna, że rząd zapowiedział wprowadzenie dopłat do kupowania pomp ciepła. Czy warto ulec pokusie?

Czytaj też: Prąd drożeje, a rząd tnie wsparcie fotowoltaiki. Zmiany na gorsze już tuż! Czy inwestowanie w produkcję prądu ze słońca będzie się jeszcze w Polsce opłacać?

Czytaj też: Polski system dotowania OZE jest postawiony na głowie. Jak trzeba go zmienić, żeby fotowoltaika i pompy ciepła bardziej nam pomagały? Mówi Grzegorz Wiśniewski z IEO

Mój Prąd, Moje Ciepło, moje pieniądze. Dwie wielkie niewiadome

W ramach zapowiedzianej nowej akcji promującej zielone zmiany Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska chce przeznaczyć 600 mln zł na bezzwrotne dotacje do pomp ciepła. NFOŚ będzie finansował 30% wydatków – maksymalnie 21 000 zł przypadku pomp gruntowych oraz 7000 zł w przypadku pomp powietrznych.

Ale uwaga – to program skierowany do nowego budownictwa – do właścicieli lub współwłaścicieli domów jednorodzinnych, które dopiero będą oddawane do użytku. Dla budynków, które już stoją, skierowany jest program Czyste Powietrze (ale on jest ograniczony – nie można mieć dochodu większego niż 100 000 zł rocznie na osobę, która składa wniosek o dotację). Czyli nie jest to program powszechny, który uwolniłby nas od smogu i rosyjskiego węgla.

W ramach ulgi termomodernizacyjnej będzie można odliczyć od podatku 17% lub 32% wydatków na pompę ciepła. Czyli jeżeli zakup i montaż kosztowałby 25 000 zł, to realnie wydatek byłby mniejszy o 7000 zł (dotacja) i 3060 zł (ulga podatkowa). Wydatki własne konsumenta wyniosłyby więc ok. 15 000 zł. Po jakim czasie ten wydatek by się zwrócił?

Zróbmy porównanie. Alternatywny piec gazowy byłby tańszy w zakupie (np. 5000 zł), ale droższy w użytkowaniu. W ciągu 10 lat pompa ciepła to wydatek na start (po dotacji i uldze podatkowej) 15 000 zł i uśrednione 3500 zł rocznie na koszty ogrzewania. Gaz? 5000 zł na start i 5000 zł rocznie na paliwo. Po 10 latach na ogrzewanie gazowe wydamy 55 000 zł. Na pompę ciepła wydamy 50 000 zł. Nie uwzględniamy ewentualnych awarii, zmian cen surowców i tego, w jakim stopniu dom jest poddany termomodernizacji.

Nie powinien nam schodzić z pola widzenia pomysł Komisji Europejskiej na „opodatkowanie” emisji CO2 przez gospodarstwa domowe. Może się okazać, że za kilka lat jedynie bezemisyjne ogrzewanie domów będzie atrakcyjne cenowo, a za każde inne, np. gazowe, trzeba będzie płacić dodatkowo.

Czytaj też: Z tankowaniem czekać do wiosny? Z zakładaniem lokaty do zimy? Zmienić dostawcę energii? Szykować kasę na spłatę kredytu? Co wynika z nowej projekcji inflacji NBP?

Czytaj też: Ekologiczna rewolucja w budowie domów? Polska spółka chce budować tanio i szybko samowystarczalne energetycznie osiedle na Mazurach. Konkret czy miraż?

Czy polska energetyka wytrzyma „napór” pomp ciepła?

Ostatnio na spotkaniu z dziennikarzami eksperci tego think-tanku, m.in. dr Joanna Pandera i Monika Morawiecka, wieloletnia ekspertka od elektroenergetyki, obecnie doradca w organizacji Regulatory Assistance Project, przekonywały, że to właśnie pompy ciepła są przyszłością źródeł ogrzewania w Polsce. Ale takich głosów jest więcej.

„Gdybyśmy w Polsce przestawili się na ogrzewanie elektryczne, tak jak robią to Francuzi, to mógłby być problem z zaspokojeniem popytu na prąd”

– mówi nam Aleksander Śniegocki z CASE. A co w przyszłości będzie tańszym paliwem? Czy taniej będzie ogrzewać się gazem czy pompą ciepła?

„Najtaniej i najbardziej efektywnie będzie zainwestować w termomodernizację domu. W drugiej kolejności wydaje mi się, że więcej zalet przemawia za pompami ciepła. Owszem, prąd może jeszcze zdrożeć, ale wydaje się, że największe, skokowe podwyżki cen energii mamy już za sobą. Cena kilowatogodziny może wzrosnąć do 1 zł, ale według mnie największy szok cenowy jest za nami albo nastąpi w tym roku. Wybór pompy ciepła to inwestycja w przyszłość, odhaczenie pewnej ekologicznej zmiany, która i tak nas czeka”.

Ekspert twierdzi, że jeśli ktoś ma kapitał i możliwości kupienia takiego urządzenia, to powinien to zrobić – tym bardziej, jeśli będzie miał możliwość skorzystania z dopłat. Bo państwowe programy nie potrwają wiecznie. Widzimy, co się stało ze wsparciem dla fotowoltaiki – gdy zaczęło jej być za dużo, rząd postanowił przykręcić kurek z dotacjami i ochłodzić popyt.

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
107 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
2 lat temu

Ja rozumiem, że moda, prężne lobby, fascynacja tym co nowe… Ale na Boga, niech ktoś opanuje to szaleństwo. Pompy ciepła nie są żadnym wybawieniem. Drogie to to w zakupie i użytkowaniu. Zużywa dużo prądu, który w naszym smutnym kraju pochodzi głównie z węgla (a ten często z Rosji). Nie piszcie też, że pellet jest niszowy. W przeciwieństwie do pomp ciepła, produkowanych za granicą, w Polsce mamy wielu producentów automatycznych kotłów na pellet. Paliwo też mamy swoje, trzeba tylko ograniczyć dziki wywóz surowego drewna z Polski. Pellet jest źródłem odnawialnym i zero emisyjnym. Same plusy, a mimo to nie ma żadnego… Czytaj więcej »

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Sławek

Nic tylko więcej drewna rąbać i więcej spalać. Wszystkim się poprawi, a najbardziej planecie.
Drewno jest odnawialne? Czyli jak się je wpuści w komin, to się na nowo odrodzi i na nowo urośnie? Jakieś nasiona się będą z dymem rozsiewać, czy jak?

Co do pomp – szybki gugiel i możesz sprawdzić ile polskich firm produkuje pompy oraz jakie zagraniczne firmy mają zakłady produkcyjne w Polsce.

Steel monkey
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Spadaj naganiaczu

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Sławek

no bez jaj, a wyciete drzewa to co? zreszta byl artykul na SOF o tym: na skutek debilnej poliytyki EU; najpierw wycianmy drzewa zeby zrobic z nich opal bo on ponoc nie emituje co2 a potem sadzimy drzewa bo one absorbuja co2…idiotyzm do kwadratu ale ekodebilom to nie przeszkadza…

Dariusz
2 lat temu
Reply to  Sławek

Mam pompę ciepła już od 5 lat. Nie jest to nowa technologia bo w zasadzie jest to to samo co klima w aucie tylko działa w drugą stronę.
Rocznie moja pompa zużywa 2200 kWh już z ciepłą wodą za 176 m2 domu, a jest mega wygoda, bo nic nie trzeba robić.

Ada
2 lat temu
Reply to  Dariusz

Mogłabym wiedzieć jaką ma Pan pompę? Bo mam podobny metraż i szukam odpowiedniej.

Przemo
2 lat temu

Pompa ciepła najbardziej się sprawdzi razem z fotowoltaiką. A jak ktoś ma jeszcze miejsce i kupi zbiornik buforowy to już całkiem fajnie, bo ma magazyn energii stosunkowo niewielkim kosztem.

Sławek
2 lat temu
Reply to  Przemo

A to wszystko „za jedyne” około 100 000 złotych. Ja wybudowałem dom za niecałe 400 000 złotych …

Przemo
2 lat temu
Reply to  Sławek

Następny cudotwórca…

Za komuny jeszcze miałem kolegę wtedy w wiosce pod Opolem (Chmielowice), teraz to już dzielnica Opola.
Jechałem tam kiedyś taksówką, podałem ulicę (Niezapominajek), a taksówkarz na to: aaa, to na osiedle cudów.
Pytam dlaczego? A on na to: bo tam sami tacy co zarabiają po 10 tysięcy, a domy pobudowali.
No fakt, tato kolegi był dyrektorem w zespole szkół, mama nie pracowała…

Sławek
2 lat temu
Reply to  Przemo

Nie rozumiem do czego pijesz. Do kosztów budowy? Daj adres mail, to wyślę tabelkę z kosztami. Moja żona jest analitykiem w korpo i od początku budowy dokumentuje wszystkie wydatki. Właśnie sprawdziłem i stan deweloperski wyniósł nas 350 tysięcy złotych (bez ceny działki).

Waldek
2 lat temu
Reply to  Sławek

Czyli można wybudować dom bez działki bo ceny nie liczymy, no i zamieszkać w nim w stanie deweloperskim bo kosztów też nie liczymy. Dzięki za info jutro zaczynam budowę!

Sławek
2 lat temu
Reply to  Waldek

Cenę pompy ciepła zestawiłem z kosztem stanu deweloperskiego, bo na tym etapie jest ona montowana. Pompa nie jest zależna od wielkości działki, wykończenia, ogrodu, ogrodzenia, basenu, kostki brukowej, itp. Jest związana z budynkiem. I stanowi ogromny wydatek w stosunku do całości kosztów jakie inwestor ponosi na tym etapie budowy.

Last edited 2 lat temu by Sławek
Marcin
2 lat temu
Reply to  Sławek

350 tys.? Jaja sobie robisz… Ja też buduję i mam prawie stan developerski. Może za same materiały to tyle wyjdzie. No chyba że ten domek 90m i oszczędzacie na wszystkim, a większość instalacji sam robiłeś.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

A ile metrów Pan buduje i ile mniej więcej będzie to kosztowało?

Marcin
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dom w szmaragdach G2. Na ten moment 479 tyś. i czekam na tynkarzy. Większość instalacji i sporo prac robiłem sam. Liczę że conajmniej 200 tyś jeszcze poleci. I nie mam tam nic niezwykłego. Sama elewacja 20cm z białym styropianem + podbitka to koszt 75 tyś.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Zastanawiam się jak wzrost kosztów budowy domu wpłynie na oferty na rynku wtórnym. Jeszcze dwa-trzy lata temu jak ktoś się znał na rzeczy, to budował dom za pół miliona, a sprzedawał na rynku za milion, półtora. Teraz chyba tak się nie da. Albo spadnie różnica albo wzrosną ceny.

Maciej
2 lat temu

Mam dwa pytania

1. „przy zainstalowaniu 1,5 mln pomp i inteligentnym zarządzaniu ich pracą, redukcja zapotrzebowania na moc w szczycie energetycznym może wynieść nawet 1,5 GW” Na jakiej zasadzie by to działało? W jaki sposób elektrownia poinformuje takie urządzenie że jest szczyt zapotrzebowania na energię.

2. Czy pompy ciepła będą miały sens w mieszkaniach?

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Maciej

Wydaje mi się, że odpowiedzi mogą być następujące: 1. Działa to na zasadzie taryf prądu – w szczycie energia jest droższa, poza szczytem tańsza. Są jeszcze święta i weekendy kiedy przemysł nie pracuje, więc prąd może być tańszy. G12, G12n, G12w, G13. Pompę z buforem da się zestroić aby się włączała poza szczytem. 2. Może mieć sens w mieszkaniach, które są poza zasięgiem sieci ciepłowniczej/gazowej. Kolega ma mieszkanie w bloku, w którym jest mała kotłownia zasilana olejem opałowym. W takich mieszkaniach można sobie wyobrazić zamianę źródła ciepła na odpowiednio dużej mocy pompę. – w mieszkaniach, w których jest dwufunkcyjny piecyk… Czytaj więcej »

Zbyszek
2 lat temu

Pompa to dobry kierunek, dotacje jak najbardziej tylko wzmocnione wymogiem jednoczesnej termomodernizacji.
Do tego jeszcze fotowoltaika na dachu, ponieważ najtańszy prąd to ten niekupiony.

Sławek
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Fotowoltaika nie sprawi, że będziesz miał prąd za darmo. To nic innego jak zapłacenie swoich rachunków z góry (a później i tak będziesz płacił, tylko mniej).

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Sławek

Na ten moment płacę 10 zł miesięcznie (za utrzymanie licznika). Do wykorzystania netto mam jeszcze 400 kWh z produkcji tegorocznej, właśnie wyłączyłem na pompie tryb ogrzewania a następne miesiące są jeszcze lepsze jeśli chodzi o produkcję prądu. Na początku czerwca przyjdzie rozliczenie (okres rozliczeniowy do 31 maja).
Powiadasz, że nie będę miał prądu za darmo? Opowiedz mi proszę o tym ile zapłacę, skoro mam taką nadprodukcję.

Później będę płacił tylko mniej?… zgoda, to będzie za 14 lat, przy czym instalacja się zwróci w 6 lat użytkowania (zostało jeszcze 5).
8 lat prądu za darmo to chyba nienajgorszy interes?

Paweł
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Opłaty dystrybucyjnej i mocowej nie płacisz?

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Paweł

Pewnie jakaś będzie, na rocznym rozliczeniu. Przyjdzie w czerwcu. Na razie niecały rok eksploatuje fotowoltaike.

Waldek
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Daj mejla podam adres gdzie mi zamontujesz panele za darmo, też będę miał prąd za darmo. Takie interesy to ja lubię!

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Waldek

Umyj mi samochód… A.potem wróć do siebie dorzucić do pieca, zbliża się ochłodzenie

Last edited 2 lat temu by Zbyszek
Paweł
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Mam wrażenie, że w ten sposób dajesz do zrozumienia, w jak głębokim poważaniu masz osoby w gorszej sytuacji finansowej. Bardzo fajnie, że jesteś wykształcony, zaradny, ale czy tego chcesz czy nie są w tym kraju osoby, dla których wyskoczenie ze 100 tys. za pompę z fotowoltaiką jest rzeczą nieosiągalną, nie wspominając już o termomodernizacji budynku, mało tego prawdopodobnie stanowią oni większość społeczeństwa. Mam wrażenie, że o tym jest ten artykuł.

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Paweł

Moje uwagi odnoszą się do tego, że ludzie jeszcze nie zdają sobie sprawę z tego jak bardzo wojna uderzy w surowce energetyczne. Jeżeli dotychczasowe podwyżki cen energii (a zwracam uwagę że cena gazu jest rozłożona na trzy lata… w kolejnych dwóch latach ceny pójdą w górę może nawet o 100%). Modernizacja to konieczność i jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił to błąd. Wojna w Ukrainie spowodowała strukturalne zmiany i od tego już się nie da uciec. Surowce będą droższe, bo niby dlaczego miałyby stanieć? Zawsze w takich sytuacjach wyjściem jest modernizacja i ucieczka „do przodu”. W kierunku prawdziwej energii odnawialnej… Czytaj więcej »

Zbigniew
2 lat temu
Reply to  Paweł

1. cena 100tys za pompę jest z kosmosu, w chwili obecnej monoblok razem ze zbiornikiem CWU 300l i buforem 50l to koszt 25tys zł (wiem bo sam kupiłem) Montaż można własnoręcznie przeprowadzić. Zapewne dotacje jesli będa to obejmą wszystkich nie tylko najbogatszych. 2. Jesli ktoś nie chce to oczywiście nie kupi, nie da się zbawić całego świata. Przy czym ja rozumiem „nie chcę” jako nie kupię bo nie …. bo Czesiek albo Heniek powiedzieli że to do dupy jest i lepiej palić węglem albo najlepiej kradzionym drewnem z lasu (takich też znam). I nie trafia do mnie zupełnie argument o… Czytaj więcej »

Paweł
2 lat temu
Reply to  Zbigniew

Napisałem 100 tys. za pompę z razem z fotowoltaiką, a nie za samą pompę i nie jest to cena z kosmosu tylko z rzeczywistości. Oczywiście są to ceny z montażem, którego ja osobiście przeprowadzić nie potrafię i podejrzewam, że jednak większość osób też nie. Cena za samo urządzenie może i jest taka jak piszesz, ale jeśli tak dobrze orientujesz się w temacie montażu to zapewne wiesz, że do zamontowania pompy potrzebne są również inne materiały, nazwijmy je eksploatacyjnymi. W mojej kotłowni różni wykonawcy wyceniali je na 3-4 tys. Natomiast Twoje poglądy na temat uboższej części społeczeństwa z kolei do mnie… Czytaj więcej »

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Paweł

Tak to wyglądało w.moim przypadku:
– pompa powierze-woda, bufor, zestaw instalacyjny, zawory, rury przyłączeniowe, pompa cyrkulacyjna, uruchomienie przez montażystę – 32.5k zł, cena maj 2020
– fotowoltaika 9.75 kWp na gotowo 41k zł, cena czerwiec 2021

Obie inwestycje zamontowane przez firmy z uprawnieniami, to ważne do gwarancji).

I to by było na tyle w temacie 100tyś zł.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

super, pytanei jakiej jakosci masz te sprzety( najtanszy chinczyk czy cos lepszego) dwa to masz ceny sprzed roku dwoch, teraz sa one duzo wyzsze…wiec okolice 100 tysiecy jak najbardziej sa realne

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Sprzęt mam jakości bardzo dobrej. Panele z optymalizatorami, falownik firmy izraelskiej (są dwie wiodące firmy, łatwo się domyślić jaka). Pompa produkcji niemieckiej, sponsor skoków narciarskich ( pojawia się na plastronach i banerach). Nazw nie podaje, ale Ci co mają minimalne rozeznanie łatwo ocenią jakość. Co do cen obecnych, nie wiem nie sprawdzałem. Pewnie poszły do góry bo jest covid, inflacja i wojna. Warto zrobić własne badanie rynku i nie kupować od pierwszego dostawcy. Poza tym mamy polskie firmy, które robią bardzo dobry sprzęt (mam na myśli pompy) – tu nie powinno być problemów z dostawą i serwisem, wszystko jest na… Czytaj więcej »

Last edited 2 lat temu by Zbyszek
Steel monkey
2 lat temu
Reply to  Paweł

To do roboty! A nie łapy po cudze wyciągać.

krzysztof
2 lat temu

Po pierwsze, znacznie ograniczamy import surowców energetycznych z Rosji.

skoro od maja nie bedzie mozna importowac z Rosji wegla to oznacza,ze z niego calkowiecie zrezygnujemy bez pomp…wiec argument z czapy…

krzysztof
2 lat temu

tekst w stylu fantasy…pomijajac sprawe ceny( 30 tysiecy za pompe z instalacja to tak jak kupioc 10 letniego passata diesla z Niemiec po dziadku emerycie z przebiegiem mniej niz 100 tysiecy. Pewnie takie sa, ale w bajkach) cena jest sporo wyzsza i bedzie ejszcze wyzsza bo wszystko drozeje a dotacje tylko [podniosa ceny( o czym zreszta na tym portalu juz pisano kilka razy) po drugie siec nie wytrzyma nawet montazu miliona pomp a co dopiero 3 milionow, nie wytrzyma zarowno przepustowosc jak i obciazenia zima, gdy te wszystkie pompy zaczna dzialac w czasie gdy i tak juz pobor energii jest… Czytaj więcej »

Sławek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Bardzo dobre podsumowanie. Najtańsze pompy powietrze-woda kosztują od 30-40 tysięcy złotych w górę i zużywają dużo pradu. Pompy gruntowe od 60-70 tysięcy. Fotowoltaika, to kolejne 35-45 tysięcy złotych. No, ale artykuł jest sponsorowany, więc można nawet pisać bajki o COP 4, zawsze ktoś to łyknie.

Krzysztof
2 lat temu
Reply to  Sławek

Chińskie pompy za 30 k mają certyfikaty eurowentu ze maja cop 5.3 .

Sławek
2 lat temu
Reply to  Krzysztof

Ten COP, to pewnie był uzyskany w warunkach laboratoryjnych… W naszych warunkach klimatycznych, w niektórych regionach Polski, pompy nie uzyskują nawet COP 3.

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Sławek

Brawo, właśnie odkryłes że do COP (podobnie jak do pomiaru spalania WLTP w samochodach) wykorzystuje się ustandaryzowane testy laboratoryjne – po to aby samochody móc porównywać między sobą.
I tak w jak samochodach, o zużyciu energii decyduje „styl jazdy” (to jest jakiej klasy energetycznej jest budynek, jakie ma zapotrzebowanie na energię, w której strefie klimatycznej jest położony, jaki ma rozkład okien, jaka jest wentylacja itp its).

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Wiesz w dawnych czasach do przechowywania żywności używali ziemianek. Potem czasy się zmieniły, wynaleźli elektryczność a następnie lodówki. Tacy jak Ty się dziwili, po co to… drogie, dużo prądu zużywa, hałasuje i jeszcze się psuje. Przecież tak samo dobrze da się przechować jedzenie w ziemiance.

Wyobraź sobie, że XXI wieku nie trzeba już nic spalać żeby mieć ciepło. Pompa ciepła działa podobnie jak lodówka, tyle że w odwrotną stronę (w lodówce sprężarka schładza a odpadem jest ciepło, w pompie sprężarka grzeje a odpadem jest zimno). A jak się dobrze zakrecisz, to jeszcze sobie prąd sam do niej wytworzysz.

Last edited 2 lat temu by Zbyszek
Sławek
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Normalnie perpetuum k*rwa mobile 🙂

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Sławek

Raczej nie, zasilane własną energią – z takiego niewyczerpanego źródła energii. Zgadniesz jakie?
Podpowiem zaczyna się na S i kończy na ńce, trzylatek je rysuje na żółto i z uśmiechem

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

tak tak szczegolnie w nocy i jesienia i zima to niewyczerpalne zrodlo enerigiii daje jej az nadto…zgadza sie?

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Nie wiem jak Ty, ale ja biorę energię z gniazdka. A w gniazdku siedzi Pan z Taurona i mówi mi ile jeszcze swojej energii mogę od nich odebrać.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

a pan z Tauronu ma ten prad nie ze sloneczka ale ze spalania wegla w wiekszosci…

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

A z jakie przyczyny Pan z Taurona ma prąd nie ze słonecznika? Ktoś tego zabrania?

Admin
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

To wynik niskiej jakości zarządzania państwowymi firmami energetycznymi. Jednocześnie państwo robi wszystko, żeby zniszczyć prywatną konkurencję dla nich.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

tak tak…rozumiem,ze ma Pan tani sposob zeby prad z lipca uzyc w lutym? jak tak to prosze zapodac, uratuje Pna planete…a jak nie to znaczy,ze panele to tylko dodatek, ktory ladnei wyglada na papierze ale i tak wegiel musi byc podstawa( lub cos co daje staly doplyw energii: atom, gaz, ropa itp)

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Panu się nie mieści w głowie, że Polską mogłaby nie rządzić banda nieudaczników, z powodu których „węgiel musi być podstawą”. Pozostaje mi współczuć Pańskim ograniczeniom. Jest to argument za likwidacją TVP 🙂

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

szkoda,ze nie potrafi Pan po raz kolejny odniesc sie do meritum tylko cos bredzi o tvp…no ale rozumiem,ze brakuje Panu argumentow wiec jedyne co Pan potrafi to zakonczyc dyskusje( banujac mnie) albo isc w jakies dyrdymaly typu likwidacja tvp…no ale czekam na konkrety: dobrze Pna wie, ze zadne sloneczko nie zapewni nam pradu bo sa kraje z OZE na kilka razy wyzszym poziomie niz my i jakos tam wiedza,ze to tylko dodatek.Podstawa musi byc cos co daje stala energie czyli albo wegiel albo gaz albo atom…innej mozliwosci nie ma w polskich warunkach:wiatraczki, geotermia, elektrownei wodne,panele to tylko dodatek i nic… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

O ile widzę, to Pan nie umie się odnieść do meritum. Zadam pytanie w sprawie Pańskich kolegów: 1. Kto zniszczył w Polsce branżę wiatraków na lądzie? 2. Kto nie umiał przez 7 lat nic zrobić w sprawie rozwoju energetyki atomowej? 3. Kto mówił o rozwoju energetyki węglowej, a potem wysadzał w powietrze zbudowane za pieniądze podatników elektrownie węglowe? 4. Kto ma stanowiska prezesów największych firm energetycznych mianował wójtów nie mających zielonego pojęcia o energetyce? Niestety, są mocne dowody, że ta banda nieudaczników to najwięksi szkodnicy jacy mogli przytrafić się Polsce. Współczuję Panu, że Pan dla nich pracuje, bo twarz ma… Czytaj więcej »

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

w przeciwienstwie do Pana dla nikogo nie pracuje i to nas widac najbardziej rozni, tlumaczy to tez panska nerwowosc, widac mocodawcy sie wkurzaja i musi Pan zaostrzac kurs, spoko, rozumiem to, nie pochwalam, ale rozumiem,ze pecunia non olet i zyc trzeba a w stolicy ceny wieksze niz w takiej Bydgoszczy…nie twierdze,ze Pis robi wszystko dobrze, ale na tle panskich idoli jednak ma sukcesy: chociazby to,ze od przyszlego roku nie bedziemy brac ruskiego gazu, teraz Pan jest pierwszy do gardlowania jaki to Putin zly a gdzie Pan byl ze swoimi madrosciami gdy Pawlak z Tuskiem podpisywali kontrakt z Gzpromem na 30… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

W sprawie gazu: czy wie Pan jak się nazywał prezes PGNiG, który przeprowadził uniezależnienie Polski od ruskiego gazu? I czy wie Pan za co wyleciał za stanowiska? Podpowiadam: wyrzucili go Pana pracodawcy, którym nie podobało się, że… zerwał kontrakt z Gazpromem. To są proste fakty, do sprawdzenia. A teraz ta sama ekipa – zaprzyjaźniona z Orbanem (największym przyjacielem Putina, autorem połączeń gazowych umożliwiających omijanie Ukrainy od południa) – przyłącza PGNiG do Orlenu. Albo jeszcze prościej: największa kanalia w Europie (może poza Le Pen, inną przyjaciółką polskiego rządu) jest największym przyjacielem Orlenu, do którego jest przyłączany PGNiG po „oczyszczeniu” z „antyrosyjskich… Czytaj więcej »

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

znow Pan nie pisze o meritum: za uniezaleznienie sie od rusiego gazu odpowiada glownie rzad, rzad PIS-u, ktory zbudowal Baltic pipe, nie przedluzyl kontraktu z Gazpromem, oraz zainicjowal budowe i przeprowadzil rozbudowe gazoportu.To sa fakty, ktorych Pan nie rozumie.Natomiast jego poprzednicy a panscy idole podpisali wieloletni kontrakt z Gazpromem tak zly ze EU musial interweniowac, gazoport budowali 8 lat i zaniechali baltic pipe a NS im nie przeszkadzal, zgadza sie? a juz belkot o Orlenie i Orbanie to wogole jakas aberracja…co ma jedno z drugim wspolnego? Orlen ma cos wspolnego z Wegrami czy Orbanem? litosci…czy tak samo sie Pan oburzal… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

I znowu to samo: „a u Was biją Murzynów”. Po siedmiu latach rządów PiS czas wziąć odpowiedzialność za błędy tej ekipy. Powtarzam: przywiezieni razem z kelnerami z Moskwy kolesie zajmowali się przez siedem lat rozwalaniem polskiej energetyki i to jest niepodważalne (rozwalili OZE, rozwalili atom, zwiększyli eksport węgla i ropy z Rosji). Człowieka odpowiedzialnego za uniezależnienie Polski od gaz z Rosji wyrzucili za to z pracy, do firm energetycznych wstawili wójtów. I to jest meritum, do którego Pan się nie odnosi.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

dlaczego Paan klamie? import wegla to dzialanai prywatnych firm nie rzadu
rozwalili OZE? A TEN MILION INSTALACJI FOTOWOLTAICZNYCH TO KIEDY POWSTAL? ZNOW pAN KLAMIE…
rozwalili atom? a cod panscy kumple w tej materii zrobili przez 8 lat zeby to rozwalac? bo ja niczego takiego nie zauwazylem, moze przypomni Pan…
ma Pan odwage przyznac sie do klamstwa?
rozumeim,ze gazoport i baltic pipe czyli filar naszego uniezaleznieneia sie od gazu z Rosji Pan pomija? no tak bo przexciez panscy kumple chciel gaz importowac do 2035roku i wtedy bylo to sluszne…bo jakos wtedy Pan tergo nie krytykowal…zgadza sie?

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Wiem, że do tych z PiS trzeba mówić wolno i wyraźnie, bo małe móżdżki słabo przyswajają, więc jestem wyrozumiały :-): 1. Import węgla z Rosji do Polski za rządu PiS się zwiększył (co wynikało z braku polityki rządu PiS dotyczącej ciepła systemowego) 2. Rząd PiS zmarnował pieniądze z Unii Europejskiej na transformację energetyczną 3. Rząd PiS budował elektrownie węglowe, które teraz bohatersko wyburza 4. Rząd PiS zniszczył OZE w pierwszej kadencji (zaczął odbudowywać w drugiej, przy czym oczywiście robił to głupio, bo zapomniał modernizować sieć) 5. Rząd PiS nie kiwnął palcem w kierunku rozwoju energetyki jądrowej. Być może dlatego, że… Czytaj więcej »

Steel monkey
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Oczywiście , ale to Pan ich wspiera. Tylko udaje ze nie.

Admin
2 lat temu
Reply to  Steel monkey

Jasne :-))))

Steel monkey
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Chlopina dawno odleciał. Takie ale piedoly opowiada o finansach.

Steel monkey
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Samczyk grubo. Dokop frajerowi! Rozwal Polskę do końca. Ostatnie gacie oddaj Ukrom. Putler się cieszy.

Admin
2 lat temu
Reply to  Steel monkey

Proszę wziąć leki. Chyba Pan Stalowa Małpa zapomniał 😉

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Nad rozwiązaniami do efektywnego magazynowania energii pracują obecnie najtęższe mózgi na całym świecie. Ten kto znajdzie sposób dostanie Nobla.
A skoro tyłu ich jest to rozwiązanie się znajdzie i upowszechni. Oby jak najszybciej, trzeba ratować klimat.

Z Muska też pokpiwali, że samochodziki na baterie (aż zaczął wygryzać z rynku dotychczasowe dinozaury), Rogozin też kpił że na stację kosmiczną Amerykanie będą się teleportować trampoliną. Minęło kilka lat i zobacz jak się wszystko na naszych oczach zmienia.

Admin
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Zmienia się, zmienia. Jeszcze 15 lat temu, jak Niemcy zaczynali inwestować w OZE, to się mówiło, że to się będzie zwracało przez 30 lat. A teraz w zasadzie jest to 10-15 lat. I pewnie będzie mniej. Choć nieuki zawsze będą stękać i narzekać, bo się boją innowacji. Chcieliby żyć jeszcze przez 200 lat w epoce węgla :-). Nasza chluba i duma Ążej tak chyba mówił całkiem niedawno 🙂

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

przypomnij jaki procent sprzedazy nowych aut na swiecie to elektryki…
a potem poczytaj troche z czego robi sie akumulatory i jaki jest swiatowy zasob tych mineralow(w kobalt, grafit, lit, mangan), i w zwiazku z tym z czego beda one robione za kilka lat gdy sie skoncza?

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

nie oceniaj świata z perspektywy swojego Trabanta…
BMW i Mercedes miały kiedyś sporo uciechy, aż im Gigafactory pod nosem wyrosła i skończyły się heheszki.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

super, ale dalej nie powiedziales skad wziazc te pierwiastki…taki maly szczegol…

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Zadajesz to samo pytanie co kilka lat temu Muskowi zadawali analitycy. Że.nie ma bata żeby na masową skalę uruchomić produkcję samochodów elektrycznych.
Lata mijają i paczpan, nie tylko Tesla ale i Lucid i inne marki elektryczne. Do tego VW, Mercedes BMW. Wszyscy mają pierwiastki,.co to ich miało nie być.

Admin
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Ci z PiS są niestety odporni na wiedzę 🙂

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

to prosze poczytac i przeprosic za swoja glupote:🙂 Weźmy ogniwo litowo-jonowe zapewniające energię elektryczną dla najdroższej wersji modelu S Tesli. Popularnie (i niewłaściwie!) nazywany baterią element waży w tym samochodzie 450 kg, a analitycy banku Morgan Stanley szacują, że w tej masie 63 kg to lit (a właściwie związek chemiczny, który wiąże ten metal). Tymczasem zgodnie z informacjami Komisji Europejskiej, która monitoruje rynek najbardziej wrażliwych surowców, na świecie rocznie produkuje się obecnie 200 tys. ton ekwiwalentu litu – czyli nie metalu w czystej postaci, ale w zawierających go związkach (np. węglanie). Nie trzeba być mistrzem matematyki, żeby policzyć, że gdyby… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Ja nie jestem z PiS, a za Pańską głupotę przepraszać nie będę, bo nie czuję się jej winny 😉

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

no ale jest Pan chyba z PO a przeprosic powinein Pan za te glupoty…jak widac mialem racje gdy pisalem,ze nie straczy pierwiastkow rzadkich do produkcji elektrykow…a Pan chcial blysnac i strzelil tekstem,ze ci z pisu sa odporni na wiedze…jak widac odporni na wiedze sa ekolodzy i Pan..bo innego rozwiazania nie widze w swietle tych danych😉

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Gdyby Tesla miał takie ograniczone view jak Pan, to by robił samochody na węgiel 🙂

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

ale smieszne, ciekawe z czego je zrobi jak sie lit i inne potrzebne pierwiastki skoncza…
wtedy uslyuszymy,ze elektryki to slepa uliczka bo najlepsze sa auta np na wodor, oczywiscie miliony baterii do zutylizowanai to dla srodowiska zaden problem…
szkoda,ze ci ekodebile nie mysla chociaz troche bo potem mamy takie akcje jak z drzewami, ktore sie sadzi by by pochlanialy co2 i jedniczesnei pali nimi w piecu bo ponoc nie emituja co2…

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

No no no, nazwać Elona Muska ekodebilem? Kozackie. I cały, liczony w bilionach dolarów rynek kapitałowy, który wycenia Teslę na tyle, ile wszystkie inne duże koncerny samochodowe razem wzięte? Oni wszyscy są ekodebilami – mądrzy są tylko Pan i talibowie antypostępu, którzy każdy dzień zaczynają w kopalni od modlitwy o węgiel. To nawet lepsze od pancernej brzozy Macierewicza 😉

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

rozumiem,ze czytanei ze zrozumieniem nieco Panna przerasta, ale spokojnie wytlumacze prosciej: nigdzie nie nazwalem Muska ekodebilem, chyba,ze mi takowy fragment Pan wskaze.On jest biznesmenem i robi to dobrze, natomiast ekodebile mysla,ze obecnych zasobach litu uda sie produkowac tyle elektrykow ile spalinowe a to niemozliwe co wykazalem w poprzednim poscie.Czyli mamy Muska, ktory na swoje luksusowe i drogie auta o dosc ograniczonej produkcji ten lit i inne pierwiatki znajdzie ale problemu aut na swiecie to nie rozwiaze bo dla innych producentow tego litu zabraknie…i dlatego to jest slepa uliczka… ps: co do tej wyceny Tesli, to tak bym sie nei ekscytowal… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Zgoda, że wyceny rynkowe nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. Z różnych przyczyn – m.in. litowo-jonowych, ale nie tylko – samochód za 15-20 lat będzie luksusem dla zamożnych. Radzę się przyzwyczajać

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

te pierwiastki sa, tylko caly czas mowimy o produkcji rzedu kilku milionow aut rocznie, a zapotrzebowanie jest kilkadziesiat razy wieksze…i skad wziazc te pierwiatki do np 100 milionow aut rocznei? tyle nie maja wszystkei zloza…i to ejst problem ktory Ty wogole pomijasz…

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

bo to technicznie niemozliwe? Ty potrzebujesz pradu do pompy zima,a sloneczko daje energie glownei latem w dzien…niestety nie ma jeszcze sensownej technologii, ktora pozwalalaby Twoj prad z lipca przechowac do lutego.Wiec niestety Tauron i reszta maja prad z wegla w wiekszosci…

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

A kto zabrania mieć prąd z wiatru, instalacji szczytowo-pompowych, pływających turbin zasilanych pływami Bałtyku, no i atomu?

30 lat ponad wolnej Polski, wszystkie gałęzie życia prawie się zmodernizowały, właśnie po latach zapóźnień modernizujemy na prędkości armię bo trzeba się przygotować na bodaj 20 wojnę z ruskimi.

Do jasnej cholery może można się wziąć za energetykę zamiast pielęgnować skansen? Co nieudacznicy (PIS) aspiruje do zastąpienia Rosji w G20 z.energetyką na poziomie Albanii wesoło znacjonalizowaną i zasilaną węglem a jakże ruskim, ponieważ polski nie spełnia norm.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

instalacji szczytowo pompowych w Polsce nie mozesz miec duzo wiec to zadne rozwiazanei, prad z wuiatru tez jest nieregularny.Tylko atom z tego ma wiekszy sens…czyli tak naprawde musimy meic atom i nic wiecej a cale bawienie sie w OZE to gonienei kroliczka

Sławek
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

„Sńce”? Nic mi to nie mówi. Co do pozostałych wypowiedzi, to strzelam, że albo siedzisz w marketingu firmy, która zasponsorowała ten artykuł, albo (o zgrozo) dałeś się wkręcić marketingowcowi/sprzedawcy pomp ciepła.

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Sławek

Ciekawa jest rozmowa z Tobą, już pod kolejnym artykułem i nadal nie odkryłes co tak naprawdę ogrzewa tę planetę.
Co do drugiej kwestii, pudło. O zgrozo zbudowałem sobie dom zero energetyczny.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

no super,ale ja wiem jak dziala pompa ciepla.Problem jest w tym czym ona bedzie zasilana.Bedzie zasilana pradem a prad z czego u nas powstaje? o reszcie problemow juz pisalem…takze poczytaj troche, pomysl a potem cos napisz, nigdy na odwrot

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  krzysztof

uhm, uważasz że nie wiem skąd prąd powstaje? Nie obarczaj mnie proszę winą, za to że nasza energetyka jest najgorsza w Europie (na poziomie Albanii).
Jestem w stanie zmodernizować to co kontroluję… i patrząc poswoich rachunkach, chyba nienajgorzej to idzie.

Jesteś w stanie o sobie powiedzieć to samo? A jeśli narazie sobie radzisz, to co będzie jak cena Ci się podwoi?

Admin
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

A polska energetyka jest na poziomie Albanii wynika z tego, że od siedmiu lat rządzi nią banda nieudaczników, którzy:
a) zaorali wiatraki jako źródło prądu z OZE
b) nie ruszyli energetyki jądrowej
b) nabudowali elektrciepłowni węglowych, które teraz wyburzają

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

juz Pan tak nie krytykuje tego PO, wiem,ze atomowki przez 8 lat niem zbudowali, wiem ze zrezygnowali z Baltic Pipe, wiem,ze gazoport zaczety jeszcze za PIS-u budowali rowne 8 lat, wiem,ze podpisali swietna umowe z Ruskimi na nastepne 30 lat az Eu musiala interweniowac 😉
a powaznie kilka wiatrakow by cokolwiek zmienilo? nie i dobrze Pan o tym wie…tak samo jak fotowoltaika, bo ona produkuje latem i w dzien a pompy potrzebuja pradu zima w nocy…taki paradoks…

Admin
2 lat temu
Reply to  krzysztof

Naprawdę, nie ma Pan nic innego na obronę tych swoich pracodawców? „A za PO…” ;-). Przez siedem lat potrafiliście tylko: a) zaorać wiatraki, b) przejeść kasę z dopłat na emisję CO2, c) zbudować elektrociepłownie na węgiel a następnie je zburzyć, d) nie ruszyć ani na krok atomu.
Czas spojrzeć prawdzie w oczy: od czasów Targowicy nie było w Polsce większej bandy nieudaczników.

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Maćku, ws. energetyki atomowej to w ogóle się dzieją jakieś czary. Przyznam, że nie ogarniam dlaczego ktoś pomyślał, że dobrze będzię ją umieścić blisko Kaliningradu (Lubiatowo-Kopalino), w sytuacji kiedy energochłonny przemysł mamy na południu.
Jakiś tęgi umysł to wymyślił, chyba nie chodzi o to aby Ruscy mieli bliżej?

Admin
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

To prawda, ale już od czasów Żarnowca to Pomorze jest „grane”

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale od 24 lutego czasy się gwałtownie zmieniły. Skoro mamy zbudować najcenniejszą elektrownię to może by ktoś się jeszcze raz podrapał w łepetynę i zbudował ją w bezpieczniejszym miejscu (które w dodatku będzie bliżej energochłonnego przemysłu, więc odpada kosztowny przesył)?

Admin
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Na szczęście wciąż jesteśmy w punkcie zero, więc nie będzie trudno zmienić lokalizację 😉

MARIUSZ
2 lat temu

Koszt pompy ciepla do domu ok, 200m2 to wydatek 50-60 tys. zł. Takie sa realia a więc nie jest tanio. Całosc z fotowoltaika to 110 tys. wiec czy zwykłego Kowalskiego stać na taki wydatek? Obecne dotacje nie zachecaja zbytnio do podjęcia decyzji o montaży pomp ciepła.

Konrad
2 lat temu
Reply to  MARIUSZ

Przeciętny Kowalski mieszka na 80 m². Jak kogoś stać na ogrzewanie 200 m², a nie stać pompę to powinien przemyśleć swoje priorytety.

Racjonalny
2 lat temu

To właśnie pokazuje Polski bałagan.
Brak rozwiązań kompleksowych oznacza,że pompy ciepła są drogie…gdyby zamiast 500+ co roku budowana 1 elektrownie atomowa (1 elektr.atomowa to koszt ok.50 mld zl),to mielibyśmy tani prąd i czyste powietrze zima. Przy wspomaganiu fotowoltaika i innymi źródłami OZE,można by było pozegnac górników i import z Rosji juz x lat temu.

Paweł
2 lat temu

Ciekawe wyliczenia. Właśnie jestem na etapie poszukiwań (dom z 2010 roku, 200 m, woj. świętokrzyskie) i świeżo po wizytach kilkunastu wykonawców. Jak na razie najtańsza oferta za pompę 8 kw z montażem, wyniosła 38 500 zł (ale przedstawiciel firmy sam stwierdził, że raczej nie poleca tej opcji). Tak więc powodzenia.

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Paweł

Postaraj się policzyć całkowity koszt posiadania (TCO) Tak z ciekawośći – ile to będzię z dotacją z programu czyste powietrze (bodaj 50% kosztów kwalifikowanych) oraz odpisem podatkowym z tytułu termomodernizacji (18% lub 32% w zależności od tego stawki podatkowej)? Ponadto nie wiem jaką masz alternatywę, jeśli piec gazowy to średni czas eksploatacji to 10 lat. Moja pompa ma czas eksploatacji 20 lat – z czego wynika, że w zasadzie piec gazowy trzeba kupić dwa razy. Zastanów się ile będzie Cię kosztować paliwo – gaz ostatnio zdrożał o 50% (i jest rozpisana na jeszcze dwa następne lata by uniknąć szoku), skala… Czytaj więcej »

Paweł
2 lat temu
Reply to  Zbyszek

Jeżeli pytasz o mój przypadek to 30% z czystego powietrza i 18 % z ulgi. Ale tu nie chodzi o mnie. Ja nie neguję tego, że jest to opłacalne, czego najlepszym dowodem jest że rozglądam się za pompą ciepła. Neguję natomiast przyjęte przez autora założenia ( cyt. „średnia cena powietrznych pomp ciepła to 30 tys. zł”), który celowo zaniżając koszty, stara się udowodnić, że na pompę ciepła stać każdego. Otóż nie i przy dzisiejszych (rosnących) cenach urządzeń oraz zarobkach ludzi w okolicach płacy minimalnej, jeszcze długo nie będzie stać. Cena dla wielu jest zaporowa. Jasne, można wziąść kredyt, jednak do… Czytaj więcej »

Konrad
2 lat temu

Mam mieszkanie z CO z elektrociepłowni węglowej. Ogrzewam je jednak głównie klimatyzacją (pompą ciepła powietrze-powietrze), bo w taryfie pozaszczytowej G13 jest to 2,5 raza tańsze.

Błażej
2 lat temu

„ W ramach ulgi termomodernizacyjnej będzie można odliczyć od podatku 17% lub 32% wydatków na pompę ciepła. Czyli jeżeli zakup i montaż kosztowałby 25 000 zł, to realnie wydatek byłby mniejszy o 7000 zł (dotacja) i 3060 zł (ulga podatkowa). Wydatki własne konsumenta wyniosłyby więc ok. 15 000 zł.”

Czy ulga termomodernizacyjna nie jest przeznaczona dla domów, które juz stoją? Wówczas nie można zastosować dotacji (z programu Moje Ciepło), wiec te wyliczenia o własnych wydatkach konsumenta wydają się być niepoprawne. Chyba, że czegoś nie rozumiem?

Zbyszek
2 lat temu
Reply to  Błażej

Tak, ulga termomodernizacyjna przeznaczona jest na domy, które już istnieją (czytaj mają pozwolenie na użytkowanie).

Marcin
2 lat temu

Przeczytałem kilka początkowych akapitów i już wiem, że autor tego tekstu to antyPutin. Nie obchodzi go nasze dobro, nasze zyski tylko to, by dokopać ruskiemu. Chcesz mu dokopać? Jedź na ukrainę, tam się popisuj. Zastąpimy ruski gaz i węgiel? Czym? Dwukrotnie droższym amerykańskim, arabskim? A co tam?! Płaćmy za te media więcej – Putinowi na złość! A najlepiej, na złość ruskiemu, w przyszłą zimę zamarznijmy!
P.S.
Ciekawostką jest fakt, że ukraińcy nie gniewają się na ruska ropę. Zresztą Niemcy, Francja i Włochy tez nie. Nawet w rublach płacą. A my machajmy szabelką.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Problem w tym, że jesteśmy następni w kolejce, gdy ruski śmieć stwierdzi, że jeszcze by coś zajął. Co Pan woli: mieć trochę drożej czy żeby przyszedł ruski śmieć?

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja wolę zreformowanie śmiecia… a wy chcecie, żeby zawsze był śmieciem.

jsc
2 lat temu

(…)Świat w błyskawicznym tempie uczy się niekorzystania z rosyjskich surowców.(…)
Może najpierw odrobi pracę domową pod tytułem (…)Gdzie podziała się ropa ISIS?(…)?

Janek
2 lat temu

Skąd te dane?! Wyssane z palca, albo z czego innego, kolejny artykuł lobbujący za pompami ciepła… Bullshit…pfff

Mark knopfler
2 lat temu

Czy pan redaktor zupełnie oszalał ???

  1. zapotrzebowanie na pompy to 450 000 w Europie.
  2. 2. Roczna produkcja to 150 000 !
  3. 3. w Niemczech dotacje na pompy to 90-100%
  4. 4. nawet Wiessmann się wycofał z Polski bo wszytko ma na kilka lat z góry sprzedane.
  5. 4. W Polsce się czeka na pompę co najmniej ROK.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu