25 kwietnia 2019

Planujemy fundusz spełniania marzeń. Ile potrzebujesz uzbierać, żeby później odcinać kupony? Liczymy!

Planujemy fundusz spełniania marzeń. Ile potrzebujesz uzbierać, żeby później odcinać kupony? Liczymy!

Ile potrzebujesz pieniędzy na to, żeby po zakończeniu kariery zawodowej żyć pełną piersią, nie martwić się o dostęp do lekarzy, podróżować i robić rzeczy, na które nigdy nie miałeś czasu? Tego żaden kalkulator emerytalny nie wyliczy. Ale mimo wszystko takie narzędzie może nas przybliżyć do odpowiedzi na to pytanie

W USA to jeden z najważniejszych tematów ekonomicznych – ile pieniędzy trzeba zebrać, żeby na emeryturze związać koniec z końcem? Ile już zebrałeś? Dlaczego tak mało? Czy fundusz emerytalny, który wybrałeś, dobrze zainwestował pieniądze? Czy będzie go stać na wypłaty, biorąc pod uwagę sytuację demograficzną?

Zobacz również:

Gdzie jak gdzie, ale za Oceanem ludzie przez całe życie muszą się o siebie troszczyć. Nie masz pieniędzy na naukę? Musisz przez pół życia spłacać kredyt studencki. Nie stać cię na ubezpieczenie zdrowotne? W żadnym szpitalu cię nie wyleczą. Nie zbierzesz kapitału na emeryturę? Żebraj albo licz na pomoc rodziny.

U nas jest inaczej – kapitał na emeryturę to temat tabu, a w najlepszym razie nudny i nieciekawy. Liczy się to co tu i teraz, a potem jakoś to będzie. Ułańska fantazja oraz bezgraniczna wiara w to, że „państwo da” odpycha nas od myślenia o pieniądzach na emeryturę i snucia wizji w jaki sposób je zebrać. Nie mówiąc już o liczeniu czegokolwiek.

Emerytura, czyli nawet 20 lat odcinania kuponów

Myślenie o emeryturze jest tak męczące, że warto je zacząć od… czegoś przyjemnego, a zatem od prognozy, że to może być całkiem długi okres naszego życia.

Ostatnio opublikowano wyniki badań Imperial College London oraz World Health Organization (Światowej Organizacji Zdrowia), z których wynika, że urodzone w 2030 r. południowokoreańskie kobiety będą miały 57% szans, by dożyć 90 lat, zaś z prawdopodobieństwem sięgającym 97% będą dożywały 86 lat. Ogarniacie? 86 lat życia prawie jak w banku! A jeszcze więcej „opcjonalnie”. To dlatego, że się zdrowo odżywiają (nie miewają nadciśnienia, ani nadwagi) i będą dość zamożne i będą miały dostęp do dobrej służby zdrowia.

A my? Główny Urząd Statystyczny opublikował kilka tygodni temu komunikat w sprawie „tablicy średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn”. GUS swoje dane opiera o liczbę osób, które umierają w danych kategoriach wiekowych. Na podstawie tego prognozuje długość życia. Z tych obliczeń naszych narodowych statystyków wynika, że 65-latek przeciętnie będzie żył jeszcze przez 217 miesięcy, co przekłada się na nieco ponad 18 lat.

W Polsce dziś średnia długość życia to 78 lat. Z badań Imperial College of London i WHO wynika, że mężczyźni i kobiety, które urodzą się w 2030 r. w Polsce będą miały o 4-5 lat dłuższe średnie życie, niż ci, którzy rodzą się dziś. A dziś żyjemy średnio o 8-9 lat dłużej, niż jeszcze 30 lat temu. Choć w ciągu ostatniego roku średnia długość życia w Polsce spadła o ponad miesiąc, więc te obliczenia nie obejmują chyba ani smogu, ani stanu polskiej ochrony zdrowia.

Czeka nas więc dość długi okres życia z uskładanego kapitału emerytalnego. Jakie w tym czasie będziemy mieli potrzeby? Amerykanie szacują, że w emerytalnym okresie życia trzeba zgromadzić pieniądze odpowiadające 80% przeciętnych zarobków z czasów, gdy się pracowało. Te 80% też może być nie doszacowane. Ostatnio w CNN widziałem materiał, w którym cytowano badania mówiące o tym, iż przeciętny amerykański emeryt przez pierwsze trzy lata na emeryturze wydaje nawet… więcej, niż przed emeryturą!

Oczywiście, być może jest to efekt „zachłyśnięcia się wolnością”, spełniania najbardziej wyśnionych marzeń i jeszcze dość mocno rozpędzonego tempa życia, ale… fakt pozostaje faktem. W pierwszych latach po przejściu na emeryturę Amerykanie potrzebują średnio 103% budżetu „wydatkowego” z czasów sprzed emerytury. Czy komuś to daje do myślenia?

Czytaj też: Twój fundusz spełniania marzeń powinien stać na (co najmniej) czterech nogach. Trudne? Są firmy, które dają do tego pilota

Jaką część funduszu spełniania marzeń da ci ZUS, a jaką musisz zapewnić sobie sam? Liczymy!

Co z tego wynika? Jeśli netto miesięcznie zarabiasz dziś 4000 zł, to oznacza, że roczny dochód masz na poziomie 50.000 zł. Zaś 80% tej kwoty to 40.000 zł. Jeśli przejdziesz na emeryturę w wieku 65 lat (nawet jeśli rząd pozwala przejść wcześniej, to przecież nie ma przymusu), zaś średnia życia w Polsce wynosi 78 lat, to będziesz na emeryturze potrzebować mniej więcej pół miliona złotych. Tyle wynika z przemnożenia 80% średniego dochodu z czasów aktywności zawodowej przez szacowaną liczbę lat pozostawania na emeryturze.

Pół miliona to dużo, ale oczywiście część z tej kwoty wypłaci ZUS. Jak dużą? W przypadku wynagrodzenia wynoszącego mniej więcej 4000 zł na rękę (czyli półtorej średniej krajowej) kalkulatory pokazują, że ZUS wypłaci mniej więcej 25-35% dochodów z „okresu pracowniczego”.

To oznacza, że we własnym zakresie trzeba zadbać „tylko” o dwie trzecie przyszłego dochodu po przejściu na emeryturę. Czyli w tym konkretnym przypadku – o jedną trzecią z owego pół miliona złotych powinno zapewnić nam państwo, zaś o resztę (330.000 zł) musimy zadbać sami.

Ile miesięcznie trzeba oszczędzać, żeby tyle zebrać i mieć do końca życia? To oczywiście zależy od okresu oszczędzania (kiedy zaczniesz) oraz od oprocentowania pieniędzy. Zakładam, że będę w stanie wycisnąć ze swoich oszczędności długoterminowo 4% w skali roku.

Mając dziś 40 lat trzeba zacząć odkładać po 630 zł miesięcznie. Mając 30 lat – wystarczy tylko 350 zł miesięcznie. To magia procentu składanego. Im dłużej oszczędzasz, tym nieproporcjonalnie mniej musisz dokładać co miesiąc, żeby uzbierać docelową kwotę. Gdyby rzecz dotyczyła kilkulatka, którego rodzice zaczynają odkładać pieniądze już na starcie jego życia, a potem on przejmuje od nich ten obowiązek, to 3200 zł emerytury (wypłacanej przez 13 lat) mógłby ów osesek uzbierać za 100 zł miesięcznej składki.

Inny przykład. Jeśli teraz zarabiasz 2500 zł na rękę, to 80% tej kwoty (Twoje „zapotrzebowanie” emerytalne) wynosi 2000 zł miesięcznie. Jeśli wiek emerytalny wynosi 65 lat, a Ty będziesz żył przeciętnie 78 lat, to potrzebujesz łącznie jakieś 310.000 zł. Załóżmy, że będzie Ci przysługiwać coś w rodzaju emerytury obywatelskiej z ZUS – 1000 zł. Drugi tysiąc musisz sobie „zorganizować” sam. A więc już dziś zadbać, żeby mieć po 65-tce ponad 150.000 zł. Jeśli jesteś kobietą, to 200.000 zł (bo kobiety żyją dłużej).

Żeby ten cel osiągnąć, to mając przed sobą 35 lat pracy – przy założeniu, że odkładane systematycznie pieniądze będą pracowały w tempie 4% rocznie (to średnia długoterminowa, dziś może to być mniej, ale kiedyś da się nawet z banku wycisnąć więcej) – powinieneś odkładać mniej więcej 170-200 zł miesięcznie. To mniej więcej… 8-10% obecnego wynagrodzenia. Znośnie. Kobieta powinna odkładać 200-250 zł miesięcznie (jeśli do emerytury ma więcej, niż 35 lat, to może to być kwota mniejsza).

Najważniejsze: zacznij liczyć. Także na siebie

Takie wyliczenia każdy może sobie zrobić sam, przyjmując określone – mniej lub bardziej odważne założenia – w różnych kalkulatorach emerytalnych. Najważniejsze jest oszacowanie długości życia po zakończeniu kariery zawodowej oraz przyjęcie jakiejś kwoty docelowej, z której chcemy pobierać pieniądze poza przelewami z ZUS. A potem już wystarczy tylko znać liczbę lat oszczędzania oraz przyjąć jakąś średnią stopę zysku z lokowanych oszczędności w skali roku.

Czytaj też: Niskie opłaty, inwestycje dopasowane do wieku i bonusy. Za kilka miesięcy rusza oszczędzanie w PPK

Tutaj: zobacz kalkulator, na którym możesz łatwo policzyć ile pieniędzy potrzebujesz na dostatnią emeryturę i ile powinieneś odkładać, by je zebrać. Pouczające! A z kolei tutaj opisuję inny kalkulator, urzeźbiony przez Polski Fundusz Rozwoju, dotyczący inwestowania w PPK.

Wynik może być frustrujący, ale przecież nikt nie mówi, że obowiązkowo tyle trzeba zebrać, żeby nie żebrać. Mówimy o jakimś punkcie maksymalnym, poziomie marzeń. 70-80% tej kwoty też nie będzie złym wynikiem. Po wtóre zaś: nie znamy poziomu naszych przyszłych dochodów. Może będziemy w przyszłości zarabiali pięć albo dziesięć razy więcej, niż dziś? Wtedy – wiadomo – wzrośnie poziom życia bieżacy i oczekiwany na przyszłość emerytalną. Ale w perspektywie całego życia to wszystko się jakoś uśrednia.

Najważniejsza z tego wszystkiego jest jedna rzecz: żeby zacząć liczyć i wyciągnąć z tego wnioski. Jakiekolwiek by one nie były, nie dadzą się pogodzić z tezą, że ZUS wszystko za nas załatwi.

—————-

ZAPROSZENIE: Partnerem cyklu „Wyciskanie emerytury” są fundusze inwestycyjne AXA. Stworzysz z nich sobie – całkiem online, z poziomu fotela – system oszczędzania na emeryturę złożony z IKE, IKZE oraz konta „Tanie oszczędzanie”. Pieniądze będą optymalnie rozdzielane między te produkty, byś najwięcej zyskał na podatkach i najmniej stracił na opłatach (nie ma prowizji „na wejściu”, a w części funduszy opłata za zarządzanie wynosi 0,5%.

zdjęcie tytułowe: FirmBee/Pixabay

 

Advertisement

Subscribe
Powiadom o
13 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
5 lat temu

Jasne jasne… polowe zeżre inflacja, dodatkowo z tego co zostanie placisz kolejne podatki, to co zostanie…i tak ci nie wystarczy w wypadku b. ciezkiej, dlugotrwalej choroby , bo wydatki wtedy rosną lawinowo, a z tego co uciułasz , i tak nie bedzie stac na nowatorską operację np. w stanach. Znam przypadek osoby, ktora na przeszczep od spokrewnionego dawcy sprzedala mieszkanie, by w ogole móc miec ten przeszczep, inaczej.. nie doczekalaby… to tyle. Ciułanie z najnizszych zarobkow nic nie da, po odlozeniu 10 procent z 2200, po roku masz zaledwie ok 2, 5 tysiąca, o ile nie masz niespodziewanych wydatkow typu… Czytaj więcej »

Paweł
5 lat temu
Reply to  Annde

Racja z inflacją. Wyliczenia są zbyt optymistyczne. Zaczynając odkładanie mając 30 lat (i 35 lat do emerytury) to już nie wystarczy uzbierać 330 000 zł, ze względu na inflację pewnie trzeba około 1mln zł (4000 zł za 35 lat będzie warte tyle co obecnie 1500 zł). Patrząc na rynek kapitałowy w Polsce (pomijając szczególne lata 90-te), żadna inwestycja nie da więcej niż inflacja. Optymistyczne założenie jest takie, że brak jest procentu składanego (przez inflację), więc 30-latek, zarabiający 4000 zł, musi odkładać 785 zł / miesięcznie, a 40-latek – 1100 zł.

Don Q.
5 lat temu
Reply to  Paweł

„żadna inwestycja nie da więcej niż inflacja”
— odrobinę to może przesadzone, ale przyznaję, że ja też takiego skrajnie prostego „kalkulatora” emerytalnego używam: wypłacać będzie można tyle, ile się odłożyło, np. żeby przez 13 lat wypłacać 2 kzł, to przez 13 lat trzeba odkładać 2 kzł, albo 1 kzł przez 26 lat (wpłaty należy zwiększać o inflację)…

Paulina
3 lat temu
Reply to  Annde

Ale lepiej cokolwiek ciułać, niż nic nie robić. Zawsze to będą jakieś pieniądze.

Don Q.
5 lat temu

Interesujące, ale pewna rzecz mi w tych wyliczeniach nie pasuje — chodzi o „pieniądze odpowiadające 80% przeciętnych zarobków z czasów, gdy się pracowało”. Z jednej strony obcinamy potrzeby do 80%, a z drugiej jako punkt odniesienia bierzemy zarobki — czy nie lepsze byłyby wydatki? Np. jeśli ktoś zarabia 4 kzł, ale 1 kzł odkłada (choćby na emeryturę właśnie), to zostaje mu 3 kzł i to jest kwota, za którą musi przeżyć. Oczywiście im więcej ktoś zarabia, tym większy procent dochodów może odkładać, np. przy 10 kzł/mc netto można odkładać połowę, a żyć za drugą, więc gdy już się nie będzie… Czytaj więcej »

Krzysztof A.
5 lat temu
Reply to  Don Q.

Polecam ten kalkulator https://networthify.com/calculator/earlyretirement – pod „Show more options” można zmienić założenia względem zwrotu z inwestycji oraz tego jaką część portfela chcemy wyciągać. Im większy zapas zwrotu z inwestycji nad wyciąganymi pieniędzmi, tym mniejsze ryzyko że będziemy musieli wrócić do pracy ze względu na brak pieniędzy. Wszystko jest w wartościach realnych netto.

Warszawiak
5 lat temu

Drogi Panie Maćku!

Pisze Pan:

„W przypadku wynagrodzenia wynoszącego mniej więcej 4000 zł na rękę…”

„Mając dziś 40 lat trzeba zacząć odkładać po 630 zł miesięcznie….”

tzn że do dyspozycji pozostaje 3370 a jeżeli tak, to od tej pozostałej (?) kwoty powinno obliczać się te 80%….. 

Serdecznie pozdrawiam, Warszawiak.

5 lat temu

Skoro współpracujesz z AXA, to może uzyskasz od nich odpowiedź na pytanie, dlaczego dyspozycję na wypadek śmierci w ich programie Taniego Oszczędzania można złożyć jedynie poprzez wydrukowanie, wypełnienie wysłanie i NOTARIALNIE POŚWIADCZONEGO formularza?

Nie wierzysz? To zajrzyj:

https://axa.pl/fileadmin/produkty/centrum_klienta/dokumenty/1506_Formularz_ustanowienia_zmiany_lub_odwolania_Uposazonych.pdf

Piotrek
5 lat temu

Może zabrzmi to idealistycznie, ale wybrałem zawód, który lubię (więc mam nadzieję nie marzyć o emeryturze tylko cieszyć się z wykonywania go) i który nie wymaga dobrego zdrowia fizycznego (większej sprawności wymagają codzienne czynności, jak sprzątanie i gotowanie, niż praca umysłowa możliwa do wykonywania w łóżku czy siedzenie na krześle i gadanie). W związku z tym zamierzam pracować jak najdłużej. Już teraz średni wiek przechodzenia na emeryturę „w branży” to 71-72 lata. To znacząco poprawia sytuację – nie tylko zwiększa okres składkowy, ale i zmniejsza prognozowany okres wypłaty. Dlatego emerytura powinna być zauważalnie przyzwoitsza.

Paulina
3 lat temu
Reply to  Piotrek

O ile po drodze nie będzie wypadku lub ciężkiej choroby umysłowej typu Alzheimera, bądź nie wypadnie Pan z branży to myśl sama w sobie jest średnia, bo w każdym zawodzie trzeba mieć dobre zdrowie, aby nie popełniać błędów ;). Życia nie da się przewidzieć. Zawsze trzeba mieć zabezpieczenie finansowe bez względu na wysokość pensji. Przykładowo wiele osób mających profesję z zawodem nie potrafi samemu opłacać składki i robić wyliczenia, później muszą (a nie mogą) pracować do śmierci np. lekarze pracujący na kontraktach i odprowadzający najniższe składki do ZUS-u. Poszedłbyś leczyć się do lekarza, który ma 70 lat – ja nie.

Sebastian
5 lat temu

Ile złota muszę kupować średnio miesięcznie aby uzyskać odpowiedni zwrot? Ceny złota są w dłużysz okresach w miarę stabilne…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu