Czy ten interes życia w ogóle się opłaca? Samodzielnie oszczędzanie kontra PPK, czyli oglądam oficjalny kalkulator ekstra-emerytury

Czy ten interes życia w ogóle się opłaca? Samodzielnie oszczędzanie kontra PPK, czyli oglądam oficjalny kalkulator ekstra-emerytury

Twórcy PPK będą mieli nie lada problem z przekonaniem Polaków, że warto „poświęcić” małą część swojej pensji na oszczędzanie w startujących od lipca tego roku Pracowniczych Planach Kapitałowych. Ma w tym pomóc oficjalny, wszystko-wiedzący kalkulator oszczędzania w PPK. Przyjrzałem mu się już kilka godzin po tym, gdy pojawił się w internecie. Warto się nim pobawić czy szkoda nerwów?

Już wiadomo, że PPK będą miały trudny start. Z jednej strony ludzie wciąż pamiętają jak skończyło się oszczędzanie w OFE, z drugiej – już wiadomo, że część pracodawców będzie sobie chciała oszczędzić kosztów całego zamieszania i zrobi wiele, by nie utworzyć PPK w swoich firmach (jest na to prosty sposób – trzeba „urzeźbić” i zapisać pracowników do PPE, jednego z istniejących już dobrowolnych sposobów na oszczędzanie w pracy na emeryturę).

Zobacz również:

Jedyną szansą dla twórców i promotorów PPK – czyli premiera Mateusza Morawieckiego i szefa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa – jest przekonanie Polaków, że to im się może opłacać. Już widać, że głównym argumentem będzie slogan o „interesie życia”. A więc: że nie ma lepszego sposobu na oszczędzanie na emeryturę.

Czytaj też: „Co to jest? Drugie OFE?” Trzy rzeczy, które trzeba zrobić, by PPK nie stały się trupem jeszcze przed startem

Czytaj też: „Interes życia” – mówią jedni. „Nie dam się znów nabrać” – odpowiadają drudzy. Czy PPK to drugie OFE? Analizujemy podobieństwa i różnice

Czytaj też: Zaczyna się wojna o PPK. Pokazał się pierwszy raport namawiający do „nieoszczędzania” pieniędzy w tym programie. Przekonujący?

Interes życia czy obniżka pensji? Filozoficzne spory wokół PPK

W pewnym sensie jest to prawda: mechanizm PPK opiera się przecież na tym, że pracownik odkłada 2% pensji (a jeśli chce – to więcej), ale jednocześnie swoją pulę 1,5% dokłada pracodawca, zaś dopłatę kolejnych paru stówek rocznie rząd zapewnia z Funduszu Pracy. Od strony czysto finansowej jest więc tak, że jeśli zarabiam miesięcznie 2.500 zł na rękę (3.500 zł brutto), to do mojej składki 70 zł pracodawca dokłada 52 zł, a państwo raz w roku – 250 zł. Moja roczna składka wynosi więc 840 zł, ale składka „sponsorowana” – dodatkowe 874 zł.

Patrząc z tej perspektywy nie ma lepszego sposobu na gromadzenie oszczędności, jeśli już na starcie one się mnożą razy dwa. Oczywiście, można spojrzeć inaczej. Ta część „sponsorowana” to de facto dodatkowy koszt pracodawcy, więc może się okazać, że o tyle mniej pracownik dostanie podwyżki. I tym sposobem „sponsorowaną” część zapłaci sobie sam. Jest i trzeci punkt widzenia: że mechanizm PPK to „gwarantowana podwyżka pensji” o 1,5%. Bo nawet jeśli pracodawca nie podwyższyłby ci pensji, to i tak musi dopłacić 1,5% do niej, bo zmusi go do tego ustawa.

Sposób patrzenia na to, co promotorzy PPK nazywają „interesem życia”, może być różny, ale z punktu widzenia przyszłego emeryta najważniejsza jest odpowiedź na pytanie „a co ja z tego będę miał”. Nawet jeśli do 70 zł miesięcznej składki „sponsor” dołoży 72 zł miesięcznie, to ja nadal mam o 70 zł mniej w portfelu. I perspektywę, że może ktoś kiedyś mi te pieniądze odda z naliczonymi procentami.

Czytaj też: Niskie opłaty, inwestycje dopasowane do wieku i bonusy. Co już dziś musisz wiedzieć o PPK?

Czytaj też: Twój fundusz spełniania marzeń powinien stać na co najmniej czterech nogach. Trudne? Są firmy, które dają do tego „pilota”

Nie wiesz czy PPK się opłaca? Policz sam

Na tę wątpliwość odpowiadają liczne kalkulatory PPK, które „wiszą” w sieci. Z początkiem marca nowy kalkulator pojawił się na oficjalnej stronie PPK (www.mojeppk.pl), na której Polski Fundusz Rozwoju publikuje informacje i poradniki dla pracowników i pracodawców. O ile wcześniejsze kalkulatory prezentowane przez włodarzy PPK zostały zmiażdżone falą krytyki za pokazywanie prawdy przefiltrowanej licznymi założeniami, tak nowy kalkulator może być rzetelnym źródłem informacji o tym co czeka pracowników po latach oszczędzania w PPK.

Kalkulator podaje trzy informacje:
>>> ile otrzymam z PPK przy określonych zarobkach, czasie oszczędzania i „oprocentowaniu” pieniędzy
>>> ile procent pensji muszę odłożyć, żeby uzyskać z PPK określoną miesięczną wypłatę
>>> do kiedy muszę oszczędzać, żeby uzyskać z PPK określoną miesięczną wypłatę.

Czytaj też: Jaką część pensji musisz odkładać, żeby w przewidywalnym terminie osiągnąć poczucie finansowego bezpieczeństwa? Policzyłem!

Między poszczególnymi fiszkami wyliczeń przechodzi się jednym kliknięciem. Żeby wszystko policzyć, wystarczy wpisać swoją pensję brutto, wiek, a w przypadku dwóch ostatnich wyliczeń – także oczekiwaną wypłatę miesięczną. I w zasadzie to wystarczy, by uzyskać wynik, aczkolwiek warto jeszcze pojechać w dół i „spersonalizować kilka innych parametrów, żeby wyliczenie było bardziej realistyczne.

Możemy spersonalizować następujące parametry:
>>> ewentualna moja dodatkowa wpłata (powyżej „obowiązkowych” 2%)
>>> ewentualna dodatkowa wpłata pracodawcy (powyżej „obowiązkowych” 2%)
>>> do kiedy chcę oszczędzać (domyślnie jest to 60-ty rok życia, ale można zmienić na mniej lub więcej)
>>> wypłata jednorazowa (domyślnie kalkulator ustawia 25% wypłaty od razu po osiągnięciu wskazanego wieku)
>>> okres wypłat pozostałej części pieniędzy w ratach (domyślnie ustawionych jest 120 rat, czyli tylko 10 lat)
>>> roczny zysk z inwestowania pieniędzy (w dwóch opcjach – w czasie wpłacania i w czasie wypłacania)
>>> zakładany roczny wzrost pensji (czyli jakie przeciętnie będę dostawał coroczne podwyżki)

Jak widzicie, można się tym porządnie „pobawić” i sprawdzić czy z oszczędzania 2% pensji w PPK da się „wyżyć” – a więc czy dodatkowa emeryturka będzie stanowiła sensowny dodatek do symbolicznego tysiączka z ZUS (bo pewnie tyle koniec końców nam wypłacą).

Wynik widać w prawej części ekranu. Kalkulator podaje: całkowitą kwotę oszczędności, kwotę jednorazowej wypłaty (25%), kwotę miesięcznych wypłat oraz dwa scenariusze alternatywne – co by się stało przy oszczędzaniu dwa lata dłużej i przez pięć lat dłużej. To fajna rzecz, po pokazuje jak „pracuje” efekt śniegowej kuli, powodujący, że oszczędności rosną coraz szybciej.

Link do kalkulatora: mojeppk.pl/kalkulator

A tutaj: kalkulator przeliczający pensje brutto na netto i odwrotnie (jeśli wiesz, ile zarabiasz na rękę, a np. chcesz wiedzieć, ile to jest brutto)

Czytaj też: Kiedy najbardziej opłaca Ci się przejść na emeryturę w 2023 roku?

Samodzielnie odkładają tylko frajerzy? Czegoś tu brakuje

Kalkulator eksponuje też „rządową filozofię” opowiadania o PPK – czyli pokazuje zebraną kwotę w podziale na pieniądze wpłacone przez pracownika, pracodawcę i zagwarantowane przez państwo. A najbardziej świeci po oczach ramka o treści „oszczędzając samodzielnie odłożysz w tym czasie tylko…”.

Kłopot w tym, że nie znajduje się tam dopisek dojaśniający: „przy założeniu, że dopłata od pracodawcy nie zostanie skompensowana przez niego brakiem podwyżki pensji dla ciebie”. Nie ma też drugiego disclaimera, odnoszącego się do dopłat od państwa: „dopłaty od państwa pochodzą ze składek pracodawców, a więc mogą pochodzić pośrednio z nie wypłaconych ci podwyżek pensji”.

Trochę wyostrzam, ale skoro kalkulator bardzo wyraźnie pokazuje jedną z najważniejszych cech programu, czyli fakt, że ktoś dopłaca nam do składek, to ja zwracam uwagę na to, że istnieją scenariusze, które definiują te dopłaty jako pieniądze również pochodzące od pracownika, tyle że płynące okrężną drogą.

Szkoda, że kalkulator nie podaje wysokości miesięcznej wpłaty (tego, co trzeba odjąć sobie od ust). Rozumiem intencję (czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal), ale nie pochwalam postępowania ;-)). Nie widzę też w kalkulatorze parametru inflacyjnego. Wiadomo, że za kilkadziesiąt lat realna wartość pieniędzy może być inna niż dziś. Ale z drugiej strony „waloryzację” pieniędzy z PPK zapewnia z jednej strony zysk generowany przez inwestowanie oszczędności, a po drugie podwyżka pensji.

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!

Standardowa pensja i minimalna składka? W PPK uzbierasz na drink z palemką, nie emeryturę pod palmami

No dobra, koniec ględzenia, czas sprawdzić ile przeciętny 35-latek, zarabiający 2.500 zł na rękę, może uzbierać w PPK przy założeniu, że pieniądze będą przyrastały w tempie 3,5% rocznie i 2% w okresie wypłat (bardzo ostrożne założenie – zwłaszcza jeśli mówimy o okresie wpłat), że wypłata będzie w modelu domyślnym (25% od razu i reszta przez 10 lat) i że rocznie jego wynagrodzenie będzie rosło średnio o 2% rocznie (bardzo konserwatywnie).

W takim scenariuszu oszczędności zgromadzone w PPK wyniosą niecałe 83.000 zł i pozwolą na jednorazową wypłatę zaraz po 60-tce w wysokości 20.700 zł oraz na 570 zł miesięcznych wypłat do 70-tki. Gdyby pracownik pracował i oszczędzał jeszcze o pięć lat dłużej, to zebrałby ok. 113.500 zł, czyli aż o 30.000 zł więcej. A to pozwoliłoby na wypłatę jednorazową 29.000 zł i comiesięczną przez dziesięć lat w wysokości prawie 790 zł.

Gdyby ów pracownik chciał dostawać pieniądze przez 20 lat (czyli popracować do 65-tki i dostawać dodatkową emeryturę do 85-tki), to wypłacano by mu po 430 zł miesięcznie.

Gdyby zaś zwiększył swoją składkę z 2% do 4%, a dodatkowo pracodawca też dopłaciłby 2,5%, to wypłata przez 20 lat wyniosłaby 940 zł.

Jak widać, przy przeciętnym wynagrodzeniu pracownika, relatywnie ostrożnych prognozach dotyczących efektywności inwestowania oraz podwyżek pensji, a także przy długim okresie wypłacania pieniędzy – nie ma co liczyć, że przy „standardowych” wpłatach będą z tego kokosy. Raczej 400 zł dodatku do ZUS-owskiej emeryturki. Starczy „na waciki”, ale już nie na to, żeby podróżować i prowadzić żywot niemieckiego emeryta. Jeśli tak chcecie, to niestety trzeba zwiększyć składki.

Czytaj też: Policzyłem ile można wycisnąć z PPK nie napinając mięśni

Na szczęście kalkulator podpowiada, ile procent wynagrodzenia trzeba dołożyć do minimalnych składek w PPK, żeby dostawać sensowne pieniądze. Myślę, że ta funkcja kalkulatora będzie bardzo popularna latem, gdy pracownicy będą sprawdzali czy „opłaci” im się odciągać większe składki od pensji.

Zachęcam do pobawienia się kalkulatorem PPK na stronie mojeppk.pl. Ale oczywiście nie jest to jedyna tego typu zabawka – inny kalkulator, działający mniej więcej na ten samej zasadzie, jest np. tutaj.

Zdjęcie: Pixabay/PFR

Subscribe
Powiadom o
40 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
AzustoCo
4 lat temu

Panie Macieju,
a teraz wpiszmy sobie w ten kalkulator 19,52% brutto… (taka zupelnie przypadkowa wielkosc hahaha)
A potem wynik porownajmy z kwota emerytury, ktora co roku ZUS straszy listownie kazdego ubezpieczonego…
Gdzie jest blad w tym toku myslenia?

zeneusz
4 lat temu
Reply to  AzustoCo

rzeczywiście. przy minimalnej wpłacie 2+1.5% miesięcznie do 65 roku życia, wypłacie 25% jednorazowo, a potem wypłacaniu reszty przez 5 lat (a więc tyle ile zus zakłada dla mężczyzny długości życia na emeryturze) wychodzi mi miesięcznie więcej niż przewidywanej przez zus emerytury, której stawki są przecież sporo sporo wyzsze. a jeszcze dochodzi ponad 50 tys wypłaty jednorazowo. stopę zwrotu ustawiłem na 2%. ktoś tu chce naprawdę ostro wkurzyć.

Kris
4 lat temu

No, ale jak mam 10 lat do emerytury, to chyba szkoda sobie tym głowę zaprzątać

Tomek
4 lat temu

Czy od kwoty wpłacanej przez pracodawcę będzie potrącany z pensji podatek i składki ZUS? Bo wtedy pensja netto będzie jeszcze niższa.

Tomek
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To w imię precyzji we wszystkich artykułach powinna znaleźć się taka informacja bo wypłata będzie niższa o kolejne % a wszędzie mowa tylko o pomniejszeniu wypłaty netto o składkę pracownika. O koszcie podatku cisza a to kolejne parę złotych miesięcznie. O tym jeszcze nigdzie nie widziałem wzmianki, albo to oczywiste albo powód aby nie zniechęcać.

Chrystian
4 lat temu

Wszystko ładnie Ale pod jednym warunkiem,że ppk nie skończą jak ofe,a nie ma żadnej gwarancji że tak się nie stanie.

robert
4 lat temu
Reply to  Chrystian

Teoretycznie jest taka gwarancja bo pieniądze gromadzone na PPK są prywatne i nie są częścią składki na ZUS jak to było w OFE

Konrad
4 lat temu

Mnie do emerytury jeszcze daleko i nie wiem czy sie z tego cieszyc czy nie. Bo sam nie odloze, zona tez nie bo nie pracuje. Zabezpieczenia finansowego zadnego nie mamy – nawet dom jest na rodzicow. Nie mam szans na zadne dodatki – pracuje jak pracuje i zarabiam tyle co daja. Pensja nie jest wysoka, ale na pewno nie moge sobie pozwolic na oszczedzanie. Wszystko schodzi na bieżące wydatki. PPK daje do myslenia ale to glownie przez brak zaufania do wladzy a nie do programu. Bo ten wyglada dobrze zwlaszcza dla mnie przy moich zarobkach. Sam nie dam rady, a… Czytaj więcej »

malwina
4 lat temu

Jak dla mnie się opłaca. Sami byśmy nie odłożyli takiej sumy przy takim procencie. A tu jednak dokłada się pracodawca i państwo. Więc od razu mamy więcej. A będą to zawsze dodatkowe pieniądze do emerytury. Więc jak najbardziej.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  malwina

W PPK procent nie jest gwarantowany, jest nieznany.

anonymous
4 lat temu

Panie Macieju, brakuje istotnego fragmentu. Mianowicie idziemy do pracodawcy i mówimy ze chcemy podwyżkę w zamian za NIE zapisanie się do PPK. Pytanie ile tej podwyżki zażądać żeby co najmniej wyjść na zero i/lub żeby pracodawcy opłacało się dać podwyżkę zamiast te pieniądze wpłacać do PPK.

jacek
4 lat temu

Pracuję na tzw. śmieciówkach i nie zanosi się na to, żebym uzbierał emeryturę minimalną w ramach zusu. Liczę co najwyżej na jakieś wyrównanie za wyrobienie długiego stażu pracy…
Czy tej sytuacji jest sens zapisywać się do PPK?
Czy jeśli jakimś cudem zus w przyszłości zrobi mi wyrównanie do emerytury minimalnej, to oprócz niej dostanę również wypłatę z ppk? Czy raczej ta gotówka zostanie „skonsumowana” przez mechanizm wyrównawczy?

jacek
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jasne, staram się odkładać na własną rękę i jakoś nawet wychodzi.
Jednak pytałem konkretnie o ppk – czy istnieje ryzyko, że za jakiś czas dostanę z zusu propozycję nie do odrzucenia „dostaniesz emeryturę minimalną, ale w zamian za środki z ppk”.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jestem przekonany, że — szczególnie jeśli w Polsce ciągle będą rządzili ludowi populiści — w końcu przy wypłacaniu lub waloryzacji emerytury albo przyznawaniu emerytury minimalnej, zacznie być uwzględniany majątek obywatela. Właśnie na zasadzie: posiadasz nieruchomości, depozyty bankowe, obligacje skarbowe — to nie dostaniesz emerytury minimalnej lub twoja emerytura będzie waloryzowana na gorszych zasadach. Precedens już jest, art. 12 ustawy o pomocy społecznej, wg którego np. jeśli są dwie osoby, które całe życie pracowały na umowy śmieciowe za marne pieniądze i nie mają nawet emerytury minimalnej, a z powodu wieku są już niezdolne do pracy, to pracownik socjalny przydzieli zasiłek stały… Czytaj więcej »

Iwona
4 lat temu

Ale jak tu niektórzy piszą że to drugie OFE to jednak się z tym nie zgodzę. W OFE był podział składki ZUS a tu mamy prywatne środki na prywatnych kontach. Więc jednak jest to dla mnie zasadnicza różnica.Poza tym odkładając procentowo taką kwotę nigdy sami byśmy nie odłożyli. A tu jednak przy dopłacie pracodawcy i państwa raz do roku uzbiera się większa suma. Dodatkowo środki będą dziedziczone. I zawsze możemy sie wypisac, więc jest dobrowolność.

Radek
4 lat temu
Reply to  Iwona

Zawsze można zmienić ustawę i je ukraść. PiS juz rok temu przyznał (na taśmach Czarneckiego) że chcą to zrobic

Monika
4 lat temu

Przed nami właśnie ogromna szansa na to by zawalczyć o swoje emerytury. Tutaj fajnie, że jest dowolność i do nas będzie należała decyzja. Nie wiem jak inni ale ja jestem przychylna bo w końcu tutaj będzie chodziło o czas kiedy już będę mogła nie pracować tylko cieszyć się z tego co mam

Mikita
4 lat temu
Reply to  Monika

Tylko pamiętaj: PPK wprowadzono ustawą kto zagwarantuje, że za kilka lat „prywatne” pieniądze rząd postanowi znacjonalizować bo pracownik niewłaściwie je wykorzysta? Ponadto nie będziemy mieć wpływu w co będzie inwestowane: to państwowy zarządca uzna, że trzeba „podratować” deficytowe kopalnie węgla. i co wtedy?

monika
4 lat temu
Reply to  Mikita

Jeśli każdy by się tak zastanawiał to chyba nic by w życiu nie miał. A ja wiem jedno, oszczędności w końcu powinnam zacząć mieć. A ppk będzie to tego doskonałą sprawą. A jak komuś coś nie będzie pasowało to po prostu się wypisze i tyle

Camille
4 lat temu
Reply to  monika

Po prostu wypisze i będzie już wtedy biedniejszy o pewną kwotę pieniędzy…

Radek
4 lat temu

Zapominacie że już na początku zeszłego roku PISowcy nagrali się na taśmach Czarneckiego mówiąc, że pieniądze z PPK się znacjonalizuje. Jaki problem zmienić ustawę?

Roberta
4 lat temu

Nie czarujmy się każdy grosz się przyda. Jakikolwiek by był. Jest to przede wszystkim oferta dla ludzi którzy będa mieli kiedyś małe bądż średnie emerytury. Tu mogą zyskać. Do tego co odłożą dopłaci pracodawca i państwo raz w roku. Więc już mamy większą sumę niż jakbyśmy sami tylko oszczędzali. Być może będą za kilkanaście lat potrzebne takie pieniądze choćby na leczenie. Gdy się jest młodym i zdrowym to się w takiej kategorii nie myśli. ale z biegiem lat i owszem.

Mikita
4 lat temu
Reply to  Roberta

Dołącz do dyskusji… No to dla wszystkich bo cały czas „grożą nam” emerytury obywatelskie ewentualnie „hipotetyczna” emerytura przewidywana przez ZUS zapewniająca życie na minimum socjalnym. Zauważmy ; dopłata od państwa to „zrzutka” od wszystkich pracujących bo „państwo” nie ma żadnych pieniędzy oprócz tych, które ma z naszych podatków. Będą potrzebne pieniądze na leczenie? A kiedy: czy gdy będziemy mieli 66 lat czy 77? Bo w wieku 77 lat (12 lat po przejściu na emeryturę) to wypłat z PPK już nie będzie (tylko przez 10 lat – dlaczego?!). I ostatnia kwestia: jak i kto będzie te pieniądze wypłacał? Na ten temat… Czytaj więcej »

Marcela
4 lat temu
Reply to  Mikita

No każdy ma prawo do swojego toku rozumowania .Ale przecież Nie ma przeszkód, aby uczestnik zdecydował o rozłożeniu 100% kwoty na 360 rat.Wtedy też będzie zobowiązywać zwolnienie z podatku.
Wolniejsze wypłacanie środków z PPK umożliwi dłuższe wypracowywanie odsetek od zgromadzonego kapitału.

ewa123
4 lat temu

Jak ktoś nie chce niech w PPK nie odkłada ale niech nie pisze bzdur. Ciekawe jak ma mi sie nie oplacac oszczędzanie gdzie do mojej kwoty dołoży się pracodawca i państwo? Nie chcecie to się wypisujcie. Mnie PPK przekonało i będę oszczędzać i nikt głupim gadaniem mi tego nie obrzydzi. Bo to trzeba mieć sieczkę w głowie żeby myśleć że to nie będzie miało pozytywnych skutków. Dlatego bawi mnie to że kto na siłę chce przekonać ze PPK jest złe. PPK jest bardzo dobrym pomysłem i dobrze że ktoś go wreszcie wprowadził wzorem innych państw europejskich.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  ewa123

Ja w zasadzie też uważam, że należało wprowadzić jakiś program tego typu. Ale czy nie uważasz, ze trzeba mieć sieczkę w głowie, by nie zauważać potencjalnych negatywnych skutków takiego oszczędzania? Np. czy zdajesz sobie sprawę z tego, że te środki będą inwestowane ryzykownie, bez żadnej gwarancji stopy zwrotu? Że może się okazać, że krach na giełdzie (albo i seria krachów) spowoduje, że (szczególnie w połączeniu z wysoką inflacją) realnie na tym stracisz, że nawet dopłaty rządowe (zresztą znaczące tylko dla najmniej zarabiających, bo to stało kwotowe marne 20 zł/mc) oraz pracodawcy (okupione zapewne zahamowaniem wzrostu wynagrodzeń) mogą nie zrekompensować strat?

ewa123
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Zawsze jest jakieś ryzyko. Ale pomyśl ilu ludzi nie może sobie pozwolić na dodatkowe odkładanie dodatkowych pieniędzy. A w PPK będa mieli taką mozliwość nawet jak odłożą tą podstawowa składkę, i dołoży pracodawca i państwo. I tu już będzie trochę tych składek więcej. Przykładowo dla mojej cioci która dziś ma słabą emeryturę ,100 zł co miesiąc dodatkowych pieniędzy to byłoby dużo. Wielu jest dziś takich emerytów ,więc państwo musi pomyśleć właśnie o takich osobach. Dzisiaj niektórzy młodzi ludzie też zarabiają minimalną pensję i nie wiadomo jak dalej potoczy się ich kariera zawodowa.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  ewa123

„ilu ludzi nie może sobie pozwolić na dodatkowe odkładanie dodatkowych pieniędzy” „dla mojej cioci która dziś ma słabą emeryturę” „niektórzy młodzi ludzie też zarabiają minimalną pensję” — widzisz, czyli piszesz tu o osobach ubogich, dla których PPK mają być zarazem przymuszeniem, ale też ułatwieniem do oszczędzania na starość. Zgadzam się, że to może mieć sens. Nie można jednak zapominać, że — w odniesieniu do osób mało zarabiających lub nie potrafiących oszczędzać samodzielnie — będzie to oznaczało ulokowanie 100% oszczędności w inwestycjach ryzykownych. Ja akurat nie dostanę państwowej emerytury i już od lat odkładam środki samodzielnie, ale w moim portfelu inwestycje… Czytaj więcej »

Wiera
4 lat temu
Reply to  ewa123

Hihihi! Ale optymistka! Gratuluję! Do niemiec-lata świetlne! Emerytury „pod palmami” już pewien pan obiecywał. Pod palmami to pewnie mieli ale ci, co je prowadzili i od każdej składki ściągali niebotyczny haracz. A teraz? Prywatne ręce-to dopiero się obłowi. Już bowiem były książeczki systematycznego oszczędzania, mieszkaniowe, IKE, POLISY i ostatnio OFE. Wszystko ściągnęlo pieniądze i wyrolowało ludzi. I to wszystko w majestacie i wręcz przy pomocy prawa. Przykre…

Milka 890
4 lat temu

Samodzielne oszczędzanie u ludzi słabo zarabiających raczej si nie sprawdzi. A w PPK tak. Tu będą odkładane pieniądze z trzech źródeł: Pracownik ,pracodawca,państwo. I przez długotrwały okres na bank będzie to korzystne na przyszłość. Zresztą nie jesteśmy pierwsi ,którzy w taki sposób będą oszczędzać.

Paula
4 lat temu

Wolna Amerykanka… chcesz to oszczedzasz w PPK – nie chcesz rób po swojemu skoro Ciebie na to stac. Przy moich dochodach to oszczedzanie mogloby sie ograniczyc co najwyzej do oplacenia takiego konta oszczednosciowego i to też nie w każdym mscu. Po to w programie ograniczyli te oplaty administracyjne do minimum i po to sa doplaty od pracodawcy i państwa, zeby kazdego bylo stac na oszczedzanie

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Paula

„Przy moich dochodach to oszczedzanie mogloby sie ograniczyc co najwyzej do oplacenia takiego konta oszczednosciowego”
— jakie opłacanie? Jakiego konta oszczędnościowego?
Jesteś trollem, który bezmyślnie wkleja to, co mu kazali, nie sprawdzając, czy w jakikolwiek sposób pasuje to do komentowanych treści?

Paula
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Nie przypominam sobie żebym dostawała jakiekolwiek profity po prostu za myślenie… Każdy ma prawo wyboru i każdy sam decyduje o swoich oszczednosciach. Wydawało mnie sie ze tez o to chodzi, zeby rozważać i wybierac to co wydaje sie najbardziej rozsądne a zwłaszcza korzystne, bo tu chodzi przeciez o przyszlosc kazdego z osobna, Więc póki tak jest -JEST mozliwosc wyboru

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Paula

Zadałem konkretne pytania: 1) jakie opłacanie? 2) jakiego konta oszczędnościowego? dotyczące Twojego wcześniejszego komentarza, a w szczególności jego części „Przy moich dochodach to oszczedzanie mogloby sie ograniczyc co najwyzej do oplacenia takiego konta oszczednosciowego”. Po prostu nie mam pojęcia, co ma oznaczać „takie konto oszczednosciowe”, Słownik języka polskiego PWN mówi „taki «zaimek odnoszący się do cechy danych osób lub przedmiotów, o której była wcześniej mowa […]»”, tymczasem w powyższym tekście red. Samcika nie było mowy o kontach oszczędnościowych — stąd moje przypuszczenie, że jesteś trollem wklejającym komentarze bez ich związku z komentowanym tekstem. Podobnie nie rozumiem o co chodzi z… Czytaj więcej »

Paula
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Nie bardzo rozumiem 'docinki’ językowe, ale zostawię to bez komentarza – być może nie mam odpowiedniej wiedzy, żeby się 'bawić słowem’. Odpowiadając: Mam na myśli miesięczny koszt prowadzenia kont oszczędnościowych czy też lokat. I nie zgodzę się z tym, że zawsze są darmowe…Synowi dziadkowie zakładali w zeszłym roku i owszem prowadzenie konta było bezpłatne, ale do 18 roku życia. A siostra mając lokatę terminową w znanym banku miesięcznie ma potrącane około 4 zł… Stąd m.in. moje PROnastawienie do PPK bo gdyby i mnie miało być co miesiąc potrącane z konta 4 zł czy nawet 2… to za chwilę okazałoby się… Czytaj więcej »

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Paula

„Mam na myśli miesięczny koszt prowadzenia kont oszczędnościowych czy też lokat. I nie zgodzę się z tym, że zawsze są darmowe…” — nie napisałem, że konta oszczędnościowe są zawsze darmowe. Napisałem: „poza naprawdę nielicznymi wyjątkami banki nie pobierają opłat za prowadzenie konta oszczędnościowego”. Te wyjątki są tak rzadkie (https://subiektywnieofinansach.pl/ostra-jazda-wprowadzaja-prowizje-za-prowadzenie-konta-oszczednosciowego/ ), że trzeba by się wręcz postarać, by właśnie takie płatne gdzieś otworzyć. Być może chodzi Ci o opłatę za zwykłe konto osobiste (ror), które przeważnie trzeba założyć, by móc skorzystać z konta oszczędnościowego. Na szczęście większość banków ror bez karty prowadzi za darmo (i dotyczy to nie tylko obowiązkowych rachunków… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu