8 maja 2023

Pełnomocnictwo (zbyt) ogólne, czyli bankowy prawnik bawi się z klientem w szarady i zagadki. Pan Rafał chciał pomóc schorowanej matce, ale nie jest dobry w szaradach

Pełnomocnictwo (zbyt) ogólne, czyli bankowy prawnik bawi się z klientem w szarady i zagadki. Pan Rafał chciał pomóc schorowanej matce, ale nie jest dobry w szaradach

Pełnomocnictwo (zbyt) ogólne? Mama pana Rafała – starsza, schorowana już pani, która mieszka na drugim końcu Polski – poprosiła syna o pomoc przy zmianie adresu do korespondencji zgłoszonego w banku. Pan Rafał sporządził w obecności notariusza odpowiednie pełnomocnictwo i pobiegł do banku. Niestety tam spotkała go niemiła niespodzianka. Albo raczej zagadka. Tylko czy banki powinny tak się zabawiać z klientami?

Działalność bankowa nigdy nie cieszyła się szczególnie dobrą reputacją. Niektórzy zazdroszczą bankierom wysokich zarobków, inni przypominają, że banki niczego bezpośrednio nie tworzą, a jedynie handlują pieniądzem. Jeszcze inni narzekają na wysokie ceny tego pieniądza. Ale – co by nie mówić – banki stają się coraz ważniejsze dla gospodarki i czerpią z tego pełnymi garściami.

Zobacz również:

Najważniejszą drogą do tego, by poprawić sobie reputację, jest dla bankowców działalność charytatywna, odpowiedzialność społeczna, krzewienie dobrych standardów i ułatwianie klientom życia finansowego. Najgorsza możliwa dla bankiera sytuacja to ta, w której nie dość, że ma wizerunek chciwego handlarza pieniędzmi, to jeszcze niewrażliwego na krzywdę innych.

Co innego bowiem wysokie oprocentowanie kredytów i niskie oprocentowanie depozytów, a co innego – głupie procedury, aroganccy pracownicy, brak życzliwości w obsłudze klienta. Co prawda w bankach są całe działy, które mają szkolić ludzi, sprawdzać procedury, są rzecznicy klienta, są wysokie budżety na audytowanie działalności, ale czasem to wszystko zawodzi. I bankier wychodzi na istotę niewrażliwą i nieskorą do pomocy.

Do czego zmierzam? Do pana Rafała, mojego czytelnika, który mieszka w Warszawie, a jego mama w Słupsku. Mama ma ograniczoną sprawność, praktycznie nie wychodzi z domu. Udzieliła więc synowi notarialnego pełnomocnictwa ogólnego do załatwiania wszelkich spraw bankowych – zakładania konta, wypłacania i wpłacania pieniędzy, składania wniosku o karty i tak dalej.

Pan Rafał zaniósł to pełnomocnictwo ogólne do oddziału Banku Pekao w Warszawie z prośbą – składaną w imieniu mamy (klientki banku od 30 lat) – o zmianę adresu, na który przychodzą wyciągi bankowe dotyczące jej rachunku. Mama poprosiła pana Rafała o taką przysługę, bo zmieniła swój adres w Słupsku.

Nie wiem, dlaczego nie mogła pojawić się osobiście w placówce Banku Pekao w tym mieście, by dopełnić formalności (sporządzenie pełnomocnictwa w obecności notariusza też wymagało wyjścia z domu). W każdym razie to pan Rafał z Warszawy otrzymał misję zmiany adresu do korespondencji.

„Uprzejmy pracownik w oddziale banku już na wstępie się zasępił i powiedział, że musi zapytać bankowego prawnika, czy może wypełnić moją prośbę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że ów prawnik to prawdziwy kauzyperda – stwierdził, że pełnomocnictwo nie obejmuje zmiany adresu.”

W pełnomocnictwie – którego kopię otrzymałem – jest napisane, że obejmuje ono „składanie wszelkich oświadczeń woli, wiedzy i wniosków mających na celu dysponowanie moimi rachunkami bankowymi, już istniejącymi, jak i nowo zakładanymi”.

Jakkolwiek nie wyobrażam sobie, by w oparciu o to pełnomocnictwo bankowcy chcieli np. założyć – na polecenie pana Rafała – jakiś dodatkowy rachunek bankowy dla klientki i np. przetransferować nań pieniądze, ale zmienić adres do korespondencji na podstawie tego pełnomocnictwa powinno się dać. W ostateczności można by zarządzić kontakt telefoniczny z klientką, by potwierdzić, że naprawdę złożyła dyspozycję zmiany adresu do korespondencji.

W polskim prawie istnieje kilka rodzajów pełnomocnictw, które można udzielić innej osobie w celu reprezentowania naszych interesów lub dokonywania operacji na naszych kontach.

>>> Pełnomocnictwo ogólne jest udzielane osobie, która otrzymuje szerokie uprawnienia do działania w imieniu klienta. Osoba ta może dokonywać wszelkich operacji finansowych na koncie bankowym, takich jak wpłaty, wypłaty, transfer środków (takie przyniósł do oddziału banku pan Rafał).

>>> Pełnomocnictwo do wykonywania operacji na koncie – można udzielić pełnomocnictwa określonej osobie do dokonywania określonych operacji na koncie bankowym, takich jak dokonywanie wypłat, wpłat, przelewów, zakładanie lokat itp.

>>> Pełnomocnictwo do reprezentowania w sprawach kredytowych. Jeśli ktoś chce, aby inna osoba reprezentowała go w sprawach kredytowych, można udzielić pełnomocnictwa w tym zakresie. Osoba ta może negocjować warunki kredytowe, podpisywać umowy kredytowe i podejmować decyzje związane z kredytem w imieniu klienta.

>>> Pełnomocnictwo do odbioru i podpisywania dokumentów pozwala osobie upoważnionej odbierać dokumenty związane z kontem bankowym, takie jak wyciągi bankowe, korespondencja, umowy itp. Może ona również podpisywać dokumenty w imieniu klienta.

Tak więc to, co przyniósł do banku pan Rafał, nie było jakąś nieznaną formą pełnomocnictwa. Notariusz nie wynalazł ognia. Jednak odpowiedź banku była stanowcza i odmowna – pełnomocnictwo jest zbyt ogólne. Jestem w stanie zrozumieć obiekcje bankowców, że wolą nie honorować bardzo ogólnego pełnomocnictwa. Jeśli będziecie kiedyś w takiej sytuacji, to pamiętajcie, że jeśli pełnomocnictwo będzie obejmowało konkretny katalog czynności, to jest większa szansa, że wszystko pójdzie gładko.

Tutaj jednak mieliśmy pełnomocnictwo – jak najbardziej dozwolone prawem, lecz z punktu widzenia pracowników banku kontrowersyjne – i odpowiedź negatywną. W dodatku pracownik banku – w odpowiedzi na prośbę pana Rafała – stwierdził, że opinii prawnika pokazać nie może, ponieważ jest to „wewnętrzny dokument banku”.

Pan Rafał nie wie więc, jakimi argumentami może się posłużyć, składając reklamację. Bo nie wie, jakie zarzuty bank ma do jego pełnomocnictwa. Nie wie też, w jaki sposób można owo pełnomocnictwo poprawić (poza ogólną konstatacją, że powinno być bardziej szczegółowe), bo bank nie udziela żadnej informacji na temat przyczyn odrzuconego wniosku. Reakcji niepełnosprawnej mamy pana Rafała nie będę przytaczał, ale – jak się domyślacie – nie wychwalała banku pod niebiosa.

I to jest taka typowa sprawa, w której mogłaby pomóc odrobina życzliwości. Pracownik banku mógł zastosować wyjątek i uznać pełnomocnictwo przy dodatkowych regułach bezpieczeństwa (np. kontakt bezpośrednio z klientką). Mógł też udzielić panu Rafałowi życzliwej, pełnej informacji czego – według banku – w pełnomocnictwie brakuje i ułatwić mu pisanie odwołania albo poprawienie dokumentu. Ewentualnie mógł wskazać miejsce w regulaminie świadczenia usług Banku Pekao, w którym są opisane wymogi dla pełnomocnictw.

Sytuacja, w której klient przynosi do banku pismo (w tym przypadku pełnomocnictwo ogólne), które – jak mu się wydaje (słusznie) – jest zgodne z prawem i regulacjami, a w banku mówią, że nie jest zgodne, ale nie powiedzą ani z jakimi regulacjami, ani gdzie jest błąd, nie poprawia wizerunku bankiera.

Czytaj też: Przez telefon ukradli starszej pani 120 000 zł. To nie był przypadek. Skąd wiedzieli do kogo zadzwonić? Jak się przed tym bronić? Ostrzeżcie swoich rodziców!

Niektórzy mówią, że Bank Pekao to stan umysłu, bowiem w wymyślaniu rzeczy, które utrudniają ludziom życie, są już coraz bliżej perfekcji. Jednemu z moich czytelników pracownica tego banku policzyła 10 zł za… zmianę limitu dziennych transakcji. Naprawdę, za to też się tam płaci?

„Pofatygowałem się do Banku Pekao osobiście, aby założyć konto, ponieważ w procedurze zakładania konta online limit dzienny dla przelewów jest ustawiony na 1000 zł i można go zmienić dopiero osobiście, stawiając się w oddziale. Uznałem więc, że nie będę zakładał konta online, tylko w oddziale i rzecz załatwię od razu. Poinformowałem pracownicę, że chcę od razu ustalić wyższy limit dziennych transakcji. Kiedy zauważyłem w papierach, że mimo to zapisała mi 1000 zł limitu, poprosiłem o zmianę tej kwoty. Ona potraktowała to jako kolejną dyspozycję i… naliczyła opłatę”

– pisze czytelnik. Tę opłatę zobaczył dopiero w domu i nawet w pierwszym momencie nie wiedział, czego ona dotyczy. Dopiero po poważnym zmóżdżeniu się doszedł do wniosku, że „winowajcą” jest wniosek… o otwarcie rachunku, na którym konsultantka nie zaznaczyła czegoś, co powinna zaznaczyć. A potem potraktowała tę zmianę jako płatną usługę.

Co ciekawe, w ramach zmóżdżania się mój czytelnik zadzwonił też na infolinię Banku Pekao, ale konsultanci z tejże infolinii (w liczbie kilku osób, bo telefonów było kilka) również nie byli w stanie ustalić, za co może być ta 10-złotowa opłata, ponieważ podobno nie figuruje ona w cenniku opłat za żadną z usług, które zostały pod nazwiskiem mojego czytelnika zarejestrowane w systemie banku. Ustalili to dopiero po kilku dniach i opłatę wycofano.

Bank Pekao stosuje też przy zakładaniu konta w placówce inną procedurę – pracownik podaje klientowi do podpisania formularz in blanco, który zawiera wniosek do pracodawcy o przekazywanie wynagrodzenia na zakładane konto. Odmowa podpisania takiego wniosku przez klienta – pech chciał, że również czytelnika „Subiektywnie o Finansach” – wywołała burzę w jednym z oddziałów.

„Młoda, bezrefleksyjna pracownica, której zakodowano, jaki zestaw dokumentów ma zgromadzić przy zakładaniu konta, nie chciała przyjąć do wiadomości, że podpisanie takiego wniosku zależy tylko i wyłącznie ode mnie i bankowi nic do tego. Sprawa oparła się o kierownictwo oddziału, które musiało skonsultować się z centralą w tej sprawie.”

Ostatecznie pracownica banku, na polecenie przełożonego, złożyła na formularzu adnotację, że klient odmówił podpisu… Ociera się to wszystko o próbę wyłudzenia podpisu in blanco lub jakieś wymuszenie rozbójnicze, ale tak już całkiem na poważnie – czy naprawdę u „Żubra” pracownicy mają za dużo czasu, że muszą uprawiać z klientami takie gry i zabawy?

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy  zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.

>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

zdjęcie tytułowe: Brett Jordan/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
33 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adi
1 rok temu

Pełnomocnictwo można również załatwić w domu nie trzeba iść do notariusza, notariusz przyjdzie do nas

axad
1 rok temu
Reply to  Adi

a co to zmieni w sprawie?

Jacek
1 rok temu
Reply to  axad

Może wyjaśni dlaczego klientka nie odwiedziła osobiście placówki w Słupsku.

Dyrektor z banku
1 rok temu

Taaaaa… Jakie dodatkowe potwierdzanie woli klientki przez telefon? Prawo to prawo i albo notariusz umie sporządzić pełnomocnictwo albo nie. Przytoczenie jednego zdania (dość dziwnej konstrukcji) nic nie wnosi. Jeśli w pełnomocnictwie nie było bliżej przybliżony zakres pełnomocnictwa to pretensji bo banku mieć nie można i tak, opini prawnej klientowi się nie pokazuje, tu jasno powiedziano co zawalił notariusz.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

> (…) ale można by mu uprzejmie powiedzieć co jest nie tak z pełnomocnictwem

Panie Redaktorze, czy sugeruje Pan, żeby bank z własnej, nieprzymuszonej woli dał argument klientowi, że odmówił realizacji dyspozycji prawem kaduka? No jeszcze klient poszedłby z tym do sądu albo co… lepiej dmuchać na zimne!

Dyrektor z banku
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zaraz, zaraz, przecież z treści artykułu wynika, że przekazano wyraźnie informację.
Gdyby ktoś kiedyś zrobił przekręt na ,,lewym” pełnomocnictwie, pierwszy by Pan grzmiał, że nie zachowano należytej staranność itd.
Tak źle, tak niedobrze, bank zawsze zły, prawda?

Mike
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A co tutaj mówić? Już sama odpowiedz ze pełnomocnictwo jest zbyt ogólne mówi wszystko – należy dostarczyć takie w którym będzie napisane „udzielam pełnomocnictwa do zmiany adresu korespondencyjnego”. Jak gościu planuje także inne zmiany typu zmiana formy dostarczania wyciągu, zmiana sposobu autoryzacji itd. to niech też je wymieni loteralnie. Co w tym trudnego i wymagającego tłumaczenia? Pełnomocnictwa ogóle są do niczego bo to ze spisywane u notariusza o niczym nie świadczy – notariusz jest od odczytania przygotowanej treści a nie od informowania o wszelkich możliwych czynnościach jakie będzie można dokonać na podstawie tych ogólnikow. Im sprawa większego kalibru tym porządna… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Mike

(…)notariusz jest od odczytania przygotowanej treści a nie od informowania o wszelkich możliwych czynnościach jakie będzie można dokonać na podstawie tych ogólnikow(…)
Skoro notariusz ma być tylko długopisem to już najlepiej skasować ten zawód… innego uzasadnienia na prawdę już nie trzeba, bo długopis znajdę sobie i na ChatGPT.

Last edited 1 rok temu by jsc
Hieronim
1 rok temu

Panie Redaktorze, Bank z Żubrem w logo? Onegdaj zamykałem tam dwa rachunki walutowe. Uprzejma pani dyspozycję zrealizowała, ale przy okazji przeprowadziła ankietę, co było powodem mojej tak drastycznej decyzji. Prosto z mostu odpowiedziałem, że pewnym dużym banku o bardzo podobnej nazwie spread w internetowym kantorze walutowym jest tak ze 3x niższy i mam wrażenie, że ktoś wykorzystuje moją bezwładność. To chyba była zła odpowiedź, bo pani zasępiła się i wpisała coś w stylu „brak potrzeby klienta korzystania z produktu”. Mi to było lotto, jak dla mnie mogą sami siebie oszukiwać do woli… 😉

Przemek Zawadzki
1 rok temu

W sumie to trzeba przyznać, że żyjemy w ciekawych i dziwnych czasach, w których Polska, jeśli chodzi o bankowość nadal jest mocno zaawansowana, zwłaszcza w stosunku do krajów starej Europy, a procedury rodem z USA wzięte wydają się być wręcz średniowieczem bankowości. Mam w rodzinie wiele własnych „nerwowych” przypadków bankowych na koncie. Np. kiedyś byłem w UK, gdzie większość sklepów nie była jeszcze w stanie ogarnąć kart procesorowych, a tak się składało, że moja główna karta z PKO BP takowy już miała. Albo kupiłem książki w USA, dostałem je kurierską przesyłką pocztową, a płatność z mojej karty kredytowej MasterCard na… Czytaj więcej »

Radek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

I tak, i nie.
To nie użytkownik tylko bank wprowadza biometrie, likwiduje tokeny sprzętowe i wymusza korzystanie ze smartfona (niesterylnego). Uwierzytelnienie przez PESEL czy nazwisko panieńskie też wprowadza bank a nie użytkownik i robi to tylko dlatego, by móc likwidować placówki a procesy przerzucić na infolinię. To bank wybiera maksymalizację swojego zysku kosztem bezpieczeństwa użytkownika.

Jako użytkownik – zamiast podawać dane w trakcie rozmowy – wolałbym sobie podejść do placówki gdyby sieć oddziałów była gęsta jak w żabce i godziny otwarcia podobne.

Przemek Zawadzki
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

I trudno się dziwić, że nie chcemy rezygnować z wygody. Ale gdzieś pewnie jest ten złoty środek pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem. Tylko szkoda, że często klienci odbijaj się ściany i zostaje im tylko droga „Maciej Samcik, you’re my only hope!” 😉 Ale będzie lepiej. Prawda? 🙂

Marco
1 rok temu

Czy wolno podawać przez telefon kod CVV?

Radek
1 rok temu
Reply to  Marco

Wolno, żeby zapisali bez błędów 🙂

Alf
1 rok temu
Reply to  Marco

Istnieje coś takiego, jak obciążenie telefoniczne. Ostatnio to stosowałem wieki temu (to jest historycznie na poziomie „żelazka”), więc nie pamiętam czy się podaje CVV, ale jeśli nie, to i tak obciążenie pójdzie, bo ma pójść.

Michał
1 rok temu

Co do formularza o wynagrodzeniu, prowadze JDG i dostałem wypełniony formularz (bo powiedziałem ze mam firmę) ze wnoszę o przelewanie wynagrodzenia sam sobie 🙂

Michał
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Pewnie jest tak, że za X takich formularzy w miesiącu jest bonus albo wymaganie do premii 🙂

Lidia
1 rok temu

Miałam podobną sytuację w niniejszym banku jak ta opisana w artykule. Mama zakładając konto … dzieści lat temu podpisała dla mnie stosowne upoważnienie ale w tamtych czasach nie były jeszcze powszechne karty czy bankowość elektroniczna. Przez wiele lat mama załatwiała swoje sprawy bankowe sama, jak typowy emeryt chodziła do oddziału i wybierała swoją emeryturę. Niestety jak już nie była w stanie to ja mając upoważnienie mogłam jedynie pójść piechotą do banku i wybrać pieniądze ale tak naprawdę nic poza tym. Nawet nie udzielano mi informacji ile pieniędzy wpłynęło z emerytury a ile z innych źródeł, np. z funduszu socjalnego, o… Czytaj więcej »

Fabian
1 rok temu

Moim zdaniem pełnomocnictwo ogólne jest najszerszą formą. To upoważnienie do reprezentowania w zakresie WSZYSTKICH spraw mandanta (mocodawcy).
Gdyby mocodawca chciał dać pełnomocnictwo ograniczone (np. rodzajowe lub szczególne) to by określił zakres spraw co do których upoważnia. Wtedy cała niewymieniona reszta byłaby dla pełnomocnika niedostępna.
Ale wiele aktów prawnych jest tylko ramowych i nieostrych , tak że prawnicy mają zawsze pole do interpretacji.

mw.wal
1 rok temu

za zmianę danych osobowych nie ma premii, ale za udzielenie kredytu już tak. dlatego nie chcą obsłużyć klienta z pełnomocnictwem od notariusza, ale udzielać kredytu na ksero dowodu osobistego już tak.

Alf
1 rok temu

Otwierałem z pół roku temu konto w tym „szacownym banku” z żubrem. Przez aplikację, przez skanowanie oblicza, z odwołaniem do profilu zaufanego, no i co z tego, jeśli i tak musisz (!) później iść do oddziału, gdzie skserują (!!!!) dowód osobisty. Bez tego konto nie działa. Tylko skserowany dowód zapewnia, że klient to klient. Profile zaufane i autoryzacje przez mObywatela – nie.

Marcin
7 miesięcy temu

Ja właśnie stoję przed takim dylematem właściwego pełnomocnictwa do czynności bankowych, ponieważ w jednym banku na S i hiszpańskim rodowodem na fałszywy dowód i podpis ukradziono mojej mamie pieniądze z lokaty terminowej. Teraz są na rachunku technicznym, mama niesprawna i muszę ja to załatwić. Ale znalazłem na stronie ZBP (https://zbp.pl/Aktualnosci/Wydarzenia/Wzory-pelnomocnictw-do-dokonywania-czynnosci-bankowych-przez-profesjonalnych-pelnomocnikow) wspólnie wypracowane wzory pełnomocnictw do poświadczenia notarialnego. Bankom łatwo powiedzieć, że trzeba dopisać to i tamto. Tylko niech spróbują teraz umówić się wizytę domową, zapłacić za samą usługę notariusza itd.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu