Oprocentowanie lokat najniższe w historii. A banki tną nadal! Średnio płacą nam już tylko 1,21%. Jak tłumaczą obniżki? Oooops…

Oprocentowanie lokat najniższe w historii. A banki tną nadal! Średnio płacą nam już tylko 1,21%. Jak tłumaczą obniżki? Oooops…

To normalne, że cena produktów finansowych zależy od różnych czynników. Jeśli bank jest zmuszony pożyczyć na rynku pieniądze drożej, to przełoży się to na wyższą cenę np. kredytu. Problem robi się wtedy, gdy dostosowanie ceny produktu do rynkowych czynników ma się jak pięść do oka

Oszczędzający w bankach znaleźli się w pułapce. Nie chcąc ryzykować, nie mają właściwie żadnego wyjścia. Może z wyjątkiem obligacji skarbowych, które coraz mocniej podgryzają bankowe depozyty. Stopy procentowe od kilku lat stoją w miejscu (główna stopa referencyjna na poziomie 1,5%), a Rada Polityki Pieniężnej przepowiada, że status quo trwać może jeszcze całe lata.

Zobacz również:

A tymczasem inflacja daje się nam coraz bardziej we znaki. Z najnowszej prognozy Narodowego Banku Polskiego wynika, że w ciągu najbliższego roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosną średnio o 2,7%. Gdyby przyjąć tę prognozę za pewnik, ochronę siły nabywczej naszych oszczędności dałaby inwestycja gwarantująca ok. 3,3% zysku brutto, a więc przed odliczeniem 19-proc. podatku Belki.

Czytaj też: A na obligacjach rządowych niektórzy mogą zarobić nawet… prawie 5% rocznie. To nie pomyłka!

Oprocentowanie lokat w dół. Tak źle jeszcze nie było

A jak jest w praktyce? Bank centralny podał właśnie dane o średnim oprocentowaniu depozytów banków w grudniu 2019 r. Wyniosło ono 1,21% w porównaniu z 1,3% w listopadzie, a w połowie ubiegłego roku przekraczało ono jeszcze 1,4%. Mówimy o średniej, czyli część banków płaci na depozytach jeszcze mniej!

Na lokatach terminowych do jednego miesiąca zarobimy średnio 0,8%, a zakładanych na okres od 1 do 3 miesięcy – 1,37%. Najlepiej – niespełna 1,5% – banki płacą na lokatach od pół roku w górę. Expander ładnie pokazał tę degrengoladę na wykresie:

A poniżej wykres sporządzony przez analityków HRE Investments, którzy policzyli, że po raz pierwszy odsetki od 10-tysiecznej rocznej lokaty nie przekraczają nawet 100 zł.

Mówimy tu o depozytach dla klientów indywidualnych, bo w przypadku firm (zwykle mają gorsze warunki) średnie oprocentowanie depozytów wyniosło w grudniu 0,88%, czyli spadło poniżej psychologicznej granicy 1%. Doszło do tego, że w kilku bankach przedsiębiorcy muszą płacić za przechowywanie w bankach oszczędności o dużej wartości.

Przeczytaj też: Trzymasz oszczędności w tym banku? Lepiej nie zrywaj lokat przed terminem. Stracisz nie tylko prawo do odsetek, ale coś jeszcze…

Przeczytaj też: Pani Jagodzie ukradli z konta 30.000 zł. Bank powinien zwrócić pieniądze, przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy. Dlaczego zapomniał o tym obowiązku?

Inflacja spada – obniżka, inflacja rośnie – nic się nie dzieje

Ciekawe w tym wszystkim jest, w jaki sposób banki tłumaczą dalsze obniżanie oprocentowania depozytów. W tej sprawie w ostatnim czasie dostałem od was kilka listów.

Pana Jakuba do szału doprowadziło tłumaczenie Banku Millennium, który zmniejszył oprocentowanie konta oszczędnościowego. Jako oficjalny powód bank miał podać, że jest to związane ze spadkiem miesięcznego wskaźnika cen towarów i usług (czyli inflacji) o 0,3% w okresie od sierpnia do września ubiegłego roku.

Jak wspomniałem we wstępie, sporo produktów finansowych uzależnionych jest od czynników od banków niezależnych. Dlatego precyzują w umowach – i dobrze – kiedy mogą zmienić cenę. Ale robi się dziwnie, kiedy pewne zdarzenia banki wykorzystują np. do obniżenia oprocentowania, a innych nie zauważają. Pan Jakub wziął pod lupę obniżki w Banku Millennium i pyta:

„Bank zawarł w komunikacie informację o przyczynie zmniejszenia oprocentowania konta oszczędnościowego, czyli zmianie miesięcznego wskaźnika inflacji o 0,3% w dół. Ale dlaczego bank nie zmienił stosownie oprocentowania konta oszczędnościowego, przykładowo w okresie, kiedy w okresie od stycznia do lipca 2019 r., ów wskaźnik zwiększył się o wiele bardziej dynamicznie: z 0,7 do 2,9%. Czy bank zawsze stosował taką antykonsumencką praktykę polegającą na tym, że gdy inflacja się zwiększa, utrzymuje oprocentowanie na niezmienionym poziomie, a na swoją korzyść w momentach, gdy inflacja spada i bank obniża oprocentowanie rachunku?”

————————————–

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na nasz newsletter i bądźmy w kontakcie!

————————————–

Dzięki temu wskaźnikowi klient zyskał 12 groszy

Pan Jakub pyta, czy tylko Bank Millennium tak działa, czy to problem całego sektora bankowego. To raczej nie jest jednostkowy przypadek, bo podobną obserwacją podzieliła się ze mną pani Jadwiga.

„Santander Bank zmienia oprocentowanie na lokacie Plan Premia. To lokata ze zmiennym oprocentowaniem jeszcze z byłego Deutsche Banku. Zmiana z 2% na 1% w związku ze zmianą rentowności obligacji o 0,19% . Dość duża dysproporcja…”

Faktem jest, że banki mają dziś problem z ulokowaniem wolnych środków na rynku międzybankowym. Ale warto patrzeć im na ręce i nie dać się robić w bambuko. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy na bankowych depozytach realnie tracimy.

Przeczytaj też: Spłaciłeś kredyt przed terminem? Należy ci się zwrot prowizji. Które banki zwracają, które robią to warunkowo, a które jeszcze się wahają? Mamy listę!

Przeczytaj też: Pan Michał zamknął rachunek w jednym banku, na którym miał 30 zł niedopłaty. Bank odebrał dług z rachunku… w innym banku. Jak to możliwe?

Ale jest też druga strona medalu. Jeden z czytelników pochwalił mi się niedawno (chyba nie dowierzając) pismem z banku. Spłaca w nim kredyt. Bank poinformował, że w związku ze zmianą stawki referencyjnej WIBOR obniżeniu uległa wysokość stopy bazowej, która z kolei bezpośrednio wpływa na wysokość oprocentowania kredytu. Spadło ono z 10 do 9,89%, dzięki czemu mój czytelnik na każdej racie jest do przodu o… 12 groszy. Wow, i to się nazywa bankowa hojność.

————————————–

Szukasz lokaty bankowej, która ochroni cię przed inflacją? Albo promocji, w której bank zapłaci kilka stówek za korzystanie z jego konta lub karty? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:

>>>  Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?

————————————–

Subscribe
Powiadom o
18 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Konrad
4 lat temu

Żeby nie przeskakiwać z banku do banku w poszukiwaniu promocji na nowe konta / nowe środki, to do 100 000 zł można trzymać na oszczędnościowym w Millennium i w prosty sposób rolować je na kolejne promocje (chyba na każdym blogu finansowym jest napisane, jak to robić), a środki ponad to można pakować w cztero albo dziesięcioletnie detaliczne obligacje skarbowe. Dzięki temu poduszkę bezpieczeństwa mamy na płynnym i nieźle (jak na obecne warunki) oprocentowanym koncie, a resztę mamy chronią przez inflacją w najbardziej bezpiecznym instrumencie, jaki jest obecnie w Polsce dostępny.

Marek
4 lat temu
Reply to  Konrad

Niestety obecnie obligacje 4 letnie nie ochronią od inflacji z powodu niskiego % początkowego, niewystarczającej marży w kolejnych latach, braku kapitalizacji i belki co roku…

Aleksander
4 lat temu
Reply to  Marek

Chyba chodzi o obligacje indeksowane inflacją…

Marek
4 lat temu
Reply to  Aleksander

Właśnie o takowe chodzi. Pomimo indeksowania, z uwagi na powyższe czynniki, 4 latki nie chronią przed inflacją, gdy średnio przez okres posiadania obligacji jest większa niż 2,8%. Matematyka się kłania…

Ppp
4 lat temu
Reply to  Marek

Masz racje dla pierwszego roku, nie masz racji dla kolejnych. Od drugiego roku masz system „inflacja plus marża”, co oznacza, że teoretycznie zawsze zyskujesz. Ze względu na „podatek Belki”, obligacje czteroletnie dają faktyczny zysk wtedy, kiedy inflacja jest poniżej ok 7%. – potem podatek zjada zysk z całości.
Pozdrawiam.

Konrad
4 lat temu
Reply to  Marek

Masz rację, zakładając inflację 3,4%, po 4 latach z obligacjami 4-letnimi (indeksowanymi inflacją) wychodzi mi roczna stopa zwrotu -0,3% (po uwzględnieniu inflacji i podatku Belki).

4 lat temu
Reply to  Konrad

Można i warto to robić, bo naprawdę nie wymaga to zbyt wiele uwagi. Raz na 1-2 miesiące wycofujemy kasę na weekend i mamy cały czas 2,7% w skali roku. Działa już dobre dwa lata.

4 lat temu

Jednym słowem, jak ktoś nie ulokuje swoich oszczędności na najlepszych lokatach to będzie tracił coraz więcej przez utratę wartości pieniądza (inflacja).

Praktycznie co miesiąc obserwuję średnie spadki oprocentowania ale patrzę tylko na lokaty powyżej 2%.

Ojciec Mateusz
4 lat temu

Wydawajcie, dziatki, wszystko co zarobicie, bierzcie kredyty i radujcie się – nic bowiem nie stracicie na oszczędnościach.

E.G
4 lat temu

Dzisiejsze strzyżenie oszczędzających, łupienie emerytów i zaradnych , to rozbój w biały dzień. Z naszych oszczędności kupowane są głosy wyborcze i finansowane rozdawnictwo +++ . Całe państwo stało się piramidą finansową okradającą obywateli , no bo kto im zabroni ? My ? Unia ? Sądy ? .Nie, tylko prezes , zwykły szeregowy poseł. NBP , RPP to agendy partyjne pilnujące własnych interesów a nie interesów państwa i obywateli.Jak UE zakręci kurek z kasą -a zakręci -to zacznie krach.

Wojciech
4 lat temu
Reply to  E.G

ustawa o NBP i w ogóle instytucja narodowego banku jest fatalnie unormowana. to jest główna przyczyna upolitycznienie jego przedstawicieli. mamy bank narodowy realizujący politykę większości sejmowej. fatalna sytuacja. narodowy bank powinien mieć konstrukcje prawna bliższa sądom i trybunałom – zapewniającą większa niezależność od polityków. niestety w naszych krajowych realiach jak nie ma zamordystycznych gwarancji niezależności to jest burdel polegający na tym ze politycy sobie poszczególne instytucje podporządkowują. i tak zaorali bank narodowy, knf, rpp, nik, prokuraturę, trybunał a teraz idą po sądy. nawet rzecznika praw dziecka czy kuratorów oświaty upolityczniono w tym kraju wiec o czym tu mowa. chciałbym znaleźć… Czytaj więcej »

Maciek
4 lat temu

Niestety ja już doszedłem do wniosku, że banki niech przy takich ofertach spadają. Już wolę te pieniądze trzymać w przysłowiowej skarpecie niż godzić się na tak śmiesznie niskie oprocentowanie. Niech stracę te 0.4% (pozdrowienia dla Santandera) ale przynajmniej bank też z tych pieniędzy nie skorzysta. Mam nadzieję, że nie tylko ja doszedłem do tego smutnego wniosku i odpływ kapitału skłoni banki do refleksji.

Konrad
4 lat temu
Reply to  Maciek

Jeśli inflacja się utrzyma i będzie wynosić 3,4%, będziesz tracił dokładnie tyle rocznie, nie 0,4%.

adamus
4 lat temu
Reply to  Konrad

lepiej stracić 3.4% niż stracić 2.4% i dać bankowi obracać moimi pieniędzmi

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  adamus

WOW, szacun. Ja jednak wolę zarobić cokolwiek niż nic (jak wolisz -mniej stracić). Zresztą, przerzucając da się ponad 2,5 % uzyskać póki co. Powody niskiego % pewnei różne, ale bez wątpienia w nich kryje się m.in podatek bankowy- przecież finalnei nei banki go płacą

Sauk
4 lat temu

Taką samą akcję odwalił ING. Zobaczcie moją korespondencję z nimi: Szanowni Państwo! Obniżają Państwo oprocentowanie kont oszczędnościowych argumentując to: „Dlaczego wprowadzamy zmiany? Od września 2018 r. obserwujemy spadek ogólnego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, ogłaszanego przez Główny Urząd Statystyczny (GUS). W listopadzie 2018 r. wskaźnik ten spadł o 1,2 punktu procentowego w stosunku do analogicznego miesiąca roku poprzedniego. Dlatego podjęliśmy decyzję, aby obniżyć oprocentowanie jednokrotnie na wskazanych niżej kontach oszczędnościowych w PLN, jednak nie więcej niż o 0,2 punktu procentowego.” Chciałbym więc Państwa poinformować, że w ostatnich miesiącach inflacja zaczęła rosnąć i obecnie jest najwyższa od 5 miesięcy: https://www.bankier.pl/wiadomosc/GUS-potwierdza-inflacja-najwyzsza-od-5-miesiecy-7653520.html… Czytaj więcej »

Alek
4 lat temu
Reply to  Sauk

Pomidor. Super korespondencja. Jak na tacy widać jak ludzie z korporacji mają swoich klientów za idiotów. A wystarczyły by argumentować, że obniżamy bo mamy do tego prawo na podstawie regulaminu i kropka. I już klienci nie czuliby się jak idioci.

Janina
4 lat temu
Reply to  Alek

„klienci nie czuliby się jak idioci”
Z tej korespondencji wynika raczej, że to klient rozmawiał z idiotami.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu