Koniec matur, czas na studia? Przed maturzystami najważniejsza decyzja w życiu – jaką przyszłość wybrać? Ile kosztuje zła decyzja i jak wytypować odpowiednie studia?

Koniec matur, czas na studia? Przed maturzystami najważniejsza decyzja w życiu – jaką przyszłość wybrać? Ile kosztuje zła decyzja i jak wytypować odpowiednie studia?

Koniec matur, czas wybierać studia! Osiemnaście lat to kiepski wiek na podejmowanie tak kluczowej decyzji, jak wybór potencjalnej ścieżki kariery zawodowej. Niestety maturzyści nie mają wyjścia i zaraz po wynikach matur czeka ich składanie papierów na uczelnię. Najpierw trzeba jednak wybrać odpowiedni kierunek studiów. Zła decyzja może oznaczać kilkadziesiąt tysięcy złotych straty. Czym kierować się przy wyborze studiów?

Mało który maturzysta ma mocno sprecyzowany kierunek kariery zawodowej. Osiemnastolatkowie pochodzący z rodzin lekarzy czy prawników często idą w ślady rodziców. Osoby uzdolnione artystycznie zerkają w stronę akademii sztuk pięknych, a ci ze ścisłymi umysłami często wybierają politechnikę. Sporo jest jednak tych, którzy zupełnie nie mają pomysłu na siebie i wybierają bardziej ogólny kierunek studiów.

Zobacz również:

Stąd duża popularność takich kierunków jak ekonomia, zarządzanie, psychologia czy marketing. To dość ogólne kierunki, po których można wykonywać wiele różnych zawodów, a korporacje często szukają po prostu osoby z wyższym wykształceniem, nie ma znaczenia czy będzie to ktoś po zarządzaniu czy po socjologii. Niestety, z uwagi na wysoką popularność tych kierunków, potem może nas spotkać wysoka konkurencja na rynku pracy.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Zły kierunek studiów to bardzo kosztowna decyzja

Niestety, brak przemyślanej strategii na studiach skutkuje tym, że studenci po jakimś czasie porzucają swój wybrany wcześniej kierunek. Wg danych OECD co trzeci student w Polsce nie kończy studiów. Po pierwszym roku ze studiów odchodzi aż 15% studentów. Powody są różne. Często wynika to problemy z połączeniem pracy zawodowej ze studiami, a jednak wielu studentów już od początku musi utrzymywać się samodzielnie.

Czasem studenci nie dają rady, a czasem są zniechęceni programem nauczania. Uczelnie na swoich stronach z zaangażowaniem opisują sylwetkę absolwenta i nadają przedmiotom wyszukane nazwy, a potem w praktyce okazuje się, że program jest nudny i niedostosowany do realiów, a wykładowcy nie mają żadnego doświadczenia zawodowego i sprzedają studentom tę samą teorię co 20 lat temu. Takie skakanie między kierunkami ma jednak negatywne konsekwencje finansowe.

Wydatki studenta zależą m. in. od tego, czy będzie mieszkał z rodzicami, czy wybierze się na studia na drugi koniec Polski, jaki styl życia będzie prowadził i ile rodzice są gotowi mu przelewać pieniędzy. Obecnie przy studiach poza miejscem zamieszkania, możemy przyjąć, że student utrzyma się na względnie komfortowych warunkach za 2500 – 3000 zł miesięcznie, z czego 30%-50% tej kwoty wyda na samo mieszkanie.

Oznacza to, że przez rok akademicki rodzice wydadzą na niego nawet 30 000 zł. 5 lat studiów to z kolei 150 000 zł. To ogromna kwota, można za to kupić pół niewielkiego mieszkania w mniejszym mieście. Niezależnie od konkretnego powodu, odejście np. po pierwszym roku studiów oznacza stratę w wysokości 30 000 zł, zawalone dwa lata to 60 000 zł. Jeśli student przejdzie przez całe studia licencjackie, ale odpuści obronę, to oficjalnie nie ma wykształcenia wyższego. Wtedy taka strata to już 90 000 zł.

Do tej kwoty należy jeszcze dodać utracone finansowe korzyści. Student, który przez ten rok podjąłby się pracy za 3500 zł netto, przez 10 miesięcy zarobiłby 35 000 zł. Jeśli mieszkałby w tym czasie z rodzicami, to mógłby odłożyć ok. 20 000 zł. Do tego dochodzi opóźnienie o rok wejścia na rynek pracy. Jeśli założymy, że absolwent na start dostanie 4000 zł netto, to przez pełny rok zarobi 48 000 zł. Łącznie zawalony rok studiów może się przełożyć na straty finansowe rzędu 100 000 zł!

Koszty za nieodpowiedni kierunek studiów poniesie więcej niż jedna osoba. Po pierwsze zapłaci za to sam zainteresowany (lub jego rodzice), po drugie zajęte miejsce na studiach sprawia, że inni potencjalni kandydaci wybiorą inny kierunek, który również może okazać się nietrafiony. W efekcie na takim złym wyborze traci kilka studentów plus podatnicy, bo przecież edukacja wyższa jest w naszym kraju pokrywana z budżetu.

Jest i druga strona medalu. Po studiach jeszcze całe życie przed nami. Jeśli po kilku miesiącach student stwierdzi, że wybrany kierunek faktycznie nie jest dla niego, to lepiej spisać ten rok na straty niż przez kolejne kilka się męczyć, a potem wykonywać zawód niezgodny z zainteresowaniami.

Taka sytuacja jest w porządku pod warunkiem, że ta zmiana faktycznie jest przemyślana. Jeśli student zmienia kierunek z ekonomii na zarządzanie albo marketing, czyli dosyć pokrewne kierunki, to prawdopodobnie jego sytuacja po zakończeniu studiów znacząco się nie zmieni. Być może trafi na kilka ciekawszych zajęć, ale jeśli jedynie zmienia kierunki w ramach tej samej uczelni, to pewnie i tak wyląduje u tych samych wykładowców, a program nauczania może być podobny.

tym artykule pisałam o tym, że studia nie zawsze się opłacają. Oficjalne dane jasno pokazują, że osoby z wyższym wykształceniem zarabiają lepiej, szczególnie z technicznym. Jednocześnie w wielu zawodach nadal występuje szara strefa, a nieoficjalne zarobki murarzy czy kosmetyczek mogą znacznie przewyższać oficjalne zarobki pracowników korporacji.

To jednak tylko kolejny argument za tym, żeby kierunek studiów był przemyślany. Pójście na studia tylko po dyplom faktycznie może skończyć się tak, że absolwent nie zarobi wiele więcej niż osoba bez wykształcenia wyższego.

Tylko jak beż żadnego doświadczenia zawodowego wybrać odpowiedni kierunek? Jest na to kilka sposobów.

Jak wybrać odpowiedni kierunek studiów?

Żeby wybrać odpowiednie studia, maturzysta powinien w pierwszej kolejności skupić się na ocenie swoich kompetencji, a potem znaleźć uczelnię, która zagwarantuje mu ich odpowiednie wykorzystanie. O to, na co zwrócić uwagę przy wyborze uczelni, zapytałam dr Renatę Leśniak, Dyrektor Biura Obsługi Studenta Uniwersytetu WSB Merito, która ma długoletnie doświadczenie w bankowości korporacyjnej. Na jakie cechy uczelni warto zwrócić uwagę przy wyborze studiów?

„W mojej ocenie ważne jest, jaką kadrą dysponuje uczelnia – czy zatrudnia praktyków, czy ma szerokie kontakty z otoczeniem biznesowym. To bowiem może zagwarantować, że przekazywane zagadnienia, poza niezbędną teorią, będą też bliskie praktyce gospodarczej, aktualnym trendom rynkowym. Co istotne, taki profil uczelni pomoże studentowi zdobyć wiedzę, umiejętności i kompetencje, jakie są poszukiwane przez pracodawców, czyli zgodne z aktualnymi trendami na rynku pracy. Nie ma nic ważniejszego, studia bowiem są często inwestycją de facto w naszą wartość na rynku pracy”

Jak odnaleźć swoje mocne strony, które docelowo mogą stać się atutami w życiu zawodowym? Ekspertka radzi, by nie powstrzymywać się przed konsultacjami z fachowcem od kariery zawodowej. I nie tylko:

„Profesjonalne testy kompetencji, wywiad z doświadczonym doradcą, czy bazowanie na informacjach od przedsiębiorstw współpracujących z uczelnią, pomagają określić, w czym jesteśmy dobrzy, jakie mamy predyspozycje. Oczywiście, przekucie ich w atuty w aspekcie zawodowym wymaga często dokształcania się i dalszej pracy, poszerzania wiedzy, zdobywania nowych doświadczeń – w kontekście dużej zmienności rynku pracy to istotne, aby śledzić bieżące trendy i umieć się w nie wpasować.”

Co konkretnie warto rozważyć, zanim wybierzesz uczelnię?

>>> W czym jesteś dobry? Na to pytanie częściowo znasz odpowiedź, bo idąc do liceum, musiałeś/aś wybrać konkretny profil rozszerzenia. Jeśli po drodze Ci z przedmiotami ścisłymi, to pewnie jesteś w klasie mat-fiz albo biol-chem, a jeśli nie lubisz za dużo liczyć, to wylądowałeś/aś w klasie o profilu humanistycznym. Teraz pora zastanowić się co w tych sprofilowanych zajęciach najbardziej lubisz.

Czy fascynuje Cię historia? A może najbardziej lubisz pisać rozprawki na polskim i chciałbyś pójść w tym kierunku? Zastanów się nad swoimi szkolnymi obowiązkami i zastanów się które lekcje sprawiały Ci najwięcej przyjemności. A potem pomyśl, w jakim zawodzie będziesz miał okazję wykazać się swoimi umiejętnościami. Możesz też skorzystać z testów predyspozycji zawodowych, w internecie znajdziesz wiele darmowych formularzy.

>>> Przejrzyj plan zajęć. Każda uczelnia ma na swojej stronie opis kierunków studiów. Przeanalizuj go dokładnie, poszukaj też planu zajęć. Niektóre kierunku mają fajne nazwy, a potem w praktyce okazuje się, że większość przedmiotów jest nudna i niezwiązana z tym, co chciałbyś robić w przyszłości. Na stronie uczelni prawdopodobnie znajdziesz też opis tego, jaki zawód będziesz mógł wykonywać po skończeniu studiów.

>>> Sprawdź, ile możesz zarobić. Jeśli jakiś konkretny zawód przykuje Twoją uwagę, to poszukaj informacji o tym, ile możesz zarobić. Nie jest to łatwe zadanie, bo nawet na tych samych stanowiskach różnie się zarabia, ale w internecie znajdziesz porównywarki, które uśredniają zarobki, np. na tej stronie. Mediana na stanowisku dietetyka 4000 zł brutto, a NET developera 10 000 zł brutto.

A jeśli w ogóle nie masz pomysłu na siebie, to sprawdź, jakie są najlepiej płatne zawody w Polsce, możesz to sprawdzić np. na tej stronie. Na szczęście możesz wstrzelić się w dobrze płatny zawód niezależnie od tego, czy masz umysł ścisły czy wolisz przedmioty humanistyczne. Na 10. miejsce w tym zestawieniu trafił inżynier do spraw jakości (25% osób zarabia powyżej 7490 brutto), na którym mile widziane może być wykształcenie techniczne, ale nie jest to konieczny warunek. Kluczowe mogą być za to dodatkowe kursy.

Aż cztery pozycje z tego rankingu jest powiązanych z popularną ekonomią lub marketingiem. Studia ekonomiczne ułatwiają znalezienie pracy na pozycjach: analityk finansowy (25% pracowników zarabia powyżej 7800 zł brutto), kontroler finansowy (25% pracowników zarabia powyżej 9340 zł brutto) oraz key account manager (25% pracowników zarabia powyżej 12 470 zł brutto).

Po marketingu można z kolei zostać np. brand managerem (25% pracowników zarabia ponad 11 440 zł brutto). Jednocześnie ekonomia czy zarządzanie i marketing to bardzo popularne kierunki, a to oznacza, że w zawodzie panuje duża konkurencja. Wylądowanie w czołówce najlepiej zarabiających osób po tym kierunku nie będzie łatwe.

Po ekonomii można odnaleźć się w wielu zawodach, ale istnieją też kierunki, które z góry określają Twój zawód, to np. studia prawnicze, ale tu konkurencja też jest wysoka, a zapotrzebowanie na prawników ograniczone. Po tym kierunku bardzo dobrze zarabiają m.in. radcy prawni (25% pracowników zarabia powyżej 11 100 zł brutto). Pamiętaj jednak, że studia prawnicze trwają zdecydowanie dłużej niż inne popularne kierunki. Najpierw czeka Cię sześć lat na uczelni, a potem trzeba jeszcze zrobić aplikację np. radcowską, która trwa 3 lata. Na sam koniec trzeba jeszcze zdać egzamin.

Cały czas na topie są zawody związane z IT. 25% programistów zarabia ponad 9070 zł brutto. Jednocześnie przy tym zawodzie umiejętności są ważniejsze od wykształcenia, a wielu programistów to samouki. Na pewno jednak podstawy programowania na dobrej uczelni ułatwią start w tej branży. Na drugim miejscu w tym rankingu znalazł się specjalista ds. bezpieczeństwa IT, 25% osób na takim stanowisku zarabia powyżej 12 000 zł brutto.

 

Warto też sprawdzić jak wygląda zapotrzebowanie na różne zawody. Poniżej zestawienie dla ekonomistów (po lewej) i informatyków (po prawej). Kolor żółty oznacza, że brakuje poszukujących pracy, a niebieski, że osób o takim wykształceniu jest za dużo. Oczywiście przez kilka lat Twoich studiów te proporcje mogą się zmienić, ale dobrze jest mieć pewne rozeznanie.

Źródło: Barometr Zawodów

>>> Zwróć uwagę na koszty. Studia w naszym kraju są darmowe, ale utrzymanie się kosztuje całkiem sporo. Drożej będzie oczywiście w większych miastach. Zastanów, się czy będzie Ciebie i Twoich rodziców na to stać. Różnica w kosztach utrzymania między różnymi miastami może wynieść kilkaset złotych. Jeśli poziom nauczania jest podobny w dwóch różnych miastach, to może lepiej wybrać te tańsze miasto, jeśli masz ograniczone fundusze.

>>> Sprawdź, jakie były progi przyjęć w poprzednich latach. Po pierwsze po to, żeby sprawdzić, czy masz szansę się dostać. A po drugie żeby mieć rozeznanie, jaki poziom panuje na uczelni. Jeśli matura poszła Ci bardzo dobrze i ambitnie podchodzisz do przyszłych studiów, to lepiej pójść na taką uczelnię, gdzie jest wyższy poziom. Niskie progi mogą oznaczać wielu studentów, którzy nigdzie indziej się nie dostali. Mogą oni potem zaniżać poziom nauczania.

>>> Sprawdź kadrę. Jeśli zależy Ci na wyciągnięciu nie tylko wiedzy teoretycznej ze studiów, to warto sprawdzić, kto wykłada na Twojej przyszłej uczelni. Jeśli dużą część kadry stanowią praktycy, to będą oni na bieżąco z tym, co dzieje się w biznesie, takie zajęcia będą też prawdopodobnie ciekawsze.

>>> Korzystaj z dni otwartych. Jeśli jesteś tegorocznym maturzystą, to może być już za późno, bo uczelnie organizują dni otwarte przed maturami, przeważnie w marcu. Ale być może matura czeka Cię dopiero za rok. Pamiętaj, żeby za kilka miesięcy sprawdzić, kiedy uczelnie organizują dni otwarte. Możesz też wybrać się na dni kariery organizowane przez uczelnie.

To wydarzenie, na którym to przedstawiciele firm pojawiają się na uczelniach i przedstawiają, jak wygląda u nich kariera zawodowa. Grupą docelową są studenci, również dla tych którzy szukają staży, ale możesz podszyć się pod studenta i dowiedzieć się, co do zaoferowania mają firmy, które przychodzą na daną uczelnię i w którym kierunku może potoczyć się również Twoja kariera. Sprawdź też, czy na preferowanej uczelni możesz skorzystać ze wspomnianego już doradztwa zawodowego. Osoba z doświadczeniem będzie w stanie nakierować Cię na dobre tory na podstawie Twoich kompetencji.

zdjęcie tytułowe: Pixabay nikolayhg

Subscribe
Powiadom o
88 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
jsc
1 rok temu

A ja jestem ciekawy ile traci Polska traci przez, że uniwersytety dały się wrobić w szkolnictwo zawodowe…

Trelele
1 rok temu

Ja z kolei nie polecam informatyki, przynajmniej jak nie ma się do tego charakteru i talentu. Studia trochę bez sensu, bo lepiej ten sam czas spędzić na nauce praktycznych umiejętności. Sam pracuję w IT od lat i ilość wypaleń zawodowych pracowników przeraża… Może i są przyzwoite zarobki dosyć szybko, często elastyczna praca, ale trzeba cały czas być w kołowrotku wiecznej nauki, ciągle na deadline i jeszcze te nieszczęsne AI, które coraz lepiej wykonuje rutynowe zadania. Zarobki teraz to też anomalia, tak samo jak było w bańce dotcomów, widać zresztą, co się na zachodzie dzieje – do nas również to dotrze… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

Trochę widziałem tego co tam wykładają… To jest wręcz szkodliwe!!! Ale bez papiera daleko się nie zajdzie, ergo chcesz czy nie chcesz…

Dominik
1 rok temu
Reply to  jsc

Dojdzie się dojdzie bez papieru, czego jestem przykładem. Nie ukończyłem studiów, nie napisałem pracy inż. A po kilkunastu latach mam stanowisko architekta i na zarobki nie narzekam. Prace w zawodzie zacząłem przed studiami i uważam je za stratę czasu, może poza 2-3 przedmiotami, a może raczej wykładowcami. A byli to ludzie przy okazji uczący a na codzień pracujący w zawodzie. Więcej nauczyłem się sam i w pracy niż na studiach.

jsc
1 rok temu
Reply to  Dominik

A gdzież znalazł tą autostradę do nieba?

Last edited 1 rok temu by jsc
Adam
1 rok temu
Reply to  Dominik

Dominik…
Jesteś klasycznym przykładem, że dzisiaj każdy idiota może zostać „programistą” !!!
„Po kilkunastu latach mam stanowisko architekta… „
I co Ty pożal się Boże. architekcie … projektujesz ?
Makiety w PowerPoint ?
czy coś bardziej zaawansowanego ?
A teraz pomyśl…
Jaką wiedzę mieli, i mają, architekci CHAT GPT ?
Chodzi mi o wiedzę matematyczną…
Heurystyki… arytmetyka Wielkich Liczb… Liczby pierwsze…
Jesteś rzemieślnikiem…
Widziałeś kiedyś kod silnika bazy danych ?
Ty wiesz w ogóle, co to Baza Danych ?
Nie wiesz…
Po kilkunastu latach pracy dobiłeś do stanowiska architekta … Ty dalej nic nie wiesz !!!

Mariusz
1 rok temu
Reply to  Adam

A może jest architektem biznesowego flow i zarabia 15 tys. zł na rękę, pośle swoje dzieci do porządnych szkół, żonę zabierze na fajne wakacje, a swoim dziadkom zapewni na starość prywatną opiekę medyczną. Tymczasem hydrobiolog na uniwersytecie za swoje skromne honorarium ledwo odłoży na wkład własny. Nawet jeśli zrozumiesz na wysokim poziomie matematykę, która jest fundamentem wielu koncepcji informatycznych (machine learning, kryptografia, 5G, itp.) to do pełnego zrozumienia tematu pozostaje Ci jeszcze z kilka fakultetów: elektronika, która jest przecież zasilana prądem DC, który wpierw przecież jest transformowany z AC, a więc jeszcze studia z elektrotechniki by się przydały. Ale prąd… Czytaj więcej »

Tomasz
1 rok temu
Reply to  Mariusz

Doceniam odpowiedź ale obawiam się że straciłes czas. Ten Adam programista IT z banku (albo banków bo przecież się przechwala w każdym komentarzu w ilu to nie pracował) to zwykły troll. I to niezbyt utalentowany.

Marcin Kuchciak
1 rok temu
Reply to  Mariusz

Panie Mariuszu,
prawie pełna zgoda…
gdzieś tam się rozmijamy, ale to nie oznacza, że nie uwzględniam Pana myślenia.
Tego typu wypowiedzi oczekuję.
A nie jakichś opowieści dziwnej treści.
Pozdrawiam
MK

Dominik
1 rok temu
Reply to  Mariusz

Stanowisko Enterprise Architect, no i te 15 000 netto to raczej mało. Takie zarobki to spkojnie dobry specjalista it ma.

jsc
1 rok temu
Reply to  Adam

A mówią, że studia wychowują człowieka… jak widzę to się mylą.

Dominik
1 rok temu
Reply to  Adam

Ale zapiekło z tyłu z zazdrości. Lol

Raider
1 rok temu
Reply to  Adam

To chyba nie Adaś tylko Łukasz vel kropek z cabp… Poziom merytoryczny ten sam i mający każdego człowieka za coś co się do podeszwy buta przykleiło…

Piotr Węglarz
1 rok temu
Reply to  Dominik

Pierwszy do redukcji?

Dominik
1 rok temu
Reply to  Piotr Węglarz

Do redukcji czego? Chyba do zostawienia firmy i zmiany stanowiska na inne za 50% więcej…

Trelele
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

Oczywiście to tylko mój subiektywny punkt widzenia, więc proszę go brać z pewnym dystansem 🙂 Jeśli chodzi o informatykę, to w praktyce przydaje się logika, trochę matematyka dyskretna, i smaczki typu systemy operacyjne, bazy danych czy sieci, tak by czuć co tam jest. Reszta przedmiotów to mniejsza lub większa bzdura, chyba że ktoś myśli naukowo o temacie, to wtedy ok. Programowania można, a nawet trzeba się samemu nauczyć, jeśli chce się w tym siedzieć poważniej. Wszystko w miarę kumata osoba ogranie w pół roku samemu, np. korzystając z oficjalnych źródeł UW/UJ: https://wazniak.mimuw.edu.pl/index.php, reszta to praktyka. Jedyne osoby w branży, od… Czytaj więcej »

Dominik
1 rok temu
Reply to  Trelele

Tylko ze it to nie sami programiści…

Adam
1 rok temu
Reply to  Dominik

Dominik… Nie ośmieszaj się !!!

Michał
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

1) Dziesiątki studentów informatyki przepytałem na interview, niektórzy kończyli super-hiper wydziały AGH i wiedzę niezbędną/przydatną w pracy mięli często na niższym poziomie niż po mniej 'znamienitych’ uczelniach. 2) Wciąż dominuje kształcenie archaicznych rzeczy, ba niejednokrotnie ten sam profesor co mnie 15 lat temu, obecnie uczy tego samego materiału 🙂 3) Indywidualne predyspozycje są warte 100x niż najlepsze polskie studia 🙂 4) Zamiast wypalenia, według mnie największy problem to fakt, że w sumie w wieku 35-40 (najlepsi w okolicach 30) lat osiaga się max co się da w Polsce, w pewnym momencie jest to mocno demotywujące, szczególnie że ostatnio firmy wolą… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Michał

Oj tak, predyspozycje to najważniejsza rzecz. Przy okazji: w Polsce dramatycznie brakuje porządnych rekruterów, którzy te predyspozycje potrafiliby zidentyfikować.
I bardzo słuszna uwaga, że w wielu branżach pojawia się u nas dość szybko szklany sufit

jsc
1 rok temu
Reply to  Michał

2) Z ANSI C na czele 🙂 To faktycznie wymaga napiętnowania, ale w programach nauczania są jeszcze gorsze draństwa takiego jak:
– uczenie rekurencji na n silnia
– uczenie OOP na Borlandzie Delphi, co przy pomijaniu podstaw prowadzi co kompletnie mylnych błędów!!! Łajdak, który coś takiego wymyślił zasługuje na wieczne potępienie.

4) Tu dopatrywałbytm się innych czynników, które podam z branży internetowej:
– brak kultury efektywnego testowania i debugowania
– kod spagetti
– stosowanie archaicznych bibliotek bazodanowych… ja na ten przykład miałem przyjemność pracować na mysqli

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Michał

Ja mam wrażenie, że zachodzi pewne niezrozumienie. Kierunek studiów „informatyka” z założenia nie kształci programistów czy składaczy komputerów, tylko informatyków. Co w tym dziwnego, że program logiki czy algebry nie zmienił się przez kilkanaście lat?
Owszem, można obyć się jako programista GUI bez znajomości algorytmów i takich tam „fistaszków”, ale komuś takiemu studia informatyczne nie są niezbędne.

Michał
1 rok temu
Reply to  Hieronim

A czy lekarzy uczą według standardów XXI czy według XVI? Bo to taki przeskok …

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Michał

Podpowiem – program logiki na studiach lekarskich jest niezmienny od lat. A co dopiero łaciny… 😀

jsc
1 rok temu
Reply to  Michał

Wyobraż sobie, że gdyby leczono cię wg. standardów z XVI w. to już dawno byś nie żył.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Studia to faktyczne zaśmiecanie głowy, ale rzetelne studium zawodowe, gdzie poznaje się wzorce projektowe, szablony takie jak np. Twig, metodykę testowania i debugowania, obsługę frameworków np. Symfony już są potrzebne.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  jsc

Co do „zaśmiecania” studiami to niezupełnie zgadzam się, bywanie w towarzystwie akademickim ułatwia zaczepienie się, np. znajomi mieli praktykę w CERN, co korzystnie wpłynęło na ich pozycję po studiach. No i informatyka to także dziedzina nauki, jakiś odsetek absolwentów prowadzi badania naukowe.

Ale co do studium zawodowego – owszem. może być dla większości osób w branży wystarczające, żeby uzyskać odpowiednie kompetencje.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Po CERN’ie to znajomości zapewne labolatoria badawcze i/lub firma high tech… Pogląd, że to jest jakaś domyślna potrzeba adeptowi informatyki to jakaś paranoja.

(…)Ale co do studium zawodowego – owszem. może być dla większości osób w branży wystarczające, żeby uzyskać odpowiednie kompetencje.(…)
Pod warunkiem odpowiedniego sprofilowania, bo taka jest prawda, że mając porównanie studia/internet/studium to najwięcej nauczyłem się, na dobre i złe, akurat z internetu choćby z kursu (…)Od zera do gier kodera(…). Biorąc pod uwagę, że nie dobrego systemu certyfikowania umiejętności z poza oficjalnego systemu to sytuacja zakrwawa na skandal.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  jsc

Pogląd, że to jest jakaś domyślna potrzeba adeptowi informatyki to jakaś paranoja.

Możliwość pracy w CERN to raczej miły bonus do studiów, nie dla każdego oczywiście, ale z drugiej strony, tak trochę trudno tam ot tak wejść z ulicy i zostać na dłużej. A w Polsce nie ma podobnej klasy ośrodka badawczego.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hieronim

(…)A w Polsce nie ma podobnej klasy ośrodka badawczego.(…) Faktycznie mało, który kraj może się poszczycić taką sławą, ale jak się pokręcisz to i w Polsce znajdzie się parę ciekawych opcji: CloudFerro… https://cloudferro.com/Bieszczady są jednym z obszarów z najciemniejszymi nocami w Europie co za tym idzie najlepsze warunki do obserwacji astronomicznychŚląsk, który obrotnym miejscowym gwarantuje całe mnóstwo możliwości na niwie ostatniej wojny… a to poszukiwacze skarbów (jak masz większe ambicje niż rekreacyjne latanie z wykrywaczem po lesie to trzeba trochę informacji przetworzyć)**, a to rewitalizacje (i związane z tym uruchamianie turystyki) poniemieckich zamków i/lub pałacy, kompleksu Riese czy miejscowych zabytków… Czytaj więcej »

Last edited 1 rok temu by jsc
Hiacynth
1 rok temu
Reply to  Trelele

Studia informatyczne są przydatne żeby złapać znajomości w branży. Dużo łatwiej też o staż w dobrej firmie, szczególnie jeśli dana firma ma dużo absolwentów z jakiejś uczelni (Google UW, Amazon/Intel PG itd). Wbrew pozorom, na lepszych uczelniach dzieje się też sporo kolaboracji naukowo-branżowych co daje możliwość podłapania kontaktów.

Ciągła możliwość poznawania nowych rzeczy i rozwoju własnych umiejętności, przynajmniej dla mnie, jest właśnie plusem tego zawodu. Jeśli nauka jest to dla kogoś źródłem wypalenia to zły adres.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hiacynth

Tylko czy od razu wszyscy muszą walić do korpo takie jak Google?

Hieronim
1 rok temu
Reply to  jsc

Ale co, jest jakiś zakaz? Każdy ma swoje cele zawodowe i powinien odpowiednio dobierać środki do ich realizacji.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Żaden zakaz, ale takie wykluczanie rzemieślników informatyki z zawodu to jakaś paranoja.

Hiacynth
1 rok temu
Reply to  jsc

Jakie wykluczanie? Jeśli ktoś chce klepać proste backendy czy stronki w wordpressie lub wysokopoziomowych frameworkach JS, to zgoda – studia są do niczego niepotrzebne.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hiacynth

A te wymogi wyższego wykształecenia to rzekomo sobie wymyśliłem?

Adzik
1 rok temu

Jakieś rozeznanie daje https://www.ela.nauka.gov.pl
Moim top 1 na ten moment to pielęgniarstwo (pensje, bezrobocie czy wakaty dostępne w każdym powiacie) ale oczywiście za 10 lat może to się zmienić.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Adzik

Tak ,ale to trzeba conajmniej tolerować baseny z kupa ,wymioty ,brud niemytego ciała ,odleżyny,plwociny ,odór moczu .Chyba nie każdy to przeżyje .

Pol
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Roszczeniowość pacjentów, agresje słowną, zmuszanie do dyżurów w święta i w weekendy.

jsc
1 rok temu
Reply to  Pol

To zawalczcie o zakaz leczenie w niedzielę 😉

Adzik
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Lekarz czy ratownik też ma z tym do czynienia. Wcześniej tj.20 lat temu pielęgniarki też się tym zajmowały a zarobki miały nędzne. Obecnie mają szerszy zakres uprawnień i „czystszą” pracę. Tak czy owak sytuacja tej grupy zawodowej zdecydowanie się poprawiła ale w społeczeństwie ciągle żywe są wspomnienia białych miasteczek 🙂

jsc
1 rok temu
Reply to  Adzik

Wspomnienia z pandemii są świeższe…

Jurek
1 rok temu
Reply to  Adzik

Jak już to lepiej iść na medycynę, studia niewiele trudniejsze, a zarobki i prestiż zawodu większy. Chyba, że z automatu założyć emigrację to wtedy ma sens.

RAFAL
1 rok temu

Najlepiej już na studiach działać w jakiejś mlodziezówce np forum młodych PiS lub ludowców .Znaleźć sobie patrona politycznego .Nie marnować zbyt czasu na naukę ale podlizywanie się i noszenie teczki za patronem .Po uczelni idziemy na radnego ,później już pójdzie z górki ,rady nadzorczej spółek miejskich ,i dalej coraz lepiej .Najlepiej po historii.Wtedy zarobki rzędu 30- 40 tysi to norma.I mozemy się śmiać z fachowców ,inżynierów ,którzy po różnego rodzaju uprawnieniach ,olbrzymiej odpowiedzialności zarabiają 7- 8 tysi .Znam mnóstwo przypadków nieuków ,kończących wieczorową porą politologię w wieku 30 paru lat i teraz super mają kasiorke pod odpowiednim patronem politycznym .Nie… Czytaj więcej »

Stef
1 rok temu

Niestety ciężko przewidzieć jaki zawód będzie popularny za 5 lat, a na jaki będzie zapotrzebowanie.
Podobno najlepiej płatne obecnie zawody, to te które jeszcze 5 lat temu nie istnialy

Jurek
1 rok temu
Reply to  Stef

Ale są pewne wartości stabilne – ludzie zawsze będą chorować, będą budować jakieś obiekty itd.

RAFAL
1 rok temu

Poza tym biorąc pod uwagę wybór trzeba się zastanowić ,czy zapieprzamy całe życie lub prawie całe czy chcemy trochę pożyć i nie zaorać się .Zarobki to nie wszystko . Taki lekarz ,lub prawnik jednak musi dużo się natyrac i dopiero po 40 zarabia fajny hajs .A przyklejając się do takiego regionalnego Kaczyńskiego to już przed 30 tka można nieźle kosić.Jestesmy np w spółce miejskiej .Zaocznie kończymy politologię w porywach na trójach.Przychodzi do nas inżynier z uprawnieniami i stażem ,bo chce być zatrudniony .Wtedy to my z góry patrzymy na takiego człowieczka i proponujemy mu warunki ,wiedząc że będzie zarabiał dużo… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Chyba każdy wie, że zawód lekarza wybiera się z innych pobudek niż pieniądze… swoją drogą, kto chciałby być pacjentem przysłowiowego księgowego?

RAFAL
1 rok temu
Reply to  jsc

Z tym też mogę się zgodzić.Wieks,ość lekarzy których znam to wąziutko żyją .Mieszkaja u matki W najlepszym przypadku M-3 z wielkiej płyty .No i same golfy IV lub pasaty z LPG. Wczasy to najczęściej Zegrze lub Beskid Śląski .

Tomasz
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Co to za region Polski? Mam sporo znajomych lekarzy (młodzi okolice 33 roku życia) i wszyscy żyją jak pączki w maśle. Kraków.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Tomasz

Przecież robię sobie jaja .

Raider
1 rok temu
Reply to  RAFAL

A czy taka osoba uczy się stosować interpunkcję, czy używa jej tak jak ty?

Raider
1 rok temu
Reply to  Raider

Jesteś na tyle głupi, że [CENZURA-red] potrafisz się podszywać pod czyjeś nicki zamiast wymyślić własnego? Może trzeba wprowadzić rejestrację na tym portalu?

jsc
1 rok temu
Reply to  Raider

(…)Może trzeba wprowadzić rejestrację na tym portalu?(…)
Za brak takich komentarzy jak źródłowy jestem gotów zapłacić tą cenę.

Admin
1 rok temu
Reply to  jsc

Aaa, jeśli jesteśmy przy cenie: a gdyby to była płatna rejestracja, hę? 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Płatna rejestracja jako cena wdrożenia moderacji… jestem gotowy na to pójść.

Admin
1 rok temu
Reply to  jsc

No to jest nas już dwóch 😉

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Znaczy, Pan Redaktor będzie płacić komentującym? Ciekawa propozycja, może trochę w poprzek naszym czasom, ale – czemu nie 😉

Admin
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Ależ Wodzu, cóż Wódz…

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Raider

Używa tak jak ja i dobrze kosi kasiorke bez interpunkcji ,żebyś się zdziwił

Marcin Staly Czytelnik
1 rok temu

Ze swojej perspektywy powiem, ze kierunek studiow nie ma aż takiego znaczenia (o ile ktos nie potrzebuje papieru zeby zostac lekarzem czy prawnikiem). Sam studiowalem jedynie jezyki i to wystarczylo zeby obecnie zajmowac kierownicze stanowisko w duzej firmie z zarobkami znacznie powyzej 20000 pln brutto. Wazne jest natomiast żeby nie przestawac sie uczyc, czasem zaryzykowac zmiane firmy aby nabyc nowe umiejetnosci itd.

Ppp
1 rok temu

Artykuł ciekawy, ale chyba niezupełnie prawdziwy. Większość moich znajomych nie pracuje w zawodzie, wychodzi zatem na to, że wybór kierunku nie jest aż taki ważny. Ja też nie opracuję w zawodzie i wcale za nim nie tęsknię, choć sama nauka była dość przyjemna.
Pozdrawiam.

Dorota
1 rok temu
Reply to  Ppp

Ja także, po studiach humanistycznych bardzo ciekawych, tylko jakiś czas pracowałam w wyuczonym zawodzie. Potem zmieniłam branżę na zupełnie odmienną od tego co robiłam wcześniej. Wydawało mi się, że to będzie armagedon. W rezultacie nowa praca okazała się nie tylko ciekawa, ale też zdecydowanie lepsza finansowo. Poza tym emerytura jak na polskie warunki nie najgorsza.

Zbigniew Zero
1 rok temu

Jestem programistą. List z uczelni traktujący o skreśleniu mnie z lity studentów lata gdzieś w wiecznej awizacji. Z perspektywy czasu nie żaluję, ale nie mam zamiaru ulegać efektowi utopionych kosztów. Problem z kształceniem w IT jest taki że jest oderwane od realiów rynkowych. Biznesowi się nie chce inwestować w starych dziadów wykładowców którzy 20 lat temu skończyli praktykę. Wyszkolą sobie kumatego gościa sami. Program jest idiotyczny, przestarzały. Trafia się paru wykładowców z pasją, ale to kropla w morzu. To co jest uniwersalne dla każdego zawodu – należy pracować i szukać szans. Kombinować, poprawiać i szukać ulepszeń. Co do rzeczonych wypaleń… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Zbigniew Zero

Dzięki wielkie za fajny komentarz i pełna zgoda co do jakości kształcenia, jest zdecydowanie za daleko od biznesu

Grzegorz
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

To takich potrzeb wystarczy parę kursów lub roczna edukacja po liceum. Uniwersytety nie są od przygotowywania „informatyków” do klepania w javascript (oby nigdy tak nie było).

It2
1 rok temu
Reply to  Zbigniew Zero

Prowadziłem wykłady z ramienia firmy na jednej z tych super uczelni. Pełna sala wykładowa mimo ze to było o 8 czy tam 9.
Po paru zajęciach uczelnia wypowiedziała umowę (mimo ze de facto to oni na tym zarabiali), ponieważ dyskredytowalismy doktorów i profesorów uczelni, gdzie po naszej stronie większość była raptem po licencjacie albo inżynierze.
A my po prostu uczyliśmy tego co się używa w pracy, zamiast historii informatyki 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Zbigniew Zero

(…)Wyszkolą sobie kumatego gościa sami. Program jest idiotyczny, przestarzały.(…)
Pod warunkiem, że sami są kumaci… bo raz robiłem w firmie, która ma nawet nagrodę branżową, a standardy debugowania to tragedia.

chennault
1 rok temu

„a wykładowcy nie mają żadnego doświadczenia zawodowego” Co w tym dziwnego? Studia wyższe to nie to samo co szkoła zawodowa. Idzie się na nie, żeby zgłębić jakąś dziedzinę wiedzy, a nie uczyć się zawodu. Zdobytą wiedzę można potem wykorzystać w różny sposób, a do zawodu przysposobić się na kursach lub po prostu w praktyce, zaczynając pracę w jakiejś firmie czy instytucji i stopniowo zdobywając doświadczenie. Sam skończyłem kierunek typowo akademicki, który mnie interesował od dziecka, po którym najłatwiej zostać naukowcem lub nauczycielem. Wykonuję jednak zupełnie inny zawód, którego nauczyłem się na kursach i w praktyce, w którym jednak wykorzystuję wiedzę… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  chennault
T1000
1 rok temu

Jeśli chodzi o kierunki humanistyczne ale również społeczne, poziom na dziennych studiach jest taki sam jak w liceum 20-30 lat temu. Topowe uczelnie polskie dwoją się i troją, by wszyscy zdawali te proste egzaminy i kolokwia. Może jeszcze Kraków próbuje coś wymagać…

jsc
1 rok temu
Reply to  T1000

To skoro tak bardzo chcą przepychać to niech pozwolą korzystać z ChatGPT przy pisaniu prac. Swoją drogą czyż nie jest to idealny przykład ile są warte te wszystkie studia?

Michał
1 rok temu
Reply to  T1000

Bo tak ciężko zdać na UJ xD
Można nawet nie chodzić na zajęcia kolejny semestr a zdawać pare przedmiotów 😉

Pol
1 rok temu

Spokojnie, już niedługo kierunek lekarski w każdym powiecie, w każdej gminie 😉 Każdy absolwent będzie dobrze zarabiał 😉 W 2015 było 15 uczelni, w 2022 24 uczelnie, a od nowego roku akademickiego 30 uczelni kształcących lekarzy

Marcin Staly Czytelnik
1 rok temu
Reply to  Pol

Lekarzy to akurat ciagle brakuje mimo, ze z roku na rok ksztalci sie ich coraz wiecej. Poza tym prosze poczytac ile osob konczy takie studia z tych ktorzy zaczynaja. U mojego brata jak studiowal ledwie 40% osob ukonczylo. Wielu studentow sie wykruszylo po drodze. Tak samo z tych ci koncza wielu wyjezdza od razu za granice gdzie tak samo brakuje lekarzy, wiec to akurat jest zawod na dekady a zwlaszcza przy starzejacym sie spoleczenstwie.

jsc
1 rok temu
Reply to  Pol

A podobnie obrodzi stażami i rezydenturami? Już nie wymagam, żeby były płatne.

Last edited 1 rok temu by jsc
Ala
1 rok temu

To co napisze moze wydać sie kontrowersyjne ale myślę ze ” po cichu” wiele osob przyzna mi racje a mianowicie jestem rocznik 85, i wśród swoich znajomych jak i podczas różnych imprez itp nie znam i nie poznałam osoby ktora będąc np na dziennych studiach + utrzymanie rodziców ( pokój+ wydatki= czesto wynajem pokoju/ kawalerki nawet w tej samej miejscowości co mieszkają rodzice !) aby taki student był ambitny. To rozpuszczone dzieciaki z wielkim ego, markowymi ubraniami. Natomiast moi najbliżsi znajomi z którymi mamy kontakt od lat i sa to nawet przyjaźnie sa to osoby po zaocznych studiach, nikt im… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Ala

Młode pokolenie nie musi już gryźć gleby, żeby uzyskać jako-taki standard życia i z tego prawa obficie korzysta

Ala
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zgadzam sie , maja duzo łatwiej, tylko niestety to nie kształtuje charakteru, oczywiście nie zawsze. Bo ci ” waleczni” maja tego zadziora-< pozytywnego, a niestety pokolenie 2000 itp mam wrażenie ze sa niby cwani ale bardzo słabi / kruche, mało odporne na porażki ale nie dziwie sie jak z każdej strony jest parasol . Wszystko ma swoje plusy i minusy. Oni nie mają tego co my mamy a my nie mieliśmy tego co oni maja i taka kolej rzeczy 🙂 nie wiem czy zazdrościć czy współczuć ale jednak bliżej mi do współczucia.

Ala
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Pokolenie płatków śniegu ???? ładnie powiedziane

jsc
1 rok temu
Reply to  Ala

Serio? To jakim cudem toczy się wojna na Ukrainie. Gros wojsk obu stron to właśnie owe pokolenie…

Ala
1 rok temu
Reply to  jsc

Mam nadzieję, ze sie mylę w swojej opinii i masz racje. Ale pracuje w bardzo dużej firmie gdzie ok.70% to ukrainki. Temat wojny jest klasykiem, z wieloma rozmawiałam i ich synowie sa w polsce albo wyjechali do Włoch , Niemcy jeden drugiego ściąga, natomiast ich mężowie i ojcowie ( dziadki) sa na Ukrainie. Nie twierdZę ze wszyscy ale moja opinia wynika z rozmów z ludźmi. Młode ukrainki które pracują u nas na zakładzie sa w związkach z ukraincami tez młodymi i żyją tu a nie tam. A ci młodzi co zostali to jak dZiewczyny w pracy mówią albo nie mieli… Czytaj więcej »

RAFAL
1 rok temu

Szkoda czasu często . I tak większość nie nadaje się do zawodu . Lepiej skończyć średnie i do mundurówki . 25 lat i przed 50 jesteśmy rentierami . A nawet lepiej bo jak oszczędzamy całe życie to możni to stracić i tyle . A tu co miesiąc kasiora . I to nie najniższa jak w cywilu ok 1500 PLN tylko ok 2400 na początek . Oczywiście ciagłe waloryzacje . Robimy co chcemy i śmiejemy się z tych co tyrają prawie do śmierci po studiach . Przyjmą nas wszędzie jak będziemy chcieli popracować bo nie płaca ub emerytalnego .A tak ile… Czytaj więcej »

[…] Monika Madej pisała na łamach „Subiektywnie o Finansach” o tym, jak ważna jest decyzja maturzystów w sprawie wyboru kierunku przyszłych […]

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu