To, że drobni przedsiębiorcy mają pod górkę i że nie są chronieni jak konsumenci, to wiadomo nie od dziś. Ale że spotyka ich dyskryminacja tuż po dokonaniu zakupów – to już przegięcie. Gdy pan Paweł chciał wziąć fakturę za zakupy ratalne, to usłyszał w sklepie Euro RTV AGD, że… się nie da. Bo jest przedsiębiorcą. A gdyby nim nie był, to by się dało. O co tu chodzi?
Jest ich 2,8 mln – drobni przedsiębiorcy, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Często wypychani przez pracodawców z etatów żeby ci pracodawcy mogli pochwalić się optymalizacją zatrudnienia i obniżką kosztów. Innym razem zakładający firmy z wyboru.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Jednoosobowe firmy – i te powstałe „z przymusu” i te stworzone z prawdziwej potrzeby przedsiębiorczości – nigdy nie miały łatwo. Z jednej strony mogą korzystać z pewnych ulg, takich podatek liniowy (19% niezależnie od dochodów), niższy ZUS, wrzucanie w koszty niektórych zakupów, odliczanie VAT-u itp., ale z drugiej strony są pozbawieni praw konsumenta. A to w bankach, sklepach i u różnych usługodawców bardzo często kończy się dodatkowymi kosztami lub problemami.
Klient do sprzedawcy: „Człowieku, daj fakturę”!
Pan Paweł jako przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą udał się do sklepu sieci Euro AGD w celu zrobienia większych zakupów finansowanych kredytem. Pan Paweł nie brał pożyczki na miejscu, w sklepie, miał natomiast już wcześniej zapewnione ratalne finansowanie ze swojego banku, a ze sklepu chciał mieć tylko towar.
Sukces zakupów był jednak połowiczny, bo pojawił się problem z fakturą. Kiedy czytelnik poprosił o jej wystawienie, pracownik sklepu stwierdził, że… skoro zakup był na kredyt, a nie za gotówkę, to on faktury wystawić nie może. Pan Paweł najpierw zrobił awanturę w sklepie, a potem na Facebooku. Czytelnik wysłał do nas zapis rozmowy z doradcą sieci Euro RTV AGD.
Jaki powód sprawia, że pracownicy w sklepie nie chcieli wystawić faktury za produkt kupiony na raty? Jak napisał konsultant: „system nie obejmuje finansowania podmiotów gospodarczych”.
Pan Paweł próbował tłumaczyć, że tu nie chodzi o żadne finansowanie. Umowę o kredyt zawarł ze swoim bankiem, a nie z siecią Euro, której nic do tego skąd ma pieniądze – ważne, że płaci. I że forma finansowania (w domyśle środki własne, kredyt, pożyczka, leasing) nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia. Pracownik o empatii elektronicznego bota pozostał wyraźnie niewzruszony.
Zapis rozmowy się urywa, ale pan Paweł tłumaczy, że nic więcej nie wskórał i napisał do nas żebyśmy bili na alarm w sprawie tego jak w Euro RTV AGD traktuje się przedsiębiorców. Bo może ktoś z 2,8 mln pozostałych mikroprzedsiębiorców będzie chciał sobie coś kupić na rachunek firmowy i będzie szukał sklepu, w którym nie tylko ceny będą dobre, ale i wszystko pójdzie gładko. I może jak przeczyta o przygodzie pana Pawła do dojdzie do jakichś wniosków dotyczących kierunku poszukiwań.
Dlaczego Euro RTV AGD bardziej lubi konsumentów, niż przedsiębiorców?
Czy sklep miał prawo tak zrobić? Z informacji, które znalazłem na forach internetowych wyłania się obraz, z którego wynika, że wielu drobnych przedsiębiorców ma problem z otrzymaniem faktury od tej sieci sklepów, jeśli kupują coś na raty. Inne elektromarkety nie robią takich problemów. Kto postępuje zgodnie z literą oraz z duchem prawa? Czy Euro RTV AGD po prostu trzyma się jej bardziej kurczowo, niż inni, czy przeciwnie – ją łamie i narusza?
Sieć Euro RTV AGD, którą poprosiliśmy o wyjaśnienia w tej sprawie, niestety nam nie odpowiedziała, ale zapewne dostaje wiele podobnych pytań, bo na swojej stronie uprzedza wątpliwości:
„Oferujemy swoim klientom kredyty konsumenckie, są to kredyty dla gospodarstw domowych, dlatego zgodnie z np. ustawą prawo bankowe, ustawą o kredycie konsumenckim, nie wystawimy w przypadku takiego zakupu faktury na dane podmiotów gospodarczych. Klienci mają możliwość otrzymania faktury na swoje dane, czyli imię, nazwisko i adres zamieszkania.
Skonsultowaliśmy to z doświadczonymi księgowymi, którzy byli zaskoczeni stanowiskiem sklepu:
„Nie ma najmniejszego problemu, żeby otrzymać fakturę przy zakupach na raty. To absolutnie zgodne z prawem. Przepisy o kredycie konsumenckim dotyczą raczej możliwości windykacji, czy dochodzenia swoich roszczeń, czy wpisania do BIK, a nie relacji gospodarczych”
Skarbówka odpowiada: może być faktura VAT i mogą być raty
Zadzwoniłem w tej sprawie na numer ogólnopolskiej infolinii Krajowej Informacji Skarbowej. Usłyszałem, że dla skarbówki nie ma na żadnego znaczenia źródło finansowania (raty, pożyczka, środki własne), a jedynie to, czy zakupiony towar będzie wykorzystywany na potrzeby działalności gospodarczej. Jeśli będzie, to o fakturę można poprosić, a sklep powinien ją wystawić. Ustawa o podatku od towaru i usług, w ogóle nie zna takich pojęć jak zakup na raty, czy nie na raty.
Wygląda na to, że Euro RTV chce być świętsze od papieża i czegoś zabrania swoim klientom wyłącznie „na wszelki wypadek”. Albo ma jakieś swoje wewnętrzne interpertacje prawa? Jeśli tak, to bardzo chcielibyśmy je poznać. Czekamy na odpowiedź i prosimy: dajcie znać jeśli mieliście podobne kłopoty. Będziemy do sprawy wracali i może w pewnym momencie ktoś w Euro RTV AGD stuknie się w czoło. Nie chcielibyśmy odradzać przedsiębiorcom zakupów w tych sklepach.
źródło zdjęcia: PixaBay