11 lutego 2023

Thermomix, roomba i suszarka bębnowa… Ile czasu musimy pracować na sprzęty, które zwalniają nas z obowiązków domowych? I po jakim czasie ten czas się zwraca?

Thermomix, roomba i suszarka bębnowa… Ile czasu musimy pracować na sprzęty, które zwalniają nas z obowiązków domowych? I po jakim czasie ten czas się zwraca?

W ostatnich latach coraz więcej z nas wyposaża swoje domy w suszarki bębnowe, automatyczne odkurzacze czy Thermomixy. Sprawdzam, ile faktycznie czasu pomagają nam zaoszczędzić sprzęty AGD. I czy ich cena uzasadnia te oszczędności

Jeszcze 20 lat temu pralkę w domu posiadało zaledwie ok. 70% Polaków, dziś korzystamy z niej prawie wszyscy (95%). O tamtego czasu nastąpił też mocny przyrost liczby kuchenek mikrofalowych, ma je 65% z nas. Największa dynamika dotyczy jednak zmywarek. Na początku tego wieku zaledwie 3% Polaków korzystało z tego urządzenia, dziś już ok. połowa.

Zobacz również:

Zainteresowanie kolejnymi sprzętami AGD stale rośnie, a producenci ciągle szukają nowych rozwiązań, za które będziemy skłonni zapłacić. Rozwiązania te są coraz droższe, coraz bardziej złożone i coraz bardziej samooobsługowe. I coraz częściej opłaca się je… abonamentowo.

Thermomix – robot, który zaplanuje za Ciebie zakupy i ugotuje obiad.

Najdroższe są roboty kuchenne. Niektóre stają się nieomal „przedmiotem kultu”. W ostatnich latach coraz bardziej popularnym sprzętem w polskich domach jest Thermomix. Wystarczy przejrzeć komentarze w internecie, żeby przekonać się, że urządzenie ma swoich fanów, często wręcz wyznawców. Wiele jest też zagorzałych krytyków, którzy uważają, że to zwykły robot niewarty swej ceny, a ludzie kupują go, żeby pokazać swoją wyższość.

Faktycznie cena jest bardzo wysoka, bo Thermomix kosztuje ponad 6000 zł. Trzeba jednak przyznać, że ten sprzęt nie jest zwykłym robotem. Po dodaniu składników do miski, robot sam je za nas kroi, smaży, miesza i podpowiada w odpowiednim momencie, kiedy dodać przyprawy. Nie musimy więc stać nad kuchenką i sprawdzać, czy coś się przypadkiem nie przypaliło.

Przepisy (za które musimy płacić dodatkowo 200 zł rocznie) sprawiają, że gotowanie jest dużo łatwiejsze. Opcja tworzenia list zakupowych prosto ze specjalnej aplikacji ułatwia życie. Czy jednak Thermomix wart jest swojej wysokiej ceny? Nie kupimy go w sklepie. Musimy znaleźć przedstawiciela (coraz większa jest szansa, że to on znajdzie nas), który na specjalnej prezentacji pokaże nam wszystkie funkcje. Jak w przypadku wszystkich produktów sprzedawanych na domowych prezentacjach, marża stanowi bardzo wysoką część docelowej ceny.

Ile musisz pracować na sprzęt, który pozwoli zaoszczędzić trochę czasu?

Nowe sprzęty kosztują niemało, a ich wkład w upraszczanie naszego życia nie jest jednakowy. Zastanawialiście się kiedyś, ile godzin musicie przepracować, żeby zarobić na nowy gadżet? I jak szybko nowy gadżet jest w stanie ten spożytkowany na pracę czas zwrócić? Zrobiłam kilka wyliczeń przy założeniu, że nabywca sprzętu zarabia średnią krajową, czyli 7329 zł brutto, a więc ok. 5300 zł na rękę. Zacznijmy od najpopularniejszego sprzętu, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie życia.

Zmywarka. Ceny zaczynają się od 1300 zł, ale znajdziemy też takie za 7000 zł. Najpopularniejsze modele można kupić za ok. 2000 zł. Jeśli za 160 godzin swojej pracy otrzymujesz 5300 zł, to na zmywarkę musimy pracować przez ok. 60 godzin. Jak długo potrwa, zanim odzyskasz ten czas? Jeśli na zmywanie poświęcamy pół godziny dziennie, to nasze 60 godzin, które „wydaliśmy”, żeby móc sobie kupić zmywarkę, odzyskamy już po 4 miesiącach. To całkiem niezły wynik, bo przecież zmywarka zostaje z nami na kilka lat.

Robot odkurzający. Choć jest to sprzęt, który dokładnie odkurza niezagracone powierzchnie, to przeważnie raz na jakiś czas musimy użyć zwykłego odkurzacza, żeby oczyścić zakamarki. Nie możemy więc w pełni zrezygnować ze standardowego odkurzacza. Robot pozostaje więc dodatkowym wydatkiem.

Tu również rozstrzał cenowy jest dość spory i ponownie najpopularniejsze modele kosztują ok. 2000 zł. Jeśli nie mamy zwierząt ani małych dzieci, które rozrzucają resztki jedzenia po podłodze, to nie musimy odkurzać codziennie. W niewielkim mieszkaniu pól godziny dwa razy w tygodniu powinno wystarczyć. Na robota pracujemy 60 godzin, ale w ciągu miesiąca zaoszczędzi on nam zaledwie 4 godziny. Czyli 60 godzin „odzyskamy” dopiero po 15 miesiącach.

Oczywiście sytuacja wygląda dużo korzystniej, jeśli mamy duży dom, którego odkurzanie zajmuje godzinę i musimy to robić prawie codziennie. Robot sprzątający ma swoje plusy – możemy go puścić, gdy nie mas w domu, i wysłać, żeby odkurzył tylko jeden pokój lub fragment mieszkania. Niestety nie poradzi sobie z obejściem przeszkód, a więc przed jego uruchomieniem mieszkanie musi być posprzątane, a krzesła najlepiej założone na stół.

Suszarka bębnowa to minimum ok. 3000 zł, choć również dostępne są i tańsze, i droższe modele. Pracować na nią musimy już ok. 90 godzin. Ile czasu nam zaoszczędzi? Rozwieszenie i zdjęcie prania raczej nie powinno nam zająć więcej niż 20 min. Jeśli pranie robimy trzy razy w tygodniu, to w skali tygodnia zaoszczędzimy raptem godzinę, a więc cztery godziny miesięcznie. Zaoszczędzony czas zwróci nam się dopiero po prawie dwóch latach.

Suszarka bębnowa ma jeszcze dwa istotne minusy. Po pierwsze nie możemy w niej suszyć wszystkich ubrań, swetry mogą się w niej mocno kurczyć, a pozostałe ubrania szybciej zniszczyć. Drugi minus to wysoki pobór energii. Suszarka pobiera ok. 2kW prądu, to więcej niż pozostałe sprzęty.

Zaawansowany robot kuchenny. Trudno ocenić, ile czasu może faktycznie oszczędzić Thermomix czy inny tego typu sprzęt. Biorąc pod uwagę czas przeznaczony na wymyślanie potraw, listy zakupów, a potem sam czas spędzony przy kuchence, może to być ok. godzina w ciągu dnia. Jeśli sprzęt wykorzystujemy co trzeci dzień, to będzie to ok. 10 godzin miesięcznie.

Ale musimy na niego pracować zdecydowanie dłużej, bo ok. 180 godzin. Sprzęt zwróci się nam po 18 miesiącach. Opłacalność mocno zależy od tego, jak często będziemy tego robota używać. Po prezentacji sprzedażowej motywacja zapewne będzie wysoka, ale po jakimś czasie zapał może zgasnąć. Dużo szybciej zwróci nam się tańszy odpowiednik niż oryginalny Thermomix. Dostępne sprzęty na rynku różnią się między sobą, ale zasada działania jest zbliżona.

Ile wydać, żeby pozbyć się wszystkich obowiązków domowych?

Zmywarka zdecydowanie wygrywa nasz ranking, nie dziwi więc szybki wzrost popularności tego sprzętu (zwłaszcza że oszczędza też wodę). Najgorzej wypada suszarka bębnowa, szczególnie jeśli uwzględnimy dodatkowe koszty z nią związane. Nie oznacza to jednak, że jej posiadanie nie ma sensu. Gdy próbujemy szukać oszczędności czasu, nie zawsze swoje decyzje obliczamy racjonalnie.

Przyznam, że sama mam prawie wszystkie wymienione sprzęty (zamiast Thermomix posiadam jego tańszy odpowiednik) i choć faktycznie suszarka nie oszczędza tak dużo czasu, to gdy już się do niej przyzwyczaiłam, to nie chciałabym z niej zrezygnować. Szybciej oddałabym chyba robota kuchennego.

Choć wymienione sprzęty oszczędzają nam trochę czasu, to wciąż poszukujemy nowych. Prawie nikt z nas nie lubi wykonywać obowiązków domowych i chcemy się ich pozbyć. Coraz popularniejsze stają się samojeżdżące kosiarki przypominające trochę odkurzacze automatyczne. Na taki sprzęt trzeba wydać ok. 3000 zł.

Niedawno u sąsiadów widziałam robota, który był przyssany do okna i powoli z niego zjeżdżał myjąc jednocześnie okno. Cena takiego sprzętu to minimum 1000 zł. Tylko czekać aż na rynku pojawią się roboty, które zaczną wycierać nam kurze z mebli albo wyjmować z szafki kubek do kawy (bo ekspresy, które kawę robią za nas, też już mamy).

Pozostaje jednak pytanie, co zrobimy z zaoszczędzonym czasem. Czy wykorzystamy go na zabawę z dziećmi, czytanie książek, rozwijanie biznesu zgodnego z naszymi zainteresowaniami? A może weźmiemy nadgodziny w obecnej pracy, dzięki czemu zarobimy na kolejny gadżet?

Czytaj też: Ile prądu zużywają urządzenia, które masz w domu? Czy masz szansę zmieścić się w limicie 2000 kWh rocznie? Czy opłaca się zmienić taryfę?

Czytaj też: Remont? Zakup mieszkania? Wymiana domowego „parku maszynowego”? Czy warto spieszyć się z zakupem sprzętu AGD? Czy i kiedy podrożeje w wyniku inflacji?

zdjęcie tytułowe: ZapCulture/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
109 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paweł Jarczyk
1 rok temu

Terminix – bezsensu urządzenie, zabija przyjemność gotowania i wcale nie ma możliwości dużych

Mana
1 rok temu
Reply to  Paweł Jarczyk

Świetne urządzenie dla osób które średnio lubią gotować ale bardzo lubią jeść , czyli dla mnie spoko, oczywiście cena przesadzona , pewnie lidlomix by wystarczył

mrn
1 rok temu
Reply to  Paweł Jarczyk

Dla niektórych nie ma czegoś takiego jak „przyjemność” gotowania. Osobiście nie znoszę tej czynności.

Luk
1 rok temu
Reply to  Paweł Jarczyk

Ale macie ból dupy z tym termomixem, nie chcesz nie miej. Jak jesteś taki przeciwny, to nie pisz nic chłopie – tylko hype nakręcasz. Hahah. A może Ty jesteś przedstawicielem ? I właśnie tak piszesz żebym kupił… bo argument przeciw jest żałosny.

Robert
1 rok temu

Każdy kto choć trochę potrafi obsługiwać nóż kuchenny ma praktycznie Termomixa za darmo. Jak można wszystko ciąć? Przecież to urządzenie pracuje na nożach i wszystko mieli. Kuchnia to nie tylko siekanie, ale tarcie, mielenie, kostkowanie, cięcie na słupki. To kolory. kształty i smak. Thermomix to najgłupiej zmarnowane pieniądze, jeżeli ktoś się zdecyduje.

Admin
1 rok temu
Reply to  Robert

Podobno ostatnio najlepiej sprzedają się jego tańsze zamienniki z dyskontów 😉

Robert
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A Pan Maciek to praktyk czy teoretyk??? Tylko szczerze;-)

Admin
1 rok temu
Reply to  Robert

Thermomiksa nie używam 😉

Gosia
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Szkoda 🙁 auto pewnie tez jakiś zamiennik 🤭

Robert
1 rok temu
Reply to  Robert

Pan w miarę dobrze kalkulator obsluguje 😉. Czasami to jednak nic nie znaczy bo złudzenie że Thermomix sam obiad zrobi i niechęć do gotowania bywają silniejsze.
Ale marketingowo Thermomix to napewno światowa liga.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Robert

Tak samo moja babcia mówiła o… pralce automatycznej 😀 „Pranie tylko w bali na tarce, inne niszczy odzież.”

Mike
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Nie to nie jest taka sama sytuacja. Dzisiaj te „nowoczesne” produkty oraz oferty są odpowiedzią na zidjowacenie spoleczenstw podczas gdy wtedy był to po prosty rozwój technologiczny. Gdyby do tej pralki automatycznej trzeba było co miesiąc płacić abonament za dostęp do rodzajów prania i nastawien temperatury to ludzie w zyciu nie daliby sobie tego wcisnac bo nie dosc ze mysleli rozsadnie to w dodatku szanowali pieniadze. Dzisiaj tych z kredytu lub latwo zarabianych w przeplacanej branzy szanowac nie trzeba. Co najwyżej jak przyjdzie kryzys i okaze się że kolejna restauracja vege, trzeci barber na tej samej ulicy albo setny trener… Czytaj więcej »

Hania
1 rok temu
Reply to  Mike

Napisz proszę , co myślisz o hybrydzie?
Bo o elektryku fajnie napisałeś 🙂
Dzięki

swiatlak
1 rok temu
Reply to  Mike

Ekhem… Co do tego „ludzie nie daliby sobie wcisnąć”, nieśmiało zauważę, że już dziś ci bogatsi (czyli niby bardziej zaradni, inteligentni etc.) dają sobie wciskać abonament na podgrzewanie siedzeń w samochodzie czy podwyższoną moc. Mniej zamożni może i też by sobie dali, ale nie stać ich na samochody dające taką „możliwość”.

Luk
1 rok temu
Reply to  Mike

ale wiesz ze myślenie Twoje na temat posiadania czegoś jest, bycia właścicielem czegoś na własność przechodzi do lamusa. Dziś korzystasz a nie posiadasz. I jak sobie z tym radzisz, jak pływasz w tym głębokim oceanie, taki masz status społeczny. Cóż z tego ze ludzi odkładali na książeczki mieszkaniowe ? I co im z tego ? Maja mieszkania. Ale możliwości mieli mniej. Hehe. zawsze będzie mniej bogatych, a masa biednych. Popyt nakręca podaż, ludzie chcą mieć wygodę i majo na to kasę, to co im bronisz. Chcą se kupić robota przyssanego do okna – to se kupią. Bo ich stać, a… Czytaj więcej »

No Name
1 rok temu
Reply to  Hieronim

A „FRANIA” 🙂

Robert
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Możesz kupić robota kuchennego który ma sens. Ma wszystkie PRZYDATNE w kuchni funkcje. Thermomix jest jak malkser lub blender. Tylko z przepisami. I na abonament. 😂

Gosia
1 rok temu
Reply to  Robert

Każdy Robi to co lubi i kupuje tez to co chce . Nie rozumiem Waszych uwag . Jeśli go nie masz nie wypowiadaj się . Natomiast autem tez nie jezdzij tylko choć pieszo . Pierz ręcznie nie w pralce co za bzdury ludzie piszecie . Masakra jak się to czyta

Jacek
1 rok temu

Do kosztów należy jeszcze dodać cenę energii (zwłaszcza suszarka odzieży dużo zużywa).

cynik
1 rok temu
Reply to  Jacek

Kto by się tam prądem przejmował. Przecież można czas poświęcony na rozwieszenie ubrań czy umycie garów przeznaczyć na pracę, dzięki której za ten prąd zapłacimy. To jest nowoczesne myślenie… i jakie „ekologiczne”.

Bambino
1 rok temu
Reply to  cynik

Pracować po to, aby mieć na rachunek za prąd, zużyty przez urządzenie? Bilans nie jest równy zero, gdyż z naszej pracy, zysk ma pracodawca. Nasza praca to zysk pracodawcy. To też warto przeliczyć.

Olek
1 rok temu
Reply to  cynik

W ogóle takie przeliczanie czasu na pieniądze jest mało miarodajne. Nawet jak mamy jakąś stawkę godzinową to większość ludzi nie może sobie po prostu „wziąć nadgodzin” żeby więcej zarobić.

swiatlak
1 rok temu
Reply to  Olek

No i nikt nie jest koniem (a i ten by w końcu padł). Kiedyś korzystałem z nadgodzin hojnie udzielanych przez pracodawcę, ale sam widziałem, że gdzieś po 9-10 godzinach robi się ściema na całego. Pewnym rozwiązaniem było podjęcie innego rodzaju pracy w owych nadgodzinach, ale jednak było to wyniszczające i kasowało czas na odpoczynek i przyjemności. Gdy spłaciłem kredyt (yeah!), machnąłem ręką, czasem strzelę jakąś fuchę za konkretne pieniądze, ale na co dzień wreszcie mogę poczytać książkę, wyskoczyć na rower, czy siąść (albo i inną pozycję przyjąć) ze ślubną.

Gaweł
1 rok temu
Reply to  cynik

Generalnie zgadzam się z Twoją opinią, ale zmywarkę to zostaw w spokoju, ona faktycznie ma najlepszy przelicznik cena/zaoszczędzony czas.

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Jacek

Dla kogoś kto mieszka w domu i ma instalacje fotowoltaiczna, prad się nie liczy. Dziś np wyprodukowałem 30kWh, dom zużył 12 auto z 10, jest mi obojetne ile właściwie kosztuje 1kWh.

Admin
1 rok temu

To prawda, autokonsumpcja własnego prądu rulez

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Prosument starych zasadach rulezz. Obecnie trochę dłużej całość się amortyzuje, u nas panele na dachu zakładałem nim stało się to modne. Przy instalacji 10kwp i zużyciu rzędu 8-8.5k kWh rocznie przestaje się zwracać uwagę na autokonsumpcję – nawet jeśli przekroczę zachomikowane w wirtualnym magazynie kilowatogodziny, mam pol roku żeby je „odrobić”, nawet jeśli ich nie „odrobię” niech jest moja strata, biorąc pod uwagę że prądem ogrzewam cały dom zimą i chlodze latem, pompe zasilajaca dom w wode mam na prad, ogrzewam bojlerem 300litrow CWU dla 6 osób, laduje auto na 1.5-2k km miesiecznie, gotujemy na indukcji (i w termomiksie) dla… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu

Nowe zasady przy solidnej autokonsumpcji i świadomości ile w danym momencie mam własnego prądu – też daje radę. Ale prawdziwa zabawa się zacznie jak dojdą magazyny energii

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jestem w trakcie „dozbrajania się” przed montażem magazynu. Bateria 24kWh ze starego nissana leafa o soh 82%, gdzie użyteczna pojemnosc to 18.2kWh zostanie magazynem w domu, a do starego nissana zamontowana będzie bateria 40kWh lub 60kWh, to jeszcze do ustalenia.
Magazyny są ogólnie spoko, ale sens mają te które dają minimum dobę lub dwie autonomii, podtrzymanie domu tylko przez kilka godzin małą bateryjką to gra nie warta świeczki- ceny są okrutne.

Admin
1 rok temu

Ile kosztuje taki magazyn potrafiący podtrzymać funkcjonowanie domu przez dobę? W zimie nie pomoże, ale wiosna i jesień przy takim założeniu mogą być dużo bardziej efektywne

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Cena zależy od kilku zmiennych. Bateria ok 15-17kWh będzie kosztować na oko 10-15k pln. Znalezienie kogoś kto będzie umiał coś z niej wykrzesać jest za darmo, ale zmontowanie tego też pewnie parę złotych wchlonie. Podejrzewam, że całość dla osoby chcącej mieć to na gotowo tak by ktos inny to ogarnal, wyjdzie 20-25-30k pln.
Dużo też zależy jakiej baterii potrzebujesz do utrzymania domu przez dobę, u mnie zużycie średnie to ponad 16kWh, ale gospodarując oszczędnie, tak by zmaksymalizować czas pracy tylko z baterii myślę, że udałoby się połowę zmniejszyć.

Admin
1 rok temu

Do tych magazynów jest dopłata z budżetu państwa, co trochę obniża koszt, ale ogólnie to jeszcze trzeba się mocno spocić żeby się to zwróciło. Pompa ciepła, wszystkie elementy w kuchni, podgrzewanie wody, samochód elektryczny i jakoś styknie…

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dopłata jest i owszem, ale tylko do tych „systemowych” nazwijmy to umownie, czyli o polowe mniejszej pojemnosci o drugie tyle wyzszej cenie, w ladnej obudowie. Te wszelkiej maści magazyny z doplata będą kosztowały podobne pieniądze o jakich wspomniałem, ale za połowę pojemności o jakiej mówimy, w google można to zweryfikować. 20k pln będzie kosztował sam magazyn 10kWh, (sama bateria), a gdzie do tego montaż, hybrydowy falownik i kilka innych rzeczy? Jeśli zużywam pradu za powiedzmy 8000k pln rocznie, i zapłace za niego jakies 300zl oplat stałych na rok, do tego nie wydam kasy na paliwo do auta na 10-15k km… Czytaj więcej »

Obserwator
1 rok temu

Ja dla odmiany pokochałem minimalizm. Kiedy pojawiły się u mnie pierwsze pieniądze – zachłysnąłem się konsumpcjonizmem. Nastąpiła u mnie opisywana przez innego blogera finansowego tzw. „ inflacja stylu życia”. Doszło do tego, że miałem kilka komputerów (jeden do pracy, drugi do gier, trzeci w salonie itp), konsol, tabletów, telefonów (bo przecież po dwóch latach flagowiec za średnią krajową to już przeżytek) itp. Sprzętów z których nie korzystałem na codzień. W pewnym momencie wartość na rynku wtórnym przekraczała grubo ponad 100k pln. Nie chcę nawet liczyć ile za to płaciłem w chwili zakupów. Teraz postanowiłem ograniczyć się do najważniejszych rzeczy najwyższej… Czytaj więcej »

Therion7777
1 rok temu
Reply to  Obserwator
McGregor
1 rok temu

To wszystko kwestia indywidualnych potrzeb i stylu życia. Ja z wyboru nie mam Termo, roboodkurzacza, suszarki prania… ba, nawet mikrofali. Nie brakuje mi tych rzeczy i jestem szczesliwy 😀
Oczywiście nie neguje posiadania w/w, gospodarka też się musi czymś nakręcać..
Pozdrawiam redakcję i wiernych czytelników👋

Admin
1 rok temu
Reply to  McGregor

Jak można być szczęśliwym bez Thermomiksa? Ludzie, którzy próbują nam to-t0 wcisnąć, twierdzą, że to niemożliwe 😉

Bambino
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na wszelkie próby wyciskania mi czegokolwiek, mówię że już to posiadam, mimo że tego nie mam i nie chcę 🙂 tym sposobem kończę rozmowę

Anka
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Można być szczęsliwym „z” i „bez”. Kwestia co komu pasuje, co akurat jest na tym etapie życia przydatne, tudzież … na co możemy sobie pozwolić.
Słabe jest natomiast sugerowane przez kogokolwiek, że mający/nie mający jest w czymkolwiek lepszy od nie mającego/mającego.
Generalnie nikogo nie powinno obchodzić, na co legalnie wydaję zarobione legalnie pieniądze

Admin
1 rok temu
Reply to  Anka

Na „lepszości” opiera się większość przekazu marketingowego takich różnych sprzętów

Ppp
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli problem leży w marketingu, a nie samych urządzeniach. Na szczęście ostatnio ogłoszono, że mają mocno utrudnić życie „wciskaczom badziewia” – dłuższy czas na zwroty, więcej obowiązków informacyjnych itp.
Jak mam zły humor, to straszę dzwoniących prokuraturą.
Pozdrawiam.

Monika
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Analizowałyśmy to kiedyś z koleżanką i obie doszłyśmy do wniosku że taki sam poziom szczęścia zapewniają nam blendery z przystawkami za 300 zł plus waga za 50 zł plus minutnik za 10 zł. Kuchenki mamy na wyposażeniu mieszkań. Pozostałe (wówczas) 4640 zł wydałyśmy na inny rodzaj szczęścia (podróże – jakby kto miał kudłate myśli).

swiatlak
1 rok temu
Reply to  Monika

Znamy te podróże… 😉

Monika
1 rok temu
Reply to  swiatlak

No i znalazł się taki z kudłatymi😁

Krzysztoff
1 rok temu

W artykule nie jest wymieniona moja podstawowa funkcja suszarki czyli prasowanie. Przy dwójce dzieci oszczędza kupę czasu.
Tani zamiennik thermomiksa kupiłem za 350 zł, aby sprawdzić czy mi to w ogóle pasuje. Po nim przyjdzie czas na Lidlo mix.
Odkurzaczy przerabiałem kilka. Romby i xiaomi( roboroki). Nie widziałem wizualnie różnicy w sprzątaniu. Zwykłym poprawiam raz na trzy miesiące. Te tanie Chińczyki za 1200 zł dają radę i chodzą codziennie. Tańszych (ok 800 zł) nie polecam-mają za słabą baterię. Do mopowania nimi jeszcze się nie przekonałem.

Sławek
1 rok temu
Reply to  Krzysztoff

jeśli chodzi o suszarkę do ubrań – sama prawda! przy trójce dzieci to urządzenie cenię sobie najwyżej, nie muszę już stać godzinami nad żelazkiem, ubrania miękkie i pachnące – duża różnica porównując do suszenia rozwieszając na „zwykłej suszarce”

mrn
1 rok temu
Reply to  Krzysztoff

Gdzie można kupić suszarkę z funkcją prasowania? Pierwsze słyszę o czymś takim…

Michał
1 rok temu
Reply to  mrn

Niektóre suszarki maja funkcje prasowania. Wiadomo nie działa to na każde ubranie, ale na dziecięce, koszulki, dresy, spodnie bez problemu

ksystof
1 rok temu

Termomix to sekta. Ci ludzie są jak studenci prawa z memów: nie są w stanie wytrzymać 1. minuty bez informowania o tym całego świata.

Admin
1 rok temu
Reply to  ksystof

Jak to się robi? Chyba ci sprzedawcy mają jakoś wyprane mózgi 😉

Imię domyślne
1 rok temu
Reply to  ksystof

Dosłownie nigdy nie spotkałem człowieka, który sam z siebie chwaliłby się, że ma ten mikser.
Natomiast ludzi narzekających na „sektę thermomiksową“ spotykam co i rusz.

ksystof
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

Marketing tak działą że ci ludzie bezpłątnie, na ochotnika robią za słupy ogłoszeniowe.
Opowiadają o krojeniu warzyw jak o niesamowitej przygodzie. Spoko mam nóż i deskę.
Albo zapraszają Cię na kolację, a w trakcie okazuje się że to jest prezentacja sprzedażowa. WTF.
BTW internet jest pełęn milionów przepisów, ZA DARMO.

E.G
1 rok temu

Znam jednego zachwyconego który nie umie gotować ale kupił termomixa żeby wnuczkowi piec szarlotkę bo bardzo lubi.

Przemo
1 rok temu
Reply to  E.G

Rozumiem, że TM sam zrobi tą szarlotkę i upiecze… :)))

Adam
1 rok temu

Suszarkę najbardziej doceniają Ci co mają w domu zwierzęta. Pralka nie ściąga całej sierści a suszarka owszem. Jesienią kiedy ciągle pada i jest duża wilgotność to zwykła suszarka stoi non stop – może nawet grzyb się wkraść do mieszkania. Niektórych zalet nie da się przeliczyć na pieniądze 🙂

Kropek z CABP
1 rok temu
Reply to  Adam

Zabawnie napisałeś dzieci

Sławek
1 rok temu

Zaoszczędzony czas poświęcamy (niestety) na siedzenie przed TV, laptopem i smartfonem. Z odkurzaczami, to w ogóle jest mistrzowski marketing, bo coraz więcej osób ma ich w domu 3 a nawet więcej sztuk. Kiedyś wystarczył jeden. Teraz trzeba mieć roombe (bo sama sprząta i jest modna). Do tego tradycyjny odkurzacz, bo jednak roomba nie dociera do wszystkich zakamarków i ma małą moc, więc co tydzień/dwa trzeba po niej poprawić mocniejszym sprzętem. Do tego dochodzi odkurzacz przemysłowy (najlepiej taki z funkcją dmuchawy) żeby ogarnąć garaż/kotłownię/samochód/podwórko. Niektórzy do tego zestawu dokładają jeszcze odkurzacz pionowy… bo szczotka na kiju i szufelka wyszły z mody… Czytaj więcej »

swiatlak
1 rok temu
Reply to  Sławek

Cukier/sól et consortes sprząta się centralnym odkurzaczem 🙂 Kumpel kilkanaście lat temu zainstalował toto w budowanym właśnie domu. Zaprezentował mi ustrojstwo jak rasowy sprzedawca – rozsypał cukier w kuchni, powiedział „och, cóż ze mnie za niezdara”, i odpalił dodatkowe moduły zrobione specjalnie na takie okazje. Na to przyleciała z drugiego końca domu jego żona z tekstem „k*wa, debilu, kup sobie na te swoje prezentacje coś tańszego!” :)))

McGregor
1 rok temu
Reply to  Sławek

🤣😂
Trochę w tym prawdy jest.. No ale teraz takie czasy. Pokazywanie gdzie się kto zameldował, gdzie z kim szczęśliwy, co właśnie będzie jadł, itp.
No ale z drugiej strony, nikt nikogo nie zmusza żeby to oglądał.. ja nie oglądam. Jeśli ktoś czerpie z tego przyjemność, jego życie jest lepsze, to niech tam. Ile tej „dzierżawy” na tym świecie mamy, nic tu nie jest nasze… jedynie posiadamy te wszystkie rzeczy przez pewien czas..

Krzysztoff
1 rok temu
Reply to  Sławek

Osobiście jestem bardzo zadowolony. Odkurza każdego dnia i w dywan i w zakamarki nie ma co wchodzić. Tylko nie ma co przepłacać pare tysięcy za najnowsze modele- nie zobaczy pan różnicy gołym okiem.

Admin
1 rok temu
Reply to  Krzysztoff

Tak jak z telewizorem 8K 😉

Sławek
1 rok temu
Reply to  Krzysztoff

Piszesz o odkurzaczu Roomba? U mnie by nie zdał egzaminu, bo mam w domu schody i użytkowe poddasze. Ja kupiłem odkurzacz pionowy. I w garażu jest jeszcze odkurzacz przemysłowy, który kupiłem jak budowałem dom. Liczyłem, że budowa go wykończy, a on skubany nadal działa, więc używam go do czyszczenia kotła pelletowego, kotłowni, garażu i samochodu. Więcej odkurzaczy nie potrzebuję.

steve
1 rok temu

Ten sprzęt ogarnia co najwyżej nasze oszczędności, szczególnie przy tych cenach prądu. Domowym robotom daleko do ludzkiej precyzji.

Weronika
1 rok temu

By poprawić po robocie wystarczy miotła.

Katka
1 rok temu

Dla mnie przy dwójce dzieciaków i małym mieszkaniu (tak tak jakże mogłam dopuścić do tak karygodnych warunków bytowych rodziny :)) suszarka to wybawienie. Zaoszczędziłam sporo miejsca w porównaniu ze zwykłą suszarka wolnostojącą i dodatkowo nie mam wilgoci w mieszkaniu. Dodatkowo moja cebulowa natura jest usatysfakcjonowana, bo wodę ze zbiornika z suszarki przeznaczam np. na mycie balkonu czy też mniej ważnych dla mnie powierzchni.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

Owszem, suszarka to fajna rzecz. Jednak niestety ciągłe suszenie bardzo skraca życie wielu ciuszków. A niektóre pierwszym razie robią się nieodwracalnie za małe 🙂

QVX
1 rok temu
Reply to  Przemo

Akurat przy małych dzieciach skrócenie jest bez znaczenia, bo i tak wyrosną. A zmniejszanie – zależy od ubrania (włókna sztuczne vs bawełna/len) i programu.

Norbert
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

A ja się nie do końca z tym zgadzam.
Gdy kupiłem suszarkę i zrobiłem pierwszy raz pranie + suszenie to wiele starych ubrań zaczęło wyglądać dużo lepiej, prawie jak nowe.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

Dobrze się wydaje 🙂 Każda suszarka skraca życie suszonych rzeczy.
Po prostu trzeba jej używać z umiarem.

Cassandra
1 rok temu
Reply to  Monika Madej

O ile najpierw znajdziemy miejsce do jej wstawienia… gdzie ją zmieścić w małym, blokowym mieszkaniu?

Przemo
1 rok temu
Reply to  Cassandra

Piętrowo. Tylko to raczej konieczność zakupu obu pralki i suszarki jednego producenta i do tego specjalny łącznik z wysuwanym blatem.
Działa to tak, że ściągamy górę z pralki, mocujemy w to miejsce łącznik i do niego suszarkę.

Można też tak jak ja mam – pralka z suszarką. Suszę rzadko i to mnie wystarcza.

Addd
1 rok temu
Reply to  Przemo

Bzdura. Ważne aby suszarka nie była wyraźnie głębsza od pralki. Producent dowolny. Żadnych łączników nie trzeba. Wystarczy wypoziomować pralkę i suszarka nie ma prawa spaść. To waży 30-50kg.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Addd

Bzdura. To nie jest bezpieczne. Łącznik jest po to, żeby nie spadło.
Jak Ci spadnie na dziecko to będziesz płakał, że nie wydałeś tych paru groszy.
30-50 kg to w sam raz by zabić lub ciężko okaleczyć, a pralki mają tendencje do trzepania przy wyważaniu przed wirowaniem.
No ale u nas Tupolewizm wiecznie żywy…

Addd
1 rok temu
Reply to  Przemo

Trzepnij się w łeb. Nie masz w domu żadnego nowoczesnego sprzętu tylko jakieś zabytki na niewypoziomowanej podłodze. Użyj dwóch pasów transportowych to zwiększysz bezpieczeństwo x4.

Mateusz
1 rok temu

Dzieki za ciekawą analizę 🙂

Dla mnie suszarka do prania, roboodkurzacz to jedne z najlepiej wydanych pieniędzy w mieszkaniu – oszczędzają sporo czasu, ale przede wszystkim oszczędzają najbardziej powtarzalnych i nudnych obowiązków domowych. Zadowolenie z życia plus milion.

Zmywarkę miałem w domu zawsze, więc ciężko mi ocenić wartość dodaną.

Robota kuchennego nie próbowałem, ale wydaje mi się, że może to być dobre jeśli ktoś nie ma jeszcze żadnych sprzętów kuchennych – wtedy takie wszystko w jednym może mieć sens. Jeśli mamy już trochę gratów i przepisy z internetu, wydaje się przydrogie.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Jeżeli będziesz chciał kupić robota to wybierz pomiędzy Kenwoodem a Kitchen Aid. Przy czym ten pierwszy nie musi być w najbardziej wypasionej wersji z wagą i gotowaniem.
Ja swojego Kena kupiłem powystawowego za 3200 z ogromnym zestawem przystawek (oczywiście dokupić ich można jeszcze więcej, tylmo niekoniecznie trzeba).
Nie zamieniłbym tego sprzętu na coś co umie tylko i wyłącznie siekać wszystko ostrym nożem 🙂

Raider
1 rok temu
Reply to  Przemo

A specjalną przystawkę do mielenia orkiszu masz?

Przemo
1 rok temu
Reply to  Raider

Nie mam, bo nie używam orkiszu. Inne mąki staram się kupować od dobrych producentów.

Hanna
1 rok temu

Suszarką bębnową to przede wszystkim oszczędność miejsca, jak nie mamy pomieszczenia na pralnie a mamy małe dzieci, to dwie suszarki rozstawione non stop w salonie to moje wspomnienie sprzed suszarki bębnowej. Polecam rodzicom małych dzieci!

Gaweł
1 rok temu

Zaoszczędzony czas ( i siły!) można wykorzystać na ćwiczenia na siłowni, w końcu od tych wygód gabaryty się zwiększyły. Aby dojechać na siłkę bierzemy samochód w najem czy leasing i stoimy w korku. Wracając jesteśmy tak wykończeni, że nie chce się otwierać bramy. Pora pomyśleć o nowej, na pilota. To nieprawda, że żeby pracować mniej, trzeba pracować więcej.

swiatlak
1 rok temu
Reply to  Gaweł

A jednak można pogodzić tę wygodę z ćwiczeniami. Klient kiedyś zawiózł mnie swoim jaguarem do domu, żeby coś mu ogarnąć w sieci. Przed bramą naciska przycisk w pilocie – zero reakcji. „To teraz coś panu pokażę” – po czym wysiadł, zasadził dwa kopy w napęd – brama się otworzyła 🙂

Regnard
1 rok temu
Reply to  swiatlak

„Poprawił warunki brzegowe niecki fraktalnej” że tak zacytuję opowiadanie Connie Willis 🙂

pprzemookrypto
1 rok temu

U mnie w rankingu suszarka jest na równi ze zmywarka. A najbardziej docenia ja ci co mają małe dzieci i zwierzęta.

Jak za pierwszym użyciem suszarki zobaczyłem ile włosów i sierści odłożylo się na filtrze to po prostu byłem mega zdziwiony. Suszarka ma tyle plusów adekwatnych do swojej ceny że gdybym miał je wypisać to na pewno byłby to mój najdłuższy post na blogu 🙂

Michal
1 rok temu

Polecam wypiekach do chleba. Mój ostatni zakup, mega fajna sprawa 🙂. Wrzucam składniki i zapominam.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Michal

To nie jest chleb. W Thermomixie zrobisz podobny wynalazek.
Prawdziwy chleb to zakwas, dłuższa fermenracja, pieczenie w zaparowanym piecu.
Nic trudnego, ale nie zrobi się tego w automacie.

QVX
1 rok temu
Reply to  Przemo

Prawdziwe pranie to tylko w rzece z kijanką.:-)

Zenek
1 rok temu

przez chwilę zainteresowałem się Thermomixem ale znalazłem że to trzeba się najpierw umówić na prezentacje więc już góry wiadomo że cena zawyżona o 20-50% na prowizję dla sprzedawcy. Kiedyś tak było z polisami agent zgarniał całą roczną składkę

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Zenek

Możesz zamówić na allegro. Ja swojego kupiłem przez allegro na raty bez prezentacji. To były dwa powody dla których go tam kupiłem- nie lubię obcych w domu, lubię raty 0%.

Ekonom po technikum
1 rok temu

Mam wszystkie oprócz kosiarki automatycznej, za duży ogród, używamy traktorka. Termomixa chciała żona, kupilem go 2 lata temu za 5.3k, teraz jest droższy. Uważałem że to głupota, ale widząc ile się w nim gotuje i że gotuje w nim też 10letnia córka zmieniłem zdanie. Co ciekawe samemu zdarzyło mi się w nim gotować choć gotowania nie znoszę. Odkurzacz kupiłem z półtora roku temu, nie można pozbyć się zwykłego, bo robót niestety zostawia w pewnych miejscach nie odkurzone powierzchnię, nie da się robotem odkurzyć tak dokładnie jak recznym odkurzaczem, a przy tym mam zwykły odkurzacz z funkcją prania z której zdarza… Czytaj więcej »

Dorota
1 rok temu

Mam wszystkie urządzenia, od suszarki do automatycznej kosiarki. Ale też mam 3 psy, duży ogród i duży dom. Jest nas 3 osoby dorosłe Ale przy moim chorym kręgosłupie bez thermomixa nie było by tak wielu urozmaiconych obiadów i świeżo upieczonego pieczywa. Mam też odkurzacz bezprzewodowy, podlogi i dywany odkurzam naprzemiennie co drugi dzień, robot ma funkcję mopowania i jeżeli puszczam go 2x to i podłogi noe są zadeptane, kąty wystarczy przetrzeć raz w tygodniu. Dzięki posiadaniu suszarek, w Polsce wiele domów uniklo by grzyba i wilgoci! Jeżeli mnie stać, to dlaczego mam nie mieć tego co ułatwia i uprzyjemnia mi… Czytaj więcej »

Ekonom po technikum
1 rok temu
Reply to  Dorota

O wilgoci się nie wspomina, a zakroplone do połowy okna zimą są w co drugim domu. Wiem, bo miałem dopóki nie kupiliśmy suszarki. I było nas wtedy 3osoby w domu, a teraz jest nas odrobinę więcej. Pomimo wentylacji mechanicznej z rekuperatorem, już przy suszeniu prania z 3 osób- 2 dorosłych i dziecka, na oknach zimą stała woda, teraz wody nie ma. Pranie nie schnie po całym domu, dla mnie same plusy. Latem można by wystawić suszarkę taka metalowa w ogrodzie czy powiesić jakiś sznurek, ale wieszanie prania z kilku osób a potem zbieranie go to jakby dodatkowa praca. Dodatkowo zdarzało… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu