GUS podał ostateczne dane o inflacji w kwietniu. A ja już wiem, ile wyniosła (prywatna) inflacja w maju. Czy mamy powody do obaw o kolejny wzrost cen?

GUS podał ostateczne dane o inflacji w kwietniu. A ja już wiem, ile wyniosła (prywatna) inflacja w maju. Czy mamy powody do obaw o kolejny wzrost cen?

12,4% wyniosła inflacja w kwietniu – ogłosił GUS, doprecyzowując wcześniejsze szacunki. O blisko 20% w górę poszły koszty użytkowania mieszkania, a o 21,1% zdrożał transport. Co nas czeka w maju: dalszy wzrost czy przyhamowanie inflacji? Analizując moją prywatną inflację, mam dwie wiadomości: dobrą i złą

Pod koniec każdego miesiąca Główny Urząd Statystyczny podaje tzw. szybki szacunek inflacji w mijającym miesiącu. Wówczas dowiedzieliśmy się, że w kwietniu inflacja wyniosła już 12,3%. W połowie kolejnego miesiąca znamy więcej szczegółów.

Zobacz również:

I właśnie taką porcję danych opublikował właśnie GUS. Okazuje się, że kwietniowa inflacja była ciut wyższa, niż wcześniej podawano. W ciągu roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły średnio o 12,4%. Co najbardziej? Koszty transportu – aż o 21,1%, użytkowana mieszkania i nośniki energii – o 19,5%, żywność – o 12,7%.

Tak się akurat składa, że te trzy kategorie „ważą” najwięcej w koszyku inflacyjnym obliczanym przez GUS. Żywność stanowi blisko jedną czwartą koszyka, koszty użytkowania mieszkania lub domu prawie jedną piątą, a transport prawie 10%.

Wiemy też, które konkretnie towary lub usługi drożały w ciągu ostatniego roku najbardziej. Skupię się tylko na tych, które podrożały o co najmniej 30%. W kwietniu o 33% więcej płaciliśmy za tłuszcze roślinne, o 35% za cukier, o 36% za olej napędowy i o 43,4% za gaz LPG do samochodów. Mięso drobiowe zdrożało o 46,7%. Ale rekord należy do cen energii wykorzystywanej w mieszkaniach lub domach. Gaz zdrożał aż o 49,2%, a opał o 76,5%.

Przeczytaj też: Rząd karci banki za nędzne oprocentowanie depozytów. Które bardziej „wyciskają” klientów – te kontrolowane przez państwo czy te w pełni prywatne?

Zagraniczne wycieczki droższe o jedną czwartą

Chciałbym zatrzymać się na chwilę przy dwóch kategoriach towarów i usług, których ceny próbowałem prognozować na początku roku. Pierwsza to koszt wycieczek zagranicznych. W marcu o tegorocznym sezonie rozmawiałem z wiceprezesem biura podróży Itaka. Piotr Henicz liczył na to – podobnie jak cała branża – że w tym roku turystyka wróci do sytuacji sprzed pandemii.

Ale wybuchła wojna w Ukrainie i wszystkie plany i nadzieje się posypały. Piotr Henicz nakreślił trzy scenariusze dotyczące cen wycieczek, w zależności od rozwoju sytuacji w Ukrainie. W scenariuszu pośrednim zakładał, że działania wojenne wygasają w miarę szybko, ale nadal mamy do czynienia z drogą ropą i słabym złotym.

W tym wariancie wiceszef Itaki prognozował, że ceny wycieczek wzrosną w tym roku o 20–25%. Co prawda działania wojenne trwają, złoty odrobił nieco strat, ale ceny wycieczek zagranicznych w kwietniu – jak podaje GUS – były droższe aż o 24,3% w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku. A więc czarny, choć nie najczarniejszy scenariusz się sprawdza.

Druga kategoria to ceny sprzętu AGD/RTV, któremu też co jakiś czas się przyglądam. Przedstawiciele branży, z którymi rozmawiałem kilka miesięcy temu, uważali, że ceny muszą iść w górę, bo drożeje niemal wszystko: surowce, podzespoły, transport, koszty pracy. Słuchając tego, zastanawiałem się nawet, czy ze sklepów znikną promocje typu raty 0%. Promocje nie zniknęły, a ceny sprzętu AGD/RTV opierają się presji inflacyjnej. W kwietniu poszły w górę „tylko” o 3,7%.

Przeczytaj też: Wydaje się wam, że WIBOR odkleił się od rzeczywistości? To spójrzcie na ten wskaźnik. Od niego zależy, ile płacicie za pożyczki i karty kredytowe

W kwietniu się nie pomyliłem. Jaka będzie inflacja w maju?

Mamy już pełne dane o inflacji w kwietniu, ale ja już zrobiłem rozeznanie na temat tego, jaka może być inflacja w maju. Od początku roku mierzę bowiem swoją prywatną inflację. Co miesiąc porównuję ceny kilkudziesięciu (tych samych) produktów i usług w kilku okolicznych sklepach. Mam świadomość, że nie jest to metoda doskonała, ale dzięki temu mogę śledzić inflacyjne trendy w mikroskali.

Co ciekawe, moja prywatna inflacja w kwietniu była prawie dokładnie taka sama, jaką dwa tygodnie później ogłosił GUS. Otóż w kwietniu ceny żywności w porównaniu z marcem – według GUS – wzrosły o 4,2%. Publikujące ostateczne dane, GUS zrewidował ten wzrost do 4,1%. Ceny żywności z mojego koszyka zakupowego wzrosły w kwietniu o 4,2%.

Czy również moje dane za maj okażą się prorocze? Na pewno musimy liczyć się ze wzrostem cen paliw. W kwietniu litr benzyny kosztował mnie 6,45 zł, w maju (a dokładnie 13 maja) kosztuje już 7,06 zł, co oznacza wzrost o 9,5%.

W maju od 6,5 do 17% zdrożało pieczywo. Aż o 33% poszła w górę cena oleju roślinnego. Podrożały też woda (7,2%), makaron (12,5%), nabiał (7-]–10%). A przypomnę tylko, że to są wzrosty w skali miesiąca, a nie roku. Nieznacznie w górę poszły ceny jabłek i ziemniaków, ale cytryny są w maju droższe o prawie 19%. Spadła natomiast – aż o 47% – cena pomidorów, co jest efektem wysokiej bazy z kwietnia, kiedy za kilogram moich ulubionych warzyw „mój sklep” liczył sobie prawie 19 zł.

Powyżej opisałem zmiany cen jednostkowych produktów. W poniższej tabelce znajdziecie wartość koszyka produktów, których ceny porównuję.

Jeśli wziąć pod uwagę cały koszyk, a więc żywność i paliwo, w kwietniu wydałem 571 zł, w maju już 602 zł, a więc o 5,4% więcej. Wzrost to oczywiście „zasługa” droższego paliwa. W kwietniu 50-litrowy bak mogłem zatankować za 323 zł, w maju musiałem dołożyć dokładnie 30 zł. Paliwowa inflacja – i to jest zła wiadomość – wyniosła aż 9,3% w skali miesiąca.

Ale mam i dobrą informację. Jeśli spojrzę tylko na ceny żywności, w kwietniu i maju zapłaciłem za nie prawie tyle samo (223 zł), a żeby być precyzyjnym, inflacja w maju wyniosła tylko 0,2%. O tym, czy moje majowe wskaźniki pokryją się z tymi, które publikuje GUS, przekonamy się już pod koniec miesiąca. I nieustannie zachęcam was do kontrolowania wydatków i mierzenia prywatnej inflacji.

Subscribe
Powiadom o
61 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu

Na inflacje polecam spolki dywidendowe. Sam dokupuje ostatnio Arbor, Medical Properties, Realty Income i Stag Industrial. Poza tym duzo globalnych marek jak Apple czy Microsoft. Teraz wydaje mi sie dobry moment na zakup.

Admin
2 lat temu

Ewidentnie jest promocja

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Szkoda tylko, ze dolar drogi.

Waldek
2 lat temu

Piechociński rzucił info na Twitterze, że w ciągu miesiąca marża rafineryjna lotosu wzrosła z poniżej 5$ do prawie 40$ za baryłkę. Prawie złotówka marży na litrze? Kiedy zamkną tego Tuska za takie ceny?

Admin
2 lat temu
Reply to  Waldek

Zamkną go tylko jak znajdą jego wina 🙂

Hieronim
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, w przypadku Tuska sprawa jest prosta – postawią mu zarzut naruszenia wszystkich artykułów Kodeksu karnego 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Łącznie z preambułą, o ile KK ją posiada 😉

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik
Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

To ułatwia sprawę, za preambułę też niech siedzi 🙂

Ralf
2 lat temu
Reply to  Waldek

Jak Ziobro zostanie szefem trybunału w Hadze.

Przemo
2 lat temu

Naprawdę proponuję zmienić źródła danych. Olej w Lidlu w tym tygodniu kupowałem po niecałe 11 PLN/L. Kilogram niezłej kawy ziarnistej w Internecie jest za ok. 50 PLN (tak kupuję od dawna). A nowalijki już omawialiśmy wcześniej i pański upór w publikowaniu ich cen jest co najmniej niezrozumiały. Mleko też można kupić za „prawie” 3 PLN, a nie za 4,29.
Nie wiem co Panem kieruje, ale to zestawienie jest bardzo dyskusyjne…

Anna
2 lat temu
Reply to  Przemo

Myślę, że kluczowym epitetem jest „prywatna”. Osobiście kupuję mleko i płatki owsiane w ilościach hurtowych w makro, masło jak jest promocja to 20 sztuk i mrożę a szparagom daje dwa tygodnie, aż stanieją. Ale prywatna inflacja to prywatna 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Anna

To bardzo dobry sposób na oszukanie inflacji: mieć dość tani sklep hurtowy i kupować duże ilości. jak się jeszcze na to nałoży jakieś punkty, baraty, program lojalnościowy – może powalczyć o ograniczenie wzrostu kosztów zakupów żywności do kilku procent

Przemo
2 lat temu
Reply to  Anna

Płatki zamawiaj na Allegro. Targroch ma doskonałe i w dobrej cenie.
Co do reszty to tak, ż tym że kiedyś masło w promocji było po 3,33, teraz promocja jest po 5,49.
Z mięskiem podobnie. Dawna cena regularna jest obecnie promocyjną, np. karczek 15,99…
Dobrze, że Biedronki, Lidla i Kaufland mam w miarę blisko, i nie muszę jak legendarny Niemiec palić pół baku aby to objechać (Niemiec i tak zawsze lał za 10 Marek, więc inflacja paliwowa mu nie doskwierała…)

Niepewny
2 lat temu
Reply to  Przemo

Autor nie napisał czy jest drogo czy tanio tylko jak się zmieniła cena artykułów które kupuje.Czy myśli pan,że GUS sprawdza ceny na promocjach to byłby dopiero absurd.

Don Q.
2 lat temu

„Co ciekawe, moja prywatna inflacja w kwietniu była prawie dokładnie taka sama, jaką dwa tygodnie później ogłosił GUS” — heheh, red. Bednarek statystycznym Polakiem. 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Don Q.

A podobno taki nie istnieje 😉

John
2 lat temu

A ja proponuję Panu policzyć inflację dwuletnią! Dokładnie dwa lata temu za litr ropy płaciło sie około 4.50, wczoraj zapłaciłem 7.54. Dwa lata temu butla gazu propan butan 11 kg kosztowała około 50-60 zł, dziś kosztuje 120. A o pieczywie szkoda nawet wspominać 🙁

E.G
2 lat temu

Pisowska szajka, obsadziła ponownie tym swoim psujem NBP. Czego się spodziewać ? Tego samego tylko jeszcze więcej i gorzej . Liczy się tylko interes szajki Kaczyńskiego. Biedna Polska .

Tobiasz
2 lat temu

Tutaj jest sugestia, że odczyt majowy wyniesie 14,4 % r/r, czyli o 2% m/m. A ING prognozuje inflację roczną w 2022 roku na poziomie 15-20%.
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-biec-uruchomiony-zostal-mechanizm-spirali-inflacyjnej,nId,6021769

Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

ING jest bardzo „jastrzębi”, naprawdę czarno widzą

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik
Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

To się nazywa mieć parcie na szkło 😉

VAVAYE
2 lat temu

Ja od 2 lat przewiduje inflacje na na 2 kolejne miesiące i mam 90% trafień. To bardzo proste. Napisałem sobie aplikację, która analizuje moje wydatki i szacuje na podstawie krzywej wzrostu ceny danego towaru. Co prawda każdą jednostke towaru musze przepisac z paragonu/przelewu, ale okazało sie ze w ramach miesiaca jest tylko ok 55 różnych towarow, a część jest w miarę stała (czynsz, prad, tv, telefony, kino itp).

Admin
2 lat temu
Reply to  VAVAYE

Genialne! A mógłbym zobaczyć tego excela? Oczywiście tylko do prywatnego użytku, jestem fanem chałupniczych sposobów monitorowania wydatków, sam miałem podobnego excela, a teraz mam takiego od moich inwestycji ;-).
Jestem pod maciej.samcik@subiektywnieofinansach.pl

SporadycznyCzytelnik
2 lat temu

Czytanie tabelki cen autora zawsze podnosi mi ciśnienie. To są ceny oderwane od rzeczywistości, albo ja mieszkam w jakiejś enklawie niskich cen (miasto wojewódzkie, wschodnia Polska). Masło za 11 zł?! Ostatnio kupowałem 02.05, w Biedronce za 6,45zł (dawniej było po 5,70). Chleb autor liczy w sztukach. Ile waży ten chleb? Jeżeli 500g to wychodzi 6,6 zł/kg. Tymczasem też 02.05 kupiłem za 4,47 zł/kg (krojony 900g, Biedronka). 6 jajek za 8 zł?! Kupiłem 10 i to droższe bo wolny wybieg za 8,50. Mleko za 4,29 zł?! 9.05, Biedronka, cena: 2,99 zł (1 litr, UHT 3,2%). Cebula była po 1,49 zł/kg, połowę… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu

Dzięki za konfrontację cenową! A może zrobiłby Pan swoją tabelkę i byśmy zrobili miniraport podsumowujący różnice cenowe w stolicy i poza nią?

SporadycznyCzytelnik
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Żeby to było takie proste… 🙂 a nie jest, bo nie zawsze kupuję ten sam np. ser czy mleko. W tabelce są ceny jednostkowe za 1 kg produktu. Różnica w cenie sera żółtego bierze się stąd, że w maju zamiast sera Włoszczowa z Auchan kupiłem marki Światowid w Biedronce. Także drożeją rzeczy odzwierzęce (mięso, tłuszcze), więc może warto przejść na wege? 😉

2022-05-15_01-48.png
Admin
2 lat temu

Dzięki wielkie!

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To nie jest kwestia jakie miasto tylko jaki sklep. Też mam blisko Delikatesy Centrum i mały sklepik „U Ewy” (od lat nazywany „U złodziejki”). Po prostu nie chodzę tam. Mało tego, podziwiam starsze panie, zapewne niezbyt zamożne, ale na oko sprawne ruchowo, które wolą u tej Ewy kupić niż zrobić sobie jeszcze 500 m spaceru do Biedronki czy 800 m do Lidla.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Ale też nie zawsze taniość musi być jedynym wyznacznikiem. Są rzeczy do brzuszka, za które warto zapłacić więcej

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ależ oczywiście, tylko akurat te drogie małe sklepy (z drobnymi wyjątkami) nie oferują takiego towaru. Almy mi brakuje, serio. Nikt tak nie kroił holenderskiej Goudy (wtedy po 40 PLN/kg) w pergaminowej grubości plastry, jak panie w Almie. I nie było krzywych spojrzeń, że maruda, tylko uśmiechy, że świadomy klient przyszedł/ Na Almę był pomysł, tylko myśleli, że jak mają ekskluzywny towar, to i za masło i jogurt mogą kasować ekstra. Ja sięgam pamięcią dalej, bo na początku i w połowie lat 90. w moim Oppeln nie było nic. Real powstał bodajże w 1999. No to jeździło się do Makro do… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

To jest bardzo smutne, że jeszcze nie jesteśmy na tyle zamożni (albo na tyle wyedukowani), żeby utrzymały się u nas klasyczne delikatesy

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak, to prawda. Ale Alma tak jak była wspaniała, tak przegięła. Krakowski Kredens to było coś, asortyment rzadkich towarów też wybitny i nigdzie już takiego nie ma. (Piotr i Paweł to im do pięt nie dorastał nawet) Ale nie można było przeginać z cenami podstawowych produktów, A oni to zrobili. I to było tak mniej więcej 10-12 lat temu. Z drugiej strony czy 10-15 lat temu to były takie złe czasy? Moja eks jako KAM w substytutach diety brała miesięcznie po 10-12 k netto. Teraz w pokrewnej branży jak wyściubi 7 k to jest bardzo ukontentowana… Z naciskiem na bardzo… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Krakowski Kredens… to było coś

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Taaa, kapusta kiszona słoik za dychę. Teraz na taką cenę każdy się tylko uśmiechnie, bo woreczek w Biedrze tyle kosztuje. A ładny słoik zostawał jako wartośc dodana :)))

jsc
2 lat temu
Reply to  Przemo

Dla starszej osoby pół. km. to może być jak dla dorosłej jakieś 7-8 km.

Last edited 2 lat temu by jsc
John
2 lat temu

Nie nazywaj niektórych rzeczy z Biedronki jedzeniem 😋 Nie każdy chce jesl chleb wypiekany z mrożonego ciasta jak też nie każdy chce pić pseudo mleko uht.

Przemo
2 lat temu
Reply to  John

O ile co do pieczywa masz 100% racji, to nie jest pieczywo, to z mlekiem bym dyskutował. Łaciate i dyskontowe (nieważne z którego dyskontu) produkują dokładnie te same mleczarnie. Ani Lidl ani Biedronka swoich nie mają.

Przemo
2 lat temu
Reply to  Przemo

Stary teksy, ale sądzę, że niewiele się zmieniło

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kto-produkuje-dla-biedronki-i-lidla/5hn2z

Bogdanow
2 lat temu

Kraków, Frisco z dostawą do domu: teraz mleko 1l UHT 1,5: 3,29 zł; w listopadzie było 2,60 zł

Anna
2 lat temu

Tydzień temu widziałam masło w Chacie Polskiej za 11zl i to nie w stolicy ale w Poznaniu. Podobnie z mlekiem i jajkami. Są takie ceny.

Admin
2 lat temu
Reply to  Anna

Truskawki polskie na stoisku w galerii handlowej – 19 zł/kg, a na stoisku w sklepie z kwiatkami – 30 zł/kg. To się nazywa testowanie wrażliwości klienta na wzrost marży

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Polskie? Śmiem wątpić, jakby nie było to „plastikowe”. Czas na truskawki to druga połowa czerwca.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Eee, szklarniowe już mogą być i polskie

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli pędzone. Tak czy inaczej drogie i bez smaku. Cierpliwości trzeba, na wszystko przychodzi czas. I przemija…

Ziombojmadafaka7
2 lat temu

Dziendobry. Z serii nie znam sie, wiec sie wypowiem 😉 Mam wrazenie, ze niektorzy zdaja sobie sprawe, jak bardzo kupa wpadla w wiatrak. Mysle (obym sie mylil) ze niedlugo za inflacja 12% bedziemy tesknic. Kilka czynnikow ktore sie na to sklada: -Ekstremalnie drogie weglowodory. To nie tylko drogi gaz i ropa do samochodu. Ropa naftowa ma 16 000 zastosowan: od produkcji gumy, polproduktow, granulatow, plastikow az po produkty kosmetyczne… Jezeli w ogole bedzie dostepna w takiej ilosci jak teraz, to wyplynie ona na cene wszystkiego co nas otacza -Niejasna sytuacja z zywnoscia z wiadomych wzgledow -Nawozy…. z wiadomych wzgledow -CO2… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu

Bardzo trafna analiza. Moim zdaniem szaleństwo w cenach żywności dopiero się zaczyna

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ono się zacznie jesienią, jak ceny paliw, energii i nawozów uwidocznią się w cenach tegorocznych zbiorów.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Niemal na pewno tak będzie

jsc
2 lat temu
Reply to  Przemo

Nie wszyscy czekają na tamtą porę… np. wywrotkę zaliczył Ekwador… https://polskatimes.pl/ekwador-stan-wyjatkowy-w-trzech-prowincjach-trwaja-antyrzadowe-protesty-czego-domagaja-sie-demonstranci/ar/c1-16441411
Oby z tego nie zrobiło się coś co odciągnie uwagę amerykanów od Ukrainy… latynoskie zadymy potrafią wywoływać kryzysy migracyjne jak się patrzy.

jsc
2 lat temu

(…)-Podaz pracy – juz nawet nie wspominajac o demografii – genialne rzadowe programy typu 500+ ktore odciagnely z rynku pracy setki tysiecy osob z podstawowych – ale niezbednych prac. Ja wiem ze praca w przetworstwie spozywki czy przy wywozie smieci nie nadaje sie na instagrama ale ktos ja musi wykonac. Dalismy ludziom kase na siedzenie w domu i nie ma kto jej wykonywac(…) Jak ty sobie ty wyobrażasz… w najlepszym wypadku daje to 500 zł. na 3 osoby. Jak chcesz je utrzymać? (…)-Podaz pracy x2 – pokolenie milenialsow i nastepne. Nie sa w stanie skoncentrowac sie na robocie (o ile… Czytaj więcej »

Last edited 2 lat temu by jsc
Jacek
2 lat temu

ziemniaki:
kwiecień: 2.49zł/kg
maj: 2.49zł/kg
zmiana: 4.2%

Stef
2 lat temu

Koszty transportu z jednego z marketow:
Do marca 2022 69 zl
Kwiecień 2022 79zl
Maj 2022 89 zl

Admin
2 lat temu
Reply to  Stef

Ciekawe. Ceny paliwa tak nie rosną

Stef
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wygląda, że wstrzymywali się jak tylko długo mogli bo to 69 to było od kilku lat, a jak ruszyło, to już im było bez różnicy, pewnie 1/2 tej podwyżki to na wynagrodzenie kierowcy.

Aleks
2 lat temu

Bedzie jeszcze wieksza, bedzie jeszcz egorzej – mamy efekt kuli sniegowej…Panstwo nie ma zadnych rezerw,a finansowanie dlugu coraz drozsze. Przypomina to troche lata 70-te Gierka… W Wieloletnim Planie Finansowym na lata 2022-2025 przedstawionym przez rząd Brukseli widnieje szacunek, że na obsługę długu pójdzie w bieżącym roku już nie 26 mld zł, jak w roku ubiegłym, czy 29 mld zł jak w 2020 r., ale aż 1,7 proc. PKB, czyli około 50 mld zł.W 2023 r. obsługa długu pochłonie 2,1 proc. PKB, czyli w przeliczeniu byłoby to 68 mld zł. W tym roku od kwietnia do grudnia Skarb Państwa musi wykupić… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Aleks

Rzeczywiście, robi się niebezpiecznie. Liczyłem kiedyś, że mniej więcej 2-2,5 bln zł zadłużenia możemy wytrzymać, to by było do 100% PKB. Potem zacznie się robić ryzykownie

Ola
2 lat temu

Przepraszam, że nie do końca w temacie, ale jeśli chodzi o grafikę inflacyjną to proszę pamiętać, że 'gr’ oznacza grosze, gramy to 'g’ 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Ola

Grrrrrr… (to oznacza, że jestem zły, a nie, że jestem minionkiem :-)).
Dzięki!

Wesoły Gienek
2 lat temu

>> A ja już wiem, ile wyniosła (prywatna) inflacja w maju.
Czyli, Pan w dniu 13-go maja zrobił zakupy i nic więcej w tym miesiącu kupować nie zamierza, ani tankować samochodu, ani do jakiejś kawiarenki na latte ni pójdzie Pan.
Dobrze to rozumiem?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu