Fundusze inwestycyjne to druga najpopularniejsza forma lokowania pieniędzy przez Polaków (po lokatach bankowych). Ale czeka je wielka rewolucja. Z jednej strony przyniosą ją nowoczesne technologie, a z drugiej – prokonsumenckie regulacje
W 2018 r. w bankach przybyło ok. 50 mld zł naszych pieniędzy, zaś wartość osadu na ROR-ach, depozytów terminowych i pieniędzy na kontach oszczędnościowych przekroczyła 800 mld zł. W funduszach inwestycyjnych jest nieco ponad 250 mld zł i nie można powiedzieć, by ta forma lokowania oszczędności harmonijnie się rozwijała (w zeszłym roku aktywa stopniały o ponad 20 mld zł).
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Problemy funduszy to z jednej strony wysokie koszty (jeśli od zysków odcinane są prowizje dla dystrybutorów i zarządzających, które powodują spadek dochodu netto do poziomu 3-4% rocznie to interes ma niewiele sensu), z drugiej strony nieprzyjazne procedury zakupu (na Forex wchodzę jednym kliknięciem, a „zapisanie się” do inwestowania w fundusze to jakaś katorga), zaś z trzeciej – mało zrozumiałe produkty (fundusze nie są proste do ogarnięcia umysłem przeciętnego konsumenta, wybór jest ogromny i nie wiadomo co wybrać).
Czytaj też: Gdzie w zeszłym roku płynęły nasze pieniądze? Fundusze mają problem
Na szczęście nadchodzą czasy, w których fundusze albo będą musiały się szybko zmienić, albo wyginą jak dinozaury. Oto pięć trendów, które wytyczą funduszom inwestycyjnym nowe ścieżki:
Fundusze pasywnie zarządzane, indeksowe, ETF-y. W Polsce bardzo trudno jest dziś kupić fundusz, który byłby „automatem” inwestującym w indeksy giełdowe. Przygniatająca większość funduszy to te, które mają aktywną strategię inwestycyjną, polegającą na wybieraniu „rodzynków” i osiąganiu wyników lepszych niż średnia rynkowa. Udaje się to 10-20% funduszy, ale alternatywy na razie brak.
Są już w Polsce pierwsze ETF-y notowane na giełdzie przy ul. Książęcej, banki otwierają swe piony maklerskie dla klientów, którzy chcieliby łatwo kupić ETF-y na zagranicznych rynkach, coraz więcej niebankowych aplikacji do inwestowania umożliwia inwestowanie w fundusze indeksowe. Branża funduszowa będzie musiała się do tej wielkiej zmiany zaadaptować. A więc też wprowadzić więcej funduszy pasywnie zarządzanych, opartych na algorytmach i indeksach.
Fundusze kupowane przez internet i smartfona. Najbliższe lata przyniosą duże zmiany w dystrybucji funduszy inwestycyjnych. Dziś jest ona zdominowana przez banki, ale tak, jak do naszych smartfonów weszła bankowość mobilna, tak wejdzie też inwestowanie. Sam mam w smartfonie kilka aplikacji do inwestowania pieniędzy i używam ich coraz częściej. Kilka fintechów przygotowuje takie moduły w swoich aplikacjach (np. Revolut). Kupowanie funduszy niestety w XXI wieku nie może się tak radykalnie różnić od kupowania skarpetek w sklepie internetowym, jak różni się dziś.
Fundusze tanie niesłychanie. Wszystkie powyższe trendy wymuszą omijanie dystrybucji „naziemnej” (lub ograniczanie jej do doradztwa, supportu), zejście dystrybucji funduszy do internetu. A w tym modelu nie ma miejsca na wysokie opłaty za zarządzanie i dystrybucyjne. Przeżyją te fundusze, które będą w stanie osiągnąć efekt skali przy dużo niższych opłatach, jak te, które dzisiaj serwują klientom.
Fundusze elastyczne jak gumka od majtek. Rewolucja technologiczna wymusi na funduszach bardziej elastyczne podejście do klientów. Przecież nie jest tak, że każdy klient potrzebuje tego samego funduszu. Nowe czasy to tzw. fundusze cyklu życia oraz całe programy systematycznego oszczędzania oparte na automatycznej zmianie alokacji pieniędzy wraz z upływem czasu i z wiekiem klienta. Na większą skalę zobaczymy tego typu fundusze przy okazji startu PPK.
Fundusze społecznie odpowiedzialne. Najbliższe lata przyniosą walkę z missellingiem, z oferowaniem klientom funduszy w sposób nieodpowiedzialny. Dla firm zarządzających funduszami to wyzwanie: w jaki sposób przedstawić klientom funduszową inwestycję, by wiedzieli co kupują, jakie mogą być scenariusze i w jaki sposób można ograniczyć ryzyko budując cały portfel zabezpieczających się wzajemnie inwestycji. Odpowiedzialna sprzedaż pomieszana z edukacją z wykorzystaniem najnowszych technologii, wizualizacji, może nawet rozszerzonej rzeczywistości. Kto będzie w stanie tak „urządzić” klientów, ten przetrwa, a może nawet wygra.
————————————————–
O tych wszystkich trendach, wyzwaniach i zmianach na funduszowym rynku będziemy dyskutować podczas nadchodzącego Fund Forum, która odbędzie się 13 marca w Warszawie, w hotelu Hilton. Bilety są do nabycia pod tym linkiem. „Subiektywnie o finansach” będzie patronem tego wydarzenia, a ja będę miał przyjemność wziąć udział w jednym z paneli dyskusyjnych. Zapraszam!
zdjęcie: Pixabay/Moritz320