26 lipca 2023

Słońce pali, a fotowoltaika rozgrzana bez pomyślunku, czyli kto wmówił prosumentowi, że ma być „fotowoltaicznym landlordem”? I kto zapłaci za to rachunek?

Słońce pali, a fotowoltaika rozgrzana bez pomyślunku, czyli kto wmówił prosumentowi, że ma być „fotowoltaicznym landlordem”? I kto zapłaci za to rachunek?

Coraz więcej awantur o fotowoltaikę. Ludzie zainstalowali na dachach instalacje, a wytwarzanego ze słońca prądu nie ma jak odebrać. Albo – co też się coraz częściej zdarza – prąd ten jest w ogóle niepotrzebny. Co poszło nie tak? I jak to powiedzieć prosumentowi, który chce zarabiać na produkcji prądu?

Rozwój fotowoltaiki jest uważany za jeden z dużych sukcesów naszego kraju w ostatnich latach. Udało się przekonać ponad milion Polaków, żeby założyli sobie na dachach panele (częściowo za własne pieniądze, a częściowo z dopłat od całego społeczeństwa. Te panele czasem produkują tyle prądu, że zaspokaja nam to większość potrzeb energetycznych.

Zobacz również:

Według ostatnich danych prosumenci fotowoltaiki dysponowali wiosną 1 253 832 instalacjami o łącznej mocy 9,5 GW. Do sieci prosumenci wprowadzają w tym roku o 32,9% więcej energii niż rok temu w kwietniu. Łącznie moc zainstalowana fotowoltaiki to już prawie 14 GW, czyli mniej więcej 55% wszystkich mocy OZE oraz prawie 22% całej mocy zainstalowanej w polskiej energetyce.

Skąd wziął się problem z nadmiarem energii ze słońca?

Są tylko dwa problemy. Pierwszy polega na tym, że nie jesteśmy (jeszcze) Hiszpanią, gdzie – przynajmniej na południu kraju, w Andaluzji – słońce świeci przez 80-90% dni w roku. U nas fotowoltaika pracuje tylko przez siedem miesięcy w roku, więc nie załatwi problemu dostępu do czystej energii w sposób strukturalny.

Nawet najlepszemu prosumentowi nie uda się korzystać tylko z własnego prądu, gdyż okresy zapotrzebowania na energię nie są dokładnie skorelowane z okresami jej produkcji w instalacji prosumenckiej. Można kupić magazyn energii, ale działa on w krótkim cyklu dobowym (magazynowanie w dzień – wykorzystanie w nocy), więc prędzej czy później jego posiadacz też będzie potrzebował energii z sieci – głównie zimą, gdy produkcja energii elektrycznej z paneli jest niewielka, a zapotrzebowanie na nią wysokie.

Drugi problem polega na tym, że część instalacji została wybudowana na terenach, na których nie ma dużych odbiorców (albo dużej liczby małych odbiorców) energii ze słońca, a inwestycje prosumentów w wielu przypadkach zostały przewymiarowane. A jednocześnie nie ma tam sieci energetycznej o dużej przepustowości – bo „normalnie” w czasach przed erą OZE nie była potrzebna.

Polski system elektroenergetyczny był budowany „pod” duże elektrownie, oparte o węgiel lub gaz, przyłączane głównie do sieci przesyłowej (czyli najważniejszych magistrali energetycznych, takich „autostrad”). Rola sieci dystrybucyjnej (czyli zwykłych „dróg” energetycznych) ograniczała się do rozprowadzania energii do odbiorców końcowych.

W ostatnich latach dynamicznie rosły inwestycje w rozproszone instalacje OZE, które są przyłączane do sieci średnich i niskich napięć, które nie były gotowe na taki boom inwestycyjny. Nie chodzi tylko o kwestię „wydajności” tych sieci (zostały sprofilowane pod w miarę stabilny popyt na energię), ale też o kwestię zmiany kierunku przepływu energii – w przypadku fotowoltaiki prąd płynie od sieci niskich napięć do sieci wyższych napięć. Tego projektanci sieci nie przewidzieli.

Jeśli więc mamy producenta prądu, który nie ma jak i nie ma komu tego prądu wysłać, to… mamy problem. Wynika on z niezrozumienia słowa „prosument”. To połączenie słów „producent” i „konsument” energii. Prosumentem co do zasady jest człowiek, który sam sobie produkuje energię i sam ją zużywa. Jak czasem trochę za dużo wyprodukuje, to oddaje nadwyżkę do sieci, a jak nie świeci słońce – to z sieci energię pobiera.

Polski prosument: wytwór chorego systemu

Ale my – zamiast takich „prawdziwych” prosumentów – wyhodowaliśmy sobie sporo „fotowoltaicznych landlordów”, którzy często mają przewymiarowane instalacje, przewyższające możliwościami produkcyjnymi wielokrotnie ich potrzeby energetyczne. To najczęściej od beneficjentów poprzedniego systemu rozliczeń fotowoltaiki słyszymy w mediach jak skarżą się, że firmy energetyczne nie umieją odebrać od nich prądu, bo sieci energetyczne są przestarzałe.

System wspierania fotowoltaiki jeszcze do zeszłego roku wyglądał tak, że prosumentowi opłacało się zainwestować w dużo większą instalację niż ta, której potrzebuje. Nie dość, że na samą inwestycję częściowo zrzucało się społeczeństwo (dopłaty i ulgi podatkowe), to jeszcze prosumenci otrzymali prawo, by większość wprowadzonej do systemu nadwyżki odebrać, gdy oni będą tego potrzebować (najczęściej na cele grzewcze w okresie zimowym).

Problem w tym, że system elektroenergetyczny nie jest „wirtualnym magazynem” i energia nie czekała na półce, aż zostanie odebrana np. zimą – w okresie jej produkcji i wprowadzania do sieci nadwyżek przez instalacje prosumenckie trzeba było odpowiednio ograniczyć produkcję w innych źródłach oraz ją na nowo wyprodukować, ale wówczas jej koszt był już dużo wyższy.

Farmy fotowoltaiczne powinny powstawać tam, gdzie jest sieć energetyczna o dużej przepustowości oraz w pobliżu dużych skupisk odbiorców energii lub dużych zakładów przemysłowych. Z kolei prosumenci powinni posiadać taką instalację, która będzie dostosowana do ich własnego zużycia.

Wtedy pieniądz wydany jest najbardziej efektywnie. W Polsce trochę zeszliśmy z właściwego kursu i fotowoltaikę z dopłatą od społeczeństwa można było sobie założyć nawet daleko od szosy i tam, gdzie potrzebne byłyby potężne inwestycje w sieć energetyczną, by w ogóle móc ten prąd odbierać (nawet gdyby było komu w pobliżu go zużyć).

Zgodnie z ustawą operator sieci nie ma prawa odmówienia przyłączenia mikroinstalacji (do 50 kW) odbiorcy końcowego. Ale już w przypadku większych instalacji OZE, inwestorzy już od dłuższego czasu mają kłopoty z uzyskaniem warunków przyłączenia do sieci. Według Urzędu Regulacji Energetyki w ubiegłym roku OSD zgłosili ponad 7 000 odmów wydania warunków przyłączenia na łączną moc 51 GW. 

Nie jest to wyłącznie polski problem. „Financial Times” powołując się na dane brytyjskiej National Grid podał, że inwestorzy otrzymują informację, że czas przyłączenia OZE do sieci może wynieść nawet 13 lat, co zdaniem ekspertów zagraża inwestycjom i podważa możliwość i sens odejścia od paliw kopalnych. Niektórym projektom dotyczącym magazynowania, energii wiatrowej i słonecznej mówi się, że muszą czekać na połączenie do 2036 r.

———————–

CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.

———————–

Ktoś podłożył „świnię” prosumentowi?

I mamy to, co mamy. Z jednej strony zaskoczeni ludzie, którym obiecano, że już nie będą musieli płacić za prąd, z drugiej strony firmy energetyczne, które nie dały rady zainwestować w sieć w taki sposób, by odpowiedzieć na boom inwestycji w panele słoneczne. Tłumaczą one, że nie wszędzie jest sens doprowadzać wysokoprzepustowe „druty”, by odbierać prąd od prosumentów. Bo oni ten prąd powinni sami zużywać.

Czytaj też: Nieetyczne praktyki sprzedawców fotowoltaiki. „Już w lipcu podwyżki cen prądu”, „Mam dwa ostatnie miejsca na Mój Prąd!”. Jak się bronić przed takimi trikami?

Efekt tego, że decydenci i beneficjenci programów wspierających OZE nie zrozumieli znaczenia słowa „prosument”, jest taki, że z jednej strony trzeba teraz wydać pieniądze na zwiększenie przepustowości sieci w miejscach, gdzie normalnie nie byłoby to ani potrzebne, ani opłacalne. W dodatku – na zwiększenie przepustowości, która będzie w pełni wykorzystywana tylko w słoneczne dni przez pół roku.

Z drugiej strony trzeba też drogo kupować prąd od właścicieli przewymiarowanych instalacji. I tracić sporo pieniędzy przez to, że straty „na łączach” są tym większe, im dalej jest najbliższy potencjalny odbiorca. Prosumentowi jest wszystko jedno, dokąd prąd wysyła, ale dystrybutorowi energii już nie. Chociaż… dystrybutor przenosi wyższe koszty w taryfach na ogół odbiorców. Więc to głównie nam, konsumentom nie jest wszystko jedno.

Niestety, prawdziwi prosumenci też pośrednio tracą przez osoby, których instalacje są przewymiarowane – w słoneczne dni w miejscach z dużą liczbą paneli i małym zapotrzebowaniem na energię napięcie w sieci rośnie tak bardzo, że automatyka u prosumenta wyłącza produkcję z PV. Nawet osoby mieszkające w takich lokalizacjach nie posiadające paneli słonecznych odczuwają skutki wyższego napięcia w sieci – często spotkają ich wyłączenia sprzętu elektrycznego w domach – możliwość użycia piekarnika bywa rosyjską ruletką. Efekt jest taki, że tracą na tym wszyscy.

———————–

JAK DZIŚ OBRONIĆ OSZCZĘDNOŚCI PRZED INFLACJĄ? Wybrać depozyt o stałym czy o zmiennym oprocentowaniu? Zablokować pieniądze na krótko czy na długo? W banku z polską licencją, czy z zagraniczną (bo takie lepiej płacą)? Jak bezpiecznie wyciskać odsetki z oszczędności na obligacjach i jak „oszukać” inflację? Na czym polegają obligacje antyinflacyjne i kiedy się najbardziej opłacają? Gdy przeczytasz ten e-book, lokaty bankowe, konta oszczędnościowe i obligacje nie będą miały przed Tobą tajemnic. Można go ściągnąć z tej strony.

———————–

Posiadacze paneli słonecznych jak frankowicze?

Oczywiście mamy więcej taniej energii niż kiedyś, ale mamy ją rozlokowaną w sposób często nieefektywny, wymagający wysokich inwestycji i generujący duże straty energii. Wydaliśmy więc – i wydamy – znacznie więcej pieniędzy, niż można byłoby wydać.

Czytaj też: Inwestycja w fotowoltaikę jest dziś mniej przewidywalna niż kiedyś. Ale wciąż są ulgi i dotacje, które ograniczają ryzyko. Jak je „podnieść”?

Czytaj też: Kiedy zwróci się inwestycja we własną energię z fotowoltaiki? Prędzej lub później. Ale jak wybrać dostawcę i technologię, żeby w tym czasie nie stracić nerwów?

To ani pierwszy, ani ostatni przykład działania, w którym nie przeanalizowano skutków długoterminowych. Dokładnie tak samo było z kredytami frankowymi. Władze, bankowcy i ludzie cieszyli się, że wreszcie pojawił się naprawdę tani kredyt i będzie można kupić mieszkanie na własność.

Teraz się okazuje, że koszty uboczne są liczone w dziesiątkach miliardów złotych, a mieszkania wcale nie są takie tanie.  Inna sprawa, że ceny nie płacą ci, którzy skorzystali z „taniego kredytu”, który okazał się toksyczny, tylko my wszyscy. Podobnie zaczyna wyglądać sprawa z inwestycjami prosumentów.

Z tej historii płyną dwa wnioski. Pierwszy – potrzebne są dobrze zaplanowane inwestycje w sieci dystrybucyjne, bo bez tego wielki proces transformacji energetycznej „nie pojedzie” – i nie chodzi tutaj tylko o możliwość przyłączania coraz większej liczby instalacji OZE, ale także o bezpieczeństwo energetyczne, bo jeśli sieć nie będzie w stanie stabilnie obsługiwać zapotrzebowania na energię, to będziemy mieli problem.

Sieci przesyłowe i dystrybucyjne to infrastruktura strategiczna – potrzebuje gwarancji długoterminowego finansowania i specjalnego nadzoru. I dobrego planu, bo to nie są tanie rzeczy – jeśli już wydajemy dziesiątki miliardów złotych na modernizację sieci, to powinniśmy te pieniądze wydawać jak najbardziej racjonalnie. Rozlanie się po kraju przewymiarowanej fotowoltaiki to niestety utrudnia.

Drugi wniosek jest taki, że – jak się okazuje – potrzebna jest edukacja Polaków jeśli chodzi o prosumenckie inwestycje. Chyba powinniśmy sobie wreszcie wytłumaczyć kim jest prosument i jak może oraz powinien optymalizować autokonsumpcję energii, którą wytwarza. Wydawało się, że mając ponad milion prosumentów już to osiągnęliśmy, ale okazuje się, że jest wręcz przeciwnie.

——————————-

Maciej SamcikMACIEJ SAMCIK POLECA PORZĄDNE OFERTY:

>>> Prosto i tanio inwestuję w porządnych funduszach inwestycyjnych TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij w ten link i wpisz kod SAMCIK2023. W TFI UNIQA konto IKZE ma Maciek Samcik.

>>> Waluty obce kupuję po dobrych kursach na CINKCIARZ.PL, a potem płacę kartą Cinkciarz.pl za zakupy w zagranicznych sklepach. „Subiektywnie o Finansach” poleca fintech Cinkciarz.pl oferujący m.in. usługę portfela walutowego. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary i euro – i kilkadziesiąt innych walut – po bardzo dobrych kursach, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest fizyczna i wirtualna wielowalutowa karta płatnicza z możliwością legalnego udostępnienia jej na określony czas innej osobie. Zarejestruj się tutaj i przetestuj portfel walutowy Cinkciarz.pl.

>>> Po leasing lub najem samochodu elektrycznego i kredyt uszczelnienie okien oraz ocieplenie domu idę do BNP PARIBAS BANK POLSKA. To najbardziej „zielony” bank w Polsce, który wspólnie z „Subiektywnie o Finansach” edukuje Polaków już od kilku lat. Bank umożliwia skorzystanie nie tylko z kredytu, ale też z różnych narzędzi w ramach programu finansowania efektywności energetycznej – PolREFF. Klienci mogą skorzystać np. z kalkulatora oszczędności energii, mają też do dyspozycji Wirtualnego Doradcę Technologicznego i mogą sprawdzić, jakie produkty będą dla nich najbardziej opłacalne i spełnią wymogi energooszczędności. Szczegóły kredytu „Czyste Powietrze” – tutaj.

>>> Gotówkę wypłacam bezpiecznie tylko w sieci bankomatów EURONET. Co potrafią nowoczesne bankomaty? Jak wpłacać pieniądze i transferować je na drugi koniec Polski za pomocą bankomatu? Jak w bankomacie wspomóc swoją ulubioną organizację charytatywną? W jaki sposób w bankomacie odebrać nagrodę z konkursu? Jak w bankomacie wymienić walutę? Jak bezpiecznie korzystać z bankomatu? Jak wypłacać pieniądze na… odcisk palca? O tym wszystkim piszemy na “Subiektywnie o Finansach” w ramach akcji edukacyjnej #Cashlovers, której Partnerem jest sieć Euronet. Zapraszam na stronę tej akcji!

>>> Sztabki złota kupuję wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Maciek Samcik używa tego rozwiązania. To dobry pomysł dla osób, które chcą lokować kapitał w fizycznym złocie, ale nie chcą lub nie mogą przeznaczać jednorazowo sporych pieniędzy na zakup kruszcu. Kliknij w ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Więcej o tym, jak działa bonus przeczytasz tutaj. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.

>>> Pieniądze bezpiecznie przechowuję za granicą na koncie w SAXOBANK. Gdzie przechowywać pieniądze, by były bezpieczne niezależnie od wydarzeń w kraju? Maciej Samcik poleca miejsce, w którym sam trzyma część swoich oszczędności – duński Saxo Bank. To bank inwestycyjny z siedzibą w Kopenhadze, podlegający ścisłym regulacjom w 15 jurysdykcjach, w tym w Danii, Wielkiej Brytanii i Singapurze. Saxo Bank oferuje wysokie oprocentowanie depozytów (do 3,8% w dolarach i do 5,3% w złotych na rachunkach VIP). Konto można mieć bezpłatnie pod warunkiem dokonania raz na pół roku transakcji na platformie Saxo.

>>> W fundusze inwestycyjne z całego świata bez prowizji inwestuję poprzez platformę F-TRUST. Wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat (pomijając oczywiście opłaty za zarządzanie pobierane przez fundusze) lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata? Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych na F-Trust jest możliwe po wpisaniu kodu promocyjnego ULTSMA. 

>>> Punkty zbieram w multibrandowym programie lojalnościowym PAYBACK. Jednym z największych w Polsce programów lojalnościowych jest PAYBACK. Z jego pomocą możesz zbierać punkty w 1500 stacjonarnych sklepach popularnych sieci handlowych i ponad 250 sklepach online – łącznie obejmujących dużą część Twojego domowego budżetu. Maciek Samcik też to robi. Zbieranie punktów i ich wymienianie na zniżki na zakupach to szansa na „oszukanie” inflacji. Jeśli jeszcze nie jesteś w programie PAYBACK – zarejestruj się tutaj i go wypróbuj.

>>> Fotowoltaikę kupiłem od fachowców z POLENERGIA FOTOWOLTAIKA (jej klientem jest Maciek Samcik). To wiarygodny partner dostarczający instalacje fotowoltaiczne z montażem, serwisem, audytem i wsparciem na lata, a także innowacyjne rozwiązania z zakresu ciepła i optymalizacji zużycia energii. Spółka oferuje również w 100% zieloną energię wytworzoną w farmach wiatrowych i farmach fotowoltaicznych, z gwarancją ceny prądu na okres nawet 8 lat. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj.

>>> Rachunki za parkowanie płacę i bilety kupuję w aplikacji MPAY. To najwygodniejsza i najbardziej ergonomiczna aplikacja do miejskiej mobilności i nie tylko. Pozwala płacić za bilety na kolejkę miejską, metro, autobusy i tramwaje, pociągi Intercity, za prywatne parkingi i autostrady. Ma planer podróży, doładowania telekomunikacyjne i rozrywkowe (VOD, platformy z grami). Pozwala wypłacić gotówkę w oddziale poczty, zrobić przelew, wykupić ubezpieczenie, zaciągnąć pożyczkę oraz opłacić comiesięczne rachunki za prąd, gaz, telefon, internet i kablówkę oraz czynsz do wspólnoty mieszkaniowej. mPay znajdziesz w sklepie z aplikacjami mobilnymi Apple, Android Gallery (Huawei).

>>> Odnowiony smartfon w subskrypcji i kartą SIM oferuje PHOX. To jeden z pionierów odnawiania smartfonów, oferuje wynajem urządzeń mobilnych, subskrypcję usług telekomunikacyjnych (można zrezygnować w każdej chwili) i raz w roku gwarantowaną naprawę wynajmowanego telefonu. Więcej szczegółów o tej ofercie znajdziesz tutaj.

———————-

W TE WAKACJE UŁÓŻMY RAZEM FINANSOWE PUZZLE

Jak ochronić oszczędności przed inflacją? Gdzie oszczędzać, żeby zapewnić dobrą przyszłość dziecku? Jak zaprojektować domowy budżet? Ile trzeba pieniędzy zgromadzić – i skąd je wziąć – żeby zostać rentierem?  Oto pakiet e-booków „Finansowe puzzle, czyli jak osiągnąć dobrobyt”, w których znajdziesz konkretne odpowiedzi na te pytania, a także rady, wykresy, wyliczenia. Kliknij i zobacz, to może być najbardziej inspirująca lektura tych wakacji i nie tylko.

Jeśli ktoś czyta blog „Subiektywnie o Finansach” od lat, to już przekonał się, że można dzięki Maćkowi Samcikowi i jego Ekipie być „do przodu”. Takie e-maile i posty, jak poniżej, Maciek dostaje od czasu do czasu od długoletnich czytelników. W odróżnieniu od wątpliwej jakości kursów i ofert szybkiego wzbogacenia się, jakich pełno w internecie, u nas znajdziesz dobrą jakość w uczciwej cenie:

Zapraszam więc do bogacenia się razem z „Subiektywnie o Finansach”. Codziennie porady, interwencje w Waszych sprawach, recenzje produktów finansowych oraz podpowiedzi, a w Klubie – jeszcze dużo więcej. 

————

RANKING LOKAT – GDZIE DZIŚ DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:

>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych

——————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy  zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.

>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH

Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), na YouTube (tutaj kanał „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”) i na Twitterze (tutaj profil Maćka Samcika i „Subiektywnie o Finansach”)

————

POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym, co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu, i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 150 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.

Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów – w każdy piątek nowy odcinek. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS)Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)

————

POSŁUCHAJ FINANSOWYCH RAD MAĆKA SAMCIKA NA ŻYWO!

Jeśli chcesz, aby Maciek Samcik albo któryś z jego kolegów przeszkolił pracowników Twojej firmy z finansów osobistych – zarządzania domowym budżetem, wychodzenia z problemów finansowych, oszczędzania i inwestowania, zagadnień związanych z kredytami hipotecznymi – pisz na kontakt@subiektywnieofinansach.pl.

————

ZOBACZ NASZE WIDEOFELIETONY: 

Zasubskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na Youtubie – w każdym miesiącu nagrywamy co najmniej dwa gorące wideokomentarze albo wideoporadniki, a także zapisy webinarów poświęconych inwestowaniu.

————

ZRÓBMY RAZEM AKCJĘ EDUKACYJNĄ!

Jeśli masz uczciwy, tani, rozwiązujący ważne problemy lub zaspokajający istotne potrzeby produkt albo usługę i chcesz wspólnie z nami edukować Polaków – napisz na kontakt@subiektywnieofinansach.pl. I zobacz na stronie o nas/współpraca co możemy Ci zaoferować. Nie obiecujemy, że się dogadamy (jesteśmy wybredni), ale przynajmniej poznasz nasz sposób myślenia o edukowaniu Polaków. Warto spróbować, „Subiektywnie o Finansach” to miejsce o porządnej reputacji w polskim internecie.

zdjęcie tytułowe: Bill Mead/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
159 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ralf
1 rok temu

Odpowiedź jest prosta jak drut. Kto odpowiada za rynek energetyczny w Polsce? Odpowiada za niego tuman, który 10 lat robił magisterkę z historii. Jakie ma on wykształcenie z punktu widzenia takiego dyrektora rejonu energetycznego?! Żadnego Panie, żadnego! Przypomnę tylko popularne w dawniejszych latach powiedzenie „human to tuman”, ktore doskonale pasuje do tego typa. I ten tuman jeździ po Polsce i decyduje o sprawach strategicznych (a energia to kwestia strategiczna). Na Śląsku energetycy się z niego śmieją, że podpisywał umowę na budowę elektrowni atomowej, a nie zna ani angielskiego, ani nie odróżnia mW od MW…

Radek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Minęło kolejne 10 lat a błędy te same.
Człowiek myśli, że wiedząc o błędach poprzedników, i je tak chętnie wytykając nie będą powielane.
Od bitych 20 lat OZE jest wałkowane, że będzie, że potrzeba, że tańsze, a my jak zwykle.
W 2000 oze było nowe i nieznane, troche opieszałości można wybaczyć, ale po opierzeniu poprzedników, za braki, dalej nie robić to już kpina.

Alex
1 rok temu
Reply to  Radek

I ta opieszałość kosztowała nas miliardy złotych:
– dotacje do kopalni
– likw.szkod górniczych
– wypłata emerytur górniczych
– oddluzanie poprzez umorzenie należności budżetowych i wobec ZUS
– brak rozwoju technologii XXI wieku
– brak zarabiania na wartości dodanej czyli Brak technologii koszt importu i Brak eksportu

jsc
1 rok temu
Reply to  Ralf

Ehhh… za palca mogę wymienić 4 ministrów zdrowia, którzy byli lekarzami: Religa, Kopacz, Zembala, Szumowski…
I jakie były ich dokonania?

Ralf
1 rok temu
Reply to  jsc

No, ale o czym to świadczy? [CENZURA-red] Tak jak Boni, polonista z wykształcenia, też przedstawiciel styropianu, tylko, że z drugiej frakcji, który tak wprowadził DAB, że nie ma prawidłowego odbioru do teraz. Robił to też po swojemu i wbrew opiniom fachowców. Poza tym Religa wyprowadzał cały ten bajzel na prostą, ale w pewnym momencie po prostu mu się zmarło, a następca nie miał już takiego rozmachu. Poza tym, co by nie mówić o Relidze, to jednak w czasach permanentnego niedoboru, od zera, wbrew środowisku, stworzył światowy ośrodek. Może faktycznie nie do końca decyzja o skumaniu się z dylematami była piarowa,… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Ralf

(…)Poza tym Religa wyprowadzał cały ten bajzel na prostą, ale w pewnym momencie po prostu mu się zmarło(…)
Jakoś nie pamiętam, żeby jakoś się poprawiało… a najważniejsze hasła z nim związane to były sieć szpitali, z których nic nie wyszło, bo lepiej było się bawić z kasami chorych. I jak dobrze pamiętam to kiedy jeszcze startował z list PO był zwolennikiem odpłatnych wizyt w POZ.

Belbeniusz
1 rok temu
Reply to  jsc

Kopacz nie dała się panice w czasie świńskiej grypy i nie kupiła szczepionek które później okazały się dod wywalenia.
Jak nieudanym premierem by się nie okazała jako MZ była OK. Szkoda, że w czasie Covida nie mieliśmy kogoś takiego, mogliśmy mieć podejście szwedzkie i mniej nadmiarowych zgonów przez lockdown służby zdrowia.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Pamiętam, że wtedy kiedy było dawać odpór koronohisterii to zwolennicy szwedzkiego podejścia nie mieli u Pana dobrej opinii…

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Z powodu wirusa, który miał śmiertelność na poziomie grypy wprowadzać Bergamo-mode to jednak przesada.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

OK. Ale gdy okazało się, że Bergamo nie wcale się nie powtarza to chyba można podjąć jakieś badania nad jego fenomenem, a nie prowadzić Specjalną Operację Epidemiologicznej w rytm potrzeby politycznej.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A ja bardziej wierzę, że fachowcy, którzy dowodzili polityką Szwecji wiedzieli co robią… w przeciwieństwie do ministrów, którzy ogłosili zniesienie restrykcji, bo zaczął się sezon turystyczny, a to działo się nie tylko w Polsce.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie… nie były w czasie pandemii prowadzone badania nad populacją zarażonych. No może w Polsce, gdzie brakowało testów…

Tomasz
1 rok temu
Reply to  jsc

Wirusom grypy odpowiadają obecne szczepy koronawirusa (i tak prawdopodobnie śmiertelność jest większa). Na początku pandemii, bez szczepień, był dramat, który widać w statystykach. A porównywanie Polski i Szwecji (mentalność, gęstość zaludnienia itd.) jest dużym nadużyciem.

jsc
1 rok temu
Reply to  Tomasz

Mi chodziło o takie uwarunkowania jak (…)Nie bójcie się iść na wybory! Wirus jest w odwrocie!(…).
A po za tym swoją drogą… ciekawe, że przy Legionelli jakoś nikt nie wprowadza stanu wyjątkowego tylnymi drzwiami.

Last edited 1 rok temu by jsc
jsc
1 rok temu
Reply to  Tomasz

(…)Na początku pandemii, bez szczepień, był dramat, który widać w statystykach.(…)
Jaki dramat? A skąd wiadomo jaka była metodologia przyklepywania COVID’owi głównej przyczyny śmierci… zwłaszcza u staruszków, których mógł położyć byle katar?

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A po za tym dla wprowadzenia Bergamo-mode Konstytucja przewidziała zupełnie inną drogę niż Specjalna Operacja Epidemiologiczna.

Zbyszek
1 rok temu

potrzebne są dobrze zaplanowane inwestycje w sieci dystrybucyjne, bo bez tego wielki proces transformacji energetycznej „nie pojedzie” – i nie chodzi tutaj tylko o możliwość przyłączania coraz większej liczby instalacji OZE, ale także o bezpieczeństwo energetyczne, bo jeśli sieć nie będzie w stanie stabilnie obsługiwać zapotrzebowania na energię, to będziemy mieli problem.

Spieszę poinformować Redaktora, że nasz rząd jest bardzo przewidujący i w samych opłatach z tytułu praw do emisji CO2 w jednym roku zebrał ponad 25 mld złotych (najwięcej w Europie). Te pieniądze nasz przewidujący rząd, pod kierunkiem prawdomównego Mateusza przy wydatnym wsparciu wice-premiera Jarosława (bez żadnej konkretnej odpowiedzialności), z pewnością przeznaczy na modernizację energetyki i palącą wręcz modernizację sieci przesyłowych. Możemy spać całkowicie spokojnie, jesteśmy zaopiekowani 😉

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/sprzedaz-praw-do-co2-oto-gdzie-trafilo-25-mld-zl-i-ile-rozplynelo-sie-w-budzecie/859c3l0

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Oczywiście… już Pan Redaktor wie kto powinien płacić za te inwestycje…

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

a ponieważ cała modernizacja sieci przesyłowych jest oceniana na 100 mld złotych, to patrząc na rosnące przychody z CO2 to w pięć lat powinniśmy spokojnie ogarnąć ten temat 😉

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale też nie ma co rozpaczać i pisać o tym jakoby to był jakiś ogromny problem. Jeśli weźmiemy pod uwagę np Niemcy to wg artykułu sprzed ponad roku oni w mocy fotowoltaiki mieli 4x tyle co w Polsce (w zasadzie identyczny klimat). A populacja u nich 2x taka jak w Polsce (a nie 4x).

Trzeba po prostu kopnąć ludzi z rządu w tyłek, żeby się za robotę wzięli i modernizowali sieci. Bo skoro chcemy aspirować to taką moc w fotowoltaice to powinniśmy spokojnie łyknąć i rozprowadzić po sieci.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę się nie zasłaniać mieszkańcami bloków… bo oni będą płacić za zawalenie prawy z elektrociepłowniami… i nie znajdzie tu miejsca na domiar dla słonecznych burżujów.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na koniec 2022 roku największą łączną moc zainstalowaną w instalacjach fotowoltaicznych miały Niemcy – 67 GW, następnie Włochy – 25 GW i Hiszpania – 20 GW. Polska zajęła szóstą pozycję w tym rankingu z mocą 12,4 GW.

https://www.wnp.pl/energetyka/polska-wicemistrzem-europy-w-rozwoju-fotowoltaiki,714288.amp

Jeżeli chodzi o ilość populacji zamieszkującej Niemcy to wcale nie ma ich 5.4 razy więcej niż ludzi w Polsce. Więc nie w ilości fotowoltaiki jest problem. Problemem jest nieróbstwo i tumiwisizm rządzących.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ostatnio jak kilka lat temu byłem w Niemczech to też widziałem fotowoltaikę daleko od szosy 😉 Tak sobie myślę, że Niemcy jak już się za coś biorą to działają konsekwentnie przez lata i z planem.I obsługują 5.5 razy większą produkcję niż Polska w tym samym klimacie. Natomiast w Polsce z sukcesem udało się zrealizować plany rozwojowe fotowoltaiki. Polacy z sukcesem przed czasem zrealizowane zakładane przez rząd cele rozwoju fotowoltaiki. Jednakowoż proponuję aby sprawdził Pan czy sieci energetyczne zrealizowały swoje plany modernizacyjne, bo skoro Państwo chciało aby ludzie zainwestowali w panele, to na pewno założyło że trzeba zmodernizować pod to sieć… Czytaj więcej »

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Polityka energetyczna Państwa zakładała, że taką moc fotowoltaiki osiągniemy za 20 lat (plan na 2040 rok przekroczyliśmy w połowie 2022).
Dzięki temu tylko w tym roku spalimy o 40 tys wagonów węgla mniej.

Więc tak, jest to bezsprzecznie sukces i tylko to się w tym kraju udało jeśli chodzi o modernizację energetyki.

Pora aby Pan zweryfikował jak udała się polityka modernizacji sieci 😉

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

https://wysokienapiecie.pl/73113-moc-fotowoltaiki-w-polsce/

Ja tych wagonów nie liczę, cytuję co widzę w fachowym raporcie.
Myślę że między nami nie ma niezgody. Pan patrzy przez pryzmat wartości to jest czy taka wyprodukowana energa może byc wykorzystana w całości, a nie zmarnowana przez np odcięcie falowników.

O to trzeba pytać odpowiedzialnych za modernizację sieci. Prosumemci swoją część wykonali prawie 20 lat wcześniej :⁠-⁠)

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Maćku mamy mieć 50GW w OZE do 2030 🙂

Na sieci sie wyda 100mld zł do 2040. Jesteśmy uratowani, można się rozejść.

sieci.jpg
Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

tak jak pisałem wyżej, nasz przewidujący rząd planuje bardzo dobrze i możemy spać spokojnie bo jesteśmy zaopiekowani 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

W obecnej sytuacji politycznej warto znać myli (…)Patronów(…) Konfederacji… A zatem zacytuję mądrość Ronalda Reagana (…)Dziewięć najbardziej przerażających słów w języku angielskim to „jestem członkiem rządu i przybywam tu, by wam pomóc”.(…)

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jasne… lepiej, żeby landlordowie zamiat pobierać prąd tylko w zimę to pobierali zarówno zimę i lato. Bo jakimś dziwnym sposobem zrobią kumulację…

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W Polsce mało kto mieszka daleko od szosy… zatem ci mityczni landlordowi to muszą być jacyś inni niż piętnowani w tym artykule.

Janusz
1 rok temu

O tym samym pisalismy już kilkanaście lat temu, gdy temat OZE dopiero raczkował. Podkreślaliśmy, że musi to być przemyślane, zaplanowane , odgórnie sterowane przedsięwzięcie ogólnopolskie a nie „róbta co chceta”

Paulina
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Hmmm nie uważam, że ktokolwiek dostęony na listach wyborczych jest w jakimkolwiek stopniu moim przedstawicielem czy jest tam ktoś mądry nie uważam rownież. (ok sa tam ludzie którzy nie nadają sie bardziej niż inni…) To zdaje sie jeden z głównych problemów współczesnej demokracji – potrzeujemy ograniętych i sprawnych managerów a do polityki idą glównie ludzie, którzy nie potrafia wiele więcej niż „kręcić układ” i wkręcać „swoich” w odpowiednie miejsca. Nikt nie planuje długofalowo bo chodzi o szybki efekt widoczny w kampanii wyborczej.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dokładnie . Większość polityków to po prostu nieudacznicy . Gdyby nie polityka byliby bardzo biednymi ludźmi .

Sven
1 rok temu

Przecież sieci energetyczne i tak muszą zostać zmodernizowane. Bo jak nie fotowoltaika to samochody elektryczne to wymuszą. Na razie wygląda to na odkładanie problemu 'na kolejną ekipę rządzącą’. Przy zmodernizowanej sieci przesyłowej (której i tak potrzebujemy na wczoraj) z ze zmiennością mocy fotowoltaiki możemy sobie jakoś poradzić. Wystarczy wymóg magazynów energii. Czy to takich przy fotowoltaice (pakiet baterii) czy takich dystrybutora (elektrownia szczytowo-pompowa). Bez tego faktycznie jest problem. W tym roku faktycznie były dni kiedy w szczycie moc samej fotowoltaiki przekraczała nieco ponad 50% zapotrzebowania. Sporo. Dla elektrowni gazowych żaden problem się szybko dostosować (wiecie już czemu Niemcy takie budowali)… Czytaj więcej »

Sven
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Czy byłoby taniej? Na pewno. Ekonomia i ekologia nigdy nie szły ze sobą w parze. A już szczególnie jeśli była to ekologia sztucznie (i często bezsensownie) dotowana.

Co do magazynów energii: takim magazynem równie dobrze (a na pewno taniej) przecież może być hałda węgla obok elektrowni zgromadzona latem (jak jest tanio) po to by ją wykorzystać zimą. Albo wspomniana elektrownia szczytowo-pompowa a tu akurat plany idą w dobrym kierunku. Nie potrzebujemy do tego jakichś super drogich i nie do końca bezpiecznych baterii litowych które na dodatek pracują tylko w cyklu dobowym – a nie w tym potrzebnym, rocznym.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Sven

Ekonomia i ekologia nigdy nie szły ze sobą w parze.

A to dlatego, że za emisje się nie płaciło. Jeżeli coś masz za darmo, emitujesz i trujesz a kosztuje 0zł to chyba aberracja a nie normalność?

Skoro za ścieki się płaci i wlicza w rachunek ekonomiczny przedsięwzięcia to i koszty środowiskowe trzeba wliczać.

jsc
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

(…)Skoro za ścieki się płaci i wlicza w rachunek ekonomiczny przedsięwzięcia to i koszty środowiskowe trzeba wliczać.(…)
Ciekawe czy kopalnie zobaczą rachunek za Złotą Algę… chyba nie za rządów Moskwy.

Ralf
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Elektrownia szczytowo-pompowa zmagazynuje energię na ile tylko chcemy….

Paweł
1 rok temu
Reply to  Ralf

To mit jeśli magazynowanie ma być uzasadnione ekonomicznie.
Proszę obliczyć objętość zbiornika, który byłby potrzebny do zmagazynowania energii pomiędzy produkcją z PV w Polsce latem a zużyciem zimą.
Realnie takie elektrownie pracują w cyklach dobowych.

jsc
1 rok temu
Reply to  Paweł

(…)Proszę obliczyć objętość zbiornika, który byłby potrzebny do zmagazynowania energii pomiędzy produkcją z PV w Polsce latem a zużyciem zimą.(…)
Ciekawe jak te rachunki wyglądały na Ukrainie… w zeszłym roku.

(…)Realnie takie elektrownie pracują w cyklach dobowych.(…)
Realnie tamtejsze elektrownie pracują w rytmie bombardowań.

Sefan84
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jakie znowu pożary w garażach? Może ten w Warszawie gdzie nie było żadnego elektryka na parkingu albo ten w Lublinie gdzie zapaliło się spalinowe renault?

jsc
1 rok temu
Reply to  Sven

(…)Wystarczy wymóg magazynów energii.(…)
No właśnie, a nie wymyślanie jakiś domiarów na nadrabianie olewactwa rządów.

QVX
1 rok temu
Reply to  Sven

Drobna uwaga. Atomem też łatwo sterować. Problem wynika z tego, że elektrownie takie to molochy, a gazówki są mniejsze zwykle, więc łatwiej sterować. Stąd lansowanie małych reaktorów teraz.

jsc
1 rok temu
Reply to  QVX

Możliwość zmiany mocy reaktora 3-5%/h to łatwe sterowanie? Chyba żartujesz!!!

QVX
1 rok temu
Reply to  jsc

A z czego to wynika?

Jurek
1 rok temu
Reply to  QVX

Przecież sam etap produkcji prądu jest taki sam i w gazowej i węglowej czy atomowej. Para napędzająca generatory. I w synchronizacji generatorów leży problem.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jurek

O to chodzi, że gaz rozpalisz/zgasisz na pstryknięcie palcem, z węglem jest gorzej, ale nie tragicznie, a Czarnobyl wziął się właśnie… zbyt gwałtownych zabaw prętami sterowniczymi.

QVX
1 rok temu
Reply to  Jurek

No właśnie. Dlaczego zatem na gazie zsynchronizować generator łatwo, a na atomie nie…

jsc
1 rok temu
Reply to  QVX

Z wielkości dopuszczalnych przesunięć prętów sterowniczych… aby uniknąć takich przygód jak w Czarnobylu.

oxo
1 rok temu

Prosumentom nikt nic nie wmawiał, tylko takie uchwalono durne prawo! Bez ulg i uchwał z rozliczaniem prądu, trzebaby było robić instalacje z magazynem energii i koszt czegoś takiego teoretycznie by sie zwracał po 20+ latach, czyli po gwaracji montowanych urządzeń. Po prawnych machlojkach ( np: prąd rozlicza sie w cyklach rocznych, ulga mój prąd), zwrot kosztów instalacji był już na poziomie 7 lat bez wliczania podwyżek cen prądu. Tak wiec wobec chorego prawa zaprzeczającego prawom fizyki (niech się dystrybutor prądu martwi jak podłączyć każdą instalację do 40KW, co zrobić z nadwyżkami w dzień w lecie i jak „oddać” brakujące KWh w nocy w zimie… Czytaj więcej »

Earl
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Raczej jak zwykle zwalanie na lud.. który po prostu wykorzystał okazję na starych zasadach. Rząd dał podpuchę i ludzie to lykneli. A sieci mają wyrąbane i teraz coraz więcej ludzi ma problem z wysokim napięciem albo nie ma co zrobić z nadmiarem prądu w niektóre dni

Adzik
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Chciałbym poznać z imienia i nazwiska tych decydentów którzy głupio pozwolili na odbiór energii przez cały rok

Lord
1 rok temu

Założyłem większą PV bo planowałem dostawić pompę ciepła. Kiedy PV stoi wyłączona większą część dnia to pompa ciepła jest słabym z ekonomicznego punktu widzenia pomysłem i z niej zrezygnowałem

Sven
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Gdyby PV nie stała wyłączona przez większą część dnia to i tak bilans przepływu energii przez sieć o którym jest artykuł się nie zmienia: PV produkuje latem a pompa ciepła pobiera zimą. Tak naprawdę mamy więc tu w parze DWA urządzenia które powodują zwiększony przepływ prądu. Latem do sieci, zimą z sieci. Sporo prosumentów wpadło niestety w niepożądany pęd: kupili paneli max ile się da (bo z dopłatami), a potem: 'skoro wyprodukowałem tyle prądu, to teraz kupię coś co go zużyje’. Zero w tym ekologii.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Sven

Pompa pobiera prąd cały rok. Najwięcej oczywiście zimą, ale niemało latem (chłodzenie).

Jakby spojrzeć na cały rok to od września do kwietnia pompa grzeje, od czerwca do sierpnia chłodzi. Cały rok grzeje CWU i tak w zasadzie jedynymi miesiącem gdzie pompa ziewa to jest (zależnie od pogody) 2 połowa kwietnia-maj, oraz wrzesień do maks połowy października.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Lord

Pompa ciepła działa cały rok – podgrzewa CWU. U mnie dodatkowo chłodzi dom w miesiącach od czerwca do sierpnia (odwrócony bieg), a największy pobór energii następuje wtedy kiedy jest najbardziej słonecznie i najbardziej gorąco. Także tego…

Ale zdaję sobie sprawę, że gdy nie ma PV to lipa. A ma Pan jakieś widoki na naprawę sytuacji i rozbudowę sieci w swojej okolicy?

Sylwester
1 rok temu

Całkiem dobrze opisany problem, który będzie się przytrafiać prosumentom coraz częściej, bo oczekiwania są większe niż możliwości sieci.
Pewnym rozwiązaniem by było, gdyby koszt podłączenia instalacji o danej mocy uwzględniał obecny stan sieci lokalnej z lekką prognozą na nowe instalacje (w obu kierunkach przepływu) i pokrywał niezbędne inwestycje potrzebne do rozbudowy sieci o przesył nadmiaru z danej okolicy na dalszą. Wtedy część (szczególnie tych „ostatnich” w sensie czasu) prosumentów zapewne by zrezygnowała z instalacji, gdyż ów koszt mógłby rosnąć w setki tysięcy, a może nawet miliony złotych, dając do zrozumienia, że dane miejsce nie jest dobrym punktem do generowania energii.

Marcin
1 rok temu

Nakaz ograniczenia mocy instalacji dla starych zasad. I po problemie

qqq
1 rok temu

Moim zdaniem to nie chodzi o edukację Polaków tylko o stworzenie bodźców (ekonomicznych) dla racjonalnych zachowań z punktu widzenia ogółu. Net-metering daje silny bodziec do przewymiarowania.

mmm777
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W dawnych czasach bodźcem nazywano kij z kolcem, służący do poganiania świń 🙂

To wszystko się odbywa zgodnie z scenariuszem tragedii wspólnego pastwiska: Tragedia wspólnego pastwiska – Wikipedia, wolna encyklopedia
Wiadomo, że to co robimy nie skończy się dobrze, ale teraz ludzie się ucieszą, a kiedy zaczną się kłopoty to będzie już inny rząd. Tak to działa.

Poza tym, klasyczne elektrownie lubią pracować za stałą mocą, a jak jest inaczej, to stają się drogie.
A tańszym rozwiązaniem zamiast rozbudowy sieci, jest wprowadzenie możliwości zdalnego wyłączania ludziom odbiorników elektrycznych. Mówią o tym w Niemczech, ku radości tamtejszego ludu 😉

QVX
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie tylko TVP. No chyba, że uznamy choćby TTV za szczyt mądrości.

QVX
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Najważniejszy jest skutek.:-)

Paweł
1 rok temu

„U nas fotowoltaika pracuje tylko przez siedem miesięcy w roku”
To podobnie jak w Niemczech. To jakie rozwiązanie ekologiczne/zero emisyjne proponuje „UE” na pozostałe 5 miesięcy? I dlaczego jeśli to „coś” będzie działać te 5 miesięcy nie może działać przez cały rok bez PV – raz a dobrze.

Paweł
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Elektrownie gazowe zatruwają środowisko tylko o połowe mniej od węglowych – to żadna ekologia i raczej jest to pozostałość wpływu rosji na Niemców. Przecież wkrótce wprowadzony zostanie „podatek C02” od pieców gazowych.
Wodoru nadal brak.
Wiatr nie wieje u Kowalskiego prawie wcale, a w nocy to „ze świecą szukać”, może te przy linii brzegowej? Jeśli tak, to zamiast zmuszać Kowalskiego do montaży PV, to lepiej jakby wykupił udzial/sfinansował wiatraki „morskie” i atom.

QVX
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Gaz trzeba mieć zapewniony. Atom – OK. Wiatr – różnie wieje.

Sefan84
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Energia z wodoru? Póki co to Energi z wodoru odzyskuje się 80% mniej niż trzeba jej zużyć do jego wyprodukowania.

jsc
1 rok temu

Sądzę, że Ukraińcy po poprzedniej zimie patrzą na ten temat trochę inaczej… zwłaszcza, gdy bylo trzeba ewakuować prawdzić landlordów energetyki z sieci, bo groziła katastrofalna desynchronizacja…

Paweł
1 rok temu

Od lipca’24 ceny dla prosumentów w systemie net billing (tym obecnym) będą godzinowe. Będą długie godziny z bardzo niskimi cenami i będą się zdarzały ceny ujemne. Wydaje się, że czas zwrotu instalacji PV zacznie dążyć do nieskończoności. Prosumenci z net billing sami zaczną wyłączać domowe instalacje PV w szczycie generacji, zaczną zwracać większą uwagę na autokonsumpcję, mniejsze instalacje, pojawi się więcej instalacji zorientowanych na wschód/zachód. Może nawet domowe magazyny energii staną się opłacalne. Przyspieszona edukacja z prawa podaży i popytu. I tak powinno być. Natomiast nie potępiałbym w czambuł programów „Mój prąd” z okresu net meteringu. One zaczynały się w… Czytaj więcej »

Adzik
1 rok temu
Reply to  Paweł

Można było to zrobić prościej, taniej i lepiej. Jak? Wystarczyło tylko pozwolić odbiorcom podłaczać FV bez biurokracji i nie karać (tfu naliczać) za wysłaną energię w sieć. Instalacje byłyby wykonywane szybciej i taniej – obliczone na autokonsumpcję, byłyby mniejszej mocy, częściej wykonane własnym sumptem, bez wsparcia państwa (tak naprawdę społeczeństwa)
A wystarczyłoby tylko nie kraść tzn. nie kasować za energię oddaną do sieci !!!

Sven
1 rok temu
Reply to  Paweł

„pojawi się więcej instalacji zorientowanych na wschód/zachód” Nie pojawi. Z dwu powodów: 1. Fotowoltaika wschód zachód ma przewagę produkcji porannej i wieczornej tylko latem i tylko w teorii. Tzn gdy mamy samotny dom na dużej płaskiej łące. Bez pobliskich drzew i sąsiednich domów które to skutecznie zasłonią nam poranne/wieczorne promienie słońca. W praktyce zawsze będziemy mieli coś to nam zasłoni nisko położone słońce i guzik z tego będzie. 2. Zima. Wtedy kiedy wypadałoby produkować ile się da to fotowoltaika wschód zachód ma fatalne uzyski. Przy dachu 45stopniowym będzie to ze 3x mniej jak taka sama instalacja ustawiona na południe. Słońce… Czytaj więcej »

ObywatelRP
1 rok temu

„Nabici w fotowoltaike”.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

O blackout’ach (…)słonecznych(…) nie słyszałem nawet od DobroZmienców…

QVX
1 rok temu
Reply to  jsc

Tu chodzi o to, że przy napięciu odcięcia 253V nowoczesny zasilacz sobie poradzi bez problemu (100-264 V), ale na wsiach szczególnie jest jeszcze sporo starych urządzeń, dla których 253 V mogą być zabójcze.

Adzik
1 rok temu
Reply to  QVX

Jeden tak, drugi nie. Zwykła żarówka też ale jak długo? Źródła podają,że wzrost napięcia o 5% skraca żywotność żarówki o połowę!!!

jsc
1 rok temu
Reply to  QVX

Ale mimo wszystko… istnieją środowisko, które by wyciągały nawet pojedyńcze przypadki na sztandary… gdyby do nich dochodziło.

ObywatelRP
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Wiem 🙂 , Chodziło mi o to Panie Macieju, ze tak super nie jest jak obiecywano ale i tak są w lepszej sytuacji niż Ci , którzy nic nie zrobili i płacą dziś za prąd coraz to coraz więcej i więcej… Nie ma co się czarować, energia będzie droga, a jeśli choć część można sobie wyprodukować to może warto. Nie mniej jednak nie jestem fanem foto, uważam, ze lepiej na dzień dzisiejszy wsadzić ta kasę w jakieś obligacje i z zarobionych na tym pieniędzy dopłacać sobie do rachunków za prąd.

Marco
1 rok temu

O co chodzi z tym piekarnikiem? Czy mógłby Pan rozwinąć problem?

Marco
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Pisze Pan, że bywają problemy z użyciem piekarnika. O co chodzi?

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie wiem skąd bierze takie historie… Raczej nie od DobroZmienców.

Jan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

To tak nie działa. W Europie maksymalne napięcie 253V i wszystkie urządzenia są produkowane, aby wytrzymać co najmniej tyle, w w praktyce nawet 260V. Falowniki instalacji PV wyłączają się też przy 253V. Tylko jakieś badziewie z Chin nie produkowane na rynek europejski może mieć problem lub jakieś bardzo stare urządzenia.

Adzik
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Najprawdopodobniej to nie ma związku. Ale to może zweryfikować dobry elektryk na miejscu. Gdyby Pan napisał chociaż jakie to 'bezpieczniki’ 🙂

Adzik
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

są nawet takie wkręcane i wciskane zarazem i Pan je pewnie pamięta 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A ja pamiętam blackout’y, które powstawały w okolicznościach, w których głównym źródłem mocy dla paneli było światło… z błyskawic.

Kacper
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tym z artykułu. Co przestaje działać.

Adzik
1 rok temu

Dziwi mnie ten nacisk na modernizację sieci. Czasami jest to zasadne ale w wielu przypadkach nic nie da. Spróbuję wyjaśnić humanistom: by wyprodukować energię i ją wysłać to ktoś inny musi ją zużyć. Jeśli nie będzie odbiorców to nawet srebrne przewody o grubości kciuka nic nie dadzą. Najlepiej szukać odbiorcy jak najbliżej nadawcy czyli samemu zużywać energię. Następni są sąsiedzi… i tu aż się prosi o sprzedaż energii sąsiadom bezpośrednio z pominięciem ZE… ale to jest nielegalne. Autor napisał: „Oczywiście mamy więcej taniej energii”… więcej z pewnością ale nie taniej. Ta energia jest do oddania w okresie kiedy będzie najdroższa… Czytaj więcej »

Pawel
1 rok temu

A gdzie te miliardy milionów z certyfikatów CO2 które miały iść na wszelkie modernizacje sieci, rozwój, el. Szczytowo pompowe i inne bzdety? 8lat miodem i mlekiem płynącej krainy, wcześniej 8lat eldorado a na rynku cały czas ważniejsze programy jak willa plus, dopłata do kotła na eko groszek, dopłata do okna… Dopłata… Refinansowanie… Dotacja. Kasa w błoto od dekad i hur dur „nie jesteśmy gotowi” – a 5min wcześniej podpisali to i owo… Od endecji i sanacji na górze ten sam „bałagan” Prywatyzować wszystko i uwolnić rynek! Wszystko magicznie się ustabilizuje. I nagle inwestycja w PV okaże się złotym grallem gdy… Czytaj więcej »

RAFAL
1 rok temu

Dobrze ,Pan pisze o tym ,że płacą wszyscy a nie są to jakieś dotacje rządowe . To są dotacje całego społeczeństwa . Tak w przypadku franków jak i fotowoltaiki .Tsue może wypowie się w sprawie fotowoltaiki . Nierównosc konsumencka w rozliczeniach net -meetering i net – billing . I wszyscy zapłacą za prąd nikomu niepotrzebny w sezonie letnim .

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Przeraża mnie ta nagonka na fotowoltaikę. I to Pan głównie steruje akcją potępienia użytkowników starego systemu, jakby oni byli cokolwiek winni. Zastanawiam się, co Panem kieruje? Ma Pan wielką wiedzę ekonomiczną i spore poczucie humoru, więc… Podsunę Panu nowy pomysł: JAK TO CUDOWNIE BĘDZIE, GDY WPROWADZI SIĘ PODATEK KATASTRALNY. WRESZCIE UDUPI SIE TYCH LANDLORDÓW.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A ukraińki landlord to zeszłej zimy miał mniej zabawne przygody… podjechał furmanką i łączył desperackie próby wyciągania każdego volta jakiego się dało z rąbaniem drzewa na opał.

Stefan Burczymucha
1 rok temu
Reply to  Jacek

Nie ma żadnej nagonki na fotowoltaikę. No chyba, że faktycznie jest pan z tych, co zrobili za dużą instalację

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Coś tak przeczuwam, że nie spocznie Pan, dopóki nie wymyśli Pan jakiegos specjalnego podatku dla prosumentów starego systemu. Wtedy będzie Pan usatysfakcjonowany. Nie chcę być zgryźliwy, ale obym się mylił…

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Już się modlę… A tak na poważnie. Jeżeli jednak przekreślą (z mocą wsteczną) stary system prosumencki, to i tak dołożę paneli, ile wlezie, może dużo więcej niż do 10 kW. Będę miał co sprzedawać ponad własną konsumpcję. Takiego obrotu sprawy na pewno Pan się nie spodziewał. Mam pieniądze i nie zawaham się ich użyć w ten sposób.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak jest Towarzyszu!!!

mariusz
1 rok temu

Znacie zasadę, że trzeba inwestować w to, co wszyscy odradzają? 😉 zawsze okazuje się, że coś można było kupić/ zrobić wcześniej, patrz obligacje COD, ROD, zakup akcji w dołku covidowym, itd. Teraz jest taki hejt na fotowoltaikę, a to dobry czas na założenie, bo jest dołek i ceny spadły. Od przyszłego roku może nie być już zamrożenia cen, a taka fotowoltaika ładnie pokryje zużycie własne plus pozwoli zniwelować lub obniżyć przyszłe rachunki. Jestem w net billingu i nie narzekam. Nie liczę stopy zwrotu, bo to nic nie zmieni, wydatek i tak już poniosłem. Widzę za to oszczędność w comiesięcznych rachunkach za prąd, wzrosty cen… Czytaj więcej »

Marco
1 rok temu
Reply to  mariusz

Ceny fotowoltaiki spadły?

Jacek
1 rok temu
Reply to  mariusz

Ja również podpisuję się pod tym, co Pan napisał. Mam fotowoltaikę i pompę ciepła założone jeszcze według starych zasad, ale nie będę rozpaczał, jak zmienią te zasady przymusowo na nowe (nie jest to takie nieprawdopodobne, jak się wydaje). W moim dużym domu wszystko jest na prąd z wyjątkiem jednej jedynej kuchenki gazowej, którą też chcemy wyeliminować). Tylko że wtedy zrobię jeszcze coś, co Pan Samcik nie wziął chyba na poważnie. Dołożę paneli, ile tylko się da, nawet grubo do ponad 10 kW – jeśli już nie będą obowiązywały zasady 80% z 10 kW, 70% z ponad 10 kW. Mam jeszcze… Czytaj więcej »

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie zawsze wkłada się pieniądze w cos, na czym można zarobić. Nawet w dom… Robert Kiyosaki twierdził, że dom to pasywa, a nie aktywa. Wielcy filantropi wydali miliony dolarów na dobroczynność i inwestycje kolturalne, np. Andrew Carnegie (Carnegie Hall). Henry Ford utopił z kolei miliony dolarów w przedsięwzięcie Fordlandia, o którym przeczuwał, że to będzie nietrafiona inwestycja. Można kupować drogie książki, obrazy, samochody – nie na sprzedaż, tylko po to, aby sie tym cieszyć. Ja będę inwestował w to, aby mieć prąd za darmo. Poczekam na rozliczenie półroczne i wtedy wyliczę, ile jeszcze dołożyc paneli. Myślę też o założeniu solarów… Czytaj więcej »

AktywnyProsument.pl
1 rok temu

W PUNKT! Do akapitu o fotowoltaicznych landlordach dodałbym jeszcze to, że wraz z wprowadzeniem net-billingu (systemu rozliczeń opartego o faktyczną wartość energii) uchwalono chore prawo, które umożliwia tym „fotowoltaicznym landlordom” rozbudowywanie swoich mikroinstalacji w oparciu o stary system rozliczeń, jeszcze przez 15 lat licząc od daty włączenia do sieci.Teraz z jednej strony nowi prosumenci na net-billingu tracą pieniądze, ustawiając panele na wschód lub zachód w walce o jak najwyższe zużycie własne (autokonsumpcję) lub inwestując w drogie magazyny energii a z drugiej strony prosumenci na starych zasadach, beztrosko rozbudowują swoje instalacje na południe, po to żeby uzyskać z nich jak największą… Czytaj więcej »

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie kochany! Jest Pan jak pies ogrodnika – sam nie zje i drugiemu nie da. Albo jak typowy Polak – nie cieszący się swoim sukcesem, tylko martwiący sie sukcesem innych. Po pierwsze – co nie jest zabronione – jest dozwolone. Po drugie – rozbudowa instalacji fotowoltaicznej jest równie korzystna w starym, jak i w nowym systemie. W nowym systemie nawet bardziej, chociaż z oczywistych względów nie jest to propagowane. Oczywiście, że właściciel dobrej, dobrze skonfigurowanej i korzystnej instalacji jest jak landlord, nad czym boleje redaktor Samcik. Jest to kolejna nowa żyła złota, którą umożliwiły nowe technogie. W nowym systemie, jeśli… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak powstanie landlord nuklearny to Pan Samcik nie będzie widział problemów w narodowej ściepie na modernizację sieci energetycznej…

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Z tego, co Pan redaktor pisał, wnioskuję, że Pan ma kilka mieszkań na wynajem, a ludzie nie mają gdzie mieszkać. Pytania o moralność pozostawiam bez odpowiedzi.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Fotowoltaikę i pompę ciepła zainstalowałem w 100 procentach za własne pieniądze, a zwrot z ulgi termomodernizacyjnej był minimalny.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Jacek

Dyskusja niepotrzebnie wchodzi na tory osobiste. Konkluzja moja jest taka: chcę w pełni wykorzysrać możliwości, jakie daje nowa technologia i mieć prąd za darmo. Jakoś nie oburza korzystanie przez ludzi z własnych pomp głębinowych czy hydroforów, chociaż na ulicy jest wodociąg. Mieliśmy hydrofor, potem podłączyliśmy się do wodociągu. Teraz myślimy o powrocie do własnej wody. Lludzie masowo powracają do własnej wody. Wiem to z rozmów z sąsiadami i hydraulikami. Co do fotowoltaiki: po pierwsze wszystko robię za własne pieniądze, po drugie: główny transformator jest o 50 m od mojego domu, po trzecie: mam przydział mocy 26 KW ( bardzo istotny… Czytaj więcej »

Przemo
1 rok temu

Taka ciekawostka dla przyszłych posiadaczy samochodów elektrycznych… 🙂

https://spidersweb.pl/autoblog/ladowanie-z-gniazdka-samochody-elektryczne-zniknie

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu

social-facebook social-feed social-google social-twitter social-instagram social-youtube social-linkedin social-rss top-search top-menu contrast close letter