7 września 2022

Kolejna podwyżka stóp procentowych. Ostatnia w tym cyklu? Realizuje się scenariusz z molo w Sopocie. Czy nasze portfele na tym stracą?

Kolejna podwyżka stóp procentowych. Ostatnia w tym cyklu? Realizuje się scenariusz z molo w Sopocie. Czy nasze portfele na tym stracą?

Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy o ćwierć punktu procentowego. Główna stopa wynosi 6,75%. Pierwszy raz od dawna NBP zachował się przewidywalnie. Jak decyzja RPP może wpłynąć na nasze portfele? W niewielkim stopniu. I tak powinno być! Ale prawdziwy test jeszcze przed nami.

Takiej decyzji spodziewał się rynek, taką decyzję zapowiadał od ponad dwóch miesięcy prezes Glapiński. Rynek miał czas się dostosować. Trochę niepewności wprowadził ostatni odczyt inflacji, który pokazał, że wbrew oczekiwaniom ekonomistów dynamika cen wcale nie zaczęła spadać.

Zobacz również:

Wygłoszona na sopockim molo prognoza wypełnia się (film z tego „wydarzenia” możecie obejrzeć tutaj). Okazuje się więc, że może to nie był taki zły pomysł? W końcu inne banki centralne też prowadzą komunikację forward guidance, a więc sygnalizują przyszłe decyzje w sprawie polityki pieniężnej. Można narzekać na formułę, ale skoro Chiny mogły mieć „socjalizm o chińskiej specyfice”, to NBP może mieć „komunikację o polskiej specyfice”.

Co decyzja RPP o podwyżce o 0,25 pkt proc. zmieni w naszych portfelach? Niewiele. Rynek miał czas się od lipca dostosować do tych zapowiedzi i dzisiaj obyło się bez szokowych zmian. Sam komunikat po decyzji nie zawiera wiele konkretów. Rada spodziewa się, że gospodarka będzie spowalniać i chciałaby, żeby złoty się umacniał. Bo podobno byłoby to spójne ze stanem polskiej gospodarki.

Sama inflacja ma się obniżać, ale nie nastąpi to prędko. RPP spodziewa się, że w najbliższych kwartałach (!) utrzymają się czynniki, które podwyższają dynamikę cen. Ale potem wygasające szoki, podwyżki stóp NBP oraz spowolnienie gospodarcze sprawią, że inflacja spadnie.

Jak decyzja RPP przełoży się na finansową rzeczywistość?

Bezpośrednio po decyzji nie było wielkiej reakcji rynków. Złoty lekko się umocnił, rentowność obligacji nieznacznie spadła. A więc decyzja Rady nie wstrząsnęła rynkami. Jeśli sytuacja na złotym miałaby zależeć tylko od polskiego banku centralnego, to można by było spodziewać się już stabilizacji notowań naszej waluty.

Ale nie zależy. Już w czwartek swoją decyzję ogłosi Europejski Bank Centralny, a w drugiej połowie miesiąca – amerykańska Rezerwa Federalna. Jeśli „władcy” euro i dolara pokażą, że są zdeterminowani walczyć z inflacją (a w przypadku EBC – także z osłabieniem waluty), to złoty może być w tarapatach.

Przeczytaj też: To już wojna walutowa. Podwyżki stóp procentowych w USA, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Czy złoty nie „pęknie”? Oto cztery problemy, które mogą go pogrążyć

Zbliżający się koniec cyklu podwyżek stóp procentowych to też dobra wiadomość dla funduszy obligacji skarbowych. W takich warunkach, z recesją na horyzoncie, krajowy dług powinien zyskiwać na wartości. Na przeszkodzie może stanąć rząd, jeśli zacznie się zapożyczać na – jeszcze większą – potęgę. Jeśli inwestorzy będą czuć się niekomfortowo z takim poziomem zadłużenia, jeśli będą rozważać, czy to na pewno jest do udźwignięcia dla takiego kraju jak Polska – wtedy znowu obligacje mogą tracić.

Czy raty kredytów się zwiększą? Raczej nie. Od lipca WIBOR 6M właściwie się nie zmienia – oscyluje gdzieś w okolicach 7,10-7,15%. Można z tego wnioskować, że banki nie spodziewają się już dużych ruchów na stopach procentowych. Ta decyzja RPP była już „w cenach”. Dla kredytobiorców to dobra wiadomość. A przynajmniej – nie jest to zła wiadomość.

Podwyżki stóp procentowych już zrobiły swoją robotę. BIK podał dzisiaj, że wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe spadła w sierpniu o 73% w porównaniu z zeszłym rokiem. W mniejszym stopniu spada także sprzedaż kredytów gotówkowych. Mówiąc krótko – akcja kredytowa hamuje. Dokładnie takie efekt miało przynieść podnoszenie stóp procentowych.

Czy dalsze podwyżki stóp coś by jeszcze zmieniły? Raczej nie. Trzeba teraz czekać, aż hamowanie akcji kredytowej przełoży się na spadek popytu konsumpcyjnego. A ostatecznie – na obniżenie inflacji.

Druga strona tego medalu to depozyty. A właściwie ich oprocentowanie. Jeśli WIBOR 6M już nie będzie rósł (a więc i raty kredytów nie będą się zwiększać), to nie ma co liczyć na to, że oferta lokat nadal będzie się poprawiała. Banki nie mają już presji, by płacić więcej klientom za ich pieniądze.

Maciek Bednarek wyliczał ostatnio, że oprocentowanie depozytów w porównaniu do oprocentowania kredytów wcale nie odbiega od wieloletnich średnich. A zatem – jeśli raty przestaną rosnąć, to na lokatach też już więcej nie zarobimy. To może być ostatnia okazja, żeby załapać się na dobrą ofertę!

Rada Polityki Pieniężnej kończy swoją pracę, ale wiele problemów pozostaje nierozwiązanych

Walutę mamy nadal słabą. Euro i dolar na szczęście nie doszły do poziomu 5 złotych, ale wiele w tym zasługi RPP nie ma. I nadal nasza waluta będzie płynęła tam, gdzie ją poniosą prądy globalnych rynków – a NBP może się tylko przyglądać. Ani ruchy stopami, ani sławetne interwencje nie były w stanie zmienić trendu. A pomyśleć, że jeszcze pod koniec 2020 r. NBP przeznaczył miliardy na osłabianie (!) złotego.

Stopy procentowe są nadal niższe niż inflacja – a to oznacza, że w ujęciu realnym są ujemne. A więc nie ma zachęty do oszczędzania – a bez tego ciężko zwalczyć wzrost cen. Oczywiście na stopy procentowe trzeba patrzeć do przodu, a nie wstecz. To znaczy dzisiejszy poziom stóp powinno się porównywać z przyszłoroczną inflacją. Ile wyniesie wskaźnik cen we wrześniu 2023 r.? Musiałby się obniżyć poniżej 7% z 16,1% obecnie, żeby wyjść na zero.

Jak prawdopodobny jest ten scenariusz? To chyba musicie ocenić sami. Ostatnie dane GUS o inflacji pokazały, że chyba nikt już nie jest w stanie przewidzieć tego, jak będą się kształtować ceny w gospodarce.

Żródło zdjęcia: iAGRO TV, Fz/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
33 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dionizy
2 lat temu

Panie Redaktorze, a jaki wybór będzie mieć RPP jeśli złoty dramatycznie osłabi się po decyzjach EBC i FED? A za gaz trzeba płacić w twardej walucie…

Admin
2 lat temu
Reply to  Dionizy

Jeśli przegramy wojnę walutową, to trzeba będzie podnosić stopy. Może właśnie dlatego teraz robią to tak wolno, bo się spodziewają, że jeszcze będzie trzeba wykorzystać ostatnie asy w rękawie?

derko
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pan Grabowski mówił w radiu dziś, że złoty na pewno będzie się osłabiał, bo Zachód podniesie stópki.

Admin
2 lat temu
Reply to  derko

To nie zależy wyłącznie od poziomu stóp procentowych, lecz od relacji inflacji do stóp procentowych. Jeśli w innych krajach ten spread będzie mniejszy, niż u nas – złoty się będzie osłabiał

nie znasz sie
2 lat temu
Reply to  Dionizy

nie ma czegoś takiego jak twarda waluta FIAT 🙂

Mike
2 lat temu

Wiadomo, że nierealne jest by stopy były na poziomie inflacji teraz, ale te pewnie docelowe 7% to nieco za mało. I proszę mnie nie zrozumieć źle – rozumiem ból kredyciarzy i nawet szczerze im współczuję sytuacji, ale żeby zatrzymać inflację trzeba zmniejszyć tempo obiegu pieniądza. Po pierwsze 7% to nadal za niskie odsetki dla firm, by ryzykować dalej, zamiast podjąć restrukturyzację lub po prostu upaść (jeżeli są źle zarządzane). Po drugie nie każdy kupił nieruchomość pod korek – Ci co kupili pod możliwości jeszcze trochę mogliby zacisnąć pasa i konsumpcję (tym samym zwalniając tempo cyrkulacji waluty), a Ci co mają kredyt… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Mike

Podoba mi się ten punkt widzenia. Też myślę, że to by przywróciło sterowność polityki pieniężnej.

Piort
2 lat temu
Reply to  Mike

„Po drugie nie każdy kupił nieruchomość pod korek – Ci co kupili pod możliwości jeszcze trochę mogliby zacisnąć pasa i konsumpcję (tym samym zwalniając tempo cyrkulacji waluty), a Ci co mają kredyt pod korek – może po prostu trzeba im dać upaść – w końcu sprzedadzą nieruchomość i kupią coś mniejszego, nic wielkiego się nie stanie.” Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości pójdą na spłacenie kredytu. To, co zostanie, nie wystarczy na zakup mniejszego mieszkania. Może na wkład własny, ale z małymi szansami na zdolność kredytową. Prędzej ludzie będą gryźć piach niż sprzedadzą mieszkanie, które dopiero co urządzili i na który wzięli… Czytaj więcej »

Mike
2 lat temu
Reply to  Piort

Ok, ale wcześniej ważne wnioski: 1) jeżeli firma bierze kredyt i nie spłaca go, to musi upaść a dług jest spłacony z majątku firmowego (spółki) lub prywatnego (działalności gospodarcze) – i nikt jakoś nie protestuje, 2) jeżeli ktoś kupuje na kredyt Ferrari mimo że stać go na Audi lub co najwyżej Porsche, a potem nie spłaca, to czy płacze się nad jego losem? 3) jeżeli ktoś ryzykuje i gra w kasynie, to jak przegra mówi się o nim, że jest głupi – ale jak ktoś kupuje nieruchomość ponad stan to już robi się z niego ofiarę. To o czym piszesz… Czytaj więcej »

Jarek
2 lat temu
Reply to  Mike

Stopy na poziomie 10 procent to podwyżka rat kredytów o 150 procent od września 2021. Rozmawiam ze znajomymi i jeżeli po wakacjach kredytowych raty będą nadal rosnąć wyjedziemy z kraju. Mamy oszczędności tylko w euro i dolarach. Nie będziemy sponsorami socjalistów. Kraj niech upada jak Grecja…

Admin
2 lat temu
Reply to  Jarek

To jest rzeczywiście problem, ale obawiam się, że albo inflacja musi spaść albo stopy wzrosnąć – inaczej możemy zlikwidować NBP, bo nie będzie już do niczego potrzebny i na nic nie będzie miał wpływu. Wydaje mi się, że przy bardzo wolnych podwyżkach stóp konsekwencje byłyby pod kontrolą – pewnie trzeba byłoby na większą skalę uruchomić Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Problemem kredytobiorców nie jest fakt, że raty wzrosły, tylko to, że stało się to bardzo szybko

Jacek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja mam pomysł: należy palić wszystkie dodrukowywane pieniądze, to i przez całą zimę opału stałego nie zabraknie 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Jacek

Dobra, ale zaczynamy od Pańskich 😉

Jacek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Akurat nie jestem pobieraczem żadnych 500-plusów, piętnastych emerytur, talonów na węgiel i innego inflacjogennego dodruku 😉

jsc
2 lat temu
Reply to  Jacek

Eee… tam ja proponuję palić książkami Sumlińskiego o gazowych rewelacjach Leppera. Acha! Warto też dorzucić kartki z statystykami użycia Baltic Pipe…

Jan
2 lat temu

Ale czy to nie działa tak, że jeśli Euro umocni sie do USD to PLN również umocni się do USD? Bo jeśli tak to działa to jutrzejsza podwyżka stóp w ECB powinna umocnić PLN. Czy coś źle kombinuje?

Admin
2 lat temu
Reply to  Jan

Tak powinno być. Ale potem spotka się Fed i też podniesie stopy :-). Jak im zacznie inflacja spadać, to waluta się zacznie umacniać nawet bez podnoszenia stóp. A im chyba zacznie spadać szybciej, niż w Europie

E.G
2 lat temu

Od lipca przez 2 miesiące inflacja wzrosła o ,5 % a my mamy się cieszyć że stopy tylko o 0,25 ? Wielu ekonomistów uważa że to za mało , prognozując inflację już na początku roku 20 -26 % . Glapiński na potęgę drukuje i beczy że szczyt inflacji minął w lecie , tylko kto wierzy w te fantasmagorie szefa polskiego banku centralnego ?

Admin
2 lat temu
Reply to  E.G

Słusznie, stopy rosną wolniej, niż inflacja i nie jest to powód do zadowolenia

Sławek
2 lat temu

Pieniądz jest powoli ściągany z rynku, są lokaty z niezłym oprocentowaniem, ropa tanieje, Ukraińcy kontratakują. Można powiedzieć, że jest c*ujowo, ale stabilnie.

Screenshot_20220907-223147-820.png
jsc
2 lat temu
Reply to  Sławek

No wreszcie coś pozytywnego… można sobie pozwolić na ostrożny optymizm.

McGregor
2 lat temu

W mojej opinii z tą utratą pieniądza przez inflację, to nie do końca tak jest. Jak możemy z góry założyć że ulokowane środki na lokacie powiedzmy w kwocie ok 100k na 6% zżarła inflacja? Skoro te pieniądze nie są do wydania w tym czasie kiedy ceny rosną. Załóżmy, że za rok kiedy skończy się lokata i zostanie dopisane te 6%, wszystko wróci do normy z przed wojny, ceny surowców takich jak gaz, ropa, węgiel bardzo spadną (pamiętacie paliwa przed pandemią, a w 2020 po 4zł, pamiętacie cukier po 5zł, a później po 1,7zł?). Tak samo z nieruchomościami, znam ten rynek… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  McGregor

Tak, formalnie ma Pan rację. Nie wiemy czy dziś zakładany roczny depozyt z oprocentowaniem 6% da realną stratę i ile. To zależy od inflacji za rok. Często to powtarzam w telewizji jako argument za lokowaniem pieniędzy na dobrych depozytach

jsc
2 lat temu
Reply to  McGregor

(…)Unia znacznie obniży opłaty za emisję CO2.. i ceny prądu spadną, a za nimi reszta.(…)
Tylko, że UE postanowiła skopiować od tzw. (…)daninę solidarnościową(…)… https://wysokienapiecie.pl/75713-bruksela-chce-obnizyc-koszty-energii-czy-to-sie-uda-przed-zima/

GREG
2 lat temu

przecież to jest kpina z pracujących ludzi co ten Glapiński wyprawia. Gość klasycznie szmaci nam PLNa i jeszcze pobiera za to ogromne pieniądze, które sobie regularnie waloryzuje aby nie stracić właśnie na samemu generowanej inflacji. Jak ma być dobrze w tym kraju jak władza sama niszczy wartość naszego pieniądza aby przykryć swoją nieudolność i drukowanie pustego pieniądza na rozdawnictwo. Należy uciekać od PLNa do USD lub złota bo PiS nam szybko załatwi hiperinflację jak w Turcji.

Admin
2 lat temu
Reply to  GREG

Rzeczywiście, do tej pory NBP robił wszystko, żeby osłabić wartość polskiej waluty. I za to prezes powinien beknąć. Chociaż teraz kurs złotego się chyba ustabilizował, na szczęście.

Jacek
2 lat temu

Teraz już wiemy, że prezesa NBP należy łapać gdzieś w plenerze i pytać jak żyć. Wygląda na to, że odpowiedź była szczera.
U mnie wzrost raty hipcia w tym miesiącu, ale już o ok. 100 zł po z grubsza 500 przed kwartałem. I myślę, że to już blisko szczytu.

Admin
2 lat temu
Reply to  Jacek

Chyba blisko. Chociaż mnie się wydaje, że będzie raczej takie pełzające podnoszenie stóp, niż koniec cyklu. Ale im wyżej, tym wolniej

derko
2 lat temu

A ja mam pytanie, odnośnie webinaru i wzmianki o złocie. Złoto jest wyceniane w dolarach – Tak Panowie mówiliście. Ale jak ja mam złot w fuduszach „złotowych” PKO i Uniqua Akcji rynku złota, Generali Złota (generali złota najwięcej ma ETC 75%, struktura walutowa 58 % Dolar) to ja ma złoto wyceniane w dolarach? Czy to dobry sposób na dywersyfikację w funduszach powyższych? Czy muszę mieć złoto w monecie?

Admin
2 lat temu
Reply to  derko

Warto mieć jedno i drugie. Jeśli ma Pan fundusz, który ma złoto wyceniane w dolarach, to jak polski złoty się załamie, to wycena tego funduszu w złotych pójdzie w górę (bo on będzie przeliczał wartość aktywów z dolarów). Ale tych dolarów Pan do ręki nie dostanie, będzie Pan mógł wypłacić tylko złote – a fundusz może np. się zlikwidować i wypłacić Panu pieniądze, które coraz bardziej będą traciły na wartości. W banku centralnym może nie być dolarów, państwo może wprowadzić jakieś administracyjne ograniczenia itp. Dlatego warto mieć złoto i „papierowe” i trochę realnego, oczywiście o ile mamy bezpieczne miejsce do… Czytaj więcej »

derko
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za odpowiedź. To chyba właśnie tak działa analogicznie Generali Dolar (obligacje): wpłata tylko w dolarach min. 1000, , a w podsumowaniu widać wartość rejestru, zysk, strata w PLN.

Admin
2 lat temu
Reply to  derko

Wpłata w dolarach, wypłata tylko w złotych, niestety

jsc
2 lat temu

(…)Jeśli inwestorzy będą czuć się niekomfortowo z takim poziomem zadłużenia, jeśli będą rozważać, czy to na pewno jest do udźwignięcia dla takiego kraju jak Polska – wtedy znowu obligacje mogą tracić.(…)
To znaczy z jakim? Pytam, bo Polska już dawno jedzie Enronem…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu