Pojawia się na horyzoncie nie lada gratka dla miłośników bezpiecznych inwestycji, którzy myślą o ulokowaniu części pieniędzy za granicą. W Austrii uruchomiono produkt oszczędnościowy Bundesschatz, który umożliwia lokowanie oszczędności w detaliczne obligacje skarbowe tego kraju. Co prawda jest przeznaczony przede wszystkim dla Austriaków, ale – jak sprawdziłem – jest sposób, by mógł go kupić inwestor z Polski!
Bundesschatz – bo tak nazywa się ten produkt – jest dostępny od końca kwietnia tego roku w wersji online (a od niedawna także analogowo). Reklamowany jest hasłem: „Najbezpieczniejsza inwestycja w Austrii”. Co to dokładnie jest? Czy to jest bezpieczne? Ile można na tym zarobić? Wzięliśmy pod lupę ten austriacki wynalazek. A dlaczego miałoby nas obchodzić oszczędzanie w Austrii?
- Zastanawialiście się kiedyś, ile śladu węglowego generuje Wasza firma? Warto wiedzieć, bo coraz częściej mogą Was o to pytać. Jak policzyć swój ślad? [POWERED BY BANK PEKAO]
- Na jaki procent założyć lokatę, żeby ochronić swoje pieniądze przed inflacją? Trzy kroki [POWERED BY RAISIN]
- Polska na ścieżce inwestycji, Europa na ścieżce konfrontacji. Dr Ernest Pytlarczyk o deglobalizacji [POWERED BY BANK PEKAO]
Wciąż pytacie ekipę „Subiektywnie o Finansach”, jak bezpiecznie przechowywać pieniądze poza granicami Polski. Co prawda zdarzają się banki w Niemczech czy Niderlandach, które przyjmują klientów z Polski, ale są to raczej nieliczne przypadki. Ostatnio pisał o tym na naszych stronach Michał Wachowski, polecam!. Czyżby w Austrii właśnie pojawiła się kolejna ciekawa opcja?
Proste inwestowanie w austriackie obligacje, także te „zielone”
Bundesschatz to konto, w ramach którego można nabywać dłużne papiery wartościowe Republiki Austrii bezpośrednio od austriackiego Skarbu Państwa. Jest to powrót produktu, którego emisja została wstrzymana latem 2020 r. Teraz wróciła i to w wielkim stylu. Podczas przedstawienia nowej wersji Bundesschatz w kwietniu 2024 r., minister finansów Austrii Magnus Brunner mówił:
„Celem nowej odsłony Bundesschatz jest nie tylko umożliwienie obywatelom łatwego oszczędzania, ale i zwiększenie konkurencji na rynku finansowym w zakresie bezpiecznych produktów inwestycyjnych.”
Obligacje, w które można inwestować za pomocą tego konta mają rozpiętość, jeśli chodzi, o zapadalność (czas trwania inwestycji): od 1 miesiąca do 10 lat. Minimalna kwota inwestycji wynosi zaledwie 100 euro. Oprocentowanie papierów Bundesschatz aktualizowane jest codziennie i opiera się na bieżących rynkowych stopach procentowych. Obecnie wynosi od 2,5% do 3,5%, w zależności od okresu. Natomiast po zakupie jest stałe, nie zmienia się przez cały okres inwestycji.
Inwestycję można przedłużyć na stronie bundesschatz.at w dowolnym momencie po wygaśnięciu danego okresu na aktualnie obowiązujących warunkach. Jaka jest zyskowność? Jak widać poniżej, sytuacja na rynku długu charakteryzuje się obecnie odwróconą tzw. krzywą dochodowości, czyli inwestorzy otrzymują wyższe oprocentowanie za inwestycje krótkoterminowe, niż za te długoterminowe.
Źródło: bundesschatz.at
Co istotne, zakup papierów Bundesschatz nie wiąże się z żadnymi opłatami dystrybucyjnymi, samo konto służące do ich kupowania też jest bezpłatne. Przynajmniej dla Austriaków, którzy inwestują online (przy zakładaniu konta w wersji offline siłą rzeczy koszty już się pojawiają). Formalnie emitentem papierów jest austriacka Federalna Agencja Finansowania (Öbfa).
Papiery Bundesschatz są również dostępne w formacie Green (z okresami zapadalności wynoszącymi 6 miesięcy i 4 lata). Obligacje green to tzw. „zielone” papiery – wpływy zebrane z Green Bundesschatz są wykorzystywane wyłącznie do finansowania „zielonych” wydatków i inwestycji Austrii takich jak rozbudowa infrastruktury kolejowej lub przyspieszenie transformacji energetycznej (np. instalacje stacji ładowania dla samochodów elektrycznych).
Republika Austrii jest pierwszym krajem na świecie, który oferuje na rynku finansowym „zielony” produkt dla inwestorów detalicznych w euro. Austria ma najwyższy udział „zielonych” wydatków spośród wszystkich emitentów „zielonych” obligacji na świecie (około 3% wydatków rządu centralnego jest „zielonych”). W 2024 r. Austria ma wyemitować ponad 6 mld euro nowego „zielonego” długu. To wyjaśnia, dlaczego państwo szuka nowych sposobów finansowania swojego ekoprogramu.
Bundeschatz ma też wersję „analogową”. To ważne dla nas
Jak już wspominałem, zakładanie i uwierzytelnianie rachunku w ramach produktu Bundesschatz odbywało się do niedawna wyłącznie przez internet, za pośrednictwem dokumentu ID Austria. Gwarantuje to szybkie i sprawne otwarcie konta. Żeby w ten sposób inwestować, nie trzeba mieć ani konta w banku, ani rachunku maklerskiego. Rachunek Bundesschatz jest pierwszym, który korzysta z elektronicznego dowodu osobistego ID Austria – a temu rozwiązaniu zaufało już około 2,6 miliona osób.
Źródło: bundesschatz.at
Jednak nie wszystkim takie rozwiązanie się podobało. Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPÖ) oskarżyła na początku maja rząd federalny o wykluczenie – jeśli chodzi o dostęp do tegoż produktu – osób ze starszego pokolenia i osób nieposiadających smartfonu lub własnego komputera. Przewodnicząca klubu SPÖ Eva-Maria Holzleitner grzmiała, że takie osoby mogą liczyć jedynie na „marne odsetki od banków” i są wykluczone z „państwowego produktu oszczędnościowego o przyzwoitym oprocentowaniu”.
Efekt? Z początkiem lipca ruszyła analogowa wersja Bundesschatz – jak poinformował austriacki resort finansów. Ingrid Korosec, prezeska Austriackiego Stowarzyszenia Seniorów, z zadowoleniem przyjęła rozszerzenie oferty o wersję analogową, czyli możliwość korzystania z produktu drogą telefoniczną i pocztową.
Co to dla nas oznacza? Od austriackiego resort finansów uzyskałem potwierdzenie, że Bundesschatz w wersji analogowej jest dostępny dla wszystkich obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej, w tym dla Polaków. O ile więc nie możemy zainwestować w ten sposób online, to za pomocą pocztowego sposobu zakładania rachunku – i owszem.
„Dostępność produktu online dla obywateli Unii Europejskiej zależy od implementacji regulacji eIDAS. W najlepszym scenariuszu stanie się realna od początku 2025 r.”
– odpowiedziało mi Bundesministerium für Finanzen na pytanie, kiedy nie będziemy potrzebowali Austria ID do oszczędzania w austriackie obligacje online.
Jak Polak może założyć Bundesschatz?
Jak wygląda analogowy sposób otwierania konta Bundesschatz? Na stronie internetowej produktu trzeba wypełnić wniosek oraz podpisać „list motywacyjny”. Potem go wydrukować, wypełnić i wysłać wraz z kopią dowodu tożsamości ze zdjęciem (paszportu, dowodu osobistego) pocztą do austriackiego Centrum Obsługi Skarbu Państwa.
Zgłoszenie jest rozpatrywane przez Centrum Serwisowe pod kątem dokładności i kompletności. Jeśli decyzja jest pozytywna, konto pozwalające inwestować w obligacje austriackiego Skarbu Państwa będzie otwarte, a klient otrzyma pocztą potwierdzenie jego utworzenia z osobistym numerem „konta Skarbu Państwa” i drukami wpłat, za pomocą których można zakupić obligacje austriackiego rządu.
Na ile zrozumiałem tę procedurę, obligacje kupuje się za pomocą przelewu i po zakończeniu inwestycji pieniądze wracają na to samo konto z odsetkami (chyba, że wcześniej pocztą zwykłą wyślemy zlecenie papierowe przedłużenia inwestycji). W związku z tym warto pamiętać, żeby wysyłać pieniądze na zakup austriackich obligacji z konta w euro, by przy przelewie zwrotnym koszty przewalutowania pieniędzy nie zjadły odsetek, które w przypadku inwestycji w euro nie są wysokie.
Zarządzanie kontem Bundeschatz założonym offline nie jest przesadnie komfortowe. Nie ma w ogóle dostępu do konta online. Oznacza to, że w żadnym momencie nie można przeglądać swoich inwestycji, naliczonych odsetek, a zarządzanie pieniędzmi odbywa się drogą pocztową lub telefoniczną za pośrednictwem Centrum Serwisowego. Nie można się umówić na spotkanie, bo działa ono wyłącznie jako call-center.
Zyski z Bundesschatz są wysoko opodatkowane. Podlegają podatkowi od zysków kapitałowych, który wynosi w Austrii aż 27,5% dla papierów wartościowych. Zyski z produktów oszczędnościowych są opodatkowane stawką 25%, ale – co ciekawe – omawiany produkt nie zalicza się do tej kategorii.
W ramach Bundesschatz nie ma czegoś takiego, jak zapis na wypadek śmierci. W momencie, gdy do operatora rachunku dojdzie wiadomość o śmierci posiadacza rachunku, jest on blokowany do rozstrzygnięcia sprawy spadkowej lub orzeczenia sądu o nabyciu spadku.
Bundesschatz, austriacka wiarygodność i… oszuści
Najbezpieczniejszy produkt oszczędnościowy pod słońcem? Patrząc się na sytuację gospodarczą Austrii, na jej finanse publiczne i na ratingi przyznawane przez globalne agencje, to być może i tak jest. Kraj ze stolicą w Wiedniu jest postrzegany jako niezwykle stabilny, a lepszym dowodem niż ratingi jest fakt, że kilka lat temu udało mu się wyemitować z sukcesem 100-letnie obligacje.
Co prawda relacja długu publicznego do PKB sięga około 75%, ale ten wskaźnik spadł z okolic 83% w 2020 r., a taki trend to nie jest oczywistość wśród rozwiniętych krajów i na Starym Kontynencie (choć w przypadku krajów Unii Europejskiej średnio poszedł w dół w tym okresie z 90% do 82%). Jednak pod względem ratingowym Austria jest znacznie wyżej notowanym krajem niż Polska – my w S&P mamy rating A-, a Austriacy AA+.
Austria – ratingi z ostatnich 10 lat
Źródło: worldgovernmentbonds.com
Produkt w wersji cyfrowej odniósł sukces. W 2 miesiące od jego uruchomienia ponad 43 000 prywatnych inwestorów otworzyło konto i zdeponowało ponad 1 mld euro. Średnio posiadacze Bundesschatz mają około 49 lat, ale osoby starsze są również mocno reprezentowane, wbrew obawom socjaldemokracji: prawie 15% wszystkich kont zostało otwartych przez osoby w wieku powyżej 65 lat.
A jakim powodzeniem cieszy się „zielona” edycja papierów? Całkiem sporym. Ponad jedna czwarta zebranych do tej pory pieniędzy przypada na produkt Green Bundesschatz. Te papiery są oferowane na okresy 6 miesięcy (3,15% rocznie) i 4 lat (2,75% rocznie).
Źródło: bundesschatz.at
Jednak nawet przy zakupie papierów Bundesschatz on-line trzeba uważać. Niby miało być to megabezpieczne, ale… Na początku czerwca austriackie Ministerstwo Finansów ostrzegało przed oszukańczą stroną internetową, którą stworzyli przestępcy, podszywając się pod bundesschatz.at. Próbowali pozyskiwać dane osobowe od obywateli Austrii chcących kupować produkt oszczędnościowy.
Co fascynujące, na fałszywej stronie można było obejrzeć nawet fejkowe video z szefem resortu Magnusem Brunnerem w roli głównej, który zachęcał do podawania danych osobowych. Strona była reklamowana na Facebooku i Instagramie.
Austriackie Ministerstwo Finansów przypomniało, że oszustwa są dokonywane za pośrednictwem różnych kanałów komunikacji takich jak: wiadomości tekstowe, e-maile i rozmowy telefoniczne. Zaapelowało, by korzystać z oficjalnej strony www.bundesschatz.at, która zawsze wymaga logowania tylko i wyłącznie przy pomocy ID Austria (nie jest tam używany żaden inny rodzaj uwierzytelniania).
Austriackie papiery dłużne jawią się jako dość atrakcyjna opcja dla tych, którzy chcą mieć pewność zarobku i przechowywać część oszczędności za granicą. Mogą być bardzo miłym składnikiem dywersyfikującym portfel o profilu konserwatywnym. Trzeba tylko będzie uważać, żeby przy ich zakupie nie podawać danych oszustom… No i trzymamy kciuki za to, żeby obywatele innych krajów niż Austria mogli korzystać z Bundesschatz w wersji online.
Przyznaję, że jeszcze nie przetestowałem analogowej wersji Bundesschatz od A do Zet. Jeśli ktoś z Was przejdzie przez procedurę łącznie z akceptacją wniosku, otrzymaniem formularzy wpłat, wpłaci pieniądze i otrzyma potwierdzenie posiadania austriackich obligacji – dajcie znać. My w „Subiektywnie o Finansach” też zabieramy się ostro do kupowania Bundesschatz.
Zobacz też najnowszą rozmowę „Subiektywnie o Finansach” – o sprawach ważnych dla każdego z nas – długu, podatkach, inflacji i stopach procentowych:
Źródło okładki: Bundesministerium für Finanzen – Austria / Flickr