Akcje wielkiego producenta gier w połowie drogi do biznesowego „zmartwychwstania”. Czy opóźnienie premiery „Wiedźmina 4” to okazja inwestycyjna?

Akcje wielkiego producenta gier w połowie drogi do biznesowego „zmartwychwstania”. Czy opóźnienie premiery „Wiedźmina 4” to okazja inwestycyjna?

Fani polskiej branży gamedev stoją przed ważnym dylematem. Największa spółka z tego sektora gospodarki w naszej części Europy – CD Projekt – niedawno ogłosiła, że premiera najnowszej superprodukcji, kolejnej odsłony gry „Wiedźmin”, nie nastąpi przed 2027 r. Ale nie przeszkadza jej to zyskiwać na wartości na giełdzie. Akcje CD Projekt jeszcze półtora roku temu kosztowały 100 zł. Dziś trzeba za nie płacić ponad 220 zł. Ale ewentualny sukces „Wiedźmina 4” może znów wynieść je do poziomu ponad 400 zł. Tylko czy to się wydarzy?

CD Projekt to perełka polskiego gamedevu i jedna z najpopularniejszych spółek wśród inwestorów indywidualnych. Niedawno firma ogłosiła bardzo dobre dane finansowe za 2024 r. Jednocześnie przyznała, że przygotowania do premiery hitowej gry – początku nowej sagi z cyklu „Wiedźmin” – będą trwały dłużej, niż zakładają analitycy. Ale akcje CD Projekt są w ostatnich miesiącach znacznie bardziej pożądane niż papiery większości dużych firm z indeksu WIG20, a także niż większość spółek z szerokiego indeksu WIG.

Zobacz również:

CD Projekt: kolejny rok bez premiery i… niezłe wyniki

Wyniki finansowe CD Projekt za 2024 r. pokazały, że spółka wciąż potrafi skutecznie monetyzować swoje dotychczasowe produkcje. Przychody ze sprzedaży osiągnęły w zeszłym roku wartość 985 mln zł, co przełożyło się na imponujący zysk netto na poziomie 470 mln zł. Rentowność rzędu 48% jest w dużej mierze zasługą świetnej sprzedaży starej już gry „Cyberpunk 2077” oraz dodatku do niej zatytułowanego „Widmo Wolności”.

Tylko te dwa tytuły wygenerowały w zeszłym roku łącznie aż 600 mln zł przychodu, a w listopadzie 2024 r. łączna sprzedaż „Cyberpunka” przekroczyła magiczną barierę 30 milionów egzemplarzy na całym świecie. Pamiętacie trzęsienie ziemi, jakim była w grudniu 2020 r. premiera „Cyberpunk 2077”? Gra rozczarowała jakością i wydawało się, że może utopić cały CD Projekt, bo firma zainwestowała w jej produkcję ogromne pieniądze.

Ale dziś, po niespełna pięciu latach od tej premiery, można już powiedzieć, że CD Projekt zdał ten egzamin: był w stanie szybko poprawić grę, wydał do niej dodatki i spowodował, że dziś już nikt nie pamięta, że to było rozczarowanie. Gra sprzedaje się tak dobrze, że w piątym roku po premierze daje producentowi ponad pół miliarda złotych przychodów. Podkreślmy: w piątym roku!

Na sytuacji finansowej CD Projekt w zeszłym roku pozytywnie odbiła się pewna jednorazowa okoliczność – rozstrzygnięcie sporów podatkowych z urzędami skarbowymi z tytułu obciążeń względem fiskusa za lata 2020-2023, co pozwoliło rozwiązać rezerwy i dodatkowo podbiło wynik netto. Mimo że w 2024 r. CD Projekt nie wypuścił na rynek żadnej nowej pełnej gry, sporą część przychodów zapewnił „Wiedźmin 3”, który nawet dekadę po premierze cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem i stanowi solidne źródło zarobków.

 

Według zarządu CD Projekt 2024 r. był trzecim najbardziej dochodowym w całej historii spółki. Siła sprzedażowa obu tzw. franczyz – wiedźmińskiej i cyberpunkowej – wciąż przekłada się na sporą rentowność. Firma zarabia wielkie pieniądze nie tylko na samej sprzedaży egzemplarzowej, ale i na sprzedawaniu licencji na różne gadżety związane z tymi grami.

Kłopot w tym, że skoro od premiera „Wiedźmina 3” minęła dekada, zaś od wejścia na rynek „Cyberpunka 2077” minie w tym roku pięć lat, czas, by z taśmy produkcyjnej największego producenta gier w naszym regionie Europy zeszła nowa perełka. Najlepiej taka, dzięki której CD Projekt będzie zalany pieniędzmi przez kolejnych co najmniej pięć lat.

Premiera „Wiedźmina 4” opóźniona. Czy to może obniżyć wartość rynkową CD Projekt?

Ale z tym będzie problem. Z niedawnego komunikatu spółki i dyskusji analityków specjalizujących się w wycenia spółek gamingowych wynika bowiem, że „Wiedźmin 4” (częściej nazywany przez zarząd po prostu nową częścią sagi) nie ukaże się w 2026 r. Zarząd w trakcie konferencji wynikowej zasygnalizował, że termin premiery będzie późniejszy – i że nie ma co liczyć na wydanie nowego „Wiedźmina” wcześniej niż w 2027 r. Kurs CD Projekt runął od razu o 10%, ale w kolejnych dniach odrobił z nawiązką wszystkie straty.

Na pierwszy rzut oka opóźnienie (w odniesieniu do prognoz analityków, bo spółka nigdy nie podawała daty premiery) o kilka kwartałów w realizacji strategicznego projektu spółki – zwłaszcza w branży gier, gdzie harmonogramy bywają bardzo elastyczne – nie powinno mieć aż tak wielkiego wpływu na wycenę. W branży gamingowej przesunięcia w terminach premier nie należą do rzadkości. Dobrym przykładem może być chociażby wyczekiwane od lat GTA VI od Rockstar Games.

Cyberpunk 2077 i Widmo Wolności – sprzedaż w podziale na platformy sprzętowe (przychody). Źródło: Raport finansowy CD Projektu

Branża gamedevu to specyficzny biznes. W przypadku tak popularnych serii jak „Wiedźmin” mamy do czynienia z potężną bazą fanów, którzy czekają na kolejną część. Wokół daty premiery narasta sporo plotek, przypuszczeń i spekulacji. Już od momentu pierwszego (dość lakonicznego) potwierdzenia, że CD Projekt planuje nowego „Wiedźmina”, akcje spółki mocno zyskiwały na wartości, bo oczekiwania względem kolejnej gry z tej serii są gigantyczne. To mają być miliardy złotych przychodów ze sprzedaży na całym świecie.

W niektórych komentarzach analityków, np. z Noble Securities czy Ipopemy, pojawiły się głosy, że przesunięcie premiery „Wiedźmina 4” na 2027 r. może mieć duży wpływ na słabsze wyniki spółki w latach 2025–2026. Jeżeli w scenariuszach analityków 2026 r. był kluczowym rokiem „wydawniczym”, to przeniesienie premiery na 2027 r. lub jeszcze dalej obniża optymistyczne oczekiwania, a w rezultacie wpływa na niższe wyceny wartości akcji.

Co prawda z punktu widzenia wyceny fakt, czy spółka wyda nową grę rok wcześniej czy rok później, jest dużo mniej ważne niż to, czy będzie to sukces czy porażka. CD Projekt ma na koncie jedną katastrofę Mowa oczywiście o grudniu 2020 r. i premierze „Cyberpunka 2077”. Liczne błędy w grze i kontrowersje związane z jakością wersji konsolowych mocno nadszarpnęły reputację firmy w oczach części graczy i większości inwestorów.

W dwa lata po niezbyt udanej premierze akcje spółki z rekordowego poziomu 440 zł spadły do zaledwie 80 zł. Dziś są niemal trzykrotnie wyżej, ale to wciąż bardzo daleko od poziomu, który pozwoliłby mówić o CD Projekt jako o generatorze wielkich zysków.  Niemniej jednak, patrząc na wyniki CD Projekt na giełdzie w ostatnim roku, trudno nie zauważyć, że spółka zachowuje się o niebo lepiej niż cały rynek.

Jeżeli kolejny wielki tytuł spółki – „Wiedźmin 4” – będzie oczekiwany dłużej, niż prognozowali analitycy, wśród społeczności i inwestorów mogą budzić się wspomnienia i ponowne obawy o możliwe problemy w procesie produkcyjnym. W 2020 r. CD Projekt tłumaczył problemy m.in. pandemią, błędnymi założeniami i chęcią szybkiego doprowadzenia projektu do finału. Teraz firma nie będzie chciała powtórzyć tych błędów.

Efekt psychologiczny: Dlaczego dobre wyniki schodzą na dalszy plan?

CD Projekt, przyzwyczaiwszy inwestorów do spektakularnych sukcesów (fenomenalna sprzedaż „Wiedźmina 3”), podlega ogromnej presji oczekiwań. Nadzieje związane z nową grą są duże, zaś analitycy mają problem z wyceną akcji spółki w zależności od scenariusza. Gdy tylko pojawia się jakaś rysa czy sygnał, że kolejny tytuł nie dostarczy zapowiadanych korzyści w przewidywanym terminie, kurs będzie reagował nad wyraz nerwowo.

Część ekspertów stawia również tezę, że 2027 r. jako rok kolejnego wielkiego debiutu to wciąż wariant optymistyczny, a realnie premiery kolejnego „Wiedźmina” można się spodziewać nawet w 2028 r. Taki horyzont w branży gamedevu nie jest niczym nadzwyczajnym, biorąc pod uwagę, jak duża i skomplikowana jest produkcja AAA (tzw. triple-A, czyli gry z bardzo wysokim budżetem).

Najlepiej sprzedającą się grą w historii jest obecnie „Minecraft” z liczbą sprzedanych egzemplarzy przekraczającą 200 milionów. Tytuł ten początkowo był rozwijany przez jedną osobę – Markusa „Notcha” Perssona – a następnie trafił pod skrzydła studia Mojang, które w 2014 r. zostało wykupione przez Microsoft. Co ciekawe, gra nie zalicza się do projektów AAA, stąd też dokładne koszty produkcji „Minecrafta” są trudne do oszacowania.

Wszystko dynamicznie rozwijało się w ciągu wielu lat, a początkowo gra startowała jako niezależny projekt. Koniec końców można mieć jednak pewność, że ostateczne koszty produkcji były zauważalnie niższe od typowych wysokobudżetówek AAA.

Z tych mamy np. (prawdopodobnie znane wszystkim) „Grand Theft Auto V” od studia Rockstar. To jeden z najbardziej kosztownych tytułów w historii – szacuje się, że produkcja i promocja łącznie pochłonęły około 265 milionów dolarów. Wydatki te okazały się jednak relatywnie niewygórowane, bo gra nie dość, że przeszła do historii, to sprzedała się w ponad 185 milionach egzemplarzy na różnych platformach, przynosząc przychody liczone w miliardach dolarów.

Na polskim rynku też mamy spore budżety na produkcję gier. Warto przywołać sukces „Wiedźmina 3”, który należy do grona najlepiej ocenianych RPG-ów na świecie (sprzedane ponad 30 milionów egzemplarzy). Budżet wynosił ok. 306 mln zł. CD Projekt zarobiła na tym projekcie wielokrotnie więcej. Jeśli chodzi o kolejną odsłonę – „Wiedźmina 4” – to budżet nie jest ujawniony. Wiemy jednak, że studio planuje znaczny wzrost skali projektu w porównaniu do poprzednich gier.

W branży gier wyjątkową rolę odgrywa społeczność graczy. Jeżeli spółka zdoła utrzymać wysoką jakość kolejnych tytułów, a przesunięcia terminu premiery „Wiedźmina 4” będą służyły „doszlifowaniu” projektu i uniknięciu problemów podobnych do tych, jakie wystąpiły przy premierze „Cyberpunka 2077” w 2020 r., to długoterminowo może się okazać, że taki ruch był wręcz korzystny dla wizerunku i biznesu firmy. Lepiej bowiem dopracować grę i zebrać pozytywne recenzje niż śpieszyć się i powtarzać błędy z przeszłości.

Jeśli kolejne kwartały nie przyniosą katastrofalnych wyników, część inwestorów może uznać, że obecny poziom cenowy daje sporo wartości w dłuższym terminie. Co więcej, brak premiery „Wiedźmina 4” do końca 2026 r. to nie tylko palec wskazujący na potencjalną dziurę w portfelu, ale przede wszystkim znak zapytania, czy uda się sprostać zapisom programu motywacyjnego dla menedżerów.

Przypomnijmy, że zarząd CD Projektu zgarnie dodatkowe akcje tylko wtedy, gdy w latach 2023–2026 wykręci łącznie 2 mld zł zysku netto, a procentowy wzrost kursu giełdowego będzie równy lub wyższy od wyniku indeksu WIG z poprzedniego roku powiększonego o 10 pkt proc. Tymczasem specjaliści zauważają, że choć firma majstruje przy więcej niż jednym, wciąż nieujawnionym projekcie, żaden z nich nie ma raczej potencjału wstrząśnięcia wynikiem na tyle, by wypełnić ambitne cele we wskazanym horyzoncie czasu.

Czy akcje CD Projekt to wciąż okazja inwestycyjna?

Czy CD Projekt to dziś okazja inwestycyjna? Niewykluczone, bo przecież im bliżej będzie premiery, tym bardziej będzie się nakręcała bańka spekulacyjna. Najpewniej – tak samo, jak w przypadku „Cybarpunka” – akcje CD Projekt będą rozchwytywane w ostatnim roku przed premierą. W tamtym przypadku w ciągu półtora roku przed premierą spółka więcej niż podwoiła swoje notowania giełdowe. Niestety prognozy wynikowe dla CD Projektu po opóźnieniu premiery nie są jeszcze znane, mamy jednak dostęp do przewidywań z rekomendacji Trigon DM, z października 2024 r. (grafika poniżej):

Przewiduje się również, że duży wpływ na ostateczny sukces „Wiedźmina 4” będzie miała premiera GTA VI planowana już w tym roku. Dlaczego? Otóż może ona ustalić nowe trendy w kwestii cen wysokobudżetowych AAA. Jeżeli okaże się, że wycena od Rockstar Games będzie na niemałym poziomie, wpłynie to na rynek i innych producentów. Ci w przypadku sukcesu amerykańskiego giganta i przyzwolenia społeczności na wyższą od dotychczasowych standardów cenę, mogą pójść w ślady GTA i zgarnąć większą marżę, co pozytywnie wpłynie na wyniki finansowe.

Ostatecznie i dziś CD Projekt nie jest tani na giełdzie. Choć cena rynkowa akcji krąży w obszarze 200–220 zł (daleko od rekordowych 440 zł, ale i wysoko ponad dnem bessy w okolicach 80 zł), to nawet przy tej wycenie spółka warta jest 21 mld zł. Za każdą złotówkę jej zysków inwestorzy płacą 44 zł, zaś każda złotówka majątku firmy jest wyceniana na 7 zł. To bardzo wysokie wskaźniki.

Akcje CD Projekt są dopiero w połowie drogi do pełnego „zmartwychwstania”. Już dziś kurs akcji trudno uznać za okazyjny, ale dopiero dwu-, trzykrotny wzrost przychodów i zysków sprawi, że obecna wycena stanie się atrakcyjna. Pytanie, jak wielkie przychody będzie w stanie wygenerować premiera „Wiedźmina 4”. I prognoza przyszłej odpowiedzi na to pytanie jest najważniejszym czynnikiem w odpowiedzi na pytanie: czy warto dziś kupować akcje największej w Europie Środkowej spółki gamingowej.

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co  wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————-

ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.

zdjęcie: CD Projekt

Subscribe
Powiadom o
43 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Bzdura
1 miesiąc temu

Nie wiem skąd informacja o opóźnieniu. Nikt nigdy nie twierdził że gra będzie wczsniej.

Cyrulio
29 dni temu
Reply to  Bzdura

Nie do końca bzdura. 1. Fajni do tej pory wiedzieli, ze gra nie wyjdzie przed końcem 2025 roku, to było jasne już od paru lat. 2. Niedawno został udostępniony zwiastun, co fajni zaczęli interpretować jako „uuu premiera zbliży sie wielkimi krokami”. Wszystkie działania spowodowały rozbudzenie oczekiwań fanów, że to juz wkrótce. I stąd potwierdzenie daty 2027 i nagły spadkowy kurs akcji, potwierdzają moim zdaniem, że nie dowieziono oczekiwań. Zgadzam się, że nie powinno się tego nazywać opóźnieniem, bo pewnie wszystko idzie zgodnie z planem. Natomiast nie licząc literówki i uzycia być może błędnego słówka nie ma sie czego przyczepić bo… Czytaj więcej »

Michał
29 dni temu
Reply to  Cyrulio

@Cyrulio, w Twoim poście są kolejne bzdury – nie było żadnego potwierdzenia daty 2027, nie wiem, skąd to wziąłeś. Nie było też żadnych sugestii na temat wyjścia gry w 2025 roku. Nikt – dosłownie nikt nie zakładał premiery w bieżącym roku. Cały artykuł jest oparty na błędnym założeniu.

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Michał

Nie wypowiadaj sie jak nie wiesz o czym piszesz [CENZURA-red]

Paul
1 miesiąc temu

Akcje polskich deweloperów zawsze sprzedaje się przed premierą gry bo zawsze wydają gnioty

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Paul

Chyba, że mówimy o deweloperach budynków ;-).
A do debiutu nowej gry jeszcze – jak wiele na to wskazuje – sporo czasu…

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Paul

Przecież to nieprawda.

Aleks
1 miesiąc temu

Nowego tytułu można się spodziewać jak premiere beda mialy konsole nowej generacji.

Admin
29 dni temu
Reply to  Aleks

Czyli kiedy?

Aleks
29 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

prawdopodobnie to 2027r. – przed świętami Bożego Narodzenia…

Admin
29 dni temu
Reply to  Aleks

Ciekawe czy znów wtedy będzie szczyt notowań 😉

Aleks
28 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Zobaczymy, przed premiera CyberPunk-a mocno pompowano wartosc akcji, a zyski zrealizowali Ci co wiedzieli jak wyglądały prace przy tym tytule … Po premierze … siadło…
PS CyberPunk zadebiutował w 2020r. jak zadebiutowały konsole PS5 i XBOX Series X

Admin
28 dni temu
Reply to  Aleks

Siadło, ale jak ktoś kupił akcje po rozsądnej cenie (przed bańką albo po bańce) to pięć lat po Cyberpunku krzywdy nie ma…

Redrum
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

5 lat po premierze to można pograć.

Ddd
1 miesiąc temu

Beznadziejny artykuł. CDR nigdy wcześniej nie deklarował daty premiery. Nie ma żadnego przesunięcia/ przełożenia daty premiery W4. Czemu kłamstwa są rozpowszechniane i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności?

Admin
29 dni temu
Reply to  Ddd

Spółka jest notowana na giełdzie i jest obserwowana przez analityków, którzy rozmawiają z jej zarządem i na tej podstawie prognozują wyniki. Reakcja kursu akcji na informację, że nowej gry nie będzie przed 2027 r. była bardzo znamienna. Można powiedzieć, że „beznadziejna” ;-).
Nie rozumiem dlaczego rozpowszechniane są takie kłamliwe komentarze i dlaczego nikt nie ponosi za to odpowiedzialności. Pewnie dlatego, że autor komentarza wie, że bredzi, dlatego wstydzi się podpisać, bo wtedy poniósłby odpowiedzialność? Hmmm… 🙂

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Dajże pan spokój z tym podpisywaniem się. Nie zarobie na tym ani złotówki ze się podpisze. Tyle się mowi o tym, ze dane są cenne a tutaj przylazl i namawia do wyskakiwania ze swoich danych za nic i totalnego olania zasad bezpieczeństwa w internecie…

Admin
29 dni temu
Reply to  Cyrulik

Jak ktoś chce komentować wiarygodnie w internecie, to powinien podawać dane. Albo się logować via mObywatel. Skończyłby się hejt. I pisanie z pięciu kont 😉

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Stek bzdur. Dopuki nie wymieniam się z instytucją pieniędzmi/informacjami w taki sposób że moge mieć potrzebę udowodnienia, że ja to ja (bank, dostawca energi, telekom) to nie podaje danych (nie wie o mnie netflix, antywirus, szereg sklepów internetowych). Zrobiłeś miejsce gdzie technologicznie nie wymuszasz podpisania się danymi to teraz, rzucanie takich sugestii, że ktoś powinien a jak tego nie robi to pewnie sie wstydzi głupot które pisze jest zwykłą próba znalezienia punktu zaczepienia bo zabrakło innych argumentów, a jakoś ugryźć oponenta ma sie potrzebę. Przy okazji jest to sprytna proba obchodzenie rodo, bo czy w polityce retencji danych osobowych ma… Czytaj więcej »

Admin
28 dni temu
Reply to  Cyrulik

Po pierwsze „dopóki” się inaczej pisze, a po drugie – jak ktoś się nie wstydzi tego, co mówi, to nie ma problemu, żeby się przedstawić. Jak ktoś jest anonimem (i to zmieniając nicki jak rękawiczki), to znaczy, że się czegoś boi lub wstydzi. Tylko tyle 😉

Cyrulik
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

jak ktoś się nie wstydzi tego, co mówi, to nie ma problemu, żeby się przedstawić To jest logika forsowana przez wielu policjantów, ktorzy próbują nielegalnie legitymować. Widać to chocby na kanale audytu obywatelskiego – zaczyna sie próba bezpodstawnego i nielegalnego legitymowania, które upadnie w sądzie i za którą z naszych pieniędzy (a nie pieniedy policjantów zostanie wypłacone odszkodowanie), audytor odmawia w związku z tym, że policjant nie ma w danej sytuacji uprawnień żeby go wylegitymować, więc policjant zaczynają pi…ć dokładnie taką samą śpiewkę jak tak. „No to widać masz coś na sumieniu skoro nie chcesz podać danych, pewnie jesteś poszukiwany… Czytaj więcej »

Admin
27 dni temu
Reply to  Cyrulik

Ubolewam 😉

BadaczTalmudu
26 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak Pan wie, że analitycy uzyskują insiding od zarządu, to powinien Pan to zgłosić do KNF lub prokuratury, bo inaczej jest Pan prawie takim samym przestępcą jak oni, bo ich Pan kryje! :-)))))

Admin
25 dni temu
Reply to  BadaczTalmudu

Nie trzeba uzyskiwać inside news, żeby dać się wprowadzić w błąd. Proszę się lepiej zająć badaniem Talmudu, bo widzę, że o giełdzie ma Pan mętne pojęcie 😉

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Ddd

„Czemu kłamstwa są rozpowszechniane i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności?”
A jakiej odpowiedzialności byś oczekiwał? Nakrecono hype, wśród fanów mowilo się, że może to bedzie 2026 roki, a potem tych nakręconych oczekiwań nie dowieziono. Jakoś nie widzialem na fanowskich forach ludzi tak haniebnie jak ty krzyczących, ze to nie będzie 2026 rok w ostatnim czasie. Nie prostowaliscie u twojego oracodawcy plotek tylko daliscie im syc swoim życiem to teraz nie płacz że zasialuscie wiatr.

Miru
1 miesiąc temu

Wielomiesieczne opóźnienie?
A może autor przytoczyć wcześniejszą datę planowanej premiery?

Admin
29 dni temu
Reply to  Miru

Jako dyżurny moderator (nie Autor) odpowiem, że analitycy zakładali – jak rozumiem, niebezpodstawnie – że będzie to 2026 r. I ta informacja, o ile mi wiadomo, jest w tekście 😉

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Miru

W 2022 byla oficjapna informacja o tym, ze gra wyjdzie nie wczesniej niz w 2025 (wiem ze nie wyznaczono daty premiery). Wiec jak bez zdementowania zaczeto sypać trailerami w okienku czasowym które może sugerować ze jak wszystko dobrze pojdzie to moze sie uda 2026 to nadzieje fanów w tym moje sie rozbudziły. 2027 nie dowiódł moich oczekiwań, co widać w kursie akcji.

Sebastian
1 miesiąc temu

Panie Macieju, pisanie o „opóźnieniu” jest wprowadzaniem czytelnika w błąd. Premiera nie została opóźniona. A nawet więcej – rok wydania gry nigdy jeszcze nie został oficjalnie podany. Jedynie analitycy coś sobie zakładali i teraz usłyszeli, że ich założenia są niepoprawne. To oznacza przede wszystkim, że nie ma powodu sądzić, by produkcja nie szła zgodnie z planem, a jak sam Pan zauważył, każda potencjalna rysa tego typu może wpływać na nerwowe ruchy kursu. Dezinformacja, którą Pan, prawdopodobnie nieświadomie, powiela, może do takich nerwowych ruchów się przyczynić. A przecież to jest artykuł mający pomagać w inwestowaniu a nie przeszkadzać. Wydaje mi się,… Czytaj więcej »

Admin
29 dni temu
Reply to  Sebastian

Panie Sebastianie, nie jestem autorem tego tekstu, więc nie chciałbym rozstrzygać tego sporu, ale jednak ci analitycy prognozowali termin wydania gry na podstawie raportów spółki, wypowiedzi członków zarządu i rozmów z szefami firmy – nie wzięli tego terminu spod brudnego palca. Zresztą krótkoterminowa reakcja kursu akcji na ogłoszenie, że gra pojawi się „nie przed…” świadczy, że jednak oczekiwania były inne. Natomiast poproszę Autora, żeby dopisał informację, iż spółka komunikuje, że prace idą zgodnie z planem (o ile takie potwierdzenie znajdziemy w oficjalnej komunikacji). Co do drugiej sprawy – skorygujemy tekst, to rzeczywiście ma być początek nowej sagi, choć „wiedźmińskiej”. No… Czytaj więcej »

sinusoida
29 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Dzień dobry,

…prognozowali…
…oczekiwania były inne…
…o ile takie potwierdzenie znajdziemy w oficjalnej komunikacji…

A jest jakaś oficjalna komunikacja dotycząca zadeklarowania oficjalnej daty kiedy produkt miał oficjalnie powstać?
Bo jeżeli nie ma czegoś takiego to tak…można oficjalnie stwierdzić, ze wyszło to z pod „brudnego palca”. Na takim portalu nie powinno mówić się o tym oficjalnie, jeżeli nie było to oficjalne.

(Powtórzenia nie są przypadkowe).

Pozdrawiam

Admin
29 dni temu
Reply to  sinusoida

Prognozy analityków biorą się z oficjalnej komunikacji spółki. Więc to nie jest tak, że powstają spod brudnego palucha…

Cyrulik
29 dni temu
Reply to  Sebastian

*każda potencjalna rysa tego typu może wpływać na nerwowe ruchy kursu.”
Ale jak niesprawdzone informacje powodwaly ze ludzie mysleli ze gra wyjdzie w 2026 to już nie było chętnych to dementować, co cwaniaki?
Czy twój, to jest porada inwestycyjna i sugestia, że teraz jest czas kupowania akcji skoro w wielu miejscach jest napisane o opóźnieniu?
Moim zdaniem ruch akcji w dół nie został wywołałny tym, ze dziennikarze w różnych miejscach nazwali 2027 opoznieniem, tylko ze najpierw rozbudzono oczekiwania na 2026 a potem ich niedowieziono.

Sebastian
28 dni temu
Reply to  Cyrulik

Co prawda CDPR nigdzie raczej nie rozbudzał oczekiwań na 2026 (interesuję się spółką i niczego takiego nie obserwowałem), ale też wcześniej tych oczekiwań nie przygaszał – rozumiem, że duże grono osób brak dementi może uznać za rozbudzanie oczekiwań i dlatego w sumie dobrze w CDPR zrobili komunikując, że trzeba te oczekiwania trochę przygasić już teraz, a nie później. Oczywiście, że mój post nie jest poradą inwestycyjną, wypowiadałem się tylko na temat merytoryki samego artykułu. A nawet na końcu napisałem, że opinia dotycząca kursu jest ciekawa i wyważona. Z przyjemnością cały artykuł przeczytałem. Dobrze od czasu do czasu przeczytać coś od… Czytaj więcej »

Prawda
29 dni temu

[CENZURA-red, hejt]

Michał
29 dni temu

Wycena wyceną, ale kurs CDR nie odzwierciedla expertyzy i IP, które w międzyczasie wnoszą do Unreal. Szczegóły umowy z Epic nie są znane.

Admin
29 dni temu
Reply to  Michał

Obecna wycena akcji na giełdzie raczej tego nie uwzględnia, to fakt

Oskar
28 dni temu

Nie rozumiem czemu powtarzane są bzdury na temat rzekomego opóźnienia Wiedzmina 4. Nigdy z CD Projekt nie twierdził, że wyda tą grę w 2026 – ponadto każdy kto ma blade pojęcie na temat game devu albo ogólnie wytwarzania oprogramowania to wie jak czasochłonny jest to proces. Nawet w podkaście „okiem deva” Grzegorz Wątroba mówił w momencie kiedy ukazał się zwiastun, że do premiery trzeba liczyć 3-4 lata. Mam wrażenie, że problem z CD Projektem jest taki, że inwestują w niego osoby, które lubią gry ale się nie znają na giełdzie albo osoby, które się znają na giełdzie ale nie znają… Czytaj więcej »

Admin
28 dni temu
Reply to  Oskar

Myślę, że problemem jest to, że zarząd spółki komunikował się niewystarczająco intensywnie i napompował oczekiwania. Co zresztą widać było po kursie akcji, gdy podano komunikat, iż premiera nie nastąpi w 2025 r. ani w 2026 r.

Oskar
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Zwróć uwagę na to, że kurs akcji już pewnie za niedługo przebije ten poziom, w którym nastąpiła korekta w następstwie „przesunięcia premiery”. Mam wrażenie, że CD Projekt, to jest spółka na, którą najchętniej stawia się krzyżyk przez tzw. analityków – pod koniec 2023 gdy kurs spółki był na historycznych minimach to Ci analitycy mówili, że właściwie nie ma sensu w nią inwestować. I należy dodać, że to był już czas, w którym były już zapowiedziane prace nad nowymi projektami, zatem wystarczy bazowe pojęcie na temat tego skąd się bierze wycena spółki (zdyskontowane przyszłe przepływy pieniężne) oraz zapowiedź projektów, które takie… Czytaj więcej »

Admin
27 dni temu
Reply to  Oskar

Ja myślę, że analitycy to wiedzą, tylko w tej działalności bardzo trudno przewidzieć jakie będą wpływy, więc modele DCF mają duży rozstrzał. A skoro tak, to przyjmuje się konserwatywnie niską wycenę, czyli większe niż „normalnie” dyskonto. To nie jest zła wola, ani niekompetencja analityków, tylko specyfika spółki, która zresztą sama nie potrafi przewidzieć swoich przyszłych przychodów, bo nie publikuje prognoz.

Dziadzia
28 dni temu

Dochody w milionach, a na wykresach w miliardach. Do poprawy 😜

BadaczTalmudu
26 dni temu

No cóż. Nie byli w fazie i zrobili Wiedźmina (a raczej Wiedźminkę) DEI a teraz DEI przestało być modne („Go woke go broke”) i teraz trzeba go trochę przerobić (już Ciri wypiękniała w porównaniu do pasztetu ze zwiastunów Wiedźmina 4 a to dopiero pewnie początek tonowania DEI…). USA przekonały się, że nie da się tego narzucić graczom, którzy przerzucili się na gry azjatyckie, które DEI mają w d… Nawet „Sekret Wiktorii” przekonał się, że puszyste modelki nie sprzedają bielizny, mimo, że są takie politycznie poprawne i dało se z tym sianka… :-)))))

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu