Ostatnio wśród przedsiębiorców coraz modniejszym pojęciem jest sukcesja. I nie chodzi o słynny serial HBO, ale o realny problem wielu właścicieli firm. Sukcesja ma zabezpieczyć firmę po śmierci właściciela przed rozpadem, paraliżem lub wręcz bankructwem. O pomoc w zaplanowaniu sukcesji warto poprosić notariusza, który doradzi najlepsze rozwiązanie i zapewni bezpieczeństwo całej procedury pod względem prawnym. Jakie najważniejsze wyzwania stoją przed przedsiębiorcą, który chciałby zaplanować sukcesję?
Pomyślne zbudowanie firmy to dopiero początek. Jeżeli chcemy, aby przedsiębiorstwo przetrwało i było nadal rozwijane przez nasze dzieci i wnuki, to powinniśmy zawczasu pomyśleć o sukcesji. A niestety często brakuje nam czasu i odkładamy to na później. Na szczęście możemy liczyć na pomoc profesjonalistów, którzy pomogą wszystko zaplanować.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W ramach cyklu edukacyjnego „Porozmawiaj z notariuszem” realizowanego wspólnie z Izbą Notarialną w Warszawie przybliżamy Wam profesję notariusza i sytuacje, w których będzie pomocny. Dzisiaj sprawdzam, jak z pomocą notariusza doprowadzić do udanej sukcesji w firmie rodzinnej?
Sukcesja: ważna sprawa dla firm rodzinnych. Czyli jakich?
Sukcesja dotyczy sporego grona Polaków, chodzi głównie o właścicieli małych i średnich firm rodzinnych. Dlaczego? O ile duże koncerny mają udziałowców w postaci funduszy inwestycyjnych lub innych firm, czy instytucji, o tyle w firmie rodzinnej rządzi zwykle jej konkretny właściciel, człowiek z krwi i kości. Jeśli z jakichkolwiek przyczyn nie jest w stanie dalej prowadzić biznesu, to pojawia się problem. Dlatego właśnie firmy rodzinne powinny zadbać o sukcesję, żeby zapewnić płynną zmianę w zarządzaniu przedsiębiorstwem?
A ich jest w Polsce multum. „Myśl po polsku” podaje, że w Polsce działa około 830 000 firm rodzinnych, które generują 332 mld zł przychodów. Z kolei Rzeczpospolita podaje (za GUS-em), że w Polsce mamy ponad 2 mln firm rodzinnych, które odpowiadają za 63-72% tworzonego w Polsce PKB.
Niezależnie od tego, która liczba jest prawdziwa, mówimy o ogromnej grupie ludzi. Firmy, które decydują o większości polskiego PKB często nie mogą się rozwijać z pokolenia na pokolenie, co oznacza, że naszą zamożność musimy budować wciąż od nowa, podczas gdy na Zachodzie często firmy rodzinne stają się wielkimi koncernami. W Polsce mamy jeszcze mało takich przypadków.
O firmy rodzinne zapytałem w Stowarzyszeniu „Inicjatywa Firm Rodzinnych.” Niewykluczone, że firmy rodzinne mają jeszcze większe znaczenie dla przyszłości polskiej gospodarki, niż wynikałoby to z suchych, oficjalnych liczb.
„Rodzinność może się przejawiać nieformalnie, np. członkowie rodziny pracują nieodpłatnie wspierając właściciela firmy we własnym interesie czy uczestnicząc w podejmowaniu kluczowych decyzji (np. na co przeznaczyć zyski – inwestycje czy konsumpcję). Nie zawsze ten aspekt ma odzwierciedlenie w danych rejestrowych, a nawet w świadomości właścicieli, zarządzających i ich rodzin”
– powiedział mi Tomasz Budziak, Wiceprezes IFR. I faktycznie coraz częściej stosuje się kryterium subiektywne i zalicza przedsiębiorstwo do segmentu firm rodzinnych na podstawie samooceny charakteru przedsiębiorstwa przez właścicieli. Pan Tomasz dodaje, że w Inicjatywie Firm Rodzinnych zrzeszonych jest ok. 330 członków.
Wielu z nas firma rodzinna kojarzy się z jakimś małym, lokalnym biznesem. A to już dawno przestała być prawda. Przedsiębiorstwa rodzinne nie powinny być utożsamiane z segmentem małych i średnich firm, a znajdziemy je też na GPW. Według giełdy spółki rodzinne to takie, w których „osoba, która założyła lub przejęła firmę, wraz z jej krewnymi i zstępnymi posiadają co najmniej 25% głosów na WZA”. Są trzy spółki rodzinne, które wchodzą w skład indeksu WIG20: Cyfrowy Polsat, Dino i LPP.
Czytaj też poprzedni artykuł z cyklu: Weszły w życie zmiany prawa spadkowego. Jak mogą wpłynąć na Twoją sytuację? Jak z pomocą notariusza ochronić majątek rodzinny przed niekorzystnymi sytuacjami?
Sukcesja zapewni trwałość biznesu
W każdej firmie przychodzi moment, w którym trzeba pomyśleć o skutecznej sukcesji. Sukcesja to – najkrócej pisząc – przekazanie władzy w firmie i jej majątku kolejnemu pokoleniu. Dobrze jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której przedsiębiorca zawczasu troszczy się o uregulowanie tej kwestii w firmie. Najgorsza sytuacja jest wtedy, gdy sprawą musi się zająć sąd, który – w ramach postępowania spadkowego – może rozparcelować na kawałki to, na co twórca firmy przez całe życie pracował. Potem w rodzinie mówią na to: „Józio to się w grobie przewraca, jak widzi co się dzieje z jego firmą”.
Niestety często brakuje czasu na zaplanowanie sukcesji i jest to odkładane na później. A to duży błąd, bo nikt nie jest w stanie zaplanować swojej przyszłości. Stare powiedzenie mówi: „jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to opowiedz mu o swoich planach”. Nagła śmierć właściciela firmy – niekoniecznie w bardzo zaawansowanym wieku – może utrudnić proces sukcesji i zwielokrotni ryzyka z nim związane. Dlatego zastanówcie się, czy zabezpieczyliście swoją firmę na wypadek Waszej śmierci.
Oczywiście w najlepszej sytuacji są firmy, które przeprowadzają sukcesję metodycznie i stopniowo oraz mają odpowiednio przygotowanych sukcesorów. Jeżeli następca na fotelu szefa firmy jest oczywisty (np. córka-jedynaczka) i ta osoba powoli zapoznaje się ze specyfiką firmy na różnych stanowiskach (aż do awansu na członka zarządu), a dotychczasowi włodarze są skłonni odejść do organu nadzorczego (rady nadzorczej), to sytuacja jest pod kontrolą.
Ale nie zawsze przedsiębiorcy są tak zorganizowani. Firmy mogą mieć wielu właścicieli i wielu potencjalnych spadkobierców. Wtedy możemy mieć do czynienia z konfliktami rodzinnymi o przejęcie władzy w firmie. Całkiem często zdarzają się też sytuacje odwrotne – potencjalni sukcesorzy nie decydują się na przejęcie firmy. Takich historii jest dużo. Młodzież dziś nie jest tak chętna, by podejmować ogromną odpowiedzialność za przyszłość firmy i zatrudnionych w niej ludzi. Woli podróżować i zajmować się sobą. A prowadzenie firmy to często robota w trybie 24/7.
Sukcesorem nie zawsze musi być ktoś z rodziny. Można wynająć zawodowego menedżera, a rodzina pełni wówczas funkcję akcjonariuszy nie wtrącających się w zarządzanie firmą. Jednak nawet najbardziej dalekowzroczny przedsiębiorca może nie być w stanie sam przeprowadzić sukcesji, jeżeli nie zostaną zapewnione odpowiednie rozwiązania prawne. I wtedy przyda się pomoc notariusza, który lepiej zna przepisy i dopilnuje, aby niczego nie przeoczyć.
Notariusz przeanalizuje z nami nasz plan sukcesji, doradzi i pomoże wybrać najlepsze rozwiązanie. Jest wiele rozwiązań, które ułatwiają przedsiębiorcom przekazanie władzy – m. in.: umowa spółki, profesjonalne sporządzenie testamentu, wyznaczenie zarządcy sukcesyjnego i założenie fundacji rodzinnej.
Zarządca sukcesyjny w jednoosobowej działalności gospodarczej
Śmierć przedsiębiorcy wpisanego do CEIDG przez lata powodowała szereg komplikacji zarówno dla spadkobierców, jak i dla samej firmy i jej otoczenia (cierpieli pracownicy, kontrahenci, gmina itd.). Brakowało w Polsce regulacji prawnych, które ułatwiałyby sukcesję. Zmieniła to dopiero Ustawa z dnia 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, która umożliwiła powołanie zarządcy sukcesyjnego w firmie.
Powołanie zarządcy sukcesyjnego to najlepsze tymczasowe rozwiązanie dla firmy, w którym pomoże nam notariusz. Jeżeli takie powołanie ma miejsce już po śmierci przedsiębiorcy, to wręcz musi odbywać się z udziałem notariusza i osób uprawnionych (np. małżonek, któremu przysługuje udział w spadku; spadkobierca, który przyjął spadek). Ale jest to na tyle doniosła czynność, że lepiej nie wykonywać jej bez asysty i wsparcia notariusza, niezależnie od okoliczności.
Na czym polega praca takiego ustanowionego „pełnomocnika” do zarządzania firmą? Zarządca sukcesyjny tymczasowo kieruje przedsiębiorstwem do czasu załatwienia formalności spadkowych przez spadkobierców dotychczasowego właściciela. Tymczasowo to znaczy do 2 lat (lub nawet do 5 lat w wyjątkowych przypadkach).
„Dzięki temu rozwiązaniu firma będzie nadal funkcjonować (zachowa kontrakty, NIP, dostęp do banku, koncesje itd.), pracownicy utrzymają miejsca pracy, a spadkobiercy zyskają czas na podjęcie decyzji odnośnie przyszłości firmy i – jeżeli zdecydują się nadal prowadzić przedsiębiorstwo – unikną podatku od spadku”
– wyjaśnia Ilona Sądel-Bendkowska, notariusz, rzecznik prasowy Izby Notarialnej w Warszawie.
Sukcesja na pokolenia, czyli fundacja rodzinna
Jeszcze nowszym pojęciem w polskim ustawodawstwie jest fundacja rodzinna, którą wprowadzono ustawą z dnia 26 stycznia 2023 r. Fundacja rodzinna to osoba prawna utworzona w celu gromadzenia majątku i zarządzania nim w interesie określonych osób. W odróżnieniu od tradycyjnej sukcesji, która „działa” w konkretnej sytuacji, fundacja rodzinna może zapewnić trwałość firmie rodzinnej przez kilka pokoleń.
Fundatorem może być wyłącznie osoba fizyczna, ale w przypadku np. spółki z o. o. wspólnik może wnieść do fundacji rodzinnej udziały w spółce. Fundacja rodzinna niejako rozdziela prawo własności od prawa korzyści. Założenie takiej fundacji pozwoli wyeliminować problem z niekompetentnymi spadkobiercami lub spadkobiercami, którzy mają inne plany życiowe. Spadkobiercy nie będą musieli angażować się w działalność firmy (chociaż oczywiście będą mogli), ale zachowają prawo do korzystania z profitów wypracowywanych przez firmę, które będą transferowane do fundacji.
Fundacja rodzinna chroni również majątek firmy (fundatora) przed ewentualnymi „wojnami na górze” w przyszłości (jeżeli np. właściciel firmy ma trójkę dzieci i każde jest ambitne). Minimalny wkład do fundacji rodzinnej wynosi 100 000 zł (choć niekoniecznie w żywej gotówce, może to być własność, np. grunty).
Fundacja rodzinna to duże, nowe i mało znane zagadnienie. Nie zaszkodzi przeczytać ustawę, ale jeśli ktoś woli „żywe słowo”, powinien spotkać się z notariuszem, bo notariusze są jednymi z najlepszych w kraju specjalistów zarówno od sukcesji, jak i – od niedawna – fundacji rodzinnych. Wszelkie wątpliwości, które mogą pojawić się przy zakładaniu fundacji rodzinnej, spisywaniu jej statutu, określania regulacji, które mają rządzić fundacją, wnoszeniu do fundacji majątku – pomoże rozwiać notariusz, który zresztą będzie niezbędny w tym procesie.
Memento mori, czyli pamiętaj o… testamencie
Elementem sukcesji jest również tak powszechnie znana czynność, jak sporządzenie testamentu. Stosunkowo niewielu Polaków sporządza taki dokument, a szkoda – to bardzo ułatwia zarządzanie majątkiem po śmierci właściciela firmy. Można go oczywiście napisać samodzielnie, ale zdecydowanie bezpieczniejsze jest skorzystanie z pomocy notariusza, który zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i wolą spadkodawcy sporządzi testament.
Testament sporządzony w formie aktu notarialnego to najbezpieczniejsza forma testamentu. Obecność bezstronnego świadka pozwoli nam uniknąć błędów i niejasnych zapisów. Dzięki temu nasza wola będzie zachowana.
Forma aktu notarialnego jest konieczna przy zastosowaniu tzw. zapisu windykacyjnego, czyli w sytuacji, w której chcemy wskazać daną osobę, która ma otrzymać określony przedmiot zapisu. Przedmiotem tym może być np. przedsiębiorstwo lub ogół praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej. Zapis windykacyjny może przydać się np. w sytuacji, w której jest wielu spadkobierców, a przedsiębiorca chciałby uniknąć podziału firmy.
Notariusz wspomoże nas też przy tworzeniu umowy spółki z o. o. (jeżeli dopiero zakładamy firmę) lub zmianie takiej umowy. Taka umowa, zawierana w formie aktu notarialnego, może zawierać szczególne zasady sukcesji. Warto o nich pomyśleć i porozmawiać o tym z notariuszem.
Sukcesja to trudny temat, ale każdy odpowiedzialny właściciel firmy musi się z nim w końcu zmierzyć. Szczególnie, jeżeli nie chce, aby jego firma szybko podupadała po jego śmierci. A to niestety często ma miejsce, gdy śmierć atakuje z zaskoczenia. Z notariuszem ten proces będzie prostszy, bezpieczniejszy i bezstresowy.
Niedługo Dzień Otwarty Notariatu
Zbliża się wielkimi krokami 15. ogólnopolska edycja Dnia Otwartego Notariatu, która odbędzie się w sobotę 23 listopada 2024 r. pod hasłem „Jak uniknąć konfliktów majątkowych w rodzinie. Porozmawiaj o tym z notariuszem”. Notariusze w kilkudziesięciu miastach w Polsce będą udzielali bezpłatnych informacji prawnych stacjonarnie (w wyznaczonych lokalizacjach), telefonicznie (pod wskazanymi numerami telefonów) oraz online (na czacie oraz w trakcie streamingu na żywo) – na facebookowym profilu Porozmawiaj z Notariuszem.
Zobacz też zapis webinaru: wieczór z notariuszem
——————
Partnerem cyklu edukacyjnego „Porozmawiaj z notariuszem” o bezpiecznym prowadzeniu biznesu i majątkowych spraw rodzinnych jest Izba Notarialna w Warszawie.
Zdjęcie główne: iStock Andrii Yalanskyi