To już ostatni moment w tym roku, aby złożyć wniosek o kredyt z dopłatą. Banki całkiem oficjalnie (lub też bez oficjalnego komunikatu, mocą decyzji pracowników poszczególnych placówek) wstrzymują przyjmowanie aplikacji kredytowych. Zobacz, gdzie masz jeszcze szansę na dopłatę w ramach programu „Bezpieczny Kredyt 2%”
W 2023 r. nie ma limitu pieniędzy przeznaczonych na kredyt z dopłatą. A zatem wszyscy ci, którzy się na „Bezpieczny Kredyt 2%” kwalifikują (nie są właścicielami innego mieszkania itp.) oraz złożą kompletny wniosek, mają szansę na uzyskanie takiego finansowania. Oczywiście muszą spełniać wszystkie ogólne warunki uprawniające do kredytowania, czyli mieć zdolność kredytową, „czyste” rekordy w bazach nierzetelnych płatników oraz w bazie kredytów BIK, pozytywnie przejść weryfikację scoringową w konkretnym banku.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Kredyt z dopłatą? Deadline w dwóch bankach
Jednak czas na złożenie wniosku się nieubłaganie kończy. Można też wystartować w wyścigu do „Bezpiecznego Kredytu 2%” w 2024 r., ale wtedy już nie będzie gwarancji, że pieniędzy starczy dla wszystkich chętnych. W przyszłym roku obowiązuje już limit dostępnych pieniędzy, który prawdopodobnie zostanie szybko wyczerpany.
Skoro przy maksymalnej kwocie kredytu (600 000 zł) można, w okresie 10 lat, zaoszczędzić ponad 200 000 zł na odsetkach, to każdy klient spełniający warunki wejścia do programu wybiera „Bezpieczny Kredyt 2%”. Nawet kosztem wyższej marży kredytowej podyktowanej przez bank.
Spośród wszystkich banków, które podpisały umowę z BGK na dystrybucję „Bezpiecznego Kredytu 2%”, jedynie dwa wydały oficjalne komunikaty dotyczące zakończenia przyjmowania wniosków.
PKO BP ogłosił zakończenie przyjmowania wniosków od pośredników kredytowych na 20 grudnia 2023 r. Po tym terminie system banku nie pozwoli już pośrednikom na rejestrację nowych wniosków. Będzie nadal przyjmował wnioski od klientów „bezpośrednich”. Drugim bankiem, który ogłosił zakończenie przyjmowania wniosków w 2023 r., jest BOŚ. Tutaj termin na przyjmowanie wniosków został określony na 29 grudnia, na godz. 15:00.
BOŚ Bank deklaruje, że w ostatnich dniach przed „zamknięciem kramiku” będą przyjmowane tylko kompletne wnioski, a więc nie będzie możliwości doniesienia jakiegoś dokumentu lub uzupełnienia wniosku w późniejszym terminie. Dlatego jeżeli ktoś ma problem albo ma wątpliwości związane z tym, jakie dokumenty i druki są wymagane, to wcześniej powinien się skontaktować z bankierem hipotecznym z BOŚ, żeby nie było „skuchy” z powodu składania wniosku last minute.
Czytaj więcej o tym: Banki kończą przyjmować wnioski o „Bezpieczny Kredyt 2%”. Co dalej? Kiedy okazja do zakupu mieszkania po sensownej cenie? Trzy scenariusze
Brak mocy przerobowych
Pozostałe banki nie wydały żadnych komunikatów ani rekomendacji dotyczących terminu przyjmowania wniosków. Jednak o tym, że jest problem ze znalezieniem oddziału, który przyjmie wniosek, mogli się w ostatnich dniach przekonać chcący wnioskować o kredyt w Alior Banku i Banku Pekao. Z mojego rozeznania wynika, że w tych bankach proces kredytowy jest najdłuższy.
W niektórych placówkach wniosków (do wprowadzenia) jest tak dużo, że albo pracownicy nie chcieli przyjmować nowych albo przyjmowali jedynie „proste” wnioski. A więc pytali wnioskodawców o źródło dochodu (preferowane są wnioski od klientów osiągających dochody z umowy o pracę i kupujących mieszkanie na rynku wtórnym). Znacznie trudniej mają ze znalezieniem placówki, która przyjmie wniosek, osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Ta „obstrukcja” nie wynika ze złej woli bankiera, on po prostu nie chce zostać z wnioskiem kredytowym i wystawiać się na wściekłość klienta. Otóż bankier ma określony czas na rejestrację kompletnego wniosku w systemie. Jeżeli klienci lub pośrednicy przyniosą mu tych wniosków kilkanaście lub kilkadziesiąt, to nawet praca w weekend nie wystarczy, aby to ogarnąć.
Formalnie bank ma 21 dni na decyzję kredytową. Ale to fikcja. Bardzo rzadko zdarza się, by banki mieściły się w tym terminie. Słyszałem o wnioskach kredytowych złożonych w… lipcu, które wciąż nie są rozpatrzone. Żaden bankier nie może przyjąć wniosków, których później nie zdoła wprowadzić. I dlatego często pracownicy w placówkach odsyłają klientów z kwitkiem, pomimo braku żadnych oficjalnych wytycznych oraz komunikatów z centrali.
Gdzie szansa na „Bezpieczny Kredyt 2%” w tym roku?
Skoro Alior i Pekao są zapchane wnioskami, PKO BP kończy ich przyjmowanie wniosków od pośredników (z których usług korzysta wielu klientów, bo składanie wniosku o kredyt hipoteczny to czasochłonna „zabawa”), to gdzie jeszcze można się udać? Pozostaje właśnie BOŚ (do 29 grudnia) oraz nowy gracz w programie – Santander Bank. Tu nie ma ograniczeń w przyjmowaniu wniosków, bo bank zwyczajnie nie zdążył jeszcze się nimi „zapchać”. W tym banku BK2% jest w ofercie dopiero od końca listopada.
I w Santanderze procedury idą sprawnie. Wnioski złożone w listopadzie mają już w przygniatającej większości decyzje kredytowe i klienci mogą podpisywać umowy o kredyt (a potem już kilka dni i pieniądze są na koncie sprzedającego lub dewelopera). Bardzo sprawnie proces idzie również w mBanku. Ale tutaj jest tak z powodu ograniczenia dotyczącego wkładu własnego, który to wymóg „odsiewa” część potencjalnych klientów.
Bank wymaga, aby było to minimum 20% (nie można zabezpieczyć się poręczeniem z BGK). Jeśli ktoś chce się ubiegać o kredyt i ma wkład własny, to mBank może być dobrym „strzałem”. Ale coś za coś – warunki cenowe są w tym banku z reguły słabsze niż w innych bankach (wyższa marża).
Jeszcze w październiku, listopadzie hitem był Velo Bank. Jednak i tutaj trafiło już sporo wniosków i bank nie jest już taki szybki jak wcześniej. Poza tym utrudnieniem jest sposób procesowania wniosków. Wielu klientów narzeka, że po złożeniu wniosku nie wiedzą, co się z tym wnioskiem dzieje, gdyż doradca nie odpowiada na wiadomości i trudno się dodzwonić. Poza tym wnioski przyjmują również wybrane banki spółdzielcze. I tam też – przy odrobinie szczęścia – można trafić na szybki i bezproblemowy proces.
Kluczowy element
Pamiętaj, jeżeli chcesz mieć szansę na kredyt z dopłatą (spełniasz warunki ustawowe, zdolność kredytowa jest na wystarczającym poziomie, bazy BIK oraz nierzetelnych płatników są czyste) to kluczem do sukcesu jest złożenie kompletnego wniosku kredytowego.
Szczegółową checklistę otrzymasz od doradcy w placówce lub od eksperta kredytowego. Pamiętaj, że bankier ma prawo nie zarejestrować wniosku, jeżeli aplikacja kredytowa nie zawiera wszystkich wymaganych dokumentów. A brak rejestracji spowoduje, że wniosek nie trafi do procesu i środki z dopłaty nie zostaną zarezerwowane. Jeżeli możesz, to złóż 2-3 wnioski. W banku z najlepszą dostępną ofertą, w tym najszybszym i we własnym (jeżeli ma BK2% w ofercie).
Lepiej dostać kredyt z dopłatą z gorszymi warunkami finansowymi niż zwykły kredyt na najlepszych nawet warunkach. Jeżeli w placówce A lub B wniosków już nie przyjmują, to próbuj w innych placówkach. Czasem wystarczy odjechać nieco od centrum miasta, w mniejszych miejscowościach również jest możliwość złożenia takiego wniosku, czasem be kolejki.
W przypadku braków w dokumentacji postaraj się dostarczać wymagane papiery niezwłocznie. Bankierzy chętniej i z większym sercem zajmują się współpracą z klientami, którzy brakujące dokumenty przesyłają szybko, niż z takimi, którzy tygodniami potrafią „załatwiać” coś, o co poprosił analityk.
I na koniec: jeśli masz na oku mieszkanie, to nie czekaj do ostatniej chwili. Lepiej poświęcić w tym roku trochę przedświątecznego czasu na złożenie wniosku i zarezerwowanie pieniędzy, zamiast czekać na przyszły rok, gdy pieniądze będą limitowane i może decydować „kolejność zgłoszeń”.
Oczywiście kredyt (czy to z dopłatami, czy bez) ma sens tylko wtedy, gdy jesteśmy kupić odpowiedni dla siebie metraż w przyzwoitej lokalizacji i w dobrym standardzie. Sęk w tym, że mieszkania spełniające te warunki zostały z rynku wymiecione i pewnie kilka miesięcy potrwa, zanim deweloperzy „dostarczą” kolejne transze.
Brać kredyt z dopłatą czy czekać na lepszą okazję?
Zawsze można „przeczesywać” rynek wtórny, ale dopóki trwa „Bezpieczny Kredyt 2%”, sprzedający testują możliwości finansowe kupujących (skoro masz zaoszczędzić 200 000 zł na odsetkach, to „oddaj” 50 000 zł w wyższej cenie za mieszkanie).
I to jest poważny dylemat – kupować mieszkanie teraz po często nieracjonalnych cenach czy poczekać kilka miesięcy na schłodzenie rynku? Jeśli nie będzie żadnego programu tanich kredytów, to sytuacja powinna się szybko poprawić. Wybór pewnie będzie większy, ceny może nieco niższe. Raczej nie o tyle niższe, ile można uzyskać dziś w ramach dopłaty, ale być może większy wybór i lepsze dopasowanie mieszkania do potrzeb w pewnym stopniu zrekompensuje wyższą cenę? Masz pytania – napisz do mnie.
Znajdź najlepszą dla siebie kartę kredytową. Zobacz ranking kart kredytowych, skonfiguruj swoje potrzeby i zobacz która karta najbardziej je spełnia!
Przeczytaj też: Nowy minister Krzysztof Hetman chce jeszcze więcej „Bezpiecznego Kredytu 2%”. A ja policzyłem jakie… straty przynosi dopłacanie do kredytów
Posłuchaj też najnowszego odcinka podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”: Kiedy koniec mieszkaniowego szaleństwa? Jak bezpiecznie korzystać z odroczonych płatności? Mieszkania drogie, kredyty drogie. Docierają do nas sygnały, że coraz więcej osób wstrzymuje się z zakupem mieszkania. Czy nie będą tego żałować? W jaki sposób w tym roku sfinansujemy świąteczne zakupy? Coraz popularniejsze w Polsce są płatności odroczone. Jak bezpiecznie z nich korzystać? Przewodnikiem po tym temacie jest Anna Kulik, dyrektor działu kredytów i usługi Alior Pay w Alior Banku. Do wysłuchania podcastu zapraszają Maciek Samcik, Maciek Danielewicz i Maciek Bednarek
Zobacz też nasz nowy wideoporadnik: jak oszczędzać i zarabiać na podatkach?
zdjęcie tytułowe: Freestocks/Pixabay