28 września 2023

Inflacja we wrześniu będzie jednocyfrowa? Za chwilę GUS poda dane, ale patrząc na „cuda na Orlenie”, trudno postawić na inny scenariusz

Inflacja we wrześniu będzie jednocyfrowa? Za chwilę GUS poda dane, ale patrząc na „cuda na Orlenie”, trudno postawić na inny scenariusz

Choć wstępne dane o inflacji we wrześniu GUS poda w piątek, prezes NBP już na początku września ogłosił, że mamy w Polsce jednocyfrową inflację. Patrząc na „cuda na Orlenie”, trudno nie postawić na taki scenariusz. Taniejące paliwo ciągnie inflację w dół. A co z cenami żywności? Tradycyjnie sprawdziłem ceny w pobliskich sklepach

Gdy kilka dni temu – jak to robię co miesiąc – wybrałem się do pobliskich sklepów i na stację benzynową, by spisać ceny, litr benzyny kosztował na Orlenie 5,99 zł. Ale z każdym dniem napięcie rosło. Dziś, mijając tę samą stację, widziałem Pb95 już po 5,96 zł.

Zobacz również:

Oczywiście fajnie jest płacić za paliwo mniej niż więcej. Niefajnie, gdy cena paliwa zachowuje się dziwnie i ktoś nią steruje, choćby po to, by przed wyborami nie denerwować społeczeństwa. To, ile płacimy za paliwo, zależy z grubsza od cen ropy na światowych rynkach i kursu dolara. Tak się składa, że obydwa czynniki w normalnych warunkach rynkowych raczej windowałyby ceny paliw. A jest na odwrót. O negatywnych konsekwencjach „benzynowej taniochy” ostrzegał niedawno Maciek Samcik.

Pisał o tym w czasie, gdy cena litra benzyny 95-oktanowej oscylowała wokół 6,5 zł (dziś jest już o ponad 50 gr tańsza). W tekście przytacza analizę „Polityki Insight”, z której wynika, że Orlen – by móc zbijać ceny w hurcie – wykorzystuje już interwencyjne zapasy paliw.

Jak wiadomo, tanie paliwo prowokuje też do robienia zakupów na zapas. Zapewne okres szczęśliwości przeżywają niemieccy czy czescy kierowcy z miejscowości przygranicznych, bo dla nich polskie paliwo jest obecnie prawie za darmo.

Orlen zapewnia, że paliwa nie zabraknie, ale na niektórych stacjach sieci Shell tankowanie zaczęto limitować. Adam Kasprzyk, dyrektor ds. korporacyjnych Orlenu, postanowił uspokoić napięcie. W mediach społecznościowych zapewnił, że nawet jeśli dojedzie do nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku, na które koncern nie ma wpływu, scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen Polsce nie zagraża. To ciekawe, bo chwilę później zaapelował, by nie kupować paliwa na zapas.

Inflacja we wrześniu: ceny paliw pociągną ją w dół

Działania Orlenu mogą więc rozchwiać rynek paliw w Polsce. Ale jest człowiek, który dzięki tej polityce za kilka dni będzie mógł powiedzieć: „A nie mówiłem?” Tym człowiekiem jest Adam Glapiński, prezes NBP, który 7 września podczas konferencji prasowej (po sensacyjnym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej) ogłosił – nie czekając na dane GUS – że wrzesień jest miesiącem z jednocyfrową inflacją.

Bo nie mam wątpliwości, że tak będzie. Wydatki na transport – w tym na paliwo do prywatnych samochodów – stanowią prawie 10% wydatków przeciętnego Polaka. Tak przynajmniej zakłada GUS, obliczając wskaźnik inflacji (więcej o konstrukcji koszyka inflacyjnego przeczytacie tu).

W sierpniu inflacja wyniosła 10,1%. Obniżki cen paliwa, nawet w mniejszej skali niż obserwowane, byłyby w stanie zbić inflację do poziomu jednocyfrowego. Z mojego monitoringu cen wynika, że w sierpniu litr benzyny kosztował 6,61 zł, obecnie 5,99 zł, a więc cena spadła aż o 9,4% w skali miesiąca. Obecnie płacimy za paliwo o prawie 7% mniej niż przed rokiem.

Jakiś czas temu postanowiłem zbadać wpływ inflacji paliwowej na inflację ogólną. W cyklu inflacyjnym z 2008 r. to właśnie spadek cen paliw pociągnął ogólną inflację w dół, ale w cyklu z 2011 r. paliwo było głównym czynnikiem napędzającym ogólny wzrost cen. W latach 2014 r. inflacja była zerowa, a w latach 2015-16 mieliśmy do czynienia z deflacją, do czego przyczynił się wyraźny spadek cen paliw.

Zamrożone ceny żywności

A co z cenami pozostałych produktów? W moim koszyku – oprócz paliwa – jest kilkadziesiąt produktów żywnościowych. Tu też mamy ciekawą sytuację. Ceny wszystkich pozycji z wyjątkiem warzyw i owoców nie zmieniły się względem sierpnia.

Wzrosła cena cebuli, ziemniaków, jabłek i pomidorów, potaniały natomiast ogórki. Ale owoce i warzywa to najbardziej wahliwa cenowo kategoria, bo sezonowa.

inflacja we wrześniu
Inflacja we wrześniu

Za cały koszyk (paliwo i żywność) we wrześniu musiałbym zapłacić 610 zł, o 30 zł mniej niż w sierpniu. To spadek o 4,7%, na co oczywiście wpłynęła „benzynowa taniocha”. Moja prywatna inflacja żywnościowa wyniosła równe zero.

inflacja we wrześniu
Inflacja we wrześniu

W skali roku moja ogólna inflacja wyniosła 3,2%, natomiast żywnościowa aż ponad 15%.

 

Źródło zdjęcia: Maciej Bednarek

Subscribe
Powiadom o
17 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mario
1 rok temu

Zaraz, zaraz, to jak to w końcu jest. Dwa tygodnie temu czytałem artykuł red. Danielewicza o tym jak to rząd lubi inflację, cytuję: „…przyjmijmy dość oczywiste założenie, że rząd jest jedynym korzystającym na wysokiej inflacji. Bo wzrost cen – dopóki to nie zabija firm i dopóki ludzie mają pieniądze, żeby kupować w sklepach to, co kupowali dotąd – oznacza też wzrost przychodów rządu z podatków.” Teraz czytam jak to Orlen, na polecenie tego samego rządu włąśnie sztucznie zaniża ceny żeby tę inflację jednak zbić. Jak to w końcu jest z tym Rządem, zależy mu na wyższej inflacji i wzroście przychodów… Czytaj więcej »

Editor
1 rok temu
Reply to  Mario

Już wyjaśniam. Rząd lubi wysoką inflację, ale wyborcy nie. Więc na czas przedwyborczy ceny się sztucznie zaniży, żeby się elektorat zachwycił. A potem się to zaniżanie odpuści. Poza tym inflacja i tak jest kosmicznie wysoka, więc tak naprawdę jest to dawanie sobie pretekstu do chwalenia się spadkami cen, choć w rzeczywistości rosną one bardzo mocno.

Jacuś
1 rok temu

Ale z tym ukochaniem inflacji przez rząd to tez tak nie na maxa. Bo istnieje punkt przegięcia gdzie PKB mocno spadnie i wzrośnie bezrobocie. Poza tym muszą waloryzować i dodatkowo podwyższać wynagrodzenia państwówce. Pałac Saski tez pewnie zamiast 2 mld będzie kosztował 4. Itd.

Adam
1 rok temu

Tożto jest wróżenie, nie wiem czy z fusów czy ze zgiłego nietopyrza ale na tą chwile to tylko teoria. Takie wnioski można bedzie wysnuć dopiero jak paliwa pojda radykalnie w góre.

Mario cytuje i podważa słusznie. Nie wiem skad tyle minusów, hejterzy sie rzucili czy co?

Aasasello
1 rok temu
Reply to  Adam

Mario nie ma elementarne wiedzy. Tzn. „włączył” myślenie;)

pismactwobezszkoly
1 rok temu
Reply to  Adam

Po prostu nie wolno krytykowac redachtorni, nawet jesli wala bledy rzeczowe. A jesli ruszysz mlodego szmacika, to juz w ogole bonanza jest.

Jacuś
1 rok temu

Akcjonariusze państwowych spółek musza brać pod uwagę dodatkowo takie czynniki. Ale prezes nie do końca sie tym przejmuje po wiele podmiotów ma nakaz inwestowania w WIG20. A tam wyboru nie ma za duzego, oprocz państwowek, firma od gierek czy zadłużone allegro które swoją pozycje moze tylko stracić.

forexio
1 rok temu

a może orlen zapakował się w opcje walutowe przy kursie 3,9 za dolara? albo w opcje surowcowe jak ropa była tania i teraz mają tam bekę, że media myślą, że zjeżdżają z zapasów krajowych albo działają na szkodę spółki sprzedając poniżej kosztów.
w firmach tego typu zabezpiecza się główne niezbędne surowce, w wielu firmach w których pracowałem, miały tego rodzaju „ubezpieczenie” od wzrostu cen i to dość normalne. oczywiście, mogę się mylić i jeśli jednak są tam dzbany, to się o tym przekonamy, bo po prostu orlen upadnie albo zabraknie paliw

forexio
1 rok temu

wiem, wiem, że ten sklep to jakiś konkretny jest i ten wybór nie powinien podlegać dyskusji, jednak chyba mało kto jest w stanie zaprzeczyć, że nabiał i olej to jednak sporo potaniał przez ostatnie miesiące. dlatego czy autor tego testu, zresztą jednego z fajniejszych w necie, zastanawiał się, co zrobić jak ten sklep padnie, bo klienci będą się kierować do sklepów gdzie masło, mleko, sery i olej kosztują co najmniej o połowę mniej?

Leszek
1 rok temu

Panie Bednarek, monitorowanie cen w lokalnym sklepiku jest mało efektywne. Znam specyfikę takich mini-przedsiębiorstw, szefuncio wraca z kolejnego urlopu i woła do kierowniczki – pani Jolu, proszę wystawić Emmentaler zamiast po 55 zł/kg, za 80 zł/kg. Tak, od teraz póki klientów jeszcze nie ma. Przechadza się po mięsach i kolejna pozycja, pani Gosiu szynka orzechowa +10 zł, proszę zmienić cenę! Oczywiście nasłuchał się w mediach że inflacja zapier**** więc korzysta z okazji. A cena którą ma u nas (jestem dostawcą z hurtowni) to 50% ceny pierwotnej 🙂 Dlatego sugeruję przerzucić się na jakiś sensowny sklep, Lidl, Carrefour (hipermarkety), Kaufland, Auchan… Czytaj więcej »

Jacek
1 rok temu

Dokladnie tak jest, aby do wyborów elektorat był zadowolony. A później to się zobaczy kto wygra… albo będzie rosło do rynkowych poziomów i” wina Tuska” albo pis i to” nie zalezne od nich tylko od czynników zewnetrznych”.. co do do dywidendy to można nie wypłacać albo ustalić ekstra podatek dla Orlenu, wzorem KGHMu

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Manipulowanie cenami w celu politycznym nie ma żadnego sensu i doprowadzić może do katastrofy, bo na wiosnę PiS przeniósł wybory samorządowe i chce w nich zawalczyć o miasta we władaniu PO. PiS specjalnie zmienił poprzez Nowy Ład podatek dochodowy na składkę zdrowotną, aby wziąć głodem samorządy miast. Moim zdaniem nie jest możliwe odpuszczenie niskich cen paliw na Orlen, czy mrożenia cen prądu aż do wiosny, gdyż PiS za wiele wysiłku włożył, aby opanować duże miasta i nagle po wyborach 16 października nie uwolni cen. Marek Borowski w Super Express powiedział, że brak możliwości stworzenia rządu powoduje, że PiS i tak… Czytaj więcej »

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Ale po co takie szeroko zakrojone manipulacje cenami na Orlen, jeżeli można tak jak w PRC nie podawać danych statystycznych, albo dać prezesowi GUS jaki wskaźnik inflacji ma być podany opinii publicznej. Sądzę, że wiarygodne dane statystyczne są jednak potrzebne rządzącym i dlatego nie ma fałszowania danych z GUS. Politycy PiS nauczyli się jak przedstawić szklankę do połowy pustą jako do połowy pełna i nawet prezes NBP podchwycił ten przekaz propagandowy. Ceny już nie rosną id miesięcy! Jaka ulga!

Stef
1 rok temu

Wtedy Eurostat może sam zbadać i poda ceny za nas.

Mariusz Max Golonko
1 rok temu
Reply to  Stef

W punkt!

Jacek
1 rok temu

Efekt bazy 17.2% z 9.2022 też robi swoje (najwysza w 10.2022 tj. 17,9%). Chyba dobry moment na obligacje indeksowane do nabycia w listopadzie/grudniu b.r..
Za rok inflacja moze wynosić w okolicach 8-9% plus 1.25, co da niezly wynik na kolejne 12 mcy.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu