29 maja 2023

Ile wyniosła moja prywatna inflacja w maju 2023 r.? Jaki produkt zyskał miano „inflacyjnego bohatera miesiąca”?

Ile wyniosła moja prywatna inflacja w maju 2023 r.? Jaki produkt zyskał miano „inflacyjnego bohatera miesiąca”?

Tradycyjnie z kartką i długopisem w ręku odwiedziłem pobliski supermarket, piekarnię i stację benzynową, a następnie spisałem ceny kilkudziesięciu stałych dla mnie produktów. Ile wyniosła moja prywatna inflacja w maju?

18,4% w lutym (szczyt), 16,1% w marcu, 14,7% w kwietniu – o tyle średnio wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z analogicznymi miesiącami poprzedniego roku. Na wstępne dane o inflacji w maju musimy zaczekać jeszcze mniej więcej dwa tygodnie, a ostateczne dane majowe poznamy w połowie czerwca.

Zobacz również:

Z jednej strony powinniśmy się cieszyć, bo inflacja w końcu zaczęła spadać, ale mnie te dane nadal przerażają. Nie rozumiem zachwytu niektórych polityków nad spadającą inflacją, bo przecież ceny nadal rosną. W dodatku w stosunku do już napompowanych cen z ubiegłego roku. Przypomnę tylko, że od marca 2022 r. inflację mamy w Polsce dwucyfrową.

A może ten optymizm bierze się stąd, że nie widzimy różnicy między inflacją a dynamiką inflacji? Bardzo ciekawe badania dotyczące postrzegania inflacji przeprowadził niedawno serwis ciekaweliczby.pl.

Badanym zadano pytanie: „Co, według Ciebie, oznacza informacja, że inflacja w marcu 2023 roku wyniosła 16,1% w porównaniu z marcem ubiegłego roku, natomiast inflacja w kwietniu 2023 roku wyniosła 14,7% w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku?”.

Tylko (a może „aż”?) 60% badanych Polaków rozumie, że ceny nadal rosną, tylko nieco wolniej. 40% Polaków nie rozumie tego związku. Blisko co dziesiąty badany (9%) uważa, że taka informacja oznacza spadek cen, a prawie co piąty (17%) wskazał, że nie ma to w ogóle związku z poziomem cen, a 14% wprost przyznało, że nie wie lub nie jest pewna, o co tutaj chodzi. Czyli aż 40% Polaków nie rozumie związku między spadającym wskaźnikiem inflacji a poziomem cen.

Przy okazji pytań o inflację zapytano o preferencje polityczne. Najwięcej błędnych odpowiedzi (jak inflacja spada, to spadają ceny) udzielili wyborcy PiS (21%), podczas gdy wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL i Polski 2050 – zaledwie 1%.

„To już kolejne badanie, które pokazuje, że wiedza ekonomiczna wielu Polaków jest na niskim poziomie. Wciąż dużo osób nie rozumie, że jak spada inflacja, to nie znaczy, że ceny spadają, tylko że one dalej rosną, ale w wolniejszym tempie. Badanie pokazuje również, jak bardzo nasze społeczeństwo jest podzielone na dwa przeciwstawne bloki w postrzeganiu różnych zjawisk. Widać dużą siłę narracji obozu rządzącego i sprzyjających im mediów, która zakłamuje rzeczywistość i próbuje wmówić swoim wyborcom, że jest lepiej, niż się wydaje”

– mówi Alicja Defratyka, ekonomistka i autorka projektu ciekaweliczby.pl.

Przeczytaj też: Czy waloryzacja 500+ to dobry pomysł czy głupota? „To napompuje inflację” kontra „Trzeba chronić ludzi przed inflacją”. Oto trzy kwestie, które rozstrzygają ten dylemat

Maj tańszy dla łasuchów i kierowców

Skoro już wszyscy wiedzą, że spadek wskaźnika inflacji nie oznacza spadku cen, spróbujmy oszacować, jakiej inflacji możemy spodziewać się w maju. Od stycznia ubiegłego roku prowadzę monitoring cen kilkudziesięciu produktów spożywczych i paliwa. A ponieważ pomiaru dokonuję w połowie miesiąca, z lekkim wyprzedzeniem (zanim dane poda GUS) mogę wybadać inflacyjne trendy i wychwycić „inflacyjnych bohaterów miesiąca”, a więc produkty, których ceny rosną (lub spadają) wyjątkowo mocno.

Co miesiąc sprawdzam ceny dokładnie tych samych produktów (marek), w tym samym supermarkecie, piekarni i stacji benzynowej.

Co wynika z mojego majowego monitoringu? Ceny zdecydowanej większości produktów nie zmieniły się w porównaniu z kwietniem. Wyjątkiem są warzywa. Ceny ogórków spadły o ponad 41%, a pomidorów wzrosły o prawie 44%, ale do dużych wahań cen owoców i warzyw (zwłaszcza w sezonie zimowo-wiosennym) już zdążyłem się przyzwyczaić. Choć ostatnio „furorę” zrobiła cebula, której cena wystrzeliła w kosmos. Więcej miejsca cenom warzyw i owoców poświęciłem w kwietniowym „wydaniu” prywatnej inflacji.

W maju w moim koszyku o 4,6% spadła cena czekolady oraz – co istotne – paliwa. W kwietniu za litr benzyny „95” płaciłem 6,89 zł, w maju 6,51 zł, a więc o 5,5% mniej. A paliwo – jak wiadomo – ma kolosalny wpływ na inflację. Bo to nie tylko koszt zatankowania samochodu. Ceny paliwa przekładają się pośrednio na koszty transportu czy żywności, którą trzeba przecież dostarczyć do sklepów.

Przeczytaj też: Euro po 4,5 zł? Dolar w okolicach 4 zł? Gdzie tkwi tajemnica siły złotego? Dlaczego wysoka inflacja (chwilowo?) nie szkodzi złotemu? Dobry kurs na wakacje?

Inflacja w maju 2023 r. i papierowy zawrót głowy

Jest też jedno zaskoczenie, czyli „cenowy bohater miesiąca” – papier toaletowy. Pod lupę biorę 8-rolkowe opakowanie papieru toaletowego marki Velvet. U progu pomiarów, a więc w styczniu 2022 r., kosztowała 11,69 zł. Później – jak zresztą wszystkiego – cena papieru toaletowego rosła. Rok później – od stycznia 2023 r. – zatrzymała się na poziomie 17,99 zł. A w maju niemiła niespodzianka – papier podrożał o kolejną złotówkę.

Czy to tylko widzimisię sklepu, w którym monitoruję ceny? Trochę poszperałem. Dziennikarze serwisu „Wiadomości Handlowe” już w marcu alarmowali o „papierowej inflacji”. Według serwisu papier toaletowy, ręczniki papierowe i chusteczki higieniczne były najszybciej drożejącymi artykułami w sklepach.

Z badania „Indeks cen detalicznych” wynika, że ceny ręczników papierowych poszły w górę w ciągu ostatniego roku o prawie 60%, a papieru toaletowego o prawie 50%. A przyczyny tej inflacji? To mieszanka kilku czynników: przerwania łańcuchów dostaw z powodu sankcji, mniejsze dostawy celulozy z Azji oraz podwyżki cen gazu oraz chemii niezbędnej do produkcji papieru. Jak pięły się w górę ceny mojego papieru toaletowego, widzicie na poniższym wykresie:

 

W maju za cały koszyk, czyli blisko 30 produktów spożywczych, pieczywo, paliwo (i przy okazji myjnię samochodową), zapłaciłbym 659 zł. To o 2,7% mniej niż w kwietniu, głównie za sprawą tańszej benzyny.

Ale w porównaniu z majem 2022 r. wartość koszyka jest wyższa o 11%.

Wartość koszyka żywnościowego, a więc bez paliwa, wyniosła w maju 334 zł – o 0,2% więcej niż w kwietniu i aż o 43,2% więcej niż w maju ubiegłego roku.

————

CHCESZ TAKICH HISTORII? ZAPISZ SIĘ NEWSLETTER „SUBIEKTYWNIE O ŚWI(E)CIE”:

Jeśli lubisz czytać o tym, co słychać w świecie wielkich finansów globalnych, przyłożyć ucho do pokojów, w których obradują szefowie banków centralnych, dowiedzieć się, co słychać w największych korporacjach, sprawdzić wieści z rynku walut, surowców, akcji i obligacji – zapisz się na poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia”: nie daj się oszukać fałszywym „pracownikom banku”; czy kredyt hipoteczny na 2% ma sens?

W jubileuszowym 150. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” poruszamy problem coraz częstszych oszustw telefonicznych „na pracownika banku”. Czy winna tej sytuacji jest tylko nasza naiwność? A może w poprawę naszego bezpieczeństwa bardziej powinny zaangażować się banki? Zastanawiamy się też, czy kredyt hipoteczny na 2% – czyli nowa propozycja rządu – ma sens. Wskazujemy też pierwsze ofiary nowego kryzysu bankowego. Do wysłuchania podcastu zaprasza skład „4M”, czyli Maciek Samcik, Maciek Danielewicz, Maciek Jaszczuk i Maciek Bednarek.

Zaprasza Maciek Samcik, podcast można odsłuchać pod tym linkiem, jak również na wszystkich popularnych platformach podcastowych ze Spotify, Apple Podcast i Google Podcast na czele.

————

ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH

Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), na YouTube (tutaj kanał „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”).

Instagram

————

 

Zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
27 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rafał
1 rok temu

Na grafice, przy pomidorach, jest minus, a ceny wzrosły.
Odnośnie przeprowadzonego badania, głupota wyborców obozu rządzącego poraża…

Editor
1 rok temu
Reply to  Rafał

Tak, faktycznie, poprawimy, dziękujemy za uwagę, pozdrawiamy!

Piotr
1 rok temu

Niestety ale również przedstawiciele patorządu tego związku też nie rozumieją. Wydaje się że wśród polityków odsetek jest większy niż wśród wyborców. Przykład? Marszałek Sejmu….

Jacek
1 rok temu
Reply to  Piotr

Ale to wyborcy zrobili z niego posła. Chociaż zawsze mogą się usprawiedliwić, że nie wiedzieli o jego ignorancji w tej kwestii.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jacek

Była jedynką na lokalnej liście dobrej zmiany… zatem to żaden wyczyn, że została posłem.

Jacek
1 rok temu
Reply to  jsc

Myślałem o innej osobie – wicemarszałku, który niższą inflację zestawił z początkiem spadków cen.
Ja akurat nie kieruję się numerem na liście, ale masy poparły niegdyś PSL, który wylosował jedynkę i trafił na pierwszą stronę karty do głosowania w formie książeczki, czy też jakiegoś innego Ziobrę celowo ustawionego na czele listy komitetu wyborczego z niższym numerem niż ten, z którego startował obecny minister.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jacek

Mimo tego ironizowania na temat PSL’u z książeczki to przyznasz, że w Polsce zjawisko lokomotyw wyborczych istnieje… Np. u mnie do rady miejskiej za takową robiła Luiza Złotkowska, która specjalizowała się w… wygrywaniu igrzysk olimpijskich.

Jacek
1 rok temu
Reply to  jsc

Z tym Ziobrą część nieuważnych na pewno dała się nabrać, bo sam Zbigniew dziękował za poparcie także dla tego kandydata-wabika. Tu bez wątpienia zadziałała popularność tego poltyka. Natomiast książeczka z PSL na tytułowej stronie to dowód na to, że o tym kto w kraju rządzi współdecydują osoby, które jak to ktoś określił nie rozumieją rozkładu jazdy umieszczonego na przystanku.
Jestem pewien, że wśród tzw. ciemnego ludu są osoby wdzięczne premierowi za zwrot nadpłaty podatku, kompletnie nie rozumiejące, że zostały oskubane przez rząd, o czym był już artykuł na SoF.

Mateusz
1 rok temu
Reply to  Piotr

Piotrze, napisz jaki dla Ciebie byłby najwygodniejszy związek.

Mario
1 rok temu

Załamujemy ręce na znajomością ekonomii Polaków ale jednak… Panie Redaktorze, w maju Pana koszyk (659pln) jest tańszy niż w kwietniu (678pln), marcu (681pln) i lutym (665pln) tego roku. I chce Pan nam powiedzieć, że ceny nie spadają, tylko inflacja spada? No przecież z Pana danych wynika wprost, że nieznacznie ale jednak CENY również spadają.

Stef
1 rok temu
Reply to  Mario

Koszyk Pana redaktora jest mocno sezonowy prawdopodobnie. Nowalijki, masło, mleko faktycznie mocno potaniały.

Mario
1 rok temu

Poza tym, w maju 2022 raportowałeś Pan koszyk o wartości 602 pln czyli rok do roku mamy inflację na Pana koszyku 9,6% a nie 11% jak Pan teraz podajesz.

Jom
1 rok temu

Pozwolę sobie na subiektywny i emocjonalny komentarz.
Nie podoba mi się określenie, że ceny rosną, ale wolniej. Co to ma niby znaczyć, że wcześniej ceny rosły codziennie, a teraz co dwa dni?
Mniejszy procent inflacji oznacza tylko tyle, że ceny wzrosły o mniejszy procent w tym samym okresie czasu.
Nie znaczy to, że wzrosły wolniej, czy o mniejszą kwotę.
Rok 0. Cena 100zł.
Rok 1. Cena 118 zł przyrost +18zł.
Rok 2. Cena 137 zł przyrost +19 zł.
Inflacja rośnie, czy maleje?
Ceny rosną szybko czy wolno?
Odp. Inflacja maleje,
A ceny zapie… Nadal.

Tak to wytłumaczcie ludziom.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Jom

To efekt bazy – przy kolejnej podwyżce niejako zapomina się o negatywnych skutkach poprzedniej.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jacek

A w tym roku to już w ogóle… wcześniej nie było niszczących sankcji. A że one są niszczące to potwierdza fakt, że 2 kraje zdawałaby się z top class ledwo wybroniły się przed bankructwem.

jsc
1 rok temu
Reply to  jsc

Chociaż muszę skorygować… ponoć istnieją frakcje w obu głównych partiach amerykańskich, które tylko czekają, aby spuścić porozumienie McCarthy-Biden w kiblu. Nawet po przedłużeniu deadline do 5 czerwca termin środowy wydaje się (…)jedynym podejściem(…).

Jacek
1 rok temu

Nawet jesli do końca roku spadnie do poziomów jednocyfrowych (efekt bazy) to po wzroście pensji minimalnej do 4200 od wiosny 2024 bedzie znowu w górę.

Adam
1 rok temu

Panie Bednarek co za bzdury cenowe Pan piszesz! Aż się moja żona złapała za głowę skąd te ceny. Gdzie Pan kupuje? Na Orlenie? Masło w normalnej cenie to 5.50 nie mówiąc o promocjach gdzie chodzi po 3.50. Tutaj link do cen w całej Polsce:
https://www.dlahandlu.pl/koszyk/towar/maslo-extra-kostka-200g,9.html

Olej za 15.99??? Żona kupuje za dychę.

Niech Pan zmieni sklep i nie sieje dezinformacji o drożyźnie.
Swoją drogą to dziwne, że ktoś z ekipy Sof tak przepłaca za podstawowe produkty…

jsc
1 rok temu
Reply to  Adam

(…)Niech Pan zmieni sklep i nie sieje dezinformacji o drożyźnie.(…)
Najlepiej na taki, w którym zakupy robi… minister Moskwa.

Fazi
1 rok temu

Statystyka to jedna wielka manipulacja.
Dlaczego w koszyku, który podajecie brak podstawowych produktów jak: szynka, kiełbasa, mięso, ryby itp. …???
Cena tych produktów przez rok wzrosła o ponad 40-80%.
Mam paragony, więc wiem: szynka krucha (sklep Wierzejki W-wa): 56 zł vs 33 (maj do maja); filet z mintaja 55 vs 35 zł; Czynsz za mieszkanie w spółdzielni (85 m2) 1540 vs 830 zł. itd. itp.
A wiem: lokomotywy są tańsze 🙁

Danuta
1 rok temu

Skoro 500+ ma wzrosnąć do 800+, czyli o ok 60% to jaka jest prawdziwa inflacja. Prezes powiedział, że ten dodatek wzrośnie do poziomu inflacji, albo niewiele ponad, czyżby nieświadomie przyznali się do dużo wyższej inflacji niż Glapiński podaje. Toż dochodzimy do warunków tureckich.

jsc
1 rok temu
Reply to  Danuta

(…)Toż dochodzimy do warunków tureckich.(…)
Możliwe, że jeszcze istnie legalna możliwość* zmiany władzy… A, że w obecnym rozdaniu to będzie raczej gorsza władza, to mały szczegół.

* To znaczy, że nie fałszują wyborów na taką skalę jak ostatnio Turcy.

Last edited 1 rok temu by jsc
Andrzej
1 rok temu

Nie wiem kto to liczył ale widzę że jest coraz drożej!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu