3 czerwca 2023

Sztuczna inteligencja wejdzie na rynek pracy i… da zarobić na giełdzie. Rewolucyjne badanie pokazuje, kto zyska, kto straci

Sztuczna inteligencja wejdzie na rynek pracy i… da zarobić na giełdzie. Rewolucyjne badanie pokazuje, kto zyska, kto straci

Media i fani nowych technologii od kilku miesięcy emocjonują się tym, co może, a czego nie może, generatywna sztuczna inteligencja (AI), jakie zadania ją przerastają i pozostaną domeną nas, ludzi. A jak sztuczna inteligencja radzi sobie na rynkach finansowych? Jak AI wpłynęła na wycenę firm na giełdzie? Czy zwiększyła wartość firm technologicznych oraz tych, które mają dużo pracowników? W których branżach i zawodach sztuczna inteligencja namiesza najbardziej?

Tego zadania podjęli się naukowcy z ośrodka badawczego NBER. Postanowili sprawdzić, jaki efekt rynkowy wywołało wprowadzenie na rynek pod koniec 2022 r. narzędzia ChatGPT. Co im wyszło? Że w okresie 4 miesięcy od wdrożenia ChatGPT spowodował różnicę w zwrotach z akcji firm na rynku amerykańskim o ok. 0,4% dziennie, co przekłada się na ponad 100% w ujęciu rocznym.

Zobacz również:

Wynika z tego, że prawdopodobnie w tym roku, a może i w perspektywie wielu kolejnych lat, wpływ wprowadzenia narzędzia sztucznej inteligencji może być jednym z najbardziej znaczących czynników dla budowania wartości firm i w kształtowaniu ich wyceny rynkowej.

Niezależnie od tego, jakie zawody znikną za sprawą rozwoju sztucznej inteligencji, a jakie powstaną, na rynkach finansowych już powstał „efekt AI”. Na czym polega? Sztuczna inteligencja wyraźnie podwyższa ceny akcji niektórych spółek powiązanych z tą nową technologią, ale nie tylko tych zaliczanych do grona Big Tech. Konkluzja badaczy NBER brzmi:

„Różnice w zwrotach z akcji zostały zrealizowane zarówno w obrębie branż, jak i między nimi. Są skorelowane z cechami firm takimi jak kapitał organizacyjny lub rentowność. Według inwestorów ChatGPT stanowi ważny szok dla wyceny firm.”

Przeczytaj też: Co prawda w Polsce nie mamy spółek powiązanych ze sztuczną inteligencją, ale znajdziemy je w USA. O tym, jak zainwestować w akcje najważniejszych dla AI spółek, pisał Maciek Jaszczuk.

Przeczytaj też: Wśród zawodów zagrożonych wdrożeniem sztucznej inteligencji nie ma tych, które oparte są na emocjach i współczuciu. Jak powinniśmy się przygotować do nowych zadań w świecie AI?

Sztuczna inteligencja podbija rynki finansowe

Czy silne zainteresowanie firmami związanymi mniej lub bardziej ze sztuczną inteligencją to chwilowe zauroczenie czy może trwały trend, który pozostanie z nami na długo? A nawet jeśli trwały, to czy i tak wzrosty akcji nie załamią się w pewnej chwili, żeby powrócić już w bardziej zrównoważonym tempie?

Inwestorzy na rynkach zawsze łapali nowości, bo na nich można wyjątkowo szybko zarobić pieniądze. Inna sprawa, że nadzwyczajnie szybki przyrost wartości akcji dość wąskiego sektora często prowadzi do nierównowagi i tworzenia się baniek, a potem – ich pękania.

Tak przecież było z poprzednimi falami zauroczenia, żeby przypomnieć choćby bańkę internetową, która doprowadziła do kryzysu dotcomów na samym początku tego wieku. Wtedy wystarczyła sama deklaracja spółki produkującej np. skórę na obuwie, że „wchodzi w internet”, żeby akcje eksplodowały. Skończyło się to sporym zamieszaniem na rynkach i sporymi stratami inwestorów. Ale sam internet nie był oszustwem i jak najbardziej przyczynił się w kolejnych latach do zwiększenia wartości wielu firm, branż i całego rynku.

Niedawno analitycy największego banku na świecie JPMorgan oszacowali, że wpływ, jaki miała na rynki akcji generatywna sztuczna inteligencja, to w tym roku już ok. 1,4 bln dolarów dodatkowej kapitalizacji rynkowej. Taki przyrost to głównie efekt wykorzystania rynkowej wartości dodanej z 2022 r. przez akcje powiązane z projektami generatywnej sztucznej inteligencji, takie jak Alphabet, Microsoft, Meta i Nvidia.

Inwestorzy wiedzą swoje i nie odpuszczają okazji. Łapią je łapczywie. A co na temat wpływu sztucznej inteligencji na rynki sądzą naukowcy? Trzej badacze — Andrea Eisfeldt, Gregor Schubert i Miao Ben Zhang — w niedawno opublikowanym artykule think tanku NBER próbowali podejść do sprawy bardziej systematycznie i długofalowo.

Ekonomiści NBER zebrali gigantyczną bazę danych z rynku amerykańskiego z okresu tuż po komercyjnym wdrożeniu narzędzia ChatGPT pod koniec ubiegłego roku aż do 31 marca tego roku. Prześwietlili notowania kilkuset spółek, dane finansowe, opisy zadań kluczowych pracowników w firmach. Sporządzili nie tylko diagramy korzyści i strat dla firm i branż teraz i w przyszłości, ale też mapy oddziaływania efektu AI na zadania i zawody w firmach i branżach.

Jaki jest wniosek z badania? Wpływ komercyjnego wdrożenia ChatGPT na wartość firm został zbadany na przykładzie spółek notowanych na amerykańskich giełdach w zależności od tego, w jaki sposób ich pracownicy „narażeni są” na generatywną sztuczną inteligencję na swoim stanowisku pracy.

„Nasza nowatorska miara ekspozycji pracowników na generatywną sztuczną inteligencję na poziomie firmy jest potwierdzona danymi z rozmów o zarobkach i ma intuicyjne powiązania z cechami na poziomie firmy i branży. Używając portfeli Artificial Minus Human zawierających akcje długich firm z wyższymi ekspozycjami i krótkich firm z niższymi ekspozycjami, pokazujemy, że firmy o wyższej ekspozycji na AI dały zwroty z akcji, które są codziennie o 0,4% wyższe niż zwroty z akcji firm z niższymi ekspozycjami po wdrożeniu ChatGPT.”

„Długie” firmy to spółki o dłuższej historii rynkowej, a „krótkie” – te dopiero wchodzące na rynek, działające od niedawna. Badacze dodają, że chociaż ta informacja została ogólnie przyjęta przez inwestorów jako dobra wiadomość dla bardziej powiązanych z AI firm, to istnieje duże zróżnicowanie między branżami i wewnątrz nich, w zależności od wielu czynników. Ciekawe jest odkrycie naukowców, że dzienna nadwyżka zwrotu z akcji w wysokości 0,4% przekładałaby się na ponad 100% w ujęciu rocznym!

Badacze zauważają jednocześnie, że ten skokowy przyrost wartości firm na giełdzie może wynikać głównie z obecnego wyjątkowo dużego poziomu uwagi poświęcanej ChatGPT od czasu jego uruchomienia, ale – jak zauważają badacze – obecny pogląd inwestorów wydaje się dość jednoznaczny: „ChatGPT stanowi ważny szok dla wycen”.

Oczywiście rynki finansowe mają swoją historię, jeśli chodzi o nadmierne zafascynowanie nowymi technologiami. I nawet jeśli tegoroczny impuls rynkowy ostatecznie okaże się prawdziwy w długim terminie (tak jak np. w XIX w. impuls dla notowań rynkowych dla kolei żelaznych czy 100 lat później – dla spółek zaangażowanych w rozwój internetu), to giełdy w początkowej fazie zafascynowania nową technologią przewartościowują akcje spółek z największą ekspozycją na nowości, co kończy się równie przesadzonymi spadkami. Inwestorzy tracą sporo pieniędzy, chyba że są bardzo cierpliwi – wtedy mogą długofalowo zyskać.

Jak ChatGPT wpłynął na wycenę firm w USA?

Badacze NBER założyli, że wpływ na wycenę spółek może być zbadany poprzez to, jak nowa technologia będzie oddziaływać na pracowników w firmach i wykonywane przez nich zadania, a co za tym idzie – na zwiększanie wartości przedsiębiorstw. A z drugiej strony – jaki będzie efekt w postaci notowań firm na rynkach akcji.

Dla celów badania został skonstruowany bardzo szeroki i precyzyjny zakres danych zawierający m.in. ekspozycje pracowników na AI na poziomie firmy w połączeniu z danymi dotyczącymi rynków finansowych. To pozwoliło naukowcom oszacować wpływ generatywnej sztucznej inteligencji na wartość firmy poddanej szokowi technologicznemu. Ciekawe jest to, że badanie zostało wykonane niemal w czasie rzeczywistym, z wykorzystaniem takich danych jak np. wpisy inwestorów na Twitterze czy biogramy i opisy zadań pracowników firm z platformy LinkedIn.

Daty graniczne dla zebranych danych – i z firm, i z rynku kapitałowego – to okres od końca listopada 2022 r. do 31 marca 2023 r. Niektóre efekty są badane w bardzo krótkim przedziale, np. w okresie zaledwie 2 tygodni od wdrożenia ChatGPT, żeby ocenić pierwszą, najbardziej spontaniczną reakcję inwestorów.

Samo wprowadzenie Chat GPT do użycia komercyjnego nie spowodowało co prawda, że firmy natychmiast wdrożyły wszystkie zastosowania nowego narzędzia, na to mają czas i mogą stopniowo wprowadzać różne aspekty technologiczne przez wiele lat w zależności od potrzeb. Jednak w przypadku tego wdrożenia ciekawa dla ekonomistów była niezwykła szybkość i intensywność wpływu na wycenę spółek. Tak jakby rynki czekały z niecierpliwością na nowy impuls i ten właśnie się pojawił.

Nowe narzędzie zyskało nagle bardzo dużą uwagę rynków i mediów, a także zwykłych użytkowników, co skłoniło badaczy do wniosków, że firmy i inwestorzy bardzo aktywnie oceniają potencjalne szybkie upowszechnienie narzędzia w różnych sektorach biznesu, z zastosowaniami w większości dziedzin gospodarki, a także usług publicznych i administracyjnych.

„Naszym kluczowym odkryciem jest to, że pojawienie się ChatGPT miało znaczny pozytywny wpływ na wartość firm, których pracownicy są bardziej narażeni (negatywnie) na generatywną sztuczną inteligencję i powiązany język (modele LLM).”

Firmy z większą ekspozycją na wdrożenie ChatGPT, mierzoną właśnie według narażenia ich siły roboczej na zwiększenie produktywności dzięki narzędziom, takim jak ChatGPT, osiągnęły więc lepsze wyniki na rynku niż firmy o niższych ekspozycjach. Różnica wyniosła 0,4 pkt proc. jeśli chodzi o dzienną nadwyżkę zwrotów z akcji w okresie 2 tygodni po wprowadzeniu narzędzia na rynek.

Te różnice w stopach zwrotu wynikają nie tylko z różnic we wpływie ChatGPT na różne branże. Lepsze zwroty z akcji były osiągane również przez firmy o niskich ekspozycjach na AI, ale zatrudniające dużo pracowników.

Na wykresie poniżej pokazane są zwroty z portfela podzielonego na kwintyle (pięć równych grup). Grupa firm z najniższą ekspozycją na generatywną AI – przerywana linia zielona, z najwyższą – przerywana linia pomarańczowa. Linia ciągła czarna to skumulowane zwroty z akcji portfela AMH, który zawiera akcje firm „długich” o najwyższej ekspozycji i „krótkich” o najniższej ekspozycji na AI. AMH oznacza „sztuczna inteligencja minus człowiek”. Wykres opiera się na danych (dzienne zwroty z akcji Yahoo Finance) z okresu 15 listopada 2022 r. – 31 marca 2023 r.

Widać, że firmy o najwyższej ekspozycji w porównaniu z firmami o najniższej ekspozycji mają wynik rozbieżny w kilka tygodni po wdrożeniu ChatGPT. Skumulowane zwroty z portfela długo-krótkiego AMH wynoszą w ciągu 2 tygodni od 30 listopada 2022 r. (rynkowe wdrożenie ChatGPT) ponad 9%. Okres 2 tygodni został wybrany po to, żeby lepiej zmierzyć zwrot z akcji w czasie, gdy uczestnicy rynku w największym stopniu uwzględniali istotne wiadomości na temat nowej technologii.

Ekspozycja na AI była związana z dużą zmiennością zwrotu z akcji, szczególnie podczas pierwszego uruchomienia ChatGPT oraz w następnych tygodniach, gdy rynek dostrzegł prawdopodobny wpływ tej technologii na wiele firm i branż. Okres ten pokrywa się również z okresem zwiększonej obecności wzmianek na Twitterze nt. nowego narzędzia.

Najważniejsze są czynniki związany z pracą

Metodyka badania opiera się na założeniu, że ChatGPT i powiązane z nim technologie zwiększą wolne przepływy pieniężne na poziomie firmy w wyniku czynnika związanego z pracą. Ma to dwa pola oddziaływania:

>>> Po pierwsze, firmy, których siłę roboczą można zastąpić tańszą – generatywną, będą miały wyższe wolne przepływy pieniężne dzięki obniżeniu kosztów wejściowych.

>>> Po drugie, firmy, w których nakład pracy potrzebny do stworzenia produktu jest bardziej komplementarny z generatywną sztuczną inteligencją, odczują wyższy poziom przepływów pieniężnych z powodu udoskonalenia technologicznego.

Autorzy nie przesądzają, czy (i dla jakich pracowników) generatywna sztuczna inteligencja jest substytutem lub uzupełnieniem siły roboczej, ale wykazują, że firmy, które posiadają wyższy odsetek zawodów narażonych na działanie AI, zyskują na wartości.

Ich zdaniem postępy w zakresie wdrażania sztucznej inteligencji będą miały duży wpływ na gospodarkę właśnie poprzez wpływ na nakłady pracy. Fakt, że ogólny wpływ pojawienia się ChatGPT na firmy z większą ekspozycją na AI jest znacząco pozytywny, powoduje, że coraz trudniej jest nowym podmiotom wyprzeć istniejące już od dawna firmy.

Na czym polegało badanie? Ekspozycja firm na generatywną sztuczną inteligencję została oceniona w dwóch krokach. Najpierw narzędzie ChatGPT zostało użyte, aby ocenić, czy każde z 19 265 zadań wykonywanych obecnie przez różne zawody może być wykonane przez sztuczną inteligencję (obecną lub kolejne edycje).

Drugi krok to nowatorskie mapowanie zawodów do firm notowanych na giełdzie. Badacze skorzystali z danych zbieranych m.in. na podstawie milionów publicznych profili pracowników na wielu platformach społecznościowych, takich jak LinkedIn.

W sumie zebrane dane pokazują miary ekspozycji i narażenia na sztuczną inteligencję na poziomie firm, co jest pierwszym takim badaniem. Po przeanalizowaniu materiału badacze doszli do wniosku, który nie pokrywa się z ustaleniami większości dotychczasowych opracowań. Główny wniosek dotyczy tego, jakie kategorie zawodów i zadań odczują negatywnie wdrożenie sztucznej inteligencji w produkcji czy świadczeniu usług w firmach.

To nie fizyczne i rutynowe zawody są najbardziej narażone na AI

Jednym z najciekawszych spostrzeżeń w badaniu jest wniosek dotyczący zawodów i zadań najbardziej narażonych na działania w firmie sztucznej inteligencji.

„Najbardziej dotkniętymi zawodami są te, które nie są zadaniami rutynowymi. Stoi to w wyraźnej sprzeczności z wcześniejszymi ustaleniami, że automatyzacja wypiera głównie zawody związane z zadaniami rutynowymi.”

Ekonomiści doszli wręcz do wniosku, że najbardziej negatywnie dotknięte zawody to te, w których występuje wysoki udział nierutynowych zadań tzw. kognitywno-analitycznych, podczas gdy stosunkowo prostsze manualne zadania fizyczne pozostaną raczej niezmienione i niewrażliwe na wpływ AI.

Badanie nie potwierdza więc, że zawody tzw. manualne są najbardziej narażone na generatywną sztuczną inteligencję. Bardziej narażone są zawody z wyższymi zarobkami, a zasadniczo postęp technologiczny ma największy wpływ na pracowników z wyższego przedziału dystrybucji płac.

Na poziomie branżowym bardziej narażone sektory mają wyższe płace, co jest zgodne z charakterystyką tych sektorów, zatrudniają też więcej pracowników w lepiej płatnych zawodach i są również bardziej narażone na generatywną sztuczną inteligencję.

————

CHCESZ TAKICH HISTORII? ZAPISZ SIĘ NEWSLETTER „SUBIEKTYWNIE O ŚWI(E)CIE”:

Jeśli lubisz czytać o tym, co słychać w świecie wielkich finansów globalnych, przyłożyć ucho do pokojów, w których obradują szefowie banków centralnych, dowiedzieć się, co słychać w największych korporacjach, sprawdzić wieści z rynku walut, surowców, akcji i obligacji – zapisz się na poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie”. Przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

Branże najbardziej i najmniej narażone na AI

W różnych branżach wpływ generatywnej sztucznej inteligencji na wartość firmy jest również bardzo zróżnicowany. Branże związane z informacją i informatyką odnotowały dodatnie zwroty po wdrożeniu ChatGPT, podczas gdy branże związane z finansami i transportem odnotowują ujemne zwroty. Firmy z wyższą ekspozycją na AI w produkcji, a także w sektorze wsparcia administracyjnego, gospodarki odpadami i usług rekultywacyjnych znacznie przewyższają firmy z mniejszymi ekspozycjami.

Z drugiej strony firmy z większym zaangażowaniem w nieruchomości oraz branża wynajmu i leasingu osiąga znacznie gorsze wyniki niż firmy o niższym zaangażowaniu w te aktywa. To może oznaczać, że istniejące firmy z dużymi ekspozycjami na generatywną sztuczną inteligencję mogą zostać wyparte przez nowe podmioty w tych branżach.

Kilka branż nie wykazuje znaczących różnic w zwrocie z kapitału, w tym budownictwo, górnictwo oraz budownictwo ciężkie i inżynieryjne. Znikomy wpływ sztucznej inteligencji w tych branżach jest zgodny z tezą o niższym narażeniu zadań ręcznych na generatywną sztuczną inteligencję.

Grafika poniżej pokazuje stopień wpływu AI na najważniejsze branże. Najbardziej narażone są te najbardziej wysunięte w prawo i są to – zgodnie z ustaleniami badania – branże zaawansowane pod względem czynności nierutynowych, analitycznych, a także rutynowych, ale tzw. kognitywnych.

Jak najlepiej wykorzystać AI w inwestowaniu w spółki?

Ceny rynkowe wskazują, że pojawienie się i rozpowszechnienie dużych modeli językowych i generatywnej sztucznej inteligencji stanowi poważny szok technologiczny, który ma istotny wpływ na ogólną wartość firm, a także prowadzi do zwycięzców i przegranych. Powoli rynki będą obserwować przesuwanie się wartość firm w kierunku zwiększonego zapotrzebowania na wykorzystanie AI, co spowoduje wzrost wycen w niektórych branżach.

Przełomowe ustalenie badania, że to właśnie zawody i firmy, które opierają się na pracy nierutynowej, najbardziej odczują wpływ AI, mogą zmieniać kierunki inwestycji firm. Podstawą okazał się, co wynika z zebranych danych, dobrze zdiagnozowany udział wielu czynności zawodowych w firmach, czyli czy zawiera określone kombinacje czynności, np.: rutynowych versus nierutynowych, poznawczych versus manualnych, analitycznych versus interpersonalnych.

Np. gdy w przeszłości prace abstrakcyjne wymagały „rozwiązywania problemów, intuicji, perswazji i kreatywności”, a więc wydawały się bezpieczne przed zastąpieniem przez komputery, zebrane dane sugerują, że wpływ na rynek pracy wynikający z niedawnych postępów generatywnej sztucznej inteligencji może być inny.

Narzędzia takie jak ChatGPT mogą dosyć sprawnie i niestandardowo interpretować rzeczywistość i nowe zadania. Zapewne narzędzie będzie udoskonalane, więc skuteczność i efektywność działania sztucznej inteligencji będzie się zwiększać. Również w zakresach zarezerwowanych do tej pory wyjątkowo dla „czynnika ludzkiego” jak np. zawody wymagające opieki nad osobami chorymi czy starszymi. Znane są już np. w Japonii roboty przemawiające czułym głosem do terminalnie chorych ludzi i trzymające ich przyjaźnie za rękę.

W rezultacie ta fala zmian technologicznych może różnić się od poprzednich fal. Wcześniej bezpieczne były zadania na nierutynowych stanowiskach kognitywno-analitycznych. Ten poziom wykonywania zadań chronił pracowników przed automatyzacją ich obowiązków zawodowych. Obecnie te zadania będą częściej zastępowane przez oprogramowanie i komputery.

W połączeniu z niespotykaną szybkością zmian zapowiada to wpływ na płace i nierówności w różnych grupach demograficznych. Wpływ na zawody może tym razem wyglądać więc zupełnie inaczej niż w przypadku fal automatyzacji i robotyzacji z przeszłości.

Wracając do badania – zawiera ono dane o ponad 2500 spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie. To wyjątkowo duża próba. Ciekawa na pewno byłaby informacja o konkretnych firmach, które są wygranymi i przegranymi tego badania. Jakie spółki zyskały największy rozgłos po wprowadzeniu ChatGPT, jakie cieszyły się największym zainteresowanie inwestorów i mediów, jakie osiągnęły największe zwroty z akcji? Na pytanie o nazwy odpowiada tabela zawierające firmy najwyższej i najniższej ekspozycji na ChatGPT:

W tabeli wymieniono 15 firm odpowiednio o najwyższej i najniższej ekspozycji na generatywną sztuczną inteligencję spośród 100 największych amerykańskich spółek pod względem kapitalizacji rynkowej w 2022 r. Chociaż udział wielu firm informatycznych takich jak IBM i Intuit, nie zaskakuje, to wysoka ekspozycja na generatywną sztuczną inteligencję występuje również w firmach produkcyjnych takich jak 3M czy w korporacjach biurowych takich jak S&P Global.

Firmy znajdujące się na dole rozkładu ekspozycji obejmują restauracje takie jak Starbucks i McDonald’s, firmy detaliczne takie jak Target i Walmart, firmy transportowe takie jak UPS, a także firmy produkcyjne takie jak Tesla. To jest ta część zebranych danych, które pokazują, że np. firmy typowo produkcyjne, w których praca oparta jest na rutynowych i powtarzalnych czynnościach, mają mniejszą część pracowników narażonych na generatywną sztuczną inteligencję.

Ciekawe by było przełożenie branż i spółek na polskie warunki. Jakie nasze firmy byłyby w części pierwszej tabeli, a jakie w części drugiej? Tego niestety (na razie) nie zbadano. A przynajmniej nic mi nie wiadomo o istnieniu takich badań. Jeśli gdzieś są – dajcie znać.

———————————–

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

———————————–

POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym, co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu, i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się ponad 150 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.

Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS)Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher).

————

Maciej SamcikMACIEJ SAMCIK POLECA PORZĄDNE OFERTY:

>>> Prosto i tanio inwestuj w porządnych funduszach inwestycyjnych TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet – kliknij ten link. W TFI UNIQA konto IKZE ma Maciek Samcik.

>>> Waluty obce kupuj po dobrych kursach na Cinkciarz.pl. „Subiektywnie o Finansach” poleca fintech Cinkciarz.pl, oferujący m.in. usługę portfela walutowego. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary i euro – i kilkadziesiąt innych walut – po bardzo dobrych kursach, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest fizyczna karta (15 zł za wydanie, bez opłat za obsługę) lub wirtualna karta (za darmo, służy do płatności w internecie oraz zbliżeniowych płatności telefonem czy zegarkiem). Zarejestruj się tutaj i przetestuj portfel walutowy Cinkciarz.pl, łatwiej już nie będzie.

Źródło zdjęcia: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
22 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paweł
1 rok temu

Badanie zostało wykonane zbyt wcześnie, gdy panuje „hype”. ChatGPT potrafi pięknie ubierać w słowa to, co ktoś (człowiek) wcześniej już napisał w „internecie”. Sposób komunikacji jest genialny, ale nie ma w tym ani grosza prawdziwego AI. Sformułowania są bardzo przekonujące, ale często błędne – „kłamie” zupełnie jak politycy 😉 Może zastąpi polityków? Trochę się bawię ChatGPT i bardzo często otrzymuję błędne odpowiedzi i wodząc „za nos” czasami po kilku kolejnych podpowiedziach można uzyskać dobrą odpowiedź. A błędne odpowiedzi otrzymuję, bo takie zostały udzielone na forach internetowych przez innych, korygowane później lub nie. Jeśli teraz „AI” zacznie powielać te wypowiedzi i… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Paweł

Dopóki trzeba poprawiać po AI – nie jest źle 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na Bingu znajduję na prawdę absurdalne twierdzenia… np. wczoraj podtywałem o wczorajszą wieść wyjścia Emiratów z Combined Maritime Forces i pojawił się potencjalny wątek związków z wojną na Ukrainie… która wg. chata miała się zacząć 24 lutego 2023.

Ppp
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak w hipermarketach postawili samoobsługowe kasy, to zaraz musieli postawić ludzi do usuwania zacięć i pomagania nieogarniętym klientom. Tu jest to samo – część pracy przyspieszona, ale potem traci się na jej kontroli i poprawianiu.
Długoterminowo wynik może być nieco lepszy, ale na pewno nie 0,4% dziennie, co daje absurdalny wynik roczny – nawet po odjęciu dni wolnych wychodzi ponad 100%!
Pozdrawiam.

Karaluszek
1 rok temu
Reply to  Paweł

Nie zgadzam się. Jestem przekonany, że któraś wersja chatGPT lub jego następcy będzie wszystko rozumieć i ogarniać. Będzie to wynikać m.in. z czterech rzeczy. Skoro sztuczna inteligencja i możliwość rozmowy i generacji języka wynikła sama z prostego dodania dużej liczby neuronów do modelu, to dodanie kolejnych neuronów może spowodować, że chatGPT zacznie gadać już całkowicie zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli chatGPT dostanie możliwość rozumienia i potwierdzania swojej wiedzy w rozmowach z innymi lub potwierdzania jej w znanych źródłach wiedzy, np. w książkach, to też będzie gadał rozsądniej. Jak to teraz wygląda? Teraz gada tylko na podstawie wag z własnych neuronów.… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Karaluszek

2) Wersja Bingowa korzysta ze źródeł, a pier###li od rzeczy. Np. udało mi się niechcący wydobyć do niego stwierdzenie, że Moskwę dronami zaatakowała Al Kaida.

Paweł
1 rok temu
Reply to  Karaluszek

Oczywiście, że obecne błędy zostaną kiedyś rozwiązane, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to „sztuczna inteligencja”. Jednak najgorsze jest to, że wieszczone możliwe apokalipsy związane z AI, nie potrzebują do tego AI. Według mnie wystarczy ulepszony „ChatGPT” z wyznaczonym konkretnym celem przez człowieka (co i jak zniszczyć) i niestety będzie problem – a będzie działał jak automat, a nie AI.

jsc
1 rok temu
Reply to  Paweł

ChatGPT może planować nawet holokaust całego życia na Ziemii, ale bez podłączenia do potrzebnych narzędzi (np. arsenał nuklearny USA i/lub Rosji) gówno zdziała.

Last edited 1 rok temu by jsc
TomR
1 rok temu

W długim terminie czasu sztuczna inteligencja może doprowadzić do całkowitego wyeliminowania coś takiego jak giełda, czy rynek. Wzrost możliwości przetwarzania danych daje szansę na powstanie sprawnych rządów typu komunistycznego, gdzie właścicielem wszystkiego jest państwo, a zarządzanie jest centralne. Dotychczasowe próby nie udawały się bo: świat okazał się zbyt skomplikowany do centralnego sterowania technologiami z lat 1930-1980, oraz ludzie zbyt skorumpowani, żeby takie coś działało. Drastyczne zwiększenie możliwości przetwarzania centralnego, połączenie wszystkiego szybkimi łączami telekomunikacyjnymi i zastąpienie skorumpowanych ludzi nieskorumowanymi maszynami może dać działający system komunistyczny.

Admin
1 rok temu
Reply to  TomR

Ciekawa hipoteza. Pytanie czy „centralną” bazę danych będą zarządzały rządy czy jednak największe globalne korporacje

Zbigniew Zero
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jaka jest różnica?

W jednym przypadku będzie to komunizm, w drugim korporacjonizm. I tak źle i tak niedobrze

TomR
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ludzie mają deficyt środków komunikacji w stosunku do szybkości przetwarzania wewnętrznego mózgu. To jedna z ważniejszych rzeczy czyni nas jednostkami, raczej niż częścią całości. 150 słów na minutę norma, rekord czytania rzędu kilkadziesiąt tysięcy na minutę. Dla porównania z telekomunikacją – Orange chwali się łączami międzymiastowymi o prędkościach 400 gigabitów na sekundę. Jak się połączy sztuczne inteligencje takimi szybkimi łączami i one zaczną przez nie plotkować, to staną się bliskimi przyjaciółkami i utworzą wspólnotę/klikę/komunę/układ itp. Wysoka przepustowości komunikacji (czyli także synchronizacji, wspólnego zasobu wiedzy, włącznie z wymianą całych myśli) pozwala na zaistnienie czegoś bardziej jednego i całościowego, zamiast wielu niezależnych,… Czytaj więcej »

Karaluszek
1 rok temu
Reply to  TomR

System komunistyczny padł z powodu lenistwa ludzkiego, a w zasadzie oglądania się na to, czy przypadkiem inni się nie lenią bardziej, a ja nie pracuję mocniej, a dostaję tyle samo pieniędzy. Tutaj mogą ludzi zastąpić roboty, ale do upowszechnienia się robotów na takim poziomie to jeszcze trzeba… 20 lat. Jeśli to się uda upowszechnić, to będzie pierwszy stopień do takiego niby komunizmu. Komunizm padł też, bo nie było chęci do usprawniania i wprowadzania innowacji. Tutaj już maszyny nic nie zdziałają, bo skąd mogą wiedzieć, co człowiekowi jest potrzebne i czego człowiek chce. A więc wartością firm będzie nie tyle sama… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu

(…)To nie fizyczne i rutynowe zawody są najbardziej narażone na AI(…)
tu bym trochę polemizował… to że AI uderza najpierw w sektor prac umysłowych może faktycznie zaskakiwać to co do prac rutynowych… to właśnie AI doskonale pokazuje, które są rutynowe. Ustalmy, że gdyby pisanie powieści nie opierało nie miało zaszytych sobie jakiś szablonów to AI produkowałyby bełkotliwy ciąg scen… a może i na pisaniu scen by poległa.

Jacek
1 rok temu
Reply to  jsc

Wbrew pozorom slciśle umysłowe, a nawet twórcze prace ludzie już dawno temu zmechanizowali. Istniały już od dawna całe biura pisania powieści na zadany temat, które tylko przestawiały i mieszały szablony; nawet znakomici pisarze wspólcześni, jak Masterton korzystają z takich wyrobników. Józef Ignacy Krazewski napisał 300 powieści, w większości nudnych jak flaki z olejem – przestawiał tylko wątki i postacie i pisał niemal mechanicznie. Rubens namalował w życiu ok. 2000 obrazów. Polegało to na tym, że miał w pracowni licznych uczniów, ktorzy malowali cały obraz według schematu, a mistrz tylko poprawiał oczy, spojrzenie, czasem układ dłoni i podpisywał swoim nazwiskiem

TomR
1 rok temu
Reply to  Jacek

O ile dobrze rozumiem to AI oparta na algorytmach genetycznych może zacząć od zera, tzn. wystarczą kryteria selekcji (odrzucania/zostawiania), a produkt takie algorytmy genetyczne same wytworzą produkt. Np Melomics/Iamus tworzą muzykę na podstawie algorytmów genetycznych.

jsc
1 rok temu
Reply to  TomR

Tak czy siak ta cała genetyka uchwyci jakiś schemat… zresztą prawdziwe DNA też ma wbudowane mnóstwo schematów, weżmy na ten przykład układ odpornościowy jest naładowany sygnaturami zarazków.

Karaluszek
1 rok temu
Reply to  jsc

W sposób oczywisty prace fizyczne są tak samo zagrożone jak umysłowe. Po prostu umysłowcy pójdą pracować do zawodów fizycznych, jeśli zmusi ich do tego konieczność.

Z drugiej strony możliwe, że powstaną nowe zawody umysłowe oraz zostanie wprowadzony jakiś dochód podstawowy na jakiś dłuższy czas, czyli taki zasiłek dla bezrobotnych na sterydach, powiedzmy na rok czy dwa. Żeby np. dało się przekwalifikować w tym czasie.

jsc
1 rok temu
Reply to  Karaluszek

Jasne… pojawią się zawody, które będą na prawdę kreatywne i wygenerują taki popyt, że wchłonie cały dotychczasowy rynek pracy.

Raider
1 rok temu

Ja tylko nieśmiało przypomnę bańkę na .comach i na kryptowalutach. Znowu można wziąć udział w tym wyścigu i krotkokwale się wzbogacić, ale w końcu wielu na AI straci.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Raider

Tak, wygrani będą ci, którzy wyjdą z gry nim ktoś powie: sprawdzam.

Wojciech
1 rok temu

Na początku będzie tak jak z SEO (pozycjonowanie stron) czyli naginanie stron pod konkretną logikę, a na giełdzie manipulacja sztuczną inteligencją i podrzucanie „słów kluczowych”.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu