Pani Agnieszka wytrwale poszukiwała najlepszej lokaty bankowej dla swoich pieniędzy. Każdy punkt procentowy i każda dziesiąta część punktu procentowego miała znaczenie, bo wolnych środków moja czytelniczka miała aż 270 000 zł. Padło na Santander, w którym zobaczyła oprocentowanie lokaty 4% w skali roku. Niestety po zakończeniu „życia” lokaty bank naliczył ośmiokrotnie mniej! A pani Agnieszka nie miała jak udowodnić bankowi, że zapłacił jej za mało. Czy to możliwe, że bank nie wysyła potwierdzenia warunków założonej lokaty?
Przez wiele miesięcy na lokatach praktycznie nie dało się zarabiać. Oprocentowanie rzędu 0,5-1% skutecznie zniechęcało do zakładania depozytów terminowych. Zmiana przyszła wraz z podwyżkami stóp procentowych w ubiegłym roku. Banki zaczęły stopniowo oferować lokaty z oprocentowaniem 3%, potem 5%, a nawet 7-8%. Pierwszym bankiem, który (pod pewnymi warunkami) zaoferował oprocentowanie dwucyfrowe – 10%, był Credit Agricole.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Był to jednak pojedynczy przypadek, a dziś najczęściej możemy liczyć na oprocentowanie rzędu 5-7%. Każdy punkt procentowy jest na wagę złota, szczególnie przy wysokiej inflacji. Niestety uzyskanie wysokiego oprocentowania wiąże się czasem z koniecznością spełnienia określonych warunków, a to może zniechęcać. Czasem warunkiem jest założenie konta czy zapewnienie określonych wpływów na rachunek. Czasem atrakcyjne oprocentowanie jest możliwe tylko dla np. salda nieprzekraczającego 50 000 zł.
Miało być 4% odsetek, a jest 0,5% – kto zawinił?
Znalezienie wysokiego oprocentowania dla wyższych kwot wcale nie jest takie łatwe. Swoją historią z lokatą w roli głównej podzieliła się z nami niedawno pani Agnieszka. Nasza czytelniczka sprzedała mieszkanie i planowała na kilka miesięcy zamrozić uzyskane w ten sposób pieniądze. Do ulokowania miała 270 000 zł. Przy takiej kwocie każdy punkt procentowy robi różnicę. 1% w skali roku przed uwzględnieniem opodatkowania to 2700 zł.
Zanim pani Agnieszka wybrała konkretny bank, przejrzała kilka ofert. W końcu zdecydowała się na założenie lokaty terminowej w banku Santander. Oprocentowanie lokaty miało wynieść 4% rocznie, okres lokaty to trzy miesiące. Pani Agnieszka ulokowała więc swoje środki i spokojnie czekała aż wrócą na rachunek bieżący wraz z odsetkami. Po upływie kwartału przyszło jednak niemiłe zaskoczenie. Kwota odsetek była ośmiokrotnie niższa, niż oczekiwała nasza czytelniczka.
Zaniepokojona zadzwoniła na infolinię i została uspokojona. Konsultantka po drugiej stronie słuchawki zapewniła, że to na pewno błąd i po złożeniu reklamacji należna różnica zostanie zwrócona. Tak się jednak nie stało. W odpowiedzi na reklamację nasza czytelniczka przeczytała, że wszystko się zgadza, bo oprocentowanie lokaty wynosiło 0,5%. W wiadomości załączone były wyliczenia przedstawiające tabelę, w której było podane oprocentowanie…1%.
Nasza czytelniczka nie zakładała jednak lokaty ani na 1% ani na 0,5% więc ponownie złożyła reklamację. W międzyczasie zerwała lokatę, która odnowiła się automatycznie, i planowała swoje pieniądze przenieść gdzie indziej, licząc tym razem na lepszy zarobek.
Kolejna odpowiedź na reklamację również nie była satysfakcjonująca, bo kompletnie nie dotyczyła sprawy, o jaką walczyła nasza czytelniczka. W piśmie od banku przeczytała, że bank nie może naliczyć jej kolejnych odsetek, bo zerwała swoją lokatę. Tego pani Agnieszka była jednak świadoma. Nie było jednak żadnych wyjaśnień związanych z tym, dlaczego, pomimo tego że oprocentowanie lokaty miało przynieść 4% odsetek, bank wypłacił tylko 0,5%.
Walka o dodatkowe procenty niestety nie jest łatwa, bo nasza czytelniczka po założeniu lokaty… nie otrzymała z banku żadnego potwierdzenia z wysokością oprocentowania. Jej jedynym dowodem na 4% jest screen ekranu, co dla banku nie stanowi wystarczającego dowodu. Mamy więc słowo przeciwko słowu. Pani Agnieszka twierdzi, że oprocentowanie lokaty wynosiło 4% a bank, że 0,5%.
Ciężko w takiej sytuacji sprawdzić, kto ma rację. Istnieje szansa, że faktycznie nasza czytelniczka gdzieś popełniła błąd i faktycznie założyła lokatę z niższym oprocentowaniem, choć zrzut ekranu teoretycznie nie pozostawia wątpliwości. W całej tej sprawie zastanawiająca jest jednak praktyka banku, o czym za chwilkę.
————
ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY:
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
————
Spór o oprocentowanie lokaty i… brak dowodów
Zastanowiła mnie pewna okoliczność: czy to możliwe, że bank – po założeniu klientowi lokaty – nie wysłał żadnego dokumentu, który potwierdzałby wysokość oprocentowania? Gdyby nasza czytelniczka otrzymała jakiekolwiek pismo od razu po założeniu depozytu i zauważyła, że oprocentowanie jest niższe niż jej się wydawało, to od razu zabrałaby swoje pieniądze i ulokowała je gdzie indziej.
Gdyby z kolei zignorowała dokument z oficjalnym potwierdzeniem, to bank miałby podkładkę na to, że oprocentowanie faktycznie wynosiło 0,5% i sprawa szybko zostałaby zamknięta. Banki w ostatnich latach mocno upraszczają swoją dokumentację i faktycznie starają się komunikować w jak najbardziej jasny sposób. W tym przypadku jednak sprawy poszły za daleko. O wyjaśnienie sprawy zwróciłam się do banku Santander.
„Co do zasad zakładania lokat w banku: – lokaty są zakładane zgodnie z obowiązującym w danym dniu oprocentowaniem dla okresu wybranego przez klienta. Oprocentowanie prezentujemy na stronie internetowej banku. Jeśli lokata odnawia się automatycznie, to odnowienie następuje także wg stawki obowiązującej danego dnia. Oprocentowanie nie jest naliczone, jeśli lokata zostanie zerwana przed terminem. W sierpniu 2022 r. w banku obowiązywała tabela z 02.06.2023, gdzie oprocentowanie lokaty 3-miesięcznej wynosiło 0,5% w skali roku, natomiast od 16 listopada 2022 r. – 4% w skali roku.”
Bank nadal twierdzi, że oprocentowanie w czasie, gdy pani Agnieszka zakładała lokatę, wynosiło 0,5%. Tak wynika z informacji z bankowych systemów. Skąd w takim razie nasza czytelniczka wzięła informację o 4%? Raczej nie zmyśla. Gdyby wiedziała, że lokata będzie oprocentowana na 0,5%, to w ogóle nie bawiłaby się w jej zakładanie. W tym czasie spokojnie mogła znaleźć lepszą ofertę w innym banku. Być może był to jakiś techniczny błąd. W wiadomości od banku przeczytałam jeszcze:
„Zakładanie lokat w Santander Internet to proces elektroniczny oparty na potwierdzeniu na ekranie i umowie usług elektronicznych. W trosce o satysfakcję klienta planujemy przeprojektować ten proces.”
To się w głowie nie mieści. Bank, zakładając klientowi depozyt terminowy przez internet, nie dostarcza mu żadnego potwierdzenia warunków umowy! Bank dostrzega problem i planuje zmodyfikować proces. To miłe, ale kto w ogóle wpadł na pomysł, żeby w ten sposób oferować usługi?
Dopóki bank nie zmieni zasad gry, radzę Wam uważać z lokatami mobilnymi lub internetowymi. Bez potwierdzenia warunków depozytu właściwie nie macie możliwości, by udowodnić bankowi ewentualną pomyłkę. Bank zapewne uważa, że jest nieomylny, dlaczego nie wydaje żadnych potwierdzeń. Mam nadzieję, że to się szybciutko zmieni, a w przyszłości klienci, którzy będą zakładali lokaty, otrzymają potwierdzenie i nie będzie dochodziło do podobnych sytuacji.
————
Zaproszenie na webinar: Jak lokować pieniądze, gdy inflacja spada (?) a banki się „składają”?
Zastanawiasz się jak ulokować pieniądze w erze spadającej (???) inflacji? Chciał(a)byś wiedzieć jak wpłynie na Twoje oszczędności duży spadek inflacji, a jak zadziała umiarkowany? A jak będzie stagflacja? Czy przejmować się upadającymi bankami? Na te pytania – oraz wszystkie inne, dotyczące inwestowania, które chodzą Ci po głowie, odpowiemy wspólnie z ekspertem podczas webinaru, który odbędzie się w czwartek, 30 marca o godz. 19.00.
Gościem specjalnym społeczności „Subiektywnie o Finansach” będzie Paweł Mizerski, wiceprezes UNIQA TFI, firmy zarządzającej aktywami, należącej do UNIQA Polska, który odpowiada za kilkumiliardowy portfel oszczędności klientów (w tym oszczędności emerytalnych). Paweł jest moim stałym gościem na webinarach, więc macie pewność, że będzie moc ciekawych danych, wykresów i inspiracji inwestycyjnych. Wszystko zupełnie za darmo i w wersji unlimited. Zapraszam w czwartek 30 marca o godz. 19.00.
Żeby wziąć udział i ewentualnie otrzymać link do nagrania – o ile zdecydujemy, że takie się pojawi – trzeba się zapisać pod tym linkiem. Im wcześniej, tym lepiej, bo może się zdarzyć, że nie wszyscy zmieszczą się w wirtualnym „pokoju”. Warto! Kto bywa na naszych webinarach, wie że to content high quality.
————
Podcast „Finansowe sensacje tygodnia”: samochód elektryczny czy spalinowy – który tańszy w eksploatacji?
W 149. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o elektromobilności. Czy wysoka inflacja i ceny paliw sprawiają, że Polacy chętniej przesiadają się z samochodów spalinowych do elektrycznych? Rozkładamy na czynniki pierwsze koszty zakupu, finansowania i eksploatacji samochodów z silnikiem benzynowym i elektrycznym. Gościem podcastu jest Radosław Kitala z firmy Arval należącej do Grupy BNP Paribas.
Zaprasza Maciek Samcik, podcast można odsłuchać pod tym linkiem, jak również na wszystkich popularnych platformach podcastowych ze Spotify, Apple Podcast i Google Podcast na czele.
————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
————
ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), na YouTube (tutaj kanał „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”).
————
Zdjęcie tytułowe: Pixabay/Maciej Bednarek