„Wydarzenia marcowe” w portfelu: jak żyć, gdy oprocentowanie, które miało zależeć od inflacji, niespodziewanie zależy też od… losu?

„Wydarzenia marcowe” w portfelu: jak żyć, gdy oprocentowanie, które miało zależeć od inflacji, niespodziewanie zależy też od… losu?

„Wydarzenia marcowe”: jak żyć, gdy oprocentowanie, które miało zależeć od inflacji, niespodziewanie zależy też od… losu? Rewizja w dół styczniowej inflacji – wynikająca ze zmian w GUS-owskim koszyka „inflacyjnym” – to nie tylko ciekawostka statystyczna. Okazuje się, że niektórzy posiadacze obligacji skarbowych otrzymają… zawyżone oprocentowanie. A wcześniej dostali zaniżone

Dziś okazało się, że w lutym 2023 r. inflacja wyniosła 18,4% i ustanowiła rekord ćwierćwiecza. Ale przy okazji GUS ogłosił zmiany w koszyku dóbr i usług, które bierze pod uwagę, gdy wylicza inflację. Zmiany udziałów różnych rzeczy w koszyku są może i nieznaczące (na pierwszy rzut oka), ale wystarczyły do tego, by GUS mocno przeszacował w dół inflację za styczeń – z 17,2% do 16,6%.

Zobacz również:

Z tej wiadomości szczególnie cieszą się posiadacze antyinflacyjnych obligacji skarbowych, które weszły w marcu w nowy okres odsetkowy. Chodzi o obligacje 4-letnie oraz 10-letnie (oraz 6-letnie i 12-letnie dla beneficjentów programu 500+), w których oprocentowanie – od drugiego roku inwestycji – opiera się o podawane przez GUS wskaźniki inflacji oraz marżę do nich dodawaną. Np. obligacje 4-letnie obecnie mają oprocentowanie 7% w pierwszym roku i tyle, ile wyniesie GUS-owska inflacja plus 1 punkt procentowych od drugiego roku inwestycji.

Sęk w tym, że – jak zwrócił nam uwagę jeden z uważnych czytelników – Ministerstwo Finansów bierze pod uwagę te dane, które zostały w danym miesiącu opublikowane przez GUS. Nawet wtedy, jeśli zostały później „udokładnione” lub zrewidowane. W tym konkretnym przypadku oznacza to, że część obligacyjnych inwestorów dostanie przez cały rok wyższe odsetki niż te, które wynikają z „prawdziwej” inflacji.

Dotyczy to tych obligacji, którym kolejny (drugi, trzeci itp.) okres odsetkowy zaczyna się w marcu. Odsetki na nowy okres odsetkowy są bowiem oparte o wskaźnik inflacji ogłoszony w poprzednim miesiącu. Podana w lutym inflacja (za styczeń) wynosiła 17,2%. I na podstawie tej danej zostało naliczone oprocentowanie marcowych serii obligacji wyemitowanych w poprzednich latach. Tymczasem teraz okazuje się, że inflacja wyniosła 16,6%, a nie 17,2%. To jednak nie ma już żadnego znaczenia, bo klamka już zapadła.

————

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Jak działają obligacje antyinflacyjne i jak na nich zarabiać?

————

Czytelnik „Subiektywnie o Finansach”, pan Piotr, zauważył to samo zjawisko, już weryfikując oprocentowanie naliczone mu w zeszłym roku. Myślał nawet, że wykrył błąd systemu, patrząc na odsetki za drugi okres odsetkowy, który zaczął się w marcu 2022, a zakończył w lutym 2023 r. Pan Piotr jest posiadaczem obligacji czteroletnich o symbolu COI0325 (czyli wyemitowanych w marcu 2021 r., które zakończą „życie” w marcu 2025 r.).

„Zadzwoniłem do PKO BP, gdzie kupiłem te obligacje, z pretensją, że coś nie gra z oprocentowaniem. Z informacji na stronie internetowej wynika, że odsetki wyniosły 9,95% (9,2% + 0,75% marży, bo taka w tej emisji została ustalona). Ta stawka została obliczona w na podstawie tzw. wstępnego odczytu inflacyjnego. Ale końcowy odczyt GUS został podany 15 marca 2022 r. Inflacja za styczeń 2022 wyniosła po rewizji 9,4 %. Dlatego też odsetki powinny być naliczone w wysokości 10,15% (9,4% + 0,75%)”

Pan Piotr wykopał link do strony internetowej GUS z danymi dotyczącymi finalnej inflacji. I rzeczywiście, jest tam napisane, że ostatecznie inflacja była wyższa od tej, którą mu policzono. I poprosił o korektę należnych mu odsetek. Aptekarska dokładność, nie powiem. Pan Piotr formalnie złożył reklamację i dostał od PKO BP odpowiedź. Odmowną.

„Sposób ustalania wartości inflacji do wyliczenia oprocentowania obligacji czteroletnich nie zmienia się – niezależnie od miesiąca emisji. Dla obligacji COI0325 będzie przyjęta wartość inflacji ogłoszona w lutym („miesiąc poprzedzający”), ale podana zostanie wartość za styczeń. Istotne jest to, kiedy jest ogłaszana ta wartość inflacji. Fakt, że będą to dane wstępne, nie ma tu znaczenia. Po ustaleniu oprocentowania na najbliższy okres odsetkowy nie wprowadza się już modyfikacji. Nawet więc jeśli w późniejszym terminie zostaną podane inne, skorygowane wartości inflacji, nie spowoduje to korekty już ustalonego oprocentowania”

W pewnym sensie jest to logiczne, bo taka historia, jak korekta wsteczna poziomu inflacji oraz opóźnione podanie wskaźnika za poprzedni miesiąc może się dziać tylko w marcu, bo tylko wtedy GUS ewentualnie (ale niekoniecznie) może modyfikować swój koszyk. W innych miesiącach jest „po Bożemu”, czyli np. w kwietniu jest podawana przez GUS ostateczna inflacja za marzec i jest ona brana pod uwagę do oprocentowania obligacji dopiero tych emitowanych w maju.

——-

POSŁUCHAJ TEŻ NOWEGO PODCASTU: 

W 148. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” zastanawiamy się nad przyczynami i konsekwencjami upadku Silicon Valley Banku, który postawił cały bankowy świat do pionu. Amerykański bank centralny natychmiast rozszerzył gwarancje depozytów, a analitycy zastanawiają się, co będzie dalej. W podkaście rozmawiamy też o oprocentowaniu depozytów w polskich bankach. Co oznacza spadek średniego oprocentowania? A na koniec oceniamy szanse na spadek inflacji przy obecnej polityce banku centralnego i słuchamy, co ma na ten temat do powiedzenia prof. Joanna Tyrowicz. Zapraszają Maciej Bednarek, Maciej Danielewicz, Maciej Jaszczuk i Maciej Samcik. Podcast można odsłuchać pod tym linkiem, jak również na wszystkich popularnych platformach podcastowych ze Spotify, Apple Podcast i Google Podcast na czele.

——-

Wygląda na to, że nabywcy marcowych serii obligacji mają dodatkowy czynnik niepewności, albo – jak kto woli – hazardu, wynikający z tego, że „ich” inflacja jest później korygowana. Pan Piotr nie jest z tego zadowolony.

„Wynika z tego, że mogą orżnąć ludzi na kilka milionów złotych metodą „na dane niezgodne z rzeczywistością”, co do zasady nieodzwierciedlające „prawdziwej inflacji”, bo komuś nie chce się skorygować wskaźnika do oficjalnych danych. Bardzo i dziwny i szemrany schemat”

Pan Piotr napisał swój list jeszcze przed ogłoszeniem w marcu 2023 r. rewizji inflacji za styczeń 2023 r. A ta z kolei powoduje, iż będzie miał oprocentowanie znacznie wyższe od tego, które wynikałoby z „prawdziwej” inflacji. Ciekawe czy też złoży w tej sprawie reklamację i będzie próbował dokonać zwrotu nadpłaconych mu odsetek? Trochę sobie dworuję, ale – jak widać – w tej sprawie sytuacja może zmieniać się jak w kalejdoskopie.

Czytaj też: Wierzchołek inflacji? Prawdopodobnie przez niego właśnie przechodzimy. Jeśli to nie jest złudzenie optyczne i pułapka, warto rozważyć ten sposób ulokowania oszczędności

Czytaj też: Myślisz, że wysoka inflacja to Twój największy problem na zakupach? Niestety, rozpędziła się też… shrinkflacja. Jak ją rozpoznać na półce w sklepie?

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Boisz się inflacji? Dużo gorsze jest to, co znaleźliśmy na sklepowych półkach – shrinkflację:

zdjęcie tytułowe: Dylan Nolte/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
35 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin Staly Czytelnik
1 rok temu

Panie Macieju czyli dla obligacji zakupionych w czerwcu 2022 to inflacja ogloszona w maju za kwiecien bedzie wiazaca do wyliczenia oprocentowania?

Marcin Staly Czytelnik
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

No to moze jakies 15% jeszcze zlapie w takim razie. Dziekuje za odpowiedz.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W takim razie zdążyłem w kwietniu na infla-express 😉
Niedługo rozwiąże się też zagadka czy warto było zamienić COI/EDO na nowsze, gdy w pierwszym okresie odsetkowym nastąpił solidny wzrost oprocentowania.

qtrya
1 rok temu
Reply to  Jacek

Taka zamiana ma sens tylko w bardzo krótkim czasie po zakupie, bo od konwersji naliczana jest opłata 0,70 (COI) i 2,00 (EDO) – do wysokości zgromadzonych odsetek. To oznacza, że pieniądze zainwestowane w te pierwotne do momentu zamiany leżały bez oprocentowania.
Sam tak zrobiłem w zeszłym roku, ale obligacje kupowałem 20 lipca a od 1 sierpnia podnieśli % (i w tym dniu dokonałem zamiany). Więc straciłem odsetki tylko za 10 dni.
Oczywiście mogę stracić więcej w kolejnym okresie, zależy od różnicy pomiędzy CPI ogłoszoną w czerwcu a tą z lipca (zakładam że tendencja będzie jednak zniżkowa).

Last edited 1 rok temu by qtrya
Wojtek
1 rok temu

No i niższa jednak baza za styczeń’23 może też być korzystna dla posiadaczy obliga. przy wyliczaniu wskaźnika za sty23-sty24. Nie zakładam, że w tym otoczeniu inflacja zacznie diametralnie spadać, także niższa baza i efekt statystyczny może być na korzyść w przyszłym r.

andrzej
1 rok temu

Odczyt wstępny inflacji za styczeń 2023 był 17.2 % nie 17.6 %.Proszę sprawdzić.

Jan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nadal w jednym miejscu jest 17,6 😉 2gi akapit

Domin
1 rok temu

Inflacja miała wtedy 17,,2% a nie 17,6% chyba? (pierwszy odczyt za styczeń 2023)

Mordechaj Cmul
1 rok temu

Podana w lutym inflacja za styczeń to 17,2%,a nie 17,6%.

Jacek
1 rok temu

Pan Piotr już przekonał się, że reklamacja będzie odrzucona, więc po co miałby tracić swój cenny czas?

No Name
1 rok temu

Dlatego ciągle dumam nad alternatywnymi… Wersja dla miłośników cyfrowego świata.
Może lepiej zainwestować jakieś kilka % w domeny. Nawet za 150 zł kupić np. z 10 z końcówką .pl i za jakiś czas (obstawiam min rok) sprzedać na aftermarket czy nazwa.pl
Trochę talentu i można wymyślić nazwę (przyszłe trendy) która będzie pożądana. Np. obligacjezapisu.pl 🙂

Piotr
1 rok temu

Zanim zacząłem inwestowanie w obligacje detaliczne SP, zastanawiałem się czy wybór miesiąca ma znaczenie. Czy jeden miesiąc będzie lepszy od innego. Są różne trendy cenowe związane z sezonowością. Doszedłem jednak do wniosku, że najlepszym wyjściem będzie mieć pokrycie każdego miesiąca tak, aby łapać każdą ogłoszoną inflację jako wskaźnik do kolejnej serii obligacji. Dlatego poduszkę finansową zbudowałem w oparciu o 12 następujących po sobie serii obligacji, zamiast wrzucać wszystko w jednym miesiącu.

Marek
1 rok temu
Reply to  Piotr

To nieco błędne myślenie, bo przy tak wysokiej inflacji istotne było jak najszybsze wskoczenie w drugi rok.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Marek

Tak, ale w ubiegłym roku było aż kilka podwyżek oprocentowania w pierwszym okresie. Moja poduszka jest identyczna jak Piotra, ale najwięcej pierza wpakowałem do niej wiosną i wczesnym latem. Jeśli inflacja będzie spadać powoli, to może się okazać, że dywersyfikacja czasowa była dobrym podejściem.

Piotr
1 rok temu

Swoją drogą przy okazji tej sytuacja po raz kolejny analitycy banku Pekao pokazali klasę:
https://www.qbusiness.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=50791&cntnt01origid=62&cntnt01returnid=51

Albo.. . Teraz dyma nas GUS

qtrya
1 rok temu

A wskaźnik za luty ogłoszony w marcu też podlega ewentualnej „korekcie”? Czy za luty już policzyli wg. zmodyfikowanego koszyka?

Marek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Mam takie przemyślenia na temat weryfikacji koszyka inflacyjnego który zaowocował weryfikacją inflacji za styczeń z 17,2% do 16,6%. Pamiętam iż większość ekonomistów spodziewała się iż po weryfikacji koszyka inflacyjnego wskaźnik inflacji za styczeń zostanie skorygowany w górę a tu niespodzianka dość drastyczny spadek w dół. I te oczekiwania nie były pozbawione sensu wszak w erze wysokiej inflacji rezygnujemy z kupna rzeczy mniej istotnych bardziej luksusowych a żywność zazwyczaj kupujemy na dotychczasowych poziomach. W takiej sytuacji żywność w koszyku powinna ważyć więcej a że zdrożała bardziej jak ogólny wskaźnik inflacji to inflacja za styczeń po weryfikacji koszyka powinna być skorygowana w… Czytaj więcej »

Adam
1 rok temu

Panie Macieju,
Jak wygląda kwestia podatku Belki od obligacji skarbowych (oraz korporacyjnych) w przypadku, gdy nie jest się rezydentem podatkowym w Polsce? PKO odpisał mi bardzo mętnie i niejednoznacznie. Czy coś Panu lub kolegom z redakcji coś wiadomo na ten temat?
Pozdrawiam

Adam
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za odp. Wydawać by się mogło, że jeśli dwa państwa mają umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania, to wtedy również i podatek od zysków kapitałowych nie powinien być uiszczany w kraju, którego rezydentem podatkowym się nie jest… ?

Adam
1 rok temu

Hmm… moje obligacje, które kupiłem w kwietniu 2020, tuż przed zmianami, będą miały oprocentowanie wg. inflacji za luty, która została podana w marcu, czy tak? Czy też dopiero na podstawie odczytu za marzec, który zostanie podany w kwietniu?

Trochę żałuję, że wziąłem 4-latki, a nie 10-latki. Zapadną w kwietniu 2024, a wtedy pewnie już nie będzie obecnych poziomów oprocentowania, więc zakup nowej serii chyba nie będzie miał sensu.

Adam
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Niestety, wtedy wydawało mi się, że 4 lata to tak w sam raz. Sądzi Pan, że nadal warto jeszcze kupować obligacje w tym momencie?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu