W różnych branżach i obszarach naszego życia bardzo różnie wygląda kwestia równouprawnienia. A jak jest w branży finansowej? Czy scoring może niżej „wyceniać” kobiety? Z reguły nie, ale… W „Subiektywnie o Finansach” opisywaliśmy przypadki, w których to się właśnie zdarzyło. Im więcej będzie w bankach i firmach ubezpieczeniowych algorytmów i sztucznej inteligencji, tym trudniej będzie sprawdzić, czy przypadkiem nie działa przez nią „męski punkt widzenia”
Zastanawiając się nad równym traktowaniem kobiet i mężczyzn najczęściej mówi się o luce płacowej. W Polsce literalnie jest ona mniejsza niż średnia w Unii Europejskiej, ale mimo wszystko wciąż wyraźna, w okolicach 10%. Niewykluczone, że w branży finansowej jest ona bardziej widoczna, tak przynajmniej jest w innych krajach.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W Wielkiej Brytanii, w bankach i firmach zajmujących się inwestowaniem na rynku kapitałowym (fundusze inwestycyjne, biura maklerskie) sięga ona 25-27%, a tylko w ubezpieczeniach i funduszach emerytalnych jest dwa razy mniejsza (ok. 12%). Pewnie będzie ona zalepiana wraz ze zwiększaniem się liczby kobiet, które biorą udział w zarządzaniu i dyrektorowaniu bankami, firmami ubezpieczeniowymi, funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi oraz biurami maklerskimi i firmami pośrednictwa finansowego.
A co z kobietami, które przychodzą po kredyt, albo chcą kupić ubezpieczenie? Według prawa płeć nie powinna mieć znaczenia w ocenie wiarygodności finansowej, wyznaczaniu zdolności kredytowej oraz wycenie składki ubezpieczeniowej. Powinny się liczyć głównie parametry finansowe i dochodowe – ile zarabiam, ile wydaję, jak stabilne jest moje źródło dochodu oraz jak długo jeszcze pożyję.
Już na tym poziomie zaczynają się schody, bo wspomniana wyżej luka dochodowa rzutuje na część z tych parametrów w przypadku kobiet negatywnie. Inna sprawa, że np. przewidywana długość może życia może działać w drugą stronę i preferować kobiety względem mężczyzn. Tutaj jednak trudno mówić o dyskryminacji, działają bowiem obiektywne parametry.
Dziwne rzeczy mogą się dziać wraz z upowszechnianiem się automatyzacji w branży finansowej. Im więcej algorytmów, statystyki i wpływu sztucznej inteligencji, tym większe ryzyko, że coś się wykrzaczy. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że wykrzacza się częściej w kierunku, który dyskryminuje kobiety. Przykłady? Proszę bardzo.
Męski punkt widzenia na limit w karcie kredytowej…
Jakiś czas temu zgłosiła się do nas czytelniczka, której bank zaproponował trzy razy mniejszy limit kredytowy, niż jej mężowi, choć zawartość portfela formalnie mają tę samą. A na koniec jej wniosek odrzucił, a jego – przyjął. Pani wraz z mężem prowadzi działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej z udziałami dzielonymi 50/50. Nie mają rozdzielności majątkowej, a ich dochody są identyczne. Małżonkowie przyznania dwóch niezależnych kart kredytowych.
Pracownica banku, wprowadziwszy wszystkie dane do systemu, ogłosiła, że system nie pozwala na wydanie karty z uwagi na „brak nadwyżki finansowej”. Po wprowadzeniu danych męża okazało się, że ten nie tylko otrzyma kartę, ale również trzykrotnie wyższy limit, niż ten wstępnie zaproponowany dla żony! Uzasadnienie banku: „taki mamy system!”
Dziwne? Cóż, współzałożyciel Apple Steve Wozniak opisał w mediach społecznościowych historię, jak to zawnioskował z żoną o Apple Card. Okazało się, że system przyznał mu limit kredytowy dziesięciokrotnie większy niż żonie, mimo iż mają wspólnotę majątkową i podali taki same dane do wniosku. Pod postem pojawiło się mnóstwo historii osób o podobnych doświadczeniach.
We wszystkich przypadkach odpowiedź banków i firm finansowych jest taka sama: „O dyskryminacji nie może być mowy, każdy wniosek jest rozpatrywany niezależnie, z uwzględnieniem sytuacji finansowej danej osoby i jej historii kredytowej”. Może się przecież zdarzyć, że kobieta, mimo identycznych dochodów, ma słabszą historię kredytową. Albo krótszą historię pracy. Albo system przypisuje jej większe koszty związane z dziećmi na utrzymaniu. Powód zawsze się znajdzie.
Ten powód przeważnie jest nie do uchwycenia przez szeregowego pracownika banku. Mogą go znaleźć ci, którzy na bieżąco modyfikują systemy scoringowe. Tyle że one coraz bardziej oparte są o sztuczną inteligencję, która „uczy się” często na podstawie tego, co jej powiedziano. Liczba parametrów, które są brane pod uwagę, jest gigantyczna. A nie można wykluczyć, że w większości systemów scoringowych są pozostałości „męskiego punktu widzenia” na scoring. Może być więc jeszcze ciekawie.
… i męski punkt widzenia w samochodów ubezpieczeniach
W równie zagadkowym kierunku zmierza równouprawnienie w ubezpieczeniach. Prawo mówi jasno, że w identycznej sytuacji kobieta i mężczyzna powinni otrzymać taką samą ofertę ubezpieczenia. Dyskryminacja ubezpieczanych ze względu na płeć jest zakazana. Inna sprawa, że to trochę głupie, bo przecież statystyczna kobieta powoduje mniej poważnych wypadków, bo jeździ ostrożniej. Powinna więc płacić niższą składkę. Ale prawo mówi, że tak nie wolno. Może i nie wolno, ale zdarzają się błędy i wypaczenia.
Jakiś czas temu napisało do mnie małżeństwo (pani Milena i pan Paweł, imiona zmienione), które próbowało ubezpieczyć samochód. Zupełnie przypadkiem zwrócili uwagę na pewną nieścisłość w ofercie ubezpieczyciela. Samochód jest wspólny, więc był wspólnie ubezpieczany. Na wniosku ubezpieczeniowym były dwa imiona współwłaścicieli. I wiecie, co się okazało? Składka miała różną wysokość w zależności od tego… którą osobę w elektronicznym formularzu wpisało się na pierwszym miejscu!
Różnica nie była duża, mniej więcej 1% składki. Ale była. Każdy ze współmałżonków ma prawo korzystać z samochodu tyle samo czasu, a więc składka powinna być identyczna niezależnie od tego, które z nich wpiszemy jako pierwsze w formularzu. Tak naprawdę ubezpieczyciel powinien wyliczyć składkę dla obojga czytelników i rozpatrywać ich wspólnie. A jednak okazało się, że tak nie jest.
Po interwencji „Subiektywnie o Finansach” firma ubezpieczeniowa skorygowała błąd, ale jego istota jest zagadkowa. Jakiś parametr (np. długość posiadania prawa jazdy) został przeniesiony w takie miejsce, w którym nie powinien już mieć żadnego znaczenia. A nadal miał. I to może „siać” problemy wraz z automatyzacją systemów scoringowych i scoringowo-podobnych.
Dziwne scoringowe zwyczaje. Nie chodzi tylko o płeć!
Algorytmy nie myślą logicznie (szczerze pisząc, nie myślą w ogóle), sztuczna inteligencja zaś „żywi się” tym, co widzi i na podstawie czego może się uczyć. Skoro scoring działa tak, że jeśli kobieta jest wpisana jako główny ubezpieczony, to składka idzie w górę, to co się stanie, gdy w taki scoring wpuścimy sztuczną inteligencję ? Scoringi, tworzone bardzo konserwatywnie i od lat oparte na wielu dziwacznych założeniach, mogą być „seksistowskie” na poziomie metadanych.
Zresztą nie tylko o seksizm tu chodzi, niektóre parametry scoringowe pochodzą jeszcze chyba sprzed 20 lat. Większość banków np. szybciej da kredyt osobie, która do 25 lat jest zatrudniona na umowę o pracę. Najlepiej na czas nieokreślony. Bo to podobno stabilniejszy dochód niż ten z prowadzenia działalności gospodarczej.
Rzeczywiście, połowa firm nie przeżywa nawet roku, ale czy to na pewno jest tak, że jak ktoś przez całe życie pracował w korporacji na etacie (nie daj Boże wciąż w tej samej), to jest mniej ryzykownym klientem? Jak straci pracę, to być może sobie z tym nie poradzi. A jak źródło dochodu straci przedsiębiorca, to znajdzie sobie następne.
Dyskryminację – jakąkolwiek, a ze względu na płeć to już w ogóle – bardzo trudno udowodnić, bo bardzo trudno znaleźć osoby będące w identycznej sytuacji życiowej i identycznym wieku – kobietę i mężczyznę – którzy kupiliby identyczny produkt. Ale, niestety, od czasu do czasu różne „kwiatki” wychodzą. W tym „męski punkt widzenia”. Na szczęście coraz rzadziej.
No to jak jest z tym scoringiem? Jest facetem czy już nie? Dyskusja o „męskim punkcie widzenia” oraz „typowo kobiecej logice” jest odwieczna, ja ją pamiętam jeszcze ze słynnego serialu „Zmiennicy”. Jakie macie doświadczenia z logiką w scoringu? Zauważyliście kiedyś, że płeć ma znaczenie, choć nie powinna?
———————————–
ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
———————————–
zdjęcie tytułowe: Pixabay