Rząd raźno zmierza do wprowadzenia preferencyjnego kredytu mieszkaniowego, którego oprocentowanie przez 10 pierwszych lat spłacania nie przekraczałoby 2% w skali roku. Komu BGK dopłaci do raty na mieszkanie? I ile będzie można zaoszczędzić dzięki programowi „Bezpieczny Kredyt 2%”?
„Bezpieczny Kredyt 2%” – już sama nazwa mówi, że rządzący przed wyborami szukają hasła, które byłoby podobnie nośne jak kiedyś 500+. Tym razem szansa jest mniejsza, bo choć coraz słabszy dostęp do możliwości zaciągnięcia kredytu jest dziś jednym z najważniejszych tematów rozmów w polskich rodzinach, to większość ludzi jednak ma świadomość, że to polityka rządzących doprowadziła do tego, że mieszkania są drogie, a na kredyt nikogo nie stać.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Tym niemniej chwali się, że rządzący bohatersko próbują złagodzić problemy, które sami wywołali. Z opublikowanego najnowszego projektu ustawy – data na dokumencie to 31 stycznia 2023 r. – wynika, że aby ubiegać się o „Bezpieczny Kredyt 2%”, trzeba będzie spełnić kilka warunków. Po pierwsze kredytobiorca w chwili występowania o kredyt z dopłatą nie może mieć więcej niż 45 lat (może też być parka, o ile przynajmniej jedna osoba nie przekracza wieku 45 lat).
Po drugie żadna z osób wchodzących w skład jego gospodarstwa domowego (czyli wspólnie z nim mieszkających) nie może być właścicielem żadnego domu ani mieszkania (ani prawa do mieszkania spółdzielczego). Osoba starająca się o tani kredyt nie może też mieć na koncie żadnego innego aktywnego kredytu hipotecznego. Musi to być mieszkaniowa (w sensie własności) oraz hipoteczna (w sensie kredytu) dziewica bądź prawiczek.
Jest jeden wyjątek: chętny na kredyt z dopłatą może być właścicielem innej nieruchomości – i nie wyklucza go to z możliwości otrzymania kredytu z oprocentowaniem 2% – pod warunkiem, że ta własność „przyszła” do niego wraz ze spadkiem, nie dotyczy więcej niż 50% nieruchomości oraz że od co najmniej roku dany delikwent w tym mieszkaniu (w którym odziedziczył kawałek własności) nie mieszka.
Kredyt z dopłatą może natomiast służyć do wykupienia pozostałych współwłaścicieli odziedziczonego mieszkania (np. jeśli dwójka dzieci odziedziczyła mieszkanie, to jedno z nich może preferencyjnym kredytem wykupić pozostałe udziały w tej części spadku).
Maksymalna wysokość kredytu to 500 000 zł, ale jeśli kredytobiorca może się poszczycić aktem ślubu (co dziwne – nie jest wymagany ślub kościelny) albo w rodzinie jest dziecko – to można będzie pożyczyć 600 000 zł. Państwo będzie dopłacało do oprocentowania kredytu przez 10 lat, później już będzie to kredyt na normalnych, komercyjnych zasadach (ale oczywiście – jeśli bank-kredytodawca zaproponuje niefajne warunki – zawsze będzie można kredyt refinansować).
Chcąc ubiegać się o dopłatę, będzie można zaciągnąć tylko kredyt, którego oprocentowanie przez pierwszych pięć lat jest stałe, a potem zmienne, ale o stałej części kapitałowej (czyli kredyt z malejącymi ratami). Kredytobiorca spłaca tylko część oprocentowania, resztę (do rynkowej wartości raty) dopłaca państwo.
Żeby utrzymać prawo do dopłat, trzeba będzie w ciągu roku od zakupu nieruchomości na „kredyt 2%” rozpocząć „prowadzenie gospodarstwa domowego” w tym lokalu. Inaczej dopłaty mogą wygasnąć. Nie wiadomo, w jaki sposób będzie to sprawdzane, może jakieś trójki społeczne będą odwiedzać beneficjantów taniego kredytu w ich mieszkaniach i sprawdzać, czy odbywa się pożycie na satysfakcjonującym państwo poziomie?
Kupionego za tani kredyt mieszkania nie wolno – w okresie przyjmowania dopłat – ani sprzedać, ani wynająć, ani w ogóle zrobić czegokolwiek, co spowoduje, że mieszkanie przestanie zaspokajać potrzeby mieszkaniowe kredytobiorcy. To znaczy, można to wszystko zrobić, ale od tego momentu przestają obowiązywać dopłaty. Nie można też – chcąc utrzymać prawo do dopłat – kupić innej nieruchomości (można natomiast ją odziedziczyć).
Czego nie wiemy? Które banki będą brały udział w programie tanich kredytów i czy oferty tego typu kredytów przypadkiem nie będą miały nieco innych (mniej korzystanych) warunków finansowych w sensie marży. Dopłata obejmuje tylko tę część oprocentowania, która przekracza 2% w skali roku, zaś kwotę dopłaty – czyli to, co dostanie bank-kredytodawca w ramach rekompensaty – wyznacza wzór, do którego podstawia się 0,9 średniego oprocentowania kredytów stałoprocentowych na rynku. Obawiam się, że to może ograniczać kwotę dopłaty i mobilizować banki do narzucania w przypadku kredytów z dopłatą nieco wyższych marż.
Ile w takim kredycie mamy do ugrania? Załóżmy, że pożyczamy 300 000 zł na 30 lat. Różnica między oprocentowaniem kredytu komercyjnego i preferencyjnego wyniesie pewnie ok. 5 punktów procentowych. To przekłada się na ok. 1000 zł różnicy na każdej racie. Jeśli oprocentowanie komercyjnych kredytów w przyszłości spadnie, to i korzyść klienta korzystającego z opcji „Bezpieczny Kredyt 2%” będzie mniejsza.
Ograniczeń jest sporo: wiekowe, dotyczące statusu majątkowego (własności nieruchomości i wcześniej zaciągniętych kredytów), kwotowe, do tego dochodzi konieczność posiadania zdolności kredytowej i wkładu własnego. Jakkolwiek kredyt będzie miał przez pewien czas niskie oprocentowanie, to banki będą badały zdolność kredytową klienta w taki sam sposób jak każdego innego. Nie będzie taryfy ulgowej.
Jeśli więc rząd chce nam powiedzieć, że o mieszkanie będzie dużo łatwiej, to jest to ściema. Łatwo będzie wtedy, gdy spadnie inflacja i stopy procentowe – czyli koszt pieniądza. Z punktu widzenia kredytobiorców pewnie najlepiej byłoby, gdybyśmy weszli do strefy euro, bo tam kredyty nawet bez dopłat kosztują 3-4% w skali roku (choć oczywiście jest w tym pomyśle sporo wad z punktu widzenia innych grup społecznych).
Przeczytaj też o drugiej części rządowego planu: Komu Konto Mieszkaniowe pomoże uzbierać pieniądze na wkład własny?
————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
————
ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY:
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
————
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 130 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.
Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS). Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)
————
ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), jak również na Youtube (tu kanał „Subiektywnie o Finansach”). Profile naszych autorów znajdziesz też na Twitterze oraz LinkedIn – zapraszamy do śledzenia!
————