13 lipca 2022

Frank prawie po 5 zł, a frankowicze masowo wygrywają w sądach. Czy wzbierająca fala wyroków może… ożywić rynek nieruchomości? Ogromne pieniądze w grze!

Frank prawie po 5 zł, a frankowicze masowo wygrywają w sądach. Czy wzbierająca fala wyroków może… ożywić rynek nieruchomości? Ogromne pieniądze w grze!

Machina pozwów frankowych nie zwalnia, a odsetek korzystnych dla frankowiczów wyroków utrzymuje się na poziomie 95%. To oznacza, że prędzej czy później do kredytobiorców frankowych popłyną grube miliardy złotych. W jaki sposób te środki mogą zostać wykorzystane? Niewykluczone, że ta ogromna kasa ponownie ożywi rynek nieruchomości. W jaki sposób? Już tłumaczę

Według najnowszych danych portalu Stop Bankowemu Bezprawiu (SBB) w pierwszym kwartale 2022 r. nastąpił skokowy wzrost rozstrzygniętych spraw o kredyty frankowe (I instancja) do 2,142 wyroków. To oznacza aż pięciokrotny przyrost w stosunku do pierwszego kwartału 2021 r. Te cyfry oznaczają, że frankowicze odzyskają ponad 400 mln zł w żywej gotówce. A to dopiero początek fali wyroków, która może skutkować tym, że kwoty odzyskiwane przez kredytobiorców będą rosły wykładniczo w kolejnych kwartałach.

Zobacz również:

Miliardy złotych popłyną do frankowiczów

Według oficjalnych danych SBB na koniec pierwszego kwartału 2022 r. w sądach na rozstrzygnięcie czekało 135 000 spraw frankowych, w tym ok. 60 000 nowych pozwów, złożonych tylko w 2021 r. Oznacza to, że kredytobiorcy walczą o niebagatelną kwotę 25 mld zł. Biorąc pod uwagę fakt, że aktualnie ok. 95% wyroków jest rozstrzyganych na korzyść kredytobiorców, w grze jest ogromna suma, która finalnie przyniesie potężne zasilenie portfeli frankowiczów. Czy to ożywi rynek nieruchomości?

Największą niewiadomą w całej tej układance, związanej ze sprawami frankowymi, jest czas oczekiwania na uzyskanie prawomocnego wyroku. To on determinuje moment, w którym na rynku pojawią się środki finansowe wynikające z wygranych spraw. Obecnie średni czas oczekiwania na prawomocny wyrok wynosi około 4 lat, aczkolwiek parametr ten ulega ciągłym wahaniom ze względu na nieustannie zmieniające się tempo rozstrzygnięć oraz liczbę napływających nowych spraw.

Duże usprawnienie biegu spraw nastąpiło po powołaniu w kwietniu 2021 r. tzw. wydziału frankowego – jest to XXVIII Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Warszawie. Wyodrębniony wydział dedykowany wyłącznie sprawom frankowym jest większy niż pozostałe wydziały warszawskiego sądu i liczy aktualnie 19 sędziów. Nie ma prowadzonych odrębnych statystyk dotyczących tempa rozpoznawania spraw przez wydział frankowy. Natomiast z obserwacji radców prawnych wynika, że wydział funkcjonuje bardzo sprawnie.

Inna sprawa, że kolejki – niezależnie od rosnącego tempa pracy sędziów – się wydłużają. W  pierwszym kwartale bieżącego roku przybyło 16 000 nowych spraw, podczas gdy rozstrzygnięć w pierwszej instancji zapadło tylko 2142. Należy jednak zaznaczyć, że jest to bardzo duży wzrost zarówno do roku ubiegłego, jak i poprzedniego kwartału.

Trudno jednoznacznie określić, gdzie leży granica wydolności polskiego sądownictwa, ale można zakładać że dojście do poziomu około 5000 rozstrzygnięć kwartalnie lub około 20 000 rocznie jest możliwe. To oznacza zasilenie kredytobiorców dodatkową kwotą około 3,7 mld zł rocznie. I to przez kilka kolejnych lat (bez uwzględnienia kwestii odsetek karnych, różnic kursowych).

Kwota nie jest może oszałamiająca, lecz istotna z punktu widzenia kredytobiorców i całego rynku nieruchomości. Aczkolwiek należy spodziewać się, że ostatecznie zasądzone kwoty mogą być o wiele większe, bo muszą uwzględniać też odsetki karne, jak i różnice kursowe.

Rząd strzelił „frankowym” bankom w stopę wakacjami kredytowymi?

Wprowadzenie wakacji kredytowych wyłącznie dla kredytobiorców posiadających kredyty hipoteczne w złotych i całkowite pominięcie kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego może być odebrane przez część kredytobiorców frankowych jako niesprawiedliwe. Rząd znowu strzelił sobie w stopę, ponieważ nietrudno przewidzieć, że takie rozwiązanie legislacyjne przyniesie nową falę pozwów.

Komisja Nadzoru Finansowego zakłada obecnie kilka różnych scenariuszy i w zależności od przyjętego założenia różnie oszacowuje potencjalne straty dla systemu bankowego, wynikające z wygranych procesów przez frankowiczów.

  • Pierwszy scenariusz to utrzymanie kredytu z przewalutowaniem na PLN oraz oprocentowaniem według stawki WIBOR – szacowany koszt to 34,5 mld zł (1,5% PKB), obecnie jest to najmniej prawdopodobny scenariusz;
  • Drugi scenariusz to utrzymanie kredytu z przewalutowaniem na PLN oraz oprocentowaniem według stawki LIBOR – szacowany koszt 78,5 mld zł (3,3% PKB), jak do tej pory widzieliśmy tylko pojedyncze wyroki, również raczej mało prawdopodobny scenariusz;
  • Trzeci scenariusz to unieważnienie umowy kredytu, ale zwrot przez kredytobiorcę kapitału plus kosztu kapitału – szacowany koszt to 70,5 mld zł (3,3% PKB), jak do tej pory kwestia wynagrodzenia za użytkowanie kapitału nie została rozstrzygnięta ani przez Sąd Najwyższy, ani przez sądy powszechne;
  • Czwarty scenariusz to unieważnienie umowy kredytu, ale zwrot przez kredytobiorcę tylko samego kapitału – szacowany koszt to 101,5 mld zł (4.3% PKB), w świetle ostatnich wyroków orzecznictwo sądów zmierza właśnie w tym kierunku, więc zakładam, że jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz;
  • Ostatni scenariusz to unieważnienie kredytu bez zwrotu kapitału i odsetek – szacowany koszt dla systemu bankowego 234 mld zł (10% PKB), moim zdaniem mało prawdopodobny.

Warto tu zauważyć, że szacowana na bazie najbardziej prawdopodobnego, czwartego scenariusza, kwota 101,5 mld zł, nie uwzględnia przewlekłości trwania spraw sądowych. Długie oczekiwanie na kolejne rozprawy i tym samym na finalny wyrok oznacza dla banków dodatkowe koszty w postaci odsetek karnych oraz różnic kursowych, a dla kredytobiorców potencjalny dodatkowy przychód.

Aktualnie odsetki karne osiągnęły poziom 9% w skali roku, a w ostatnich latach polski złoty tracił do szwajcarskiego franka ok. 3% średnio rocznie. Jeśli złożyć te dwie cyfry razem, to okaże się, że potencjalny koszt dla systemu bankowego może w ciągu najbliższych 10 lat osiągnąć maksymalny poziom ok. 180 mld zł. Na koniec lutego 2022 r. łączna wartość kredytów frankowych pozostających do spłaty wynosiła 81 mld zł, co oznacza około 410 000 aktywnych kredytów.

Powyższe wyliczenie należy jednak skorygować o liczbę kredytobiorców, którzy postanowią wstąpić na drogę sądową. Przy założeniu, że 50% wszystkich frankowiczów zdecyduje się na batalię (aktualnie jest to ponad 25%), a 90% wyjdzie z tej batalii zwycięsko, to nadal mówimy o monstrualnej kwocie rzędu 81 mld zł rozłożonej na 10 lat.

Czytaj też: Wysoki WIBOR przypomniał nam, dlaczego kiedyś wybieraliśmy kredyty we frankach. Nie są bezpieczne, ale… znów byłyby tańsze? Świat staje na głowie? Przeciwnie

Wzbierająca fala pozytywnych rozstrzygnięć w sprawach frankowych ożywi rynek nieruchomości?

W jaki sposób te pieniądze mogą zostać wykorzystane? I czy to ożywi rynek nieruchomości? Moim zdaniem najbardziej prawdopodobne są dwa scenariusze w zależności od orzecznictwa sądów. Generalnie sądy mogą zdecydować o anulowaniu całego kredytu lub też przewalutowaniu go na kredyt w złotych, utrzymując oprocentowanie według stopy dla kredytów we frankach.

W tym pierwszym scenariuszu zwrócone kredytobiorcom środki finansowe mogą posłużyć do całkowitej spłaty kredytu, a nawet może pojawić się nadwyżka, którą można zainwestować. W drugim przypadku pozytywny wyrok pozwoli na dużą obniżkę rat kredytowych lub szybszą spłatę kredytu.

W obu przypadkach kredytobiorcy staną przed dylematem, czy odzyskane środki wykorzystać na dobrowolną, całkowitą lub częściową spłatę kredytu hipotecznego czy może jednak wykorzystać w inny sposób? Na dziś nie mamy żadnej wskazówki, jak sądy będą się odnosić do wniosków banków, które najprawdopodobniej będą domagać się odsetek za bezumowne korzystanie z kapitału na drodze sądowej.  

Ale po pierwsze wyrok nie musi być korzystny dla banku i sąd może zasądzić brak jakichkolwiek odsetek. Po drugie odsetki karne to aktualnie 9%, a dynamika cen nieruchomości to ponad 10%. A po trzecie czas oczekiwania na wyrok to minimum 4 lata, a więc dosyć długi okres. Dlatego można z dużą pewnością założyć, że część kredytobiorców będzie chciała inaczej wykorzystać odzyskane środki. Być może część kredytobiorców będzie chciała poprawić swoje warunki lokalowe, kupując mieszkanie większe lub w bardziej atrakcyjnej lokalizacji.

frankowa fala ożywi rynek nieruchomości
Czy frankowa fala ożywi rynek nieruchomości?

Rynek nieruchomości może odczuć wpływ korzystnych rozstrzygnięć w sprawach frankowych, gdy ich skala będzie odpowiednio duża. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w ciągu 12 miesięcy liczba korzystnych wyroków osiągnie poziom powyżej 5000 spraw kwartalnie. Taka liczba spraw przekłada się na odzyskanie przez kredytobiorców kwot rzędu 1,5-1,8 mld zł kwartalnie.

Czy i jak to wpłynie na rynek nieruchomości, jest odrębną kwestią, ale przy utrzymującej się wysokiej inflacji każda nieruchomość, mimo wszystko, będzie lepszym zabezpieczeniem przed inflacją niż inne formy oszczędzania. Oczywiście równie atrakcyjnie może być ulokowanie tych środków w inne produkty oszczędnościowe lub inwestycyjne dobrze zabezpieczające przed inflacją.

Deweloperzy powinni mieć na uwadze, że kwota 80 mld zł – jeśli rozłożona na lata wróci na rynek nieruchomości – pozwoliłaby, przy obecnym poziomie cen, na zakup 135 000 mieszkań w cenie jednostkowej 600 000 zł. Ciekawe, czy pojawią się oferty ze specjalnym rabatami na mieszkania „dla byłego frankowicza”. Będzie to na pewno bardzo obiecująca dla deweloperów grupa potencjalnych klientów. Pytanie, czy będą chcieli i potrafili o nią powalczyć. I czy to ożywi rynek nieruchomości.

———————————–

Posłuchaj najnowszych odcinków naszych podcastów

W najnowszym, 112. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o tym, czy starsi klienci banków potrzebują specjalnego traktowania i usług dostosowanych do ich wieku. A może potrzeba specjalnego traktowania tej grupy klientów to tylko mit? Jak powinny być zaprojektowane oddziały, strony internetowe banków, bankomaty, by przeciwdziałać wykluczeniu finansowemu seniorów? Gośćmi podcastu są Renata Rybarczyk, dyrektor biura wsparcia sprzedaży w Banku BNP Paribas oraz Maciej Chlebowski, dyrektor departamentu rozwoju i transformacji sieci oddziałów w Banku BNP ParibasZapraszam do posłuchania tutaj albo na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i na czterech innych platformach podcastowych.

W trzecim odcinku podcastu „Nowocześni Mobilni” mówimy o leasingu. „Polski Ład” spowodował nieco zmian w leasingu samochodów. Czy leasingowanie samochodów nadal się opłaca? Na co zwrócić uwagę planując leasing samochodu? Wpłata wstępna powinna być wyższa czy niższa? Opłata za wykup minimalna czy maksymalna? I dlaczego najbardziej w najbliższym czasie może opłacać się leasing… samochodów elektrycznych? O tym wszystkim rozmawiamy z Marcinem Żochowskim z Volkswagen Financial Services Polska. Warto posłuchać, zwłaszcza jeśli masz firmę i chcesz minimalizować koszty używania samochodów w ramach prowadzonej działalności. Zapraszam do posłuchania kolejnego podcastu z cyklu „Nowocześni Mobilni”, poprzednich posłuchasz tutaj oraz tutaj.

Screenshot z nagrania podcastu Nowocześni Mobilni
Screenshot z nagrania podcastu Nowocześni Mobilni

zdjęcie: Wiaczesław Bublyk/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
126 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mieczysław
2 lat temu

Nie chcę się już w ogóle czytać o tych cwanych i przebiegłych frankowiczach. Najpierw się cieszyli jacy to oni sprytni i wybitni, że biorą kredyt we frankach, a nie jak większość w złotówkach. Jednak jak kurs franka podskoczył, to nagle zaczęli wrzeszczeć, że banki ich oszukały. I teraz te pasożyty ciągną w dół banki i pośrednio tych, co trzymają w bankach depozyty

Maciej
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Tylko, że tam żadnych franków nie było

Max
2 lat temu
Reply to  Maciej

Były instrumenty zabezpieczające ryzyko zmiany kursów walut. Krydytobiorcy też mogli takie zabezpieczenia wykupić, a jak ich nie było stać, to mogli wziąć kredyt w PLN. tak jak ja. Kupiłem przez to mniejsze mieszkanie, ale spałem spokojnie.

Stefan
2 lat temu
Reply to  Max

W pln nie było zdolności a we frankach już tak.Cuda,cuda ogłaszają

PawełS
2 lat temu
Reply to  Maciej

Argument całkiem z dudy,bo gdyby tam franki były, to efekt byłby ten sam 😉

mw.waligora
2 lat temu
Reply to  PawełS

niezupełnie. gdyby to były prawdziwe kredyty walutowe to w okresie ich udzielania raczej nie doszłoby do sytuacji, że im więcej udzielano kredytów tym bardziej frank taniał (2008). zapewne byłoby na odwrót, a więc same kredyty nie byłyby już tak popularne bo nie byłyby tanie. a poza tym gdyby tam były prawdziwe franki to nie byłoby o co się sądzić.

Michał
2 lat temu
Reply to  mw.waligora

Co ty brałeś chłopie. Ze niby udzielanie kredytów we franku wpływało na kurs CHF do PLN? Hahahaha. Was powinni posłać na podstawowy kurs z ekonomii bo takich bzdur to się aż czytać nie chce.

Tomasz
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Tak jak paryż jest wart mszy tak wykpienie się od kredytu warte jest lamentowania że nie było umowy.

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

To dlaczego banki przegrywają w sądach proste bo oszukiwały kredytobiorców i miały zapisy w umowach niedozwolone

Racjonalny
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Podobnie można powiedzieć o kredyciarzach złotówkowych.
Tez krzyczą że ich banki oszukały na WIBOR.

Jacek
2 lat temu
Reply to  Racjonalny

Może ci co cwaniakują i/lub nie czytali własnej umowy kredytowej.

Pandemonium
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Mietek, nie wypowiadaj się [CENZURA-red] o sprawach, o których nie masz zielonego pojęcia.

Irek
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Szanowny Panie, banki nie udostępniały kwoty do dyspozycji, wynikającej w umowy o kredyt hipoteczny w CHF, chociaż znam jedną taką osobę.
Co to powodu „wrzeszczenia” proszę zapoznać się z tysiącami prawomocnych wyroków w tych sprawach, to może Pan zrozumie przyczynę „wrzeszczenia”.

Niepewny
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

dlaczego pasożyty?Dlaczego obraża pan innych ludzi?Jeśli banki nie oszukały to dlaczego banki przegrywają 90% w sądach?

Irek
2 lat temu
Reply to  Niepewny

Z moich danych wynika, że jest to ok. 95%

Kora
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Podstawowa uwaga- w okresie, w którym było udzielanych najwięcej kredytów frankowych, stanowiły one przeważającą formę kredytowania. W tych czasach nie było tak, że „większość brała w złotówkach”. W złotówkach brały najczęściej osoby korzystające z dofinansowania państwa do odsetek. Poza tym nikt nie bronił tym pokrzywdzonym, biednym bankom zawierać rzetelnych umów.

Maciej
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Hahahaha. Jaki zły Janusz. Buahahaha

Marcin
2 lat temu

Nie rozumiem tej choroby frankowej. Ktoś wziął kredyt po kursie franka, kiedy ten był po 2 zł, frank w każdej chwili mógł podskoczyć i podskoczył najpierw do 3.5, później 4 zł i obecnie zbliża się do 5. Rozumiem, że osoba, która brała kredyt we frankach miała świadomość, że frank może potanieć/zdrożeć. Przecież to normalne zjawisko w ekonomii. Więc nie rozumiem skąd te pozwy. Podam swój przykład. Ale z podwórka złotowego. Wziąłem jakiś czas temu kredyt hipoteczny w zł. Rata wynosiła 1800 zł, w banku przedstawiono mi ile będzie wynosiła rata przy praktycznie zerowych stopach, a ile nawet przy 10%. Akurat… Czytaj więcej »

Maciej
2 lat temu
Reply to  Marcin

Jak w kredytach frankowych znajdziesz franki – to napisz. Tam żadnych franków nie było.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej

A w mojej umowie z PGNiG nie ma żadnych dolarów, euro czy innych rubli i co z tego ma wynikać?

Misza
2 lat temu
Reply to  Marcin

Nie rozumie Pan konstrukcji umów tam został popełniony grzech przez bank na samym początku. Załóżmy kurs średni nbp z dnia wypłaty kredytu wynosi 3 zł. Bank ustala kwotę zadlużenia i przelicza zlotówki na franki po 2,65 zł. Spłata rat i kredytu następuje po kursie sprzedaży czyli 3,35 zł. I tak oto prostym trikiem gdyby się Pan rozmyślił po 2 tygodniach i zechciał oddac swój kredyt np. 200 000 zł to nawet bez zmiany kursu jest Pan winien bankowi 240 000 zł + 5% marży za wcześniejszą spłatę. I tu jest ten myk. Gdyby go nie było a w umowie widniał… Czytaj więcej »

Michał
2 lat temu
Reply to  Misza

Pani droga. Mieliście dwa tygodnie na wypowiedzenie umowy bez kosztowo. O czym Pani pisze? Dwa tygodnie żeby wziąć umowę do prawnika i ja przestudiować skoro samemu się jej nie rozumiało. A wy się obudziliście po 10 latach. Wam się powinno odebrać prawo do podejmowania decyzji.

Irek
2 lat temu
Reply to  Michał

Ależ Pan bzdury wypisuje.

Jacek
2 lat temu
Reply to  Marcin

U mnie za niecały kwartał kwota raty przekroczy tę, która była wskazana w najbardziej pesymistycznym scenariuszu w symulacji.
Ale dam radę.

Pozdrawiam

Marcin
2 lat temu
Reply to  Jacek

Czyli nie przedstawiono Panu najbardziej pesymistycznego scenariusza.

bartosho
2 lat temu
Reply to  Marcin

to może opowiem swoja historię. wziąlem kredyt we frankach na 280k zł ze swiadomoscią ryzyka kursowego jednak nie wiedziałem, że nic mnie nie chroni. nie wiedziałem że hipoteka to tylko fikcja. jak się zorientowałem że moja odpowiedzialność jest nieograniczona to poprosiłem bank by mi przewalutował po bieżącym kursie. bank powiedział że mnie nie stać. a nawet jest wyrok sądowy, w którym zarzuca się kredytobiorcy że nigdy nie poprosił o przewalutowanie. ja poprosiłem i bank skierował sprawę do windykacji bo .. nie mam zdolności. procedura przewalutowania trwała 3 miesiące. kurs przewalutowania był nie z dnia złożenia wniosku ale z dnia przygotowania… Czytaj więcej »

jsc
2 lat temu
Reply to  bartosho

(…)nie wiedziałem że hipoteka to tylko fikcja(…)
A do notariusza pretensji nie masz?

Megs
2 lat temu
Reply to  jsc

A notariusz jest od tłumaczenia umowy kredytowej?

jsc
2 lat temu
Reply to  Megs

Jeśli nie to po cholerę ten zawód wogóle istnieje? Tylko do przyklepywania umów? W takim razie wystarczy pierwszy lepszy adwokat!!!

Last edited 2 lat temu by jsc
Magdalena
2 lat temu
Reply to  Marcin

Zaskoczę Pana, ale w czasach, kiedy te pseudokredyty zawierano, umowę się czytało na miejscu w banku i nie dawali do domu. O ryzyku informowano bardzo oględnie (to jeden z powodów, dla którego te umowy są nieważne). Dla sporej części osób, szczególnie z lat 2007-2008 raty wzrosły o 80-100% i tak się utrzymują od kilku lat, a pomimo 15 lat płacenia mieszkania są nadal niesprzedawalne (indeksowane saldo to 100-150% tego, co się pierwotnie pożyczało). To jest regularne oszustwo i Panu nie życzę, żeby ktoś Pana tak wrobił, jak banki te 400 tys Polaków, choć ma się Pan za takiego sprytnego.

Megs
2 lat temu
Reply to  Magdalena

Tego nie jestem w stanie w życiu zrozumieć. Mam podpisać umowę kredytową, jestem laikiem, bank nie chce mi dać projektu wcześniej, żeby na spokojnie w domu przeczytać i względnie skonsultować jej zapisy ze specjalistą. Nie rozumiem i podpisuję mimo, że zobowiązanie jest na circa 30 lat.

Jagna
2 lat temu
Reply to  Marcin

Rzeczywiście nie rozumie Pan. Jedna strona umowy przyznała sobie prawo do decydowaniu o wysokości zobowiązania drugiej strony umowy, poprzez używanie miernika wartości, o którego wartości decyduje sama. Wystarczyło tylko używać miernika na który nie ma możliwości wpływać np. kursu NBP.

Sebastian
2 lat temu
Reply to  Marcin

Widać że jesteś albo z bankowego lobby albo tak głęboko nieświadomym człowiekiem że nie wiem nawet od czego zacząć… Gdy by chodziło tylko o ruchomy kurs franka to nie było zaskoczenia ale wraz ze wzrostem kursu rośnie saldo zadłużenia powodując że kredyt może nigdy nie mieć możliwości spłacenia i zamknięcia … Bierzesz 400,000 zamieniają na franka w dniu wypłaty po 2.80 i masz tyle a tyle franków do spłaty. Potem franus rośnie ty płacisz 5 lat i okazuję się że po tylu wpłaconych ratach -latach twój kredyt podwoił a niekiedy nawet potroił swoją wartość zadłużenia i teraz masz do oddania… Czytaj więcej »

Adam
2 lat temu
Reply to  Sebastian

Nie rozśmieszaj mnie
Braliście kredyty w CHF… bo wtedy była DUŻO niższa rata !!!
O 30%…
CHCIWOŚĆ !!!
Wykończyła WAS chciwość !!!
Kilkanaście lat temu fora były pełne wpisów:
„- Tylko frajerzy biorą kredyty w złotówkach !!! Ja płacę niższą ratę o ponad 500 zeta !!!”
I nagle NBS uwolnił kurs CHF-a 15 stycznia 2015 roku… nad ranem…
Tylko mi nie pisz. że się nie znam na bankowości i finansach
Przepracowałem w tym „bagnie” ponad 30 lat.
Pamiętam kredyty „Alicja”
I jak odsetki od odsetek przeterminowanych wynosiły 256 %
faktycznie… jestem banksterem…
Ale my żyjemy z „okruszków”

kamila
2 lat temu
Reply to  Adam

chciwość i cwaniactwo

Pandemonium
2 lat temu
Reply to  Marcin

[CENZURA-red] wiedziałeś, że chf dwa razy podskoczy!? W bankach mówili, że to niemożliwe. Nawiązując nawet do neutralności Szwajcarii w czasie II wojny światowej, jej stabilnej gospodarki . Rozumiem wieszczu, że wtedy za całæ swojæ wypłatę kupowałeś franki. Byłeś tak mądry, że nawet wziąłeś kredyt, żeby kupić szwajcarską walutę…? Co? No pewnie, że nie, więc nie opowiadaj kocopołów. Gdybyś miał taką wiedzę dziś byłbyś bardzo bogaty i nawet byś tu nie zaglądał.

Admin
2 lat temu
Reply to  Pandemonium

O, przepraszam, niektórzy zaglądają tu z nudów, gdyż już nic nie muszą. A jak się siedzi w jacuzzi na jachcie, to tylko dwie rzeczy są najlepszą rozrywką. Seks i subiektywność 🙂

Kris
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, Pan to potrafi w punkt

Admin
2 lat temu
Reply to  Kris

Przynajmniej raz na jakiś czas uda się trafić w sedno tarczy 😉

Irek
2 lat temu
Reply to  Marcin

Nie rozumie Pan, to proszę się zainteresować a nie wypisywać bzdury,
I co Panu z czytania „od dechy do dechy” jak dopiero po kilku latach okazało się (wyroki SOKiK), że umowy te zawierają zapisy abuzywne. Żaden prawnik w tamtych czasach nie zwróciłby Panu na te zapisy uwagi, podważając ich legalność.

Mila
2 lat temu
Reply to  Marcin

A to sie pan zdziwi, bo w tamtych czasach nikt umowy i regulaminu wcześniej na maila nie wysyłał. Ba nawet jak poprosiłeś to odpowiedź była że to są wewnętrzne dokumenty banku i nie udostępniają ich, a przeczytać będzie można w placówce przed podpisaniem. Nawet 2 lata później przy podpisywaniu aneksu o przejściu na spłatę w CHF nie pozwolono mi skonsultować aneksu z prawnikiem i nie przesłano mailem. Dopiero jak banki zaczeły pzegrywać w sądach to im się procedury naprostowały i jak w 2019 brałam kredyt złotowy to wszyściuteńko na maila dostałam do zapoznania się. Dopóki bata nie było nad głową… Czytaj więcej »

Marcin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Bank też czytał kwity „od dechy do dechy” i to dłużej niż klientowi na to pozwalał, bo wtedy nie udostępniano wzórów umów wcześniej. Czytałeś sobie dopiero przy podpisywaniu w banku. Ba…, bank sobie sam te kwity tworzył, bo negocjowanie umowy ograniczało się przecież tylko do wartości marży. Reasumując banków też nikt nie zmuszał do takich umów, same wymyśliły sobie mechanizm zdolności w CHF vs braku zdolności w PLN. Co do zakładanej przez Ciebie kwestii: kredyt < 1/3 dochodów – popełniasz ten sam błąd co kredytobiorcy w 2006-2008. Zakładasz stałość lub wzrost dochodów i ich pewność w czasie. Kalkulowałeś scenariusz wzrostu… Czytaj więcej »

Irek
2 lat temu
Reply to  Marcin

Jeżeli Pan czytał swoją umowę od „dechy do dechy”, to proszę mi wytłumaczyć, dlaczego prawnicy i sędziowie również podpisywali umowy indeksowane/denominowane do/w CHF? Byli na tyle niekompetentni, że nie zauważyli zapisów niezgodnych z prawem w swoich umowach?

PawełS
2 lat temu

przy utrzymującej się wysokiej inflacji każda nieruchomość, mimo wszystko, będzie lepszym zabezpieczeniem przed inflacją niż inne formy oszczędzania. No, tutaj to się Autor troszkę rozpędził, bo jednak nie każda nieruchomość będzie dobrą inwestycją. Ale zgadzam się, że nawet przy obecnie wysokich cenach można w nieruchomości inwestować (byle z głową, a nie na zasadzie „kupię cokolwiek, bo na pewno będzie rosło”). Poza tym, moim zdaniem teza, że te dodatkowe pieniądze pójdą w nieruchomości jest trochę naciągnięta – jednak obstawiam bieżącą konsumpcję a przez to dalszy wzrost inflacji. Ale mimo to, jak zawsze u Pana Flawiusza – artykuł, który bardzo dobrze się… Czytaj więcej »

Maciej
2 lat temu

Jest pewien błąd w rozumowaniu wygranej.
Ja osobiście pozywam bank o prawie 400 tys PLN. Ale jak wygram prawie 380 tys PLN muszę zwrócić bankowi jako kapitał pożyczony. Nie będę miał kredytu a w kieszeni pozostanie mi tylko 20 tys PLN
To raczej nie pobudzi rynku nieruchomości

Admin
2 lat temu
Reply to  Maciej

No tak, ale Pan uzyskuje zdolność do sprzedaży tej nieruchomości i np. zakupienia innej, za większe pieniądze

Wojtek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Najpierw musi się znaleźć kupiec na to mniejsze 🙂 A rynek oczekuje spadku cen bo zdolność szoruje po dnie. Po drugie jakbym był frankowiczem to w życiu bym nie spojrzał na jakikolwiek inny kredyt i cieszył się z wolności.

Admin
2 lat temu
Reply to  Wojtek

To prawda, ale też ci, którzy mają nieruchomość raczej nie idą w sprzedaż, bo nie mają lepszego pomysłu na ulokowanie tej kasy, więc ze spadkami to może być różnie

Mmmm
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ci którzy mają kupione dawniej pewnie nie. Ale jak ktoś kupił niedawno na kredyt inwestycyjnie kilka? Może chcieć się pozbyć. Sytuacje różne są.

Admin
2 lat temu
Reply to  Mmmm

Tak, ale z danych BIK wynika, że takich osób mało jest

Ppp
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli Maciej ma rację.
Wymienione 3,7 miliarda/20.000 spraw = 185.000zł z każdej z nich.
Za tę sumę można sobie świetnie urządzić kupione mieszkanie, kupić samochód, wyjechać na wakacje lub zainwestować w „papiery” – ale to trochę mało na zakup kolejnego mieszkania.
Nie sądzę zatem, by te sumy rozruszały akurat rynek nieruchomości. Ostatecznie większość kupowała mieszkania dla siebie, a nie na wynajem/inwestycje.
Pozdrawiam.

Admin
2 lat temu
Reply to  Ppp

Zobaczymy jak będzie. Trzeba poczekać tylko 10 lat 😉

Magdalena
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Przeciętny frankowicz ma 40-50-60 lat i za kilka lat jak zakończy proces, to ostatnia rzecz o jakiej pomyśli, to nowa hipoteka.

Admin
2 lat temu
Reply to  Magdalena

No rzeczywiście, ma 40 lat i już stoi nad grobem ;-)))

Sebastian
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ! po prostu jest już dorosły i świadomy więc nigdy więcej nie weźmie NICZEGO od banków!!!! I zrozumieją wtedy banki że ten wał może się opłacał ale w dłuższej perspektywie czy warto???? Nie sądzę…!!!! Zjedzą sobie wtedy swój ogon obleśne gadziny!!!
… bo świadomość społeczna rośnie powoli ale kiedyś zniszczy plugawych krętaczy …

Mila
2 lat temu
Reply to  Sebastian

Ja jestem frankowiczem, jestem dorosła i dużo bardziej świadoma i pomimo walki w sądzię o kredyt CHF, dalej korzystam z usług hipotecznych banków i wziełam już 2gą hipotekę złotówkową (ze stałym oprocentowaniem). Kredyt frankowy nauczył mnie bardzo dużo, przede wszystkim liczenia co mi się opłaca.

Mario
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Sprzedaż mieszkania może zostać obciążona podatkiem dochodowym, jeśli od dnia jego nabycia nie minęło 5 lat

Mmmm
2 lat temu
Reply to  Mario

Frankowiczów to nie dotyczy. Oni mają już ponad 10 lat.

zan
2 lat temu
Reply to  Mario

Nie ma 5 letnich kredytow frankowych.

Pepee
2 lat temu
Reply to  Mario

5 lat od końca roku w którym dokonano sprzedaż

Kora
2 lat temu
Reply to  Mario

Podatek dotyczy tylko różnicy pomiędzy ceną zakupu, a ceną sprzedaży.

Anna
2 lat temu
Reply to  Maciej

Gotówkę i to dużą w tym procesie dostają prawnicy. Więc może wzrośnie rynek nieruchomości luksusowych.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej

A po za tym… czy ktoś przekonany, że został wy###ny przez bank znowu wejdzie do rzeki co się zowie kredyt hipoteczny? Nie trzeba być Freudem, żeby wiedzieć, że prawpodobieństwo takiego scenariusza jest znikome.

Sławek
2 lat temu

No dobra, to jak ostatecznie wyjdą unieważnione kredyty frankowe w porównaniu do kredytów w PLN branych w tym samym czasie? W 2008 roku ludzie brali kredyty walutowe, bo nie mieli zdolności na złotowe. Po wygranej sprawie taki frankowicz wychodzi lepiej niż by wziął kredyt w złotówkach, tak samo, czy gorzej?

mw.waligora
2 lat temu
Reply to  Sławek

jeśli będzie unieważnienie umowy lub odfrankowienie to finansowo wyjdzie lepiej. tylko, że nikt nie zwróci kasy za kilkanaście lat życia w stresie, za depresję, choroby wywołane życiem w ogromnym napięciu i niepewności, za rozwody, za straty bliskich którzy nie wytrzymali i popełnili samobójstwa. tego się akurat nie da wycenić. podam na swoim przykładzie: najpierw depresja, potem poważna choroba autoimmunologiczna (wywołana głównie stresem), potem nowotwór. do tego tylko jedno dziecko bo na drugie nie było stać, a mieszkanie było za małe i nie można go było ani sprzedać ani zamienić. niestety nawet unieważnienie kredytu po którym będzie trzeba oddać tylko pożyczoną… Czytaj więcej »

Last edited 2 lat temu by mw.waligora
Sławek
2 lat temu
Reply to  mw.waligora

Czyli wielu kredytobiorców frankowych kupiło mieszkania na raty 0%?

Artur
2 lat temu

Mnie jako roztropnemu i rozsądnemu człowiekowi ciężko żyć w tym kraju. Dorosłych ludzi władza podciera każdego dnia. Tym samym promuje nieudacznictwo, dyletanctwo, ciągle wyciąganie rąk po pieniądze etc.

Bbm
2 lat temu
Reply to  Artur

Trzeba pana Artura zwerbować do sądu (najwyższego i każdego innego), trybunału konstytucyjnego, no i do sejmu, senatu i na prezydenta bo tam też rozsądny człek potrzebny. I będzie nam pan Artur pięknie orzekał na chłopski rozum, a nie te prawniczyny co zamiast zbierać rozum po świecie od młodego i to jakieś bzdurne prawo studiowali….

Admin
2 lat temu
Reply to  Bbm

Ostatnio najwyższym zaszczytem jest trybunał kulinarny, ale trzeba dobrze umieć gotować 😉

Artur
2 lat temu
Reply to  Bbm

Nie bardzo rozumiem do czego pijesz? Idzie dorosły człowiek do banku, czyta umowę, bierze kredyt denominowany w obcej walucie, kurs się zmienia i zaczyna się płacz. Tak robią niepiśmienne dzieci w piaskownicy. Też mnie namawiali na kredyt CHF, nie wziąłem bo czytając umowę były śmierdzące paragrafy. A mogłem wziąć bo przez tłuszcze, która wygenerowała popyt i kupowała mieszkania jak ciepłe bułki nie nadążałem odkładać. Teraz pewnie bym się sądził.

Marcin
2 lat temu

Ciekawe, czemu w temacie franków w mediach żadnym echem nie odbiło się oddalenie powództwa przeciwko Millenium w największym pozwie grupowym w historii (coś koło 5,5 tys. ludzi). Wprawdzie w apelacji wszystko może się jeszcze zmienić (oby!), ale jednak.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Ja czekałem na dodatkowe informacje albo uzasadnienie na piśmie, bo niczego o tym wyroku nie mogłem się dowiedzieć. A pisać artykuł oparty na dwuzdaniowym komunikacie banku nie miałoby sensu.

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wystarczy, że powiem Panu redaktorowi, że ten proces „prowadził” SSO Andrzej Kuryłek. Jeden z kilku betonów w I Wydziale Cywilnym SO w Warszawie. Wszystkie sprawy dotyczące kredytów indeksowanych/denominowanych, prowadzone przez niego, konsumenci przegrali i wszystkie te przegrane sprawy sąd II instancji zwrócił do sądu I instancji z powodu nierozpoznania istoty sprawy bądź zminił wyrok Pana A.K. Nie może się Pan niczego o tym wyroku dowiedzieć, ponieważ po 8 latach procesu (!!!), w którym tak naprawdę nic się nie działo (Pan A.K. robił wszystko żeby maksymalnie przeciągnąć proces), nie był w stanie dostarczyć stronie powodowej uzasadnienia wyroku w ustawowym terminie, wystąpił… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

No, ale ten wyrok ma jakieś uzasadnienie. W sumie nie ma dla mnie znaczenia kto był sędzią i z jakiej gliny jest ulepiony :-), ważne czy uzasadnienie trzyma się sensu… I ewentualnie jak w przeszłości frankowe wyroki tego sędziego „zachowywały się” w drugiej instancji

dawa
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Gdyby było jakieś sensowne uzasadnienie to już by banki je stosowały (wątpię aby p. Kuryłek zatrzymał sensowne uzasadnienie dla siebie do października). Stawiam, że będzie to np :
a. Klauzule nie są abuzywne bo bank w końcu tylko trochę strzygł kredytobiorców a nie całkiem dowolnie i np 500%.
b. Klauzule nie są abuzywne no bo przecież jak by się poczuli Ci co wzięli kredyt w PLN ?

Irek
2 lat temu
Reply to  dawa

Klauzule w umowach BM są abuzywne i A.K. juz nic do tego :-). Klauzule te zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod numerem 3178 i 3179 w związku z wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 14 grudnia 2010 roku (sygn. akt XVII AmC 426/09). Wyrok ten jest prejudykatem w sprawie akt I C 1281/15.

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie, nie ma uzasadnienia, się pisze, bo sędzia nie potrafił go sobie przygotować przez 8 lat.
Jeżeli Pan redaktor chciałby wiedzieć czy uzasadnienia wyroków wydanych przez A.K. „trzymaja się sensu”, to zachęcam do lekturu, są one dostępne. Czy gdyby były zgodne z ustawą k.c., to czy sąd II instancji kwestionowałby je? A ostatnie, to nawet, w dużych fragmentach copy/paste z jakiegos jego szablonu.
Uzasadnienie tego wyroku będzie, prawdopodobnie pod koniec października 2022 r, to będzie miał Pan redaktor okazję przekonać się o czym tutaj napisałem.

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

Będę czekał. A wiadomo jaki procent wygranych apelacji mają osoby, które w pierwszej instancji miały wyrok tego sędziego?

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Według mojej wiedzy 100%, choć moje dane mogą nie być pełne.

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

No to taki sędzia powinien być odsunięty od obowiązków, skoro wyniki jego pracy są strukturalnie kwestionowane (o ile rzeczywiście tak jest)

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieeeeju :-), przecież doskonale Pan wie jak działa system (nie)sprawiedliwości.
Jeszcze ciekawszy przypadek to SSO w Łodzi Paweł Barański. Poszuka Pan to ….

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

Moim zdaniem działa znakomicie, miałem w życiu chyba z kilkanaście procesów (cywilnych, o ochronę dóbr, o sprostowania i karnych) i wszystkie wygrałem, więc się nie uskarżam na system sprawiedliwości 🙂

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Niech Pan posądzi się z korporacją albo państwem o kilkadziesiąt milionów, to Pan zobaczy jak to on działa.

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

Jestem przeciwny sianiu takich stereotypów. Chyba Pan nie sugeruje, że wygrywa ten, który da sędziemu więcej?

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Absolutnie nic takiego nie sugeruję. Oświadczenia majątkowe sędziów są ogólnie dostępne, możne Pan „zabawić się” w dziennikarza śledczego, chociaż przy możliwości przepisywania majątku na żonę …. i ukrywania majątku po świecie, może to być trudne.

Sebastian
2 lat temu
Reply to  Marcin

Odbiło się niejednokrotnie!!!! Będzie wygrana -apelacja już w toku prac!!!
Tylko trzeba czytać coś więcej niż jedną gazetę zamiast udzielać wykoncypowanych z nikąd opinii…

Marcin
2 lat temu
Reply to  Sebastian

Nie masz racji i bez sensu atakujesz. W porównaniu do sprawy mBanku – bardzo szeroko komentowanej, również przez sam mBank, który wykupywał płatne strony, żeby się tym pochwalić – tu media pisały o tym 10 razy mniej. A i Millenium wspomniało o tym tylko półgębkiem przy jakiejś okazji. Ale pewnie, jak pisze pan Maciej, brak uzasadnienia zrobił swoje.

Wojciech
2 lat temu

My nie chcemy ożywienia rynku nieruchomości tylko spadku cen . Z drugiej strony boję się, że będzie to kolejne źródełko napędzającą konsumpcję i podtrzymujące inflację…pozdrawiam

Admin
2 lat temu
Reply to  Wojciech

Co chcemy a co może być – to dwie różne sprawy 😉

Grzegorz
2 lat temu

bzdury

E.G
2 lat temu

Co dalej z bankami ? Ilu będzie bankrutów ? Ja widzę co najmniej 1 pewnego kandydata z 60 mld aktywów których nie ma BFG a musi wypłacić depozytariuszom i to szybko . Reszta banków się złoży ? To klocki domina , posypie się cały system bankowy.

Admin
2 lat temu
Reply to  E.G

Nie będzie żadnego bankructwa. Jeśli już to resolution

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Znaczy się Plan Zdzisława?

Jagna
2 lat temu

Na pewno frankowicze wygenerują ruch na rynku mieszkaniowym, bo wiele osób ugrzęzło w nieruchomościach, których sprzedaż była niemożliwa/nieopłacalna. Po zwolnieniu hipoteki będzie możliwa sprzedaż za małego/za duzego/niewłaściwego i zakup w to miejsce czegoś innego, czy to w kredycie, czy też z oszczędności. Bo przecież nie wszyscy mają problemy ze spłatą.

jsc
2 lat temu
Reply to  Jagna

(…)to w kredycie(…)
Już widzę, jak (…)oszukani(…) na kredycie będą się ładowali w kolejny kredyt… to jest psychologicznie niemożliwe!

Sebastian
2 lat temu

Współczuję oszukanym przez banki osobom które po prostu chciały mieć swoje mieszkanie i dały się wpędzić w tą karuzelę bez zatrzymania rosnącego zadłużenia z frankami !!! Tylko dla tego że wmówiono im iż nie mają zdolności by otrzymać kredyt w złotówkach . To zwykła LICHWA była choć rzekomo jest zabroniona w polskim prawie… Podczas wizyty u lichwiarzy w tamtym czasie rozmowa była krótka bierzesz Franki albo NIC! Wzięli bo nie rozumieli że dług jest często nie do spłacenia gdyż w dniu pożyczki biorąc 300.000 które zostały sztucznie zamienione na wykreowane franki i ponownie zamieniane na złotówki będą musiały oddać 900.000!!!!!… Czytaj więcej »

Lech
2 lat temu
Reply to  Sebastian

Jeśli kredyt jest związany z CHF, to chyba oczywiste, że wraz ze wzrostem kursu CHF rośnie rata i pozostałe saldo kredytu. To nie żaden wałek, tylko ryzyko które wzięli na siebie kredytobiorcy.

Jagna
2 lat temu
Reply to  Lech

zacytuję wyrok sadu Sygn. akt XXV C 3108/20 „ Czym innym jest bowiem ryzyko zmienności kursu walutowego, a czym innym ustalanie kursów walut przez zarząd pozwanego. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, w której indeksowany jest kredyt, a to wpływa w sposób oczywisty na sytuację konsumenta. Powyższe oznacza więc, że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a… Czytaj więcej »

Lech
2 lat temu
Reply to  Jagna

Mówię wyłącznie o ryzyku kursowym. Jeśli całkiem pominiemy spready dodawane przez banki, nadal rata i saldo kredytu rośnie wraz ze wzrostem kursu CHF. Kredyty są unieważniane, ze względu na klauzule abuzywne – dzięki nim kredytobiorcy mogą się uwolnić od ryzyka które wzięli na siebie.

Irek
2 lat temu

„Ostatni scenariusz to unieważnienie kredytu bez zwrotu kapitału i odsetek – szacowany koszt dla systemu bankowego 234 mld zł (10% PKB), moim zdaniem mało prawdopodobny.”

A to niby dlaczego Panie redaktorze? Pożyjemy, zobaczymy, szczególnie jeżeli TSUE odpowie korzystnie dla posiadaczy kredytów indeksowanych/denominowanych, na pytania zadane w sprawie C-140/22, zarejestrowana w TSUE 02.03.2022. Mam nadzieję, że obali tym „bzdury Trzaskowskiego”.

Irek
2 lat temu
Reply to  Irek

BTW, ta opcja powinna brzmieć tak: Ostatni scenariusz to unieważnienie kredytu, zwrot przez bank wpłaconych rat (i składek na ubezpieczenia) wraz z należnymi odsetkami od dnia dostarczenia pozwu pozwanemu bankowi, bez zwrotu kapitału udostępnionego do dyspozycji przez kredytobiorcę.

Lech
2 lat temu
Reply to  Irek

Frankowicze czasem używają argumentów prawnych, czasem emocjonalnych i „sprawiedliwości społecznej”. W zależności które bardziej pasują. Stosując tę taktykę oczywistym jest, że takie wzbogacenie dla frankwoiczow byłoby wysoce niesprawiedliwe społecznie i byłoby bardzo złym sygnalem dla społeczeństwa. Pozdrawiam

Kora
2 lat temu
Reply to  Lech

Żaden frankowicz nie potrzebuje używać argumentu o sprawiedliwości społecznej. Wystarczy stosowanie obowiązującego prawa. To strona przeciwna usilnie argumentuje, że właśnie stosowanie prawa byłoby społecznie niesprawiedliwe wobec złotówkowiczów. Nie jest ważne, jakim sygnałem byłoby „wzbogacenie frankowiczów”, bo to nie oni konstruowali umowy, więc żadnej lekcji z tego wyciągać nie muszą. Ważne jest natomiast, aby ta sytuacja na przyszłość powstrzymała banki przed ryzykownymi i nieuczciwymi działaniami.

Lech
2 lat temu
Reply to  Kora

Może i frankowicze nie muszą używać argumentów o sprawiedliwości społecznej, ale z jakiegoś powodu na forach internetowych jest pełno takich argumentów. Pod względem prawnym – w pełni zgadzam się, że sprawa jest jasna – banki zawarły klauzule abuzywne i dzięki temu umowy są unieważniane i kredytobiorcy mogą się uwolnić od skutków ryzyka kursowego które na siebie wzięli.

Lech
2 lat temu
Reply to  Kora

Niejaki Grzegorz na tym forum: „wykupionye trole bankowe”, „bank ukradnie”, „Wibor został ustawiony”, „Kursy walut są nawet teraz ustawiane”, „Lichwę robią Banki”, „naród jest tak bezmyślny”, „sprzedajne marionetki” – podpytaj go dlaczego używa takich argumentów skoro wystarczą prawne.

Kora
2 lat temu
Reply to  Lech

A gdzie w zacytowanych zwrotach odwoływanie się do sprawiedliwości społecznej? Owszem są emocjonalne, ale tego nie negowałam. Twierdzenie, że nie należy stosować prawa, które zostało wprowadzone po to, aby poprzez ochronę konsumenta przed nieuczciwością gigantów sprzyjać uczciwej konkurencji, tylko dlatego, że postronni obserwatorzy poczują się potraktowani niesprawiedliwie nie jest zbyt mądre.
Czy naprawdę złym sygnałem dla przedsiębiorców jest sytuacja, w której dowiaduje się, że prawo należy stosować, a ryzyko działania nieuczciwego może powodować duże problemy?

jsc
2 lat temu
Reply to  Kora

(…)Żaden frankowicz nie potrzebuje używać argumentu o sprawiedliwości społecznej.(…)
Skoro wystarczą argumenty prawne to po co było podczepianie się pod kampanię wyborczą z 2015? I te całe żądanie ustawy co ją Duda obiecał?

Irek
2 lat temu
Reply to  Lech

Mógłbym tu z Panem porozmawiać na agrumenty, ale pewnie Pan redaktor Samcik na to nie pozwoli.
Ja używam tylko i wyłącznie argumentów prawnych !!!
I proszę Szanownego Pana o nie nazywanie tych osób „frankowiczami, ponieważ jak Pan chyba wie CHF nikt tam nie widział. Mnie, może i mógłby Pan tak nazwać poniewaz osiągam dochody w CHF.

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

Dlaczego miałbym nie pozwolić na wymianę argumentów?

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

350 stron argumentacji prawnej raczej ciężko byłoby w komentarzach zamieścić. Nie wiem też jak jest wiedza prawna interlokutora i z tego powodu nie jestem pewny czy taka dysputa miałaby sens merytoryczny.

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

Rozumiem, ale w każdym razie: moderator nie zabrania

Lech
2 lat temu
Reply to  Irek

Argumenty prawne są dla mnie jasne – nie ma o czym rozmawiać. Mówię o stronie emocjonalno-sprawiedliwościowo-społecznej 🙂

Irek
2 lat temu
Reply to  Lech

To niech Pan idzie do psychologa, etyka, filozofa albo socjologa. To jest spór czysto prawny.

Admin
2 lat temu
Reply to  Irek

O to m.in. jest spór, że nie wszyscy uważają, że to spór czysto prawny, a nie również społeczny. Chyba co do abuzywności klauzul nikt się nie spiera. O ile dobrze czytam argumenty, to część ekonomistów uważa, że prawnicy nie powinni ograniczać się do wąskiej analizy litery prawa. A jeszcze inni uważają, że prawnicy jak najbardziej mają prawo się do tego ograniczyć, ale państwo ma obowiązek tak sprawę załatwić, żeby było „sprawiedliwie społecznie” (nie wdając się w interpretację co to znaczy).

Kora
2 lat temu

Do niedawna to rzekome uprawnienie banku nazywane było „wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału”. Cokolwiek to znaczy. W Pana artykule staje się odsetkami karnymi. A za co ta kara? A niby dlaczego bank miałby być nagradzany jakimkolwiek wynagrodzeniem? Przecież sam podnosi, że strona nie może na nieważnej umowie zyskiwać. Czy banki podlegają innym zasadom, niż te na które same się powołują?

Damian
2 lat temu

2 Sądy Apelacyjne rozjechały tezę o koszcie za bezumowne korzystanie z kapitału. Proszę o merytoryczne wykonywanie swoich obowiązków. Drugim aspektem sprawy tzw. Frankowiczów jest bezkarność zarządów banków, które wprowadziły te pseudo kredyty. Powinni siedzieć, podstawą a jednocześnie dowodem wskazującym na ich pazerność jest biała księga kredytów frankowych z 2005 roku. Ale w tym Państwie prokuratorzy robią słupki tak jak policja na pijanych rowerzystach i sklepowych złodziejaszkach…

Zreimizak
2 lat temu

To dlaczego ja teraz płacę coraz większą ratę w złotówkach?

Michał
2 lat temu

Skończyć się może też tak, że jeżeli ta batalia będzie z korzyścią na rzecz frankowców i odzyskają te pieniądze o które zabiegają (co uważam za patologię systemu) to Ci ludzie już nic nie zakupią, bo czuję że Banki mogą dać im permanentny ban na zaciąganie kredytów w przyszłości. Tego też bym sobie po cichu życzył, bo strach dawać ludziom kasę, jak Ci ludzie nie potrafią umów czytać i bronią się tym, że nie wiedzieli co podpisują. BTW szkoda że jak kredyt frankowy stał korzystniej niż PLN to jakoś płaczu nie było słychać, pozwów też widać nie było. Dla mnie to… Czytaj więcej »

Adam
2 lat temu

Wy nawet nie wiecie kiedy „szaleństwo” Frankowiczów się zaczęło… i dlaczego.. Ja wiem !!! To nie kto inny jak PiS wp… Was na tę minę… W Internecie NIC NIE GINIE !!! 01.07.2006 | Komunikaty prasowe | Sejm | źródło: BP PiS Komunikat KP PiS dotyczący zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość z niepokojem przyjmuje zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego tzw. „Rekomendację S” wprowadzające ograniczenia w dostępności do kredytów walutowych, których głównym skutkiem będzie zmniejszenie możliwości nabywania przez obywateli (szczególnie przez młode osoby) własnych mieszkań. Klub Parlamentarny PiS podchodzi krytycznie do tego zalecenia z co najmniej kilku powodów: https://web.archive.org/web/20060710154051/http://pis.org.pl/article.php?id=4415#!… Czytaj więcej »

Grzegorz
2 lat temu

Szanowni Wydaje się, że na forum mamy 3 konta wykupionych troli bankowych: Mieczysław, Racjonalny i Marcin. Nawet dziecko wie, że jeżeli bank ukradnie dużo i od wielu ludzi, to tym bardziej będzie złodziejem i tym bardziej powinien zwrócić co ukradł lub oszustwem przywłaszczył. Panowie trole, was też banki załatwiły, bo boom mieszkaniowy został nakręcony, przyjdzie i wam płacić za małe klatki, które warte były przed boomem 1/10 ceny. Przykład 2005 rok mieszkanie około 50mWawa cena 40tyś, rok 2008 mieszkanie 50mWawa 340tyś. A jak ktoś chce dowiedzieć się jak to się stało to niech sobie poczyta zaczynając od zlikwidowania tzw. ustawy… Czytaj więcej »

Irek
2 lat temu
Reply to  Grzegorz

Panie Grzegorzu, 95% ludzi nie zdaje sobie sprawy jak obecny świat jest „poukładany”.
Proszę spytać kogokolwiek skąd się bierze waluta (bo to, czym się posługujemy na co dzień, nie jest pieniądzem) :-). To „oni” chcą żebyśmy tak myśli.

Maciej
2 lat temu

Kto to w ogóle pisze!!!! Jakie miliardy!!!! Jeśli wygrasz sprawę musisz od razu spłacić cały dług. Wygrywasz , oddają całą kasę jaką wpłaciłeś a potem ty spłacasz zaciągnięty kredyt. To jakie miliardy [CENZURA-red]???

Irek
2 lat temu
Reply to  Maciej

„Jeśli wygrasz sprawę musisz od razu spłacić cały dług”

Skąd Pan to wywnioskował? To zależy od wyroku sądu.
Proszę również poczytać o teorii dwóch kondykcji i o przedawnieniu roszczeń przedsiębiorcy.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu