Inflacja „zabije” nam wakacje? Czy warto już teraz kupić wycieczkę, żeby zabezpieczyć się przed podwyżką? Gdzie są ostatnie enklawy taniości?

Inflacja „zabije” nam wakacje? Czy warto już teraz kupić wycieczkę, żeby zabezpieczyć się przed podwyżką? Gdzie są ostatnie enklawy taniości?

Ceny w biurach podróży przytłaczają. Według TUI mogły wzrosnąć nawet o jedną czwartą. Ale czy to oznacza, że rzeczywiście jest drogo, czy tylko tak nam się wydaje? Gdzie ceny nie galopują? Gdzie jest tanio? I czy warto kupić już teraz wycieczkę first minute, by zabezpieczyć się przed spodziewanym wzrostem cen? Sprawdzam!

Ceny w hotelach rosną, a paragony z restauracji wprawiają w osłupienie. Według GUS w ciągu roku ceny wzrosły o 14% (kategoria hotele i restauracje). Ale póki hotelarze i knajpiarze nie natrafią na barierę popytu, to nie mają powodów, żeby obniżać ceny. A goście dopisują, bo to będą pierwsze prawdziwe (bo bez pandemii) wakacje od 2019 r.

Zobacz również:

Mimo to hotelarze mają mieszane uczucia – z jednej strony obłożenie wciąż jest trochę mniejsze niż przed pandemią, ale za to są „lepsze ceny”. Z powodu wojny w Ukrainie, podobnie jak w czasie pandemii, rykoszetem dostaną hotele miejskie, nastawione na turystów zza granicy, za to powodzić się może hotelom i pensjonatom w popularnych miejscowościach wypoczynkowych.

Kiedy w kraju szaleje drożyzna, może warto wyjechać za granicę? W strefie euro wzrost cen jest mniejszy niż w Polsce, a do tego mamy gwarancję dobrej pogody (a jak nie, to można się ubezpieczyć od deszczu na plaży), świeżej ryby i owoców morza. Wady – słaby złoty i drogie paliwo podnoszą koszty wycieczek. Sprawdziłem ceny w biurach podróży i próbowałem znaleźć najtańsze opcje.

Wysokie ceny w biurach podróży. Ile kosztuje tydzień za granicą?

Polacy upodabniają się do Niemców. Nie tylko pod względem inwestowania, co już kilka lat temu zauważyło Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, ale też podróżowania. Podróżujemy coraz więcej, a sektor biur podróży przeżywał przed pandemią swoje najlepsze lata w historii. W 2019 r., według Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, za granicę pojechało 7,7 mln osób (to bardzo dokładne dane, bo od każdego klienta Fundusz pobierał „składkę” na wypadek bankructwa biura).

W pandemicznym 2020 r. rynek zamarł, a za granicę wybrał się 1 mln osób. Rok temu było to już 4,4 mln. Jest duża szansa, że w tym roku zbliżymy się do poziomów sprzed pandemii. Jak wyglądał rynek na przestrzeni lat, pokazują dane portalu TravelData (nie uwzględniają całej branży, np. TUI Poland, które jest w pierwszej trójce, nie dzieli się danymi).

Gdzie polecimy w tym roku? I za ile? Niezmiennie najpopularniejsze kierunki to Turcja i Grecja – krótki lot i niskie ceny, w dodatku do Turcji od 19 kwietnia możemy polecieć bez paszportu, a Grecja zdjęła od maja większość obostrzeń covidowych. Ceny?

„Niestety, miarą nienormalności są spore wzrosty cen wakacji. Galopująca inflacja nie oszczędza branży turystycznej, co widać po wzroście wartości średniej rezerwacji w poszczególnych krajach. Wakacje kupowane do 15 marca były średnio o 5,6% tańsze niż po tym czasie. A najbardziej zdrożał krajowy wypoczynek, bo o ponad 20%”

– mówi Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl. Według danych statystycznych w sezonie taniej jest polecieć do Bułgarii czy na Cypr, gdzie ceny zaczynają się od 1 200 zł za tydzień, niż siedzieć nad Bałtykiem – według danych Travelplanet to wydatek nie mniej niż 2 000 zł. Oczywiście licząc od osoby.

Według najnowszej prognozy Eurostatu inflacja w Polsce (mierzona unijnym, porównywalnym wskaźnikiem HICP) ma być czwarta najwyższa w Unii (11,6%), po Litwie (12,5%), Bułgarii (11,9 %) i Czechach (11,7 %). Dwucyfrowy wzrost ma być jeszcze w Estonii (11,2 %), a zbliżony do 10% na Słowacji. Dla porównania: ceny konsumpcyjne w Grecji rosły w kwietniu w tempie 10,2%.

Niektóre kraje, np. Bułgaria, dopłacają zagranicznym touroperatorom do każdego turysty, który przyleci czarterem do tego kraju. Podwyżki cen hamowane są też na Cyprze, który historycznie ma bliskie relacje z Rosją, ale z powodu wojny turystów ze Wschodu będzie tam mniej, co może działać hamująco na wzrost cen.

Czytaj też: Inflacja coraz wyższa, „odpalił” jej kolejny silnik. Dlaczego podwyżki stóp procentowych nie działają? I czy kolejne mają w takim razie jakikolwiek sens?

Czytaj też: Upadł turystyczny gigant Thomas Cook! Jak to się stało? Czy polscy turyści są bezpieczni? W jakiej kondycji są polskie biura podróży?

Czytaj też: Last minute to mit? Mamy wykres, który pokazuje kiedy wycieczki są najtańsze. Różnice sięgają 1000 zł na rezerwacji!

Polak jeździł za granicę za 6026 zł. Za ile pojedzie w tym roku?

Ile wydajemy na zagraniczne podróże u touroperatorów? Mówią o tym dane na temat kosztów średniej rezerwacji. To cena finalna, z uwzględnieniem wszystkich podróżujących i kosztów ubezpieczenia.

Według pośrednika Travelplanet średnia wartość rezerwacji w 2019 r. (dane z lat 2020-2021 są niemiarodajne) miała wartość 6026 zł. Wartość rezerwacji może być myląca, bo o cenie decyduje kierunek, opcja wyżywienia i to, ile osób pojechało na tydzień, a ile na dwa.

Dane są jednak porównywalne między sobą i opisują rzeczywistość. W 2018 r. średnia wartość rezerwacji wynosiła 5626 zł, ale – jak tłumaczy branża – był to efekt rywalizacji cenowej między touroperatorami. A jak jest w tym roku? Dane o średniej wartości rezerwacji poznamy dopiero po sezonie – wtedy, zwykle zimą kolejnego roku, biura podróży dokonują podsumowań. Bieżący monitoring cen przeprowadza TravelData.

Okazuje się, że ceny w biurach podróży przez rok wzrosły najmocniej w historii badań. Średnia ceny tygodniowej wycieczki all inclusive z wylotem w pierwszym tygodniu sierpnia wzrosła średnio o 533 zł w ciągu roku. Od osoby! Najbardziej zdrożał Egipt (819 zł), Maroko (616 zł) i… Cypr, który miał być tańszy z powodu odpływu rosyjskich turystów (o 724 zł).

Informacje o „drożyźnie” potwierdził w niedawnym wywiadzie prezes TUI Poland, który szacuje, że ceny są wyższe nawet o jedną czwartą niż przed rokiem. To wynik przede wszystkim podwyżek cen paliwa lotniczego, które kosztuje ok. 5,10 zł/litr wobec 2,51 zł/litr przed rokiem. Na wzrost ceny w biurach podróży wpływa osłabienie złotego, bo przed rokiem euro kosztowało ok. 4,5 zł. Dziś ok. 4,7 zł.

Czytaj też: Internetowy kantor Cinkciarz.pl zaprezentował kartę wielowalutową totalnie za free. Czy Revolut ma się czego bać? I czy to w ogóle przełomowa oferta?

Czytaj też: Revolut „wraca do Polski”. Popularna aplikacja fintechowa znów zaoferuje ważne udogodnienie dla najbardziej aktywnych klientów nad Wisłą. I upodobni się do „prawdziwego” banku

Siła nabywcza zagranicznych wczasów. Gdyby nie inflacja…

Jak się zmieniły ceny w biurach podróży przez ostatnie trzy lata? Poniżej zaciągnięte z TravelData informacje o średniej cenie wycieczki na pierwszy tydzień sierpnia 2019 r., kupowanych wiosną tamtego rokuwycieczki na sierpień kupowanej wiosną w tym roku.

  • Wyspy Kanaryjskie: 4179 zł >>> 4320 zł
  • Grecja: 3 786 zł >>> 4082 zł
  • Turcja: 3281 zł >>> 3513 zł
  • Egipt: 2968 zł >>> 3594 zł
  • Bułgaria> 2737 zł >>> 3001 zł

Żeby lepiej zinterpretować ceny wycieczek, powinniśmy wprowadzić benchmark w postaci siły nabywczej mierzonej tym, ile wycieczek możemy sobie kupić za równowartość średniego wynagrodzenia. Średnie wynagrodzenie nie jest najlepszą miarą, ale przynajmniej jest to miara, którą można porównywać na przestrzeni lat, bo metodologia liczenia się nie zmienia.

To oczywiście niepełny obraz, bo kupujemy nie tylko wycieczki – w międzyczasie wzrosły inne domowe wydatki (informacje o dochodzie rozporządzalnym GUS poda już w maju), niemniej jednak trudno o lepszy benchmark. Na potrzeby wyliczeń wykorzystuję dane o średnim wynagrodzeniu z marca 2019 r. i marca 2022 r. Co się okazuje?

Według GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2019 r. wynosiło 5164 zł. Można było za to kupić 1,2 „wycieczki” na Kanary, 1,36 do Grecji, 1,7 do Egiptu i 1,9 do Bułgarii. A w tym roku? W marcu teoretycznie zarabialiśmy 6665 zł brutto. Oznacza to, że nasza siła nabywcza wzrosła – stać na 1,5 „wycieczki” na Wyspy Kanaryjskie, 1,6 Grecji, 1,9 Turcji, 1,85 Egiptu i „aż” 2,2 Bułgarii.

To oczywiście zabawa liczbami. Przeliczanie wszystkich kosztów życia na średnie wynagrodzenie może wywołać mylne wrażenie, że stać nas na więcej w przypadku wszystkich domowych wydatków. Choć teoretycznie nasza siła nabywcza w przypadku pojedynczych dóbr rośnie, to jednak trzeba pamiętać, że w górę idą ceny wszystkich dóbr naraz.

Tym niemniej procentowy wzrost cen wycieczek (od kilku do ponad 20%) w ciągu ostatnich trzech lat nie był większy niż wzrost uposażeń (29%). Jeśli ktoś szuka tanich wakacji w ciepłych krajach, to powinien rozważyć Bułgarię, gdzie ceny wycieczek nie wzrosły aż tak bardzo jak w przypadku innych krajów.

Ceny w biurach podróży rosną. Czy warto je „zamrozić” i kupić first minute?

Prezes TUI we wspomnianym wywiadzie mówił, że ceny rosną praktycznie z tygodnia na tydzień. Czy to oznacza, że ten, kto opłacił rezerwację first minute np. pół roku temu, ma gwarancję niezmienności ceny?

To zależy. Zwykle biura podróży zastrzegają sobie prawo do aktualizacji cen w razie zaistnienia dużych zmian na rynku, np. wzrostu cen paliw, wzrostu opłat promowych, lokalnych podatków itp. Ale zgodnie z ustawą cena nie może ulec zmianie na 20 dni przed wylotem.

Można jednak się od tego ubezpieczyć – zwykle jest to usługa dodatkowo płatna – cena wynosi od kilkudziesięciu złotych wzwyż za osobę. Wtedy ryzyko wzrostu cen paliwa lotniczego czy osłabienia złotego bierze na siebie biuro podróży. Co ciekawe, to teoretycznie działa w dwie strony – jeśli paliwo potanieje, a kurs euro spadnie do 4 zł, to biuro podróży może też ceny obniżyć (niestety, nie znam takich przypadków).

Są też oferty z gwarancją ceny, która polega na tym, że biuro podróży zwróci nam różnicę, jeśli do czasu naszego wylotu nasza wycieczka potanieje (przydaje się zrzut ekranu z taką ofertą). Jednym słowem – w czasie galopujących cen warto rezerwować i opłacać wycieczki wcześniej. Tym bardziej, że statystycznie to właśnie wczesne oferty są najtańsze. Warto jednak dobrze się do takiej „operacji” przygotować – dokupić ubezpieczenie od niezmienności ceny, skorzystać z promocji „z gwarancją” i dokumentować zmiany cen wycieczek.

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
45 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hieronim
2 lat temu

Ceny wzrosły o jedną czwartą? Spekulanci, Pan Prezes NBP mówił, że inflacja nie przekracza 12%… 😀

Admin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Niepotrzebnie ogląda Pan TVP 😉

Ppp
2 lat temu

Jak ktoś jest zdecydowany, że jedzie, to czy zapłaci 2700 czy 3100 zł, to nie jest taka wielka różnica – gorzej, że waluty są niesamowicie drogie i wydatki na miejscu (przekąski, atrakcje, komunikacja) będą o 1/3-1/2 droższe, niż przed pandemią. Nałoży się tu inflacja miejscowa na nasz wzrost cen walut.
Pozdrawiam.

Admin
2 lat temu
Reply to  Ppp

Słuszna uwaga – wydatki na miejscu to kurs plus inflacja, czyli masakra

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Można zostać w Polsce i… iść do ZOO. Po wejściu do „klatki” też zderzamy się z masakrą cenową. Np. mały napój w butelce PET (fanta, cola itp.) – 10 PLN.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

No tak, moim zdaniem niedługo w tych budkach będzie taki pricing: „wszystko po 10 zł”

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Niekoniecznie, bo są droższe napoje. Małe pifko 0% kosztuje 12 PLN, małe niesmaczne frytki bez dodatków – 15…

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

No dobra, zmieniam zdanie. Tego lata w kurortach będą dwie ceny – 10 zł i 20 zł

Jancarz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

gofer z cukierem puderem na wybrzeżu od 20pln

Admin
2 lat temu
Reply to  Jancarz

Chyba sobie kupię gofrownicę, po dwóch miesiącach będę bogaty

Przemo
2 lat temu
Reply to  Jancarz

Kurczę, niedawno ludzie narzekali, że taki ze śmietaną i owocami kosztuje 18…
Świat idzie jednak z postępem :)))

Kamil
2 lat temu

Domagam się ustawowego zamrożenia cen wycieczek zagranicznych w oparciu o WIBOR z października 2019!

Nie no żart, tylko dzbany jeżdżą z biurami podróży 😛

Admin
2 lat temu
Reply to  Kamil

Co nie oznacza, że nie można im tego zamrozić? Precz z drogimi wycieczkami 😉

Kamil
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Można: kto bogatemu zabroni? 🙂

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Kamil

Niby dlaczego tylko dzbany Panie Kamilu? My z rodzina od lat jezdzimy z Itaka i nigdy sie nie zawiedlismy.

Raider
2 lat temu

Coś w tym roku się w Itace popsuło. Brak możliwości rezerwacji miejsca w Ryanair. Proszą o przesłanie danych wrażliwych mailem. Cały samolot siedzi razem, tylko ja porozsadzany, bo „się razem nie da”. Na miejscu brak polskiego rezydenta. Samemu bilet, samemu transport z lotniska, samemu hotel i fakultety. Wyjdzie taniej. Z Itaką, czy z Rainbow chodzi o oszczędność czasu, a niestety jakość usługi mocno spadła w obu biurach. Arivederci Itaka! Także Panie Marcinie uwaga – to nie Itaka z kilkunastu lat. To jest nowa bieda Itaka

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Raider

A to wlasciwie dobrze wiedziec. Dziekuje za informacje.

Radek
2 lat temu

„ Jednym słowem – w czasie galopujących cen warto rezerwować i opłacać wycieczki wcześniej.”

Tanio już było. Kto nie kupił wycieczki na ten i na przyszły rok to przegrał życie. To samo z mieszkaniami, kupujcie szybko, bo będzie tylko drożej 😉
I nie będzie tak, że jak rzucicie się teraz to wywindujecie sobie sami ceny, naprawdę 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Radek

Polak ma to do siebie, że próbuje wyprzedzić wszystkich pozostałych Polaków 😉

stef
2 lat temu

Dobrym czasem na wycieczkę był 2021, nawet doliczając 2x test ceny były bardzo konkurencyjne. oczywiście było też ryzyko, że się nie poleci.

Admin
2 lat temu
Reply to  stef

No risk, no fun. Ale rzeczywiście, bywało okazyjnie

Grzegorz
2 lat temu
Reply to  stef

Tak był dobry, ale jeszcze lepszy był 2020

Magi
2 lat temu

Ja wynajęłam apartament w Mielnie w sierpniu 2021, na końcówkę lipca 2022. 75m2, 3 sypialnie, salon z kuchnią i duża łazienka, klimatyzacja, pełne AGD, 600m do plaży. Najlepsza decyzja wakacyjna jaką mogłam podjąć… Zapłaciłam za 4 osoby 4000 złotych za 7 dni. Teraz widzę, że wynajęcie na pojedyńcze dni w połowie czerwca i pod koniec sierpnia/początek września kosztuje już 820 zł/noc. Po takiej cenie zapłaciłabym 5740 przed sezonem wysokim. W lipcu/sierpniu pewnie kosztowałoby już z 1000/noc gdyby był dostępny… Tańszy pokój wzięłam na drugą połowę sierpnia, zabookowałam w październiku 2021, tydzień w Karwii. Dla 2 osób, 9 dni wyszło 1200… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Magi

4000 zł za tydzień – very good price

Cerwantes
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Oby jeszcze pogoda dopisała

emess
2 lat temu
Reply to  Magi

Za 4000 na tydzień to można willę wynająć na Sycylii czy w Hiszpanii.

Jancarz
2 lat temu
Reply to  Magi

Kreta okolice Chani, domek bezpośrednio nad morzem z własną plażą, 6kpln /10dni dla 4osób, koniec sierpnia – odpoczynek nad polskim morzem to ryzyko pogodowe i ceny nieadekwatne do wartości

Admin
2 lat temu
Reply to  Jancarz

W Polsce 10 dni w sierpniu za 6k PLN dla czterech osób jest możliwe tylko w ziemiance

Raider
2 lat temu
Reply to  Jancarz

Okolice Chani pod koniec sierpnia to niemal pewny deszcz, stąd atrakcyjna cena. Plaże są puste. Dobrze, że autobusy są tanie. Będzie gdzie uciec z tej prywatnej deszczowej plaży w słoneczną część wyspy. Za samochód byłoby prawie drugie 6k.

Stasiek
2 lat temu
Reply to  Raider

Kilka dni temu rezerwowałem auto na 3 dni na Korfu w październiku, cena 111 euro.

Stasiek
2 lat temu
Reply to  Magi

W maju poleciałem do Alanyi z rodziną 2+1 hotel*** wyżywienie HB za 3,4k pln. W październiku polecę w tym samym składzie na Korfu w podobnych warunkach za 100 zł niej. Obie oferty z biura podróży w ramach first minute.
Myślę, że tanio już nie będzie, ale płacić 4k za cztery osoby w Mielnie za tydzień bez kosztów wyżywienia nigdy w życiu.

Admin
2 lat temu
Reply to  Stasiek

To prawda, przeciętnego Polaka już nie stać na wypoczywanie w Polsce

Inka
2 lat temu

Wykupiłam wypoczynek dla dwóch osób, na 11 dni pod koniec marca. Parę dni temu sprawdziłam za ile teraz musiałabym kupować. I przeżyłam szok. Ten sam termin (wrzesień), hotel, warunki pobytu i cena o 5 000 wyższa ! Może im bliżej terminu wyjazdu cena spadnie, ale kto to wie…

Admin
2 lat temu
Reply to  Inka

Wow, a ma Pani screenshoty? Chętnie bym wykorzystał…

Inka
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wysłałam na kontakt, miłej lektury 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Inka

Dziękuję pięknie!

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A ja kupiłem wczasy w TUI we wrześniu 2021 roku w ofercie First Minute z wszystkimi możliwymi gwarancjami na maj 2022 za fajną cenę, ale na kilkanaście dni przed wylotem Organizator doszedł do wniosku, że wczasy kupiłem zdecydowanie za tanio więc anulował mi wczasy, a ja mogłem takie same wczasy kupić, w tym samym terminie i hotelu, ale za ponad 2000 PLN więcej. Tak wygląda zakup wczasów czy wycieczek u naszych Organizatorów w ofercie First Minute.

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Mieli w umowie/regulaminie taką opcję, że mogą ten numer wykręcić?

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A proszę powiedzieć mi- kto im zabroni? Od dawna wiadomo, że dla Organizatora turystyki klient jest ważny, ale tylko do momentu wpłaty zaliczki.

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

UOKiK – nie można łamać praw konsumentów

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Zapłaciłem za wycieczkę zagraniczną. Otrzymałem też informację, że: Cena podstawowa nie obejmuje: opłaty za pakiet z tytułu realizacji programu zwiedzania (m.in. wstępy, napiwki, system TGS, opłaty rezerwacyjne itp) w kwocie ok. 155 EUR /os – pakiet płatny u pilota na miejscu. Pakiet nie zawiera kosztu wycieczek fakultatywnych podanych w programie, dodatkowych posiłków i napojów do kolacji, wydatków osobistych oraz podatku turystycznego w hotelach w Lizbonie (ok 2 EUR/os/dzień), Porto (ok 2 EUR/os/dzień) oraz w Bradze (ok. 1,5 Eur/os/dzień) i rejonie Algarve (ok 1,5 EUR/os/dzień). Znam też pazerność Organizatorów turystyki i wiem, że starają się zarobić na wszystkim dlatego mam kilka… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Wygląda to na wymuszenie rozbójnicze 😉

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wykupiłem wycieczkę objazdową w biurze podróży. Otrzymałem informację, że:Cena podstawowa nie obejmuje: opłaty za pakiet z tytułu realizacji programu zwiedzania (m.in. wstępy, napiwki, system TGS, opłaty rezerwacyjne itp) w kwocie ok. 155 EUR /os – pakiet płatny u pilota na miejscu. Pakiet nie zawiera kosztu wycieczek fakultatywnych podanych w programie, dodatkowych posiłków i napojów do kolacji, wydatków osobistych oraz podatku turystycznego w hotelach w Lizbonie (ok 2 EUR/os/dzień), Porto (ok 2 EUR/os/dzień) oraz w Bradze (ok. 1,5 Eur/os/dzień) i rejonie Algarve (ok 1,5 EUR/os/dzień). Znam jednak pazerność biur podróży dlatego mam pytania: Czy pilot wycieczki- powinien/ ma obowiązek/ nie musi-… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Powiem szczerze, że chyba nie umiem odpowiedzieć na te pytania. Może dlatego nie prowadzę biura podróży 😉

ela
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

TUI ma w umowie taką opcję. Dwa razy mi odwołali wyjazd. Jeśli ja chcę odwołać muszę za to słono zapłacić.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu