15 czerwca 2022

Programy lojalnościowe: tu wygrywają sprytni. Oto strategie wyciskania oszczędności z kuponów i punktów w sklepach stacjonarnych

Programy lojalnościowe: tu wygrywają sprytni. Oto strategie wyciskania oszczędności z kuponów i punktów w sklepach stacjonarnych

Każdy z nas robi zakupy, a rosnące ceny powodują tylko ból głowy. Niestety inflacja jeszcze z nami trochę pozostanie, a więc oszczędności musimy poszukać gdzie indziej. Jak zmaksymalizować korzyści podczas wizyty w sklepie stacjonarnym? Program lojalnościowy może nam pomóc, ale musimy nauczyć się wyciągać z niego maksimum wartości. Jak to zrobić, aby pieniądze nie przeciekały nam między palcami? Ile można zarobić, aktywując kupony w aplikacji lojalnościowej?

Zobacz również:

Często nie zwracamy uwagi na małe rzeczy, a to błąd, przez który rosnąca inflacja doskwiera nam jeszcze mocniej. A przecież zamiast tylko narzekać na wysokie ceny, można spróbować je trochę zniwelować. Jednym ze sposobów jest zbieranie punktów w jakimś (porządnym) programie lojalnościowym, a często nam się tego po prostu nie chce robić.

Tłumaczymy sobie, że przecież i tak nie nazbieramy na jakąś fajną nagrodę, że zbieranie punktów jest monotonne, więc szkoda naszego czasu. Czasami nawet jesteśmy zarejestrowani w jakimś programie i mamy kartę w portfelu, ale jej nie wyciągamy przez lenistwo lub sklerozę. No i tracimy pieniądze…

Wybierając dobry program lojalnościowy i stosując odpowiednią strategię, możemy otrzymać w punktach zwrot w wysokości od kilku do nawet kilkunastu procent zakupów. A to naprawdę dużo. Przecież otrzymując punkty warte 15 zł, przy transakcji na kwotę 150 zł, to tak, jakbyśmy wszystkie ceny mieli niższe o 10%. To niewiele mniej niż wynosi inflacja!

Jest to szczególnie ważne w sklepach stacjonarnych, w których spędzamy najwięcej czasu i w których mamy mniej okazji do namysłu nad najkorzystniejszą ceną i formą płatności. Musimy sobie wyrobić pewien automatyzm w naszych działaniach, który może nam pomóc zwiększyć korzyści z programu lojalnościowego.

Jakie są moje strategie wyciskania jak największej liczby punktów w programie lojalnościowym? Omówię je na przykładzie najpopularniejszego w Polsce programu tego typu, czyli PAYBACK, który jest partnerem tej akcji edukacyjnej. I który jest uniwersalny, bo pozwala zbierać punkty w sklepach internetowych i stacjonarnych. Ale oczywiście podobne strategie można próbować stosować także w odniesieniu do innych programów lojalnościowych.

––––––––––

ZAPROSZENIE:

Chcesz obronić się przed inflacją? Jednym z największych w Polsce programów lojalnościowych jest PAYBACK. Z jego pomocą możesz zbierać punkty w 1500 stacjonarnych sklepach popularnych sieci handlowych i ponad 250 sklepach online – łącznie obejmujących dużą część Twojego domowego budżetu. PAYBACK organizuje wydarzenia takie jak PAYBACK Week czy Turbo Środa. Ponadto w każdy poniedziałek na uczestników programu czekają specjalne kupony pozwalające jeszcze szybciej powiększyć liczbę posiadanych punktów.

Jeśli jeszcze nie jesteś w programie PAYBACK – zarejestruj się tutaj. Zgromadzone punkty można nie tylko wymienić na nagrody lub vouchery (bo nie każdy jest typem wytrwałego zbieracza), ale również wykorzystać, by zmniejszyć wysokość rachunku u danego partnera stacjonarnego programu. PAYBACK – dzięki temu, że obejmuje mnóstwo sieci handlowych i punktów sprzedaży – pozwala oszczędzać pieniądze szybciej. A w czasach wysokiej inflacji każde oszczędzone 5 zł ma znaczenie.

––––––––––

Najważniejsze są… kupony

W przypadku programu PAYBACK najszybszą drogą do wyciśnięcia większej liczby punktów są kupony. Nie da się ukryć, że standardowo punkty zbiera się stosunkowo wolno. 1 punkt otrzymany za każde wydane 2-3 zł nie jest powalającą nagrodą. Sytuacja się zmienia, gdy skorzystamy z kuponów. Wtedy zwrot z zakupów może wynieść nawet kilkanaście procent.

W moim odczuciu kupony z największą gratyfikacją znajdziemy przeważnie w aplikacji mobilnej. Aby kupon zadziałał, to musimy go aktywować w aplikacji lub zeskanować przy kasie (chociaż zdarzają się też kupony aktywowane automatycznie). W przypadku kuponów drukowanych, należy okazać je kasjerowi, aby ten je zeskanował (lub zrobić to samodzielnie przy kasie, chociaż i tu zdarzają się kupony aktywowane automatycznie).

Przed wejściem do sklepu poświęćcie chwilę na przejrzenie dostępnych kuponów w programie lojalnościowym, z którego korzystacie, bo te się stale zmieniają. Jeżeli dany sklep przygotował kilka różnych ofert, to zastanówcie się, z którego chcecie skorzystać i aktywujcie go jako pierwszy (jeżeli kupony się nie łączą, to zadziała pierwszy aktywowany kupon).

Na przykład, jeżeli w PAYBACK macie dostępny kupon na 20-krotność punktów za zakupy od 300 zł i 10-krotność punktów od 100 zł, to lepiej najpierw aktywować ten pierwszy. Nie zaszkodzi wiedzieć, ile planujecie wydać w sklepie. Przykładowo posiadacie kupony: 10 razy więcej punktów niezależnie od kwoty i 500 punktów za zakupy na minimum 50 zł. Wtedy musicie oszacować, który kupon przyniesie Wam więcej korzyści.

Punkty na stacji BP
Punkty na stacji bp w programie PAYBACK

Następnie aktywujcie też wszystkie pozostałe kupony, bo czasami różne kupony się ze sobą łączą. Nie jest łatwo się w tym połapać i lepiej mieć aktywowanych więcej kuponów (sam bywam zaskoczony, że mi się naliczył jakiś dodatkowy bonus, którego nawet nie aktywowałem, a była akurat jakaś promocja).

Kupony na konkretne produkty: można zaoszczędzić np. 30%

Czasami kupony premiują nas za zakup konkretnych produktów i dzięki temu otrzymujemy za ich zakup zwrot sporej części kosztów (w formie punktów). Takie kupony nie mają żadnych dodatkowych warunków. Warto popatrzeć w ten sposób na ceny, bo mogą się okazać naprawdę korzystne.

Ostatnio widziałem promocję na ogórki konserwowe w cenie 5,99 zł, za zakup których otrzymać można było 150 pkt (o wartości „wymiennej” 1,5 zł). I promocję na zakup syropu klonowego w cenie 29,99 zł, za który otrzymać można było 1000 pkt (o wartości „wymiennej” 10 zł). Napój gazowany za 4-4,5 zł dawał 100 pkt. o „wartości wymiennej” 1 zł. Czyli mówimy o rabacie rzędu 30%. 

Jeżeli w aplikacji PAYBACK znajdziecie kupon na jakiś produkt, nie jest on Wam akurat potrzebny, ale wiecie na pewno, że niebawem go kupicie, to rozważcie skorzystanie z promocji (szczególnie w przypadku produktów o długiej dacie przydatności do spożycia). Zyskacie w ten sposób dodatkowe punkty (czyli nic innego, jak dużo niższą cenę takich produktów), a stracicie tylko trochę miejsca w szafce.

Kupony progresywne i „kaskadowe”

Korzystne są też kupony progresywne, czyli takie, które ulepszają się z każdym użyciem. Na przykład możemy otrzymać kupon na podwójną liczbę punktów za zatankowanie minimum 30 litrów paliwa. Gdy go wykorzystamy, to następny kupon otrzymamy już na 150% dodatkowych punktów, a kolejny – na 200% dodatkowych punktów.

Zbierajcie takie kupony i zwracajcie uwagę na datę ich ważności, bo korzyści z ich użycia są większe niż z normalnych kuponów. Czasem lepiej zatankować (lub wybrać się do sklepu) dzień wcześniej niż stracić postęp w realizacji celu. To przypomina trochę grę z podbijaniem stawki. Im dalej jesteś na drodze, tym więcej pieniędzy odzyskujesz.

Zdarzają się kupony, które zachęcają nas do zakupu u kolejnych partnerów danego programu lojalnościowego. Takie kupony gwarantują nam najczęściej dużo wyższą liczbę punktów niż normalnie. Np. w PAYBACK po transakcji na stacji paliw BP możemy otrzymać przy kasie kupon na 1000 punktów (czyli 10 zł) za zakupy za minimum 100 zł w Kauflandzie. Albo kupon na 777 punktów za zakupy na minimum 7 zł w sklepie PSB Mrówka. Jeśli i tak mieliśmy w planach zakupy w tych miejscach, to możemy uzyskać potężny rabat w punktach.

Kupony Payback
Kupony PAYBACK

Punkty można też… wymieniać na zakupy

Generalnie we wszystkich programach lojalnościowych najkorzystniej jest zamienić punkty bezpośrednio na zakupy. Nagrody rzeczowe zwykle bardziej się opłaca po prostu kupić w internecie. W PAYBACK jest podobnie, a każde 1000 punktów to 10 zł do wydania u partnerów stacjonarnych. W ten sposób można regularnie obniżać koszt swoich zakupów.

Nie polecam jednak wyzerować się ze wszystkich punktów, bo sklepy stacjonarne (np. PSB Mrówka albo Kaufland) stosunkowo często organizują promocje związane z płaceniem u nich punktami. Dzięki temu, w zasadzie za darmo, obniżymy sobie koszt zakupów jeszcze bardziej, bo realnie wydamy mniej.

Kiedyś zapłaciłem w Kauflandzie 30 zł punktami PAYBACK, ale od razu wróciło do mnie 1000 punktów, czyli 10 zł. Realnie wydałem 20 zł i nic przy tym nie straciłem (nie musiałem kupować określonych produktów ani nawet wydawać własnej gotówki).

Dobrze jest regularnie odwiedzać aplikację lub stronę internetową swojego programu lojalnościowego. Często organizowane są specjalne akcje, loterie czy konkursy, w których można zdobyć jeszcze więcej punktów. Czasami nagrody są gwarantowane i można otrzymać konkretną liczbę punktów w ramach takiej akcji, a czasami zakupy z kartą (tak jest np. w PAYBACK) uprawniają do udziału w loterii. W tej drugiej opcji potencjalne nagrody są dużo wyższe i choć nie mamy żadnej gwarancji na wygraną, to warto brać udział, bo zabawa jest darmowa.

Warto zawsze pamiętać, że zebrane punkty można także wymieniać na nagrody i vouchery – w przypadku PAYBACK jest sporo dostępnych voucherów na stronie internetowej programu – a nie tylko na zakupy.

Timing też ma znaczenie

Aby wykorzystać maksymalnie możliwości karty lojalnościowej, powinniśmy planować swoje zakupy. Dosyć szybko można się nauczyć, który sklep oferuje takie kupony, a który inne i w jaki sposób u danego partnera można najszybciej zdobywać punkty. Jeżeli już jesteście w sklepie, to oczywiście po prostu zeskakujcie swoją kartę, ale czasem warto się zastanowić nad tym, kiedy się do takiego sklepu udać.

Kupony Payback i zbieranie punktów

Dobrze jest sprawdzać dostępne kupony i oferty na bieżąco, bo w ten sposób upolujecie najatrakcyjniejsze oferty. Na przykład PAYBACK w każdy poniedziałek udostępnia specjalne kupony, które są ważne tylko w poniedziałki. Oczywiście takie kupony pozwolą nam zdobyć dużo więcej punktów niż normalne kupony. Są one widoczne już w piątek, a więc do zakupów można się przygotować.

Są też inne akcje, jak PAYBACK weeks, oferty urodzinowe, promocje z okazji świąt czy internetowe akcje Turbo Środa i Mega weekend. Czas robienia zakupów nie jest więc bez znaczenia.

Czasem kwestią nie jest dzień tygodnia, a to, co jest zapisane na kuponie. Często można zebrać całkiem sporo punktów za proste zadania. Na przykład na stacji bp można otrzymać dodatkowe punkty za zatankowanie określonej, minimalnej liczby litrów. W takiej sytuacji nie spieszmy się z tankowaniem. Miałem też już kupon chociażby za zakupy wieczorne w Kauflandzie. Nie dość, że było mniej tłoczno przy kasach, to jeszcze zgarnąłem dodatkowe punkty.

Przeczytaj też poprzedni artykuł z tego cyklu, w którym Maciek Samcik podpowiada, jak wybrać najlepszy program lojalnościowy: Jak walczyć z inflacją w domowym budżecie? Program lojalnościowy pozwoli odzyskać 1000 zł rocznie i więcej. Ale na który warto postawić?

Z rodziną raźniej. Także na zakupach

Rzadko w gospodarstwie domowym za zakupy odpowiedzialna jest jedna osoba. A skoro wszyscy wydają pieniądze, to wszyscy powinni zbierać punkty. W innym przypadku może się okazać, że sporo potencjalnych punktów nam po prostu przepadnie.

W PAYBACK można korzystać z jednego konta wraz z rodziną i znajomymi. Takie osoby to współuczestnicy, którzy będą zbierać punkty razem z nami. W ten sposób zdecydowanie szybciej uzbiera nam się pokaźna liczba punktów i nie przepadną nam żadne z nich, jeżeli ktoś zrobi duże zakupy bez naszej wiedzy. Aby zbierać punkty wspólnie z innymi osobami, wystarczy podłączyć karty do jednego konta dzwoniąc na infolinię programu.

Korzystanie z programu lojalnościowego nas nic nie kosztuje, ale gdy zapomnimy pokazać kartę przy kasie, to w praktyce tracimy pieniądze. Jeżeli akurat robimy zakupy za 150 zł i nie aktywujemy poniższego kuponu, to stracimy 5 zł, które moglibyśmy otrzymać zupełnie za darmo.

Kupony Payback w PSB Mrówka
Kupony PAYBACK w PSB Mrówka

Dlatego dobrze jest się orientować, z jakimi partnerami współpracuje nasz program lojalnościowy. Najczęściej przy kasie usłyszymy pytanie o kartę lojalnościową (czasami takie pytanie może nas nawet denerwować), ale może się zdarzyć, że kasjerzy o tym zapomną. Lepiej ufać własnej pamięci.

Z kolei nie jest wskazane, aby wybierać sklep tylko dlatego, że współpracuje z jakimś programem lojalnościowym. Sposób myślenia musi być odwrotny – sklep wybieramy na podstawie osobistych doświadczeń, cen, jakości, a następnie po prostu uruchamiamy powiązany program lojalnościowy (jeżeli jest).

Czyli jeżeli Waszą ulubioną stacją benzynową jest bp, a zakupy lubicie robić w Kauflandzie (a takich osób jest masa), to zdecydowanie załóżcie sobie program PAYBACK, bo bez niego tracicie pieniądze. Korzystając z powyższych wskazówek, zaoszczędzicie zauważalną kwotę w portfelu. A jeżeli wolicie inną stację i sklep, to skorzystajcie z innego programu, aby koszty nie przewyższyły korzyści.

Promocje dla uczestników programów lojalnościowych…

Na koniec zwrócę jeszcze uwagę, że sklepy stacjonarne oferują też niższe ceny dla klientów z kartą PAYBACK na niektóre produkty. Na przykład w Kauflandzie znalazłem w takiej ofercie herbatę Lipton. Taniej o ponad jedną trzecią. Tylko dla użytkowników programu lojalnościowego. Takich produktów jest sporo i czasami cena jest naprawdę niska.

Zniżki tylko dla posiadaczy karty PAYBACK
Zniżki tylko dla posiadaczy karty PAYBACK

Wtedy dublujemy nasze korzyści. Po pierwsze, zbieramy punkty na poczet ich przyszłej wymiany. Po drugie, płacimy mniej za wybrane produkty. Takie produkty są oznaczone reklamą „Cena z kartą – i tutaj nazwa programu lojalnościowego, np. PAYBACK”, a najwygodniej będzie poszukiwać ich w gazetkach (ale możecie też na nie trafić w sklepie).

…i ułatwienia dla zapominalskich

Jeżeli korzystacie z programu lojalnościowego PAYBACK i zdarza się Wam zapomnieć o pokazaniu karty przy kasie lub o aktywowaniu kuponu, to przygotowano dla Was specjalne ułatwienia. Można aktywować opcję PAYBACK GO w aplikacji mobilnej.

Następnie podczas zakupów, po zameldowaniu się, aplikacja PAYBACK przybiera kolory partnera, u którego aktualnie jesteśmy i pokazuje nam tylko oferty oraz kupony tego partnera. To bardzo wygodna funkcja.

––––––––––

Niniejszy artykuł jest częścią akcji edukacyjnej #smartshopping, którą blog „Subiektywnie o Finansach” prowadzi wspólnie z operatorem programu lojalnościowego PAYBACK. Zapewne go znasz, bo jest jednym z największych w Polsce programów lojalnościowych. Z jego pomocą możesz otrzymywać punkty w 1500 stacjonarnych punktach sprzedaży popularnych sieci handlowych i ponad 250 sklepach online, obejmujących większość Twojego domowego budżetu. Zebrane punkty możesz wymieniać na zakupy u partnerów stacjonarnych lub na nagrody i vouchery dostępne na stronie PAYBACK. Zaloguj się lub zarejestruj pod tym linkiem i odzyskuj pieniądze wydane podczas zakupów razem z ekipą „Subiektywnie o Finansach”.

payback porządny program lojalnościowy

Zdjęcie główne: Blake Wisz / unsplash

Subscribe
Powiadom o
54 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Admin
2 lat temu

Ech, w USA to są promocje…

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bym coś napisał o darmowym lunchu :)))

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Że ostatnio podrożał? 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Mnie się zdaje, że tutaj akurat lunch może być darmowy, oczywiście jest to finansowane przez sklepy, które koszt wpisują w cenę towaru, ale ta cena jest dla każdego taka sama, a zyskują – mniej lub więcej – tylko użytkownicy programów lojalnościowych. Ergo: jeśli nie zwiększamy konsumpcji w sposób bezsensowny (tylko po to, żeby zasłużyć na rabat), ani nie zmieniamy na droższe sklepów, z których i tak korzystamy – jest sytuacja win-win

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No właśnie o to mi chodziło, że za cwaniaków nadużywających systemu płaci cała reszta.
Oni z pewnością zwiększają konsumpcję. Wyłudzają masowo darmowe towary by je potem odsprzedać za pół ceny.
Z drugiej strony, skoro zjawisko ciągle istnieje, to znaczy że się komuś opłaca. Pytanie tylko komu?

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Zjawisko wyłudzania może się opłacać tylko tym, którzy wyłudzają, innego rozwiązania nie widzę 😉

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę rozszerzyć horyzonty wyobraźni 🙂 Dam prosty przykład z Polski: osoba (kobieta) zostaje zwolniona z korpo, ale płacą jej przez kilka miesięcy i ma dalej służbowy samochód z paliwem (wiedzą doskonale, że to oni dali ciała). Do tego osobie na stanowisku KAM (!) fundują pakiet outsourcingu polegający na dwóch czy trzech godzinnych wizytach w tygodniu przez dwa miesiące u psychologa, palanta uczącego pisać CV i jeszcze jakiegoś znachora, którego nie pamiętam. Tak więc przez dwa miesiące odbytych zostało ok. 24-28 godzinnych wizyt. Sprawa się rypła niecały rok później, gdy przysłali roczny PIT i okazało się, że „atrakcja” kosztowała prawie 60k… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Dobra, przekonał mnie Pan 😉
I proszę mnie nie namawiać do uruchamiania wyobraźni, bo potem mam robaczywe myśli 😉

Pibloq
2 lat temu
Reply to  Przemo

Daleko szukać?? Wystarczy wejść na polski pepper i zobaczyć, ilu tam jest optimalizatorów promocyjno-konkursowych 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Pibloq

Dobra, wchodzę w ten biznes. Po co pracować, skoro zamiast tego można punktować? 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Program lojalnościowy jest OK, dopóki jego stosowanie nie powoduje, że kupujesz więcej, niż byś kupował/a

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

tylko to bardzo trudne, a wrecz niemozliwe bo inaczej firma by go nie robila.Prosty przyklad: znana siec co jakis czas robi promocje by zbierac maskotki i daje wiecej punktow za okreslone zakupy i trzeba minimum 50zl wydac.w efekcie ktos kto przychodzi po zakupy za 40zl doklada cos zeby bylo 50 i mogl dostac kolejna naklejke, albo kupuje kawe x bo za nia sa 3 naklejki itp itd…oczywiscie mozna sobie tlumaczyc,ze i tak kawe musimy kupic i zakupy zrobic ale gdyby owe maskotki nie generowaly wiekszego obrotu to sklep by ich nie wprowadzal bo po co?

Barbara
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Niekoniecznie. Mam Payback. Kauflanda mam blisko, robię tam zakupy co tydzień i tak. Dużo rzeczy kupuję na allegro – odkładam zakup, jeśli mogę, na czas, kiedy będzie jakiś fajny kupon pomnażający punkty. Tak samo Empik – kupuję przez stronę z wykorzystaniem kuponów, odbieram w sklepie. Nikt mnie nie przekonuje do kupna rzeczy. No dobra, może Amazon wczoraj, obniżając rewelacyjnie cenę na Kindle 😉

Katarzyna
2 lat temu

W bp, jak się ma aktywowane na raz 2 kupony na punkty za zakup za 9 zł w kawiarni WildBean Cafe, naliczą sie oba kupony. Ostatnio udało się wydębić 600 pkt (2 x 300 pkt) za zakup sałatki za 12 zł. Problem polega na tym, że ostatni dzień ważności wcześniejszego kuponu zbiega się z pierwszym dniem ważności kolejnego kuponu, więc zakupy trzeba robić w konkretnym dniu. Obecny kupon kończy się 16.06, i w tym dniu powinien się pojawić nowy kupon za zakupy za 9 zł (gdzieś po popołudniu), dopiero wtedy można iść po jedzenie

Admin
2 lat temu
Reply to  Katarzyna

Ooo, ciekawy myk, dzięki!

Wojciech
2 lat temu

Najsłabsze w tych programach jest to,że żeby zebrać punkty musisz kupić u „partnera” u którego zwykle nie jest najtaniej i cała zabawa traci sens…

Admin
2 lat temu
Reply to  Wojciech

Dlatego dobre są programy multibrandowe, bo tam zawsze się znajdzie kilka sieci, w których i tak kupujemy. Jak nie market spożywczy to apteka. Albo sklepy z kosmetykami, albo ciuchy, albo sklep z rzeczami dla zwierząt

Olek
2 lat temu

Nigdy więcej Payback. Miałem i zrezygnowałem. Co drugi aktywowany kupon nie naliczał punktów prawidłowo (mowa o zakupach przez internet). Reklamacja raz była skuteczna innym razem nie. Winne podobno adblocki i ciasteczka. Za dużo czasu traciłem na użeranie się z obsługą klienta.
Inna sprawa, że lepiej poszukać tańszej alternatywy nóż kupować w sklepach z programu Payback. Np. paliwo na BP do najtańszych nie należy. Co mi po punkcie wartym jeden grosz podczas gdy paliwo na innej stacji jest tańsze o kilkanaście groszy.

Admin
2 lat temu
Reply to  Olek

O tych adblockach, ciasteczkach i innych problemach, które mogą wyskoczyć przy zakupach internetowych z programami lojalnościowymi będzie osobny tekst. To rzeczywiście jest słaby punkt, ale można kupować w necie tak, żeby tego unikać. Co do paliwa na BP, to różnie bywa – w mojej okolicy jest stacja BP, na której paliwo jest relatywnie tanie (tańsze, ale niewiele, tylko na stacjach supermarketowych). Ale niedaleko mam inną stację BP, która jest droższa o 10 gr. na litrze od Orlenu, który – umówmy się – orłem taniości nie jest. Więc po prostu różnie bywa. Ale tania stacja plus punkty, dzięki którym można mieć… Czytaj więcej »

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciasteczka i adbloki to głupia wymówka. Można system tak zorganizować, żeby działało.
Np. tak jak dawniej dodawać numer Payback do konta w Allegro czy innym sklepie.
Tylko to ma nie działać. Bo mało komu się chce szarpać o grosiki.
Do Lotto.pl w Chrome od dwóch tygodni nie da rady się zalogować (podobno nie u wszystkich), a infolinia radzi otwierać kartę incognito. Faktycznie działa, tylko dlaczego nie można normalnie?

P.S. Porada o czyszczeniu ciasteczek udzielana przez wszelkiej maści konsultantów jest idiotyczna z uwagi na uciążliwość tej operacji.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Z tego co mi kiedyś opowiadali to nie chodzi tylko do ciasteczka i adblocki, Zgłębię temat i napiszę o tym

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Poczytam z radością. Jeśli chodzi o internet to od zeszłego roku używam Net-Pocket. Zalicza wszystko i wypłaca przelewem na konto.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

A tego nie znam

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To radzę wypróbować 🙂

swiatlak
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Na lojalnościówki i inne tego typu cuda mam osobną przeglądarkę. Żadnego blokowania reklam, dozwolone śledzenie w każdy możliwy sposób, czyszczenie całej zawartości, ciasteczek, i czego tylko się da przy każdym uruchomieniu. Raz przez pomyłkę tą przeglądarką wszedłem na losową stronę i zobaczyłem internet z kompletem reklam. Łomatkobosko! 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  swiatlak

Ja tam lubię reklamy, to mnie podnieca, że oni wszyscy wydają pieniądze, żeby się przede mną obnażyć. Ze swoimi produktami, rzecz jasna ;-)))

Sparky
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, obawiam się, że to jednak Pan się bardziej przed nimi obnaża 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Sparky

To jest taki stosunek. Marketingowy 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Olek

Szukanie po wyszukiwarkach, z których połowa nie pokazuje całej prawdy – to dopiero jest pracochłonne 😉

Piotr
2 lat temu

nacialem się, myślałem, ze to przydatny artykuł. A to tylko opis payback i reklama ich programu… zero informacji dla kogoś kto nie korzysta i nie chce korzystać z payback. Oby kolejne wpisy z cyklu faktycznie były przydatne.

Admin
2 lat temu
Reply to  Piotr

Mechanizmy we wszystkich multibrandowych programach są niemal identyczne, więc każda z tym porad jest uniwersalna, jako przykład podajemy Payback, bo jest partnerem tego cyklu, ale proszę zastosować te rady w dowolnym innym programie wielomarkowym, też zadziała

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja jeszcze raz przypomnę, że o ile w sklepach stacjonarnych Payback nalicza prawidłowo, to w sklepach internetowych, a w szczególności tym największym w Polsce, jest katastrofa. Szczególnie gdy są punkty x5 i zakup np. na 3000.

Przemo
2 lat temu

Tak wiem, ale przypisanie punktów do konkretnej transakcji jest delikatnie mówiąc trudne.
Taki problem jest po to by ułatwiać życie, nie utrudniać. Szkoda życia na użeranie się o grosiki.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Zrobimy jakiś tekst o tym gdzie są kluczowe check-pointy przy transakcjach internetowych, bo tam jest kilka miejsc, w których może się „rozpiąć” połączenie między e-sklepem i programem lojalnościowym i wtedy jest kicha z naliczaniem punktów

Dominik
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Metoda najbardziej skuteczna: Dedykowana przegladarka tylko do zakupów Czyszczenie cookies zawsze po zakupie przed kolejnym Wejscie program cashback -> sklep i zakupy od razu płatnosc online od razu wysyłka kurier najlepiej lub paczkomat nie odbiór w sklepie Winna wg programu allegro ma system atrybucji i nie liczy się last click. Trzeba ogladać nie bedąc zalogowanym w incognito wtedy zlicza dopiero. Tak oni mają ustawione. Inne: Nawet mimo takich rozwiązań zakup telefonu np. za 2 tysiace 2.5% to jest 50 pln wiec wtedy taka metode stosuje potrafi nie zliczyć. Trzeba się kłócić np. z goodie. Na ponad 10 sytuacji słownie RAZ… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Dominik

Moim zdaniem cashbacki się wykrzaczają właśnie ze względu na kwestię zwrotów – chcą unikać sytuacji naliczania kasy za niezrealizowane zakupy

Dominik
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

I dlatego wgl nie zliczają przejścia ? Niektóre sklepy nie zliczają powszechne elektronika z Chin jak jest na pepperze i tyle. Reklamować się nie da. Nie zliczyło i tyle jesteś w plecy 2% od 1000…

Radek
2 lat temu

U mnie każdy program lojalnościowy, gdzie muszę aktywować kupon zamiast po prostu złapać rabat lub punkty nie sprawdza się.
Rozkmina, który kupon jest na co, czy mam kupić zestaw mała kawa i duże ciastko czy może duża kawa i małe ciastko…zbyt upierdliwe. A taki program i zniżki powinny raczej wywoływać uśmiech na twarzy.

Admin
2 lat temu
Reply to  Radek

Zgadzam się, ale to jest o ergonomii programu lojalnościowego. To powinno być łatwe technicznie i proste – wydajesz pieniądze, czyli oszczędzasz (a nie „kup zestaw kawa plus mały hotdog z kabanosem, ale już nie z parówką”). O aktywowanie też pytałem ludzi z Paybacka, bo mnie to zawsze wkurzało, ale mówili mi, że tego ominąć się nie da, bo trzeba budować świadomość marek z którymi i dzięki którym się oszczędza. Jak to będzie niezauważalne do bólu, to zanika efekt marketingowy, który – umówmy się – w multibrandowych systemach lojalnościowych też gra

Rafał
2 lat temu

Koncepcja zbierania punktów w celu robienia oszczędności jest syndromem biedy. Punkty w programach lojalnościowych fajnie zbierać przy okazji a nie w celu realnych oszczędności w życiu codziennym.

Admin
2 lat temu
Reply to  Rafał

Uprzejmie przypominam, iż właśnie idzie bieda, więc czas robić oszczędności 🙂

Rafał
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Taki był sens mojego komentarza 😉

Bbm
2 lat temu
Reply to  Rafał

albo rozrzutności i głupoty bo kupowanie często oznacza kupowanie więcej niż potrzeba, albo drożej niż u konkurencji a kupowanie tylko po żeby „zaliczyło punkty” i żeby „oszczędzać przez kupowanie”…

Przemo
2 lat temu
Reply to  Rafał

Tego nigdy nie można robić „w celu” tylko zawsze „przy okazji”.
Często z punktami kupimy drożej niż bez i jeszcze nie ma pewności czy te punkty otrzymamy.

Kszak
2 lat temu

Punkty z kuponów BP i Kaufa zawsze mi nalicza, a np. Allegro i Decathlon często nie. Reklamacja rozwiązuje sprawę, ale czasami zastanawiam się, czy to nie systemowe.

Admin
2 lat temu
Reply to  Kszak

Pogrzebię przy tym. Jeśli wskaźnik błędów jest ponadprzeciętny to coś jest nie tak

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jest ponadprzeciętny. Szczególnie jak są dni z punktami x3 albo x5 (Allegro)
Dlatego przestałem korzystać i używam tego na N, którego RedNacz nie zna.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

To sobie zainstaluje to na N. i porównam

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Koniecznie trzeba dodać wtyczkę do Chrome, wtedy się to fajnie obsługuje, flaga pojawia się na stronie i wystarczy tylko aktywować.
Jest też program afiliacyjny także ja z przyjemnością na maila wyślę linka.

ca$h
2 lat temu

RANKING CASHBACK’ÓW – czerwiec 2022
https://wskoczpokase.pl/oszczedzanie/ranking-cashbackow/

Rafał
2 lat temu

Takie pytanko na szybko. Ile czasu zajmuje zarządzanie tymi programami lojalnościowymi (aktywacja kuponów, analiza nagród, wybieranie optymalnego sklepu, do którego trzeba dłużej jechać i jest droższy itd itp), a potem ile ten czas jest warty?

Last edited 2 lat temu by Rafał
Stefan
2 lat temu

Dlaczego ta ordynarna reklama systemu PAYBACK nie jest oznaczona na stronie głównej jak artykuł sponsorowany?

Admin
2 lat temu
Reply to  Stefan

To jest element akcji edukacyjnej i jest wyraźnie oznaczony. Proszę założyć okulary 🙂

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu