21 marca 2022

Coraz więcej nauczycieli odchodzi z pracy. Okazuje się, że… nauczyciele są rozchwytywani poza szkołą. Kto najlepiej zapłaci belfrowi?

Coraz więcej nauczycieli odchodzi z pracy. Okazuje się, że… nauczyciele są rozchwytywani poza szkołą. Kto najlepiej zapłaci belfrowi?

Niskie zarobki, przepełniony program, próby upolitycznienia szkoły – to tylko niektóre problemy polskich nauczycieli. Do tego dochodzi marne wynagrodzenie, które nie zachęca do pozostania w szkole. I nowa grupa uczniów – uchodźców z Ukrainy. Czy w Polsce brakuje nauczycieli? Są oni – na co mamy niezbite dowody – atrakcyjnymi kandydatami do pracy w wielu bardzo dobrze płatnych zawodach. Na całym świecie jest trend „podkupywania” nauczycieli przez branże „kreatywne”. W Polsce też to się zaczyna. Biada polskiej szkole?

Problemów w systemie edukacji mieliśmy wystarczająco przed wybuchem pandemii, niestety ta dołożyła kolejne. A wojna – jeszcze nowe. Klapę edukacji zdalnej potwierdza NIK, który przeprowadził kontrolę w polskim szkolnictwie. Stwierdzono pogorszenie jakości kształcenia, pogłębienie nierówności w nauce i pogorszenie kondycji psychofizycznej zarówno uczniów, jak i nauczycieli.

Zobacz również:

Psychiatrzy już od dawna apelują, że stan zdrowia psychicznego polskich dzieci i nastolatków zmierza w złym kierunku. Jednak ofiarami nauki zdalnej stali się również nauczyciele. Aż 80% z nich deklaruje, że nauka zdalna jest dużo bardziej stresująca niż tradycyjny model. Według badania przeprowadzonego przez RAND Corporation podczas pandemii odsetek nauczycieli zagrożonych wypaleniem zawodowym wzrósł z 25% do 57%, a coraz więcej z nich rozważa odejście z zawodu.

Niezbyt optymistyczne nastroje panują również w szkołach niepublicznych. Według Badania Barometr Oświaty aż 65 % dyrektorów negatywnie ocenia sytuację polskiego szkolnictwa, zaś pozytywnie jedynie 8%. Najczęściej wymieniane problemy to zbyt częste reformy skutkujące brakiem stabilizacji, przeładowanie podstawy programowej i próby upolitycznienia oświaty.

Nauczyciele rozchwytywani przez inne branże. Kto dobrze zapłaci belfrowi?

Coraz więcej dobrych nauczycieli z pracy odchodzi. Oczywiście sukces poza szkołą nie jest gwarantowany i dotyczyć on będzie przede wszystkim tych najbardziej uzdolnionych. Trzeba dodać, że w polskich szkołach jest też wielu nauczycieli, którzy po prostu do swojej pracy się nie nadają. Nawet jeśli wiedzę posiadają, to nie potrafią jej przekazać w przystępny sposób. Możliwe, że oni również poszukają innej pracy i świetnie odnajdą się ze swoją wiedzą w innej branży.

Tych z dużą wiedzą i świetnymi umiejętnościami jej przekazywania z chęcią przyjmie branża konsultingowa i szkoleniowa. Wielu byłych nauczycieli otwiera kanały na Youtubie, gdzie bez zbędnego nadzoru i biurokracji, w przystępny sposób przekazują wiedzę i monetyzują swoje umiejętności. Coraz bardziej rentownym źródłem dochodów są korepetycje (o tym niedawno pisał Irek Sudak).

Trend odchodzenia nauczycieli ze szkół widoczny jest na świecie już mocno. Niedawno Fox Business, powołując się na badanie przeprowadzone wśród nauczycieli, podał, że 48% z nich rozważa zmianę pracy. Aż jedna trzecia z tych osób planuje całkowicie porzucić pracę w szkole. Jak podaje stacja, w 2021 r. edukacja była branżą, w której odnotowano największy wskaźnik osób odchodzących. Zagraniczni nauczyciele narzekali na to samo co polscy: wypalenie zawodowe, nauka zdalna, niskie wynagrodzenie, wymagający studenci, biurokracja i trudni do współpracy rodzice.

Podobne wnioski odnotował również LinkedIn, wskazując, że udział nauczycieli, którzy zmienili w ostatnim roku ścieżkę kariery, wzrósł w ostatnim roku o 62%. Platforma podaje, że umiejętności, które nauczyciele zdobyli przez lata pracy w szkole – szybkiego przyswajania i przekazywania wiedzy, zarządzanie stresem, wielozadaniowość, umiejętności związane z wystąpieniami publicznymi – są niezbędne w wielu zawodach. Niektóre z nich przydają się w w IT, inne w sprzedaży, branży szkoleniowej oraz na stanowiskach kierowniczych. Pensje, jakie oferuje sektor prywatny, są średnio dwukrotnie wyższe niż w branży nauczycielskiej.

To, co przeszkadza nauczycielom zarówno zagranicznym, jak i polskim, jest brak możliwości rozwoju. Szkoły są często przepełnione biurokracją, brak w nich miejsca na innowacje i kreatywność. Specjaliści od edukacji od lat apelują, że metody kształcenia dzieci i młodzieży wykorzystywane w szkole są bez sensu. Wkuwanie dat na pamięć i nadmiar teorii sprawia, że szkoły są nieefektywne, a wielu uczniów żyje w myśl zasady 3Z – zakuć, zdać, zapomnieć.

W ostatnich latach mocno rozwija się sektor EdTech (educational technology) będący połączeniem nowoczesnych narzędzi technologicznych oraz innowacyjnych metod nauczania. Khan Academy, Demme Learnig, VIPKID – to tylko kilka firm z tego sektora, które chętnie przyjmują nauczycieli z pasją, zmęczonych pracą w szkole. Najpopularniejszą polską firmą z branży jest Brainly (internetowa platforma do nauki, na której uczniowie mogą wymieniać się wiedzą), ale firm o podobnym modelu jest Polsce coraz więcej. To prawdopodobnie kolejny sektor, do którego w kolejnych latach będą odchodzić również polscy nauczyciele.

brakuje nauczycieli

źródło: edtechpoland.pl

Ile zarabia nauczyciel?

Nauka zdalna i liczne reformy oświaty niewątpliwie nie zachęcają do pozostania w zawodzie. Jednak dla większości nauczycieli to niskie wynagrodzenie jest najbardziej demotywującym czynnikiem w pracy. Czy faktycznie jest aż tak źle?

Zasadnicze wynagrodzenie i ewentualne dodatki są jasno określone w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej, a konkretne kwoty zależą od wykształcenia i stopnia awansu. Zdecydowana większość nauczycieli w Polsce ma tytuł magistra oraz przygotowanie pedagogiczne. Zasadnicze wykształcenie takich osób wygląda następująco:

  • nauczyciel stażysta – 2949 zł brutto,
  • nauczyciel kontraktowy – 3034 zł brutto,
  • nauczyciel mianowany – 3445 zł brutto,
  • nauczyciel dyplomowany – 4046 zł brutto.

Oprócz tego nauczyciele mogą liczyć jeszcze na kilka dodatków. Do tych najbardziej istotnych należą:

  • dodatek za wysługę lat – 1% wynagrodzenia zasadniczego za każdy rok pracy, przy czym kwota nie może przekroczyć 20% wynagrodzenia zasadniczego;
  • dodatek z tytułu pracy w trudnych lub uciążliwych warunkach – wartość zależy od konkretnej placówki, z tym że warunki naprawdę muszą być trudne i nie chodzi tu o niegrzecznych uczniów, a o pracę edukacyjną np. w szpitalu, zakładzie poprawczym czy pracę z dziećmi z upośledzeniem umysłowym;
  • dodatek funkcyjny za wychowawstwo – minimalna wysokość dodatku wynosi 300 zł;
  • dodatek motywacyjny – dodatek uznaniowy ustalany przez dyrektora.

Razem z dodatkami doświadczony nauczyciel może zarobić więc ponad 5000 zł brutto, co nadal nie jest oszałamiającą kwotą. Zdecydowanie najbardziej demotywującą pensję dostaje początkujący pracownik – jego zasadnicze wynagrodzenie wynosi tyle, co najniższa krajowa, a więc spokojnie lepszą pensję uzyskałby, pracując na kasie w markecie. Pierwsza podwyżka wraz z awansem na nauczyciela kontraktowego możliwa jest po 9 miesiącach, ale wynosi ona zaledwie kilkadziesiąt złotych.

Po dwóch latach bycia nauczycielem kontraktowym można starać się o uzyskanie stopnia nauczyciela mianowanego, co trwa kolejne 9 miesięcy i kończy się egzaminem. Potem pozostaje nam jeszcze możliwość uzyskania tytułu nauczyciela dyplomowanego, co zajmuje kolejne 2 lata i 9 miesięcy (ten okres jest krótszy dla osób posiadających stopień naukowy doktora). W tym czasie trzeba też spełnić szereg wymogów, np. opracowanie autorskiej pracy z zakresu oświaty czy wdrożenie programu na rzecz uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Tak więc dopiero po kilku latach pracy i wykazywania się dodatkowymi umiejętnościami nauczyciel może w końcu zacząć zarabiać 4046 brutto, a więc o ponad 1600 zł mniej niż średnia krajowa. Dla tych najlepszych pracowników czeka jeszcze dodatek motywacyjny od dyrektora (to może być dodatkowe 100-200 zł, zależy od szkoły, niektóre płacą poniżej 100 zł), a po 20 latach można załapać się na ekstra 20% pensji zasadniczej za wysługę lat. Tego wszystkiego może uzbiera się 5000-6000 zł brutto – nadal nie brzmi jak godne zarobki za tak odpowiedzialne stanowisko.

Zarobki może nie należą do najwyższych, ale kto może się pochwalić ponad 2-miesięcznymi wakacjami w najcieplejszych miesiącach roku? Do tego wolne ferie, Wigilia, przerwy świąteczne… Mało tego, wymiar godzinowy pracy nauczyciela wygląda zupełnie inaczej niż przeciętnego pracownika. Obowiązkowy czas spędzony przy tablicy, czyli tzw. pensum, to zaledwie 18 godzin.

Brzmi jak praca marzeń. Wygląda jednak na to, że niewielu z nas marzy o wolnych wakacjach, bo w Polsce mamy coraz mniej chętnych do pracy w szkole. Na początku tego roku wiceprezydent Warszawy alarmowała, że sytuacja jest dramatyczna. W Warszawie jest niemal 2000 wakatów, kolejnych 5000 nauczycieli już jest na emeryturze lub ma do niej uprawnienia. Takie problemy występują nie tylko w stolicy. Wg raportu NIK w latach szkolnych 2018/2019–2020/2021 połowa dyrektorów szkół zgłaszała trudności ze znalezieniem nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach.

Brakuje nauczycieli. Bo wolne wakacje to za mało

Dlaczego pomimo wolnych wakacji i małej liczby godzin do przepracowania nauczyciele odchodzą? Pierwsza sprawa to dość specyficzne warunki pracy. Zajęcia z młodzieżą to nie lada wyzwanie, a współpraca z rodzicami bywa jeszcze trudniejsza. Prawie połowa ankietowanych nauczycieli wskazuje, że to właśnie dogadanie się z rodzicami bywa bardzo uciążliwe. Do tego na nauczycielach spoczywa bardzo duża odpowiedzialność. Wg badania przeprowadzonego w Warszawie – pożegnanie się ze szkołą rozważa aż połowa z nich.

Realny wymiar godzin też w rzeczywistości nie wygląda tak kolorowo. Formalne pensum to 18 godzin przy tablicy, ale do zajęć trzeba się przecież przygotować. Każdy sprawdzian to nawet kilka godzin dodatkowej pracy w domu. Chcąc być rzetelnym w swojej pracy, oprócz czerwonych skreśleń, wypadałoby uczniowi dać również konstruktywną informację zwrotną, aby w przyszłości nie popełniał podobnych błędów.

Ponadto nauczyciel prowadzi dziennik elektroniczny, korespondencję z rodzicami i musi przygotowywać liczne sprawozdania. Do tego dochodzą regularne rady pedagogiczne, które trwają nawet kilka godzin, zebrania dla rodziców i inne wydarzenia dla uczniów, np. dyskoteki.

Niestety, dla uczniów i przyszłych pokoleń te zmiany mogą mieć katastrofalne skutki. Słabo wyedukowana młodzież opuszczająca szkolne mury to poważny problem dla gospodarki. Im niższy poziom wiedzy w szkołach i na uniwersytetach, tym mniej potencjalnych ekspertów w różnych dziedzinach za kilka, kilkanaście lat. Dlatego wszystkim nam powinno zależeć na edukacji na wysokim poziomie. Nie uzyskamy tego, jeśli praca nauczyciela będzie wynagradzana tak marnie jak dotychczas.

zdjęcie: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
180 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pawel
2 lat temu

Ile maksymalnie może zarobić nauczyciel przedmiotu?

4046 podstawy,
20% wysługi,
10% motywacyjnego,
300 zł wychowawstwa
=
5559,80 zł brutto.
To na konto mniej niż 4500 zł.

Jeśli ktoś ma nadgodziny to może dostać tak maksymalnie z 1500 zł.

RAZEM mniej niż 6000 zł za półtorej etatu bardzo doświadczonego i bardzo rozchwytywanego pracownika uczący przedmiotu takiego jak matematyka czy zawodowe, przy ogromnym wysiłku. To jest maks. na który pracuje się co najmniej 20 lat, a i tak nie wszyscy to dostaną, bo nie każdy ma takie szczęście. Równie wykształcony i doświadczony nauczyciel może mieć goły etat bez wychowawstwa i dostanie 3500.

Admin
2 lat temu
Reply to  Pawel

A są branże, które chętnie zapłacą człowiekowi z takimi kwalifikacjami dwa razy tyle

Paweł
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Oczywiście, ale nie każdy. W mniejszych miejscowościach naprawdę nie ma alternatywy, a ktoś kto ma na karku 50 lat, nie przeprowadzi się do Warszawy, tak na już. Nauczyciele zarabiają mało, ale nie na tyle, żeby umierać z głodu i żeby z tego powodu sprzedawać dom i wyprowadzać się do Warszawy. To dotyczy tylko młodych, mobilnych, bez zobowiązań, w dodatku oni zarabiają najmniej, a więc motywacja do zmiany jest większa. Specjaliści z średnim wieku najprawdopodobniej (niestety) w szkole zostaną. To dla nich zbyt duża zmiana. Bo powiedzmy sobie szczerze doświadczony matematyk teoretycznie pasowałby do korporacji na stanowisko związane z np. księgowością… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Paweł

Matematyk po lekkim przekwalifikowaniu na data scientist albo big data analyst w korpo może się kąpać w pieniądzu. To jest tylko kwestia skłonności do podjęcia ryzyka życiowego. Jedni mają jej więcej, a inni mniej

Docent
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Człowieku, co Ty za kocopoly opowiadasz, belfer co od dwudziestu lat równania kwadratowe rozwiązuje ma tak się do Bug data jak pierd do huraganu 😁😁😁

Admin
2 lat temu
Reply to  Docent

Z jakichś przyczyn firmy od Big Data bardzo chętnie zatrudniają nauczycieli matematyki 🙂

polak
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak, a nauczyciel plastyki zostanie nowym Banksy 😉 Nie żartujmy sobie.

Aleksandra
2 lat temu
Reply to  Paweł

Jednak nauczyciele są niezwykle elastyczni- wynika to z zawodu,więc przeciętny nauczyciel,nawet starszy nie powinien mieć problemu z odnalezieniem się w innych warunkach,zasadach, zawodzie. Kwestią odmienną jest,czy potencjalni pracodawcy ” dadzą szansę” takiej osobie.

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Szczególnie informatykom (z wiadomych względów) i „językowcom” znającym niemiecki czy francuski (tych na rynku bardzo brakuje).

Stary
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czy jest lekarz na sali ???

Ewa
2 lat temu
Reply to  Pawel

Ale nie zapominajmy o korepetycjach (poza WF, praktycznie chyba z każdego przedmiotu), w żaden sposób nie rejestrowanych, czyli wolnych od podatku.

Paweł
2 lat temu
Reply to  Ewa

Bez przesady. Nie z każdego przedmiotu, nie każdy się do tego nadaje, nie każdy po szkole ma ochotę, nie każdy ma też siłę i warunki w domu. Żeby z korepetycji coś mieć, trzeba się zaangażować na ten właśnie drugi etat, może nawet rzucić szkołę. Coś kosztem czegoś. Ktoś widzi z internecie ogłoszenie, że nauczyciel bierze 100 zł za godzinę matematyki, ale to nie taka prosta sprawa. Sprowadź sobie Pani na godzinę 17 w każdy wtorek jakiegoś ucznia do domu, do własnego pokoju. Ile tak można? I czy znajdzie Pani chętnych od poniedziałku do piątku od 14 do 20? Bez przerw?… Czytaj więcej »

Ola
2 lat temu
Reply to  Ewa

Mówicie o korepetycjach zazdroszcząc nauczycielom. Ale jak na lewo dorabia elektryk murarz po pracy ktoś położy kafelki albo naprawi samochód to taka osoba jest zaradna. Ale jak lekarz czy nauczyciel to już jest zle. Zapraszam wszystkich do szkoły i zobaczyć jak wasze dzieci pięknie się zachowują jakie są zmotywowane do pracy

Agawa
2 lat temu
Reply to  Pawel

Półtora etatu (litości)

Ewa
2 lat temu
Reply to  Pawel

Sorry ale ja po 37 latach pracy takiej pensji nie widziałam na koncie . To znaczy ,że mnie oszukano? To, że autor napisał ,,brutto” do nikogo nie przemawia. Na konto wpływa nie 4…coś tylko 3 400 u dyplomowanego z wysokim stażem. Proszę łaskawie podawać realne kwoty ,które nauczyciel dostaje do ręki. Odpowiednio proszę też we właściwy sposób przeliczyć zarobek GLODOWY młodego nauczyciela uczącego kilka lat, pełnego zapału, chęci, pomysłów…pensja porównywalna z osobą sprzątającą lub ekspedientem a wiedza i odpowiedzialność oraz przygotowanie nie porównywalne z nikim. Wszystkich kolą w oczy wakacje i inne wolne dni, Warto zaprosić ciekawych do szkoły ,by… Czytaj więcej »

Asw
2 lat temu
Reply to  Ewa

Do roboty

Kadry
2 lat temu
Reply to  Pawel

To są fakty, której publika nie przyjmuje do wiadomości, gdyż dominuje przekonanie, że „tyle wakacji, tyle wolnego, za 18 godz….. itp.” Nauczyciele zawodu pracują średnio 47 godz. /tydzień. A niektórzy po 35 latach otrzymują 3700 zł. na rękę, kończą politechnikę, doskonalenia zawodowego w czasie wolnym od pracy, czyli w czasie swego urlopu kosztem rodziny, albo warsztaty w weekendy, ale tego ludzie niechcą widzieć, albo udają, że nie widzą. A jak zapraszamy do pracy to odmawiają,… Bo nie chcą mieć nic wspólnego z uczniami!!!!!

Pawceluto
2 lat temu

Problem polega na tym, że nauczyciel nauczycielowi nie równy, a nie ma tego jak sprawdzić bez wprowadzenia systemu weryfikacji, któremu sami nauczyciele są niestety przeciwni. Owszem są tacy pedagodzy którzy na każdy sprawdzian poświęcają kilka godzin w domu, ale są też i tacy którzy dostają za darmo książkę z testami od wydawnictwa, które dzięki współpracy z dyrekcją ma łatwy zbyt na pozostałe materiały dydaktyczne. Są nauczyciele którzy sprawdzają klasówki w max kilka dni, a są też i tacy którzy robią to tygodniami pomimo klucza który mają bo im się zwyczajnie nie chce. Są nauczyciele którzy na bieżąco sprawdzają z dziećmi… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

Oczywiście, to jest założenie podstawowe, że w każdym zawodzie są porządni pracownicy i patałachy, ale tutaj mówimy o tych, którzy znają się na swojej robocie

John
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

W żadnej pracy nauczyciel nie dostanie tak wiele za tak niewiele. To bajki ile oni czasu poświęcają w domu na pracę. Może na początku, później już jest totalna olewka. Wolne dwa miesiące wakacji, wolne dwa tygodnie ferii, wolne wszystkie święta, wolne dni dodatkowe. W normalnej pracy mają ludzie 15 minut przerwy na 8 godzin, nauczyciel ma 10-15 minut co lekcję. Więc niech nie narzekają. Taki wuefista przyjdzie o 8.00, trochę pogwiżdze, bo biegać mu się nie chce, posiedzi w kantorku, wyjdzie o 15 albo i wcześniej 😛

Admin
2 lat temu
Reply to  John

Eee, ale to nie jest robota biurowa. Trzeba przez kilka godzin mówić, skupiać uwagę na gnomach i znosić głupie pytania oraz hałas. Oraz brak jakichkolwiek pytań tylko pusty, nic-nie-rozumiejący wzrok. To jest ciężka praca. Chociaż oczywiście wszystkie te rzeczy, o których Pan pisze (wakacje, ferie, wcześniejsza emerytura) jest do wyceniania

Waldek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dodajmy prokuratora na karku jak taki bombelek bezstresowo wychowany przez Johna wyskoczy przez okno. No i jeszcze trzeba te tepaki wychowywać nie tylko uczyć. Bo rodzice teraz nie mają czasu ich wychowywać i od tego jest szkoła. Za żadną kasę bym nie poszedł uczyć do szkoły…

Admin
2 lat temu
Reply to  Waldek

Ja też, zwłaszcza że koszmarnie męczy mnie hałas

Katarzyna
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jaka wcześniejsza emerytura? Od 2008 roku nie ma wcześniejszej emerytury. 60 lat kobieta 65 mężczyzna.

Admin
2 lat temu
Reply to  Katarzyna

A to przepraszam. Ktoś w mojej rodzinie przeszedł na tzw. nauczycielską emeryturę, ale może to jest raczej jakiś rodzaj urlopu pomostowego

Grażyna
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Macieju, w której szkole można jeszcze przejść na wcześniejszą emeryturę?

Last edited 2 lat temu by Grażyna
John
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pani tak na poważnie? Wczoraj odprowadzałem syna do szkoły. Pierwsza klasa. 7.45 nauczycielki jeszcze nie było. Lekcje się kończą 12.30 i kilka minut później Pani siedziała już w samochodzie. Ktoś zaraz napisze, że pojechała sprawdzać klasówki. Ale jakie klasówki są w pierwszej klasie!?! Co najwyżej może ocenić czy dziecko równo literki pisze. I robi to w czasie lekcji! Nie zapominajmy, że oprócz świat, wakacji i ferii mają też dodatkowe dni wolne: dzień wagarowicza, dzień nauczyciela, rekolekcje szkolne, piątek po święcie Bożego Ciała i diabli wiedzą co jeszcze.

chennault
2 lat temu
Reply to  John

Pani siedziała w samochodzie, prawdopodobnie żeby dojechać na czas do drugiej szkoły na zajęcia z inną klasą. Wielu nauczycieli musi pracować w kilku miejscach żeby wyrobić pensum.

John
2 lat temu
Reply to  chennault

Proszę być poważnym, pod miastem pierwszoklasiści nie uczą się na dwie zmiany!

marcin
2 lat temu
Reply to  John

Jak Cię tak boli to idź do szkoły. Wiecznie to samo pier…lenie. no czemu do jasnej cholery nie zatrudnisz się w szkole??

Ewa
2 lat temu
Reply to  John

W takim razie śmiało walcie oknami i drzwiami do tego zawodu, skoro tyle profitów🤣

Aga
2 lat temu
Reply to  John

W rekolekcje, dni wolne od pracy dydaktycznej miedzy świetami, dzień nauczyciela nie są dniami wolnymi od pracy dla nauczycieli. To po pierwsze. Po drugie – co to jest dzień wagarowicza? jakie dodatkowe dni wolne? Po trzecie – dwa miesiące wakacji to mają uczniowie, nie nauczyciele. Dla n-cieli koniec roku szkolnego to nie ostatni piątek czerwca, a początek następnego roku to nie 1 września. Nie wiedziałeś? Po czwarte – nauczyciel chętnie zamieni swoje tzw. dni wolne, na urlop 26 dni roboczych, żeby móc wziąć go wtedy kiedy potrzebuje a nie wtedy kiedy musi. Pracujesz 24 godziny na dobę? Nauczyciele na kilkudniowej… Czytaj więcej »

Waldek
2 lat temu
Reply to  John

10-15 minut wolnego co lekcję przy pilnowaniu bombelkow żeby się nie pozabijały na przerwie? Gdzie można się zapisać do tak lekkiej pracy, mogę zacząć jutro! John zapisz się ze mną będziemy nic nie robić razem!

Alicja
2 lat temu
Reply to  John

Nie masz pojęcia o czym mówisz. Totalnie nie jest tak. A więc dlaczego jeszcze nie „leserujesz” w zawodzie nauczyciela??

Agnieszka
2 lat temu
Reply to  John

W czym problem? Jeśli jest tak cudownie, to gdzie te tłumy rwące się do pracy w zawodzie? A co z nauczycielami pracującymi w przedszkolach? Zupełnie inny wymiar godzinowy, wakacje pracują, ferie również, o dniach około świątecznych nie wspomnę. Wakaty wolne, zapraszamy. Proponuję nie mierzyć wszystkich jedną miarą.

Aga
2 lat temu
Reply to  John

[CENZURA-red]. Pracuję 30 lat i nie pamiętam 10-15 min przerw po każdej lekcji. Jest jedna 15 min a reszta 5min. Nie mam czasu zjeść kanapki, pójść do WC bo prosto na dyżur. Zapraszam Ciebie mądralo do szkoły. Widać, że miałeś pod górkę do szkoły. Może są też tacy co gwiżdżą i pracują, pomyślałeś o tym ? Nie masz pojęcia co pleciesz. Edukuj się i rozluźnij szczękę .

John
2 lat temu
Reply to  Aga

Zobacz na rozkład lekcji dziecka. Jest tak jak napisałem

Anna
2 lat temu
Reply to  John

Szanowny Panie Johnie,
na przerwach albo się dyżuruje, albo załatwia się formalności związane z pracą, albo się spotyka w celu szybkiego omówienia problemu z innymi koleżankami. Rzadko kiedy uda się załatwić potrzebę fizjologiczną lub coś zjeść (może w trakcie okienka, jeśli nie wlepią zastępstwa). Czy to źle, że ktoś po pracy chce jak najszybciej znaleźć się w domu? Łatwo przychodzi panu ocenianie innych, oby nikt pana tak nie oceniał. Ja też , po zajęciach, szybko wskakuję na rower, bo zazwyczaj mam masę wypracowań, ćwiczeń , testów do sprawdzenia. Szybki obiad, krótki relaks i robota do 20:)

Ewa
2 lat temu
Reply to  Aga

😊👍

Alex
2 lat temu
Reply to  John

Przerwy spędzam pilnując uczniów, nie ma czasu zrobić coś ciepłego do picia. Przerwa świąteczna, to dyżury na świetlicy. Ferie spędzam przygotowujac materiały na kolejne miesiące, a na wakacje jeździmy w najdroższym sezonie. Dziwię się, że nie ma chętnych to tak przyjemnej, lekkiej i świetnie płatnej pracy.

Marzena
2 lat temu
Reply to  John

Ech… zapraszam od 10 lat pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi kocham to co robię nie mam czasu na kawę prosze mi wierzyć to ciężka praca zarówno pod względem fizycznym jak psychicznym dodatku nie dostaje bo to szkola masowa szkolić się muszę sporo i za własne pieniądze ale szkoda ze nie mogę pozwolić sobie na życie na przyzwoitym poziomie

Admin
2 lat temu
Reply to  Marzena

Za pracę z dziećmi z niepełnosprawnościami powinna Pani mieć co najmniej dwie średnie krajowe, bo to bardzo „wysysająca” emocjonalnie praca, podobnie jak praca z dziećmi chorymi (np. nieuleczalnie)

Dorota
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bzdura! Mam po 40 latach pracy dodatek kwotowy 307 zł.Tak jest z chwilą,gdy szkoły specjalne oddano pod starostwa.Te z racji braków gotówki( nie posiadają w większości własnych dochodów).Proszę więc nie wypowiadać się bez sprawdzenia sytuacji .Dodatki większe niż 10 procent są tylko w bogatych samorządach i większych miastach. Dodatki są bardzo różne.Mnie np.za nawiązanie współpracy z alternatywną placówką w Szwecji dyrekcja przyznała maksymalnie 80zł dodatku motywacyjnego brutto( więcej zwyczajnie nie ma).

hanga
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak mamy dodatek w moim przypadku to 350 zł netto. Wiecej nie będzie bo samorząd nie ma pieniędzy na nic.
Szkolimy się za swoje pieniądze i doposazamy szkołę też za swoje. Kocham swoją pracę ale już dłużej chyba nie dam rady.

Admin
2 lat temu
Reply to  hanga

Niestety, rządzącym zależy na tym, żeby Polacy byli głupkami uzależnionymi od socjalu. Dlatego tak nienawidzą nauczycieli

Joanna
2 lat temu
Reply to  John

O dyżurach John nie słyszał? Nauczyciele w przerwach pełnią dyżury na holu. Przerw to akurat nie mamy prawie wcale. Zwłaszcza gdy trzeba przejść z jednego końca szkoły do drugiego dźwigając pod pachą pomoce dydaktyczne i swojego laptopa.. Nie ma kiedy pójść do toalety. Zwłaszcza gdy na przerwie rozwiązuje się konflikty zaistniałe między uczniami. Poza tym zapraszam na 25 minut przerwy w hałasie.

Aneta
2 lat temu
Reply to  John

Jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego.. Każdy podkreśla że są wakacje ferie, ale tak naprawdę to jedyny czas kiedy jest możliwość wykorzystania wypracowanego urlopu. Nie mamy możliwości wyboru dowolnego dnia. Chce zaznaczyć, ze i tak na wakacjach prowadzone są dyżury i w każdy inny „wolny dzień” Poza tym każdy myśli, ze bawimy się tylko z dziećmi, a tak naprawdę biurokracja nie ma końca. Moja praca składa się tylko z pisania planów, sprawozdań, non stop arkusze do uzupełnienia, gdzie chce zaznaczyć, ze sprzęt w mojej placówce jest za sprawą wymiany w innych, wiec kiepskiej jakości, wiec muszę z własnej kieszeni zainwestować w laptop,… Czytaj więcej »

Dorota
2 lat temu
Reply to  John

Co ty za bzdury piszesz. Nauczyciel nie ma wolnych przerw ,tylko stoi na dyżurze. Nie ma czasu iść do toalety,a śniadanie je w biegu. W biurze jest 30 minut na śniadanie, pokój socjalny….A w domu wyrabiają kolejne godziny na sprawdzaniu prac , przygotowywaniu się do lekcji itd. Nie masz pojęcia o pracy nauczyciela.

Xxx
2 lat temu
Reply to  Dorota

Jaki pokój socjalny?? Zazdroszczę
Nawet z zaplecza pracowni zrobione są klasy lekcyjne.

John
2 lat temu
Reply to  Dorota

Mam nauczycieli w rodzinie, więc wiem. Po drugie nie wszyscy stoją na przerwie na korytarzu, nie pisz głupot. Stoi jeden, reszta pije spokojnie kawusię. Wuefista co sprawdza w domu? Możesz sprecyzować?

Jacek
2 lat temu
Reply to  John

Przyjdź do pracy w szkole jak jest tak dobrze i skończ już pisać te głupoty….jak nie wiesz to lepiej się ucisz….dlaczego jeszcze nie pracujesz w szkole?….chodź…zapraszamy….będziesz miał lepiej….co przerwę wypijesz sobie kawusię….

Mada
2 lat temu
Reply to  John

Prowadzi darmowe treningi i zajęcia , jeździ na zawody sportowe znacznie przekraczające czas pracy. Pensum 18 pracy tygodniowo 40.

Aleksandra
2 lat temu
Reply to  John

Wuefista, wyjeżdża na zawody,turnieje.Czesto na weekendach i po pracy w szkole..

Ewa
2 lat temu
Reply to  John

Ja mam 2,5h dyżurow tygodniowo. Co miesiąc naprzemiennie w mojej szkole są zebrania lub indywidualne konsultacje z rodzicami.Ostatnio pracowałam od 7.30 (dyżur przed lekcjami) do 20.20(Przyszło porozmawiać o swoim dziecku kilkoro rodziców. Przecież nie wyproszę, bo konsultacje do 19.00).Pomiędzy zakończonymi lekcjami a konsultacjami miałam ok.2h przerwy. Nie opłacało się jechać do domu i wracać, bo to w szczycie komunikacyjnym zajęłoby ok.19 godziny. Zajęłam się sprawami szkolnymi .Do domu wróciłam ledwo żywa. Ok.13 h w pracy… W najbliższą sobotę jadę z drużyną na zawody z Pierwszej Pomocy.Będą w godz.8.00-16.00.Nikt mi za to ekstra nie zapłaci, jak również za godziny (po 2… Czytaj więcej »

marcin
2 lat temu
Reply to  John

Tu też. Kiedy zatrudnisz się w szkole?

Agnes
2 lat temu
Reply to  John

Niestety mylisz się Panie Macieju!
Nauczyciele wchodząc do szkoły nie maja żadnej przerwy, bo mają dyżury na korytarzu i często zdarza się, że nie ma nawet jak skorzystać z toalety. Jeśli opuści swoje stanowisko dyżuru to na własną odpowiedzialność ( proszę mi wierzyć- dzieci mają różne pomysły bez kontroli). To wszystko wygląda pięknie tylko z zewnątrz. Ktoś, kto nie pracował jako nauczyciel nie powinien się udzielać w tej kwestii.

Nika
2 lat temu
Reply to  John

No tak, wypowiada się ktoś, kto nie zna specyfiki pracy w szkole… Drogi Panie, nauczyciel nie ma co godzinę przerw, bo podczas ich trwania ma dyżury na szkolnym korytarzu. Mam dwa razy w tygodniu taki grafik dyżurów, że nie mam kiedy zjeść, ani skorzystać z toalety. Do tego poziom natężenia decybeli podczas przerw nie pomaga w „odpoczynku”…

Lehrer
2 lat temu
Reply to  John

Przyjacielu zapraszam do zawodu, wtedy oczy ci się otworzą. Twoja wypowiedź jest oderwana od rzeczywistości i niesprawiedliwa. W domu trzeba poświęcić mnóstwo czasu dla szkoły. To wolne o którym wspomniałeś to nasze urlopy, które ma każdy pracownik z każdej branży.
Zapomniałeś o dyżurach między lekcjami twierdząc, że nauczyciel ma wolne. Nie, tak nie jest. Brakuje nawet czasu na toaletę. Nie narzekam tylko uzmysławiam.

John
2 lat temu
Reply to  Lehrer

Który pracownik ma tyle płatnego wolnego? Cztery tygodnie się należy normalnemu pracownikowi. A nauczyciel ile ma dni wolnych w roku? Dwa miechy wakacji, dwa tygodnie ferii, dwa tygodnie na przełomie roku. Kilka dodatkowych dni wolnych w całym roku szkolnym. Luksusy jak mało kto.

Ola
2 lat temu
Reply to  John

Ale zapraszamy do szkoły czemu nie przyjdziesz podziel się z nami

Zazula
2 lat temu
Reply to  John

Tylko na większości przerw nauczyciele mają dyżury w różnych miejscach szkoły i zdarza się tak,że nie mają nawet kiedy pójść do toalety między 8:00 a 12:00 ,nie mówiąc już o wypiciu herbaty czy zjedzeniu drugiego śniadania,bo oczy podczas przerw trzeba mieć dookoła głowy.

Megi
2 lat temu
Reply to  John

Zapraszam do szkoły. Szybko zmieni się punkt widzenia. Te ferie i wakacje nie rekompensują braku czasu dla rodziny w ciągu roku. Praca w ciągłym stresie i huku, a pieniądze marne.

John
2 lat temu
Reply to  Megi

A co ma powiedzieć taki budowlaniec czy operator maszyn budowlanych? On nie ma huku? On nie pracuje całymi dniami? Pracuje! Również w soboty! I ma tylko cztery tygodnie wolnego. On nie ma rodziny?

Katiok
2 lat temu
Reply to  John

Tylko budowlaniec nie kształcił się wiele lat. Ja studiowałam 7 lat. Najlepsze lata spędziłam nad książkami,gdy moje koleżanki biegały po imprezkach.

Ola
2 lat temu
Reply to  John

Nauczyciel podczas przerwy też pracuje. Przerwa jest dla ucznia, nauczyciel jest na dyżurze, bądź rozmowie z rodzicem, lub załatwia sprawy w sekretariacie. Zatem przerwa nie dla nauczyciela, gdyby ktoś nie wiedział. Czasem jest tak, że nauczyciel ma dyżur co przerwę, na różnych piętrach w szkole.

John
2 lat temu
Reply to  Ola

No co Ty… Ale jak trzeba złapać wychowawczynie mojego syna to jeż w szkole po 14 nie zastaniesz, bo pojechała do domu. O ósmej zaczęła o czternastej jej nie ma. Ile to godzin pracy?

Aleksandra
2 lat temu
Reply to  John

A wiesz,że ta pani pracuję w domu,żeby uczyć twoje dziecko? A może postarasz się,by w szkole twojego dziecka stworzyć nauczycielowi takie miejsce pracy,by nie musiał pracować w domu? Wtedy go spotkasz ZAPRACOWANEGO po g.14.00. Myślę,że pani będzie ci wdzięczna,że przychodzi do swojego domu ” z luźną głową”, lekką torbą i nie myśli o pracy i nie pracuje do 8.00 dnia następnego. Nie oceniaj,jak nie wiesz.A widzę,że nie masz bladego pojęcia o pracy nauczyciela.Ja jak nie wiem,to się nie wypowiadam i doczytuję.Taka jest różnica między tobą a nauczycielką.

Anka
2 lat temu
Reply to  John

Owszem, w szkole są przerwy, ale dla uczniów, nie dla nauczycieli. Ci ostatni mają wtedy dyżury. Po co pisać bzdury. Skoro w szkole taki luksus to zapraszamy serdecznie. Szczególnie do podstawówki.

Bozena
2 lat temu
Reply to  John

Właśnie przez tak myślących ludzi zawód nauczyciela w Polsce jest pogardzany i nie szanowany. Dlatego też kolejne rządy nie robią nic, aby polepszyć jakość oświaty i warunki pracy nauczycieli, ponieważ bardzo dobrze wiedzą, że głosów wyborców im to nie przysporzy. Większość Polaków i tak ich nienawidzi. A na koniec i tak Ci sami Polacy będą płacić grube pieniądze za korepetycje tym „beznadziejnym” nauczycielom bo przecież sami nie nauczą swoich dzieci fizyki. I tak koło się zamyka. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Jeżeli oświata nie będzie dofinansowana z budżetu państwa to wy panstwo będziecie dopłacać z… Czytaj więcej »

Anna
2 lat temu
Reply to  John

Jeśli twoja szkoła ma 10-15 minutowe przerwy co lekcje to uczniowie siedzą chyba w szkole od 7 do 18. Straszne. Każdy uczeń chce 5 min pauzy by jak najszybciej być w domu . Specyfika też jest inna niż się komuś może wydawać. Wf ma pracę w ciągłym hałasie, a po pracy ma sksy i inne zajęcia sportowe np o 18. Więc do domu wraca późno. Pracę również zaczyna później bo wf raczej nie są od rana a pod koniec lekcji.

John
2 lat temu
Reply to  Anna

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale chyba nie w tym kraju. Moje dzieciaki nie mają przerw po 5 minut. Albo 10 albo 15.

Anna
2 lat temu
Reply to  John

A wiesz, kto pilnuje uczniów podczas tych przerw co 45 min? Dyrektor? No chyba niestety nie… Też nauczyciel…

Mada
2 lat temu
Reply to  John

Dawno się tak nie uśmiałam. Cóż za ignorancja! Nawet się nie zdenerwowałam. Przerwy?… Zapraszam do szkoły „pogwizdać”. 🤣😂🤣

Ola
2 lat temu
Reply to  John

Może ty tak pracowałeś wiec niemierz nauczycieli swoją miara

John
2 lat temu
Reply to  Ola

Co to jest „niemierz”?

Ania
2 lat temu
Reply to  John

Na przerwach nauczyciele mają dyżury, zebrania zespołów, kserowanie sprawdzianów, załatwianie spraw z uczniami czy dyrekcją. W naszej szkole pracuje prawie stu nauczycieli, w pokoju nauczycielskim jest 30 krzeseł. Rzadko wszystkie są zapełnione na przerwach. ,,Wolne” święta? Dyżury w szkolnej świetlicy, sprawdzanie, wypełnianie zaległych dokumentów. Wakacje są super :). Szkoda, że za te pieniądze nie ma dokąd na nie pojechać. Jestem polonistką i od sześciu lat pracuję w szkole. Nie jestem w stanie pracować mniej niż 50 godzin w tygodniu. Każda klasa ma wypracowanie raz w miesiącu, do tego sprawdziany, kartkówki, zadania domowe, przygotowanie, czytanie lektur, zebrania, rady, organizacja wycieczek, rozmowy… Czytaj więcej »

Aga
2 lat temu
Reply to  John

Zostań nauczycielem John jak jest tak cudownie

Kaśka
2 lat temu
Reply to  John

Panie,Pan się marnujesz w innym zawodzie. Trzeba się zatrudnić jako wuefista i korzystać z dobrobytu, który Pan zachwalasz,wolnych miejsc wszak w bród… Polak to specjalista w każdej dziedzinie, od pracy i zarobków bliźniego również. A jak jeszcze jadu bezinteresownie do tego doda, to zadowolony zapewne cały wieczór 😄

John
2 lat temu
Reply to  Kaśka

Prawda niestety w oczy kole, ale tak po prostu jest. Mam dzieci w wieku szkolnym i często chodzę do szkoły. Myślisz, że w wakacje widziałem jakiegoś nauczyciela? Raptem ostatniego tygodnia. Dwa pełne miechy wolnego. W ferie? Nigdy!

Ewa
2 lat temu
Reply to  John

A na przerwach dzieci same się pilnują, same też sobie układają klasówki i je sprawdzają, rodzice przychodzą pogadać w czasie lekcji.Rowniez wszystkie wielogodzinne szkolenia i rady odbywają się podczas lekcji🤔

Sonia
2 lat temu
Reply to  John

Właśnie zrezygnowałam z pracy w szkole. Zawsze dawałam z siebie wszystko, ale totalnie się wypaliłam. Uczyłam fizyki. Co do tych przerw, bywały dni, że nie miałam czasu przez cały dzień napić się lub ugryźć kanapkę.

Asw
2 lat temu
Reply to  John

A w kontrkultury jeszcze wyobraca jakąś….

jazz
2 lat temu
Reply to  John

… napisał ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o systemie edukacji.

Przerwt w większości szkół, zwłaszcza srednich, trwaja 5min.
1, max 2 są dłuższe.

Maciej
2 lat temu
Reply to  John

A taki katecheta opowiada o kompletnie nieistniejących rzeczach. Może mówić co chce i nikt go nie sprawdzi.

Paweł
2 lat temu
Reply to  Monika Madej

Wielu mądrych i uczciwych nauczycieli postuluje, żeby był obowiązek przebywania w szkole 8 godzin tak jak wszędzie ale jednocześnie, żeby można było brać urlop kiedy się chce i żeby każda nadgodzina (np. na wycieczce) była płatna lub za odbiór dnia wolnego. Tak jak to ma miejsce w innych branżach. Zmiana epokowa, wymagająca mnóstwo kasy na start, ale w ten sposób zbity byłby odwieczny argument o 18 godzinach. Można te 8 godzin w szkole zagospodarować, tylko póki co warunków nie ma.

Dorota
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

Pracuję w zawodzie dziewiętnasty rok. Marzę o 40-godzinnym tygodniu pracy, ze stanowiskiem do pracy własnej, wszystkimi szkoleniami, radami, spotkaniami z rodzicami, kolejnymi terminami prac uczniów, w godzinach 7:30-15:30 i 26-dniowym urlopem kiedy ja sobie zaplanuję. Idealnie by było.

Aleksandra
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

No nie wiem,czy specyfika pracy nauczyciela, pozwoliłaby na 40 tyg. czas pracy. 18 godzin jest tzw.tablicowych,do tego dochodzą zajęcia dodatkowe,przygotowanie się do lekcji. Sprawdziany i ich sprawdzanie,to tylko jeden z elementów codzienności. W rzeczywistości nauczyciele pracują dużo więcej i na wielu płaszczyznach jednocześnie. W końcu opracowanie lekcji też wymaga czasu.Nauczyciel nie przychodzi z tzw.buta… A co do ferii, wakacji… Chciałabym wziąć sobie wolne,kiedy chcę,a nie wtedy,kiedy jest największy ulep na stokach czy plażach. I chciałabym mieć wolne wieczory zamiast czytać kolejną lekturę, sprawdzać sprawdziany,tworzyć scenariusze, sprawozdania,odpisywać na korespondencję, robić zdjęcia prac dzieci, przygotowywać materiały, ratować dzieci od samobójstw i wchodzić… Czytaj więcej »

Neo
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

Wszyscy pamiętamy ze szkoły, że wszelkie klasówki i wypracowania były sprawdzane przez nauczycieli na lekcjach: ” bądźcie cicho, bo ja muszę sprawdzić klasówki z drugiej klasy”. Zawsze nauczyciele mówili że przerwa jest DLA NiCH, a nie dla ucznia między lekcjami! W czasie przerw pokój nauczycielski zawsze był pełny, a oni twierdza ze nie mają przerw bo muszą dyżurować na korytarzach. Tak! Dwóch tak, ale 14 siedzi w pokoju nauczycielskim! Spotkania z rodzicami? Tak! Proszę przyjść o 11? Ale Pani ma lekcje wtedy..(?) Nic nie szkodzi. Załatwimy to..

Tobiasz
2 lat temu

Moja mama była nauczycielką w klasach 1-3 więc wiem od kuchni jak to wyglądało. Uzupełnianie dziennika elektronicznego w tysiącach miejsc; roszczeniowi i nie zawsze mili rodzice przekonani o omnipotencji swoich pociech i nie ogarniający, że małe dziecko bez ich pomocy nie opanuje materiału z lekcji; kuratorium rozliczające z brakującego przecinka; 30 uczniów klasie; ciągłe ankiety ewaluacyjne i samodoskonalące; bezsensowne, robione często na siłę kursy doszkalające o zerowej wartości merytorycznej.

Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

No właśnie. A po drugiej stronie spokojna praca biurowa za dwa razy większe pieniądze. Oczywiście – bez wakacji i ferii, ale też bez wrzeszczących dzieciaków i ich jeszcze bardziej wrzeszczących rodziców

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jeszcze w takiej klasie może mieć Pan niefart i trafić na ucznia wymagającego szczególnego trybu pracy. Moja mama miała klika razy ucznia z autyzmem. Nie dość, że wymaga drugiego nauczyciela (tzw. wspomagającego) to jeszcze musi Pan przygotować dla niego IPET, czyli indywidualny plan kształcenia, z którego potem jest się rozliczanym (trzeba wskazać kierunki do poprawy + sposoby na osiągnięcie celu). Plan musi być na tyle ogólny, by potem nikt się nie czepiał, że czegoś taki uczeń nie osiągnął, ale równocześnie na tyle szczegółowy, żeby Panu nie zarzucili, że nie dba się o ucznia z problemami.

Ray
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Te ciągle wspominane i wypominane wakacje i ferie to każdy nauczyciel chętnie odda za normalny urlop. To jest łącznie 10 tygodni, z których nie wszystkie są tak naprawdę wolne. Wakacji tak 2 tyg. odpada (na końcu i na początku) a z ferii zostaje tydzień. To oznacza, ze mamy faktycznie 35 dni roboczych urlopu w czasie z góry ustalonym. W ciągu roku urlopu brać nie można. W czasie dnia pracy nauczyciel nie załatwi nic. W każdej normalnej pracy można się „dogadać”, coś odrobić, urwać się wcześniej. Tu nawet maila nie sprawdzisz czy Ci paczka przyszła, a w normalnej robocie to sobie… Czytaj więcej »

Ewa
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

„spokojna praca biurowa”? Panie Macieju, z całym szacunkiem, ale szkodliwe uogólnianie. Może w jakimś małym urzędzie gminy. Pracowałam przez ok. 10 lat w logistyce. Jeśli chce się Pan przekonać na czym polega „spokój” i „brak odpowiedzialności” pracy biurowej, radzę spróbować. Może wtedy nie będzie pan powielał (sorry ale jednak) bzdur na temat „spokojnej” pracy biurowej.

Admin
2 lat temu
Reply to  Ewa

O braku odpowiedzialności nie pisałem. Ale znam parę osób pracujących w korpo w biurach na wysokich piętrach. Zapewniam, że jest tak mniej hałasu i chaosu, niż w przeciętnej szkole podstawowej

Rap72
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

z tym mniej chaosu i hałasu to trochę bujda, wystarczy wejść raz na open space w dowolnym korpo (no ale to trzeba pofatygować się na niższe piętra ;)), jak 200 osób pracuje w jednym pomieszczeniu i połowa właśnie rozmawia przez tel/teams itd. to wychodzi 2 w jednym, chaos i hałas 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Rap72

No tak, jeśli w korpo jest open space oraz reguła gorącego biurka, to prawie jak w kurni… tfu, w szkole

Seniorita
2 lat temu
Reply to  Ewa

To co Pan pisze to też mit. W gminie z radnymi i petentami to jest jedna wielka szarpaczka. Proszę sobie wyobrazić że pracuje Pan na stanowisku, na którym nie ma co liczyć na pochwały, bo jak wszytko idzie sprawnie, to nikt tego nie widzi, ale jak się wali (np. Trzeba podniesc opłaty za smieci, bo gminie już nikt nie da kredo na dofinansowanie systemu, albo jak ma Pan 100 tys budżetu na cały rok na remont drog a dziura dziure goni), to wszyscy walą drzwiami i oknami. I oczywiście do pracowników pretensje. Gminy są bardzo zadłużone. Pobrały dotacje na gówniane… Czytaj więcej »

Ewa
2 lat temu
Reply to  Seniorita

OK. Przepraszam. Ma Pani rację. Oceniłam pochopnie jako osoba z boku, a z boku wszystko wygląda prościej.

Seniorita
2 lat temu
Reply to  Ewa

Przepraszam – miało być wszędzie Pani 🙂

Wioletta
2 lat temu
Reply to  Ewa

Tak samo jak powielane są bzdury na temat pracy w szkole.

BBb
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

„Bez ich (rodziców) pomocy nie opanuje materiału” – to jest parodia szkoły. W szkole podobno są profesjonaliści mający podejście odpowiednie do edukacji, a widać nie potrafią nauczyć. Są wyjątki – nauczyciele posiadający umiejętność przekazywania wiedzy, w sposób wzbudzający zainteresowanie samych uczniów. Rodzice z kolei bardzo często podejścia nie mają, cierpliwości, umiejętności wytłumaczenia. Ale nie. Nauczyciel wymaga by dziecko uczył nieposiadający kompetencji (w nauczaniu; nie w wiedzy) rodzic. Inna bajka, że są nauczyciele, którzy porzucają szkoły dla korepetycji bo tam więcej zarabiają. Porzucają uczniów, wychowawstwo (w dowolnej klasie, nawet przed maturą „swoich” wychowanków). W szkole nie potrafią, za inną kasę zaś… Czytaj więcej »

Waldek
2 lat temu
Reply to  BBb

Umiesz liczyć wiec policzmy. 45 minut lekcji, 20 dzieci. Możesz poświęcić 2 min 25 sek na dziecko aby opanowało materiał. A w praktyce zapewne mniej bo trzeba ta zgraję uciszać i opanować. Skoro rodzice nie mają podejścia i cierpliwości to trzeba trzymać gacie na dupie, nie będzie problemu…

Joanna
2 lat temu
Reply to  Waldek

Lepiej bym tego nie ujęła.

Zosia
2 lat temu
Reply to  Waldek

Jakie 20 dzieci…. 30 Niestety mam i w podstawówce i w liceum. Jest tendencja do łączenia klas. Edukacja zeszła na psy. Ja odchodzę w tym roku. Edukacja wczesnoszkolna, biologia na dwie szkoły, etyka. Codziennie wracam o 16.00 nauczyciel z wieloletnim stażem zarobek 3500. Szkoła państwowa.

Abcdef
2 lat temu
Reply to  Waldek

A ja mam w klasie 43 dzieci. Minuta na jednego bez uciszanie.

Sławek
2 lat temu

Największym problemem naszej edukacji jest chyba… karta nauczyciela. Serio, tak mi się wydaje.
Rozmawialem kiedyś na ten temat ze znajomą, która jest nauczycielką. Nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu, na kartę nauczyciela, pracowało w Polsce prawie 700 tys. osób. A wiele z nich wcale nie pracowało na co dzień „przy tablicy”. Wyobraźcie sobie taką masę ludzi- 700 000. Dla porównania napiszę, że wtedy w Polsce było niecałe 100 tys. żołnierzy, około 110 tys. policjantów, kilkadziesiąt tysięcy strażaków… „Nauczycieli” było kilkakrotnie więcej, niż pracowników wszystkich służb razem wziętych.

Admin
2 lat temu
Reply to  Sławek

To prawda, Karta Nauczyciela blokuje wszelkie zmiany, nawet te korzystne dla nauczycieli (tych naprawdę zaangażowanych)

Dociekliwy
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

> To prawda, Karta Nauczyciela blokuje wszelkie zmiany, nawet te korzystne dla nauczycieli (tych
> naprawdę zaangażowanych)

Panie Redaktorze, w życiu tak bywa, że większość to wcale nie zaangażowani, ani słabi. Większość to… przeciętni, którym na zmianach KN nie zależy…

Seniorita
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dokładnie – blokuje dojście do zawodu młodym, bo chroni przed zwolnieniem nawet w absurdalnych sytuacjach tych, którzy są już członkami systemu, a niekoniecznie są lepsi. To z kolei rodzi brak konkurencji i ogólną frustrację (czy jesteś beznadziejnym nauczycielem, czy znakomitym, masz taką samą płacę i przywileje). Co do łatwej pracy biurowej, to w administracji samorządowej czy rządowej też cudów nie ma, ludzie też są przeciążeni pracą, petenci się na nich wyżywają, wyzywają od nierobów, pracują często w fatalnych warunkach bytowych (kilka osób stłoczonych w jednym pomieszczeniu, brak klimatyzacji itd.). Pieniądze też są marne. Kierownicy jednostek z wieloletnim doświadczeniem w JST… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Seniorita

Myślałem raczej o pracy biurowej w korpo

Seniorita
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A to tak 🙂 Zgadzam się w 100%. Przede wszystkim mały kontakt z klientem/petentem/pacjentem. Ogólnie praca z ludźmi jest ciężka.

Admin
2 lat temu
Reply to  Seniorita

Generalnie kontakt z Polakiem jest męczący

Seniorita
2 lat temu
Reply to  Sławek

To ma Pan odpowiedź na pytanie dlaczego z KN nikt nic nie robi. Te 700 tys plus ich rodziny to jest dopiero siła wyborcza! Nikt ich nie ruszy. Zresztą widać to pięknie w samorządach. Bardzo dużo włodarzy to byli nauczyciele.

Last edited 2 lat temu by Seniorita
Paweł Jarczyk
2 lat temu

W szkole też można zarobić, nauczycieli informatyki dwie szkoły, 20 letni staż pracy wychodzi mi usredbiajac z trzynastka itp: 6800netto (z Pit-a netto dzieląc przez 12 miesiecy). Fakt pracuje się 30h lekcji przy tablicy, gadać trzeba. Ale są ferie wakacje itp.

Michał
2 lat temu
Reply to  Paweł Jarczyk

Dobry deweloper bezproblemowo 3x tyle zarobi. Dobry architekt 4-5x.
Nie trzeba 20 lat stażu pracy. Niejednokrotnie takie zarobki można mieć mając minimalny staż po studiach.
Jakoś nie widać, żeby ferie i wakacje przekonywały ich 😉

Last edited 2 lat temu by Michał
Rrr
2 lat temu
Reply to  Michał

Ta, deweloper może i tak ale nie oprogramowania.

Paweł Jarczyk
2 lat temu
Reply to  Michał

Orientowałem się na rynku i szczerze nie wiem gdzie informatyk bez doświadczenia poza szkołą dostanie 6800 netto. Mam rodzinę na utrzymaniu, nie będę zmieniać bo dobrze płacą jak na rubryk pracy. Do tego kilka h korepetycji i żyje się

Ola
2 lat temu
Reply to  Paweł Jarczyk

Proszę napisać gdzie stażysta tyle zarobi

Raider
2 lat temu

Martwy zawód – nauczyciel informatyki. Ktoś chyba zapomniał ile wynoszą zarobki w branży IT. No, ale czemu się dziwić jak państwowe instytucje wstawiają ogłoszenia rekrutacyjne dla specjalisty od cyberbezpieczeństwa za… 3000 zł brutto. To już prędzej Obajtkowi cegła w drewnianym pałacyku na łeb spadnie, niż znajdą takiego specjalistę, za tę kwotę.

Maxxx
2 lat temu

Miałem epizod nauczycielski w swoim życiu zawodowym. 2 mc wakacji to mit w rzeczywistości to max 5 tygodni (rekrutacja/egzaminy do szkoly). Pensum dydatyczne to jedynie czas przy tablicy (do tego rady, przygotowanie do zajec i sprawdznie prac domowych i dziennika).
Szybko zatrudnilem sie w przemyśle – czas pracy podobny za to sam ryczałt za dojazdy był wyższy niz cala nauczycielska pensja.

Admin
2 lat temu
Reply to  Maxxx

co było do udowodnienia

Mateusz
2 lat temu

Polską szkołę czeka zapaść, ot tyle, dodatkowo tak samo uczelnie, płaca niepodnoszona przy tej inflacji powoduje odpływ ludzi z talentem i motywacją do bardziej płatnych zawodów spokrewnionych. Zostają same „profesorki” którzy (-re) jadą 20 lat na tym samym na pamięć i mają w dup.. cały świat i ucznia. Chcesz mądrego syna/córkę – szkoła prywatna lub ucz go sam. Sam zetknąłem się z nauczycielami informatyki którzy uczą … dos-a.

Radek
2 lat temu
Reply to  Mateusz

W szkole są nauczyciele z talentem i bez. Dopóki nie można skutecznie zróżnicować ich pensji nie ma powodu do jakiegoś gwałtownego wzrostu wynagrodzeń. Jak nauczyciele zrozumieją, że trzeba przejść na rynkowe ustalanie wynagrodzeń w zależności od zaangażowania i wyników, to zaczną zarabiać więcej a i nowe zdolne twarze się pojawią. Jeśli dalej będą zapisywać się do ZNP i bronić karty nauczyciela to będą tam gdzie są.

Radek
2 lat temu

Jaki fajny, rzetelny artykuł 🙂
Bardzo dziękuję za wyraźne zaznaczenie, że przedstawione pensje obejmują 18h (a nie 40 h) rejestrowanego czasu pracy i że dotyczą też dłuższego płatnego urlopu.
Bardzo często w artykułach wypomina się pensje niższe niż rynkowe „przypadkiem” pomijając niższy czas pracy w ujęciu tygodniowym i rocznym, a przecież czytelnik może samodzielnie wyciągnąć wniosek czy pensja jest adekwatna czy nie biorąc pod uwagę wszystkie parametry pracy nauczyciela.

Paweł
2 lat temu
Reply to  Radek

Czy ten czas pracy jest rzeczywiście niższy? Ludzie spoza branży widzą 18 godzin i dwa miesiące wakacji. A kiedy nauczyciel ma sprawdzić sprawdzian? Kiedy przygotować ten sprawdzian? 18 godzin to uproszczenie. Dwa miesiące wakacji w okresie kiedy ceny na wyjazdach są najwyższe, a poza tym nauczyciel nie może wziąć urlopu 15 maja, tak jak w innych branżach. O tym też trzeba mówić.

Radek
2 lat temu
Reply to  Paweł

Dlatego pisałem że 18 godz rejestrowanego czasu pracy.
Nakład czasu i pracy na przygotowanie i ocenę sprawdzianów jest inny w zależności od:
– przedmiotu (krótka kartkówka z geografii a długie wypracowanie z polskiego)
– jakości nauczyciela (kiepski jedzie na gotowcach i wytyka błędy, dobry sam opracowuje materiały i wskazuje poprawne odpowiedzi).

Gdyby wdrożyć system, który bierze te i inne parametry pod uwagę można by zróżnicować wynagrodzenia i dopasować je odpowiednio do ilości i jakości pracy.

Anna
2 lat temu
Reply to  Radek

Nauczyciel geografii uczy w 15 klasach (400 uczniów do ocenienia w większości przy 1 godzinie w tygodniu) a polonista w 5.

Jana
2 lat temu
Reply to  Anna

Akurat jestem nauczycielem geografii i języka polskiego. Zamierzam zrezygnować z pracy jako polonista. Ciekawe dlaczego?

zenon.p
2 lat temu

po pierwsze nauczyciele mają za dużo przywilejów i za mało czasu spędzają w szkole. biorąc pod uwagę 45 minut lekcji i spędzony w tygodniu czas na pracy stawka godzinowa już nie wygląda tak źle. nigdy do mnie też nie dotrze argument, że nauczyciele poświęcają dużo czasu w domu – proszę mi podać przykład pracy umysłowej, która nie wymaga ciągłej nauki czy doszkalania, a więc poświęcania swojego wolnego czasu żeby utrzymać się w zawodzie. nie słyszałem nigdy żeby programiści albo księgowe aż tak narzekali z tego powodu. poza tym studia pedagogiczne to jeden z najłatwiejszych kierunków i dużo ludzi tam idzie… Czytaj więcej »

Paweł
2 lat temu
Reply to  zenon.p

Oczywiście, w każdym zawodzie trzeba się dokształcać w domu, po godzinach. W przypadku nauczycieli myli Pan jednak jedną sprawę. Nauczyciel ma codziennie do wykonania robotę w domu. To coś innego niż dokształcanie się z wolnej stopy, od czasu do czasu jak urzędnik, prawnik czy programista. Trzeba sprawdzić sprawdziany, zrobić nowe. To konkretna robota na już, nie na za tydzień. Oczywiście prawnik też w domu się kształci, ale może sobie pewnie pozwolić na to, aby poza biurem przez tydzień nie otwierać książek. Nauczyciel codziennie musi.

magda viking
2 lat temu
Reply to  zenon.p

Jestem po studiach filologicznych ale szczerze wole moja prace na islandii Tu jestem sprzataczka czasami asystentem nauczyciela , pensja 340 tys koron Jedzenie to ekstra wydatek gdyz maz ma deputaty w pracy I kaczka, konina, mule , owca czy homar czesto gosci w naszej kuchni Owoce , warzywa sa przecenione np. Koszt 99 koron – 9 zl na pl I hummus , guacamole jak zostaja z cateringow tez zabiera Urlop to 6tyg w wakacje , zwiazki zawodowe refunduja mi kursy jezykowe , zawodowe ok 75% i refunduja baseny termalne I siliwnie 50% oprocz tego domki wakacyjne xa okolo 23tys. Na… Czytaj więcej »

Enn
2 lat temu

A teraz jeszcze zmuszani jesteśmy do uczenia się języka ukraińskiego

Admin
2 lat temu
Reply to  Enn

Wyjątkowo durny komentarz

Aneta
2 lat temu

Jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego.. Każdy podkreśla że są wakacje ferie, ale tak naprawdę to jedyny czas kiedy jest możliwość wykorzystania wypracowanego urlopu. Nie mamy możliwości wyboru dowolnego dnia. Chce zaznaczyć, ze i tak na wakacjach prowadzone są dyżury i w każdy inny „wolny dzień” Poza tym każdy myśli, ze bawimy się tylko z dziećmi, a tak naprawdę biurokracja nie ma końca. Moja praca składa się tylko z pisania planów, sprawozdań, non stop arkusze do uzupełnienia, gdzie chce zaznaczyć, ze sprzęt w mojej placówce jest za sprawą wymiany w innych, wiec kiepskiej jakości, wiec muszę z własnej kieszeni zainwestować w laptop,… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Aneta

A to słuszna uwaga – w zasadzie nauczyciele mają bardzo ograniczoną możliwość korzystania z urlopów poza tymi okresami, w których szkoły i tak nie pracują

Anna
2 lat temu

Jest nauczycielem dyplomowanym, ponad 20 lat w zawodzie. Więc z najwyższym stażowym i dodatkiem motywacyjnym nieco ponad średnią w mieście . Mam w tym roku goły etat. Na konto wpływa mi… 3.510 zł.

Marcin
2 lat temu

Wystarczy żeby dostawał 5 tys na rękę i sprawa załatwiona w miarę.

Ralf
2 lat temu

Włożę kij w mrowisko i jeszcze nim solidnie potrząsnę. Nie mam spadkobierców w pierwszej linii (to przecież blog finansowy), ale obserwuję dzieci sąsiadów i współpracowników, słucham ich opowieści, jaka ta szkoła jest do d…, nauczyciele się nie przykładają, nie chcą uczyć, a ich dzieci to przecież wybitne jednostki, tylko system jest beznadziejny. Niestety to wygląda tak, że w domu hodują małych (i większych) skretyniałych sk… bez grama empatii. Młodych debili, którzy za 10 lat będą wbijać gwoździe ajfonem, obrażeni na cały świat, że nikt im nie powiedział, że to się robi młotkiem. Podstrzelone ku…, które poza robieniem sweet foci na… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Ralf

Kurde, ide zobaczyć co moje dziecko…. ooooo, cholera…

Arni
2 lat temu

Oj Przemuś C. Za tyle lat nauki studia tytuł magistra młodość w bibliotekach studia kursy itp. to sam sobie rób albo weź leśników, ogrodników a teraz Ukraińców 😄

Krzychu
2 lat temu

Nie róbcie nic z tym

Nikt
2 lat temu

Może w końcu damy szansę nowym nauczycielom, którzy rok rocznie wychodzą z uczelni i pracują później w marketach.

Dorota
2 lat temu

Ja po 28 latach pracy , dostaję netto 3750 . W tym wychowawstwo, stażowy i motywacyjny. Muszę pracować 1,5 etatu , żeby wiązać koniec z końcem. Zero motywacji…..

Mela
2 lat temu
Reply to  Dorota

Zamiast narzekać, wystarczy zmienić pracę.

Mela
2 lat temu

Chciałam zapytać, gdzie brakuje nauczycieli? Uczę języka polskiego i historii od kilku miesięcy szukam pracy w szkole, w Opolu. Od września chciałabym się przeprowadzić. Nie ma pracy. Proszę nie pisać, że brakuje nauczycieli. Gdzie? Muszę zostać w swoim mieście. Tu mam pracę. Ale w Opolu mam rodzinę. Jak długo można tak żyć?

Dorota
2 lat temu
Reply to  Mela

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu

social-facebook social-feed social-google social-twitter social-instagram social-youtube social-linkedin social-rss top-search top-menu contrast close letter