Pętla zadłużenia? Oni będą chcieli cię „oddłużyć”. Uważaj, bo możesz tego nie przeżyć. Jakich pułapek unikać, szukając wyjścia z kryzysu?

Pętla zadłużenia? Oni będą chcieli cię „oddłużyć”. Uważaj, bo możesz tego nie przeżyć. Jakich pułapek unikać, szukając wyjścia z kryzysu?

Kilkaset tysięcy osób w Polsce jest w takiej sytuacji. Przekredytowanie, pożyczki w firmach chwilówkowych, narastająca pętla długów. Co robić? Z pewnością zgłoszą się firmy proponujące oddłużenie. Mogą to być niestety wyłudzacze albo pożyczkodawcy, którzy zamiast zwiększyć szansę na wyjście z długów, dodatkowo pogrążą swoją ofiarę. Jak zdemaskować takich gagatków?

Skuszeni potrzebą chwili a czasem jedynie reklamą, że pożyczysz „do 3000 zł za darmo”, zadłużamy się w firmach pożyczkowych. Jednak jedynie części pożyczkobiorców udaje się spłacić zobowiązanie. Niestety, ale wielu wpada w pętlę zadłużenia. Zaczyna się od jednej, darmowej pożyczki, a potrafi skończyć zadłużeniem kilka razy przekraczającym roczne dochody.

Zobacz również:

Jedni spróbują wyjść z długów sami, przyjmując np. strategię, że wybiera się jeden, najdroższy kredyt lub pożyczkę pozabankową, i spłaca się go w pierwszej kolejności. A potem kolejny. I tak dalej. To wariant optymistyczny. Jest i scenariusz gorszy – że spłacić pożyczek się nie uda. Wtedy będą e-maile, telefony z windykacji, straszenie komornikiem, policją itp… A na koniec pozew.

Zwykle najpierw jest on składany w EPU (elektroniczne postępowanie upominawcze). W kryzysowej sytuacji warto założyć sobie konto w EPU, aby śledzić potencjalne sprawy. I wnieść w porę sprzeciw do naszej, by musiała być rozpatrzona w sądzie rejonowym. I tutaj można się już bronić. Do ugrania bywa sporo: jeżeli firma pożyczkowa do pożyczki np. na 2000 zł dolicza koszty i po kilku miesiącach robi się z tego np. 7000 zł, to przed sądem będzie musiała wykazać, że te koszty były uzasadnione (lichwa w naszym kraju jest przecież zabroniona).

„Pomocna” dłoń, czyli pożyczka ostatniej szansy. Na niby

Niestety, na osobach zadłużonych i będących w trudnej sytuacji finansowej żerują różnego rodzaju oszuści. Prawda jest taka, że jeżeli ktoś ma „zniszczony” BIK, nie ma zdolności kredytowej, nie posiada zabezpieczenia – szansa uzyskania jakiejkolwiek pożyczki „pomostowej”, na spłacenie najdroższych, najpilniejszych długów, jest żadna.

Bardzo często w okolicy pojawia się firma oferująca „oddłużenie”. Wiadomo, że tonący brzytwy się chwyta, więc często traktujemy to jako wybawienie, zwłaszcza że obiecują, że pożyczą pieniądze na spłatę najpilniejszych długów. Warto bardzo, bardzo na takie oferty uważać. Gdzie może tkwić haczyk?

Generalnie schemat działania jest następujący: dostajesz wstępną pozytywną decyzję pożyczkową i do finalizacji umowy brakuje już tylko jednego, malutkiego kroku – trzeba zapłacić opłatę. Nazywać się będzie różnie: za przygotowanie umowy, ubezpieczenie, obsługę prawną itp… Wnioskodawca ma za coś takiego zapłacić z własnych środków, oczywiście z góry, jeszcze przed uruchomieniem pożyczki,

Po wpłacie tych pieniędzy zwykle decyzja jest nadal pozytywna, ale pojawia się jakiś kolejny „drobny” warunek – np. dwóch poręczycieli z bardzo dobrym standingiem finansowym, albo zabezpieczenie na nieruchomości. Celowo jest to warunek zaporowy. Chodzi o to, by jego spełnienie było niemożliwe, więc zainteresowany traci szansę na pożyczkę i jednocześnie przepadają wpłacone pieniądze.

Taką sprawę można zgłosić na policję, ale taki proceder często jest traktowany jako czyn o niskiej szkodliwości społecznej. Dlatego pieniędzy zwykle nie da się odzyskać. Nawet jeśli nawiążesz współpracę z tego typu firmą, NIGDY (pod żadnym pozorem) nie wpłacaj niczego przed uruchomieniem pożyczki. Jakiekolwiek koszty niech zostaną doliczone do kwoty pożyczki.

Czytaj też: Obiecują pomoc w oddłużeniu, biorą za to pieniądze, ale – zdaniem firm pożyczkowych – klientom nie pomagają

Oddłużenie przez pompowanie? To się nie uda

Jeżeli sytuacja nie jest beznadziejna, czyli delikwent ma dochody, jakiś majątek i zadłużenie nie przekracza jego wartości, to może trafić na firmę „oddłużeniową” stosującą nieco inną taktykę. Obietnicą jest oddłużenie poprzez tzw. finansowanie pomostowe czyli np. firma deklaruje, że przejmie i spłaci w naszym imieniu wszelkie chwilówki i pożyczki pozabankowe, „wyczyści” nam BIK i udostępni własne finansowanie (albo pomoże w uzyskaniu bankowego).

Pułapek jest kilka. Po pierwsze nie da się „wyczyścić” BIK-u z pożyczek, które nie zostały spłacone w terminie. Przez co najmniej pięć lat będą tkwiły w bazach BIK i nie da się z tym nic zrobić. Jeśli ktoś obiecuje „czyszczenie”, to ściemnia. Po drugie – nawet jeśli rzeczywiście dochodzi do przejęcia i konsolidacji długów, to warunki bywają koszmarne. Zazwyczaj prowizja jest bardzo wysoka i powoduje pogorszenie sytuacji ekonomicznej ofiary. Zamiast zwiększyć szansę na wyjście z długów, cała operacja ją zmniejsza, uzależniając ofiarę od „pożyczkodawcy ostatniej szansy”.

Najwyższa prowizja od takiej konsolidacji, jaką widziałem w swojej karierze doradcy finansowego (a z pewnością nie był to rekord) wynosiła prawie 40%. Do tego oczywiście był pakiet ubezpieczeń na życie, który też jest ukrytą prowizją. Pamiętajmy, że oddłużenie poprzez konsolidację zadłużenia ma sens tylko pod takim warunkiem, że albo zmniejsza się oprocentowanie, albo wydłuża się okres spłaty. Prowizja – nawet jeśli nie płacimy jej w gotówce, tylko jest doliczana do konsolidowanego długu – nie może być zbyt wysoka, bo to ogranicza sens całej operacji. Co z tego, że mam jeden dług zamiast kilku pożyczek, skoro zadłużenie jest „napompowane” jeszcze bardziej, niż było?

Można próbować korzystać z usług różnego rodzaju firm oddłużeniowych, ale pod jednym warunkiem – już na wstępie policzyć wszelkie koszty tej konsolidacji – prowizje, składki ubezpieczeniowe… Dotyczy to nie tylko „oddłużenia” proponowanego przez prywatne firmy, czy kancelarie oddłużeniowe. Czasem w pułapkę „napompowanego” przy okazji konsolidacji zadłużenia potrafią wpuścić nawet banki.

Zobacz koniecznie: Wyjazd wakacyjny, spłata raty kredytu lub zakupy w internecie? Gdzie kupić euro, franki, dolary, funty? Jakie są różnice w spreadach pomiędzy różnymi miejscami?

Czytaj, bo to też ciekawe: Można dostać nawet 4.200 zł za zmianę banku. Pod jakimi warunkami? Co trzeba zrobić?

Co z tą inflacją? Czytaj też to: Czy zakup mieszkania może uchronić oszczędności przed inflacją? Czy i na jakie zyski można liczyć? Jakie są ryzyka? Spojrzałem w dane i…

————————–

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia”: łatwiejszy dostęp do mieszkania czy gwarancja podwyżek cen?

W kolejnym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy o planach Zjednoczonej Prawicy, dzięki którym Polacy mają mieć łatwiejszy dostęp do mieszkania. Naszym gościem specjalnym jest też pani Katarzyna Przybylska z fundacji Habitat for Humanity Poland, która pomaga nam ocenić plany rządzących oraz opowiada o tym jak należałoby wspierać mieszkaniowe aspiracje młodych Polaków. Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem.

—————————

zdjęcie tytułowe: Tony Rojas/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
3 lat temu

(…)Wtedy będą e-maile, telefony z windykacji, straszenie komornikiem, policją itp… A na koniec pozew.(…)
Co w tym zestawieniu robi policja?

Robert Sierant
3 lat temu
Reply to  Jacek

a co ma robić? nic jeżeli tego nie zgłosisz (nękanie)

Jacek
3 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Od tej strony tak, ale od tamtej?

Robert Sierant
3 lat temu
Reply to  Jacek

na policję można zgłosić wyłudzenie (art. 297 kk) i w niektórych przypadkach tak jest jeżeli wnioskujący podał nieprawdziwe dane na wniosku lub nawet nie próbował spłacać

Jacek
3 lat temu

(…)Warto bardzo, bardzo na takie oferty uważać. Gdzie może tkwić haczyk?(…)
Chyba największe zagrożenie to jest takie, że firma jest tylko fasadą dla tych co dla wyciągnięcia kasy z dłużnika nie cofną się przed niczym.

Robert Sierant
3 lat temu
Reply to  Jacek

często tak jest, bo dość łatwo oszukać desperata

Jacek
3 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Podejrzewam, że prawdziwi desperaci wiedzą do kogo się zwracają… a nawet nie szukają pośredników.

Robert Sierant
3 lat temu
Reply to  Jacek

jest im wszystko jedno, podpiszą byle co, aby dostać kasę, ale to już choroba, trzeba się leczyć

Dan
3 lat temu

Dobrze napisane o tych pomocnych dłoniach i kołach ratunkowych. Każdy dłużnik powinien w pewnym momencie zadać sobie pytanie Co chce osiągnąć zaciągając kolejna pożyczkę na spłatę pożyczki Mniejszy problem jest jeżeli dostały okazję i zaciągamy w banku ale jak już banki odmawiają to oznacza,że jesteśmy nad przepaścią i w t momencie większość sięga pomocy w parabankach a dalej to już wiadomo jak się toczy historia takiego dłużnika. Tylko kto dba o nasze bezpieczeństwo? My i tylko my nasze decyzje są podejmowane pod presją chwili i myśli co pomyślą sobie inni jak się dowiedzą o naszych problemach Wszyscy zawsze nam mówią,że… Czytaj więcej »

Dawid
3 lat temu

1 jeśli nie masz na spłatę 1 długu, to żaden inny dług nie pomoże, bo jak nie ma na jeden, to skąd ma być na 2gi? Co tu nie rozumieć?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu