7 września 2020

Media Markt i Zenek Martyniuk mobilizują Polaków do zakupów, obiecują komputery dla szkół. Ale czy naprawdę „każdy zakup ma znaczenie”? Prześwietlamy!

Media Markt i Zenek Martyniuk mobilizują Polaków do zakupów, obiecują komputery dla szkół. Ale czy naprawdę „każdy zakup ma znaczenie”? Prześwietlamy!
Współautor: Michał Wachowski
3

Media Markt, wspólnie z Zenkiem Martyniukiem, mobilizują Polaków w telewizyjnych reklamach do zakupów, dzięki którym szkoły dostaną komputery. „Każdy twój zakup ma znaczenie”, „Każdy twój zakup wspiera polskie szkoły” – krzyczą slogany reklamowe. Ale czy rzeczywiście tak jest? I czy marketingowcy Media Markt nie przefajnowali?

Handlowy gigant postanowił odpowiedzieć na potrzebę informatyzacji polskich szkół, którym – jak wiadomo – brakuje komputerów. W Media Markt obiecali więc, że przekażą polskim szkołom podstawowym 100 laptopów w ramach akcji charytatywnej. A swoich klientów mobilizuje, żeby pomogli. A jak? Swoimi zakupami.

Zobacz również:

Pomoc na pewno się przyda. W Polsce działa ponad 14.000 szkół podstawowych, do których uczęszcza aż 3 mln dzieci. Zdalne nauczanie w czasie lockdownu pokazało, że szkoły nie są wystarczająco wyposażone (a w każdym razie nie wszystkie).

Prezentem w akcji Media Markt są laptopy marki Asus o wartości 1.499 zł każdy. Daleko im do najszybszych komputerów na rynku, a 100 laptopów to kropla w morzu potrzeb polskiej edukacji. Ale darowanemu komputerowi w procesor się nie zagląda.

Media Markt pomoże szkołom. Ale są warunki

Jak można pomóc swojej szkole? Trzeba coś kupić w Media Markt oraz zgłosić szkołę do konkursu i na nią zagłosować (oraz przekonać do tego innych). Szkoły, które mają otrzymać komputery, można zgłaszać do 14 września do godz. 13:00 za pośrednictwem specjalnego formularza. Wypełniamy w nim dane kontaktowe, a także uzasadnienie, nieprzekraczające 1500 znaków, w którym wyjaśnimy dlaczego właśnie ta szkoła ma otrzymać nagrodę.

Jeśli szkoła jest już w konkursie, to można oddać na nią głos po zarejestrowaniu paragonu na stronie konkursu. Może on dotyczyć dowolnego zakupu (nawet o małej wartości). Jeden zakup oznacza jeden głos, niezależnie od kwoty i liczby produktów na paragonie.

Pięćdziesiąt laptopów zostanie przekazanych dziesięciu szkołom (po pięć sztuk dla każdej), które w głosowaniu klientów uzyskają największą liczbę głosów. Pozostałe zostaną rozdane na podstawie opinii komisji konkursowej, która wybierze dziesięć szkół-beneficjentów, które otrzymają po pięć laptopów. Komisja będzie też decydować o wyborze szkoły w przypadku remisu w głosowaniu klientów.

Akcja nie ma więc żadnych wykluczeń ani haczyków. Media Markt naprawdę przekaże sto laptopów polskim szkołom podstawowym. Strona akcji jest tutaj.

Czytaj też: Media Markt i przedłużona gwarancja, która jest nią… tylko czasami

Drobne niedopowiedzenie w reklamach?

O ile sama akcja jest godna pochwały, to już przekaz marketingowy, że „każdy zakup się liczy” jest delikatnie przekłamany. Jest to tylko pośrednio prawda. Każdy zakup faktycznie daje nam możliwość oddania jednego głosu, ale niezależnie od liczby zakupów rozdanych zostanie 100 laptopów.

Z reklam można odnieść wrażenie, że im więcej zakupów zrobimy w sieci sklepów Media Markt, tym więcej laptopów zostanie przekazanych szkołom, a to jest nieprawda. Pula nagród jest stała. Dzięki liczniejszym (choć niekoniecznie więcej wartym) zakupom mamy większą szansę, żeby wybrana przez nas szkoła mogła dostać pięć z pięćdziesięciu komputerów.

Nie chcemy marudzić, ale znacznie bardziej podobałaby nam się akcja, w której Media Markt zobowiązałby się do przekazania szkołom komputerów o wartości równej jakiemuś procentowi zarejestrowanych przez klientów zakupów. Wtedy rzeczywiście można byłoby z czystym sumieniem napisać, że „każdy zakup się liczy”, bo im więcej zakupów, tym więcej pieniędzy.

Podobnie uczynił chociażby mBank w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wtedy rzecz polegała na zachęcaniu klientów do wpłacania darowizn i obiecał je podwoić, ale tylko do kwoty miliona złotych (ale potem bank dorzucił jeszcze kilka milionów od siebie).
Tutaj jest tylko tak, że im więcej zakupów, tym większa szansa, że komputery trafią tam, gdzie klient chciałby je skierować.

Czytaj też: Bardzo nietypowa „dostawa 0 zł” w Media Markt. Czytelnik chciał skorzystać, ale aż usiadł z wrażenia

Czytaj też: Nowa lodówka od razu po zakupie się zepsuła. Tytus-troszczytus się nie zatroszczył, a w sklepie wyciszyli telefony. Precz z nudą!

Czytaj też: Montaż kuchni z IKEA jak męki Tantala. Trwa już pół roku i końca nie widać. Ale może będzie przełom? IKEA ma ważną refleksję

Chcesz laptopa dla swojej szkoły? Zaproś znajomych do sklepu na zakupy

Akcja jest sprytna, bo czyni z klientów de facto promotorów Media Markt. Jeśli uczestnik akcji przekona swoich znajomych, żeby też poszli do elektromarketu i coś kupili (zwiększając liczbę głosów oddanych na określoną szkołę), to już marketingowy w Media Markt będą wiedzieli co z tym „prezentem” zrobić i jak nakłonić tych ludzi, by wydali w sklepie możliwie jak najwięcej pieniędzy.

Akcja na pewno jest szczytna. Natomiast każdy z Was musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy sposób jej reklamy jest etyczny. Ciekawi nas jeszcze, czy nagrody od Media Markt będą miały przedłużoną gwarancję i zostaną profesjonalnie skonfigurowane po zakupie. W końcu sprzedaż usług dodatkowych w sklepach z elektroniką kwitnie.

Media Markt naprawdę rozda 100 laptopów polskim szkołom podstawowym. Mogło jednak być lepiej – można było faktycznie uzależnić liczbę prezentów od aktywności klientów, a nie tylko to sugerować. Można też było dodatkowo zrobić jakąś zbiórkę charytatywną na wyposażenie polskich szkół, a w zamian za wpłaty oferować kody rabatowe. Do tego zachęcamy Media Markt i obiecujemy wsparcie.

_________________

POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

W najnowszym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy o zdziwieniu klientów tym, jak bardzo banki zakręciły kurek z kredytami (jak to jest, że klient, który miał jeszcze pół roku temu możliwość wzięcia 100.000 zł, dziś nie może pożyczyć nawet 1.000 zł) i jak się w takiej sytuacji zachować. Sprawdzamy czy da się jeszcze sensownie zarobić na lokacie bankowej, zastanawiamy się co ukrywają przed nami telekomy oraz dlaczego bankomaty wypłacają nam coraz częściej wyłącznie „grube” banknoty. No i martwimy się losem największej polskiej sieci restauracji, która z powodu pandemii jest zagrożona bankructwem. Zapraszamy do posłuchania!

Rozpiska tematów:

01:02 – Dlaczego banki zakręciły kurek z kredytami i dlaczego nie mówią nam, dlaczego odprawiły nas z kwitkiem?
12:41 – Czy da się jeszcze sensownie zarobić na lokacie?
20:38 – Kto zjadł gigabajty danych i dlaczego telekom w tej sprawie chowa głowę w piasek?
25:41 – Już raz prawie zbankrutowali. Czy to może się powtórzyć? Jaka przyszłość stoi przed siecią restauracji Sphinx?
36:12 – Dlaczego bankomaty wydają tylko banknoty o wysokich nominałach?

Aby odsłuchać podcast kliknij tutaj, albo na baner poniżej:

 

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
BdB
4 lat temu

Jak do tego doszło, nie wiem…

Jacek
4 lat temu
Reply to  BdB

To się nazywa II fala prywatyzacji.

krzysztof
4 lat temu

reklama to zenada, 100 laptopow, wartych 150 tysiecy zlotych( w rzeczywistosci pewnie ze 100 tysiecy uwzgledniajac marze slepu)to niewiele mniej kosztuje jedna reklama puszczona w najlepszym czasie o tym opowiadajaca…
a Zenek:
Okazuje się, że za udział w reklamie Zenek Martyniuk zgarnął całkiem niezłą sumę. „Super Express” informuje, że za 34-sekundową reklamę gwiazdor otrzymał okrągły milion złotych.

a na szloly rzuca zalosne 100 laptopow i jeszcze sie tym chwala…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu