1 czerwca 2020

Pechowy czarter, czyli co kupiła w TUI pani Agnieszka? Ni to lot, ni impreza turystyczna. A pieniądze utknęły w czarnej dziurze. Błąd w ustawie?

Pechowy czarter, czyli co kupiła w TUI pani Agnieszka? Ni to lot, ni impreza turystyczna. A pieniądze utknęły w czarnej dziurze. Błąd w ustawie?

Pani Agnieszka jesienią kupiła w TUI bilet na lot czarterowy. Przyszła pandemia i z wylotu nici. Ze zwrotu pieniędzy też nici. Bo bilet to nie impreza turystyczna. Ale też nie lotnicza. Więc co?  „Biuro podróży powinno mi oddać pieniądze!” – upiera się pani Agnieszka. Słusznie?

Lada dzień pierwsze w erze „kontrolowanej pandemii” samoloty z pasażerami wzbiją się w powietrze. Ale wiele wskazuje na to, że jeszcze długie miesiące będzie trwać „odkręcanie” spraw, w których pasażerowie kupili wycieczkę lub bilet na samolot, ale podróż z powodu pandemii nie doszła do skutku.

Zobacz również:

Polski rząd dość szybko, jeszcze w pierwszej ustawie antykryzysowej, zawarł parasol ochronny nad przewoźnikami i touroperatorami. Parasol jest skonstruowany tak, że finansują go częściowo klienci, którym trudniej odzyskać pieniądze za niezrealizowaną imprezę, ale mogą dostać w zamian inną korzyść. Wydaje się jednak, że parasol ten jest dziurawy, a pani Agnieszka znalazła się w jednej z takich właśnie dziur.

Trwa pandemia, a lot odwołany w trybie „last minute”

Pani Agnieszka kupiła jeszcze jesienią bilet czarterowy o wartości 2158 zł na stronie biura turystycznego TUI. Tę opcję wybierają chętnie ci podróżnicy, którzy chcą dolecieć do jakiejś modnej i popularnej miejscowości turystycznej, ale niekoniecznie korzystać z sieciowego hotelu. A więc: nie kupując całej wycieczki w TUI, lecz tylko miejsce w tym samym samolocie, co uczestnicy jakiejś wycieczki.

Wylot miał nastąpić 31 marca, a powrót 7 kwietnia. Ale 11 marca rząd podjął decyzję o zamknięciu szkół, 13 marca zdecydował o zamknięciu granic i wstrzymaniu ruchu lotniczego, a 24 marca wprowadzono zakaz przemieszczania się (z wyjątkiem zaspokajania ważnych potrzeb życiowych). W tym czasie pani Agnieszka nie miała jednak informacji co z jej wylotem zaplanowanym na 31 marca.

Wkrótce LOT rozpoczął akcję #LOTdoDomu.  a pani Agnieszka 30 marca, na 18 godzin przed wylotem, otrzymała mailowo zawiadomienie od TUI Poland o anulowaniu lotu. Komunikat brzmiał następująco:

„W nawiązaniu do komunikatu podanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych w sprawie unikania wszelkich podróży zagranicznych, które nie są konieczne, TUI Poland odwołuje imprezy turystyczne do 15.04.2020 r.  Prosimy o kontakt z punktem sprzedaży, w którym dokonano zawarcia umowy, w celu dokonania rezerwacji w innym terminie. W przypadku jakichkolwiek pytań pozostajemy do Państwa dyspozycji”

Czytaj też: Kraje otwierają granice, samoloty wznawiają loty, autokary – przejazdy międzynarodowe. Gdzie pojedziemy w podróż urlopową? Jak? I za ile?

Czytaj też: Czy warto kupić teraz wakacyjny wyjazd na lato 2020? Ceny poszły ostro w dół, ale jest sporo niewiadomych. Jakie jest ryzyko, że stracimy pieniądze?

Dylemat podróżnika: wybrać voucher, czy gotówkę po 180 dniach? A może walczyć o zwrot kasy w ciągu 14 dni?

W tym czasie działała już ustawa antycovidowa, która przewidywała, że jeśli turysta odrzuciłby propozycję vouchera albo zamiany wycieczki na inną, to co prawda może dostać zwrot pieniędzy, ale musi czekać na to 180 dni. Opisywaliśmy przypadek pana Jana, który na początku marca wpłacił 3.000 zł zaliczki, a gdy zażądał zwrotu pieniędzy, to biuro Rainbow Tours odkryło, że nowe przepisy mają niezwykłą moc – działają wstecz i objęły umowy zawierane 14 dni przed pandemią.

Historia pani Agnieszki jest zgoła inna – ona kupiła nie wycieczkę, ale sam bilet i to w listopadzie, czyli wtedy, gdy nawet w chińskim Wuhan nie za bardzo jeszcze wiedzieli o istnieniu jakiegoś nowego wirusa. Pani Agnieszka napisała więc prośbę o zwrot pieniędzy i nawet dostała odpowiedź, o dziwo –  pozytywną. „Bardzo dziękujemy za przesłanie numeru konta. Zwrot zostanie zlecony do realizacji”.

Ale po 14 dniach pieniędzy nie było na koncie. Nasza czytelniczka przypomniała o sobie, ale w odpowiedzi dostała kolejną wiadomość, tym razem już oschłą.  „W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej, informuję, że zwrot został zlecony do realizacji na wskazany numer konta. TUI Poland ma 180 dni na dokonanie Państwu zwrotu środków”.

No to teraz pani Agnieszka wkurzyła się nie na żarty. Wczytała się w tzw. specustawę i doczytała, że owszem, biura podróży mają 180 dni na zwrot pieniędzy, ale to dotyczy umowy o imprezę turystyczną lub powiązaną usługę turystyczną (PUT). A PUT to zgodnie z definicją „niestanowiące imprezy turystycznej połączenie co najmniej dwóch różnych rodzajów usług turystycznych nabytych na  potrzeby tej samej podróży lub wakacji”.

Czyli mówiąc po ludzku, do czynienia z PUT mielibyśmy wtedy, gdyby w TUI pani Agnieszka kupiła przelot i np. wynajęła za pośrednictwem TUI samochód. A tymczasem pani Agnieszka poprzestała na przelocie. I co?

Czytaj też: Voucher zamiast gotówki? Jest problem z odzyskaniem pieniędzy od biur podróży. Turystyka chce zacząć działać, ale niechętnie „rozlicza się” z klientami

Czytaj też: Zimna wojna handlowa. Galerie handlowe nie chcą obniżać czynszów sklepom. A te zrywają umowy: CCC, Reserved, Empik… Kto komu powinien pomóc? Sprawdzamy!

Strategia na czas zarazy? Brać co dają, i w nogi, a może walczyć o swoje?

W tym przypadku TUI działa bardziej jak linia lotnicza, niż biuro turystyczne. Co się z tym wiąże? Linie lotnicze mają obowiązek zwrotu kasy za odwołany lot. W normalnych czasach było na to 7 dni, a po pieniądze powinniśmy zgłosić się tam, gdzie bilet kupowaliśmy (np. do pośrednika). Ale w pandemii to tak nie działa – linie lotnicze fizycznie nie mają gotówki na zwroty, bo samoloty są uziemione. W Ameryce Łacińskiej linie LATAM i Avianca już zbankrutowały. Kto jeszcze nie zbankrutował, oferuje pasażerom voucher albo inny termin lotu. Na gotówkę jak przekonał się nasz czytelnik i klient Ryanair, mało kto może liczyć.

Ale pani Agnieszka bilet formalnie kupowała od biura podróży, a nie od linii lotniczej. Wygląda na to, że prawo nie przewidziało takiej kombinacji – zakupu biletu czarterowego z biura podróży. Skoro pani Agnieszka nie kupiła imprezy turystycznej, ani biletu od linii lotniczej, to biuro podróży powinno w ciągu 14 oddać pieniądze, bo nie chronią go przepisy żadnej tarczy. Ale nie nie robi tego, bo powołuje się na specustawę turystyczną. I koło się zamyka.

Zapytaliśmy TUI czy można naprawić relacje z panią Agnieszką i może wyjaśnić czarno na białym ten przypadek, ale jeszcze nie dostaliśmy odpowiedzi. Postanowiliśmy się opublikować felieton bez niej, ale oczywiście jeśli TUI nadeśle nam odpowiedź – damy znać.

————————

POSŁUCHAJ NAJNOWSZEGO PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

W najnowszym odcinku „Finansowych sensacji tygodnia” moim gościem jest Michal Manin z platformy Finax, która oferuje polskim konsumentom możliwość automatycznego lokowania oszczędności na całym świecie poprzez „automatyczne fundusze inwestycyjne”, czyli ETF-y. W podcaście odpowiadamy na pytania:

>>> czym są ETF-y i jakie cechy odróżniają je od funduszy inwestycyjnych

>>> w jakich sytuacjach i komu lokowanie oszczędności w ETF-y może się opłacić

>>> jak działa platforma Finax i jakie usługi oferuje, ile to kosztuje oraz czy takie inwestowanie jest bezpieczne

Zapraszamy do posłuchania. Klikajcie w poniższy baner lub w ten link

Dla wszystkich, który posłuchają podcastu i zdecydują się spróbować swoich sł na platformie Finax – przygotowaliśmy specjalną zniżkę – po kliknięciu w poniższy link zostaniecie zwolnieni z opłaty za zaksięgowanie wpłaty.

Skorzystaj z promocji i stwórz swój idealny portfel inwestycyjny z pomocą robodoradcy klikając na link promocyjny.

Zniżkę otrzymasz, jeśli zdecydujesz się na dokończenie rejestracji za pośrednictwem linku. Zniżka oznacza, że wszystkie otwarte przez nowego klienta konta do 1.6. 2020, na które zostanie przesłana pierwsza wpłata, będą zwolnione z opłaty za zaksięgowanie środków.

Standardowo opłata za zaksięgowanie środków dotyczy przelewów poniżej 1000 euro (lub ekwiwalentu w złotych). Jeśli skorzystasz ze zniżki, Finax nie będzie pobierał tej opłaty.

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Udało Misię
4 lat temu

Byłem w tej samej sytuacji, wykupiony w Itace tylko czarter tam i spowrotem, lot odwołany z powodu pandemii. Wybrałem zwrot gotówki, dostałem info że zwrócą wpłaconą kwotę do .. i tu bardzo odległym termin. Napisałem do konsultanta że to nie jest impreza turystyczna i oczekuję zwrotu w maks. 14 dni. Trwało to z miesiąc , w międzyczasie kilka maili , w pewnym momencie odpowiedzi przychodziły bardzo opieszale, ale ostatecznie na początku maja dostałem zwrot całej wpłaconej kwoty.

Agent turystyczny
4 lat temu

Tui sprzedało jak najbardziej usługę turystyczną.
Lot był połączony z najtańszym ubezpieczeniem.

Do Pana „udało mi się”
Itaka sukcesywnie realizuje już zwroty, nie pod wpływem nacisku, a w kolejności….
Jak biuro jakieś padnie i tak każdy odzyska, touroperatorzy są bdb ubezpieczeni.

Gdyby każdy organizator miał zwrócić wszystko od razu, zanim by to uczynili by padli.

Wszystkim życzę zrozumienia w obecnej sytuacji.

Radek
4 lat temu

„Gdyby każdy organizator miał zwrócić wszystko od razu, zanim by to uczynili by padli.”

No i? Przecież „Jak biuro jakieś padnie i tak każdy odzyska, touroperatorzy są bdb ubezpieczeni.”

Agent turystyczny
4 lat temu
Reply to  Radek

To teraz Radek
Zorientuj się i dowiedz się ile czasu to zajmuje i ile mają na to czasu- zwrot przez firmę ubezpieczeniową.
Co będzie pierwsze zwrot przez organizatora czy upadłość i zwrot przez firmę ubezpieczeniową.

Kolejna sprawa , tak na zdrowy rozum, chyba lepiej pozwolić utrzymać się tym firmą tak aby one utrzymały miejsca pracy…. w innym przypadku ich pracownicy pójdą na bezrobocie pokryte czy tego chcesz czy nie z Twoich podatków.

Radek
4 lat temu

Pewnie, że lepiej aby firma przetrwała ale nie przez przetrzymywanie pieniędzy klientów (którzy też mogą mieć teraz problemy finansowe). Jeśli przepisy mówią, że trzeba oddać pieniądze w 14 dni to trzeba oddać a nie zbywać klienta. Jeśli klient wykupił PUT, to można mu to ładnie napisać, wytłumaczyć. Jeśli firma ma w nosie klienta, nie rozmawia z nim tylko zbywa jakimś paragrafem to niech pada. Choćby bankructwo i wypłata z ubezpieczeń miała zająć więcej czasu jest to i tak lepsze rozwiazanie niż trwanie na rynku firmy, która myśli, że wszystko może. Jeśli jest to jedyna droga, aby klient zaczął być szanowany… Czytaj więcej »

Tubyles
4 lat temu

A jeśłi nie było żadnego ubezpieczenia, to co wtedy?

Agent turystyczny
4 lat temu
Reply to  Tubyles

Tubyles
Jak nie było połączenia 2 produktów to nie jest to impreza turystycznai zwrot powinien być wg OW.

Radek
Jako agent turystyczny mam wyrobione zdanie co do Tui i wg mnie ich jakość obsługi jest najgorsza, teraz przy trudnych sytuacjach to wychodzi.
Dla porównania Itaka i rainbow mają agentów którzy walczą o klienta i dbają o jego interesy.
Taka to różnica.

Tubyles
4 lat temu

TUI ostatnio znów robi ludzi w przysłowiowego konia. Niedawno w jednym dniu sprzedawał promocyjne wakacje w ramach oferty „gorący lipiec”, by po 2 (słonie: dwóch) dniach wysłać info, że wyjazdy są odwołane! Kasę odda za 180 dni.
TUI nie odpisuje na reklamacje, nie reaguje na wnioski o zwrot pieniędzy, nie odpisuje na pisma rzecznika konsumentów. Pełna samowolka. DLACZEGO?

Agent turystyczny
4 lat temu
Reply to  Tubyles

Dla porównania rainbow wszystkie wpłaty za wycieczki które miały by nie dojść do skutku wpłacone po 17.06 będą zwracane do 14 dni

Maciej
4 lat temu

Linie lotnicze również upierają się ze maja 180 dni na dokonanie zwrotu i automatycznie przy anulowaniu lotu przesyłają linki do skorzystania z vouchera, zwrot na konto zazwyczaj jest gdzieś głęboko zaszyty na stronie. Ja skorzystałem z usługi chargeback o której warto pamiętać płacąc karta do konta i zwrot środków z kilku lini lotniczych otrzymałem w przeciągu miesiąca.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu