2 maja 2017

Wypełniłeś PIT-a? To weź kartkę, długopis i… zrób proste ćwiczenie. Po nim nic nie będzie takie samo

Wypełniłeś PIT-a? To weź kartkę, długopis i… zrób proste ćwiczenie. Po nim nic nie będzie takie samo

Rozliczanie się z fiskusem z dochodów z poprzedniego roku zawsze jest dla mnie ważnym wydarzeniem. To jedyny – poza odbywającymi się raz na kilka lat wyborami – moment, w którym czuję dojmującą więź z Państwem, rządem i politykami. To ja, wspólnie z innymi podatnikami, utrzymuję tę zgraję mniej lub bardziej kompetentnych urzędników i polityków, która w tym roku dostała do zarządzania 325 mld zł naszych „składek”. I już sobie zaplanowała, że wyda z tej kwoty 385 mld zł. Jak zwykle wyda więcej, niż ma. Fajnie się bawią, chłopaki, prawda? I na to wszystko idzie nasz PIT.

Tak się składa, że w ostatnich latach dopłacam do Urzędu Skarbowego całkiem pokaźne kwoty jako uzupełnienie pobranych w trakcie roku zaliczek. Mam przeto więcej powodów, niż przeciętny obywatel, by pochylić się z troską nad tym jak są wydawane przez polityków moje pieniądze. Ale mimo wszystko – żeby jeszcze bardziej poczuć jak dużo kasy przekazałem w zarządzanie politykom – wykonuję proste ćwiczenie obliczeniowe. Polecam je każdemu podatnikowi.

Zobacz również:

Czytaj też: Przez tę decyzję władz już nigdy nie będziemy zarabiali jak Niemcy

Czytaj: Sprawdziłem czy dobrze ci płacą za godzinę pracy. Ile musisz zarabiać?

To naprawdę otwiera oczy. I pomaga zrozumieć, że rząd nic nie może „dać”, bo jedyne pieniądze, które ma, to są nasze pieniądze. I jeśli chce coś „dać”, to będzie musiał najpierw zabrać. Do ćwiczenia, które ze zwykłego obywatela zrobi obywatela świadomego, potrzebny będzie wypełniony PIT, kartka i długopis. Kto słabo liczy może też przynieść kalkulator.

Bierzemy kwotę przychodów z zeznania podatkowego (to tyle, ile byśmy dostali do ręki, gdyby nie było podatków, składek na ZUS, chorobowych i na fundusz pracy). Potem bierzemy sumę zaliczek na podatek dochodowy, odprowadzonych przez naszych pracodawców (to ta ostatnia kolumna na drugiej stronie PIT-a), kwotę z rubryki „składka na ubezpieczenie społeczne” (w dziale „Odliczenia od dochodu”), kwotę z rubryki „składka na ubezpieczenie zdrowotne” (w dziale „Odliczenia od podatku”) i kwotę z rubryki „do zapłaty” lub „nadpłata” z działu „Obliczenie zobowiązania podatkowego”.

Na koniec porównujemy dwie kwoty: przychody podatnika oraz sumę zaliczek, składek i ewentualnie podatku PIT do zapłaty. Różnica między nimi oznacza różnicę między stanem, w którym nie ma żadnych podatków i składek, a stanem obecnym, w którym część pieniędzy oddaliśmy państwu. W większości przypadków wynik będzie zaskakujący. Zaskakująco wysoki. Nie zdajemy sobie sprawy z tego ile państwo nam zabiera, bo większość pieniędzy zabiera nam po cichu. Składki na ZUS, zaliczki na podatek powodują, że w ogóle nie widzimy części pieniędzy, które nam się należą, a które rząd nam zabiera w ramach zrzutki. Na koniec roku ewentualnie dopłacamy tylko do skarbówki pewną część podatku PIT, nie uwzględnioną w zaliczkach. Ale dopiero cała suma podatków, które zapłaciliśmy, daje po oczach i daje do myślenia.

Czytaj też: Trzy dylematy każdego, kto chce mieć fundusz na marzenia

Czytaj też: Możesz już zlecić urzędnikom, by zajęli się twoim PIT-em. Testuję!

Na co idą te pieniądze? Według fundacji FOR – i jej twórcy Leszka Balcerowicza – statystyczny Polak przekazał państwu (w formie podatków bezpośrednich oraz pośrednich, płaconych w cenach towarów, 20.214 zł. Z tego mniej więcej jedna trzecia (dokładnie 31%) idzie na wypłacane w ciągu roku emerytury, renty i zasiłki – do ZUS, KRUS, na emerytury mundurowe, dodatki, świadczenia chorobowe. Kolejne 8% idzie na pomoc społeczną oraz program „Rodzina 500+”, 12% na edukację (od przedszkoli po państwowe uniwersytety), 11% na zdrowie (szpitale, przychodnie, lekarze), 13% na wojsko, policję i sądy oraz administrację państwową, zaś 8% na transport. Z większych pozycji 4% idzie na odsetki od zadłużenia państwa.

Jak już macie łączną wartość tego co państwo Wam zabrało, to zróbcie sobie tabelkę i przeliczcie procenty na konkretne kwoty. Jeśli np. suma zaliczek, składek i podatków w Waszym PIT-ku wynosi 30.000 zł, to oznacza, że wypłaciliście nieco ponad 10.000 zł na emerytury i renty oraz zasiłki, że przekazaliście 3300 zł na służbę zdrowia oraz 3600 zł na edukację. Że co? do lekarza nie mogliście się dostać i poszliście do prywatnego? Trudno. Taki lajf. Państwowych lekarzy i tak musicie utrzymywać. Każdy z nas – nieważne czy ma dzieci, czy też nie – przeznaczył 2,2% swojej „składki na rząd” na program „Rodzina 500+”. Proponuję sprawdzić czy przypadkiem więcej nie wpłacacie na „Rodzinę 500+”, niż dostajecie z powrotem.

Dopiero teraz, gdy zrozumiemy ile państwo naprawdę nam zabiera i na co naprawdę idą te pieniądze, jesteśmy świadomymi podatnikami i obywatelami. Świadomymi, czyli zaimpregnowanymi na głupoty opowiadane przez populistyczne rządy, które mówią, że komuś dadzą, coś sfinansują, komuś dopłacą. To my dopłacimy z podatków. Nie skorzystałeś z służby zdrowia za 3300 zł bo chodzisz do lekarzy prywatnych? To nie głosuj na polityków, którzy nie potrafią zreformować służby zdrowia. Głosuj na tych, którzy chcą umożliwić ci przekazanie części składki do prywatnej służby zdrowia. Nie będziesz płacił dwa razy.

To tylko jeden przykład, ale wniosków z wiedzy o tym jak dużo naszych pieniędzy zabiera państwo i na co je przeznacza – i że w wielu przypadkach nie dostajemy nic w zamian – może być więcej. Jeśli 10.000 zł twoich pieniędzy poszło w zeszłym roku na emerytury i renty, to nie ma sensu wspierać polityków, którzy mówią o tym, że będą utrzymywać przywileje emerytalne i obniżą wiek emerytalny. Bo przez to będziesz coraz więcej płacił na emerytury obecnych świadczeniobiorców i coraz mniej kasy zostanie ci na samodzielne odkładanie na twoją emeryturę. Tak, wiedza o budżecie państwa i skali naszych obciążeń podatkami to straszna broń. I żaden rząd nie chce byś ją posiadł. Dlatego większość podatków zabiera po cichu.

Czytaj też: Chcą złoić biednych, by rozdać biednym? Poradnik Robin Hooda

Czytaj: Kto tak naprawdę zapłacił podatek bankowy? Policzyłem

Subscribe
Powiadom o
48 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Lemur
7 lat temu

Zapomniał Pan o podatku RTV, który dla żartów nazywa się abonamentem.
Nie wspomniał też Pan, że jak ktoś nie przepracuje 15lat, to wcale nie dostanie emerytury, więc nic nie dostanie z wpłaconych składek.
Do tego opłaty za autostrady, które zostały wybudowane z naszych pieniędzy ia za które płacimy, jakby nigdy nie były nasze itp., itp.

Wierzbno
7 lat temu
Reply to  Lemur

RTV nie jest płacony z PIT.

Leszek
6 lat temu
Reply to  Wierzbno

A z czego? Rząd w ostatnim roku dotował media rządowe na około miliard złociszy. Ten miliard to z czego, jak nie z podatków?

pajacyk_123
7 lat temu

Każdy z nas – nieważne czy ma dzieci, czy też nie – przeznaczył 2,2% swojej „składki na rząd” na program „Rodzina 500+”. Proponuję sprawdzić czy przypadkiem więcej nie wpłacacie na „Rodzinę 500+, niż dostajecie z powrotem.” Osoby, które czerpią korzyści z 500+ (w sensie – jest to dla nich ważna pozycja w rubryce przychodów) ani generalnie nie czytają Twojego bloga Macieju, ani nie zarabiają na tyle dużo, żeby wpłacać w podatkach więcej niż dostają. Piszesz więc wyłącznie do singli albo bezdzietnych/posiadających jedno dzieko par, tylko po to żeby podnieść im ciśnienie 😉 Nie skorzystałeś z służby zdrowia za 3300 zł… Czytaj więcej »

Dorota
7 lat temu
Reply to  pajacyk_123

No to pana rozczaruję: pobieram świadczenie 500+ i to na dwoje dzieci, czytam Pana Samcika i wpłacam do kasy państwa więcej (i to wielokrotnie) niż dostaję.

pajacyk_123
7 lat temu
Reply to  Dorota

Nie rozczaruje mnie Pani, a przynajmniej nie w taki sposób, w jaki się Pani wydaje – nic mnie tak nie rozczarowuje, jak brak czytania ze zrozumieniem. 1. Widzi Pani różnicę między słowem „generalnie” a „tylko i wyłącznie”? 🙂 2. W swoim komentarzu nawiązuję do 2,2% podatków, które każdy z nas (średnio) przeznacza na program 500+. Otrzymuje Pani w ramach 500+ 12.000 zł rocznie. Jeśli przyjmiemy, że w 60% dochodów oddajemy w podatkiach, to musi Pani zarabiać: 12.000 / 60% / 2,2% ≈ 909 tys. zł. Ponieważ twierdzi Pani, że wpłaca w ramach 2,2% zrzutki na 500+ wielokrotność tego co otrzymuje,… Czytaj więcej »

Kasia
7 lat temu
Reply to  pajacyk_123

Przecież nie było napisane, że tylko na samo 500+ wpłaca w podatkach 2x więcej niż dostaje, chodziło o podatek jako całość.

Gocha
7 lat temu
Reply to  pajacyk_123

Z 500+ korzysta jakieś 400 osób w mojej korpo. Mają po dwoje i więcej dzieci. Spokojnie może się zdarzyć, że czytają Samcika 🙂

pajacyk_123
7 lat temu
Reply to  Gocha

Ja tu się nabijam z Samcika, bo prawie nikt (w skali ogółu obywateli) nie zarabia tyle, żeby 2,2% ich podatków wartych było więcej niż 500+ które ewentualnie pobierają, więc nawoływanie do sprawdzenia sobie samemu, czy przypadkiem nie wychodzimy stratni na tym interesie jest wyjątkowo zabawne 🙂

Na litość, nie twierdzę przecież, że ludzie, którzy korzystają z 500+ co do zasady nie czytają Samcikowego bloga…

Sebastian
7 lat temu

Panie Macieju, proponuję dodać przeliczenie ile musiałby dopłacić każdy podatnik aby nie było deficytu w budżecie państwa (wychodzi na idealne 0 albo jakiś nadmiar na kolejne lata czyli inflacja + 1% aby uniknąć utraty wartości). I zrobić wyliczenie dla wszystkich budżetów po 1989 roku…

Sebastian
7 lat temu
Reply to  Sebastian

i stan idealny ile kosztowało by spłacenie całego zadłużenia Polski

Sebastian
7 lat temu

@pajacyk_123 ma rację dla pełnych wyliczeń powinno być również pole do dodania wszystkich zapomóg jakie otrzymało się od państwa i samorządu. Można zrobić stronę z kalkulatorem i zebrać dane a później opublikować raport 😉 Dodatkowo dodać pola z ilością dzieci i info zwrotną czy przysługują jakieś zasiłki 🙂

Piotr
7 lat temu

Trzeba wybierać polityków, którzy zniosą w ogóle obowiązek składki zdrowotnej, a nie tylko pozwolą ją przenieść do prywatnych funduszy. Przecież to takie same złodziejstwo jak ten cały ZUS.

Sean
7 lat temu

Proponuję leczyć zerwane ścięgno albo białaczkę w „prywatnej służbie zdrowia”. A potem dokładnie obejrzeć otrzymany rachunek. Składki na ubezpieczenie samochodu przy bezwypadkowej jeździe to też strata? Zadziwiające, że ilość inspirowanych Balcerowiczem głupot z roku na rok rośnie, zamiast maleć.

pajacyk_123
7 lat temu
Reply to  Sean

W Szwajcarii jakoś działa, a przecież ludzie zrywają sobie tam ścięgna (pewnie częściej niż w Polsce) i chorują na białaczkę i inne nowotwory.

W Polsce nie wiadomo, jak by działało, bo NIE MASZ możliwości przekierowania składki zdrowotnej do prywatnego ubezpieczyciela.

Przeczytaj ze zrozumieniem co Samcik zawarł w tym akapicie, bo ty zdaje sie interpretujesz to tak, jakby autor nie rozumiał czym jest i jak działa ubezpieczenie.

J.
7 lat temu
Reply to  Sean

Jako beneficjentka tego systemu (powazna choroba) podzielam Pana watpliwosci. Gdyby nie ludzie, ktorzy placa, a nie choruja nie otrzymalabym tego leczenia, ktore dostalam. Nie wiem jak to jest w Szwajcarii, ale podejrzewam, ze nie byloby mnie stac na ubezpieczenie pokrywajace koszty takiego leczenia. Ktos by mogl powiedziec, ze to moj problem. Jednak z mojego punktu widzenia ta solidarnosc spoleczna zdaje egzamin. Gdyby nie to ubezpieczenie, pewnie juz bym nie zyla.
Pozdrawiam.

pajacyk_123
7 lat temu
Reply to  J.

Gdyby nie ludzie, ktorzy placa, a nie choruja nie otrzymalabym tego leczenia, ktore dostalam. Czyli gdyby nie istaniała instytuacja ubezpieczenia. Jaki ma to związek z dyskusja pt. „ubezpieczyciel publiczny vs. ubezpieczyciel prywatny”? Nie wiem jak to jest w Szwajcarii, ale podejrzewam, ze nie byloby mnie stac na ubezpieczenie pokrywajace koszty takiego leczenia. Jeśli myślisz o ubezpieczeniu prywatnym jako składce, którą zaczniesz płacić dopiero w momencie gdy zachorujesz , to faktycznie, takie ubezpieczenie będzie absurdalnie drogie. Jednak z mojego punktu widzenia ta solidarnosc spoleczna zdaje egzamin. O jakiej solidarności społecznej piszesz? O samym fakcie, że zdrowi ludzie finansują leczenie chorych? To… Czytaj więcej »

dr M.Engele
7 lat temu
Reply to  pajacyk_123

Tak się składa że ten wychwalany przez Ciebie system ubezpieczeń prywatnych nigdzie nie działa prawidłowo. Prywatni ubezpieczyciele i prywatna służba zdrowia jest ainteresowna przede wszystkim zyskiem więc wynik końcowy jest taki: tysiące gabinetów lekarskich do leczenia kataru za ceny z kosmosu, bardzo mało oddziałów gdzie można leczyć raka (a jesli już to bardzo drogich). W Szwajcarii ubezpieczenie zdrowotne niby jest prywatne ale tylko na niby. Podstwaowe jest obowiązkowe a ubezpieczyciel nie ma prawa na nim zarabiać, ponadto państwo dyktuje standard opieki medycznej dla konkretnego pakietu ubezpieczeń. Ponadto państwo dopłaca do służby zdrowia więc trudno nazwać ten system prywatnym.

pajacyk_123
7 lat temu
Reply to  dr M.Engele

System a’la USA jest oczywiście przegięty w drugą stronę.
System polski jest nieskuteczny, bo ubezpieczeni płacisz a opieka jest na niskim poziomie.

Ta przywoływana Szwajcaria to taki złoty środek dobrze regulowanego systemu semi-prywatnego.
Jeśli celem służby zdrowia jest zdrowie publiczne, to parafrazując pewnego ministra z poprzedniej ekipy rządzącej, system polski działa tylko teoretycznie.

Wierzbno
7 lat temu
Reply to  dr M.Engele

W USA ten służbę zdrowia finansuje się z budżetu federalnego

Damian
7 lat temu

Jak już mówić o podatkach to warto wspomnieć o kosztach alternatywnych:

3300 PLN rocznie na służbę zdrowia wydaje się dużo jeżeli myślimy tylko o kosztach wizyt u lekarza pierwszego kontaktu, lekarzy specjalistów oraz badań. Ale to przestaje być wcale tak wiele jak się okaże, że np.: raz w życiu trafi się nam poważna operacja lub leczenie, które będzie kosztować np.: 100 tyś PLN (czyli 30 lat składek).

W podatku 3600 PLN rocznie na edukację. Czesne w prywatnej szkole to min. 1000 PLN miesięcznie czyli dużo więcej.

Może jednak warto płacić podatki!

pajacyk_123
7 lat temu
Reply to  Damian

3300 to mało, ale przy założeniu, że faktycznie korzystasz z tej służby zdrowia. Jeśli w praktyce żeby uratować zdrowie (np. poprzez rehabilitację) musisz płacić ciężkie pieniądze prywatnie, to z twojej perspektywy te 3300 zł to pieniądze wyrzucone w błoto. Od następstw poważnych chorób/zabiegów również może chronić ubezpieczenie prywatne. W podatku 3600 PLN rocznie na edukację. Czesne w prywatnej szkole to min. 1000 PLN miesięcznie czyli dużo więcej. Nikt normalny nie powinien oszczędzać na edukacji oraz w interesie nas wszystkich jest, żeby każdy nasz rodak miał choć troche oleju w głowie, więc raczej nikt nie ma (nie powinien mieć) pretensji, że… Czytaj więcej »

Mateusz
7 lat temu
Reply to  Damian

Ubezpieczenie 100 000zł od operacji i poważnych chorób to dla 30 latka 600 zł rocznie. W kieszeni zostaje 3000zł. ..

Marcin
7 lat temu
Reply to  Mateusz

Przy niezbyt szerokim katalogu jednostek chorobowych jakie to ubezpieczenie obejmuje. Poza tym 100.000 zł może i robi wrażenie, ale tak naprawdę przy ciężkiej chorobie to kropla w morzu.

dr M.Engele
7 lat temu
Reply to  Damian

Masz rację, ja dodam że polski system służby zdrowia cierpi na dwie bolączki. Weryfikowany jest pod kątem skuteczności w oszczędzaniu pieniędzy, co prowadzi do absurdów bo bardziej opłaca się szpitalom przyjmować ludzi na 4 dni na badania niż te same badania wykonać od ręki. Weryfikacja jest robiona przez urzędników którzy na leczeniu się nie znają ale na urzędowaniu jak najbardziej. Druga bolączka to brak weryfikacji jakości usług. Polski obywatel nie ma szans na skuteczne pozwanie do sądu lekarza czy NFZ za błedy w leczeniu i tym samym jest skazany na dobrą wolę, a własciwie łaskę, służby zdrowia czy urzędników.

Kafka 777
7 lat temu
Reply to  Damian

Nie wiem czy nawet warto to komentować. 1000 miesięcznie na prywatnej uczelni (bardziej 1000-2000 za semestr). 3600 rocznie podatku. 3600 rocznie czyli ponad 150 000 z pracy w życiu na edukacje państwową. Natomiast podatek pokrywa to przedszkole, podstawówkę i szkołę średnią + studia – 17 lat nauki. Płacisz podatki za naukę ok 3 dzieci. Czy to się ci opłaca czy nie to nie wiem.

KyloRen
7 lat temu

Jeden grosik dla sierot, nie mają ojca, matki
Drugi grosik dla chudzinek, nie jedzą kolacji
Trzeci grosik dla żołnierzy na straży Macierzy
Czwarty grosik dla urzędu, przeca żreć coś musi
Piąty grosik dla policji, toć żyjemy bezpieczniej
Szósty grosik na pomniki tworzących historię
Siódmy grosik dla lekarzy, nuż co złego się zdarzy
Ósmy grosik dla księdza, w parafii nędza
Dziewiąty grosz stryjowi, nielicho się narobił
Dziesiąty grosz dla Jadzi, niech se Jadzia wsadzi
Grosz cieciowi, może wpuści do budynku
Dwunasty grosz dla końców przeznaczam dla ciebie
Kocham cię i tak zostanie, kocham cię moje kochanie

za Kazikiem

Piotr
7 lat temu

Artykuł pomija składkę na ZUS płaconą przez pracodawcę.

Piotr
7 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ta składka jest jednym ze składników kosztów zatrudnienia pracownika. Z punktu widzenia pracodawcy nie ma znaczenia, czy ta kwota trafi do ZUS czy do kieszeni pracownika.

Michał
7 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale przecież pracownik musi wypracować składkę pracodawcy. A jest ona znaczna:

Dla średniej krajowej (4635zł/mc) roczna kwota brutto to 55620zł a koszt całkowity to 67083zł.

Netto to 39547zł. Podatki i składki stanowią 29% kwoty brutto i 41% kosztu.

Maciej
7 lat temu
Reply to  Michał

proszę przemyśleć to co Pan napisał, bo te dane to kosmos. Pomylił Pan brutto z netto, a do tego wziął chyba średnią z grudzień 2016, która była historycznie wysoka. Za Q1 2017 już nie jest tak wysoko.

Michał
7 lat temu
Reply to  Maciej

Średnia faktycznie jest z grudnia 2016 ale to nie ma znaczenia dla wartości procentowych.

Pozostałe liczby pochodzą z kalkulatora wynagrodzeń na bankier.pl.

Maciej
7 lat temu

Do tego jeszcze VAT i akcyza. Excel niedługo nie będzie dawał rady ;p.

lemur
7 lat temu

@Sean, przeciez w przypadku ubezpieczen komunikacyjbych nie ma przymusowego, panstwowego ubezpieczyciela.
Jak ktos ma wypadek, to tez sie na jego szkode skladaja inni ubezpieczeni.
Ale roznica w stosunku do ZUS, jest taka, ze jak idziesz do szpitala, to ci roba łaske, ze ciebie lecza, ale jak idziesz naprawic samochod, to z polsa jestes tak samo witany jak z gotowka.
W przypadku zus, kazdy chory jest jak natret, przwciez pieniadze juz dostali, a teraz musza jeszcze delikwenta leczyc i czesc z tych pieniedzy stracic..

Przybysz-z-innej-planety
7 lat temu

Panie Macieju, proszę o informację. Czy to oby prawda, że dr Johan (w środowisku pieszczotliwie nazywany „Pierwszy Płatnik”), raczej zwolennik i może przyjaciel Pana Balcerowicza niż Pana Kaczyńskiego, był oddał ducha nie w jakiejś prywatnej klinice lecz w całkowicie publicznym szpitalu Allgemeinen Krankenhaus (AKH) w Wiedniu? Chyba Pan, dziennikarz, to powinien o tym wiedzieć. I czy to prawda, że to raczej nie prywatne kliniki są najlepiej wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt i są przygotowane do wszystkich procedur lecz właśnie te szpitale państwowe? A wiem o tym, bo moja żona akurat od 20 lat w takowy zaopatruje szpitale publiczne w Polsce i… Czytaj więcej »

Przybysz-z-innej-planety
7 lat temu

Jeszcze tylko dodam. Dlaczego pojechał się leczyć do państwowego szpitala w Wiedniu i czy w tym celu wyrobił sobie NFZ’owski EKUZ? No, paczta, paczta, taki czarny antyliberalny PR. A to w Polsce w prywatnej klinice to nie mógł?

Hieronim S Półchłopek, cynik i głupek z naboru
7 lat temu

„…nad tym jak są wydawane przez polityków moje pieniądze…” Po pierwsze obywatelu Samcik, to nie są już Twoje pieniądze, tylko nasze. Od momentu kiedy nam je dałes, przestały być Twoje. „..utrzymuję tę zgraję mniej lub bardziej kompetentnych urzędników i polityków, która w tym roku dostała do zarządzania 325 mld zł naszych „składek”. I już sobie zaplanowała, że wyda z tej kwoty 385 mld zł…” Po drugie głosowałeś obywatelu Samcik? Glosowałes! Może byłeś w mniejszości ze swoimi poglądami wraz ze swoim szefem i Wam nie wyszło, ale jednak to jest demokracja i Twoi (inni) rodacy także zagłosowali i wyszlo, ze teraz… Czytaj więcej »

7 lat temu

Samcik to dziennikarz Gazety Wyborczej tak samo obiektywny, jak owa gazeta zatrudniająca za D.Tuska jego syna gdy strumień rządowych pieniędzy płynął na reklamy synek pracował w gazecie ,teraz rządzi PIS ,a strumień pieniędzy się załamał synek już nie pracuje – jak dla mnie to forma korupcji ,ale taką trudno udowodnić ( prokuratura powinna to sprawdzić ). Synek przestał pracować po aferze z Amber Gold- zresztą pieniądze z przekrętu ,oczywistego zdaniem Samcika – Wyborczej nie śmierdziały chociaż były inne gazety które odmówiły milionów. Obłudą jest uważać ,że 500 + to znaszych podatków ,ale na reklamy dla GW to już fajnie jest… Czytaj więcej »

Nerkofil
7 lat temu

Pal licho moje 5% podatku na „500+”, które statystycznie płaci także moja Towarzyszka Życiowa oraz nieletnia Latorośl, ale dwukrotnie więcej płacę na utrzymanie armii. Bezużytecznego tworu, utrzymywanego od trzech pokoleń bez większego celu potężnym społecznym kosztem. I pewnie tylko po to, by Niemcy mieli komu upchnąć swoje wysłużone Leopardy, Amerykanie przestarzałe wersje F-16, a Ukraińcy rosyjskie helikoptery po remoncie. Jest jeszcze czysto polski kuter torpedowy (taka pomocnicza jednostka w sam raz na Bałtyk) zbudowana za tyle, za ile Chińczycy zbudowali by pewnie okręt podwodny 😀 Oczywiście za podatki będziemy nadal dotować rdzennie polskich górników, których produktu nikt na świecie nie… Czytaj więcej »

Anna KLZ
7 lat temu

wiedza jest niezbędna, dlatego należy już od przedszkola uświadamiać zasady działania ekonomicznego. Wielu tzw. polityków zarządzanych przez małżonki, matki , posiada nikłą wiedzę o ekonomii. Sprawdza się przysłowie z XX wieku „wpuść chama do urzędu to atrament wypije”. Na dzień dzisiejszy mam odczucie że niewielu czuje się w rzeczywistości Polakami na danym terenie, wciąż jest przyzwolenie społeczne na patologię bo mnie nie dotyczy, bo jakoś się wyrówna, bo i tak nic nie można zrobić. W opłatach za energię naliczają – opłatę przejściową – za możliwość przejścia do innego operatora oraz akcyzę. Z wynagrodzenia pobierana jest opłata do US i ZUS,… Czytaj więcej »

[…] Czytaj też: Wypełniłeś PIT-a? To weź kartkę, długopis i zrób proste ćwiczenie […]

[…] Czytaj też: Złożyłeś PIT-a? Zrób proste ćwiczenie, a będziesz wiedział ile naprawdę oddałeś państwu.… […]

You need to participate in a contest for top-of-the-line blogs on the web. I’ll recommend this site!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu