3 sierpnia 2018

Czy bank dzieli przelew egzekucyjny na kawałki, żeby więcej zarobić na prowizjach? Klienci rozjuszeni, a co bank na to?

Czy bank dzieli przelew egzekucyjny na kawałki, żeby więcej zarobić na prowizjach? Klienci rozjuszeni, a co bank na to?

Pytacie mnie często jak rozmawiać z bankami, które postępują nie fair przy okazji tzw. przelewów egzekucyjnych. A zwłaszcza w sytuacji, gdy na koncie pojawia się komornik, a bank – zamiast przelać mu żądane pieniądze w jednej transakcji – stosuje strategię cieknącego kranu. Sęk w tym, że takie „śledztwa” często mają charakter poszlakowy. Nie wiadomo z jakiego dokładnie powodu kapie kran

Niedawno zgłosili się do mnie czytelnicy, którzy mają konta w Banku Millennium z zarzutem, iż bank dzieli na mniejsze porcje przelewy egzekucyjne i pobiera opłaty ryczałtowe od każdego „kawałka” długu. Opłata za przelew egzekucyjny wynosi 7,99 zł, więc im więcej bank takich przelewów wykona, tym więcej zarobi.

Zobacz również:

„Co to za bank ten Millennium?! Nie dość, że uwzględnia niesłuszne roszczenia komornika, bo miałem dług, ale został spłacony lata temu, to jeszcze zamiast puścić jeden przelew do komornika ludzie z banku robią cyrk, żeby wyciągnąć prawie 40 zł na prowizjach za przelewy. Wysłali w moim imieniu cztery przelewy – na 194 zł, 95 zł, 26 zł i 13 zł. Do każdego doliczyli 7,99 zł opłaty za przelew. Te kwoty to nie pomyłka! To jest zdrowe? Co dzień lub dwa razy dziennie przelewy i dowalanie prowizji? Reklamę dają na cały net, a tu jakieś naciąganie!”

Co przelew egzekucyjny to prowizja

Przyznacie, że można się zdenerwować, jeśli dług o wartości 330 zł zostaje obłożony 32-złotową prowizją za płatności na raty. W tej samej sprawie pisze do mnie druga czytelniczka.

„Bank Millenium faktycznie robi takie numery, że dzieli kwoty na kilka przelewów i za każdy liczy 7,99 zł. Miałam trzy zajęcia komornicze datowane na jeden dzień, kwota każdego z nich wynosiła ok. 130-140 zł… Bank Millennium w każdym wypadku nadał po dwa przelewy 50-złotowe i trzeci na końcówkę kwoty. Za każdy przelew policzył 7,99 zł. Miałam zająć się tą sprawą, ale jakoś czasu zabrakło i malutkie dziecko na głowie, więc odpuściłam. Ale może nie powinnam, bo faktycznie to było przegięcie.”

Nie warto odpuszczać, bo to może być dla instytucji finansowej – o ile rzeczywiście wykonuje takie numery – znak, że sposób na podwyższanie sobie przychodów działa bez zarzutu. Odrobina presji nie zaszkodzi, więc zarówno w imieniu cytowanego wcześniej czytelnika, jak i czytelniczki zwróciłem się do Banku Millennium z prośbą o wyjaśnienia. Oto odpowiedź, którą utrzymałem:

„Nie dzielimy intencjonalnie płatności należności na części. Zgodnie z przepisami prawa, bank zobowiązany jest bezzwłocznie przekazać środki do Organu Egzekucyjnego. Dlatego po każdym wpływie system bada saldo rachunku i jeżeli nie ma żadnych przeszkód, dokonuje przelewu na rzecz Organu Egzekucyjnego. W związku z tym faktycznie czasami takich przelewów w ciągu dnia może zdarzyć się więcej niż jeden.”

Cóż, to dokładnie takie wytłumaczenie jakiego się spodziewałem. Niezależnie od tego jaka jest prawda, bank musi przedstawić sytuację tak, by nie znaleźć się na widelcu. Nie mając wglądu w konta osobiste klientów nie jestem w stanie zakwestionować takiego tłumaczenia banku. Aczkolwiek to nie jest typowa sytuacja, że klientowi kilka razy dziennie wpływa na konto drobna kwota, a bank za każdym razem ją zajmuje. Przelewy „dochodowe” zwykle są raz, góra kilka razy w miesiącu.

Czytaj też: Przelew egzekucyjny, czyli bank wziął 150 zł za przelanie 136 zł. To chore!

Mam nadzieję, że ta publikacja sprawi, że problem się skończy. Nawet gdyby przyjąć założenie, iż bank monitoruje rachunki klientów i natychmiast, gdy wpłyną pieniądze, przekazuje je komornikowi, to chyba nie warto aż tak dosłownie interpretować słowa „niezwłocznie”. Gdyby bank był równie gorliwy w innych sprawach, przekazując „niezwłocznie” – czyli jeszcze tego samego dnia – klientom odpowiedzi na reklamacje…

Bank obiecuje, że zwróci część opłat

Na koniec mam dla Was okruchy pocieszenia:

„Wobec klientów, którzy nie są świadomi obowiązków banku w związku z zajęciami egzekucyjnymi, i którzy zgłoszą do nas problem, staramy się podjąć decyzję o zwolnieniu z opłaty za kolejny przelew wykonany w ciągu tego samego dnia.”

To bardzo oględne, ale dające nadzieję stanowisko. Uważam, że bank – jeśli już musi tak dosłownie stosować słowo „niezwłocznie” – a moim zdaniem wcale by nie musiał, gdyby naprawdę zależało mu na relacjach z klientami – powinien pobierać od nich opłatę tylko raz albo zwracać prowizje, które „niezwłocznie” pobrał.

Jeśli znane są Wam przypadki, kiedy bank nie rozpatrzył pozytywnie tego typu reklamacji – zapraszam do kontaktu. Będziemy walczyć.

Zdjęcie tytułowe: San24

Subscribe
Powiadom o
8 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
anonymous
6 lat temu

Millenium samowolnie zastrzegł mi kartę oraz zmienił numer telefonu do kodów sms. W sprawie numeru telefonu otrzymałem odpowiedź, oczywiście niezwłocznie, że mam sobie sam złożyć wniosek o zmianę numeru na inny. W sprawie karty już nie są tacy niezwłoczni.

gege
6 lat temu
Reply to  anonymous

anonymous

Proszę przestań pisać nieprawdę.

Przedstaw dowody

Pawel
6 lat temu

Panie Macieju, artykuł ciekawy, ale czy naprawdę takie zdjęcie musi obrazować treść??? Podzielona kreska, karta w tle, zwinięta w rulon dycha, tabletki w momencie, kiedy 10 osób zginęło od dopalaczy???

Zazwyczaj sie nie czepiam, ale teraz nie moglem…

Justyna
6 lat temu

z tym Millennium to chyba nie tak do końca jest. Żeby móc ocenic sytuację trzeba mieć jej pełen obraz. niestety nikt nie bierze pod uwagę, że w stosunku do kont osobistych istnieje tzw. kwota wolna, tak więc nie wiemy z tego artykułu czy rzeczywiście w związku z kwotą wolną bank nie mógł przelać całej kwoty od razu. może w związku z kilkukrotnymi uznaniami w ciągu dnia, bank przelewał środki też kilka razy (dopiero po przekroczeniu kwoty wolnej od zajęć egzekucyjnych). ciężko oceniać bank bez szczegółów, które są bardzo istotne dla sprawy.

Wojciech
4 lat temu
Reply to  Justyna

Wiem że moze rok po temacie, ale moja pensja wpłynęła na konto dziewczyny na które wszedł komornik, bank zamiast przelać od razu kwotę po za wolną przez tydzień przelewa, najpierw przelał 1050zl potem po 200zl, na końcu 100*/ i potem 3.50, przy okazji pobrał przy każdym przelewie prowizje, mimo że w całym okresie był tylko jeden wpływ na konto.
Złożyłem reklamacje do banku, najpierw chciałem temat załatwić na chat, ale okazało się że chat nie obsługuje zajęć, i nie są w stanie udzielić informacji na ten temat.

Joanna
3 lat temu

Witam,mi codziennie bank milenium zciaga 1,50,i prowizję 7,99,co może z tym zrobić,bo to chyba przesada,proszę o porade

Mateusz
2 lat temu

Mi bank Millennium za każdy przelew potrąca 30zl w dodatku przelewa środki zwolnione przez komornika , nawet zwroty które przychodzą od niego środków nie zgodnie z postanowieniem przekazane , bank znowu dzieli i przekazuje z powrotem . Brak realnego kontaktu z Bankiem na reklamację otrzymuję sprzeczne z sobą i stanem faktycznym informacje . Rozmowy są prowadzone przez kilku pracowników i sprawa od 2miesiecy stoi w miejscu . Odpowiedź są nie racjonalne . Pracownicy mówią sobie przeciwne rzeczy . Źle podzielone przelewy tak że za przelanie 1,40 zł zapłaciłem 30zl. Ręce opadają . Jest ktoś wstanie pomóc udzielić jakiejś rady .

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu