150 zł na zakupy w Decathlonie, H&M albo Biedronce – tyle można zgarnąć w ramach reklamowanej w telewizji promocji banku BGŻ BNP Paribas „Zakupy z kontem”. Jak zasłużyć na taki prezent? I czy warto zasłużyć? Sprawdzamy!
„Zakupy nie muszą nas tyle kosztować. Załóż konto za zero w BGŻ BNP Paribas i korzystaj z bonów na zakupy” – kusi w reklamie telewizyjnej bank BGŻ BNP Paribas. W sumie do zgarnięcia jest 150 zł.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Zanim przejdę do szczegółów oferty, dwa słowa o walorach artystycznych tej reklamy. Oglądam, jeszcze raz oglądam, i jeszcze… Nic z tego, nie kupuje jej! Niby ma być śmiesznie, ale jakoś nie jest. Reklama powiela stereotypy. Mama piecze w kuchni placek, ale co chwilę dzwoni do niej ciapowaty mąż.
– A masło to osełka czy jakieś inne? – pyta.
– Po prostu masło – odpowiada żona.
– A jak nie ma majonezu, to co?
– Jajco – wypala zirytowana.
– Słuchaj, a gdzie są szampony?
– Ja mam wiedzieć? To przecież ty robisz zakupy! – mówi wyraźnie zmęczona.
W tym momencie wchodzi lektor z tekstem zacytowanym na początku artykułu. Okazuje się, że mąż siedzi z laptopem… w drugim pokoju. Robi zakupy przez internet? A może zakłada konto w BGŻ BNP Paribas?
Reklama w tej formie może by się broniła, gdyby chciała nas zachęcić do korzystania np. z aplikacji zakupowej. Bo ciapowaty mąż ma problem ze znalezieniem i wyborem produktów w sklepie, a nie brakiem pieniędzy. Tymczasem celem reklamy jest zachęcenie bonami do założenia konta. Dzięki nim zakupy mamy zrobić taniej.
Optymalnie konto za zero
Żeby zgarnąć 150 zł (jak, o tym za chwilę), trzeba założyć konto osobiste w BGŻ BNP Paribas. To bank, który należy do potężnej francuskiej grupy finansowej. Kilka lat temu wchłonął Bank BGŻ, a za chwilę dołączą do niego klienci Raiffeisena. I liczba klientów urośnie do 3,5 mln. Ma blisko 500 oddziałów, a po fuzji z Raiffeisenem będzie miał 700. I ponad 500 bankomatów, które dla klientów są bezpłatne.
.
Przeczytaj też: Twierdzą, że są najtańszym bankiem, więc… zrobili porównywarkę cen. Tylko czy się przy tym nie zagalopowali?
Wabik w postaci 150 zł w bonach ma nas zachęcić do założenia Konta Optymalnego (do tego zachęca reklama, w rzeczywistości można wybrać inny wariant konta).
Czy warto je założyć? Jego prowadzenie nic nie kosztuje (bez żadnych warunków), podobnie wydanie i użytkowanie karty debetowej. Za zero są przelewy do innych banków zlecane za pośrednictwem bankowości elektronicznej, a jeśli chcesz taki przelew zrobić w placówce bądź przez telefon (w rozmowie z telekonsultantem), płacisz 6 zł za sztukę. Nie ma co narzekać. Konkurencja bierze nawet 10 zł z operacje w oddziale.
I wspomniane już bankomaty. Darmowe są wypłaty gotówki z sieci własnej oraz Planet Cash – w sumie to ponad 3 tys. maszyn w Polsce. Do końca czerwca tego roku można też wypłacać BLIK-iem za darmo ze wszystkich bankomatów w Polsce. Później – to minus oferty – każda wypłata kosztować będzie 5 zł. Tyle samo kosztują wypłaty z obcych bankomatów.
A za granicą darmowe są wypłaty z 16 tys. maszyn grupy BNP Paribas (sieć działa pod nazwą Global Network) oraz Global Alliance – to aż 54 tys. bankomatów zlokalizowanych w ponad 50 krajach. Każda wypłata z innego bankomatu to 10 zł w plecy.
Dla kogo promocja, a dla kogo nie?
Promocja o nazwie „Zakupy z kontem” potrwa do końca czerwca 2018 r. Może skończyć się jednak wcześniej – w momencie, gdy liczba wniosków o założenie konta w promocji dobije do 35 tys. W momencie, gdy prześwietlałem tę promocję, na liczniku było niewielu ponad 500 chętnych.
Przeczytaj też: Ten koncern motoryzacyjny stawia na wynajem aut konsumentom. Prześwietlam „Fiat Abonament”
Masz aktualnie konto w BGŻ BNP Paribas? Jeśli tak, promocja nie jest dla ciebie. Ma złowić nowych klientów. Nie załapiesz się na nią również wtedy, jeśli miałeś rachunek w BGŻ BNP Paribas w ciągu ostatnich 24 miesięcy.
Warunkiem wzięcia udziału w promocji jest wypełnienie i wysłanie formularza rejestracyjnego. Następnie musisz złożyć wniosek o otwarcie konta osobistego w pakiecie z kartą debetową i dostępem do bankowości elektronicznej. Co prawda bank w reklamie promuje Konto Optymalne, ale możesz też wybrać dwa inne warianty rachunków: Konto Maksymalne bądź Premium (to ostatnie można założyć tylko w placówce).
Rejestracji dokonuje się na specjalnej stronie internetowej www.zakupyzkontem.pl. Możemy wejść na nią z poziomu strony internetowej banku.
Problem mogą mieć jednak ci, którzy postanowią przeczytać kilka stron regulaminu promocji. Tam też podany i podlinkowany jest adres strony internetowej promocji. Gdy jednak klikniemy w link, zostaniemy przeniesieni na stronę poprzedniej promocji banku www.kupujzkontem.pl, która zakończyła się w kwietniu.
Chyba trochę zawstydziłem marketingowców z BGŻ BNP Paribas. Obiecali niezwłocznie poprawić link w regulaminie.
Decathlon, H&M, a może Biedronka?
Co w nagrodę? Wybierasz jednego z trzech partnerów promocji: sieć sklepów sportowo-turystycznych Decathlon lub sieć odzieżową H&M lub supermarket Biedronka.
Nie dostaniesz gotówki. Od wybranego partnera otrzymasz bon w postaci e-karty upominkowej bądź podarunkowej. W przypadku Decathlona i H&M będziesz mógł kupować ze zniżką w sklepach internetowych i stacjonarnych, a w Biedronce tylko stacjonarnie.
Przeczytaj też: A może zamienić bankową lokatę na fundusz? Aviva upraszcza do bólu, ale… czy nie przesadza?
W sumie możesz dostać w bonach 150 zł, ale nie od razu. Pierwsze 50 zł otrzymasz, jeśli zalogujesz się bankowości elektronicznej (Pl@net) lub za pomocą aplikacji mobilnej (GOmobile) nie później niż do 15 lipca 2018 r.
Następnie w pierwszym pełnym miesiącu kalendarzowym następującym po miesiącu, w którym pierwszy raz się logowałeś, musisz co najmniej raz przelać pieniądze z konta osobistego za pomocą bankowości elektronicznej lub aplikacji mobilnej. Drugi warunek: musisz wydać kartą debetową w dowolnym sklepie stacjonarnym lub internetowym co najmniej 300 zł.
Czyli jeśli zalogowałeś się pierwszy raz np. 5 lipca, to wymienione transakcje musisz wykonać w sierpniu. Dopiero wtedy nabędziesz prawo do bonu o wartości 50 zł na zakupy u wybranego partnera promocji. Dlaczego tylko prawo? Zgodnie z regulaminem promocji, o tym, czy spełniłeś warunki, możesz dowiedzieć się nawet 16 dnia kolejnego miesiąca.
Czyli –trzymając się naszego przykładu: 5 lipca logujesz się po raz pierwszy, w sierpniu spełniasz warunki, a dopiero we wrześniu (najpóźniej 16.) dowiadujesz się, że przysługuje ci bon. E-kod dostaniesz kilka dni później SMS-em (i z nim idziesz na zakupy). Dopiero więc we wrześniu możesz skonsumować pierwsze 50 zł. Analogicznie jest z pozostałymi bonami, co oznacza, że ostatni dostaniesz w listopadzie.
Bank bierze nas na przeczekanie
Czy warto skorzystać z promocji? Jak dają, to trzeba brać, 150 zł – nawet w formie e-bonu –piechotą nie chodzi. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy chcemy związać się z bankiem na dłużej. To dlatego przedstawiłem „sylwetkę” banku i warunki cenowe Konta Optymalnego.
Nie bez powodu bank w taki, a nie inny sposób skonstruował tę promocję. Bierze Was na przeczekanie. Rozdaje nagrody w ratach. Jeśli zalogujecie się do systemu bankowości w lipcu, to ostatnią część nagrody odbierzecie dopiero w listopadzie. Rozumiem BGŻ BNP Paribas. W ten sposób chce uniknąć pułapki, w jakie w przeszłości wpadały banki: „załóż konto, odbierz nagrodę (najlepiej w gotówce) i w nogi”.
Nie znalazłem nigdzie informacji, by udział w tej promocji wiązał z bankiem na wieki. Po odebraniu ostatniej nagrody zawsze możecie rozwiązać umowę z bankiem.
Ten jednak liczy na to, że w nim zostaniecie. Przypomnijcie sobie warunki promocji. By dostać nagrodę, trzeba zrobić przelew z konta. A skoro przelew, to najpierw konto musicie zasilić. Trzeba też wydać kartą w miesiącu co najmniej 300 zł. Bank chce Was w ten sposób zmusić przynajmniej do przetestowania jego usług. Zapewne zakłada, że jakaś część uczestników promocji po odebraniu bonów da nogę. Ale cześć zostanie na dłużej. Czy warto to zrobić za 150 zł?
Źródło zdjęć: youtube.com (kadry z reklamy BGŻ BNP Paribas)/Maciej Bednarek