Nie wiadomo, czy to klienci gremialnie „zagłosowali nogami” wycofując pieniądze, czy też bank sam doszedł do wniosku, że jego oferta staje się skrajnie niekonkurencyjna. Ale liczy się to, że Bank Pocztowy i EnveloBank wycofują się z pomysłu na „ujemne oprocentowanie” kont oszczędnościowych. A konkretnie: nie będzie bezwarunkowej opłaty miesięcznej za prowadzenie takiego konto, co – w powiązaniu z niemal zerowym oprocentowaniem – dawało efekt ujemnego procentu na koncie. Ulga nie obejmie jednak wszystkich klientów
Tydzień temu informowałem Was, że EnveloBank – czyli cyfrowa marka Banku Pocztowego – wprowadza od września opłaty za prowadzenie kont oszczędnościowych. Bank podał, że opłata będzie wynosiła 1,99 zł miesięcznie dla klientów posiadających w banku konto osobiste oraz 2,99 zł dla tych, którzy nie mają ROR-u.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Pewną sensacją było to, że opłata miała nie być uzależniona od salda na koncie oszczędnościowym (wyjątek: zerowe saldo, wtedy opłata miała nie być pobierana). W powiązaniu z niemal zerowym oprocentowaniem rachunku (0,01% w skali roku) oznaczało to, że praktycznie każdy, kto będzie trzymał pieniądze na „oszczędnościówce” w EnveloBanku, będzie do tego osadu dopłacał. To tak, jakby bank naliczał ujemne oprocentowanie.
W poprzednim artykule poświęconym tej sprawie opisywałem jak duże to będą dopłaty. Mając na koncie oszczędnościowym w EnveloBanku 20.000 zł mogę liczyć na 2 zł rocznych odsetek, zaś opłata za prowadzenie rachunku wyniesie w skali roku co najmniej 24 zł. A więc będę dopłacał do moich oszczędności ponad 0,1%. Jeśli mój osad na rachunku jest mniejszy – np. wynosi średnio 5.000 zł w skali roku, to moje „ujemne oprocentowanie” wyniesie już co najmniej minus 0,5%
EnveloBank nie był pierwszą instytucją finansową w Polsce, która zdecydowała się na to kontrowersyjne posunięcie. Już wcześniej opłatę za konto oszczędnościowe – wyprzedzającą swój czas – wprowadził bank PKO BP, który zaproponował klientom opłatę za prowadzenie konta oszczędnościowego, która przy niskim saldzie oznaczała, że odsetek nalicza się mniej, niż wynosi owa stała opłata.
Niedawno zastanawialiśmy się nad losem posiadaczy depozytów, których oprocentowanie jest oparte o stawkę WIBOR. Wygląda na to, że niektóre powinny być oprocentowane… minusowo. Bankowcy drapią się w głowę i włączają „bezpieczniki”. Ale czasem czynią to tak chaotycznie, że klienci nie są w stanie zorientować się, ile w końcu wynosi oprocentowanie ich pieniędzy.
Czytaj też: W ING klienci korporacyjni dopłacają bankowi za trzymanie w nim swoich pieniędzy. W mBanku oraz Banku Gospodarstwa Krajowego zaczęło się to samo
Czytaj też: Ujemne oprocentowanie depozytu? Sprawdzamy czy to w ogóle byłoby zgodne z polskim prawem
Zmiany w prowizjach na kontach oszczędnościowych w Banku Pocztowym i EnveloBanku miały wejść w życie od 1 września, ale… nie wejdą. A w każdym razie nie w całości. Bank Pocztowy właśnie ogłosił, że jednak nie będzie pobierał opłat za konta oszczędnościowe od swoich klientów. W przypadku EnveloBanku będzie jednak warunek – opłata nie będzie pobierana w przypadku, gdy klienci posiadają w Banku Pocztowym konto osobiste (czyli dają mu zarabiać w inny sposób – bo żeby mieć darmowy ROR trzeba spełnić pewne warunki).
Bank Pocztowy tłumaczy wycofanie się z planowanych na wrzesień nowych opłat wsłuchiwaniem się w głos klientów.
„W sytuacji rekordowo niskich stóp procentowych w Polsce nie jest możliwe utrzymanie przez sektor bankowy tak wielu usług za 0 zł, jak to miało miejsce dotychczas. Uznaliśmy jednak, że w przypadku kont oszczędnościowych klientów, którzy korzystają także z naszych rachunków oszczędnościowo–rozliczeniowych, nie będziemy pobierać opłaty. Przychylamy się tym samym do sygnałów, które docierały do nas od samych klientów”
– czytam w komunikacie. Zapewne głośno komentowana w mediach decyzja banku sprawiła, że klienci zaczęli zabierać pieniądze z kont oszczędnościowych – co jeszcze nie byłoby tragedią, o ile utrzymaliby je w samym banku, np. na depozytach albo na ROR-ach. Niewykluczone jednak, że pieniądze zaczęły wypływać poza Bank Pocztowy, np. do konkurencyjnych banków.
———————
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na newsletter i bądźmy w kontakcie!
———————
Klienci Banku Pocztowego nie są aż tak stali w uczuciach, jak ci, którzy trzymają pieniądze w PKO BP czy innych wielkich bankach – wielu z takich klientów nie widzi świata poza swoim bankiem, z którym są związani przez 20-30 lat. Bank Pocztowy – a zwłaszcza jego cyfrowa marka EnveloBank – to jednak instytucja z innej kategorii. Tu klienci liczą pieniądze i nie kochają swojego banku aż tak bardzo, żeby dopłacać do swoich oszczędności.
Trzeba też powiedzieć, że wprowadzenie sztywnych opłat za konto oszczędnościowe – nawet w sytuacji, gdy klient jest lojalnym użytkownikiem konta osobistego, karty debetowej, wykonuje tą kartą transakcje w sklepach, korzysta z debetu, czy pożyczki gotówkowej – trudno pogodzić z credo Banku Pocztowego i EnveloBanku, głoszonym przez Adama Małysza, czyli jego twarz reklamową. „Wybrałem EnveloBank, bo jest w porządku”. Opowieść marki w tym przypadku radykalnie rozminęła się z tabelą opłat i prowizji. I dobrze, że w banku znaleźli w sobie siłę, żeby przyznać się do błędu.
Ta sytuacja jest pouczająca i optymistyczna. Pokazuje, że klienci jednak mają głos i wpływ na strategie instytucji finansowych. Jestem przekonany, że banki w najbliższych tygodniach i miesiącach będą wielokrotnie testowały cierpliwość swoich klientów. Kluczowa będzie reakcja tych klientów – zwłaszcza w przypadku tych mniejszych, dla których odpływ kilkudziesięciu tysięcy klientów i ich pieniędzy może mieć znaczenie finansowe.
Tym ważniejsze jest też, byście donosili nam o wszelkich zmianach wprowadzanych w ofercie banków w najbliższym czasie. Nagłaśniając te najbardziej niekorzystne dla klientów możemy wywrzeć dodatkowy wpływ na bankowych menedżerów, by jeszcze raz przemyśleli swoje decyzje.
———————
ZOBACZ I SKORZYSTAJ: Ranking najwyżej oprocentowanych i promocyjnych lokat bankowych. Kliknij i zarezerwuj dla siebie najwyższe możliwe oprocentowanie!
———————