Dziś jest taki dzień, w którym dobre rzeczy dzieją się same. I nie jest to Boże Narodzenie ;-)). Niezależnie od tego czy ktoś lubi Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, czy też uważa, że przelicznik szumu do zysków finansowych w jej przypadku mógłby być bardziej korzystny, musi przyznać, że to narodowe święto pomagania.
Z roku na rok to pomaganie jest łatwiejsze. Kiedyś można było wrzucić pieniądze do puszki, wysłać przelew albo SMS-a premium. A teraz? Część wolontariuszy chodzi z terminalami do płatności zbliżeniowych (a więc nie trzeba będzie mieć nawet drobnych :-)), w bankomatach można – przy okazji wyciągania pieniędzy – zrobić przelew do owsiakowej fundacji, a wśród najróżniejszych sposobów przekazywania Orkiestrze kasy będzie np. płatność bitcoinami.
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
Tutaj: lista wszystkich możliwości, by wspomóc 26. Wielki Finał WOŚP
Już widzicie, że nie ma wymówki ;-)). Ale oczywiście znajdą się tacy, którzy powiedzą, że kasy nie mają, że zapomnieli portfela, że aplikacja mobilna w smartfonie się zawiesiła, że mają zablokowane wysyłanie SMS-ów premium (to akurat rozumiem, bo sam zachęcam do ich autmatycznego blokowania), że internet w domu nagle zwolnił i nie da się zrobić przelewu…
Mnóstwo rzeczy może stanąć na przeszkodzie do dobroczynności, ale… ja mam coś i dla Was – największych poszukiwaczy wymówek w historii. Jak również dla tych, którzy zasilili już wszystkie możliwe puszki i wciąż im mało ;-)). Oto trzy proste i dostępne prawie dla każdego (a przynajmniej dla większości z Was) sposoby na to, by pomóc WOŚP-owi nie wydając… ani grosza własnych pieniędzy. Można poczuć się lepszym człowiekiem (a nawet nim obiektywnie być :-)) za cudze.
No i kto powie, że to nie jest magiczny dzień? Gotowi? No to zaczynamy! Krótki kurs pomagania Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy nie swoimi pieniędzmi.
Pomaganie przez oglądanie
Firma telekomunikacyjna Play prowadzi w internecie specjalną transmisję, którą wystarczy sobie wyświetlić i oglądać jak najdłużej, żeby „zarobić” pieniądze dla owsiakowej fundacji. Play niestety nie podaje ile płaci za jedną minutę oglądania. W regulaminie piszą, że za wszystko odpowiada „specjalny algorytm”. Przyznam, że nie jest to największa motywacja, ale darowanej transmisji nie zagląda się w url 😉
W studiu Play będą idole młodzieży, których taki staruch jak ja nie ma prawa kojarzyć: Red Lipstick Monster, Człowiek Warga, Blowek (mój syn go zna ;-)), Łukasz Jakóbiak, Lisie Piekło, Martin Stankiewicz, a także podróżniczka i dziennikarka Martyna Wojciechowska, Joanna Jędrzejczyk, Sarsa i piosenkarka Margaret.
Pomaganie przez hasztagowanie
Nieco bardziej rentowną formą pomagania nie swoimi pieniędzmi jest „ćwierkanie” na Twitterze. Jeśli używacie tego portalu społecznościowego, to zapewne używacie też tzw. hasztagów, czyli tych znaczków „#” określających obszar tematyczny tego, co piszecie. W czasie wielkiego finału Orkiestry możecie generalnie pisać o tym, co zwykle, ale jeśli dacie na końcu coś takiego „#MasterCardGrazWOSP”, to MasterCard wpłaci na konto fundacji Jurka Owsiaka 5 zł.
Jest niestety ograniczenie polegające na tym, że jeden użytkownik jest liczony tylko raz, niezależnie od liczby postów okraszonych zacnym hasztagiem. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powiadomić rodzinę oraz bliskich i dalszych znajomych, żeby też, za przeproszeniem, zhasztagowali ;-)). W zeszłym roku udało się zebrać 185.000 zł, co oznacza, że mastercardowy hasztag wrzuciło w swoje posty 37.000 ludzi.
Pomaganie przez punktowanie
Jeśli macie w portfelu kartę z logo MasterCarda, to sprawdźcie czy przypadkiem nie bierze ona udziału w programie MasterCard Priceless. Polega to na przyznawaniu punktów za płatności w niektórych sklepach (kiedyś przyznawali za wszystkie, ale im się znudziło). Jeśli macie takie punkty na koncie, to teoretycznie możecie je wymienić na nagrody, ale te przeważnie w programach lojalnościowych są takie sobie (zaś przelicznik punktów na rabat cenowy jest jeszcze bardziej taki sobie).
Być może dojdziecie do wniosku, że zamiast nagrody w postaci kubka termicznego albo innej niepotrzebnej rzeczy – albo zamiast ciułać punkty w nieskończoność – jesteście w stanie przekazać punkty jako donację dla Jurka Owsiaka. Lista kart biorących udział w programie jest na stronie www.pl.priceless.com. Donacje na WOŚP są na liście nagród.
Pomaganie przez opodatkowanie
Fundacji Jerzego Owsiaka można pomóc też oddając jej – zamiast Ministerstwu Finansów – 1% podatku dochodowego, który macie do zapłacenia za 2017 r. Niezależnie od tego czy do pobranych w trakcie roku zaliczek będziecie dopłacać czy też przysługuje Wam zwrot – Urząd Skarbowy może przekazać 1% podatku wskazanej przez Was fundacji charytatywnej. Tych pieniędzy i tak byście nie zobaczyli, więc warto zrobić tak, by nie trafiły w ręce urzędników, lecz poszły na czynienie dobra. Jak wspomóc WOŚP podatkiem? Szczegóły są tutaj