14 lipca 2023

Słaby dolar smuci oszczędzających i inwestujących w tej walucie. Jak głęboki może być spadek „zielonego”? Ważna wskazówka wynika z… ceny popularnej kanapki

Słaby dolar smuci oszczędzających i inwestujących w tej walucie. Jak głęboki może być spadek „zielonego”? Ważna wskazówka wynika z… ceny popularnej kanapki

Po raz pierwszy od dwóch lat dolar jest wart mniej niż 4 zł. Cieszą się kupujący elektronikę i samochody oraz podróżnicy spędzający wakacje w „strefie dolara”. Martwią się ci, którzy mają w dolarach inwestycje i oszczędności. Czy dolar rzeczywiście „zasługuje” na tak niski kurs? Patrząc w Big Mac Index, który pokazuje „prawdziwą” wartość poszczególnych walut (przez pryzmat ceny kanapki z McDonald’s), można dojść do ciekawych wniosków. Jak mocno może spaść jeszcze dolar?

Dolar jest rekordowo słaby. A złoty – bardzo silny na jego tle. Czy to powód do radości? Z jednej strony świadczy to o (relatywnej) sile naszej gospodarki. Mocna waluta może ściągać do Polski inwestorów z zagranicy. Pozwala taniej sprowadzać produkty z importu, co z kolei obniża inflację. Z drugiej jednak strony… generuje straty na wszystkich zagranicznych inwestycjach, które mamy w portfelach.

Zobacz również:

Miliony Polaków mają dolary – w oszczędnościach i inwestycjach. Co z nimi?

Nie tylko na inwestycjach zresztą. 15% wszystkich depozytów terminowych, które Polacy zgromadzili w bankach, to depozyty walutowe. Mówimy o dziesiątkach miliardów złotych wymienionych na euro i dolary. A przecież Polacy mają dolary również poza bankami. Ludzie – zwykle starsi, przywiązani do materialnej formy pieniądza – trzymają setki i tysiące dolarów „na czarną godzinę” w gotówce.

Wszystkie te pieniądze straciły na wartości nie tylko w związku z inflacją (która w Stanach ostatnio spadła do 3%, ale wcześniej wynosiła nawet 7% w skali roku), lecz również w przeliczeniu na polskie złote.

Jak bardzo ograniczyło to wyniki inwestycyjne? Na początku 2023 r. ETF na amerykański indeks S&P 500 kosztował niecałe 400 dolarów (dokładnie 397,24 USD), zaś 12 lipca 2023 r. był notowany już po 466 dolarów. To oznacza, że dał prawie 17% zysku przez pół roku. Całkiem niezły wynik – dla porównania ETF na WIG20 Total Return (a więc uwzględniający wypłaty dywidend) poszedł w górę o 15%.

Jeśli jednak uwzględnić osłabienie dolara o prawie 9%, to okazuje się, że ten sam ETF na S&P 500, który na początku roku był warty 1750 zł, obecnie w przeliczeniu na polską walutę jest notowany na 1860 zł, a więc już tylko 6% wyżej. Wychodzi na to, że osłabienie dolara „zjadło” połowę wyrażonego w złotych zysku inwestora.

Podobnie zresztą sytuacja wygląda, jeśli chodzi o inwestycje np. w złoto. Kto kupował ostatnio sztabki i monety, mógł się zdziwić. Jeszcze w marcu uncja złota na giełdzie (czyli bez marży dystrybutora) kosztowała 8800 zł, a teraz… zaledwie 7800 zł. W tym czasie wyrażona w dolarach cena złota spadła z 2040 „zielonych” do 1960 dolarów. Niespełna 100 dolarów różnicy w cenie uncji złota w dolarach i 1000 zł w polskiej walucie? To też efekt spadku dolara.

Zwolennicy inwestowania w amerykańskiej walucie zastanawiają się, jak duża może być jeszcze przecena dolara. Gdy był po 5 zł, wydawało się, że będzie już tylko droższy, że będziemy płacili za „zielonego” 6 zł, albo i 7 zł. Teraz posiadacze „zielonych” zastanawiają się, gdzie jest dno.

Jak długo może potrwać jeszcze ta fala umocnienia złotego (czy raczej – osłabienia dolara?). Kurs USD/PLN wrócił w okolice poziomów sprzed pandemii, ale do minimów z 2019 r. brakuje jeszcze jakiś 25 groszy. A przecież na początku ubiegłej dekady dolar był nawet poniżej 3 zł! Czy teraz też może spaść do tego poziomu?

Przeczytaj też: Dolar rekordowo tani, a polski bank… rekordowo dużo zapłaci za lokatę w dolarach. Paradoks? Co z oprocentowaniem depozytów w walutach obcych?

ZOBACZ TEŻ WIDEOFELIETON:

Jak bardzo spadnie dolar? Big Mac Index prawdę ci powie?

Powody spadku kursu dolara są związane z inflacją. W USA spadła ona do 3%, co oznacza, że bank centralny nie będzie już zbytnio podnosił stóp procentowych. Więcej będzie można zarobić w innych częściach świata, gdzie stopy procentowe wciąż idą w górę. W sytuacji, gdy na świecie panują raczej optymistyczne nastroje (pandemia opanowana, inflacja opanowana, kryzys energetyczny odwołany, wojna pod kontrolą), można szukać nawet i bardziej ryzykownych, ale za to wyżej oprocentowanych inwestycji.

Ale każdy trend kiedyś się kończy. Czy dolar nie jest już „za słaby”? Przecież każda waluta powinna być emanacją siły gospodarki, a Ameryka wciąż jest największym mocarstwem świata. Tyle że nic nie wskazuje na to, by na świecie miała się pojawić awersja do ryzyka i by pieniądz miał zacząć wracać do „bezpiecznych przystani” (USA, Szwajcarii, Japonii). Jak bardzo może jeszcze spaść dolar?

Są sposoby pozwalające to określić. Co pół roku magazyn The Economist publikuje Big Mac Index. Ten wskaźnik mierzy poziom niedowartościowania (lub przewartościowania) światowych walut względem dolara. A poziomem odniesienia jest… koszt kanapki Big Mac w restauracjach sieci McDonald’s.

Twórcy indeksu wyszli z założenia, że ten sam produkt powinien kosztować tyle samo w każdym kraju, jeśli przeliczymy jego cenę na dolara. A jeśli tak nie jest, to znaczy, że coś jest nie tak z wyceną waluty – to znaczy, że może ona nie odzwierciedlać siły gospodarki kraju, może być w jakiś sposób zaburzona.

Big Mac Index był krytykowany m.in. za to, że nie bierze pod uwagę specyfiki gospodarek poszczególnych krajów. Na przykład tego, że koszty pracy w jednym państwie mogą być dużo niższe niż w drugim (a koszty pracy rzutują na ceny). Dlatego też The Economist wprowadził wskaźnik ulepszony, skorygowany o poziom PKB na głowę mieszkańca.

I co z tego wszystkiego wynika? Big Mac Index opublikowany na początku 2023 r. pokazywał, że ta sama kanapka w USA kosztuje 5,36 dolara, a w Polsce 17,75 zł, co sugerowało, że wyliczony na tej podstawie kurs powinien wynosić 3,31. A wynosił 4,34 zł. A zatem złoty był niedowartościowany względem dolara o ok. 24%.

Po skorygowaniu o PKB na głowę analitykom z The Economist wyszło, że Big Mac powinien kosztować w Polsce o 14% mniej, a więc ówczesny kurs jest niedoszacowany przez rynek o 11%, a więc powinien wynosić ok. 3,85 zł.

 

Czy Big Mac Index powinien stanowić podstawę do decyzji inwestycyjnej? Raczej nie – a przynajmniej nie jako jedyne źródło. Sugeruje on jednak, że koniec umocnienia się złotego może być blisko. O przyczynach tej tajemniczej siły złotego pisaliśmy niedawno w „Subiektywnie o Finansach”, obawiając się, że niestety nie potrwa wiecznie, bo jest mało do tego powodów. 

A trzeba wziąć pod uwagę, że opisane powyżej dane pochodzą z początku roku. Obecnie Big Mac kosztuje 21,90 zł w Polsce, co przy kursie USD/PLN nieco poniżej 4 zł, przekłada się na ok. 5,5 dolara. Może się zaraz wręcz okazać, że nadal wysoka inflacja u nas i przesadzona przez rynek wyprzedaż amerykańskiej waluty doprowadzi do sytuacji, w której to złoty okaże się… przewartościowany.

ZOBACZ TEŻ WIDEOFELIETON:

Źródło zdjęcia: Brett Jordan/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
46 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
1 rok temu

Zmiana trendu nastąpi na pewno. Ale w momencie, kiedy nikt się tego nie będzie spodziewał. Kiedy przysłowiowy Kowalski pójdzie do kantoru i sprzeda swoje dolary z 25 procentową stratą i kupi za to na górce jakiś fundusz inwestujący w WIG 20. Tak to już jest na tym świecie…….

Admin
1 rok temu
Reply to  Wojtek

Tak. A wtedy umacniający się dolar ograniczy atrakcyjność inwestowania w Polsce i ten WIG20 przestanie rosnąć 😉

Piotr Węglarz
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Sprzedam przy 3,5k a może przy 4k.

Leopold
1 rok temu
Reply to  Wojtek

Pewnie, że tak. Posiadam twardą walutę. W kantorze on-line, czyli fizycznie. Miałem dolary. Nie sprzedałem ich jednak na górce. Popełniłem błąd. Faktem jest jednak, że posiadam je już ponad 5- lat. Niemniej z każdej sytuacji jest zawsze wyjście. Tego się nauczyłem. Wymieniam USD, CHF i GBP między sobą. EUR wykluczam. Przeszedłem na funty. Parę procent zawsze da się zarobić, a w razie czego jestem w stanie szybko powrócić do dolara – bez straty na wymianie (np. kiedy na rynkach zapanuje Risk-Off).

Tomek
1 rok temu
Reply to  Leopold

Przecież przy każdej wymianie ponosisz koszt spreadu. To już lepiej te USD zapakować w ETF na S&P500 z horyzontem 15-20 lat i mieć problem z głowy.

Last edited 1 rok temu by Tomek
Piotr Węglarz
1 rok temu

Bartek Pawłowski pisał o tym w październiku 2022…..że realna stopa procentowa to ponad 10% i pln musi się umocnić a obligacje stałoprocentowe to złoto inwestycyjne :)))

robert
1 rok temu

Równie popularnym co McDonalds amerykańskim pojęciem jest BullShit 😉 Należy zacząć od tego, że sieć McDonald’s.prowadzi bary nie restauracje. Nie, żeby czepiać się McD, tylko żeby pokazać siłę marketingu i tego, co potrafi ludziom wmówić. I to właśnie dzięki marketingowi, a nie ekonomii powstają różnice w cenach. Produkty, które w krajach rozwiniętych uważa się za pospolite, w krajach zacofanych mogą mieć markę, a co za tym idzie cenę, luksusowych. Kolejna kwestia – jeśli ktoś chciałby zrobić rzeczywiście naukowe porównanie, należało by przyjąć cenę produktu pozbawioną narzutów podatkowych. I myślę tu o podatkach zarówno oficjalnych, jak i ukrytych. Ba… tylko skąd… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  robert

To prawda z tymi „restauracjami”

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciekawe zatem jak w tym roku wyglądałby indeks Coca Coli… po wybuchu wojny w Sudanie na rynkach gumy arabskiej dzieją się ciekawe zjawiska.

Swoją drogą Coca Cola jest bardziej egalitarnym towarem niż BigMac.

Last edited 1 rok temu by jsc
Stef
1 rok temu
Reply to  robert

Może też być regionalny sentyment. Dezodoranty Nivea są w Niemczech droższe niż we Francji, bo mogą być. Natomiast Loreal men musi w Niemczech zdobywać udział w rynku i daje cenę niższa niż we Francji, inaczej by się prawie nie sprzedawał.

AdrianH
1 rok temu

Co się stanie z EURUSD gdy inflacja w Europie spadnie do celu?Co się stanie z EURUSD gdy kraje południa strefy euro zaczną mieć problemy z obsługą zadłużenia spowodowane wysokimi stopami EBC? Co może nastąpić w perspektywie 2 latRyzyko geopolityczneInteresująca też jest wizyta Janet Yelen w Chinach w konteście ostatniego osłabienia USD

Last edited 1 rok temu by AdrianH
Admin
1 rok temu
Reply to  AdrianH

Bardzo dobre pytania. Tak trzeba myśleć o swoich pieniądzach.
A co ma osłabienie dolara do wizyty sekretarz skarbu w Chinach?

AdrianH
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Poziom chińskich rezerw walutowych w USD i amerykańskich obligacji na pewno ma wpływ. Konkretnych decyzji nie znamy. Fakt, że rozmawiają może jednak świadczyć o spadku napięcia, a to też osłabia dolara.

Admin
1 rok temu
Reply to  AdrianH

A tak, w tym sensie tak. Im bezpieczniej, tym dolar słabszy. Zresztą Amerykanie chyba aż tak się tym nie martwią

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

(…)Im bezpieczniej, tym dolar słabszy.(…)
Tylko czy wojna o Tajwan nie jest przypadkiem wyjątkiem od tej reguły? I możliwe, że równocześnie z wojną na Ukrainie?

Admin
1 rok temu
Reply to  jsc

Wojna o Tajwan może być odstępstwem, bo wszystkie dotychczasowe wojny USA toczyły, bo chciały. A tę będą toczyły, bo muszą

0xmarcin
1 rok temu
Reply to  AdrianH

Z tego co wiem EBC dotuje PIIGSy skupując ich obligacje znacznie powyżej ceny rynkowej. Zadnego bankructwa nie będzie, już byli tacy co grali na rozpad strefy euro i źle się to dla nich skończyło…

jsc
1 rok temu

(…)W sytuacji, gdy na świecie panują raczej optymistyczne nastroje (pandemia opanowana, inflacja opanowana, kryzys energetyczny odwołany, wojna pod kontrolą), można szukać nawet i bardziej ryzykownych, ale za to wyżej oprocentowanych inwestycji.(…)
Zatem można spokojnie czekać do najbliższych wyborów, w tym przyszłorocznych w USA.

Leopold
1 rok temu

Wystarczy rzut oka na indeks dolara. Np. na DX.F. I wszystko jasne. Indeks dolara porusza się począwszy od roku 2008 w kanale wzrostowym trendu. W końcówce września ub. roku wybił tzw. Szczyt na górnej linii tego kanału. Teraz zmierza do jego dolnej linii. DX F spadnie jeszcze do zakresu 94-96. To potwierdza też dolna linia kanału za np. 50 lat. Potem ew. konsolidacja, i powrót do trendu wzrostowego. Wolumen wyraźnie spada, tak więc coraz mniej zainteresowanych spadkiem dolara … Pytanie jest jedno. Czy od roku 2008 mamy do czynienia z odwróceniem trendu spadkowego od połowy lat 80-tych, czy też jest… Czytaj więcej »

0xmarcin
1 rok temu
Reply to  Leopold

To nie jest kwestia tego żeby juan zastąpił dolara, to jest kwestia tego czy wróci parytet złota. Widząc zakupy złota przez banki centralne należy sie domyślać że coś jest na rzeczy…

Inny pomysł to demokratyzacja światowego handlu, zamiast pojedyńczej waluty płatności będzie się dokonywać w walucie „himerycznej” która będzie odpowiadała pewnemu ważonemu koszykowi walut np. 1/3 USD, 1/3 EUR i 1/3 Renminbi…

Admin
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Państwa BRIC też coś ostatnio wymyśliły w sprawie standardu złota, więc rzeczywiście coś się święci. Ale chyba już za bardzo przyzwyczailiśmy się do pieniądza, który odzwierciedla PKB a nie zasoby złota 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Złoto do wszystkiego się nie nada… a jak się zarysuje konkretnie ta Zimna Wojna 2.0 to się okaże się, że mnóstwo ludzi będzie musiało sobie radzić z organizowaniem sobie przepływów w poprzek granic bloków i w rolę cinkciarzy chętnię wejdą takie organizacje jak np. kartele… Pan Redaktor już pewnie się domyśla o jakie cinkciarstwo tu chodzi.

Derko
1 rok temu

Co na to Dr Bogusław Grabowski, niewątpliwie fachowiec w swej dziedzinie, który wieszczył: „Dolar będzie kosztował powyżej 5 zł !. Inflacja będzie bardzo wysoka!”

Adam
1 rok temu

Wycena jednostek PPK też powinna być robiona względem ceny BigMaca. To wtedy zostawiłbym tam pieniądz do emerytury.

someone
1 rok temu

Słaby dolar smuci też eksporterów. Zarówno towarów jak i usług. Presja płacowa jest w PLN a faktura w USD.

Alex
1 rok temu

Co się zmieniło,że 1$ tyle kosztuje,jeżeli jeszcze w 2008r.byl za ok. 2,10 zl.
Właściwie nic,a nawet polska gospodarka jest w lepszym stanie niż wowczas,więc pytanie ile jest przewartościowany obecnie $ w stosunku do złotego,jeżeli teraz kosztuje 4 zl

Wrzesień
1 rok temu

„Słaby dolar smuci oszczędzających i inwestujących” – wręcz przeciwnie, mnie nie smuci, mnie cieszy 🙂
To idealna sytuacja, aby dokupić akcje amerykańskie, uśrednić zakupy. Co też czynię i co też polecam tym, którzy mają dolarowe pozycje w portfelu.

Admin
1 rok temu
Reply to  Wrzesień

Popieram!

Janusz
1 rok temu
Reply to  Wrzesień

Kupić akcje 25% droższe za 20% tańszego dolara…

DKJP
1 rok temu

„Dolar jest rekordowo słaby” – spojrzałem na dzisiejszy kurs, spojrzałem na kurs sprzed 15 lat… [CENZURA-red]

Adam
1 rok temu

Panie Maćku a może by tak puszczać komenty bez waszej akceptacji a ewentualnie potem jakieś usuwać? Ożywiło by to bardzo dyskusję????
Nie ma za co????

Last edited 1 rok temu by Adam
Admin
1 rok temu
Reply to  Adam

A jak się boty zorientują?

Jacek
1 rok temu
Reply to  Adam

To nie przejdzie, bo weszły jakieś idiotyczne przepisy, wedle których to SoF odpowiadałby prawnie za zawierające mowę nienawiści treści zamieszczane przez komentujących. I ktoś z dowolnej motywacji wrzuci „knack figures”, a dzień później będziemy robić zrzutkę na zapłatę horendalnej kary.

Admin
1 rok temu
Reply to  Jacek

Tak, to niestety też jest dość istotny element. Można by zrobić forum dostępne wyłącznie po zalogowaniu, wylegitymowanium autentykacji dwufaktorowej, ale to z kolei ograniczyłoby dostępność dyskusji. Część mądrych ludzi piszących tu mądre rzeczy (czasem mądrzejsze od tych w artykułach) nie mogłaby się wypowiedzieć i to byłaby strata dla społeczności. Szukam złotego środka przez cały czas, klub.subiektywnieofinansach.pl jest pewną odpowiedzią, tam będziemy robić dyskusje na żywo.

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Jak to mawia Rafał Zaorski: jeżeli na rynku jakies instrumenty są tanie to się kupuje i sprzedaje jak są drogie. PLN się umocnił to znaczy, że można za niego kupić dużo USD, złota czy indeksu SP500, co w perspektywie długoterminowej da nam większy zwrot z inwestycji niż trzymanie waluty Glapinskiego i tym gorzej na rządowej giełdzie w Polsce. WIG20 w trendzie bocznym jest od 7 lat i jeżeli ktoś chce emeryturę mieć z polskiej giełdy Sasina to niech już lepiej trzyma USD w materacu. Przy polityce walki z inflacja w modelu tureckim, czyli obniżamy stopy jak inflacja jest wysoka, to… Czytaj więcej »

0xmarcin
1 rok temu

WIG20 może równie dobrze po 7 latach trendu bocznego nagle wybić w górę, nie takie rzeczy historia widziała. A dolar może się osłabiać i przez następne 5 lat. Drogi dolar szkodzi amerykańskiej gospodarce, niedawno jedna firma chmurowa żaliła się że z powodu umocnienia dolara spadły jej zyski w EU. Pamiętajmy też że im droższy dolar tym większa presja na firmy żeby przenosić działalność do tańszych krajów.

Ciekawe było by zestawienie EDO vs USD, z ostatnich 10 lat…

Admin
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

USD był w czasie ostatnich 30 lat jedną z najgorszych możliwych inwestycji, bo Polska przez 20 lat się szybko rozwijała, a potem przez 10 lat co prawda już nie, ale odcinała kupony.

Janusz
1 rok temu

Ciekawe czy jest index Snickersa. Snickers podrożał z 1,5zł do 3,5zł w ciągu 10 lat.

Admin
1 rok temu
Reply to  Janusz

Myślę, że Big Mac mniej więcej tak samo podrożał

Maurcy
1 rok temu
Reply to  Janusz

ja patrzą na indeks BigMilka, z 1zł na 3,8 w ciągu 10 lat

T1000
1 rok temu

Moja pamięć sięga do okresu, w którym dolar kosztował poniżej 2 złotych i wtedy to wtedy a nie teraz polska waluta była mocna.

Last edited 1 rok temu by T1000
Admin
1 rok temu
Reply to  T1000

To prawda, jeśli uważamy, że 3,97 zł za dolara to jest pokaz mocy polskiej gospodarki, to znaczy, że nie pamiętamy co było, kiedy naprawdę rosła, a nie tak się bujała jak teraz pod rządami przygłupów i populistów

Mario
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, przecież bardzo dobrze Pan wie że wartość PLN/USD nie zależy aż tak bardzo od siły lub słabości polskiej gospodarki. Wystarczy nałozyć na siebie chociażby wykresy USD/EUR, USD/CHF, USD/CZK lub USD/DKK żeby stwierdzić że kurs dolara do złotówki przebiega prawie identycznie i w większości jest pochodną jego relacji do innych twardych walut regionu.

Akurat rządy „przygłupów i populistów” nie mają z tym wiele wspólnego, ani wtedy gdy dolar skoczył z 4 do 5 zł, ani teraz gdy spadł z 5 do 4 zł.

Last edited 1 rok temu by Mario
Admin
1 rok temu
Reply to  Mario

Zgoda, aż tak bardzo nie zależy. Ale kurs złotego do euro już bardziej zależy, czyli pośredni wpływ jest… Dolar mógłby być po 2 zł, gdyby złoty był silniejszy do euro. Ale nie jest, gdyż rządy sprawują… I tak dalej 😉

gorący
1 rok temu

Coś w tym jest, słyszałem jak ktoś mówił, że jak by ludzie przestali te coca-cole, mcdonaldy starbugsy itd. kupować, to USA pada.
A Taiwan rzeczywiście, tam powstaje większość półprzewodników, zwłaszcza tych zaawansowanych. Ale ciekawie też kto ma asika w garsteczce, spółkę o której tu pisałem – ASML made in Niederlands, tyle że…pod wpływem USA. Ona maszynerię do produkcji czipów produkuje…

jsc
1 rok temu
Reply to  gorący

(…)Coś w tym jest, słyszałem jak ktoś mówił, że jak by ludzie przestali te coca-cole, mcdonaldy starbugsy itd. kupować, to USA pada.(…)
Te marki to raczej soft power USA, a nie faktyczne znamiona potęgi, mimo że zawsze jakieś tam powiązania są. Zresztą to nawet gdyby doszło do na prawdę czarnego scenariusza, że np. zabrakło kluczowego składnika vide gumy arabskiej, akurat te z pominięcię starbugsa nie wszystek umrą… za bardzo weszły w one w historię świata.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu