Skorzystałeś z wakacji kredytowych i nadpłacasz kredyt hipoteczny? Niestety, banki zastawiają na takich klientów pułapki i niespodzianki „regulaminowe”. Największy polski bank zastawił aż… dwie. Jak optymalnie podejść do nadpłacania kredytu, by w nie nie wpaść?
Co prawda o wakacjach kredytowych nie jest w tym roku już tak głośno, jak było w zeszłym, ale to wcale nie znaczy, że spadła ich atrakcyjność. No może troszkę, bo w zeszłym roku można było nie płacić dwóch rat w każdym kwartale (ale tylko w drugiej połowie roku), a teraz tylko jednej. Ale zawsze jest to kilka tysięcy złotych „do przodu” w domowym budżecie.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ze statystyk wynika, że mniej więcej dwie trzecie posiadaczy kredytów złotowych skorzystało z wakacji – tak przynajmniej było w zeszłym roku. Banki wakacji kredytowych nie lubią, bo to dla nich koszt wynikający z niezapłaconych przez klientów rat. Owszem, będą zapłacone później (bo wakacje tylko przesuwają kredyt, wcale go nie zmniejszając), ale nie wiadomo, przy jakich stopach procentowych.
Bankowcy wrzucili w rezerwy kilkanaście miliardów złotych (co sprawiło, że nie pobiły rekordu wszech czasów, jeśli chodzi o wypracowane zyski), ale robią wszystko, żeby nie ponosić dodatkowych kosztów. A o te łatwo, bo jak tylko klient uzyska dodatkową płynność z powodu niespłacanych zgodnie z harmonogramem rat, to natychmiast pojawia się u niego chęć, żeby tymi pieniędzmi kredyt nadpłacić.
Zresztą właśnie taką „alokację” tych pieniędzy często Wam polecamy w „Subiektywnie o Finansach”, jako jedną z najbardziej opłacalnych opcji. Można kasę „odzyskaną” w ramach wakacji kredytowych również zainwestować (np. w obligacje skarbowe antyinflacyjne).
Dla banku nadpłata kapitału przez klienta oznacza, że spada kwota, od której nalicza odsetki. A już najgorzej jest wtedy, gdy klient poprosi jednocześnie o skrócenie okresu kredytowania – wówczas nie tylko spada kwota oprocentowana odsetkami, ale też czas, w którym te odsetki są naliczane. Dlatego część banków za skrócenie okresu kredytowania nalicza klientom prowizje, tym samym dając im sygnał, że nie lubią takich „akcji”.
Dość łatwo te prowizje uzasadnić, bo w umowie kredytowej jest określona data rozliczenia stron i jej zmiana wymaga sporządzenia aneksu. A jeśli w wyniku skrócenia okresu kredytowania rata rośnie do poziomu wyższego niż na starcie – wówczas bank może też zniechęcić klienta wizją ponownego badania zdolności kredytowej.
„Od 2018 r. jestem szczęśliwym posiadaczem hipoteki w PKO BP. Chciałbym kredyt nadpłacić z jednoczesnym skróceniem okresu kredytowania – z wiadomych względów. Większość banków umożliwia taką operację za darmo, natomiast PKO BP wymaga sporządzenia aneksu, oczywiście dodatkowo płatnego”
– pisze pan Bartek i podpiera się linkiem do tabeli opłat i prowizji. Pan Bartek zapytuje, czy to jest w ogóle legalne. Odpowiedź jest niestety twierdząca. W tej sprawie nie ma zakazu pobierania przez banki opłat ani prowizji. Umowa kredytowa jest terminowa, więc zmiana tego terminu może wymagać spisania aneksu i bank może za to brać pieniądze (choć nie musi, bo są banki, które nie biorą). Oczywiście, można się spierać, czy nie jest ona zbyt wysoka – 300 zł – ale opłatę w tej wysokości trudno byłoby podważyć jako opłatę za „czynność fikcyjną”.
W podobnej sprawie napisał też do nas pan Krzysztof, który nie owija w bawełnę i od razu deklaruje, że napisał, ponieważ jego poziomu wku… sięgnął zenitu. W jego liście pojawiają się wątpliwości dotyczące klasyfikowania przez bank nadpłaty:
„Jestem pracownikiem banku (innego niż ten, o którym będę pisał), dlatego tym bardziej jestem w szoku, widząc, jak zachował się PKO BP w przypadku nadpłaty kredytu hipotecznego. Pierwsza szokująca sprawa to fakt, że można u nich nadpłacić kredyt, tylko zmniejszając ratę! Skrócenie okresu wymaga aneksu i kosztu 300 zł. Druga sprawa to fakt, że wczoraj złożyłem dyspozycję nadpłaty kredytu w kwocie 3100 zł. Szoku doznałem, gdy się okazało, że spłacono mi 2780 zł odsetek i 314 zł kapitału! Przecież to jawne złodziejstwo!”
Klient chciał nadpłacić kapitał, a bank przekazał jego pieniądza na spłatę odsetek (no prawie, bo jeszcze zostały nędzne trzy stówki, którymi spłacił też kapitał). Pewnie się domyślacie, że przeznaczenie 3000 zł na spłatę kapitału niesie dużo przyjemniejsze skutki dla łącznego kosztu kredytu niż przeznaczenie na spłatę kapitału tylko 300 zł. Podobnie było przy poprzedniej nadpłacie – 8100 zł poszło prawie w całości na odsetki, spłata kapitału wyniosła tylko… 200 zł.
„Jestem zszokowany tą sytuacją! U mnie w banku klient wybiera skutek spłaty, spłaca odsetki albo kapitał! PKO BP przeszedł samego siebie! Zaraz zgłaszam reklamację w tej sprawie, ale chciałbym sprawę nagłośnić, bo uważam to za jawne oszustwo i zwyczajną kradzież”
– pisze pan Krzysztof. Sprawa nie jest wcale prosta, bo o ile – co do zasady – nadpłaty są przeznaczane na spłatę kapitału, to wakacje kredytowe mogą tu mocno zamącić. Bank może pobrać z nadpłaty odsetki, które dotyczą okresu od daty ostatniej pobranej raty do dnia zawieszenia spłaty kredytu.
Czyli jeśli okres odsetkowy jest liczony od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca, a klient o wakacje kredytowe wystąpi np. 21. dnia miesiąca, to bank, gdy klient wpłaci na konto kredytu dowolne pieniądze, w pierwszej kolejności może wziąć je na poczet tych należnych odsetek.
W dokumentach regulujących spłatę kredytu (umowie i regulaminie) bank nawet tłumaczy tę kolejność, pisząc, że dokonywane przez klienta wpłaty są zaliczane na spłatę zadłużenia w następującej kolejności: 1) koszty PKO BP określone w umowie, 2) prowizje i opłaty, 3) odsetki od zadłużenia przeterminowanego, 4) odsetki zapadłe zaległe, 5) zadłużenie przeterminowane z tytułu skapitalizowanych odsetek, 6) zadłużenie przeterminowane z tytułu kredytu, 7) odsetki bieżące, 8) zadłużenie z tytułu skapitalizowanych odsetek, 9) zadłużenie z tytułu kredytu, w tym w pierwszej kolejności kredytowany wymagany wkład finansowy.
Tutaj mamy do czynienia z bieżącymi odsetkami, które – przy obecnym, wysokim oprocentowaniu kredytu – stanowią większość łącznej raty płaconej przez klienta.
„Jeszcze raz podkreślę, że w moim banku, ale też kilku innych – bo się dowiadywałem – nadpłata kredytu wiąże się z nadpłatą kapitału, a nie wyimaginowanych odsetek, które sobie bank nalicza. Dodatkowo oczywistym jest pozostawienie klientowi wyboru, czy skraca okres kredytowania, czy zmniejsza ratę, gdzie oczywistym wyborem jest skrócenie okresu kredytowania, bo niesie to za sobą więcej korzyści”
– denerwuje się pan Krzysztof. Nie wiem, jak to wygląda w Waszych bankach, ale sądząc po dość licznych skargach, które dotyczą tego, że w Waszych kolejnych, „powakacyjnych” ratach jest podejrzanie dużo odsetek – może wyglądać podobnie.
Być może ta nadpłata powinna być zadysponowana przez klienta – podobnie jak wakacje kredytowe – natychmiast po rozpoczęciu kolejnego okresu odsetkowego (warto spojrzeć do umowy)? Ewentualnie może warto wybrać wariant, w którym nie nadpłacamy kredytu, lecz inwestujemy „wakacyjne” pieniądze, nie płacąc za to żadnych prowizji, ani nie spłacając tymi pieniędzmi odsetek? Zapraszam do rozmowy i wspólnego rozplątania tych zagadek.
————
ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY:
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
————
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym, co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu, i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 150 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.
Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów – w każdy piątek nowy odcinek. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS). Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)
————
ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), na YouTube (tutaj kanał „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”). Obserwuj nas też na Twitterze.
————
POSŁUCHAJ FINANSOWYCH RAD MAĆKA SAMCIKA NA ŻYWO!
Jeśli chcesz, aby Maciek Samcik albo któryś z jego kolegów przeszkolił pracowników Twojej firmy z finansów osobistych – zarządzania domowym budżetem, wychodzenia z problemów finansowych, oszczędzania i inwestowania, zagadnień związanych z kredytami hipotecznymi – pisz na kontakt@subiektywnieofinansach.pl.
zdjęcie tytułowe: Maciej Bednarek