15 lipca 2022

Ponad 15% inflacji u progu lata! Co będzie dalej? Poszedłem na zakupy, żeby to sprawdzić. Czy można inflację „oszukać”, zmieniając sklep?

Ponad 15% inflacji u progu lata! Co będzie dalej? Poszedłem na zakupy, żeby to sprawdzić. Czy można inflację „oszukać”, zmieniając sklep?

W czerwcu ceny były średnio o 15,5% wyższe niż przed rokiem – podał właśnie GUS. Inflacyjny rekord należy do opału, który w ciągu roku zdrożał aż o 122%. A ja – jak co miesiąc – sprawdzam prywatny koszyk inflacyjny. Ile może wynieść inflacja w lipcu?

Pod koniec miesiąca GUS podaje wstępny odczyt za dany miesiąc. Na ostateczne dane musimy poczekać mniej więcej do połowy kolejnego miesiąca. Zdarzają się korekty wstępnego szacunku, ale zwykle są one nieznaczne. I tak właśnie było z inflacją w czerwcu. Początkowo GUS podał, że wyniosła ona 15,6%, po czym skorygował odczyt do 15,5%.

Zobacz również:

Publikacja ostatecznych danych zawiera też więcej szczegółów, a więc o ile drożały lub taniały poszczególne produkty i usługi. W czerwcu ceny tylko dwóch kategorii były niższe niż przed rokiem. Chodzi o sprzęt telekomunikacyjny oraz opłaty radiowo-telewizyjne.

Co zdrożało najbardziej? Nie pamiętam już, który polityk obozu rządzącego zachęcał Polaków do zbierania chrustu, żeby mieli czym ogrzać się zimą. Jeśli tak dalej pójdzie, Polacy będą musieli wcielić tę ponurą radę w życie. Inflacyjny rekord należy bowiem do opału, którego cena w ciągu roku wzrosła aż o 122%.

O ponad 42% zdrożał gaz do kuchenek, o 43,4% olej napędowy, o 47,3% benzyna, a o 55,7% gaz do samochodów. W czerwcu więcej o 40,7% musieliśmy wydać na zorganizowane wycieczki zagraniczne, a na tłuszcze roślinne 42,4% więcej. Wśród towarów i usług, które w ciągu roku podrożały o co najmniej 30%, znalazły się: mąka (38%), mięso wołowe (32,3%), mięso drobiowe (34,7%), masło (30,6%) oraz cukier (39,3%).

Przeczytaj też: Raty przygniatają nie tylko kredytobiorców hipotecznych. Cierpią przedsiębiorcy, bo kredyty firmowe też „wiszą” na wskaźniku WIBOR. Będą kłopoty?

Inflacja w lipcu: tańsze paliwo, droższa żywność

Ja tradycyjnie próbuję wyprzedzić GUS, badając prywatną inflację. Co miesiąc zaglądam do pobliskiego supermarketu, do piekarni i na stację benzynową i spisuję ceny kilkudziesięciu produktów.

Zawsze podkreślam, że moja metoda badania inflacji nie jest doskonała, ale pozwala przynajmniej wyłapać inflacyjny trend, który jest zbieżny z tym, co później podaje GUS (przynajmniej do tej pory tak było).

W poniżej tabelce znajdziecie ceny obowiązujące w połowie czerwca oraz w lipcu. Jak widzicie, ceny większości produktów się nie zmieniły. Spadły ceny większości warzyw i owoców. Ale najistotniejszy jest spadek cen paliwa, bo wpływa ono na ceny innych towarów. O ile w czerwcu za litr benzyny płaciłem 7,94 zł, to obecnie jest już ona po 7,52 zł.

inflacja w lipcu

A jeśli skorzystamy z promocji na stacjach benzynowych, rachunek za paliwo może być niższy o 30 gr na litrze. Marne to pocieszenie, jeśli przypomnimy sobie, że jeszcze niedawno 6 zł za litr było psychologicznym progiem, od którego zaczynała się paliwowa drożyzna.

Istotnie podrożały natomiast dwie kategorie z mojej listy. Pierwsza to piwo (o prawie 17%). Druga to kawa. W czerwcu 500-gramowe opakowanie kawy ziarnistej kosztowało blisko 30 zł, a teraz aż 46 zł. To wzrost o ponad 53%. Musiałem jeszcze raz zajrzeć do sklepu, żeby sprawdzić, czy się nie pomyliłem, ale błędu nie było. Kawa w moim sklepie zyskała miano „półkownika”. W żargonie przedstawicieli handlowych to towar, który słabo schodzi, bo jest piekielnie drogi.

Przeczytaj też: Aż trzy rekordy na rynku depozytów! Czy wreszcie doczekaliśmy się licytacji banków o nasze oszczędności? I czy to potrwa dłużej?

Zmiana sklepu to nawet 30% oszczędności

Spisuję jednostkowe ceny produktów, ale porównuję też koszt całego koszyka zakupowego i na jego podstawie obliczam prywatną inflację.

inflacja w lipcu

Ile wyniosła inflacja w lipcu? Za cały koszyk, a więc żywność i paliwo zapłaciłbym 640,9 zł, czyli o 1,1% mniej niż w czerwcu. Jeśli wezmę pod uwagę tylko żywność, to w lipcu zapłaciłem 265 zł, o 17,1% więcej niż w poprzednim miesiącu. Samo paliwo staniało o 5,3%.

W komentarzach pod poprzednimi tekstami o mojej prywatnej inflacji często zarzucacie mi – pisząc delikatnie – że jestem nierozsądnym konsumentem, bo przepłacam. Mam świadomość, że sklep, w którym regularnie sprawdzam ceny, nie należy do najtańszych. Gabarytowo to supermarket, ale większość klientów robi tu drobne, niezbędne zakupy, podobnie jak ja.

Zresztą do śledzenia inflacji nie ma znaczenia, ile coś kosztuje, ale to, jak zmieniają się ceny w czasie. Ale w tym miesiącu postanowiłem pogłębić „inflacyjne śledztwo”. Pojechałem do hipermarketu Auchan, żeby przekonać się, o ile mniej zapłacę za mój koszyk zakupowy. Starałem się porównać produkty dokładnie tych samych marek, które monitoruję w „,moim sklepie”. Tylko w kilku przypadkach musiałem do analizy wziąć inny produkt.

I co się okazało? Przypomnę, że w moim sklepie za zakupy spożywcze zapłaciłbym 265 zł. Ten sam koszyk w hipermarkecie kosztowałby mnie 175 zł, a więc aż o 34% mniej! To oczywisty dowód na to, że oszczędności należy szukać, robiąc zakupy w tańszych sklepach. Za miesiąc sprawdzę nie tylko, o ile „mój sklep” jest droższy od hipermarketu, ale do koszyka wrzucę zamienniki analizowanych produktów, czyli tzw. marki własne.

Subscribe
Powiadom o
38 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
jan
2 lat temu

https://spolecznosc.ing.pl/-/Kredyty-hipoteczne/Data-przej%C5%9Bcia-na-zmienny-wibor-a-wakacje-kredytowe/td-p/37695
panie samcik moze pan zbadac sprawe? to jest niezgodne z ustawa, zeby nie zwiekszalo to okresu stalej stopy

Admin
2 lat temu
Reply to  jan

Dlaczego niezgodne z ustawą? Wszystkie terminy z umowy się przesuwają, tak mówi ustawa

jan
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

no wlasnie o to chodzi, skoro ktos ma np. stala stopa 5 letnia w ing konczaca sie np. w styczniu 2024 (kredyt wział w styczniu 2019), i skorzysta 8 msc z wakacji kredytowych w sumie to powinno sie przesunac do wrzesnia 2024 okres obowiazywania stalej stopy, a ing twierdzi że nie przesunie to obowiazywania stałej stopy,
prosze o zbadanie sprawy,

Admin
2 lat temu
Reply to  jan

Moim zdaniem powinno. Zapytam ich o to

jan
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

czekam w takim razie w tym wątku na odpowiedz

Anna
2 lat temu
Reply to  jan

Ja też. Bo tylko wtedy opłaci mi się brać wakacje bo mam niską część odsetkową raty

PRZEMO
2 lat temu
Reply to  Anna

Czekamy na info 🙂

PRZEMO
2 lat temu
Reply to  PRZEMO

Panie samcik mamy cos ?

Bogdanow
2 lat temu

Tak tu wrzucę:
„Niemiecki Commerzbank, właściciel mBanku rozważy podjęcie kroków prawnych przeciwko Polsce w związku z wprowadzeniem wakacji kredytowych. Wcześniej mBank podawał, że uruchomienie tych przepisów będzie kosztowało bank od 1 do 1,4 miliarda złotych.” (RP)

Żeby pozostać w temacie:

16 maj, BIELUCH Serek naturalny 150g 2,89 zł
20 czerwca, BIELUCH Serek naturalny 150g 2,76 zł
(Frisco)

Admin
2 lat temu
Reply to  Bogdanow

Kurczę, Commerzbank podejmuje kroki prawne, Bank Millennium opracowuje plan naprawy, żeby ratować płynność… Żeby się nie okazało, że nie ma kto tych wakacji udzielić 🙂

Bogdanow
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

O to właśnie chodzi, to nie jest tak że wszystkie banki pokornie wezmę wakacje na klatę, co najmniej niektóre będą walczyć w sądach o jakieś odszkodowania.

Admin
2 lat temu
Reply to  Bogdanow

Commerzbank już ponoć to rozważa

Ppp
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Gdybym był adwokatem rządowym, to bym spytał bankowców, kiedy się na coś konkretnego zdecydują?
Niecały miesiąc temu narzekali na NADPŁYNNOŚĆ, czym tłumaczyli niskie oprocentowania lokat. A prawie jednocześnie twierdzą, że są strasznie biedni i „wakacje kredytowe” grożą im straszliwymi klęskami!
A przed sądem złożyłbym wniosek do sądu o badanie psychiatryczne powoda, który wyraźnie uważa, że dwa przeciwstawne stany mogą występować jednocześnie w tym samym miejscu.
Pozdrawiam.

Jacek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To stąd te oferty lokat i wyższy % na rachunku oszczędnościowym… Ciężko im będzie, bo nie płacą lepiej niż rząd.

Admin
2 lat temu
Reply to  Bogdanow

Deflacja serowa!

Wojciech
2 lat temu

Panie redaktorze błagam proszę dać przykład i nie robić zakupów w Auchan. Jest pewien aspekt, który obrzydzil mi ten sklep na wieki…

Admin
2 lat temu
Reply to  Wojciech

No tak, Auchan i Leroy Merlin jednak powinny podlegać bojkotowi. Od przyszłego miesiąca będzie może Lidl? Chociaż to Niemcy, jak czasem słucham Scholza to mi się odechciewa niemieckich sklepów. Jak żyć? Trzeba będzie do Dino jeździć 😉

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja tam Lidla lubię 🙂 Ostatnio tylko za towar, bo pokrzykująca na klientów młodzież z obsługi działa zniechęcająco.
A nasze Dino wygląda jak Biedronki na początku kariery. Syf i palety, wybór marny, jakość też. Dlatego nie kupuję tam. W Polo zresztą też nie.
No ale Auchan (pisałem już kilka razy) nie powinien się znajdować w zestawieniu.

Bogdanow
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dino, Stokrotka, trochę tych polskich sklepów jeszcze zostało.

Admin
2 lat temu
Reply to  Bogdanow

Żal delikatesów…

Bogdanow
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ano żal…

Adam
2 lat temu
Reply to  Bogdanow

Stokrotka już od paru ładnych lat jest litewska…

Bogdanow
2 lat temu
Reply to  Adam

Nadal po dobrej stronie mocy!

Przemo
2 lat temu

To ja kolejny raz zasugeruję, żeby owoce i warzywa wyrzucić z koszyka, bo ich ceny „od zawsze” sezonowo zmieniają się w sposób naturalny.
W sierpniu pomidory, ogórki, papryka i wiele innych będą jeszcze tańsze, we wrześniu ceny się utrzymają, albo jeszcze nieco spadną.
I potem zacznie się w drugą stronę. I tak co roku.
Owoce i warzywa w tym samym gatunku (a to może być trudne) należałoby porównywać rok do roku, w innym przypadku to wypacza całe zestawienie.

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Czyli sugeruje Pan „odsezonowanie” wskaźnika kolegi Bednara 🙂

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No tak, bo warzywa i owoce są sezonowe. Od lat i nic się w tym nie zmienia. Weźmy czerwoną papryką. Sezon na Polską zaczyna się w sierpniu i trwa jeszcze przez wrzesień i czasem kawałek października. Za starych dobrych czasów polska czerwona papryka była dostępna nawet za 3-4 PLN/kg, bardziej realnie około 5 PLN/kg. Po czym drożała delikatnie aż do grudnia, by wystrzelić cenowo od stycznia i w okolicach Wielkanocy (co ciekawe – nieważne kiedy ta Wielkanoc wypadała) do 20 – 25 PLN/kg. No i potem już z górki. Powyższe obserwacje z wielu „normalnych” lat, bez żadnych inflacyjnych epizodów, jak… Czytaj więcej »

Mateusz
2 lat temu
Reply to  Przemo

Święta racja, pomidory w zimie to koszt 20 zł a w sezonie to nawet za 1,99 się zdarzają

Admin
2 lat temu

Ładne 🙂

Mario
2 lat temu

„Czy można inflację „oszukać” zmieniając sklep?’

Niekoniecznie. Wystarczy na przykład, zrobić zapas cukru 🙂 w dyskontach jest za 3,22. W Kaufland kosztuje 3,59, a to początek podwyżek. Zysk lepszy niż ma lokacie bankowej, cukier nie ma terminu ważności. Im będzie droższy, tym zysk większy 🙂 widziałem jak gość w Biedronce wywoził kilka pełnych wózków cukru, to było kilkaset kilogramów cukru….. cash is King:)

Cukier będzie dwukrotnie droższy, informuje money.pl – ” największy producent cukru w kraju. Jak mówi w rozmowie z money.pl prezes spółki Roman Kubiak, podwyżki cen będą co najmniej dwukrotne.” – https://www.money.pl/gospodarka/beda-spore-podwyzki-cen-cukru-nie-da-sie-ich-uniknac-6775871737641632a.html

Admin
2 lat temu
Reply to  Mario

Cukier jako inwestycja? Lokata kapitału? No, ciekawe…

stef
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

1,4,10 czyli inwestycja cukrowa na wysokie 40%

Admin
2 lat temu
Reply to  stef

Kurczę, ale jak już zaczyna się spekulacja towarami to znaczy, że inflacja wywołała zmiany w mózgu i będzie potwornie trudno uniknąć katastrofy

Mario
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Podwyżki zaczęły się…. Aldi dzisiaj cukier 3,89 z limitem 5 sztuk na paragon. W osiedlowym sklepiku, cukier 6 zł. Jesień dopiero przed nami 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Mario

Będzie cukrowa panika?

chennault
2 lat temu
Reply to  Mario

„widziałem jak gość w Biedronce wywoził kilka pełnych wózków cukru, to było kilkaset kilogramów cukru….. cash is King:)”

Taa, a parę dni później gościowi pęknie rura od ciepłej wody, zaleje cukrowe zapasy i z inwestycji zostanie syrop 😉

Jacek
2 lat temu
Reply to  Mario

Kiedyś już tak było – ceny cukru niepokojąco wzrosły, na co ludzie zareagowali wzmożonym popytem jeszcze bardziej nakręcając spiralę. I jak już zapełnili nawet wersalki zapasami tego ponoć deficytowego towaru, akcje cukrowni wystrzeliły, kto miał zarobić to zarobił i sytuacja się uspokoiła.

Anna
2 lat temu

Proponuję jeszcze przeliczyć paliwo i czas na dojazd do hipermarketu a niedługo też ryzyko covida i np. obniżenie dochodu w tym czasie

Przemo
2 lat temu
Reply to  Anna

Rozumiem, że w dyskoncie czy innym Dino takowe ryzyko nie występuję.
Hipermarkety to teraz inne sklepy – puste prawie…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu