Jak bronić się przed złodziejami pieniędzy przy zakupach online? Jak płacić? Czym płacić? Jak sprawdzić sklep? Jak pilnować danych?

Jak bronić się przed złodziejami pieniędzy przy zakupach online? Jak płacić? Czym płacić? Jak sprawdzić sklep? Jak pilnować danych?

Kupowanie w internecie jest w modzie. A im bardziej jest w modzie, tym bardziej jesteśmy narażeni na ataki cyberprzestępców chcących wyłudzić dane lub pieniądze. Wciąż wielu konsumentów nie ma odpowiedniej wiedzy, by bronić się przed cyberzagrożeniami. Jak robić zakupy w sieci, żeby były nie tylko wygodne i tańsze niż w handlu „naziemnym”, ale i bezpieczne? Warto użyć właściwego narzędzia do płacenia i oczywiście zachować elementarne zasady ostrożności

Wśród Polaków dość powszechne jest przekonanie, że „mnie nie okradną, bo mam za mało pieniędzy”. Z badań opinii publicznej wynika, że rodacy żyją w błogim przekonaniu, iż ataki cyberprzestępców to problem, który dotyczy tylko pięknych i bogatych: influencerów, znanych ludzi, polityków, osób z pierwszych stron gazet, a także jeszcze firm.

Zobacz również:

Ale z drugiej strony coraz popularniejsze jest kupowanie w internecie – już „duże” kilka procent obrotów polskiego handlu pochodzi z e-commerce. Poza tym coraz więcej jest usług urzędowych dostępnych w sieci, częściej używamy swoich danych na portalach społecznościowych. A to cenny „towar”.

Nasze dane cenne jak złoto. Są włamania do „skarbców”

Jeśli chodzi o próby włamania się do komputerów, serwerów i sieci informatycznych, to rzeczywiście najbardziej zagrożone są firmy. Jak donoszą analitycy z firmy CheckPoint, najwyższy wzrost złośliwych kampanii hakerskich w 2021 r. zauważono w Europie. Według CheckPoint w 2021 r. sieci informatyczne polskich firm były narażone średnio na 602 ataki tygodniowo. E-sklepy są szczególnie atrakcyjnym celem działań przestępców, bo przetwarzają wiele informacji, takich jak numery kart płatniczych, adresy e-mail, telefony czy daty urodzenia.

Ubiegłoroczna analiza Sophos pokazała, że e-sklepy najczęściej doświadczają ataku typu ransomware, polegającym na zaszyfrowaniu przechwyconych danych i żądaniu okupu za ich odblokowanie. Dlatego każdy sklep powinien priorytetowo traktować kwestię cyberbezpieczeństwa i inwestować w rozwiązania, które zablokują takie ataki. Zwykli użytkownicy też nie mogą jednak pozostać obojętni na zagrożenia internetowe.

Ale to nie oznacza, że konsumenci mogą żyć w błogiej nieświadomości. Oczywiście szajkom cyberprzestępców przeważnie nie opłaca się przełamywać zabezpieczeń routera i włamywać do naszych domowych sieci wi-fi albo przejmować kontrolę nad domowym komputerem.

Zwykły konsument najczęściej jest oszukiwany, wprowadzany w błąd, nakłaniany do podania danych, haseł, kodów – by można było z jego konta wyprowadzić pieniądze, nie włamując się na nie (co jest niemal niemożliwe, bo banki mają bardzo zaawansowane zabezpieczenia swoich serwerów). Albo wziąć na jego konto kredyt. Albo ukraść dane wystarczające, by założyć na jego „twarz” rachunek bankowy (i potem przez ten rachunek „przepuścić” ukradzione komuś innemu pieniądze).

Czytaj też: Firmy pożyczkowe wyjdą z mody? Może zadłużać się będziemy, kupując… (subiektywnieofinansach.pl)

Kupowanie w internecie: im niższa cena, tym uważniej sprawdzaj e-sklep

Jednym z najbardziej „ryzykownych” momentów są zakupy online. Z badań Santander Consumer Banku wynika, że 54% Polaków kupujących w sieci nie weryfikuje sklepu, w którym płaci za zakupy (a przecież to nie musi być uczciwy sklep). Przed złożeniem zamówienia należy sprawdzić wiarygodność sprzedawcy. Mogą w tym pomóc komentarze dotychczasowych klientów, a także weryfikacja zabezpieczeń strony internetowej e-sklepu.

Kupowanie w internecie warto zacząć od kilku czynności sprawdzających. Konsument powinien upewnić się, że posiada ona certyfikat SSL zapewniający poufność transmisji danych. Można to sprawdzić w bardzo prosty sposób, wyszukując ikonę zamkniętej kłódki przed adresem strony. O bezpiecznym połączeniu świadczy również prefiks „https:/” przed nazwą strony. Jeśli go nie widzimy, lepiej opuścić e-sklep. Przed niebezpieczną stroną ostrzeże nas też porządny program antywirusowy (o ile mamy taki na naszym komputerze).

Potencjalny klient powinien przyjrzeć się również danym firmy, która prowadzi sklep. Zgodnie z polskim prawem powinny one zostać mu udostępnione na stronie sklepu. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do ich prawdziwości można w łatwy sposób zweryfikować je w internetowych bazach przedsiębiorców, czyli Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej (CEiDG) i Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS).

Poza tym kupowanie w internecie wymaga też czytania regulaminu e-sklepu, w którym znajdują się najważniejsze informacje dotyczące praw klienta. W ten sposób możemy zaoszczędzić sobie późniejszych nieporozumień, np. w przypadku potrzeby zwrotu towaru. Istotną informacją o e-sklepie mogą być też otrzymane certyfikaty, które potwierdzają zaufanie do marki i wysoką jakość usług.

Zanim złoży się zamówienie w danym e-sklepie, warto sprawdzić, czy udostępnia on różne metody opłacenia zakupów. Obecność bezpiecznych płatności cyfrowych (BLIK, przelewy ekspresowe do wszystkich dużych banków) oraz możliwości zapłacenia kartą płatniczą (Visa i Mastercard) zazwyczaj świadczy o wiarygodności sprzedawcy. Natomiast wzbudzić czujność może brak wyboru metody płatności. Jeśli można zapłacić tylko przelewem – taki e-sklep należy wziąć pod lupę.

Poza wymienionymi wyżej wskazówkami, rozważając kupowanie w internecie, warto kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeżeli widzimy, że ceny produktów w danym e-sklepie są o wiele niższe od rynkowych lub że jego oferta zawiera niskiej jakości zdjęcia lub niepełne i niedbałe opisy towarów, lepiej wstrzymać się z zakupami u tego sprzedawcy.

Kupowanie w serwisach ogłoszeniowych: nie klikać w linki, mieć antywirusa

Coraz częściej nie dobijamy targu w sklepie, tylko kupujemy rzeczy „z ogłoszenia” w serwisach ogłoszeniowych. I przy płatności dajemy się przekierować na fałszywe strony do płatności, np. poprzez kliknięcie podesłanego linku, i zostawiamy tam wszystkie potrzebne dane, by ktoś mógł zrobić zakupy na nasze konto, albo sami dajemy się oszukać i przekazujemy pieniądze złodziejom. To się dzieje nawet na dużych, renomowanych serwisach ogłoszeniowych.

Szczególnie w sezonie wyprzedaży warto uważać na złośliwe oprogramowanie internetowe. Cyberprzestępcy częściej niż w innych okresach umieszczają wtedy w internecie (albo rozsyłają nam przez konta społecznościowe naszych znajomych, do których się dostali) podejrzane linki lub reklamy, które mają nas ściągnąć na podrobioną stronę albo doprowadzić do tego, byśmy zainstalowali sobie na komputerze lub smartfonie wirusa. Np. takiego, który będzie śledził to, co piszemy na klawiaturze (i np. poznawał nasze hasła do bankowości elektronicznej).

By się przed tym uchronić, warto nie tylko uważać, w co klikamy, ale też zadbać o aktualne oprogramowanie antywirusowe na urządzeniach, z którymi łączymy się z internetem (to kosztuje 100-150 zł rocznie, ale warto zainwestować w bezpieczeństwo). Nie korzystajmy z nieznanych sieci wi-fi. Jeśli połączeni z nimi wejdziemy np. na e-pocztę, możemy narazić się na to, że ktoś przejmie dane do logowania, a wraz z nimi nawet naszą cyfrową tożsamość.

Bankowość elektroniczna: dobrze zabezpieczyć się mobilną autoryzacją

Korzystając z bankowości internetowej, warto skorzystać z oferowanej przez prawie wszystkie banki autoryzacji mobilnej. Oznacza to, że jeśli chcemy za coś zapłacić w internecie (ale też np. zrobić przelew z konta), musimy potwierdzić taką transakcję w aplikacji mobilnej banku w naszym smartfonie. Nawet jeśli ktoś pozna nasz login i hasło do banku, to nie będzie mógł wyprowadzić nam z konta pieniędzy, dopóki nie będzie miał w ręku naszego smartfona (i nie będzie potrafił zalogować się do naszej aplikacji mobilnej).

Wiele osób niechętnie odnosi się do aplikacji mobilnych banków, bo szkoda im miejsca na smartfonie oraz obawiają się inwigilacji, ale prawda jest taka, że aplikacja mobilna (oraz powiązana z nią mobilna autoryzacja transakcji) zwiększa bezpieczeństwo finansowe.

Jeśli ktoś przejmie kontrolę nie tylko nad naszym komputerem, ale też nad naszym smartfonem i będzie mógł przeczytać SMS-y autoryzacyjne z banku, to – jeśli jest jednocześnie zalogowany do naszego konta – może ukraść pieniądze. W przypadku autoryzacji mobilnej potrzebne jest fizyczne zatwierdzenie transakcji poprzez odblokowanie aplikacji mobilnej (hasłem albo biometrią) oraz zatwierdzenie transakcji na ekranie smartfona. Tego nie da się zrobić zdalnie.

Karta do płacenia w sieci: jest chargeback i 3D Secure

Przy zakupach internetowych warto korzystać z karty płatniczej jako metody płatności. Owszem, nie zawsze jest to najwygodniejsza forma płacenia (są przecież takie „wynalazki” jak BLIK czy Paypal), ale płatność kartą wiąże się z możliwością skorzystania z procedury chargeback w przypadku nieprawidłowości. Można odzyskać pieniądze, korzystając z procedur gwarancyjnych Visa lub Mastercard.

W ramach płatności kartowej bezpieczniejszą opcją są karty, które mają wbudowaną autoryzację 3D Secure. To „podwojenie krycia” przy zakupach opłacanych kartą. Nie wystarczy podać przy płatności danych karty (z definicji nikt poza nami nie powinien mieć do nich dostępu, ale… czasem dane kart wyciekają ze sklepów internetowych), ale też trzeba podać kod SMS wysłany na smartfon powiązany z daną kartą.

——————

ZAPROSZENIE

Z bezpiecznej płatności za zakupy w internecie można skorzystać również za pomocą karty ratalnej ze stała spłatą minimalną od Santander Consumer Banku, partnera naszego cyklu edukacyjnego. Dzięki usłudze 3D Secure, płacąc kartą, możemy podwójnie zabezpieczyć płatności w sieci przez wcześniej ustalone hasło uwierzytelniające np. za pomocą aplikacji mobilnej lub bankowości elektronicznej i jednorazowy kod przesłany w wiadomości SMS na telefon klienta.

Dodatkowo, jeśli opłacone kartą produkty w e-sklepie nie dotarły do klienta, może on wraz z bankiem starać się o zwrot pieniędzy, dzięki czemu nie musi martwić się nieuczciwymi sprzedawcami. Z kartą ratalną swoje wydatki ma zawsze pod kontrolą.

Karta ratalna to nie tylko bezpieczeństwo płatności, ale i własnych finansów. Dzięki niej klient zyskuje dostęp do dodatkowych pieniędzy w ramach przyznanego mu limitu, który może wykorzystać w nieprzewidzianych sytuacjach. Kartą ratalną może płacić za dowolne zakupy w sklepach stacjonarnych i internetowych na całym świecie. Później spłaca co miesiąc zawsze równą kwotę, zachowując stabilność i kontrolę swoich wydatków. Czytaj więcej o tej karcie na stronie Santander Consumer Banku.

——————

Kupowanie w internecie: większy wybór i (z reguły) niższe ceny. Ale jest ryzyko

Zakupy internetowe są wygodne, jednak narażają konsumenta na większe niebezpieczeństwo niż zakupy robione w stacjonarnym sklepie, czyli offline. Oczywiście kupując w „naziemnym” sklepie, też możemy zostać oszukani (kupiony towar może być niepełnowartościowy), ale przynajmniej wiemy, że sklep rzeczywiście istnieje, a płatność odbywa się bez pośredników, w trybie face-to-face.

Ale zakupy internetowe to wygoda. Wszystko w jednym miejscu, możliwość porównywania cen w setkach sklepów, przeważnie niższe ceny (choć warto uważać na koszty dostawy), znacznie większy wybór i możliwość dostarczenia towaru pod drzwi naszego domu. Ale z drugiej strony nie widzimy ani sklepu, ani towaru, ani nie mamy gwarancji, że po płatności rzeczy trafią do nas w obiecanym terminie.

To dlatego w internecie wciąż najbezpieczniejszym sposobem płacenia jest karta płatnicza – nie jest to najwygodniejszy sposób płacenia (chyba że sklep jest „podłączony” do systemów płatności kartami „na jeden klik”, jak np. Masterpass), ale z jednej strony daje możliwość chargebacku, a z drugiej – zabezpieczenie 3D Secure, które gwarantuje, że nikt nie posłuży się naszym narzędziem do płacenia bez naszej zgody – nawet jeśli np. ze sklepu zostaną ukradzione nasze dane osobowe lub dane naszej karty.

——————

Artykuł powstał w ramach cyklu edukacyjnego, którego partnerem jest Santander Consumer Bank – bank od kredytów, ekspert i lider rynku w sektorze consumer finance w Polsce. Santander Consumer Bank oferuje klientom szeroki zakres produktów obejmujący kredyty gotówkowe, kredyty na nowe i używane samochody, kredyt celowy oraz internetowy limit odnawialny, karty kredytowe oraz lokaty i rachunki oszczędnościowe. Nowa oferta Santander Consumer to karta ratalna ze stała spłatą minimalną.

santander consumer

zdjęcie tytułowe: Rupixen.com/Unsplash.com

Subscribe
Powiadom o
11 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
labox
2 lat temu

Grupa Santander zamiast sponsorować artykuły o bezpieczeństwie powinna zrobić u siebie porządek. Na serwisie Niebezpiecznik.pl komentujący krytykują rozwiązania stosowane przez Santander Bank: 5 rzeczy, które warto ustawić na swoim koncie w banku aby było bezpieczniejsze https://niebezpiecznik.pl/post/5-rzeczy-ktore-warto-ustawic-na-swoim-koncie-w-banku-aby-bylo-bezpieczniejsze/ 1) Wiele do życzenia pozostawiają procedury weryfikacji na infolinii. Jednym z problemów jest to, że aktywując biometrię głosową jako metodę weryfikacji, biometria nie staje się metodą obowiązkową. Nadal można wybrać odpowiedzi na na proste pytania i zmienić wiele ustawień – w tym dotyczących bankowości internetowej. 2) Santander Bank nie wysyła powiadomień o udanych logowaniach co jest bez sensu (inne banki to robią). Dokładniejszy opis… Czytaj więcej »

Przemo
2 lat temu

RedNaczu drogi! Ceny nie są tańsze tylko niższe. Sorry, musiałem…

~marcin
2 lat temu

„Istotną informacją o e-sklepie mogą być też otrzymane certyfikaty, które potwierdzają zaufanie do marki i wysoką jakość usług.” Warto jeszcze sprawdzić, ile wart jest taki „certyfikat”. BNP Paribas Bank Polska S.A. do niedawna miał na stronie logowania dumny napis w rodzaju Lider Czegoś Tam według „Instytucja roku 2021”. Ta „Instytucja roku” to inicjatywa należąca strony mojebankowanie.pl, która wygląda bardzo amatorsko, a jedyne dane oficjalnie podane do kontaktu to adres e-mail konkretnej osoby i telefon komórkowy. Brak regulaminu, NIP-u, REGON-u, ale w polityce prywatności widzimy adres: ul. Złota 61/100, Warszawa. Jest to biuro wirtualne udostępniane przez zlota61.pl. I opinią tak lichego… Czytaj więcej »

Marek
2 lat temu

> Konsument powinien upewnić się, że posiada ona certyfikat SSL Szkoda czasu, te certyfikaty są darmowe i każdy może je sobie automatycznie wygenerować. Prawie każda strona przestępców ma taki certyfikat. > Potencjalny klient powinien przyjrzeć się również danym firmy, która prowadzi sklep. Niby tak, ale wielu przestępców po prostu kopiuje dane z istniejących stron. > Nie korzystajmy z nieznanych sieci wi-fi. Jeśli połączeni z nimi wejdziemy np. na e-pocztę, możemy narazić się na to, że ktoś przejmie dane do logowania Mało prawdopodobne, połączenie jest szyfrowane (https). Atakujący musiałby tutaj przeprowadzić atak man-in-the-middle, ale przeglądarka w takim przypadku wyświetli ostrzeżenie Zaufana Trzecia Strona (i Niebezpiecznik chyba też) oferują darmowe konsultacje tego… Czytaj więcej »

John
2 lat temu

Jednorazowe karty wirtualne rozwiązują wiele problemów 🙂

22rok
2 lat temu

Ale nie przed wszystkimi złodziejami można się obronić. Niektórzy mają długie ręce…..Mam pytanie…..Jak długo jeszcze w tym kraju będzie obowiązywała zasada od uzyskiwanego dochodu a nie posiadanego majątku? To prowadzi do absurdów. Pracuję , zarabiam ani dobrze ani źle, płacę podatki i jakoś żyję…. Jak tysiące innych. Dlaczego z tych podatków należy utrzymywać lenia i pijaka, któremu się nie chce pracować a odziedziczył po rodzicach 4 ha nad jeziorem. Nie sprzeda bo ciągle jest napruty i ma to w ogóle gdzieś….. Przecież wartość jego majątku jest większa niż zarobię ja, moje dzieci i wnuki. To sprawiedliwe? Prawe czy jakie tam?……Teoretyzowanie?… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu