Kremacja zwłok, choć coraz bardziej popularna, nadal budzi wśród Polaków wiele wątpliwości. Może się jednak okazać, że w przyszłości taki sposób pochówku zmarłych będzie koniecznością. Powierzchnia cmentarzy jest ograniczona, a tradycyjne groby zajmują zbyt dużo miejsca. Ile kosztuje kremacja zwłok? I co można zrobić z prochami zmarłego?
Pierwsze krematorium w Polsce powstało w 1993 r. w Poznaniu. W ciągu kolejnych 10 lat powstało kilka kolejnych, obecnie jest ich w całym kraju ok. 60. Początkowo nie były to tłumnie odwiedzane miejsca. Na spalanie zwłok decydowali się nieliczni. W 2008 r. wykonano w Polsce 25 000 kremacji. Ale to był ostatni rok, kiedy podawane były oficjalne statystyki. Obecnie takie dane nie są publikowane ani przez Polskie Stowarzyszenie Pogrzebowe, ani przez Główny Urząd Statystyczny.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Wiemy, że w Polsce wykonuje się coraz więcej kremacji, ale zakłady pogrzebowe nie mają obowiązku podawania konkretnych liczb i nie chcą tego robić. Jak wskazuje prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego, powodem jest obawa przed konkurencją. Oficjalne dane o corocznych wzrostach mogłyby zachęcać kolejne firmy do wejścia na ten rynek.
Kremacja zwłok: jak popularna w Polsce to forma chowania zmarłych?
Możemy więc posługiwać się tylko szacunkami, a wg nich corocznie wykonywanych jest ok. 100 000 kremacji. Niektórzy mówią, że udział kremacji we wszystkich pogrzebach rocznie wynosi nawet ponad 30% dla całej Polski, a więc więcej niż 100 000. Money.pl podaje z kolei, że w większych miastach ten współczynnik jest znacznie wyższy i sięga nawet 60-70%. Zdecydowanie kremacja jest znacznie bardziej popularna na zachodzie Polski.
Choć udział kremacji wzrasta, to w porównaniu z Europą nadal jest ich u nas dość mało. Najwięcej dokonuje się ich w Szwajcarii, Szwecji, Słowenii i Danii – w tych krajach kremacja dotyczy 80% pochówków. Bardzo dużo kremacji jest też u naszych czeskich sąsiadów – ponad 70%. Z kolei w Niemczech jest to ok. 60%. Poza Europą kremacja jest najbardziej powszechna w Japonii, tam spalaniu poddawane są prawie wszystkie zwłoki. Wysoki odsetek jest właściwie w większości azjatyckich państw.
Kremacja w Polsce budzi wiele kontrowersji, również ze względu na wiarę chrześcijańską. Według prawa kanonicznego kremacja jest wprawdzie dozwolona, ale Kościół zaleca tradycyjny pochówek całego ciała. Prawo kanoniczne jasno też podkreśla, że kremacja jest możliwa o ile nie została wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej.
Czytaj też: Z pogrzebem, jak z emeryturą? Lepiej odkładać, niż liczyć tylko na ZUS (subiektywnieofinansach.pl)
Co można zrobić z prochami zmarłego? Nekrobiżuterię?
Religia chrześcijańska zdecydowanie sprzeciwia się za to przetrzymywaniu urny z prochami w domu, rozsypywania prochów czy robienia z nich biżuterii. Rozsypywanie prochów i trzymanie ich w domu jest zresztą nielegalne według polskiego prawa.
Na rynku pojawiają się natomiast firmy zajmujące się tworzeniem nekro-biżuterii, czyli naszyjników, kolczyków czy pierścionków, w których zatopione są ludzkie prochy. W Polsce na razie nie jest to popularne. W internecie udało mi się znaleźć jedynie firmę zajmującą się produkcją biżuterii z prochów zwierząt.
Bez problemu znajdziemy jednak taką opcję za granicą. Przykładowo na stronie jednej z brytyjskich firm cena za pierścionek z prochami to 200-400 funtów. Dokładny koszt uzależniony jest od modelu i wyboru tworzywa. W procesie spalania ciała, ze zwłok zostaje ok. 3-5 kg prochów, do stworzenia biżuterii wykorzystywana jest dosłownie garstka.
Czy kremacja będzie niedługo jedyną dostępną opcją pochówku?
Wzrost zainteresowania kremacją wynika nie tylko ze zmian kulturowych. Na polskich cmentarzach zaczyna po prostu brakować miejsc. Tworzenie nowego cmentarza nie jest łatwą sprawą, ciężko też znaleźć nowy teren pod taką przestrzeń. Nikt raczej nie chce takiego miejsca w swoim sąsiedztwie. Możliwe więc, że z czasem nie będziemy mieli innego wyjścia, jak spopielać zwłoki naszych zmarłych.
Urna, w której chowane są prochy po spopieleniu ciała, powinna trafić, zgodnie z polskim prawem, na cmentarz. Może ona zostać zakopana i przykryta nagrobkiem, jak w przypadku tradycyjnego pogrzebu, lub trafić do kolumbarium.
Nagrobki urnowe wizualnie są bardzo podobne do tych tradycyjnych, tu również możemy wybrać konkretny kamień i zdobienia. Zajmują jednak one zdecydowanie mniej miejsca, co ma swoje odzwierciedlenie w cenie. Standardowe wymiary nagrobka ziemnego to 190 x 90 cm, zaś nagrobka urnowego 100 x 60 cm.
Kolumbarium, nazywane często ścianą pamięci, to budowla w kształcie prostopadłościanu, w której znajdują się nisze na urny z prochami. Jest to najbardziej efektywne rozwiązanie, jeśli chodzi o zajmowaną przestrzeń. Takie ściany pamięci mają po kilka poziomów, zaś w niszach przeważnie jest miejsce na więcej niż jedną urnę.
Wraz ze wzrostem popularności kremacji w Polsce pojawia się coraz więcej kolumbariów. W styczniu tego roku bardzo duże kolumbarium powstało na cmentarzu bródnowskim w Warszawie. Konstrukcja ta zawiera 1530 nisz, każda z nich pomieści cztery standardowe urny z prochami, a więc łącznie jest w nim miejsce na 6120 urn.
Ile kosztuje kremacja zwłok?
Kremacja może tez być przez niektórych wybierana ze względów ekonomicznych. Jej koszt to 500-900 zł. Do tego trzeba doliczyć trumnę, która wygląda jednak inaczej niż taka do tradycyjnego pochówku zwłok. Przeważnie nie ma ona żadnych zdobień, nie jest lakierowana i nie może zawierać metalowych elementów. Do kremacji używa się przeważnie trumien z tańszego drewna sosnowego, które kosztują ok. 600 zł. Ciało zmarłego można też spopielić w trumnie kartonowej, jest to koszt ok. 200-300 zł. Dla porównania, tradycyjna zdobiona trumna dębowa to koszt nawet 3000 – 4000 zł.
W przypadku kremacji musimy jednak pamiętać też o urnie. Najtańsze kosztują ok. 200 zł, choć można kupić też taką za 2000 zł. Jeśli jednak w każdym elemencie zdecydujemy się na bardziej ekonomiczną wersję, to łączny koszt kremacji wyniesie ok. 1000 zł. Za taką cenę ciężko jest znaleźć tradycyjną ozdobną trumnę.
Pochówek w urnie przekłada się też na cenę, jaką musimy zapłacić za miejsce na cmentarzu. Miejsce na grób urnowy może być nawet o ponad połowę tańsze niż na grób tradycyjny. Przykładowo na jednym z warszawskich cmentarzy koszt udostępnienia miejsca grzebalnego na grób murowany to 2110 zł, zaś miejsce na grób urnowy kosztuje 910 zł. Z uwagi na mniejszy rozmiar grobu, również za pomnik zapłacimy dużo mniej. Na tym samym cmentarzu nisza w kolumbarium kosztuje 3300 zł. Odchodzi nam jednak wtedy koszt nagrobku.
Ile kosztuje pogrzeb? Pozostałe wydatki
Organizacja pogrzebu to nie tylko smutny i przytłaczający obowiązek, ale też duży wydatek. Jak donosi money.pl, bliscy zmarłego wydają średnio 4000 zł, a więc pokrywa się to z zasiłkiem pogrzebowym z ZUS, który wynosi dokładnie tyle.
Oprócz wymienionych wyżej w tekście kosztów, zarówno w przypadku kremacji, jak i tradycyjnego pogrzebu, dochodzi nam jeszcze kilka innych wydatków. Przygotowanie ciała to ok. 300-400 zł. Transport ciała, przechowanie zwłok, wykopanie i zasypanie grobu oraz inne formalności to koszty rzędu ok. 1500 zł.
Po pogrzebie bliscy zmarłego najczęściej organizują stypę, która również może być sporym wydatkiem. W przypadku pogrzebu kościelnego trzeba również doliczyć ok. 1000 zł dla księdza.
—————-
NOWY ODCINEK PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”:
W tym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” Ekipa Samcika w galowym składzie – Maciek Bednarek, Irek Sudak i sam Samcik – zastanawia się nad tym, co przyniosą zmiany w rządowych programach wspierania fotowoltaiki, co dalej z kredytami frankowymi po likwidacji wskaźnika LIBOR oraz jak powinniśmy przygotować nasze portfele na nieuchronny wzrost cen żywności i energii. Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem oraz na Spotify (na tej platformie nasz podcast jest w dziesiątce najpopularniejszych podcastów newsowych) oraz na Google Podcast, Apple Podcast i na kilku innych platformach.
źródło zdjęcia tytułowego: Tellu/Pixabay