Pandemia i związany z nią silny rozwój zakupów online pokazały dobitnie, jak ważne we współczesnym świecie jest łączenie ludzi i firm za pomocą nowoczesnych płatności. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak skomplikowane procesy stoją za jednym kliknięciem, które sprawia, że towar zamówiony u producenta na drugim końca świata w niedługim czasie może pojawić się w domu konsumenta. Obie strony transakcji łączą płatności cyfrowe. Świat zakupów zmienił się nieodwracalnie?
Jeszcze dekadę temu nikt nie uwierzyłby, że miliardy ludzi na całym świecie będą robiły zakupy przez internet. Bo – umówmy się – jeszcze jakiś czas temu kupowanie przez internet nie było ani wystarczająco wygodne, ani szybkie.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Po pierwsze dlatego, że strony internetowe sklepów nie były dostatecznie ergonomiczne i nie zapewniały takiego komfortu kupowania jak osobista przechadzka między sklepowymi półkami (wyszukiwarki towarów nie były dokładne, a algorytmy nie podpowiadały ulubionych produktów).
Po drugie dlatego, że nie istniały możliwości szybkiej dostawy produktu. Nie można też było błyskawicznie opłacić zamówienia. Dziś płatność elektroniczna – jednocześnie gwarantowana dla dostawcy i bezpieczna dla odbiorcy – uruchamia opcję błyskawicznej dostawy zamówienia.
Jak to możliwe, że kupujemy (i płacimy) jednym kliknięciem?
Robiąc zakupy w internecie, często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo złożone procesy stoją za tym, że zamówiony w sieci towar znajduje się po kilku dniach pod naszymi drzwiami, w automacie paczkowym albo punkcie odbioru. Jedno kliknięcie ikony „zamawiam” albo „płacę” uruchamia cały szereg procesów istotnych dla gospodarki, technologicznych, logistycznych i finansowych, którego centralnym elementem jest bezpieczna oraz dostępna dla jak największej grupy ludzi płatność.
Biorą w tym udział. oczywiście: klient, producent towaru i sklep, który go sprzedaje, ale po drodze są też przecież firmy logistyczne, banki i – w przypadku płatności kartą – organizacje płatnicze. Kiedyś była jeszcze poczta i operatorzy gotówki, ale dziś coraz rzadziej przepływa z rąk do rąk fizyczny pieniądz – za to coraz bardziej powszechne są rozliczenia bezgotówkowe. I płatności cyfrowe.
Bez organizacji błyskawicznego i bezpiecznego (oraz wiarygodnego dla wszystkich stron) ekosystemu dla płatności – a za to odpowiada w dużej mierze organizacja płatnicza – nie byłaby możliwa eksplozja handlu online podczas pandemii Covid-19.
Po środku tego całego świata e-commerce bardzo często jest organizacja płatnicza taka jak Visa. Wielu z nas kojarzy się przede wszystkim z logo na kartach płatniczych. Tak naprawdę za tym logo kryje się znacznie więcej. Visa to sieć wspierająca rozwój handlu, której celem jest umożliwianie bezpiecznego przepływu pieniędzy dla wszystkich i wszędzie. Od płatności konsumenta na rzecz sprzedawcy, przez rozliczenia B2B między sprzedawcą a producentem (w ramach Visa B2B Connect), aż po szybkie rozliczenie się z pracownikiem, np. kurierem (przez Visa Direct). Płatności cyfrowe są bardziej skomplikowane niż proces, który widzimy na pierwszy rzut oka
Czytaj też w blogu Visa: Jak to możliwe, że mogę płacić kartami w milionach miejsc?
Zobacze też wideo o płatnościach przyszłości:
Płatności cyfrowe: bez zaufania ani rusz
Z danych Visa Net wynika, że przeciętna kwota transakcji internetowej, opłaconej kartą tej organizacji płatniczej, wzrosła – według danych na koniec marca 2021 r. – półtora raza szybciej niż kwota przeciętnej transakcji kartowej w sklepie stacjonarnym. To świadczy nie tylko o wzroście popularności transakcji internetowych (kupujemy więcej), ale i o wzroście zaufania do tej formy zakupów (kupujemy za większe pieniądze).
Visa podaje też, że w Polsce blisko 15% posiadaczy kart ze znaczkiem Visa, którzy nie robili zakupów online przed pandemią, zaczęło je robić w jej trakcie (dane za okres marzec-wrzesień 2020 r.). Płatności cyfrowe zaczęły im się podobać.
Wyobraźmy sobie przez chwilę, że na świecie nie ma płatności elektronicznych. Że za zamówiony w Polsce lub w innym kraju towar płacimy przy odbiorze albo wysyłamy pocztą pieniądze w kopercie. Ile problemów się wówczas otwiera? Sprzedający się zastanawia, czy kupujący się nie rozmyśli, czy będzie wypłacalny i czy opłaca się wysłać towar w ciemno. Kupujący się zastanawia, czy sprzedający jest wiarygodny i kiedy zamówienie dotrze do celu. Obie strony transakcji zastanawiają się jak wysłać pieniądze za usługę i jaką prowizję pobierze za to przewoźnik.
To wszystko są rzeczy, o których dziś w ogóle nie myślimy, a które obniżają poziom zaufania i zmniejszają atrakcyjność zdalnych zakupów. Przy płatności kartą ranga tych problemów znacznie spada. Sprzedający ma gwarancję płatności, a kupujący – możliwość odzyskania pieniędzy, jeśli towar nie dotrze do jego rąk (albo będzie np. uszkodzony) dzięki procedurze chargeback. Gwarantem zaufania między stronami jest organizacja płatnicza.
Wygodne i szybkie płatności cyfrowe? Bez technologii bezpieczeństwa to by nie zadziałało
Ta gwarancja nie jest oczywiście wystawiana in blanco. Stoją za nią skomplikowane technologie bezpieczeństwa i antyfraudowe. W jednym z poprzednich odcinków naszego cyklu opisywałem, w jaki sposób organizacje płatnicze monitorują transakcje, próbując wychwycić te, które są niestandardowe, podejrzane albo wymagają pilniejszej obserwacji. Dzięki obniżeniu odsetka transakcji oszukańczych do marginalnego poziomu cały handel elektroniczny może się odbywać w sposób płynny, a przede wszystkim szybki i wygodny.
Czytaj więcej: Jak sztuczna inteligencja i tzw. głębokie uczenie pomagają w przetwarzaniu transakcji kartowych?
Czytaj też: Płacimy zbliżeniowo, czasem nie podajemy PIN-u. Jak to możliwe, że te transakcje są bezpieczne?
Przyjazny świat płatności to nie tylko korzyść dla kupujących i sprzedających. To również otwarcie nowych rynków i możliwości dla ogromnej grupy małych i średnich firm, które – dzięki rozwiniętej infrastrukturze e-commerce – mogą rozwijać swój biznes nie tylko lokalnie.
Małe przedsiębiorstwa, które dotychczas przyjmowały jedynie płatności gotówkowe i nie były obecne w przestrzeni internetowej, z jednej strony mierzą się z dużymi problemami z dostosowaniem się do świata cyfrowego, a z drugiej strony – dostają do ręki nowe możliwości.
Warto pamiętać, że to właśnie one są podstawą krajowych gospodarek – tworzą miejsca pracy, promują innowacje, a wygenerowany przez nie dochód pozostaje w obrębie lokalnej społeczności. W krajach europejskich to one generują ponad połowę PKB i odpowiadają za dwie trzecie zatrudnienia.
Zakupy świąteczne, czyli „globalne centrum handlowe” w twoim smartfonie
Za kilka tygodni ruszy szał zakupów. W tym roku znów zapewne zostaną pobite rekordy na rynku e-commerce. Płatności cyfrowych, ułatwiających dobijanie targu w sklepach internetowych, jest mnóstwo. Ale warto wówczas pamiętać, że płatności kartowe to nie tylko szybkie rozliczenie, ale i bezpieczeństwo transakcji.
Dzięki płatnościom cyfrowym, zapewnianym m.in. przez Visę, niemal cały świat „łączy się” w naszym smartfonie lub laptopie. Możemy kupować w 200 krajach na całym świecie, mamy łatwy dostęp zarówno do lokalnych producentów sprzedających online, jak i tych z drugiego końca świata. Kupujemy w innym kraju, nie przejmując się tym, że obowiązuje tam inna waluta niż u nas. Przewalutowania i transfer pieniędzy odbywają się błyskawicznie.
Dzięki temu wystarczy kawałek plastiku z czipem i nadrukiem „Visa”, by kupić produkt czy też usługę z wielu, nawet bardzo odległych zakątków świata. A co jeżeli nie wiemy od czego zacząć naszą przygodę z handlem internetowym, bo nigdy nie mieliśmy okazji tego robić? Warto poszukać przewodnika po cyfrowym świecie. Dlatego bardzo ważne są inicjatywy edukacyjne, rozwijające cyfrowe kompetencje. Jednym z takich projektów jest Digital Festival.
Czytaj więcej o Digital Festival: Jak nie zostać w tyle i nie dać się wykluczyć z cyfrowego świata?
Rewolucja w płatnościach jeszcze się nie skończyła
To się nie dzieje „samo”. To, że klikniemy „kup teraz”, albo „zapłać teraz” i w ciągu sekund pieniądze przeksięgują się z naszego konta na rachunek sprzedawcy (z możliwością zwrotu nam pieniędzy, gdyby coś poszło nie tak), zaś towar może zostać natychmiast wysłany i odebrany przez nas tak, jak nam jest najwygodniej – traktujemy jako coś naturalnego. A to efekt gigantycznego rozwoju płatności w ostatnich latach.
Ten rozwój będzie postępował. Już teraz możemy potwierdzać płatność biometrycznie, a za rogiem są płatności biometryczne , w których to my, z naszymi niepowtarzalnymi cechami – a nie żaden przedmiot (karta, smartwatch) w połączeniu z kodem PIN lub naszymi cechami biometrycznymi – będziemy „źródłem pieniądza”.
Czytaj też w naszym cyklu: Jak stworzyć bankową aplikację mobilną, która złapie za serce dziecko? (subiektywnieofinansach.pl)
Zerknij też na stronę akcji „O wygodnym płaceniu…”: znajdziesz tam poradniki o tym jak płacić tanio, bezpiecznie i wygodnie w sklepach stacjonarnych oraz w internecie
—————————
Artykuł powstał w ramach cyklu „O wygodnym płaceniu – niezbędnik nowoczesnego konsumenta. Partnerem merytorycznym tego cyklu jest organizacja płatnicza
zdjęcie tytułowe: Visa.pl